Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukam porady jak znaleźć balans pomiędzy red pillem, a normalnym życiem, ale po kolei.
Jestem w związku z dziewczyną od ponad pół roku. Początek relacji raczej typowy, choć ze względu na otoczenie (praca) musieliśmy się mocno hamować. Tak wiem, że w pracy się nie działa, ale nie zależało mi na tej robocie. Na początku opowiada mi część swojej historii, którą można podsumować jako wielka czerwona flaga. Postanawiam dać się rozwinąć tej relacji i po prostu zobaczyć co będzie dalej. Robię to świadomie, posiadając wiedzę z forum.

Do seksu dochodzi przy pierwszej okazji, gdy okoliczności były sprzyjające. Nie było żadnego sztucznego przeciągania, ani proszenia się w stylu księżniczki i jej pazia. To ważne w kontekście dalszej historii. Jesteśmy dobrze dopasowani i seks sprawia nam przyjemność. Częstotliwość też jest ok, czasami nawet za bardzo ok. Czuć wzajemne pożądanie. Jej były z którym pożądania nie było czekał na pierwszy seks trzy miesiące. W miarę upływu czasu wychodzi, że ma blokady przed oralem, po swoim pierwszym związku. Do tego ma ogromny kompleks na punkcie swoich piersi. Jej ex zobaczył je po pół roku. Nie naciskam na te tematy, chociaż bardzo mi tego brakuje. Seks na haju hormonalnym, choć niekompletny jest spoko.

Ostatnio dowiedziałem się, że opowiadając o sobie część zdarzeń pominęła, a w innych bezczelnie skłamała. Wiem, że po takim czymś powinna dostać kopa w dupę i  by go dostała, gdyby nie fakt, że kiedy się o tym dowiedziałem byłem za nią odpowiedzialny w obcym kraju. Postanowiłem nie poruszać tego tematu.

Teraz jesteśmy w Polsce, a ona ma świadomość tego, że ja wiem. Nie chce o tym rozmawiać, a ja chyba nie chcę tego słuchać, bo wiem co powie. To co wiem może by mnie nie ruszyło, gdyby nie fakt, że mi kłamała prosto w oczy. Bardzo mnie to wkurwia. Poza tym mając wiedzę z red pilla nie potrafię jej zaufać. Do tej pory od nikogo nie padło słowo kocham, bo ona wie, że tego ode mnie nie usłyszy.

W sumie to nic nowego, bo powszechnie wiadomo, że kobiety kłamią, zaniżają liczbę partnerów i kwestią czasu jest kiedy znajdzie kogoś lepszego i się skończy historia. Tu jeszcze ważna uwaga. Ona jest dużo atrakcyjniejsza niż ja i zawsze ma kółko orbiterów. Ja potrafię ogarnąć sobie ruchanie i z lodem by nie było problemu, ale kto uprawiał seks na haju ten zna różnicę.

Poradźcie jak nie wkręcać sobie, że czad by miał wszystko na pierwszym spotkaniu, że przy innych by nie miała blokad. Czuję się jak petent w urzędzie, gdy mnie hamuje. Poza tym ile można czekać? Jak wgrać trochę blue pilla, jednocześnie mając świadomość jak to wszystko działa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Anasasan said:

Poradźcie jak nie wkręcać sobie, że czad by miał wszystko na pierwszym spotkaniu, że przy innych by nie miała blokad. Czuję się jak petent w urzędzie, gdy mnie hamuje. Poza tym ile można czekać? Jak wgrać trochę blue pilla, jednocześnie mając świadomość jak to wszystko działa.

Trochę czekania, może dobrze rokować na długość relacji. Przynajmniej u siebie widziałem korelację. Jeden z najlepszych seksów miałem z dziewczyną, z którą się często w aucie spotykaliśmy (rodzice w domu) i śmialiśmy z mojego komentarza że zostaniemy mistrzami seksu w spodniach :).

