Skocz do zawartości

Panna robi łaskę, że idzie do łóżka...


Wolumen

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

Beta i tyle. No taka prawda. Stawianie wszystkiego na mieście to po prostu ukryty sponsoring, o czym my tu mówimy. 

Byłem w takim związku. Nie znałem tej strony jeszcze. Ale w ciągu 2 lat. Co chwilę były wyjścia. Nie było też takiej inflacji. Ale Pani nigdy nie zapłaciła za wyjście na mieście. Nawet za głupia pizze. Była taka chytra. Ze było 35 stopni na polu. Ledwo szła i prawie straciła przytomność. Ale wody sobie nie kupiła. Ja kupiłem i siła rzeczy musiała się napić oczywiście. Bo sama nie kupi. 

  • Like 1
  • Haha 2
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Montella26 napisał:

Ale Pani nigdy nie zapłaciła za wyjście na mieście. Nawet za głupia pizze. Była taka chytra. Ze było 35 stopni na polu. Ledwo szła i prawie straciła przytomność. Ale wody sobie nie kupiła. Ja kupiłem i siła rzeczy musiała się napić oczywiście. Bo sama nie kupi. 

😂

 

Hmm jakaś abstrakcja. Mi czasami kobiety stawiały normalnie posiłki, drinki i tak dalej, a nie jestem chadem. Jak wy to korwa robicie, że spotykacie takie panny? xD Nawet jak spotykałem się z koleżankami jakimiś to raz ja a raz ona płaciła. 

 

Jak za wszystko płacisz w relacji to nawet nie jest czerwona lapka, to jest syrena. Nie wiem nawet jak byłem mocno bluepill to nie wydawało mi się to normalne.

Edytowane przez NoHope
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, NoHope napisał:

😂

 

Hmm jakaś abstrakcja. Mi czasami kobiety stawiały normalnie posiłki, drinki i tak dalej, a nie jestem chadem. Jak wy to korwa robicie, że spotykacie takie panny? xD Nawet jak spotykałem się z koleżankami jakimiś to raz ja a raz ona płaciła. 

Serio jak teraz sobie pomyślę to byłem w związku z pijawka. A co najlepsze. 

Byłem raz u niej. Rano wstajemy. Ona wyciąga jakąś sałatkę sobie zrobiła warzywna. I tekst, ze ja musze mieć swoje. Czaisz? No musieliśmy się ubrać i kupiłem sobie jakieś rogaliki

Kiedyś u niej byłem w rodzinnym domu. Dobrze wiedziała że przyjadę. I też nic. Wygarnąłem jej, że z głodu prawie umarłem. A u mnie zawsze jest jedzenie. Ruszyło ja ta i zdała sobie sprawę że miałem rację. 

 

Mieliśmy jechać na porządne wakacje. Ja nie mogłem w tym czasie zapłacić za siebie i za nią. Bez jaj. Ale pożyczyłem jej 1000 zł i pojechaliśmy na jakieś gówniane wakacje. Bo stwierdziła że nie ma kasy więcej. Rozstałem się z nią. I teskt czy mi odda. A ona ze mi kasę przeleje bo weźmie że skrytki. Beka w chuj. To wcześniej kasa była ale jak przyszło co do czego to nie i chuj. Do samego końca czekała czy może postawie całość i nic jej nie oddam. 

Daj ale nie pozwól by Cię wykorzystano 

Edytowane przez Montella26
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Montella26 napisał:

Byłem raz u niej. Rano wstajemy. Ona wyciąga jakąś sałatkę sobie zrobiła warzywna. I tekst, ze ja musze mieć swoje.

XDDD

 

Coż dobrze, że już z nią nie jesteś. Ciężki przypadek. Aż trochę trudno mi uwierzyć, ale nie masz po co kłamać.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Off-top on.

 

@Montella26 u mnie było tak, że ja obiady gotowałem z dwóch dań, i deserem a w zamian dostawałem pierogi z zamrażarki. 😂. Raz poszedłem na 2 dni L4 przez te pierogi, tak się strułem.

 

Teraz się z tego śmieje, ale wtedy nie było mi do śmiechu. 

 

Off-top off. 

