Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@maroon i wiesz jako alfa robiłbym dzieci ale ich nie wychowywał albo stosował przemoc. @melody nieraz mówiła, że gdyby miała wybór to by nie chciała się urodzić. Myślę, że to dobry sposób by i kobiety się zabijały, a jak wiadomo śmierć kobiety jest cenniejsza bo kobieta ma dar tworzenia życia a mężczyzna nie. Tworzenie nieszczęśliwych kobiet to dobra metoda na depopulacje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

O qrwa chłopie, złoto napisałeś! Aż sobie to zapiszę gdzieś :3

 

Bierze mnie już po prostu na rzyganie jak czytam kolejne wysrywy kobiet i mężczyzn przed 30stką którzy skamlą jak im to nie jest źle, o Jezu w jakich to czasach nie żyją i co to się teraz stanie, o Boże bo nie jestem Czadem albo nie mam 90-60-90 i już przeje*ałam życie...

A ruszyłaś dupę na fitness?  Wpieprzałaś dziś ciastka?

A ruszyłeś dupę na siłkę? A łoiłeś 5 dzień pod rząd browary?

A chciałbyś jeden i jedna z drugim żyć w czasach II wojny światowej? A może Iwszej? Albo np. w czasach krucjat i przywiązania chłopstwa do ziemi. A może tyrać za 600-800 złotych jak tyrało moje pokolenia za cały etat?

 

Baby wiecznie skomlące jak im to jest źle jestem jeszcze w stanie zrozumieć bo one i tak z definicji, summa summarum poddadzą się tym co wygrają (W Berlinie w 1945 czy Sarajewie w czasach oblężenia kobieca cipka kosztowała konserwę) ale jak czytam chłopaków po 20, 25, czy 30 lat co srają w gacie co będzie to bierze mnie pusty śmiech jak trzęsą się nad tym.

 

No co będzie? Kryzys? Wojna? Przebiegunowanie polityczne?

I niech do cholery będzie (!!!) bo to Wasza jedyna szansa młodzieży, co z domu nie wyszliście bogaci aby złapać byka za rogi i się ustawić albo mieć kompletnie wy****e i tak się urządzić żeby żyć w leśniczówce w środku lasu.

W czasach stabilizacji nie mielibyście szans na nic poza odbijaniem karty w fabryce czy korpo dosłownie na nic.

Idą - i oby! - czas zmian i za to trzymajcie kciuki.

 

Na forum jest tyle wiedzy, że wystarczy przyswoić 50% z niej aby ułożyć sobie zycie.

Książki i audycje Marka, wpisy @absolutarianin. @Obliteraror, @Margrabia.von.Ansbach, @SamiecGamma, @mac, @RENGERS , @Rnext nieobecnego już JohnnyGoodBoy i wielu, wielu innych - pełna paleta światopoglądów, podejść do życia, predykcji i zachowań do analizy..

 

Więc młody płaczku - nie łam rąk ale hasło dla Ciebie brzmi - synkretyzm światoglądowy - nikt, zaprawdę nikt, ani mama ani tata, ciocia czy random z internetu nie przeżyje za Ciebie życia. Masz sam wybrać co masz robić i jak ale, na litość boską, nie skomleć.

 

Ludzie - walczcie o siebie bo jak Wy tego nie zrobicie nikt tego za Was nie zrobi!

 

Dwa przykłady:

1. Panie z PL mają na Ciebie wy*abane - pakuj mandżur i ruszaj w świat po matkę swoich dzieci.

2. W PL nie możesz znaleźć roboty za kasę jaka Cię satysfakcjonuje - pakuj mandżur i ruszaj w świat.

 

Czekacie aż Was tak będzie je*ać w krzyżu że nie wstaniecie z fotela? :D 

 

Rzuciła Cię baba? Wuj z tym.

Zbankrutowałeś? Wuj z tym.

Boli Cię dupa że koleżanka ma bogatszego męża? Bierz się do roboty.

Boli Cię dupa. że sąsiad jeździ furą za tyle ile jest warte Twoje mieszkanie? Bierz się do roboty.

 

0 filozofii.

Na tym świecie nie ma sprawiedliwości.

Wróżka z bajek nigdy się nie pojawi.

Możesz przegrać pomimo, że się starasz.

Ale jak się nie będziesz starał na 100% przegrasz.

 

Życie jest proste jak je*anie. Wstajesz i walczysz albo odpuszczasz.

Tyle.

 

PS I co ma do stracenia dziś 20, 25 czy 30 latek? Ciepły kur*idołek u mamusi? Chatę wzięta na kredyt? Bez żartów :D 

PS 2 Tu jest wytłumaczenie na czym polega życie. W najprostszym ujęciu:

 

 

Nie da się prościej.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 10
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, melody napisał:

Dokładnie... a później osoby z problemami genetycznymi bądź skłonnościami do nowotworów

A jak już przy genetyce stoimy to im więcej jest ludzi, tym większe jest zróźnicowanie genetyczne. Patrząc po psach to kundelki cieszą się lepszym zdrowiem od rasowców. Rasowce z pseudohodowli gdzie doprowadza się do rozpłodu między rodzeństwem, rokuje najgorzej. 

 

Jakby do rozpłodu dopuszczać tylko jednostki wybitne to z czasem ich genom stałby się śmieciowy. A jakbyśmy chcieli temu naukowo zaradzić. To który z braci byłby chętny wychowywać cudze dziecko w imię najlepszej kombinacji genetycznej. 

 

Dodatkowo. Pozostaje kwestia co zrobić z masą shitjobów? Ktoś je musi wykonywać. Dzieci elit będą mieć aspiracje elit. No i same elity będą oczekiwać od swoich dzieci czegoś specjalnego. Tata neurochirurg i mama astrofizyk raczej nie będą chcieli by ich dziecko płukało warzywa czy napełniało konserwy. W sytuacji gdy tylko elity by się rozmnażały, to by z prikazu musiały sprostać potrzebom. Elit jest niewiele. Czy wspomniana mama astrofizyk by była skłonna być w nieustającej ciąży przez dajmy na to 10 lat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie @maroon, @NoHope, @Casus Secundus, dużo w teorii w tym racji, tj. w tym mniejszym bądź większym regulowaniu populacji i przyrostu naturalnego i rozmnażania się jednostek rokujących, wykształconych, pracujących, niezależnych finansowo (tu już dowolne kryterium), a nie patologii takiej czy innej.