Jak jest chemia, kilka tygodni poznawania się i przesuwania granicy, to nic nie normalnego. Gorzej jak to idzie w miesiące, wtedy znaczy że nie ma chemii. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chemia jest. Tak jak pisałem czasami czekamy żebym odpoczął, bo jest ogień. Chodzi o te blokady, które nadal ma po pół roku związku. Mówi, że nad tym pracuje, ale to tylko gadka, a realnych efektów brak. Przez red pill mam świadomość tego, że z innymi tych blokad mogłoby nie być. Męczy mnie to psychicznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Anasasan napisał:

Przez red pill mam świadomość tego, że z innymi tych blokad mogłoby nie być.

 

Mogłoby nie być, ale to nie ma nic wspólnego z idiotycznymi teoriami o szczękach, tylko z zachowaniem w łóżku.

Niczego nie wskórasz presją, takie rzeczy się zalatwia na luzie. 

 

A co do reszty, to nie red pill Cię blokuje tylko świadomość że z kobiety niezły gagatek.

Wiesz, że jest w stanie Cię okłamać patrząc w oczy, nie trzeba red pila żeby stracić zaufanie. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo kobiet w tym kraju ma kompleksy na punkcie piersi i to jest coś mocno wgrane w podświadomość i tego tak łatwo nie wyciągniesz musiał byś komplementować jej piersi okazyjnie przez długi okres czasu mówić jak cię podniecają też w trakcie seksu, całowania po szyi i różnych innych akcji tylko jak zawsze musi być ale.

 

Pytanie czy nie odjebie jej od komplementów, czy jest warta tego, żeby czuć się jak petent jak to ująłeś czy ci się chce bo mi by się nie chciało tyle w nasze rodaczki komplementów i uwagi inwestować, żeby jak to ująłeś ktoś bogatszy genetycznie dostał to wszystko od razu a wiadomo, że nasze witaminki działają często na najniższych instynktach więc inwestycja w nie jest obarczona dużym ryzykiem.

 

Ja bym sobie zadał pytanie "czy to jest materiał do założenia rodziny albo trwałego związku" jeśli nie to pierdol to wszystko nie zamęczaj się pamiętaj o kondomach i tyle.

 

A i tak w ogóle to kompleks piersi się najczęściej nie bierze z dupy tylko samica zawdzięcza go stałej infiltracji swojej głupiutkiej główki gównem typu fb/insta/tiktok tam jest diabeł.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest taka, ze klamie w prostych sprawach sklamie w wiekszych. Ja bym podchodzil do relacji na luzie. Chyba oswiadczac sie nie zamierzasz co? Chcialbys wgrac blue pilla, czyli zostac wyruchanym? :D Ciesz sie z przewagi, dobrze rokujesz jezeli wylapales czerwona flage. Poza tym wydaje mi sie, ze dzis w dobie masowych gownianych filmow i seriali na netflixie nie spotkasz laski bez czerwonej flagi, chyba ze zakonnice 3/10

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o zaufaniu? Przyjaźnię się z ludźmi i przełamanie bariery zaufania zajęło nam/mi jakieś 5-6 lat + kilka kryzysowych sytuacji. Spędzałem bardzo dużo czasu z ludźmi. Teraz jestem zaufanym człowiekiem, ale to zajęło masę, masę czasu. Poza tym tak łatwo chcesz wygrać, zagrać zaufaniem? Zastanów się nad tym. Zaufanie to bardzo, a to bardzo cenna waluta. Stary, głębokie relacje buduje się latami, a nie tak, bo coś tam. Spójrz na sytuację bardziej realnie. Skoro posiadasz wiedzę z forum to daj się relacji rozwinąć, ale nie licz na cuda.