 

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Montella26 napisał:

Byłem w takim związku. Nie znałem tej strony jeszcze. Ale w ciągu 2 lat. Co chwilę były wyjścia. Nie było też takiej inflacji. Ale Pani nigdy nie zapłaciła za wyjście na mieście. Nawet za głupia pizze. Była taka chytra. Ze było 35 stopni na polu. Ledwo szła i prawie straciła przytomność. Ale wody sobie nie kupiła. Ja kupiłem i siła rzeczy musiała się napić oczywiście. Bo sama nie kupi. 

 

Wiesz, często jest tak, że na kilku pierwszych wyjściach chcesz prężyć muskuły i się pokazać, a potem... "no przecież zawsze stawiałeś, to czemu masz pretensje, że nie płacę. Myślałam, że tak chcesz..."

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Miszka napisał:

 

Wiesz, często jest tak, że na kilku pierwszych wyjściach chcesz prężyć muskuły i się pokazać, a potem... "no przecież zawsze stawiałeś, to czemu masz pretensje, że nie płacę. Myślałam, że tak chcesz..."

 

 

Wystarczy mieć trochę wyczucia. Normalny człowiek , po którymś takim "stawianiu" przez drugą stronę w końcu zaprotestuje i sam zapłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, NoHope said:

😂

 

Hmm jakaś abstrakcja. Mi czasami kobiety stawiały normalnie posiłki, drinki i tak dalej, a nie jestem chadem. Jak wy to korwa robicie, że spotykacie takie panny? xD

Ogólnie jak jesteś np. w miarę przystojnym i dobrze zarabiającym facetem i spotykasz laskę, ktora dobrze się rżnie, ale jednocześnie oczekuje, że bedziesz ją zabierał tu i tam i płacił, to godzisz się na to, bo wiesz co za to dostajesz, choć podświadomie zdajesz sobie sprawę, że to forma sponsoringu.

 

Zazwyczaj po pewnym czasie ona lub ty się nudzicie i lżejszy o kilka, naście- czy kilkadziesiąt tysięcy szukasz kolejnej. I albo powtarzasz schemat albo wciagasz wnioski i jest wtedy np. 50/50.

 

Natomiast ci, którzy sobie  sprawy nie zdają, zakochują się w takiej myszce, oświadczają, etc., aż na końcu zasuwają jako prywatny bankomat. 

 

Nigdy nie liczyłem ile na kobiety wydałem, ale dużo, zbyt dużo. Szczerze, to ruchanie nie było aż tyle warte, a opcje spędzania razem czasu też nie powalały, choć oczywiście b. miło wspominam. Chociaż wydałem i tak o klka rzędów wielkości mniej, niż gdybym był w małżeństwie. 😎

 

Z tym, że o takie wnioski ciężko jak się ma 20, czy 30 lat i dwie panny na krzyż na koncie. 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wolumen napisał:

 

 

Wystarczy mieć trochę wyczucia. Normalny człowiek , po którymś takim "stawianiu" przez drugą stronę w końcu zaprotestuje i sam zapłaci.

 

Przestań myśleć jak facet, kiedy opisujesz zachowanie kobiet... 🤪

 

To co napisałem to z życia wzięty przykład... tak mi jedna powiedziała, całkowicie szczerze zdziwiona o co mi chodzi.

 

Oczywiście "przeciez sam stawiales, myslalam, ze tak chcesz", to jest wygodne wytlumaczenie na okolicznosc, ze faktycznie ja stawialem a ona niekoniecznie chciala sie rewanzowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wolumen napisał:

 

Problem jest w tym, że od ostatnich 4-6 tygodni muszę samemu inicjować pójście do łóżka. Oczywiście nie odmawia ale wygląda to mniej więcej tak:

 

Ja: masz ochotę na coś ten teges?

Ona: no ok, jak chcesz....

Ja: no to chodz...

Ona: ok...

 

 

I idziemy do sypialni po czym jedyne, co ona robi to kładzie się na plecach, rozkłada nogi i czeka. 

 

 

Jak Ty się tak do niej dobierasz to nic dziwnego, że jej się ruchać nie chce.

 

Masz iść i ją brać a nie pytać czy jej się tegesować chce.


Przykładowy kejs.

Niech idzie do kuchni robić kolację. Coś tam przyrządza przy blacie, a Ty ja podejdź znienacka od tyłu, bez pytania majtki w bok i zerżnij na szybko każąc nie przerywać przyrządzania posiłku w czasie seksu.

