Skocz do zawartości

Drobne oszczędności


mateusz30

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, przez ostatnie półrocze zaoszczędziłem 20k Polskich plnów, 2k wrzuciłem na krypto  i tak sobie rośnie i spada ( dopiero się uczę i liczę się z ryzykiem)

Co polecacie zrobić z resztą oszczędności. Przewalutować  na usd, kupić trochę złota, zainwestować? Macie może jakieś porady ?

pozdrawiam :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od jakiejś edukacji krypto, inaczej jest to hazard a nie sposób na zarobek. Ps chyba teraz poszło w dół, więc można kupić. 

 

 

Poza tym myślę że warto dywersyfikować, trzymanie żeby inflacja żarła to strata, ale z drugiej strony większość ludzi nie ma pojęcia o inwestycjach, i lepiej stracić parę procent niż wyjebać na minus kilkanaście.

 

Ciekawy temat, też czekam na posty kogoś obeznanego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz sobie w ilu krajach blokują możliwość korzystania z krypto albo bardzo mocno to regulują .Do tego co chwilę są jakieś afery typu znikanie kasy z giełd.Ja kupiłem trochę cardano za 8zl a spadło do 6zł.Teraz na binance mają zablokować dostęp do kont osobą bez weryfikacji.Żeby zweryfikować trzeba wysłać skan dowodu,zdjęcia itp.

Moim zdaniem to raczej dla osób które się na tym bardzo znają.Nie licz,że wrzucisz kasę i za parę lat wyciągniesz bo w tym czasie twojej giełdy może już nie być albo dane krypto upadnie.

Edytowane przez Takahashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętność oszczędzania dobra rzecz. Kolejna jaka Ciebie dotyczy inwestycji. Kiedyś jeszcze chociaż były lokate z wyższym oprocentowaniem jak teraz. Te rzeczy w jakie chcesz inwestować są dobrym pomysłem, ale dowiedz się o nich jak najwięcej.

Kanały na YouTube do przesłuchania proponuje rozjaśniające o inwestycjach proponuje:

1 Trader

2 Marcin Iwuć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak za tysiaka albo dwa kupisz akcji orange to się krzywda nikomu nie stanie.


Duży wolumen w dołku,5G i te sprawy.

 

Ja mam oszczędzone kilka razy tyle i powiem ci, że taka kwota pod żadnym pozorem dupy nie urywa pozwala odetchnąć i się rozejrzeć przez chwile ale zaraz trzeba robić szmal dalej jeśli nie chcesz mieć 0.

 

A najlepszym pomysłem jest inwestycja w edukacje. Serio.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio też o tym myślałem i stwierdziłem, że chyba sobie kilka lat wolnego zrobię, może nawet dekadę pierdolnę na bezrobociu i sobie pożyję z zaoszczędzonej kasy. Odechciewa się walki w tym systemie sterowanym przez mafijne struktury. Przy inwestycjach płacisz podatek belki 19%. Pojebani ludzie. Żeby cokolwiek zarobić na spekulacji to trzeba mieć łeb i wiedzę w chuj. A i tak zapierdolą pieniądze i z tego.

 

Jedyne dobre pomysły to uzupełnienie kasą własnego biznesu, czyli poprawianie kasą konwersji, żeby jeszcze więcej zarabiać, edukacja, wolne. Reszta bez żadnych gwarancji w zasadzie.