 

Ty chcesz całkowicie czystą kobietę bez kłamstwa w tej rzeczywistości? Ludzie kłamią, bo to podstawowa zasada budowania pozytywnego wizerunku xD Kto chce wiedzieć, że masz zjebaną historię, albo życie? Nikt, jeżeli budujesz coś nowego. Trzeba umieć wybaczać drobne przewinienia i prowadzić inspiracją. Red pill to dopiero początek świadomej zmiany. Trzeba więcej dawać od siebie dla siebie, żeby móc ludzi przyciągać i prowadzić ku lepszemu. Jest taki moment w głębszej relacji, kiedy już wszystko mówisz, bo czujesz się całkowicie akceptowany. No i tu zaczyna się magia. Widzisz innego człowieka. Pytanie, komu poświęcisz swój czas, lata życia, żeby się dowiedzieć o drugiej stronie. Myśl i podchodź elastycznie. Ognisty miecz gniewu warto mieć przy sobie zawsze naostrzony, ale niekoniecznie używać. Komunikacja stary. Sztuka konwersacji cię uratuje ;)

 

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

Ja bym sobie zadał pytanie "czy to jest materiał do założenia rodziny albo trwałego związku" jeśli nie to pierdol to wszystko nie zamęczaj się pamiętaj o kondomach i tyle.

Rodziny nie planuję o czym ona doskonale wie, a trwały związek bardzo szybko może się stać nietrwały.

@antyrefleks Absolutnie żadnych ślubów. Ona zna moje poglądy od samego początku.


@Libertyn  Trafiłeś. Co prawda nie rozmawialiśmy, ale jestem prawie pewien, że tak by to tłumaczyła, że jej zależy itd.


@mac  Pełna zgoda, takie zaufanie o którym piszesz mam do jednego przyjaciela, którego znam 20 lat i trochę razem przeżyliśmy. Chodzi o takie związkowe, którego nie sposób porównać do tego co opisujesz. Ludzie żyją w związkach i jakieś zaufanie tam występuje, a z mojej strony tego nie ma.

3 godziny temu, Yolo napisał:

Niczego nie wskórasz presją, takie rzeczy się zalatwia na luzie. 

Co proponujesz? Rozmawialiśmy o tym, ona wie, że "czekam", ale boję się, że po prostu jestem robiony w chuja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Ostatnio dowiedziałem się, że opowiadając o sobie część zdarzeń pominęła, a w innych bezczelnie skłamała. Wiem, że po takim czymś powinna dostać kopa w dupę i  by go dostała, gdyby nie fakt, że kiedy się o tym dowiedziałem byłem za nią odpowiedzialny w obcym kraju. Postanowiłem nie poruszać tego tematu.
 

 

Jeśli balowała czy miała ons-y to nie jest koniec świata, zwłaszcza że rodziny z nią mieć nie chcesz. Kto ich nie miał ;) Zawsze możesz nieco poluzować relację.

 

Natomiast jeśli masz info że kogoś zdradzała to jest red alert. Takie laski do związku się nie nadają. Tak samo jeśli ćpanie było.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Robię to świadomie, posiadając wiedzę z forum.

Zrobisz sobie jedynie krzywdę ponieważ są:

1. Braki w świadomym myśleniu.

2. Braki w wiedzy z forum...

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Jak wgrać trochę blue pilla, jednocześnie mając świadomość jak to wszystko działa.

1. Bluepill wylewa się w 100% z ekranu. Chcesz 110% bluepilla?

2. Widocznie nie wiesz jak to wszystko działa.

 

Zobacz mój podpis na dole \/  \/

Z deszczu pod rynnę...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Anasasan napisał:

@mac  Pełna zgoda, takie zaufanie o którym piszesz mam do jednego przyjaciela, którego znam 20 lat i trochę razem przeżyliśmy. Chodzi o takie związkowe, którego nie sposób porównać do tego co opisujesz. Ludzie żyją w związkach i jakieś zaufanie tam występuje, a z mojej strony tego nie ma.
 

Jesteś pewien, że zaufanie występuje, a może to zobowiązania i życiowe upierdolenie? Ludzie się nienawidzą nawet żyjąc ze sobą w związkach i pod jednym dachem. To nie jest takie oczywiste. Wrzuć na luz człowieku i nie wymagaj cudów po prostu. Red pill tak, masz drogę wyjścia, więc baw się dobrze i zabezpiecz tyły. Tyle ci trzeba moim zdaniem. Po co się spinać? Babę chcesz zmienić? Daj spokój. Eksperymentuj. To i tak wszystko tymczasowe :) Gadka o zaufaniu w takiej sytuacji nie ma sensu według mnie. Zaufanie to bardzo wysoki poziom. Za dużo wymagasz ;) Wiadomo, jakiś standard trzeba posiadać, ale też bez przesady. Jak nie masz z nią wspólnych interesów to po chuj ci nieograniczone zaufanie ze strony kobiety. Grunt, żeby to jakoś pracowało. Może sprawdzi się w kilku sytuacjach kryzysowych w przyszłości to weźmiesz na radar, a tak nie kombinuj, bo się przeliczysz xD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Jesteśmy dobrze dopasowani i seks sprawia nam przyjemność. Częstotliwość też jest ok, czasami nawet za bardzo ok.

