Skocz do zawartości

Pierwszy dzień reszty mojego życia


VanBoxmeer

Rekomendowane odpowiedzi

Początkowo nastrugałem kilka akapitów więcej, ale stwiedziłem, że przejdę do sedna – przepracowałem 10 lat swojego życia w bogatym kraju i za kilka miesięcy odchodzę w stan spoczynku zawodowego. Zarobiłem sporo kasy, dużą część zaoszczędziłem i zainwestowałem z zyskiem. Jestem w stanie żyć z odsetek (ok. 10k PLN/mc).

 

 

Zastanawiam się nad tym, jak rozegrać swoje życie zawodowe, bo bycie nieaktywnym raczej nie wchodzi w grę – chcę mieć plan awaryjny i umiejętności, które mogę sprzedać w razie, gdybym popłynął na jakiejś nieudanej inwestycji. Poza tym świat się szybko zmienia i za 10-20 lat model życia z odsetek może być niemożliwy.

 

Co doradzacie? Jedynym kryterium jest to, by praca była ciekawa i dało się ją wykonywać zdalnie. Nie mieszkam w Polsce i nie chcę tam mieszkać na stałe – planuję tam spędzać tylko miesiące letnie.

 

Myślę nad:

- programowaniem (bo jest to i będzie gorący towar na rynku przez wiele lat)

- audytem/kontrolingiem (tylko dlatego, że te umiejętności po części przydają się w analizie sprawozdań spółek giełdowych)

- fizyczną pracą, gdzie potrzebny jest fach w ręku, widać efekty własnej pracy, a klienci są wdzięczni za wykonaną pracę (żaden z tych punktów nie był spełniony w mojej dotychczasowej pracy)

Problemem w przypadku audytu może być praca zdalna... Natomiast jeśli chodzi o programowanie czy majsterkowanie to przyznaję, że jestem w tym zielony i będę potrzebował około roku by zacząć pracować jako junior. Może są jakieś inne, ciekawsze alternatywy? Zajęcie to nie musi od razu przynosić kokosów, bo pieniądze na bieżące wydatki mam i mi wystarczy.

 

P.S. Z góry dziękuję za porady typu „zapytaj siebie co lubisz robić i zacznij to robić”, bo gdybym wiedział co to jest to nie zakładałbym tego tematu. Jestem multidyscyplinarnym człowiekiem, interesuje mnie wiele rzeczy, zaczytuję się w książkach i podcastach na różne, niepowiązane ze sobą tematy (co wbrew pozorom otwiera umysł i bardzo pomaga w inwestowaniu), lubię sport pod wieloma postaciami, nie mam problemów z nawiązywaniem znajomości jeśli widzę w nich potencjał. Nie mam słabych stron, ale nie jestem wybitny w żadnej konkretnej dziedzinie, a otaczający świat niejako wymusza na nas specjalizację.

 

 Liczę na naprowadzenie na jakieś konkretne ścieżki od bardziej ogarniętych i doświadczonych życiowo ode mnie. Jakich zajęć warto spróbować by sprawdzić, czy to będzie akurat coś dla mnie? Dzięki za pomoc.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

Co doradzacie?

Żeby doradzić, trzeba trochę więcej wiedzieć jak u ciebie choćby z tematem:

- mieszkania (miejsca do życia) - gdzie (w jakich krajach() i jakie masz? Gdzie masz domicyl? Jakie masz obywatelstwa?

- konsumpcji - jaki styl życia cię zadowala? Eremita, surfer, boss klubowy?

- dalszych inwestycji.

 

I jakie aktywa masz? Piszesz:

3 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

przepracowałem 10 lat swojego życia w bogatym kraju i za kilka miesięcy odchodzę w stan spoczynku zawodowego. Zarobiłem sporo kasy, dużą część zaoszczędziłem i zainwestowałem z zyskiem. Jestem w stanie żyć z odsetek (ok. 10k PLN/mc).

Odsetki - 10k pln miesięcznie to 120 tysięcy rocznie (po opodatkowaniu).

Przy stopie 1,5% (z lokat) w skali roku - pracującego na taką kwotę kapitału musisz mieć ponad 8.000.000,00 zł (osiem milionów złotych).

