Skocz do zawartości

Typ kobiety waszych marzeń


Panowie, który typ kobiety was bardziej pociąga jako materiał na związek z tych trzech opisanych - chodzi o charakter.  

108 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Typ kobiety, której osobowość i charakter was najbardziej pociąga, zakładając, że wszystkie byłyby równie atrakcyjne z wyglądu:

    • Kobieta sukcesu, inteligentna, trochę starsza od was, dominujący charakter, twardo stąpająca po ziemi, ale i kobieco ubierająca się, zachowująca
    • Kobieta uległa, bardzo ciepła, dbająca o rodzinę, wrażliwa, dla której wygodnie jest jeśli facet jest "panem domu", a ona dba o rodzinę
    • Kobieta niezależna, ale taka, której daleko do karierowiczki, wrażliwa, ale z drugiej strony nie dająca sobie w kaszę dmuchać, o lekko zadziornym stylu bycia


Rekomendowane odpowiedzi

 

29 minut temu, zychu napisał:

Jest taka popularna (zwłaszcza wśród pań) branża - "szefowanie&zarządzanie". Nieważne czym. Byle zarządzać. Czymkolwiek lub kimkolwiek.

 

Ale plusik za szczerość. 😜

Żeby być szczerą to naprawdę namiastka osób na tego typu stanowiskach się do tego nadaje, a nastawienie "nieważne czym, byle zarządzać" to generalnie porażka na wstępie. Są pewne cechy które czynią lidera dobrym liderem. Predyspozycje, praktyka. I coś więcej co za tym stoi, niżeli chęć podbudowania sobie ego, bo "ja zarządzam".

 

Ja do tej pory trafiałam na szczęście w głównej mierze na świetne kierowniczki z którymi uwielbiałam pracować.

 

32 minuty temu, maggienovak napisał:

@melody

Mam chwilę, to się udzielam i z ciekawości zapytuję...

Z czym Ci się kojarzy wykonywany zawód ("praca"/"stanowisko" - skojarzenia do tego pojęcia)?

To co lubisz robić i w czym jesteś dobry. Co sprawia Ci radość i daje pole do rozwoju.

 

28 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chcemy kobiety, najlepiej młodej, współpracującej, kobiecej, ciepłej, wspierającej nas, wiedzącą kiedy zamilknąć a nie gadać jak katarynka, chcącą seksu z nami i mądrą, pragnącą dzieci i tyle. Piszę tu o stereotypowo pożądanej kobiecie.

My w swojej masie, gdyby odjąć wszystko to branża w jakiej kobieta pracuje interesuje nas jak zeszłoroczny śnieg - w zasadzie im większa intelektualistka, będąca tam w tych całych finansach tym mniej atrakcyjna z reguły.

Nie bo zarabia miliardy, tylko musiała inwestować w męskie cechy, żeby tam wejść na te stanowisko dowodzącej - z reguły męskie cechy nie są podniecające dla mężczyzn, bo gdyby tak było to napisałbym do @Kespert że podniecają mnie jego mięśnie. A jednak co innego mnie podnieca i panów i nie jest to stanowisko, w którym kobieta pracuje. Dlas dziewczyna można roznościć ulotki, pracować w biedronce, czy być przebrana za rekina i reklamować księganie - nas to guzik obchodzi.

 

Oczywiście są wyjątki od reguły i taka dziewczyna męska - znajdzie sobie kogoś ale on będzie musiał być w swoim rdzeniu mocno żeński. 

Choć też nie koniecznie, bo taki bardzo męski facet równie dobrze, może sobie kogoś zapragnąć do tego co opisujesz ale raczej to będzie FWB.

Dzięki za opinie. Byłam ciekawa jak to wygląda. :)

Choć ludzie z którymi ja się spotykałam woleli jednak inteligentne, ambitne i nieszablonowe kobiety, odstające od norm.

 

28 minut temu, SzatanKrieger napisał:

My w swojej masie, gdyby odjąć wszystko to branża w jakiej kobieta pracuje interesuje nas jak zeszłoroczny śnieg - w zasadzie im większa intelektualistka, będąca tam w tych całych finansach tym mniej atrakcyjna z reguły.