Edytowane przez mac
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainwestuj cześć w złoto (jedna moneta za jakieś 8k), a za resztę sobie kup coś co zawsze chciałeś sobie kupić, i ma szansę na stanie się dobrym hobby albo szansa na zarobek. Ja kupuje sobie aparat fotograficzny, taki z całkiem wysokiej półki, bo już od długiego czasu się tym interesuje, sprawi mi to sporo frajdy, i przy okazji ucieknę z papierowego pieniądza a może kiedyś na tym nawet zarobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 k to niestety nie są wielkie oszczędności, złoto odradzam przy tej kwocie bo wystarczy na niecałe 3 uncje, a kruszec ten służy raczej do przechowania wartości w długim terminie a nie zarabiania. Poza tym to są z reguły 3 monety lub sztabki, więc ciężko tym płacić lub dzielić jak będzie taka potrzeba. Myślę że najrozsądniej kupić waluty i trzymać w domu, zawsze trochę chroni to przed inflacją i masz je pod ręką. Giełda i inne tego typu...cóż, mała kwota plus trzeba mieć dużą wiedzę w tej materii żeby nie stracić.

 

26 minut temu, mac napisał:

Ostatnio też o tym myślałem i stwierdziłem, że chyba sobie kilka lat wolnego zrobię, może nawet dekadę pierdolnę na bezrobociu i sobie pożyję z zaoszczędzonej kasy.

Nie bałbyś się że wypadniesz z rynku /obiegu i ciężko Ci będzie po dekadzie bierności zawodowej odnaleźć się w nowych realiach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mateusz30 napisał:

Cześć, przez ostatnie półrocze zaoszczędziłem 20k Polskich plnów, 2k wrzuciłem na krypto  i tak sobie rośnie i spada ( dopiero się uczę i liczę się z ryzykiem)

Co polecacie zrobić z resztą oszczędności. Przewalutować  na usd, kupić trochę złota, zainwestować? Macie może jakieś porady ?

pozdrawiam :)

 

Jak nie chcesz ryzykować, wrzuć na jakiś staking stabli. Spokojnie 6-20% APY wyciągniesz, często naliczanie i waloryzacja jest co 24h.

W obliczeniach nie zapominaj o koszcie opłat i transferu, które będzie musiał co najmniej 2 razy ponieść (wpłata wypłata).

Osobiście polecam Waves i Crypto com, jest jeszcze Swissborg czy Celsius (choć miał haka ostatnio).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Foster napisał:

Nie bałbyś się że wypadniesz z rynku /obiegu i ciężko Ci będzie po dekadzie bierności zawodowej odnaleźć się w nowych realiach?

Stary, ja się teraz boję, co się odpierdala i czy w ogóle jest sens dalej funkcjonować w tym pierdolniku. U mojego kuzyna dziecko małe na kwarantannie przymusowej, bo w przedszkolu debilizm. Zwykły kaszel u dzieciaka i już kwarantanna na 2 tygodnie. Ludzie oszaleli. To mogą być ostatnie lata, w których będzie można mówić o jakimkolwiek luzie. Jestem na granicy dosłownie. Skończyłem już z ambicjami. A gównorobota zawsze, w każdym czasie się znajdzie. Dzieci nie mam, rodziny też nie i nie zamierzam zakładać. Najlepsza decyzja w życiu.

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, mac napisał:

Skończyłem już z ambicjami. A gównorobota zawsze, w każdym czasie się znajdzie. Dzieci nie mam, rodziny też nie i nie zamierzam zakładać. Najlepsza decyzja w życiu.

Trochę Cię rozumiem. Ostatnio słuchałem gdzieś wywiadu, w którym dyskutowano na temat szans dzisiejszego pokolenia na awans społeczny. Nie pamiętam kto brał udział w dyskusji, ale generalnie dyskusja sprowadzała się do próbu udzielenia odpowiedzi, czy dziś młodzi ludzie mają szansę się wybić i czy problem leży po stronie człowieka, który nie chce ciężko i cierpliwie pracować czy może problem tkwi w systemie, który nie ułatwia startu (chociażby system podatkowy, brak wsparcia dla początkującego biznesu). Wydaje mi się, że problem leży bardziej w systemie, który nie ułatwia i zniechęca. Łatwo powiedzieć, że należy ciężko pracować (oczywiście jest to też prawdą), ale trudniej zrobić, kiedy zaczynasz i od razu jest młody człowiek obciążany podatkami i składkami. Dziś ta winda awansu społecznego jest lekko uszkodzona. W każdej branży jest ogromna konkurencja, system nie ułatwia początkującym, a z etatu raczej człowiek się nie dorobi (może poza wyjątkami, ale też nie każdy chce pracować na etacie i nie każdy będzie na tym etacie zarabiał 15-20 k). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Takahashi napisał:

Zobacz sobie w ilu krajach blokują możliwość korzystania z krypto albo bardzo mocno to regulują .Do tego co chwilę są jakieś afery typu znikanie kasy z giełd.Ja kupiłem trochę cardano za 8zl a spadło do 6zł.Teraz na binance mają zablokować dostęp do kont osobą bez weryfikacji.Żeby zweryfikować trzeba wysłać skan dowodu,zdjęcia itp.

Moim zdaniem to raczej dla osób które się na tym bardzo znają.Nie licz,że wrzucisz kasę i za parę lat wyciągniesz bo w tym czasie twojej giełdy może już nie być albo dane krypto upadnie.

 

Zbędny FUD na tą branżę i słabe argumenty. W mojej ocenie jest to przyszłość i ogromny potencjał, ale fakt niektóre sektory powinny być uregulowane. 

Godzinę temu, mac napisał:

Ostatnio też o tym myślałem i stwierdziłem, że chyba sobie kilka lat wolnego zrobię, może nawet dekadę pierdolnę na bezrobociu i sobie pożyję z zaoszczędzonej kasy. Odechciewa się walki w tym systemie sterowanym przez mafijne struktury.

 

Ooooo!!! Widzę niektórzy dochodzą do tych samych wniosków co ja. Praca i funkcjonowanie w obecnym systemie prawno-społeczno-monetarnym jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu. 

 

P.S. W dużej mierze, właśnie dlatego od 2msc jestem na bezrobociu. 😆

 

1 minutę temu, ciekawyswiata napisał:

Trochę Cię rozumiem. Ostatnio słuchałem gdzieś wywiadu, w którym dyskutowano na temat szans dzisiejszego pokolenia na awans społeczny. Nie pamiętam kto brał udział w dyskusji, ale generalnie dyskusja sprowadzała się do próbu udzielenia odpowiedzi, czy dziś młodzi ludzie mają szansę się wybić i czy problem leży po stronie człowieka, który nie chce ciężko i cierpliwie pracować czy może problem tkwi w systemie, który nie ułatwia startu (chociażby system podatkowy, brak wsparcia dla początkującego biznesu). Wydaje mi się, że problem leży bardziej w systemie, który nie ułatwia i zniechęca. Łatwo powiedzieć, że należy ciężko pracować (oczywiście jest to też prawdą), ale trudniej zrobić, kiedy zaczynasz i od razu jest młody człowiek obciążany podatkami i składkami. Dziś ta winda awansu społecznego jest lekko uszkodzona. W każdej branży jest ogromna konkurencja, system nie ułatwia początkującym, a z etatu raczej człowiek się nie dorobi (może poza wyjątkami, ale też nie każdy chce pracować na etacie i nie każdy będzie na tym etacie zarabiał 15-20 k). 

 

Nie tyle chodzi o podatki i składki co o ustrój systemowy w którym jeżeli masz odmienne zdanie lub poglądy polityczne czy na życie, nigdy nie wejdziesz na wyższy szczebelek drabiny. Log off.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ciekawyswiata napisał:

Trochę Cię rozumiem. Ostatnio słuchałem gdzieś wywiadu, w którym dyskutowano na temat szans dzisiejszego pokolenia na awans społeczny. Nie pamiętam kto brał udział w dyskusji, ale generalnie dyskusja sprowadzała się do próbu udzielenia odpowiedzi, czy dziś młodzi ludzie mają szansę się wybić i czy problem leży po stronie człowieka, który nie chce ciężko i cierpliwie pracować czy może problem tkwi w systemie, który nie ułatwia startu (chociażby system podatkowy, brak wsparcia dla początkującego biznesu). Wydaje mi się, że problem leży bardziej w systemie, który nie ułatwia i zniechęca. Łatwo powiedzieć, że należy ciężko pracować (oczywiście jest to też prawdą), ale trudniej zrobić, kiedy zaczynasz i od razu jest młody człowiek obciążany podatkami i składkami. Dziś ta winda awansu społecznego jest lekko uszkodzona. W każdej branży jest ogromna konkurencja, system nie ułatwia początkującym, a z etatu raczej człowiek się nie dorobi (może poza wyjątkami, ale też nie każdy chce pracować na etacie i nie każdy będzie na tym etacie zarabiał 15-20 k). 

 

Kiedyś awans społeczny był rozpisany na pokolenia.

Warto poczytać np. historię Baty - dziś potężnego producenta obuwia. Pra-pra dziad był dobrym szewcem, pradziad lepszym i miał kilka zakładów, potem kolejny tak pracował, że Henry Ford przyjeżdżał oglądać metody optymalizacji produkcji, kolejny jakoś usiłował przetrwać komunę.

 

Obecnie lewactwo biadoli nad straszną niesprawiedliwością dziedziczenia, i że należy opodatkować spadki najlepiej na 90%.

 

Mój dziad został wygnany z majątku pod Lwowem, "w zamian" dostał jedną izbę w poniemieckim rozpadającym się budynku, i udało mu się dostać rekompensatę w postaci asygnaty na wóz drewnianych desek.

Do tego został ciężko ranny w bitwie o wał pomorski - i miał do końca życia ogromne migreny. I tam też nie trafił sam - złapali go w lesie i dostał wybór - Syberia albo Berling.

I on i mój ojciec zapierdalali ciężko całe życie, sam pomagałem ile wlezie na budowach, w domu, wspólnych biznesach.

I dopiero ja na starość przewiduję "awans społeczny".

 

Awans społeczny bez jakichś okazji zawsze był rozpisany na pokolenia, i na współpracę całej rodziny.

 

Teraz faktycznie jest trudniej - ze względu na rozpasany system utrzymywania pasożytów i ogólną niechęć do pracy. Także nie tylko praca jest opodatkowana, i kasty pasożytnicze typu lewaki, urzędasy, artyści na garnuszku, część budżetówki typu sędziowie - muszą ssać coraz więcej.

Kolejne zaiksy, akcyzy, opłaty, sraty - każdy pasożyt chce naciągnąć krótki koc na siebie kosztem innych, no się mnożą. Do tego Unia wprowadza możliwość nakładania podatków dodatkowych.

 

Jeśli będzie źle, to będzie można myśleć o przyszłych pokoleniach poprzez zakopanie garnka srebra i złota, a na razie zacisnąć zęby - nasi pradziadowie miewali znacznie gorzej.

 

 

 

56 minut temu, Soprano napisał:

 

Nie obawiasz sie stablecoinow? Coraz głośniej o jakiś regulacjach w tym aspekcie.

 

 

Pierwszy raz o regulacjach czy banie stabli słyszałem jak wchodziłem w krypto - w 2017.

Co kilka miesięcy to jest.

"coraz głośniej" - głównie z powodu, że pismacy potrzebują klikalności.

To tak jak Indie i ban. Raz jest ban, raz nie ma, a potem regulacje. Miotają się w kółko.

Jedynie Chiny w końcu po 4 latach straszenia zrobiły jakiś większy krok, ale i tak sporo ludzi to omija, inwestując pośrednio w kopalnie u sąsiadów. Ludzie z partii też mają krypto. Xi mocno pocisnął ideologicznie, więc każdy biznes w Chinach przez ostatnie 2 lata musiał zostać podporządkowany ideologii komunistycznej. Np. firmy edukacji internetowej mają zakaz zarabiania, bo pełnią funkcję publiczną. I inne odpały.