Nawet kiedyś było mi dosyć blisko do podobnych teorii. Bo i Ziemia nie jest z gumy, przyrost naturalny Afryki czy krajów arabskich, nieregulowany w żaden sposób doprowadzi w końcu zachodnią cywilizację do zagłady itd.

 

Ale.. Zawsze jest jakieś ale :)

Na kursie kolizyjnym z moim libertariańskim światopoglądem.

 

Ja nie jestem od tego, by regulować życie kogokolwiek, jego rozród, perspektywy zawodowe czy szanse na sukces. Każdy styl życia jest wolnym wyborem każdego człowieka i powinien sam ponosić za niego konsekwencje.

 

Zgodnie z zasadą - rób co chcesz w granicach prawa, ale to Twoja wyłączna odpowiedzialność.

 

Nie państwa i podatników. Za twoje dzieci lub ich brak, za twoje wybory, za twoje porażki i sukcesy itd.

 

Kapitan Państwo w tym momencie pokazuje mi środkowy palec i mówi "a takiego wała" :)

A jedyne, co Kapitan Państwo powinien robić, to działać punktowo, skutecznie, selekcyjne zgodnie z zasadą "nie ma nic gorszego niż zmarnowany talent".

i odławiać rokujących z patologii, na urodzenie w której nie mieli żadnego wpływu.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Libertyn napisał:

Dodatkowo. Pozostaje kwestia co zrobić z masą shitjobów? Ktoś je musi wykonywać. Dzieci elit będą mieć aspiracje elit. No i same elity będą oczekiwać od swoich dzieci czegoś specjalnego.

Shitjoby będą wykonywane przez AI i/lub staną się bezużyteczne przez rozwój technologii. Patrz powoli co się dzieje z kasjerami albo magazynierami ba część zawodów związanych z przetwarzaniem danych jak lekarz diagnosta też pewnie zostanie zastąpione przez AI.

 

I nie AI w stylu skynetu którymi straszą nieuki, tylko zwykle sieci neuronowe i systemy eksperckie, które przy wystarczającej ilości danych są możliwe do w miarę sensownego wytrenowania w celu wykonywania specyficznych czynności.

 

 

Tu gościu wytrenował sieć neuronową do gry w mario:

 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem za kontrolą narodzin. Niestety biologia jest taka, że premiuje nie tylko odpowiednią jakość genów, o czym tu się na forum pisze dość często, ale też bezmyśność i "pójście na żywioł". Dlatego jakiś przeciętniak, który bez zastanowienia zaliczy jedną czy drugą Karynę na imprezie firmowej w toalecie ma większą szansę biologiczną niż ktoś taki jak ja - człowiek, który zawsze planował swoje życie, na każdym etapie (zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem, bo błędy też popełniałem - wiadomo). A potem i tak ja będę na te dzieci płacił w podatkach i składkach zdrowotnych...

  • Like 4
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoHope napisał:

Shitjoby będą wykonywane przez AI i/lub staną się bezużyteczne przez rozwój technologii. Patrz powoli co się dzieje z kasjerami albo magazynierami ba część zawodów związanych z przetwarzaniem danych jak lekarz diagnosta też pewnie zostanie zastąpione przez AI

Znajdź mi AI sprzątaczke. Znajdź AI brukarza. Znajdź AI opiekuna osoby starszej/niepełnosprawnej, AI strażaka, AI sanitariusza. Żeby to AI spełniało te funkcje to byśmy musieli umieć stworzyć takiego C-3PO ważącego max 70 kilo. I będącego o wiele bardziej zwinnego niż taki ASIMO. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Libertyn napisał:

Znajdź mi AI sprzątaczke.

Masz roboty odkurzające co sobie same podjeżdżają do stacji dokującej i się ładują. Słyszałem ale nie widziałem "pająki" które myją okna. Sprzątanie można akurat łatwo zautomatyzować, ale nie jedna maszyna do sprzątania wszystkiego a bardziej kilka maszyn przypominająca insekty.

 

18 minut temu, Libertyn napisał:

Znajdź AI brukarza.

Układanie klocków to raczej dość proste zadanie ale pewnie jeszcze taniej opłaca się ludzi zatrudniać. Serio co widzisz trudnego w układaniu kostek tak by tworzyły drogę?

18 minut temu, Libertyn napisał:

Znajdź AI opiekuna osoby starszej/niepełnosprawnej

 

Stary, starych ludzi będzie tak dużo, że tu akurat raczej będą musiały pojawić się roboty.

18 minut temu, Libertyn napisał:

AI strażaka, AI sanitariusza

Tu już gorzej ze względu na uniwersalność i trudność środowiskową.

 

18 minut temu, Libertyn napisał:

Żeby to AI spełniało te funkcje to byśmy musieli umieć stworzyć takiego C-3PO ważącego max 70 kilo.

Bardzo źle myślisz. Rozbij skomplikowany problem na czynniki pierwsze i rozwiąż te mniejsze problemy to i duży się rozwiąże. Roboty raczej nie będą humanoidalne bo to nieoptymalna forma do wyspecjalizowanej pracy. Chyba, że mówimy o seks robotach albo robotach towarzyszach.

 

Coś takiego jak C-3PO jest w sumie niewykonalne, chodzi o inteligencje, samoświadomość i uniwersalność, ale też co ważniejsze niepotrzebne. Można C-3PO rozbić na szereg głupszych niesamoświadomych robotów które będą wykonywały określoną wyspecjalizowaną pracę.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, NoHope napisał:

@maroon i wiesz jako alfa robiłbym dzieci ale ich nie wychowywał albo stosował przemoc. @melody nieraz mówiła, że gdyby miała wybór to by nie chciała się urodzić. Myślę, że to dobry sposób by i kobiety się zabijały, a jak wiadomo śmierć kobiety jest cenniejsza bo kobieta ma dar tworzenia życia a mężczyzna nie. Tworzenie nieszczęśliwych kobiet to dobra metoda na depopulacje.