 

Bądź zdobywcą, konkwistadorem, daj jej te emocje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znałem też taka jedna pańcie. Co była w związku przez 6 miesięcy z takim typem. Typek bogaty bardzo. Rodzice własną firma od 25 lat więc kasy od chuja. No i ona wspomniała, że ma do siebie dużo szacunku. Bo jej ex jej wypominał ciągle ile to wydał na wyjazd z nią. I miał pretensje do jiejze nawet nie zaprosi go na pizze. I nigdy go nigdzie nie zaprasza. No to ona tekst "pierwsze słyszę, że to kobieta gdzieś faceta zaprasza" W sumie typa rozumiem, że się zbulwersował. Dzisiaj typek jest 3 rok w związku z pewną panią. Ja z tą panią spotkałem się 2 razy. Z panią materialistka. Robiła mi jazdy o to, że nigdy nie musiała się prosić faceta by ją gdzieś zabrał. Nigdy. Dodam że mieszkaliśmy od siebie 70 km. Nie miałem auta. Co z resztą też mi wypominala . Po prostu wtedy nie potrzebowałem. Ale kasa była na auto. Jak do niej jechałem to miałem 3 przesiadki. 

Ostanio obczaiłem jej profil na fejsie. Dalej sama 25 lvl i trochę kg więcej. Hahahah

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Rozmawiałem z nią o tym, ona twierdzi, że ma kompletny zanik libido, nie ma w ogóle ochoty ale nie chce mi robić przykrości i się na to godzi niejako w poczuciu obowiązku.

Poczucie obowiązku coś mi się wydaje w tym wypadku spowodowane jest tym, że zarabiam 3 x więcej od niej i każde nasze wyjście na miasto czy wyjazd weekendowy ja finansuję.

Wiesz, recepta na to jest krotka...
...recepta dla niej, nie dla Ciebie...
...gośc 10/10 dla niej i libdo wróci w 10 minut. Obojętnie jaka jest jej definicja czada ale tak - jej potrzebny jest czad. W łóżku wić się będzie jak piskosz w przeręblu. Recepta dla Ciebie? Cóż, poszukaj sobie, jak to ująłeś, ten teges gdzieś indziej...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Ja: masz ochotę na coś ten teges?

Ona: no ok, jak chcesz.... 

 

Od kiedy się facet pyta Pani czy ona ma ochotę?

 

(...)

 

Ta Pani na samo pytanie ma już ochotę abyś sobie poszedł.

Ostatecznie z litości pozwala abyś sobie poszedł

 

Panie nie lubią być pytane. Pani lubi Pana, który działa.

Jeśli ma Pan takowy działo. Może nawet armatę.

Albo i fleta.

 

Ale nie pyta lub żebrze. Basta.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Fury King napisał:

Nic nie zrobisz, pogódź się z tym. Musiałbys zrobić coś naprawdę grubego, żebyś dla łaski stał się obiektem seksualnym. Ale lubi Cię i szanuje Twoje potrzeby rozkladajac przed Tobą nogi. Doceń to. 

No to mi właśnie podpowiada (w połączeniu, że bezdzietna i ładna), że jednak coś może być na rzeczy i ona sobie z tego zdaje sprawę. 

Oczywiście fajnie polecieć black pillowym guilt-tripem, ale w takim razie zamiast każdego terapeuty seksualnego wystarczyłyby kobietom wizyty w męskich burdelach z CHADami i żadna nie miałaby już potem problemów z libido ;) A jednak mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Montella26 napisał:

Typek bogaty bardzo.

Bogaci goście przyciągają materialistki to jest niestety dość typowy case. Ostatnio oglądałem dokument o gucci,  Maurizio Gucci był bardzo bogaty, ale przejął władzę w firmie i popełnił trochę błędów przez to rodzina straciła władzę nad firmą i sprzedał swoje akcje za ponad 100 milionów dolarów. Jego żona Patrizia z którą był wtedy w separacji strasznie się wkurzyła bo bała się utraty kasy przez męża z powodu jego błędnych decyzji więc wynajęła morderce no i typa zabito xD To jest skrajny przypadek materialistki. Ojciec Maurizia ostrzegał syna przed tą kobietą, ale nie słuchał i skończył jak skończył.

 

https://www.plotek.pl/plotek/7,166796,27834865,patricia-gucci-zaplacila-400-tysiecy-dolarow-zeby-zabic-meza.html

 

Jej słowa:

Cytat

Wolę płakać w rolls-roysie niż być szczęśliwa na rowerze - brzmiały, słynne do dziś, jej słowa.