Nie bo zarabia miliardy, tylko musiała inwestować w męskie cechy, żeby tam wejść na te stanowisko dowodzącej - z reguły męskie cechy nie są podniecające dla mężczyzn, bo gdyby tak było to napisałbym do @Kespert że podniecają mnie jego mięśnie. A jednak co innego mnie podnieca i panów i nie jest to stanowisko, w którym kobieta pracuje. Dlas dziewczyna można roznościć ulotki, pracować w biedronce, czy być przebrana za rekina i reklamować księganie - nas to guzik obchodzi.

 

Oczywiście są wyjątki od reguły i taka dziewczyna męska - znajdzie sobie kogoś ale on będzie musiał być w swoim rdzeniu mocno żeński. 

Choć też nie koniecznie, bo taki bardzo męski facet równie dobrze, może sobie kogoś zapragnąć do tego co opisujesz ale raczej to będzie FWB.

Jak ktoś musi inwestować by nabyć jakiekolwiek cechy charakteru, to naturalnych predyspozycji po prostu nie ma.

Cyt: Choć ludzie z którymi ja się spotykałam woleli jednak inteligentne, ambitne i nieszablonowe kobiety, odstające od norm.

 

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Czy aby na pewno? Mnie zawsze interesowały tylko ambitne i niezależne. Utrzymywał ani prowadził nikogo za rękę w życiu nie będę. Jasne dla mnie jest też to, że taka osoba będzie wymagająca wobec mnie: żebym był ogarnięty finansowo i życiowo.

Rzadkość. :) Fajnie!

 

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Uboga, brakuje co najmniej kilku innych typów. Np. "karierowiczkę" (nie lubię tego określenia) utożsamia z osobą z dominującym charakterem, a to są pojęcia ortogonalne. "Karierowiczka" wcale nie oznacza osoby na stanowisku kierowniczym. Może być znakomitą specjalistką w jakiejś dziedzinie (np. architektura). Nie musi też mieć dominującego charakteru i "rozstawiać po kątach" ludzi, z którymi obcuje.

Good point! Karierowiczka się chyba głównie kojarzy z korpo.

 

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Nie wiem jak budowlanka, logistyka itp., bo nie miałem z takimi do czynienia, ale w IT rzadko się spotyka. Niemniej jednak nie miałbym nic przeciwko, żeby moja partnerka była jakąś Project Managerką w IT. Nie miałbym też kompleksów, że to wyższe stanowisko od mojego. Świat IT rządzi się trochę innymi prawami. Bardzo często specjaliści o dużej wiedzy nie kwapią się do zarządzania ludźmi. Ale są bardzo cenni, dlatego często płaci im się więcej niż managerom. Łatwiej bowiem o człowieka z kompetencjami przywódczymi i pewnym pojęciem o IT niż specjalistę z wysoko wyspecjalizowaną wiedzą i doświadczeniem. Ot rynek i odwieczne prawa podaży i popytu.

Podziwiam osoby które umieją pisać dobry kod, rozwiązywać techniczne problemy, albo ogarniają machine learning, AI lub inne technologie. Czuję do nich ogromny szacunek. Władanie tym w sposób bardzo dobry moim zdaniem wymaga talentu. Ja takiego talentu nie mam. Mam inne predyspozycje. Także zgadzam się w 100%.

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Plus za szczerość, haha. Mnie odpychają mało ambitne laski: bez celów w życiu, żyjące z dnia na dzień, nieogarnięte zawodowo, bez pasji i zainteresowań. A niestety bardzo często na takie trafiałem i mnóstwo takich widzę dookoła. Większość moich kumpli ma też kobiety poniżej swojej półki intelektualnej, mniej ciekawe osobowością, mniej ambitne.

Są zadowoleni ze swoich wyborów? (koledzy z żon)

Ja trochę nie wiem jak do takiego sparowania może dojść.

 

 

Edytowane przez melody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, woman_in_red napisał:

Czasami cechy te mogą się przeplatać, czy też występować w mniejszym stopniu, lub większym obok siebie, ale generalnie trudno np. żeby kobieta sukcesu, była jednocześnie bardzo rodzinna i wrażliwa. Pewne cechy uniemożliwiają, a przynajmniej ograniczają osiągnięcie czegoś.