Wziąłeś sobie najgorszy, niemiarodajny przykład do swojego założenia.

 

Proponuje brać jednostki podobne i miarodajne z ogólnej populacji, a nie takie które żyły w ciągłym strachu, przemocy psychicznej i złych warunkach (temperatura w domu niższa niż na polu). Ja się sobie nie dziwie, że mam problemy wewnętrzne i egzystencja rzadko sprawia mi przyjemność. Mam też obniżony nastrój i prawdopodobnie powinnam coś w tej kwestii zrobić.

Rozmnażać się też nie zamierzam, bo mam własne dziecko wewnętrzne do wychowania i ukojenia. 

 

A moi rodzice nie stanęli na wysokości zadania i faktycznie na rodziców się po prostu nie nadawali. 

 

No i to tyle. Nikomu staram się nie uprzykrzać życia. Jak ktoś nie chce utrzymywać ze mną kontaktu to się nie mszczę. Generalnie jestem niekonfliktowa i służę pomocą. Zawsze pocieszę nawet jak sama jestem w epizodzie depresyjnym. Nie oczekuję tego w drugą stronę. Nie biorę wolnego lub nie rzucam swoich obowiązków w analogicznej sytuacji. Moja praca to nie przewalanie papierków, tylko faktycznie pomagam przedsiębiorcom w rozwoju ich biznesów. Niedługo będę pomagać w rozwoju technologii służących nam na co dzień i tyle. Gdzieś tam chcę jeszcze zapewnić sobie harmonię i trochę szczęścia. Jakieś podróże, masaże lecznicze, praca nad psychiką i myślę, że wtedy mój nastrój powinien ulec zmianie.

 

Nie wydaje mi się żeby większość miała doświadczenia takie jak ja,

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn Dobry przykład kasjerka. Logiczne pytanie po chuj ci w ogóle kasy w sklepach? Bo kiedyś nie można było monitorować produktów, ale teraz można.

 

 

 

Kasjer i ochroniarz w sumie w tych czasach są niepotrzebni. Wchodzisz do sklepu automatycznie się logujesz, bierzesz co chcesz i wychodzisz.

 

To jest podejście myślenia out of the box, goście z amazonu przeanalizowali proces i wyjebali zbędne elementy, tu nawet nie ma AI "kasjerki", tylko czysty rozwój technologii. Ktoś głupi pomyślałby o kasjerce robocie xD

 

Prędzej czy później wyjebią fizyczną gotówkę i będziesz płacił CBDC więc wszystko będzie transparentne.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Ja też jestem za kontrolą narodzin. Niestety biologia jest taka, że premiuje nie tylko odpowiednią jakość genów, o czym tu się na forum pisze dość często, ale też bezmyśność i "pójście na żywioł".

Widocznie, pójście na żywioł nie jest zawsze taką głupotą. Finalnie w życiu najbardziej liczy się odwaga, jak mówił Herbert. Jeżeli nadrzędnym celem natury jest rozmnażanie, to widocznie Twoje geny wcale nie mają odpowiedniej jakości, sorry.

42 minuty temu, SamiecGamma napisał:

A potem i tak ja będę na te dzieci płacił w podatkach i składkach zdrowotnych...

Straszne. :D 

Z całym szacunkiem, ale to od tych dzieci będzie zależał los przyszłych pokoleń, kształtowanie przyszłego świata, (w tym również Twojego). Zakładając brutalnie, że przykładowo Ty i ja pozostaniemy bezdzietni, to jaki jest z nas pożytek dla dalszych losów cywilizacji? Żaden.

Pocieszę Cię jednak, bo widzę, że wielmożnym tego świata udało się zaszczepić ideę kontrolowania życia ludzkiego już nawet nie od samego poczęcia :D . Tych dzieci może równie dobrze nie być, podobnie jak tych podatków. Chciałbyś żyć w takiej codzienności?

 

Nie rozumiem idei kontrolowania urodzeń, w której ja, @maggienovak czy jakaś mieszkanka Indii ma płacić za rozrzutność elit, psychopatyczną chęć kontroli świata i totalnie konsumpcyjny tryb życia. Taki Elon Musk narobił taki ślad węglowy jaki ja czy moja rodzina nie zrobimy nigdy. Nawet zakładając, że teorie klimatyczne są prawdziwe, to z jakiej paki ja - albo o zgrozo- nawet nienarodzone dziecko ma za to płacić własnym życiem?

 

A może zamiast wielkich konceptów trzeba po prostu podziękować korporacjom i np. bezsensownym aplikacjom na telefon, które nic nie wnoszą? Jako - w założeniu- programista, co myślisz o masowym wymieraniu pszczół, które dajmy na to jest bezpośrednio powiązane z wpływem internetu? Dałbyś się wyrzec łatwej kasy w imię przyszłości globu? Z całym szacunkiem, ale robota tych owadów jest cenniejsza niż Twoja ;) 

 

 

Edytowane przez Wielokropek
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, NoHope napisał:

Masz roboty odkurzające co sobie same podjeżdżają do stacji dokującej i się ładują.

Ale już nie odkurzą książek

13 minut temu, NoHope napisał:

Słyszałem ale nie widziałem "pająki" które myją okna.

Myją, ale czy się nadadzą też do kabiny prysznicowej? 

13 minut temu, NoHope napisał:

Sprzątanie można akurat łatwo zautomatyzować, ale nie jedna maszyna do sprzątania wszystkiego a bardziej kilka maszyn przypominająca insekty.

Pytanie czy to ekonomiczne

13 minut temu, NoHope napisał:

Układanie klocków to raczej dość proste zadanie ale pewnie jeszcze taniej opłaca się ludzi zatrudniać. Serio co widzisz trudnego w układaniu kostek tak by tworzyły drogę?

Ułóż mi coś o nieregularnym kształcie na nierównym terenie. 

13 minut temu, NoHope napisał:

 

Stary, starych ludzi będzie tak dużo, że tu akurat raczej będą musiały pojawić się roboty.

Tu już gorzej ze względu na uniwersalność i trudność środowiskową.

Przede wszystkim. Robot nie zastąpi człowieka. Tak jak masturbacja nie zastąpi seksu. 