Jak w 90% relacji o takim stażu seks będzie super. Wniosek - to o niczym nie świadczy. Tylko oczy zamydla.

 

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Jej były z którym pożądania nie było czekał na pierwszy seks trzy miesiące.

To wiesz od niej? Nie wierzę w tę informację.

 

6 godzin temu, Anasasan napisał:

W miarę upływu czasu wychodzi, że ma blokady przed oralem, po swoim pierwszym związku.

Mhm... ma blokady przed oralem. Aha... jasne. Też mi tak dama mówiła... a blokady natychmiast znikały jak troszkę wypiła. Mhmm...

 

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Do tego ma ogromny kompleks na punkcie swoich piersi. Jej ex zobaczył je po pół roku. Nie naciskam na te tematy, chociaż bardzo mi tego brakuje.

Wszystkie opowiadania o byłym będą przekłamane dopasowane do jej obecnych potrzeb/gotowości związkowej.

Jak chce coś ugrać to odwoła się do poprzedniego związku, że tak czy inaczej było. Chociaż to wcale nie musi być prawda (i najczęściej nie jest). 

 

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Ostatnio dowiedziałem się, że opowiadając o sobie część zdarzeń pominęła, a w innych bezczelnie skłamała. Wiem, że po takim czymś powinna dostać kopa w dupę i  by go dostała, gdyby nie fakt, że kiedy się o tym dowiedziałem byłem za nią odpowiedzialny w obcym kraju. Postanowiłem nie poruszać tego tematu.

A skąd się dowiedziałeś? Ktoś życzliwy powiedział? 

 

6 godzin temu, Anasasan napisał:

Teraz jesteśmy w Polsce, a ona ma świadomość tego, że ja wiem. Nie chce o tym rozmawiać, a ja chyba nie chcę tego słuchać, bo wiem co powie. To co wiem może by mnie nie ruszyło, gdyby nie fakt, że mi kłamała prosto w oczy. Bardzo mnie to wkurwia. Poza tym mając wiedzę z red pilla nie potrafię jej zaufać. Do tej pory od nikogo nie padło słowo kocham, bo ona wie, że tego ode mnie nie usłyszy.

No to skoro teraz Ci to wadzi, to potem będzie tylko gorzej. Skoro dana osoba wybiera kłamstwo zamiast "nie chcę o tym rozmawiać - i tu mniej lub bardziej wiarygodny powód" to słabo...

 

Ale co tu radzić. Chyba skusiła Ciebie jej atrakcyjność a teraz boli Cię Twój nieułożony RedPill.

Wydaje mi się, że praca nad sobą leży i kwiczy. 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Anasasan napisał:

Co proponujesz? Rozmawialiśmy o tym, ona wie, że "czekam", ale boję się, że po prostu jestem robiony w chuja.

 

Nie wiem co może zadziałać w waszej sytuacji, u mnie to polega głównie na intuicji a nie na wiedzy podręcznikowej. 

 

To Ty musisz wyczuć kiedy trzeba delikatnie, a kiedy na ostro. 

Zacząłbym od drobnych kroków, typu dotyk bez rozbierania tam gdzie rozbierać się nie chce, później robić to np. przy wyłączonym świetle, w końcu próbować w półmroku a wreszcie normalnie.

 

Nie wałkujesz tematu, nie wywierasz presji. Krok do przodu, jeśli pozytywny odbiór to następny. Jeśli są wahania, skupiasz się na czymś innym i po chwili znów próbujesz. 