Jeśli nadejdzie odwilż w partii, to złagodzą kurs wobec krypto.

 

Jedyny wątpliwy stable to Tether, ale to wątpliwość wobec pokrycia, jaką w zasadzie mam wobec każdego FIATa.

Circle jest audytowane, USDN też jest w miarę przejrzyste, UST.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zainwestowac 4300 euro... 

Wydac ).

 

To nie ironia sam mam pogdobne dylematy. 

 

Wydaje nam sie ze to jakas kasa, bo musimy tyrac na to, rok pol roku, a to ledwie drobne.

 

Zycie niestety jest tak paskudne, ze czy wydasz to na wycieczke, dziewczyny lub np dzialeczke rolna, to niewiele to zmieni.

 

Jak bylem mlodszy ciagle oszczedzalem, im starszy jestem tym bardziej mysle ze warto po prostu zyc.

 

Lepiej posciskac cycka w cieplym kraju, niz trzymac w kawalku metalu lub krypto i miec zludzenie ze jest cos warte.

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jorgen Svensson napisał:

Ooooo!!! Widzę niektórzy dochodzą do tych samych wniosków co ja. Praca i funkcjonowanie w obecnym systemie prawno-społeczno-monetarnym jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu. 

 

P.S. W dużej mierze, właśnie dlatego od 2msc jestem na bezrobociu. 😆

Jest nadzieja, ponieważ z tego co zauważam u siebie coraz więcej ludzi z mojego (młodszego) pokolenia też pierdoli to wszystko, nawet jeśli wcześniej się jeszcze łudzili. I tu widzę te same tendecje ^^.

 

Dawniej za 3 pensje najprostszy robotnik u Forda mógł kupić nowy samochód, w kilka lat stawiał dom, mógł za swoją pensję utrzymać niepracującą żonę i dwójkę dzieci. 

Najprostszy robol... 

 

Teraz banki drukują za darmo pieniądze, tymi darmowymi pieniędzmi Cię jeszcze realnie zadłużą xd, a na koniec kupią realne dobra za 0 i wywindują cenę (np. nieruchomości), a Ty w jakimkolwiek zawodzie, czy to fizycznym, czy informacyjnym musisz jebać jak ten wół i dowalają Cię jeszcze podatkami na zachętę. 

 

Ile trzeba by teraz zarabiać? Tak realnie? Żeby kupić samochód Forda za 3 miesięczną pensję trzeba by zarabiać 15k, żeby utrzymać niepracującą żonę i 2 dzieci jak jeszcze do lat 60 w Ameryce i 70 w Europie (zanim zaczął się dodruk i lewactwo u władzy) trzeba by zarabiać podobnie i nadal mowa tu o najprostszym robolu a nie o wykwalifikowanym pracowniku xd. Taki postęp technologiczny, robotyzacje, podboje marsa, chuje muje dzikie węże a kurwa pensje idą w dół a wszystko inne w górę. 

 

Kto będzie na to robił? 

Jaki jest sens, skoro tak to skalkulowali, żeby Ci gówno zostało? Najlepiej robić tylko tyle teraz żeby starczyło na czynsz i żarcie i nic więcej bo się nie opłaca i jest szansa, że to szybciej pierdolnie. A najlepiej to w ogóle nie robić i czerpać socjale w sumie teraz już zrównały się z pensjami jak nie lepiej... 

 

A tutaj mała ciekawostka z Chin 

https://www.wykop.pl/link/6271179/chiny-mlodym-nie-chce-sie-pracowac-wiec-leza-bierzmy-z-nich-przyklad/

Tam już też jarneli się o chuj chodzi... 

 

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mosze Black napisał:
6 godzin temu, Jorgen Svensson napisał:

P.S. W dużej mierze, właśnie dlatego od 2msc jestem na bezrobociu. 😆

Jest nadzieja, ponieważ z tego co zauważam u siebie coraz więcej ludzi z mojego (młodszego) pokolenia też pierdoli to wszystko, nawet jeśli wcześniej się jeszcze łudzili. I tu widzę te same tendecje ^^.