 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Wolumen said:

Pierwsze 5-8 tyg. miała mokro, dobierała się. Potem się wszystko posypało, bez żadnej kłótni, zmiany. Nic, po prostu samo z siebie.

LOL, masz 40 lat, a nadal nie rozumiesz, co się dzieje?

 

Dobra, pokrótce: u bab podniecenie seksualne i pożądanie to nie jest kwestia kwadratowej szczęki czy też wsadzenia ogórasa do dowolnej mokrej dziury i ruchów posuwistych, tylko kwestia tego, czy im się obwody w móżdżkach odpowiednio zwierają.

 

Na początku znajomości dziunia cię nie zna, więc sobie różne rzeczy na twój temat wymyśla. Zwykle wymyśla sobie dosyć dużo głupot. Robi sobie w móżdżku taką narrację na twój temat, która najbardziej pasuje do jej oczekiwań. Wymyśla sobie telenowelę albo inne romansidło z nią i tobą w rolach głównych. Jeśli jakaś twoja cecha jej się bardzo podoba, to roi sobie, że inne twoje cechy też będą równie zajebiste (efekt aureoli). Jeśli jakaś twoja cecha jej się nie podoba, to wymyśla sobie jakieś pokrętne wyjaśnienie, że niby w rzeczywistości to jest dobra cecha (na przykład - jesteś małomówny, więc wymyśla sobie, że to dlatego, że jesteś tajemniczym myślicielem, który nie gada z plebsem, zamiast myśleć, że jesteś tępym mrukiem, który nie ma nikomu nic mądrego do powiedzenia). No i oczywiście - wymyśla sobie, że seks z tobą to będzie trzęsienie ziemi, cud miód i orzeszki, najlepsze porno to przy tym nic. Jej mózg wypełnia wszystkie białe plamy wiedzy na twój temat najkorzystniejszymi obrazkami.

 

Efekt jest taki, że przez pierwsze kilka tygodni jest na maksa napalona. Nie na CIEBIE. Na lepszą, ciekawszą, bardziej podniecającą wersję ciebie, którą sobie uroiła.

 

Potem po kilku tygodniach okazuje się, że te twoje zalety, to ona sobie tylko wymyśliła, wcale nie jesteś taki, jak myślała i nie zamierzasz taki być. Zaczynasz tracić urok, przestaje widzieć w tobie wymyślonego Alvaro, dostrzega coraz częściej zwykłego Antka. Pierwszy seks jest chujowy (czasem z winy baby, czasem z winy chłopa, a zwykle dlatego, że nie ma żadnej realnej chemii), no ale baba udaje, że było super, bo myśli, że potem na pewno będzie lepiej. Jedziesz dalej na kredycie zaufania (a raczej kredycie jej mniej lub bardziej bujnej wyobraźni). Po kilku chujowych seksach zaczyna podświadomie odbierać seks z tobą jako przymusową nieprzyjemność, a nie coś, na czym jej zależy. I BUM, czar prysł, nie jest już napalona. Seksik rozczarował, człowiek rozczarował. Kredycik się zawsze w końcu kończy.

 

Jeśli laska z jakiegoś powodu uważa, że jesteś dobrą partią (na przykład, z powodu pieniędzy, albo dlatego, że uważa, że czas wreszcie załapać męża, a nie ma widoków na lepszego), to po roztrwonieniu kredytu jej napalenia na ciebie czasami będzie z rozsądku ciągnęła temat, bo będzie sobie wmawiała, że skoro na początku było tak fajnie, to na pewno w końcu z powrotem jakoś to zauroczenie wróci, no i przecież szkoda zmarnować takiego chłopa.

 

TLDR: nie spełniłeś oczekiwań, seks z tobą pannie nie podpasował, szukaj innej, bo ona na pewno będzie rozglądała się za lepszą opcją.

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 11
  • Dzięki 9
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Wolumen napisał:

Czy od razu odpuścić i się ewakuować?