Rozumiem, ja po prostu stoję na stanowisku, że to okoliczności decydują, które cechy się ujawnią i w jakim czasie a później ewentualnie utożsamiamy się z rolą.

Chcę powiedzieć, że to co nas pociąga jest najczęściej tym z czego sobie kompletnie nie zdajemy sprawy w części świadomej (na całe szczęście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sol napisał:

Co do branż, to pracując w typowo męskiej - it, na na początku myślałam że większość inżynierek, które spotkam to będą mrukowate babochłopy z piwnic. A tu nic podobnego -

 niemal same równe babki, wiele atrakcyjnych i... wszystkie zajęte. 

To prawda. Tylko, że inżynierka ze ścisłym umysłem, wcale nie musi być typem karierowiczki. Może być to równie dobrze typ nr 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, melody napisał:

Podziwiam osoby które umieją pisać dobry kod, rozwiązywać techniczne problemy, albo ogarniają machine learning, AI lub inne technologie. Czuję do nich ogromny szacunek. Władanie tym w sposób bardzo dobry moim zdaniem wymaga talentu. Ja takiego talentu nie mam. Mam inne predyspozycje. Także zgadzam się w 100%.

 

Pasja, praca i pewnie jakieś predyspozycje, ale głównie dwa pierwsze. Jak uczyłem się do olimpiady matematycznej, w klasie maturalnej, to zrobiłem ok. 100 zadań. To są takie zadanka, że czasem trzeba posiedzieć 2-3 godziny na zrobienie jednego, czasem i dłużej. "Pisanie kodu" - to samo: tysiące godzin. Moim zdaniem ludzie wyolbrzymiają rolę talentu w osiągnięciu sukcesu w nauce czy sporcie. Wiesz np. jacy kolarze osiągają najlepsze rezultaty? Ci, którzy nie odpuszczają, mimo że boli, cisną dalej. Oczywiście wszystko z rozsądkiem i pod nadzorem doświadczonych trenerów, żeby sobie ścięgien nie pozrywać itd. 99.9% odpuści trening jak ich nogi będą bolały. 0.1% pociśnie, przesuwając po troszku granicę wytrzymałości. To, plus systematyczność i motywacja. Tylko ci ludzie osiągają sukcesy. 99% nie, bo po drodze, prędzej czy później, tracą powyższe i odpuszczają.

 

Cytat

Są zadowoleni ze swoich wyborów? (koledzy z żon)

 

Tylko kilku. Ci, którym udało się zbudować związek z osobami ze swojej półki.

 

Cytat

Ja trochę nie wiem jak do takiego sparowania może dojść.

 

Konformizm. Nic lepszego się nie trafiło, a chciało się mieć rodzinę, to godzili się na to, co los "podrzucił" 🤦‍♂️ Słabe, ale więcej niż 90% ludzi tak robi. Kobiety pożądają tylko ok. 5% facetów z topki genetycznej. Z pozostałymi 95% też wiążą się tylko z rozsądku, bo dla każdej, nawet ładnej, nie starczy CHADów...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, melody napisał:

Dzięki za opinie. Byłam ciekawa jak to wygląda. :)

Choć ludzie z którymi ja się spotykałam woleli jednak inteligentne, ambitne i nieszablonowe kobiety, odstające od norm.

Spoko napisałem Ci tylko jak przeciętny facet na to patrzy. 

Oczywiście to gdzie pracujesz może mieć wpływ na ludzi ale faceci mówią o inteligentnych, ambitnych i nieszablonowych tylko szkoda, że nie podają wieku. Bo raczej 30 latka nie będzie interesowała kobieta lat 44 z tymi cechami tylko młoda 24 lata z właśnie tymi cechami. A więc jak sama widzisz, to nie o cechy chodzi tylko o płodność, młodość i resztę cech, które wymieniłem. 

Nas @melody jak napisałem, nie interesuje gdzie kobieta pracuje w naszej masie. Oczywiście jak samiec gamma są wyjątki ale to nie reguła.

 

27 minut temu, melody napisał:

Jak ktoś musi inwestować by nabyć jakiekolwiek cechy charakteru, to naturalnych predyspozycji po prostu nie ma.