Jeśli ma opory mimo kilku prób, olewasz temat i wracasz na następnym spotkaniu.

 

Wszystko z uśmiechem, na luzie. 

Ciesz się każdym krokiem, to ma być przyjemność dla Was obojga. 

 

No i bądź przygotowany na to, że ona może mieć naprawdę nieciekawe piersi. Jeśli jej to okażesz, zapomnij o tym że się otworzy. 

Kiedy dotrzesz tam gdzie chcesz dotrzeć, pokaż jej że ją tam akceptujesz. 

 

Pytanie, czy gra warta świeczki. Nie wiem czy by mi się chciało bawić w odblokowywanie kobiety, która okłamuje. Kiedyś tak zrobiłem i to była ogromna przysługa..

.. dla następnego w kolejce 🤧😪🙂

 

Ty sam musisz sobie odpowiedzieć, wiesz najlepiej. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anasasan twój dylemat jest z tych normalnych. 

 

Nie umniejszam twoim problemom tylko stwierdzam, że to jest często spotykane. 

 

I rozwiązanie tego wszystkiego jest nadzwyczaj proste, po pierwsze musisz być szczery sam ze sobą. 

 

Życie i bycie z drugą osobą zawsze opiera się na pewnego rodzaju kompromisach, dlatego wolę być sam ;) 

 

Odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie (nie mam na myśli słynnego  "co lubisz wżyciu robić"), a mianowicie takie gdzie u ciebie sięgają granice tego kompromisu, który tak naprawdę jest wewnętrznym kompromisem z samym sobą, jakkolwiek dziwnie to brzmi. 

 

Jak słusznie zauważył @mac ludzie zawsze kłamią, bo dbają o wizerunek .... najlepsza wersja samego siebie, pokazywanie zalet, ukrywanie wad, zatajanie przeszłości. 

 

Jak postawisz sobie wewnętrzną granicę, będziesz wiedział na co jesteś w stanie przymknąć oko, a na co nie, co możesz przemilczeć bez utraty szacunku do samego siebie, a co nie.

 

 

Wracając do meritum tematu, którym jak w 99% przypadków jest seks, to recepta jest prosta i ta co zawsze. 

 

Pokaż jej, że też masz szeroki wybór jeśli chodzi o płeć przeciwną.

 

Nic tak nie nakręca kobiet i tego co dają z siebie w sypialni jak świadomość, że mogą być wymienione na nowszy/lepszy model.

 

W drugą stronę to nie działa, jak kobieta ma świadomość, że może ciebie wymienić na lepszy model, to cię wymienia ;) 

 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anasasan Nie podajesz żadnych konkretów, w jakich kwestiach cię oszukała. Są mniejsze i większe przewinienia. Każda z moich partnerek z czymś tam ściemniała, w czymś się podbijała, żeby pokazać najlepszą wersję siebie. W mojej ocenie to były małe przewinienia, ale ktoś inny mógłby to inaczej ocenić. My też to robimy, nie oszukujmy się. Ja np. zawsze trochę grałem mądrzejszego i bardziej wszechstronnego niż jestem ;) Mam mocną głowę, ale bardzo ukierunkowaną. Znam ludzi, którzy mają ją słabszą, ale więcej, dużo więcej, wiedzą ode mnie o świecie, bo chociażby więcej przeczytali (ja nie mam cierpliwości do czytania dłuższych rzeczy i nigdy nie miałem, przyznaję). I teraz tak - dla kogoś to może być małe przewienienie, a dla kogoś innego duże, zależy jakie masz spojrzenie, jaki system wartości. 

 

Co do ilości partnerów seksualnych, jeśli by o to chodziło, kobiety standardowo zaniżają sobie trzykrotnie. Czyli, jeśli mówi ci, że miała 3 partnerów, to miała 9, jeśli mówi, że miała 4, to miała najpewniej około 12 itp. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mosze Red napisał:

Pokaż jej, że też masz szeroki wybór jeśli chodzi o płeć przeciwną.

 

Nic tak nie nakręca kobiet i tego co dają z siebie w sypialni jak świadomość, że mogą być wymienione na nowszy model

Vs

7 godzin temu, Anasasan napisał:

Ona jest dużo atrakcyjniejsza niż ja i zawsze ma kółko orbiterów.