Decyzja należy do Ciebie, ale jeżeli średnia jest taka jak piszesz, po 4 miesiącach, to nie wróży to najlepiej. Wróży tragicznie, zakładając że dziewczyna jest zdrowa, nie ma problemów hormonalnych etc. W tym stażu to statystycznie byłaby dobra średnia, ale dziennie :)

 

Moim zdaniem szkoda czasu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Sundance Kid napisał:

Na początku znajomości dziunia cię nie zna, więc sobie różne rzeczy na twój temat wymyśla. Zwykle wymyśla sobie dosyć dużo głupot. Robi sobie w móżdżku taką narrację na twój temat, która najbardziej pasuje do jej oczekiwań. Wymyśla sobie telenowelę albo inne romansidło z nią i tobą w rolach głównych. Jeśli jakaś twoja cecha jej się bardzo podoba, to roi sobie, że inne twoje cechy też będą równie zajebiste (efekt aureoli). Jeśli jakaś twoja cecha jej się nie podoba, to wymyśla sobie jakieś pokrętne wyjaśnienie, że niby w rzeczywistości to jest dobra cecha (na przykład - jesteś małomówny, więc wymyśla sobie, że to dlatego, że jesteś tajemniczym myślicielem, który nie gada z plebsem, zamiast myśleć, że jesteś tępym mrukiem, który nie ma nikomu nic mądrego do powiedzenia). No i oczywiście - wymyśla sobie, że seks z tobą to będzie trzęsienie ziemi, cud miód i orzeszki, najlepsze porno to przy tym nic. Jej mózg wypełnia wszystkie białe plamy wiedzy na twój temat najkorzystniejszymi obrazkami.

 

Coś mi się zdaje, że w drugą stronę też to działa.

Czyli my samcy też wpadamy w zachwyt nad niektórymi niuniami i wyobrażamy sobie, że będzie hoho...

Mało tego, spora część z nas tak sobie mocno wkręca te wyobrażenia, że potrafi zawrzeć związek małżeński.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Wolumen napisał:

Laska mówi, że w OGÓLE nie ma chęci na seks. W ogóle!!!! Mówi wprost, że mogę stanąć na rzęsach , a to nic nie zmieni.

Z poprzednim partnerem miała tak samo, mówiła o tym.

W życiu nie miała orgazmu z facetem, jedynie sama.

 

Nadal moja wina?

To nie o to chodzi czyja wina. 

 

 Jeśli chcesz mieć seks jak z 50 twarzy greya to musisz taki zainicjować i zupełnie pierdolić to co panna myśli i odczuwa.

 

Skup się na sobie i wyjdziesz na tym najlepiej bo panna sama podświadomie może wyczuć że robisz to na instynkcie i to ją podjara. 

 

Proponuję następujący test który definitywnie pokaże czy pani ma ukryty potencjał łóżkowy. 

 

Zapraszasz do siebie na wieczór, robisz dobrego drinka, potem mówisz na ucho że masz niespodziankę... Nie mówiąc co to. Po czym zawiązujesz jej oczy, możesz związać jej ręce. Zaczynasz całować rejon uszu i szyi ale na zasadzie zabawy trochę dajesz a potem się odsuwasz (push and pull). Rozkrecasz jej ciekawość. Potem np ściągasz z niej ubranie i zostawiasz ją nagą(niech chwilę poczeka w napięciu) z wypiętym tyłkiem. Znów zabawa z dotykiem ciała (piersi, tyłek, pusia) w push and pull. Jakieś klapsy do tego i świntuszenie. Reszta należy do twojej fantazji i tego co chcesz zrobić ale nie baw się w grzecznego chłopca ... Tylko mężczyznę który ma ochotę na ostry seks. 

 

Kobieta musi czuć twoje pożądanie (energię seksualną) bo ją to nakręca - to jedno z ważniejszych praw natury związków

 

TIP drugi :Swego czasu ja bawiłem się moim paskiem do spodni w taki sposób aby wypięty tyłek kobiety spiąć (spinasz jej uda od spodu i przez plecy)i bierzesz ostro od tyłu - feedback z tego zabaw był taki że w późniejszych spotkaniach prosiły o powtórkę. 

Dobrze rozpalona kobieta na początku związku...... skutkuje tym że wasz seks zaczyna się już w przedpokoju... Bo jesteście nakręceni swoją energią.
Dawno temu rozpalałem przed seksem świecę (sic - moja pierwsza dziewczyna)  ale zrozumiałem że należy rozpalić jej pożądanie swoim  

 

Jeśli np powyższe nie odpali.... Szukasz następnej. Wierz mi kobiety które nie czują pożądania to nic ciekawego. Masz 40 lat pora najwyższa spełnić swoje pragnienia. Pamiętaj twoje życie twoje decyzje. 

EOT

Edytowane przez spitfire
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.