13 minut temu, NoHope napisał:

Bardzo źle myślisz. Rozbij skomplikowany problem na czynniki pierwsze i rozwiąż te mniejsze problemy to i duży się rozwiąże.

I będziesz miał masę ustrojstwa które będzie dostosowane do najprostszych prac. Rodzice mają robo-kosiarke. Działa tylko na terenie płaskim. Pod górę nie wjedzie, 

13 minut temu, NoHope napisał:

Roboty raczej nie będą humanoidalne bo to nieoptymalna forma to wyspecjalizowanej pracy. Chyba, że mówimy o seks robotach albo robotach towarzyszach.

Tak jakby. Mamy epidemie samotności. Ludzie wybitni są jeszcze bardziej na nią podatni. Roboty humanoidalne są najbardziej optymalne. Bo są zdolne do wszystkiego, tak jak człowiek. Nie mniej na chwilę obecną są ciężkie i toporne oraz niedopracowane i przez to nieopłacalne.. 

ASIMO odkurzy, skosi, kanapki pewnie też zrobi i przywita się z gośćmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

cię już zaorał.

 Nie zaorał, sam przyznał że nie jest przeludniona. I nawet potwierdził, to co piszę. 

 

1 hour ago, Casus Secundus said:

tylko że efektami swojego życia zajebują wszystko dookoła. 

Te 100 km od aglomeracji to widać. I 1000 km też. Śmieci, brud, degradacja środowiska. Wielka wyspa śmieciowa jest też nie w Nowym Jorku ani nie w Pekinie czy Delhi.

To, co pisałem wyżej. Kwestia czy biznes chce nie dopuścić do powstawania tych wysp śmieciowych. Na razie nie chce, bo woli spuścić to do rzeki czy spalać za miastem. Dlatego mamy to, co mamy. Ale odpowiednie technologie też już są, po prostu musi być wola że strony korpo:

 

 

1 hour ago, Casus Secundus said:

Ale tak samo problemem jest jakiś bezmyślny kulis z Bangladeszu, który narobił 7 dzieciaków, jeżdzi tuk-tukiem, kupuje najgorsze gówno do żarcia, pracuje w fabryce jednorazowych ciuchów, a plastik, olej silnikowy i co mu tam jeszcze przyjdzie do głowy wywala do rzeki. Albo problemem jest durny Egipcjanin na takim samym poziomie, co tylko dyma Fatimę i ma już dwunastego Mohamada.

No właśnie, problemem jest brak dostępu do infrastruktury. Brak kanalizacji, brak zarządzania odpadami, i dostępu do niego dla prostych ludzi. Pewnie powiesz, że problemem jest to, że jest ich za dużo. Nie, problemem jest to, że jest ich za dużo na małej powierzchni.

 

Jak ktokolwiek twierdzi, że problemem są ludzie, to może lepiej w ogóle pozbyć się ludzi? Jeden taki arystokrata brytyjski już marzył o tym, by wrócić na Ziemię jako reinkarnacja wirusa i zabić wszystkich ludzi. Globaliści klaszczą. Ale niech taka osoba najpierw sama się zabije, dla dobra planety przecież. Niech da przykład tej całej tępej masie. Chciałabym to zobaczyć. Ale coś czuję, że na słowach się skończy. 

 

1 hour ago, Casus Secundus said:

Rola tego Janusza jest tylko taka, żeby pozwolił się bogacić innym (którzy finalnie przerzucają koszty na stan środowiska i otoczenia)

No właśnie o tym mówię. Kto jest na końcu tego łańcucha pokarmowego? Duże koncerny. Dopóki ich zysk nie będzie tożsamy z dobrem planety, dopóty ich wzrost będzie się odbywał kosztem ekologii. 

 

 

Edytowane przez manygguh
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Libertyn napisał:

Ale już nie odkurzą książek

Książek nie będzie, kindle i tablety to jest przyszłość.

 

20 minut temu, Libertyn napisał:

Myją, ale czy się nadadzą też do kabiny prysznicowej? 

To jak sytuacja z kiblem. Pytanie się pojawia jak robot miałby umyć kibel. Odpowiedź; nie byłoby robota. Już teraz masz kible które same się spłukują i zabijają bakterie wiązką promieniowania UV (xiaomi produkuje takie nakładki na kibel). To samo z prysznicem. Prysznic sam powinien się czyścić i raczej będzie.

 

20 minut temu, Libertyn napisał:

Pytanie czy to ekonomiczne

Ile masz komputerów w domu? Kiedyś ludzie mówili, że PC to jest jakaś bzdura bo kogo będzie stać na maszynę wielkości szafy kosztującą grupy hajs.

 

Wyjdę na ekologicznego hipokrytę ale sam u siebie policzę; dwa PC, konsola, vr, smart tv, dwa smartfony. Daje to 7 komputerów na osobę. Nie liczę smartżarówek bo to by jeszcze więcej wyszło. Niestety stety technologia tanieje, no teraz to nie bo covid przerwał łańcuch dostaw.

20 minut temu, Libertyn napisał:

I będziesz miał masę ustrojstwa które będzie dostosowane do najprostszych prac.

Jep tak będzie, to będą małe ustrojstwa, ale na to się raczej szykuje. Z resztą i tak mamy już masę ustrojstwa tylko przestaliśmy na to zwracać uwagę bo to stało się codziennością, podobnie będzie z robotami.

 

20 minut temu, Libertyn napisał:

Rodzice mają robo-kosiarke. Działa tylko na terenie płaskim. Pod górę nie wjedzie, 

Oczywiście bo technologia nie jest doskonała, ale trendy są widoczne.

 

20 minut temu, Libertyn napisał:

Tak jakby. Mamy epidemie samotności. Ludzie wybitni są jeszcze bardziej na nią podatni.

Jep to koszt psychiczny rozwoju technologii, myślę że będzie więcej nieszczęśliwych ludzi i więcej samobójców. Podkreślam jedno ja nie jestem propostępowy, bliżej mi powoli do teda kaczyńskiego i anarchoprymitywizmu, ale widzę trendy i siedzę w tej branży.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.12.2021 o 21:32, maggienovak napisał:

Idą ciekawe czasy. To wszyscy wiemy. 