Pytanie - ile i czego masz jeszcze? Nieruchomości, środki transportu? Co musisz mieć i kupić?

 

Jak piszesz, jest to efekt 10 lat pracy, co daje co najmniej  800.000,00 zł dochodu rocznie. Co najmniej, bo przez te 10 lat przecież jadłeś, utrzymywałeś się.

Te 800.000,00 zł dochodu (dochodu, nie przychodu) rocznie, to około 67.000,00 zł zarabianych miesięcznie.

 

Co - oprócz środków, które odłożyłeś - masz jeszcze z okresu zarabiania, co może ci posłużyć w dalszym życiu?

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VanBoxmeer, najpierw pogratuluję, bo jak na dekadę pracy to znakomity wynik :)

 

Jeżeli już nie musisz się ścigać, to pomyślałbym na spokojnie i bez pośpiechu, co dalej. Obecny okres jest dziwny i nie warto wykonywać gwałtownych ruchów, jak już nie musisz. Sam jestem od zeszłych wakacji w takiej sytuacji i też nad tym się zastanawiam. Obecnie głównie książkę piszę i trochę pomagam w dwóch młodych spółkach, którym start sfinansowałem.

 

Zakładam, że zdywersyfikowałeś już i zabezpieczyłeś obecnie posiadany kapitał, w polskich i zachodnich bankach i/lub poprzez inwestycje.

 

Mogę tylko Ci pomóc pod względem trendów rynkowych, które uznaje za perspektywiczne. Doradztwo indywidualne zakłada dużo więcej informacji, by jakieś skuteczne mniej lub bardziej prognozy stawiać :)

 

IT nadal będzie w trendzie wznoszącym, biorąc pod uwagę regularnie rosnącą informatyzację i cyfryzację każdego sektora życia i działalności zawodowej, w tym przemysłu (Industry 4.0).

 

Niezależnie od specjalizacji, nadal cenne będą umiejętności miękkie, umiejętność poruszania się i budowania w  zróżnicowanych środowiskach zawodowych i budowania relacji dla osiągnięcia zakładanego celu.

 

A może finalne zakończenie swojej drogi zawodowej poprzez przekazywanie wiedzy innym i w ten sposób zbudowanie własnej nowej rynkowej marki, bazując na dotychczasowym zawodowym doświadczeniu, jeżeli to akurat w Twojej branży możliwe? Uczenie innych, szkolenie, rozwiązywanie ich problemów może być bardzo fajne i dawać dużo przyjemności i zawodowej satysfakcji?

 

Jak coś mi jeszcze do głowy przyjdzie, to dopiszę. Reasumując - IMO to musi być coś, co Ci najsprawniej przychodzi i daje przyjemność.

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Casus Secundus mam obywatelstwo jednej z krajów UE, one wszystkie są w zasadzie takie same. Styl życia - minimalista, ale nie skąpiec, w Polskich realiach to są wydatki rzędu 6-8k PLN/mc, odpowiednio więcej jeśli ma się kogoś na utrzymaniu (ja nie mam). Nie chcę pisać o tym co i gdzie dokładnie mam, bo to według mnie niczego do tematu nie wnosi - bez urazy.

 

Co do stopy zwrotu to podstaw sobie zamiast 1,5% stopę 6 lub 9% i zobaczysz, że nie wychodzą już wcale kosmiczne wartości, a takie stopy dla kogoś kto się zna na inwestowaniu to nie jest wielki wyczyn. Oprócz zarobionej kasy mam doświadczenie z branży finansowej, znajomość dwóch języków obcych - jeden biegle, drugi B1/B2. Trochę kontaktów biznesowych, ale raczej małoprzydatnych, bo nie chcę wracać do tego środowiska.