 

Takie zagranie przejdzie tylko jeśli kobiecie mocno zależy i jej granice na to pozwolą. 

W opisywanej sytuacji to raczej działa w drugą stronę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Yolo napisał:

Takie zagranie przejdzie tylko jeśli kobiecie mocno zależy i jej granice na to pozwolą. 

W opisywanej sytuacji to raczej działa w drugą stronę. 

 

Widzisz, kobieta jest w LTR z najlepszym mężczyzną na jakiego ją stać, lub takiego z największym potencjałem (jeśli jest młoda i ma czas na czekanie aby ten potencjał się zrealizował) więc .....

 

Nasz forumowy kolega nie jest od niej mniej atrakcyjny (całościowo w ujęciu społecznym nie tylko seksualnym), a ma zwyczajnie zaniżoną samoocenę, to również może mieć przełożenie na sferę seksualną w związku. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mosze Red napisał:

ma zwyczajnie zaniżoną samoocenę

 

Możliwe, ale być może napisał prawdę i ona jest rzeczywiście bardziej atrakcyjna. Jeśli ma przy tym kompleksy, to jej samoocena raczej niewysoka.

W tych trzech hipotetycznych przypadkach próby wywołania zazdrości mogą być nieskuteczne a nawet przdciwskuteczne, o tym jeszcze za chwilę. 

 

 

44 minuty temu, Mosze Red napisał:

Widzisz, kobieta jest w LTR z najlepszym mężczyzną na jakiego ją stać, lub takiego z największym potencjałem

 

To oczywiste.

Atrakcyjność to zbiór zalet, możliwości, cech, tych znanych i opisywanych m.in. tutaj ale i takich które są mocno osobistymi preferencjami. 

 

Czasem to jest dosyć płynne- np. moja atrakcyjność w oczach kobiet malała kiedy na coś nie chciałem się zgodzić, albo wymagałem czegoś, na co one nie chciały przystać. 

Wygląd, zasoby itp. wciąż te same.

 

Jakoś tak się składało że u mnie malało, rosło u tych którzy pewne wymagania mieli mniejsze albo wcale, albo byli skłonni przystać na propozycje, których ja nie akceptowałem. 

 

Był tutaj taki uczestnik, @Stefan Batory, człowiek w średnim wieku, który opisywał jak to kiedyś wyglądało u niego- jego żona, o wiele bardziej atrakcyjna od niego, wybrała go będąc pewna że w ten sposób uniknie zdrady, co było dla niej bardzo ważne. Facet pisał o sobie że jest zwyczajnie brzydki, nie podejrzewam go o niskie poczucie wartości. 

 

Opisałem te dwa przykłady żeby pokazać że granie na emocjach typu zazdrość niekoniecznie zadziała.

Może spowodować, że atrakcyjność  bohatera poszybuje w dół, na czym zyska jeden z orbiterów który nie przejawia takich zachowań. 

 

 

@Anasasanjak widzisz, masz tu dwa mocno różniące się podejścia do tematu.

Jestem ciekaw którą propozycję spróbujesz wdrażać, czy może zechcesz je przeplatać.

 

Daj znać, też jeśli spróbujesz podejść do tego w jeszcze inny sposób. Ciekaw jestem efektów. 

 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Mosze Red napisał:

Widzisz, kobieta jest w LTR z najlepszym mężczyzną na jakiego ją stać, lub takiego z największym potencjałem (jeśli jest młoda i ma czas na czekanie aby ten potencjał się zrealizował) więc .....

 

Nie mamy żadnych danych, bo OP nie podał żadnych konkretów. Może go traktować jako klin po jakimś wcześniejszym związku i wtedy byłaby skłonna być z kolesiem poniżej swoich oczekiwań w zamian za zapchanie dziury po bad boyu. Tłumaczyłoby to też, w pewnym stopniu, kompulsywną postawę, jeśli idzie o sprawy seksualne (szybko i do celu - do łóżka). Choć wtedy by też była alpha widow, czyli kobietą, która nie nadaje się już do LTRa, a jedynie na FWB/ONS.