W związku z niekorzystnymi zmianami w naszej części świata, jakie podejmujecie przedsięwzięcia? Czy też realizację jakich celów odkładacie na "spokojniejszy czas"?
Do jakich zmian dochodzi w Waszych strategiach finansowych, zawodowych, edukacyjnych, życiowych?

Co zmieniam :
- od marca miejsce zamieszkania. Kończę z wynajmem w centrum miasta, uciekam do rodziców na wieś. Jak ceny dalej będą iść w górę, to własne poletko ratuje w jakimś stopniu kieszeń. Przy okazji w jakimś stopniu zwiększymy pulę oszczędności;

Nadal czego się trzymam :
- wstrzymanie się z budową domu (ok.80-100m2). Ceny materiałów są dla mnie na ten moment abstrakcją. Nie wiadomo, czy faktycznie surowców brak, czy obecna sytuacja w budowlance to czysta spekulacja. O kredycie hipotecznym nawet nie chcę myśleć. Działka jest, jej sprzedaż nastąpiłaby w sytuacji wyłącznie kryzysowej;
- wstrzymanie się z zakładaniem rodziny;
- studiowania 

Mam za mało oszczędności, by rozważać różne inwestycje np. kupno kolejnej ziemi, zabawa w kryptowaluty, kruszce. 

U rodziców założyliśmy panele fotow., dokupiono kolejne agregaty, w przyszłym roku zrobimy ziemiankę. Myślę o wykopaniu kolejnej studni, ale ostatni kosztorys jednego czarodzieja od wykopów głębinowych mnie zatkał. 
Myślałam o piecu chlebowym, ale znając mojego ojca nie wpuści obcego fachowca, a nie mam serca ojca obciążać wykonaniem pieca. Tata sam zrobił wędzarnię, grill, może ja postudiuję budowę pieców chlebowych. Ostatnio młodszy brat (elektryk) uczy mnie podstaw elektryki. :) 
Problem mam ze spiżarnią w garażu z płyt betonowych. Ciągle jest tam wilgoć. Ocieplono garaż, jest wentylacja w spiżarni, sprzęty i akcesoria do zbierania wilgoci. Myślę o tym, by w niej trzymać wyłącznie produkty pasteryzowane (słoiki, nalewki), a zimowe przechowywanie warzyw z jesiennych zbiorów umiejscowić w ziemiance. Spiżarnię może należy profesjonalnie odgrzybić (choć nie widać grzyba na ścianie i półkach).
Na razie z tym mam zagwozdkę. 

Nie jestem rekinem biznesu, więc chociaż zabezpieczę się poprzez umiejętności, które przydadzą się na życiu na wsi, choć obawiam się zielonych...
Zamkną/zakażą hodowle zwierząt, zabiorą ogródek poprzez śmieszne ustawy, rozporządzenia, więc będę głodować lub jeść byle co, jak miastowi (z całym szacunkiem, od kilku lat urzęduję przecież w mieście :) ). 

Tak się zastanawiam czy nie kupić sobie kolejnego zestawu felg do mojego auta :)

Na pewno zamierzam pojeździć w  górach i nauczyć młodsze pokolenie tego :)

No wystarczy tych planów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, manygguh said:

.

No właśnie o tym mówię. Kto jest na końcu tego łańcucha pokarmowego? Duże koncerny. Dopóki ich zysk nie będzie tożsamy z dobrem planety, dopóty ich wzrost będzie się odbywał kosztem ekologii. 

A to jest qrwa czystej wody hipokryzja. 😁

 

Kto potem płacze, że ujowa firma, bo dywidendy nie płaci albo co ten telewizor taki drogi i leci najnowszego ajfona kupować? No kto? 

 

Najpierw zrezygnuj ze znacznej części konsumpcji, a potem pogadamy. 

 

Jak myślisz, co się stanie jak mały Bambo z Afryki zacznie konsumować tyle co ty? A on przecież też chce. Odmówisz mu? 

 

Który z piewców nieograniczonego przyrostu chciałby żyć jak Amisze? 

 

I last but not least. Janusz w garażu nie wytworzy wysokiej technologii służącej do ochrony przed nadmierną konsumpcją. 

 

Znowu przyczyna i skutek. Produkujemy tony śmieci, więc wymyślamy coraz to nowe technologie, żeby te śmieci utylizować. 

 

Kto wymyśla blisterki i inne plasticzki do każdej pierdoły? 

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.12.2021 o 21:32, maggienovak napisał:

Idą ciekawe czasy. To wszyscy wiemy. 

Jak zwykle, w jakiś sposób większość z nas się przystosuje do zmian.

W dniu 9.12.2021 o 21:32, maggienovak napisał:

W związku z niekorzystnymi zmianami w naszej części świata, jakie podejmujecie przedsięwzięcia?

Owszem, docelowo część portfela inwestycyjnego będzie w złocie, jako zabezpieczenie aktywów.

W dniu 9.12.2021 o 21:32, maggienovak napisał:

Czy też realizację jakich celów odkładacie na "spokojniejszy czas"?

Zmiany przyspieszyły pewne decyzje. W tym budowę garażu z "majsterkownią", powiększanie poduszek finansowych.

W dniu 9.12.2021 o 21:32, maggienovak napisał:

Do jakich zmian dochodzi w Waszych strategiach finansowych, zawodowych, edukacyjnych, życiowych?

Zamierzam utrzymywać co najmierniej 2-3 źródła przychodów.

Ściąć wydatki i koszty, które najsłabiej rokują na przyszłość i są dla mnie mniej istotne.

Poprawić angielski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Wielokropek napisał:

Widocznie, pójście na żywioł nie jest zawsze taką głupotą.

 

Zawsze jest. Nie da się kogoś dobrze poznać na imprezie zakrapianej alkoholem. M.in. stąd potem tyle rozwodów i dzieci, które się na świat nie prosiły, cierpią.

 

Cytat

Finalnie w życiu najbardziej liczy się odwaga, jak mówił Herbert. Jeżeli nadrzędnym celem natury jest rozmnażanie, to widocznie Twoje geny wcale nie mają odpowiedniej jakości, sorry.