 

@Obliteraror dzięki za gratulacje, skoro jesteś na podobnym etapie to wyślę Ci wiadomość na priv, tam będzie łatwiej o swobodną wymianę informacji. Nie uważam, bym miał coś interesującego do przekazania młodszym po dekadzie pracy, to jeszcze nie ten etap :) Też nie chcę się spieszyć z decyzją, ale powoli w wolnych chwilach nad tym główkuję, bo póki co i tak spędzam większość czasu w biurze, więc jest na to czas. Gdy skończę kontrakt to tego czasu może paradoksalnie być mniej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

- fizyczną pracą, gdzie potrzebny jest fach w ręku, widać efekty własnej pracy, a klienci są wdzięczni za wykonaną pracę (żaden z tych punktów nie był spełniony w mojej dotychczasowej pracy)

 

Skoro wymieniłeś ten punkt, znaczy są to rzeczy dla Ciebie interesujące. 

Nie bardzo da się to pogodzić z pracą zdalną i niewiele wiadomo nt. Twoich zainteresowań w tej dziedzinie, która jest ogromna. 

 

Gdybym nie musiał pracować, poszedłbym w te rejony- mnie interesują stare, ginące zawody, jednym z nich jest (w wolnym tłumaczeniu) cieśla kamienny- tailleur de pierre.

Jest ich coraz mniej, zajmują się obróbką kamienia budowlanego. To mogą być bloki skalne, ale też detale architektoniczne czy nawet rzeźby. 

Z reguły zajmują się renowacją, naprawami w katedrach czy zamkach. 

 

Mam dosyć rozstrzelone zainteresowania, podobnie jak Ty, więc w grę wchodziłoby też kilka innych pomysłów w dziedzinach, w których mam jakąś wiedzę, interesuję się nimi. 

Przeszkodą u mnie jest czas przejścia, w którym się nie zarabia albo zarabia niewiele, na takie kilkuletnie finansowe "wakacje" mnie nie stać. 
 

Od dawnej architektury do projektanta sukienek droga daleka,  a po drodze  można przeskoczyć przez np. Food truck'i, jeśli masz fun gotując i wymyślając nowe przepisy.

 

Dlatego ważna będzie odpowiedź na pytanie, co Ciebie interesuje? 

 

Zwróciłem uwagę na ten punkt, bo wydaje się krańcowo różny od Twojego dotychczasowego funkcjonowania, więc mógłby być ciekawym doświadczeniem. 

 

Ps. Gratuluję dobrych wyników. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yolo dzięki za gratulację oraz podzielenie się swoimi pomysłami, życzę Ci powodzenia w ich realizacji.

@Obliteraror mógłbyś napisać do mnie wiadomość testową, na którą będę mógł odpowiedzieć? Z jakiegoś powodu nie mogę wysłać nikomu wiadomości jako pierwszy - to normalne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do IT to powiem tak; branża fajna jak to lubisz, ale jak tego nie lubisz to szybko się wypalisz i ci to obrzydnie. Spróbować warto, ale też nie radzę przesadnie się napalać. Możesz w necie poczytać o zjawisku wypalenia w IT i co zaskakujące nie jest one małe. Ale z tego co piszesz to jesteś ogarnięty gość, bardziej ogarnięty niż ja i większość forumowiczów więc pytanie się co powinieneś robić jest raczej bez sensu.

 

Co do programowania to przerób sobie kurs z harvardu cs50x (jest za darmo). Po nim powinieneś wiedzieć czy się do tego nadajesz czy nie. Kurs może być dość trudny, ale jeśli nie dasz sobie z nim rady to moim zdaniem nie ma sensu startować na programistę. Jest to najlepsze wprowadzenie do programowania jakie widziałem w swoim życiu. 

https://cs50.harvard.edu/x/2021/

 

O tym się nie mówi, ale programista w IT jest pewnego rodzaju "elitą". Moi koledzy którzy byli słabsi z programowania kończyli jako testrzy, devopsi, admini i tak dalej (zarobki podobne albo nawet wyższe czasami). Więc jak programowanie ci nie podejdzie albo będzie za trudne to masz inne ścieżki.