Jest nadzieja ponieważ młodzi nie pracują? Nie czaję tego. 

 

44 minuty temu, Mosze Black napisał:

Dawniej za 3 pensje najprostszy robotnik u Forda mógł kupić nowy samochód, w kilka lat stawiał dom, mógł za swoją pensję utrzymać niepracującą żonę i dwójkę dzieci. 

Najprostszy robol... 

Podeślesz jakieś źródła?

 

3 godziny temu, sargon napisał:

kasty pasożytnicze (...) część budżetówki typu sędziowie

 

A co ma sędzia zrobić? Dorobić sobie sądząc prywatnie po godzinach?

Taki to już fach i specyfika wymiaru sprawiedliwości, że jest państwowy. Nawet taki Duce i faszyzm włoski, z tendencją do prywatyzacji wielu dziedzin, wymiar sprawiedliwości musiał co oczywiste zostawić państwowy. Inaczej się po prostu nie da. 

Bycie sędzią uważasz za pasożytnictwo?

Edytowane przez Casus Secundus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt jeszcze nie napisał, że najważniejszą inwestycją w życiu "prawdziwego menszczyzny" jest jego myszka. Proponuję więc zainwestować w myszkę, zwraca się błyskawicznie, a jaki "fejm" w środowsku: wreszcie jesteś dojrzały i gotowy do zalożenia "podstawowej komórki społecznej". Tu nie ma się nad czym zastanawiać. 20k to całkiem spory wkład własny w wesele jakiego świat nie widział, wystarczy tylko zapożyczyć się w banku na wielokrotność tego. Jaki myszka będzie miała ślub, to klękajcie narody, limuzyna niewidziana dawno w regionie, dworek wynajęty na kilkuset gości, ile i jak długo koleżanki i rodzina myszki będą opowiadać, to nie wiadomo, ale długo, oby jak najdłużej. Potem oczywiście zapraszam do Świeżakowni, chętnie poczytam... 

 

PS: Twój imiennik, a nasz premier, był łaskaw przepisać majątek na żonę. Rozumiesz teraz? To jest prawdziwy chłop.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Casus Secundus napisał:

 

A co ma sędzia zrobić? Dorobić sobie sądząc prywatnie po godzinach?

Taki to już fach i specyfika wymiaru sprawiedliwości, że jest państwowy. Nawet taki Duce i faszyzm włoski, z tendencją do prywatyzacji wielu dziedzin, wymiar sprawiedliwości musiał co oczywiste zostawić państwowy. Inaczej się po prostu nie da. 

Bycie sędzią uważasz za pasożytnictwo?

 

W obecnym systemie - jak najbardziej pasożytnictwo.

Są sędziowie zapierdalający - garstka.

I jest reszta kasty.

Takie "gwiazdy", które nie powinny nawet matury posiadać przy ich poziomie inteligencji i pracowitości.

Już protokolantki czasem lepiej ogarniają sprawy.

A tak to - kasta PRL - czy się stoi czy się leży.

Nadto ich zarobki i emerytury nijak się mają do ich pracowitości czy uczciwości.

 

Dodatkowo kasta ma omertę - kryje plecy, także można rozjechać pieszą na pasach, można prowadzić po pijaku, można okraść emerytkę z 50 zł - kasta wybroni.

 

Konieczne reformy powinny obejmować regularną ocenę publiczną sędziów, ze składową demokratyczną zewnętrzną (nie tylko kastową wewnętrzną).

 

Oraz całkowitą zmianę ścieżki zawodowej - bycie sędzią powinno się wiązać z przepracowaniem na innych stanowiskach +18 lat i wiekiem 46+.

 

Bo potem takie dziunie z mentalnością sowieckiej urzędniczki, która spędziła całe życie popijając kawkę w urzędzie, decydują nieraz o całym życiu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.