 

Śmiem jednak twierdzić inaczej. To większość moich dzieciatych kumpli się zestarzała, a ja regularnie dostaję 27-28 lat od dziewczyn, które mnie nie znają, a zbliżam się już do 40-tki. Nie biorę żadnych leków na stałe, praktycznie nie choruję, wiodę sobie spokojne i szczęśliwe życie. Jakość genów nie sprowadza się tylko i wyłącznie do rozmiarów szczęki i sylwetki. A już tym bardziej nie jest powiązana z ilością spłodzonych dzieci czy zaliczonych lasek. Zbyt łatwo można zmarnować sobie życie przez 15 minut przyjemności. Taki przykład: mam bardzo zdolnego kumpla, mega łeb, tak gdzieś z 2x taki jak mój. Super zapowiadająca się kariera - czy to naukowa czy zawodowa - do wyboru. Ale zrobił koleżance z rodzinnych stron dziecko na studiach. Zmarnowana kariera, bo teraz trzeba jebać na bombelka i dom. Efekt jest taki, że ja od tamtej pory kilka razy zmieniłem pracę, zająłem się kilkoma hobby, a on stoi w miejscu - w jednej firmie od 15 lat, zmęczony życiem. Jakby poczekał, choćby do 30-tki, to sytuacja prawdopodobnie inaczej by się potoczyła. Ale on poszedł na żywioł. Niestety inteligencja go przed tym nie ustrzegła. Do tego, żeby panować nad swoimi popędami, potrzebny jest dodatkowy zmysł.

 

Cytat

Straszne. :D 

Z całym szacunkiem, ale to od tych dzieci będzie zależał los przyszłych pokoleń, kształtowanie przyszłego świata, (w tym również Twojego). Zakładając brutalnie, że przykładowo Ty i ja pozostaniemy bezdzietni, to jaki jest z nas pożytek dla dalszych losów cywilizacji? Żaden.

 

Serio mierzysz pożytek człowieka dla cywilizacji ilością spłodzonych dzieci? A co z odkryciami, wynalazkami, wkładem w naukę czy pracą, która ma realne efekty dla ludzkości? To nie muszą być od razu wielkie rzeczy, wystarczy że dołożysz mały kamyczek do tego ogródka i już coś pożytecznego zrobiłaś. 

 

Cytat

Pocieszę Cię jednak, bo widzę, że wielmożnym tego świata udało się zaszczepić ideę kontrolowania życia ludzkiego już nawet nie od samego poczęcia :D . Tych dzieci może równie dobrze nie być, podobnie jak tych podatków. Chciałbyś żyć w takiej codzienności?

 

Planeta jest przeludniona. Jak oglądam sobie zdjęcia dużych miast sprzed 50 lat, to tęsknię za tamtą rzeczywistością, gdzie było nas połowę tego co teraz. Przez ten motłoch sprowadzający się do miast jest drogo, brudno, tłoczno, itd. To jest to szczęście?!

 

Cytat

Nie rozumiem idei kontrolowania urodzeń, w której ja, @maggienovak czy jakaś mieszkanka Indii ma płacić za rozrzutność elit, psychopatyczną chęć kontroli świata i totalnie konsumpcyjny tryb życia. Taki Elon Musk narobił taki ślad węglowy jaki ja czy moja rodzina nie zrobimy nigdy. Nawet zakładając, że teorie klimatyczne są prawdziwe, to z jakiej paki ja - albo o zgrozo- nawet nienarodzone dziecko ma za to płacić własnym życiem?

 

Nie śledzę poglądów gościa, ale, z tego co wiem, on nie jest za kontrolą narodzin. I dużo dobrego dla świata i dla klimatu też robi.

 

Cytat

A może zamiast wielkich konceptów trzeba po prostu podziękować korporacjom i np. bezsensownym aplikacjom na telefon, które nic nie wnoszą? Jako - w założeniu- programista, co myślisz o masowym wymieraniu pszczół, które dajmy na to jest bezpośrednio powiązane z wpływem internetu? Dałbyś się wyrzec łatwej kasy w imię przyszłości globu? Z całym szacunkiem, ale robota tych owadów jest cenniejsza niż Twoja ;) 

 

A skąd to założenie, że wymieranie pszczół jest bezpośrednio powiązane z wpływem internetu? 🤦‍♂️ Nie byłoby internetu, to ludzie czerpaliby wzorce z telewizji, która istnieje prawie od 100 lat... A to, co się dziś tam pokazuje, niewiele się różni od tego, co zobaczysz na TikToku czy Instagramie.

Wąskie masz postrzeganie programisty. Rozstrzał w tym zawodzie jest ogromny: od klepaczy kodu, którzy tworzą bezsensowne apki na telefon, poprzez sensowniejszych ludzi zajmujących się np. systemami operacyjnymi, skończywszy na gościach, którzy robią soft dla promów kosmicznych. 

Czy to jest taka łatwa kasa? Ogarniasz przedmioty ścisłe i logiczne myślenie? Bo doświadczenie pokazuje, że 99% ludzi na tej planecie nie, a bez tego nie da się wykonywać tego zawodu i tłuc tej "łatwej" kasy, o której mówisz 🤷‍♂️

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, maroon said:

Kto potem płacze, że ujowa firma, bo dywidendy nie płaci albo co ten telewizor taki drogi i leci najnowszego ajfona kupować? No kto? 

Ja nie inwestuję w spółki, więc pudło. 

 

13 minutes ago, maroon said:

Najpierw zrezygnuj ze znacznej części konsumpcji, a potem pogadamy. 

Żyję bardzo skromnie, wręcz ascetycznie. Pudło. 

 

14 minutes ago, maroon said:

Jak myślisz, co się stanie jak mały Bambo z Afryki zacznie konsumować tyle co ty? A on przecież też chce. Odmówisz mu? 

Nie, bo nie mam takiego prawa. A co do małego bamba to już ten argument poruszyłem we wcześniejszym poście. 

 

15 minutes ago, maroon said:

Który z piewców nieograniczonego przyrostu chciałby żyć jak Amisze? 