 

Powodzenia i wytrwałości.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zwrócenie uwagi na kwestię wypalenia - czy nie bierze się ona z tego, że sporo osób pracuje w IT nie z powołania, czy może dlatego że siedzenie za biurkiem w nieważne jakiej pracy to nie jest dla nas naturalne środowisko do spędzania całego dnia? Sam rodzaj pracy nie jest bardziej stresujący niż inne, atmosfera i godziny pracy zwykle też są ok i nie powinny prowadzić do wypalenia. Dla mnie jedną z największych zalet jest jej zadaniowość i możliwość zdalnego jej wykonywania, co eliminuje tzw. dupogodziny, czyli siedzenie i bezproduktywne gapienie się w ekran, bo jeszcze nie minęła 17.

 

Oprócz że tak powiem 'środowiskowych' aspektów pracy w IT podoba mi się tam ilość matmy, statystyki i logicznego myślenia. Studiowałem kierunek, na którym miałem matmę, statystykę i ekonometrię i dobrze sobie tam radziłem, tak samo jak z matematyką finansową. Warto sprawdzić czy faktycznie mam potencjał na dobrego analityka danych na przykład. Podejrzewam, że do takiej pracy najbardziej z języków programowania przyda się SQL i Python?

 

Kurs z Twojego linka już sobie już zapisałem i zacznę go przerabiać po świętach, gdzieś ktoś już go polecał więc Twoja jego ocena nie bierze się zapewne z nikąd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

czy nie bierze się ona z tego, że sporo osób pracuje w IT nie z powołania, czy może dlatego że siedzenie za biurkiem w nieważne jakiej pracy to nie jest dla nas naturalne środowisko do spędzania całego dnia?

Bardziej to drugie, ale też zależy od typu osobowości. Ja się trochę wypaliłem bo nie miałem po prostu work life balancu. Praca, a po pracy rzeczy z IT. Programowanie to praca umysłowa i sam wiesz (bo po twoim kierunku studiów podejrzewam, że pracujesz umysłowo) że potrafi być to bardzo męczące. Ale jeśli to lubisz to będziesz zadowolony. Jeśli nie to się wykończysz imo :)

 

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

Studiowałem kierunek, na którym miałem matmę, statystykę i ekonometrię i dobrze sobie tam radziłem, tak samo jak z matematyką finansową.

Oooo to raczej sobie dasz radę bez problemu.

 

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

Podejrzewam, że do takiej pracy najbardziej z języków programowania przyda się SQL i Python?

SQL napewno, jeszcze język R, ale więcej nie pomogę bo nie jestem analitykiem i też żaden mój kumpel.

 

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

Kurs z Twojego linka już sobie już zapisałem i zacznę go przerabiać po świętach, gdzieś ktoś już go polecał więc Twoja jego ocena nie bierze się zapewne z nikąd.

Jep, jest naprawdę fenomenalny moim zdaniem. Możesz później pomyśleć o bootcompie niektóre niby pomagają z znalezieniem pracy, ja pracę znalazłem bo byłem studentem akurat. Jak nie masz doświadczenia to polecam porobić kilka projektów na githubie i je rozpisać w CV, żeby nie było puste. Jak będziesz ogarnięty to myślę, że obejdzie się bez bootcompu. Jak skończysz kurs to zobacz co cię interesuje, jakie są oferty pracy i ucz się technologii które wymagają na juniora. A później napierdalanie CV i praca za miskę ryżu raczej żeby złapać doświadczenie, a jak złapiesz doświadczenie to możesz pykać zdalne, myślę że nie będzie problemów.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Tak niestety jest, że praca biurowa nie męczy fizycznie, ale umysłowo zdecydowanie wypala - ja czuję się produktywny przez 3-4 godziny dziennie, potem to już działanie na 50% mocy. Nie wspominając już o tym, co siedzenie przez tyle godzin robi z ciałem, szczególnie jeśli nie uprawia się sportu po pracy.

 

Ile czasu zwykle trwają bootcampy? I czy są to stacjonarne szkolenia czy zdalne? Czy nie lepiej dostać się do jakieś firmy jako laik, gdzie za psie pieniądze nauczysz się programowania w praktyce (o ile są takie miejsca)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VanBoxmeer Masz rodzinę? Dzieci? Ile masz lat? A jeżeli chodzi o analitykę danych to olej R, ucz się Pythona. Ogólnie cokolwiek związane z przetwarzaniem danych na dużą skalę, a już w szczególności z wykorzystaniem technologii chmurowych, to jest przyszłość. Jak już jest się trochę kumatym to bez problemu o pracę zdalną, kasa też fajna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin dzięki za nagrania, odsłucham dziś w podróży.