 

Also,

 

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Życie i bycie z drugą osobą zawsze opiera się na pewnego rodzaju kompromisach, dlatego wolę być sam ;) 

 

Good point :) Ja też m.in. dlatego wolę być sam. Za dużo kompromisów i związek się najczęściej zwyczajnie nie kalkuluje i nie mam na myśli tylko spraw finansowych... A na FWB/ONS to trzeba mieć odpowiedni mental i to też kosztuje: czas, energię i - nierzadko - pieniądze...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Anasasan napisał:

Szukam porady jak znaleźć balans pomiędzy red pillem, a normalnym życiem, ale po kolei.

Jeśli zakładasz że RedPill i jego założenia to jedyna odpowiedź to szykujesz sobie tylko kłopoty na przyszłość 

Z RedPilla powinieneś dowiedzieć się np.pewnych schematów/zachowań kobiet i pod tym kątem testować  - ale również mieć świadomość że pewne zachowania zarówno kobiet jak i mężczyzn wynikają z naszego programu (jeden z procesorów z programem to gadzi mózg) :
przykładowy program kobiety - poszukiwanie "silnego" samca - stąd min skakanie po karuzeli w okresie szczytu SMV

przykładowy program mężczyzny-  szukanie atrakcyjnej i zdrowej mogącej dać Ci zdrowe dzieci kobiety  - stąd min bzykanie wielu kobiet i częste zmiany partnerek 

Jeśli dodasz to tego że im wyższe SMV tym więcej okazji do testów/poszukiwań (Kobiety, Mężczyźni) to wychodzi logicznie że atrakcyjne i pewne siebie osoby mają dużą liczbę partnerów seksualnych,  AMEN
Ale tylko akceptując to idziesz dalej. 

Nie pytam o liczbę partnerów kobiet bo wiem że tam prawdy się nie dowiem. Żyje tym że byli jacyś inni ale teraz jestem ja. 

Wydaje mi się ale mogę się mylić że nie umiesz już wyidealizować (założyć jej aureolę ) sobie tej partnerki. Też to miałem. 
Okazuje się że dzieci robią to doskonale (początkowo rodziców) potem jako nastolatki swoje pierwsze miłości. Ale również w miarę wieku i doświadczeń coraz trudniej jest sobie wyidealizować taką osobę (jak w poniższym filmie). 
 

 

Edytowane przez spitfire
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radeq napisał:

Po chuj Ty tak drążysz jej przeszłość? 

Bo jej przeszłość będzie miała wpływ na jej zachowania w przyszłości.

I teraz nie wiem co począć. @Yolo Na pewno masz rację, że nie mogę przesadzać z graniem zazdrością, bo to tylko pogorszy sytuację. Ona dostaje dużo atencji, także z jej poczuciem własnej wartości nie jest źle. Z drugiej strony @Mosze Red też ma rację, bo to się po prostu sprawdza. Miała okazję poznać moje koleżanki i wie, że mogę dostać to co chcę gdzie indziej. 
Najbardziej do mnie przemawia droga środka, bo nie chcę robić za frajera misia pysia, a jak przeginam w drugą stronę to jestem chamem, któremu zależy tylko na ruchaniu.


@SamiecGamma Nie jestem klinem, jej były trzymał ją na piedestale, co szybko się jej znudziło. Pokazywała mi wiadomości od niego. Białorycerz na 100%.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Anasasan napisał:

Jesteśmy dobrze dopasowani i seks sprawia nam przyjemność. Częstotliwość też jest ok, czasami nawet za bardzo ok. Czuć wzajemne pożądanie. Jej były z którym pożądania nie było czekał na pierwszy seks trzy miesiące. W miarę upływu czasu wychodzi, że ma blokady przed oralem, po swoim pierwszym związku. Do tego ma ogromny kompleks na punkcie swoich piersi. Jej ex zobaczył je po pół roku. Nie naciskam na te tematy, chociaż bardzo mi tego brakuje.

Chcesz powiedzieć, że bzykacie się w ubraniach?

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.