Ja nie miałbym z tym takiego problemu i nawet mentalnie się na to nastawiam, biorąc pod uwagę zakusy globalistów z ich fitfor50, paszportami węglowymi itp. To kwestia czasu. A Amisze to grupa jednym z najniższych wskaźników samobójstw w USA. Widocznie ta konsumpcja, jak u reszty współobywateli, ich niezbyt interesuje. 

 

19 minutes ago, maroon said:

I last but not least. Janusz w garażu nie wytworzy wysokiej technologii służącej do ochrony przed nadmierną konsumpcją. 

No nie wytworzy, i co z tego. 

 

20 minutes ago, maroon said:

Znowu przyczyna i skutek. Produkujemy tony śmieci, więc wymyślamy coraz to nowe technologie, żeby te śmieci utylizować. 

I bardzo dobrze, że wymyślamy. Rozwijanie takich technologii może przyczynić się do rozwoju technologii w innych dziedzinach. Tak samo jak rozwój technologii wojennych przyczynił się do powstania np.: internetu. Jeśli będziemy iść mocno w kierunku przetwarzania jak największej ilości śmieci i w jak największej ilości miejsc, to co w tym złego. Śmieci nie trafią do natury, zostaną przerobione na coś, co i tak zużywamy, a ktoś znajdzie pracę by to robić. Niech tak będzie. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SamiecGamma napisał:

Śmiem jednak twierdzić inaczej. To większość moich dzieciatych kumpli się zestarzała, a ja regularnie dostaję 27-28 lat od dziewczyn, które mnie nie znają, a zbliżam się już do 40-tki. Nie biorę żadnych leków na stałe, praktycznie nie choruję, wiodę sobie spokojne i szczęśliwe życie. Jakość genów nie sprowadza się tylko i wyłącznie do rozmiarów szczęki i sylwetki. A już tym bardziej nie jest powiązana z ilością spłodzonych dzieci czy zaliczonych lasek.

To jest generalnie trochę zabawne bo dobór naturalny nie jest do końca racjonalnym procesem co widać na przykład u pawi albo u niektórych zwierząt które mają poroże. Na przykład zbyt duże poroże może utrudnić przetrwanie a mimo to samiczki dalej lecą na chada z dużym porożem xD Tak samo paw, te kolorowe ogony to niezły cyrk, ale samiczki lecą na chadów z najbardziej kolorowymi i dużymi ogonami.

 

Kobieta tak naprawdę nie jest wstanie dobrze ocenić jakości genetycznej samca bo na przykład co lepsze; przystojny chorowity chad (powiedzmy cukrzyca + dziedziczona schizofrenia) czy brzydki, niski gościu ale który ma zdrowie jak tur i siłę byka? Tu też niestety wchodzi postęp medycyny bo normalnie środowisko kosi przypadki beznadziejne. Pojebany chad będzie miał dużo więcej seksu niż zdrowy brzydal.

 

A co do inteligencji - moim zdaniem to jest czysty przypadek. W sensie inteligencja jest potrzebna o tyle o ile ułatwia przetrwanie, ale zbyt wysoka inteligencja to można powiedzieć nawet rodzaj choroby. Dlaczego? Bo dane pokazują, że utrudnia ona reprodukcje i powoduje wiele  ciekawych problemów.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, melody napisał:

Wziąłeś sobie najgorszy, niemiarodajny przykład do swojego założenia.

 

Proponuje brać jednostki podobne i miarodajne z ogólnej populacji, a nie takie które żyły w ciągłym strachu, przemocy psychicznej i złych warunkach (temperatura w domu niższa niż na polu). Ja się sobie nie dziwie, że mam problemy wewnętrzne i egzystencja rzadko sprawia mi przyjemność. Mam też obniżony nastrój i prawdopodobnie powinnam coś w tej kwestii zrobić.

Właśnie twój przykład uważam za dobry. Twój przypadek to jest objaw coraz większej postępującej patologii. Ojciec przemocowiec albo nieobecny, no generalnie rodzice nie umiejący wychowywać dzieci. Dziecko nie przechodzi przez prawidłowy rozwój psychofizyczny i różnie to się kończy. Jedni stają się przylepami emocjonalnymi, inni stają się przesadnie niezależni, ale to są strony tej samej monety. Szczęśliwi ludzie tworzą szczęśliwych ludzi, nieszczęśliwi nieszczęśliwych.

 

Z jednej strony dobrze, że nie chcesz mieć dzieci z drugiej pewnie gdybyś rozwiązała swoje problemy to i sposób myślenia by ci się całkowicie zmienił. Pytanie jest tylko takie, i nie znam na nie odpowiedzi; czy da się siebie naprawić. 

 

Jak ktoś mówi, że nie chciałby się urodzić no to w sumie raczej nienawidzi siebie i nie kocha życia.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, NoHope napisał:

Zabrzmię jak lewak, ale to jest wina kapitalizmu i kapitalizm w obecnej formie spowoduje duże zmiany klimatyczne i w konsekwencji śmierć bardzo wielu ludzi. Może nawet kilku miliardów.

Sorry bardzo, ale obwinianie kapitalizmu za obecne bolączki świata to jest bardzo tania i łatwa wymówka. Co więcej wielu możnych tego świata chce żebyśmy właśnie myśleli, że to wszystko co złe na tym świecie to wina kapitalizmu.

 

Niestety, ale system w jakim żyjemy nie ma wiele z kapitalizmu, jest to system mający jedynie jego elementy.

 

Wszystko jest kontrolowane przez rządy lub zaznajomione z nimi korporacje. Od wielu lat system w jakim żyjemy jest de facto systemem nakazowo-rozdzielczym, a nie kapitalistycznym. Począwszy od podaży pieniądza i jego wartości w postaci stopy procentowej odpowiedzialne są banki centralne składające się z prywatnych lub współpracujących z rządem prywatnych bankierów. Patrz FED jako prekursor.