 

@Akadyjczyk ale kto powiedział, że odsetki od kapitału muszą wynosić 1,5%? Przecież to jest bardzo niski wynik który dają lokaty na ten moment, wystarczy sięgnąć po bardziej ryzykowne aktywa, inwestować z głową i z 1,5% robi się 6, 8 albo więcej procent. Wtedy te wszystkie obliczenia biorą w łeb i okazuje się, że wcale nie trzeba aż tak dużo zarabiać.

 

@slusa mam 33 lata, partnerkę, niestety jeszcze bez dzieci (staramy się od roku). Chcę mieć rodzinę i będzie mnie stać na jej utrzymanie nawet wtedy, gdy partnerka będzie zajmować się domem i dziećmi (taki jest plan). Czy z Twojej perspektywy warto zahaczyć się w pracy gdzie ma się do czynienia z innym językami niż Python/R/inny docelowy tylko po to, by nabrać doświadczenia w programowaniu ogółem?:

 

https://www.linkedin.com/jobs/view/2797206955/

 

Ta oferta wygląda na taką, gdzie trzeba znać podstawy i doświadczenie jest 'nice to have', czyli niekonieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, VanBoxmeer said:

@absolutarianin dzięki za nagrania, odsłucham dziś w podróży.

 

@Akadyjczyk ale kto powiedział, że odsetki od kapitału muszą wynosić 1,5%? Przecież to jest bardzo niski wynik który dają lokaty na ten moment, wystarczy sięgnąć po bardziej ryzykowne aktywa, inwestować z głową i z 1,5% robi się 6, 8 albo więcej procent. Wtedy te wszystkie obliczenia biorą w łeb i okazuje się, że wcale nie trzeba aż tak dużo zarabiać.

 

@slusa mam 33 lata, partnerkę, niestety jeszcze bez dzieci (staramy się od roku). Chcę mieć rodzinę i będzie mnie stać na jej utrzymanie nawet wtedy, gdy partnerka będzie zajmować się domem i dziećmi (taki jest plan). Czy z Twojej perspektywy warto zahaczyć się w pracy gdzie ma się do czynienia z innym językami niż Python/R/inny docelowy tylko po to, by nabrać doświadczenia w programowaniu ogółem?:

 

https://www.linkedin.com/jobs/view/2797206955/

 

Ta oferta wygląda na taką, gdzie trzeba znać podstawy i doświadczenie jest 'nice to have', czyli niekonieczne.

 

Tak z marszu nie wejdziesz w ten biznes, musisz miec podstawowe pojęcia jak to wszystko działa, tzw modne helicopter view XD teraz jest duża konkurencja na stanowiska typu entry, jak nie masz czym się wyróżnić spośród kilkudziesięciu lub nawet kilkuset kandydatów (a tyle dostają cv firmy o znanej nazwie). Ogólne pojęcie, wiedzą, plus jeden czy dwa fajnie wyglądające projekty to minimum. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 21.12.2021 o 17:49, VanBoxmeer napisał:

Dzięki za info. Tak niestety jest, że praca biurowa nie męczy fizycznie, ale umysłowo zdecydowanie wypala - ja czuję się produktywny przez 3-4 godziny dziennie, potem to już działanie na 50% mocy. Nie wspominając już o tym, co siedzenie przez tyle godzin robi z ciałem, szczególnie jeśli nie uprawia się sportu po pracy.

 

Umysł - fizyczna balance to idealnie tzw. majster pracujący. Pół zmiany w papierach typu obmiary, kontrolki, planowanie, czytanie rysunków - pół zmiany lekkie prace typu jazda wózkiem czy suwnicą, kontrola produkcji, narady i wydawanie poleceń.

Niestety nie jest to jakoś szczególnie rozwojowe po pewnym czasie, choć dość satysfakcjonujące.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.