 

Skoro już wspominasz o śmierci ludzi, to zobacz co dzieje się obecnie w naszej służbie zdrowia. Niby ogólnodostępna, ale jednak niekoniecznie, ponieważ żeby zostać zbadanym w placówce państwowej najpierw pytają o szczepionkę na wiadomo co. Zajebistym wręcz przykładem dostępu do lekarzy specjalistów jest wariant z Tarnobrzega, gdzie żeby dostać skierowanie należało nawalać kijem w parapapet. Takie wpółczesne standardy. Ponadto całą służbę zdrowia masz w naszym kraju zamkniętą i przekierowaną na wiadomego tylko wirusa kosztem innych chorób, co spowodowalo najwiekszą ilość zgonów od czasów ostatniej wojny światowej. Na wolnym rynku byloby to niemożliwe, jest to za to możliwe tylko w centralnie planowanym systemie.

 

Pamietaj o tym, że Malthus się pomylił. I myli się cały czas. Najpierw mieliśmy nie nadążać z produkcją żywności wobec przeludnienia. Czas pokazał, że jednak ogromne ilości jedzenia są obecnie marnowane. Podobnie było z maszynami, miały ludziom zabrać pracę, a jednak mimo, że jest nas kilka miliardów więcej, to wielu z nas pracę ma.

 

Ledwie wczoraj czytałem wywiad z Panem Lechem Kędzierskim z Partii Kierowców (tak, też byłem zdziwiony, jest coś takiego). Wywiad dotyczył unijnej polityki wobec kierowców i szkalowania ich na całym tereni unii. Gość wskazywał na to, że silniki spalinowe są dużo trwalsze i jednak bardziej ekologiczne od elektrycznych samochodów, z którymi obecnie jest problem co do ładowania i zostawiają po sobie ogromny ślad węglowy. Według niego silnik spalinowy jest obecnie dużo bardziej przyjazny dla środowiska niż elektryczny, ponieważ można go ekploatować dlużej i nie wymaga tak częstej wymiany czy produkcji przy użyciu metali ziem rzadkich. Silniki powinny przejść rynkową weryfikację przez użytkowników i najlepszy z nich powinien w ramach rywalizacji rynkowej wygrać. To co się dzieje obecnie nie jest winą kapitalizmu, tylko arbitralnych urzędniczych decyzji zupelnie od kapitalizmu odmiennych.

 

Lewactwo ma niestety to do siebie, że za własne decyzje obwinia nie siebie, tylko kogoś innego, a to podłych kapitalistów-krwiopijców, a to spekulantów, a to imperialistów, czy tam kogoś innego.  Zawsze ingerowanie w cudze życie i dezyzje powodowało to samo, czyli zniewolenie i podział biedy. Każdy planista to ukryty dyktator, jak to mawiał Mises.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Krugerrand napisał:

Wywiad dotyczył unijnej polityki wobec kierowców i szkalowania ich na całym tereni unii. Gość wskazywał na to, że silniki spalinowe są dużo trwalsze i jednak bardziej ekologiczne od elektrycznych samochodów, z którymi obecnie jest problem co do ładowania i zostawiają po sobie ogromny ślad węglowy. Według niego silnik spalinowy jest obecnie dużo bardziej przyjazny dla środowiska niż elektryczny, ponieważ można go ekploatować dlużej i nie wymaga tak częstej wymiany czy produkcji przy użyciu metali ziem rzadkich.

Zgadzam się, dla mnie samochody elektryczne to pic na wodę. Chociażby problem z akumulatorami i szybko spadającą wydajnością, z tego co wiem ale mogę się mylić tego nie da się dobrze zrecyklingować. Dużo "zielonej" technologii to zwykły pic na wodę i robienie kasy na frajerach.

 

21 minut temu, Krugerrand napisał:

Niestety, ale system w jakim żyjemy nie ma wiele z kapitalizmu, jest to system mający jedynie jego elementy.

Prawdziwy kapitalizm nigdy nie będzie istniał, tak jak prawdziwy komunizm. Natura ludzka odgrywa dużą rolę. W kapitalizmie wolnorynkowym jest podstawowe błędne założenie filozoficzne, że konsument dokonuje racjonalnego wyboru, otóż nie bardzo. Komunizm to już w ogóle masa bzdur o równości i braku posiadania własności. Centralny ośrodek władzy w komunizmie nie jest wolny od nieracjonalności która sprawia, że konsument dokonuje często błędnych wyborów w kapitalizmie. Wszyscy mądrzy i głupi, ludzie o wysokim IQ i niskim jesteśmy obarczeni pewnymi defektami w myśleniu.

 

No dobra, wszystko krytykuje, ale jakie rozwiązania? Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia co robić, nie znam recepty jak to naprawić i nie ma idealnych rozwiązań. Jakbyśmy się cofnęli w rozwoju technologicznym to znowu byłby problem z głodem i śmiercią co jest chyba by design stworzone przez naturę to znaczy cierpienie i śmierć, jako nieodłączny element życia na tej planecie.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, NoHope napisał:

Prawdziwy kapitalizm nigdy nie będzie istniał, tak jak prawdziwy komunizm

Zabawne jest to, że w jednym z wywiadów udzielonych po obaleniu jego dyktatury Pol Pot stwierdził, ze oni przesadzili, że za dużo tego komunizmu było, że za bardzo. Z drugiej strony masz socjalizm z ludzką twarzą znany z naszego poletka zakończony biedą i nędzą oraz represjami ludności. Każdy komunista krytukuje poprzedników i twierdzi, że on to wprowadzi inaczej, lepiej, w sposób do tej pory nieznany i w ten sposób przebije każdego poprzednika. Nikomu się to jeszcze nie udało i stawiam, że się nie uda. To też jest dość zabawne, ale i straszne:D

 

Kapitalizm jest dużo bliżej ludzkiej natury, daje wolność wyboru czy decyzji, ale to wszystko oczywiście w ramach istniejącego prawa. Nie mogę podjąć suwerennej decyzji o okradzeniu sąsiada, ponieważ muszę liczyć sie z tym, ze to nie jest zgodne z prawem, mogę zostać złapany i osądzony oraz spędzę ileś czasu w więzieniu lub będe musiał oddać sąsiadowi wszystko z nawiązką. Może dojść także do sytuacji gdy sąsiad będzie się bronił i w ramach obrony majątku zrobi mi krzywdę i nawet pozbawi życia. Ponadto nikt nie będzie chciał ze mną wchodzić w interakcje ze względu na wyrok. 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.