 

To znaczy cechy charakteru się rozwija zazwyczaj a predyspozycje, no cóż czasem je trzeba siłowo wytworzyć.

 

Powiem Ci coś jeszcze ważnego co się nie mówi @melody ja miałem podobne podejście do Twojego, w Twoim wieku to już w ogóle. Podobnie jak Ty posiadałem w głowie podany wzór na to co podnieca kobiety i oczywiście było inaczej. Chociażby, że facet powinien być miłym, dobrym, kochającym, uczynnym dla kobiety a przecież wiemy, że to nie takich kobiety wybierają do wymiany płynów ustrojowych.

Więc analogicznie piszę Ci, że to co Ty postrzegasz jako atrakcyjne to jest atrakcyjne dla pań, nie dla mężczyzn. 

Innymi słowy, jeśli będziesz się upierać przy swoim będziesz kobietą beta, podobnie jak było to u mnie i wielu a raczej znakomitej większości panów, gdzie przez was byliśmy umieszczeni w ramkę "bety".

Nie bądź beta, kobiety alfa mają cechy opisane przeze mnie wyżej.

 

Za numerem jeden jak widzisz raczej wielu w ogień by nie wskoczyło.

Powiem to w języku kobiet, które stawiają na fakty i inteligencje i jesteś jedną z nich. Fakt jest taki, że ten typ nie jest masowo "podniecający" panów. 

Co z tym zrobisz to już zależy od Ciebie. Nie bądź jak ja i nie miej wielkiego ego i nie upieraj się przy swoim. Nie marnuj dekady by Twoja ułudna rzeczywistość była nie wstrząśnięta. 

Jest jak jest i nic nie poradzimy, podobnie jak ja nie jestem podniecający bo pracuję aktualnie dla kogoś jeśli brać pod uwagę Twój gust przykładowo. 

Nie mam tego za złe, mogę jedynie to zaakceptować lub się obrażać na rzeczywistość. Natomiast możliwość zmiany zawsze jest @melody

 

Trzymaj się @melody

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z typem 3 byłem wiele lat w związku, mieszkałem... Przypominało to związek z bokserem - ciągle musiałem się z nią o wszystko boksować. Nie dla mnie, po pewnym czasie byłem wypalony, zmęczony... Na początku wiadomo, że fajnie wygrać kilka sparingów bokserskich ale po pewnym czasie miałem dość -  w domu mam mieć spokój a nie ring bokserski...
 

  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kobieta niezależna, ale taka, której daleko do karierowiczki, wrażliwa, ale z drugiej strony nie dająca sobie w kaszę dmuchać, o lekko zadziornym stylu bycia

Bingo, mój typ. Ale z tym nie dawaniem sobie w kaszę dmuchać to nie bardzo bo jak ktoś jest absurdalnie uparty to się nie dogadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dassler89 napisał:

Z typem 3 byłem wiele lat w związku, mieszkałem... Przypominało to związek z bokserem - ciągle musiałem się z nią o wszystko boksować. Nie dla mnie, po pewnym czasie byłem wypalony, zmęczony... Na początku wiadomo, że fajnie wygrać kilka sparingów bokserskich ale po pewnym czasie miałem dość -  w domu mam mieć spokój a nie ring bokserski...

 

To miałeś do czynienia bardziej z typem 1, a nie 3...

Edytowane przez SamiecGamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

To miałeś do czynienia bardziej z typem 1, a nie 3...

typ pierwszy: "kobieta sukcesu, inteligentna, trochę starsza od was, dominujący charakter, twardo stąpająca po ziemi, ale i kobieco ubierająca się, zachowująca" - nie była ona kobietą sukcesu (chyba, że dziś jest to ok). Czy była inteligentna? Przeciętnie bym powiedział. Była młodsza ode mnie i raczej lekko stąpała po ziemi - nie ubierała się kobieco, uważała np. że np rajstopy noszą tylko dziwki (to jej słowa) i musiałem mocno nad nią pracować w tym zakresie bo miała dużo blokad - nie pasuje mocno:D

typ trzeci: "Kobieta niezależna, ale taka, której daleko do karierowiczki, wrażliwa, ale z drugiej strony nie dająca sobie w kaszę dmuchać, o lekko zadziornym stylu bycia" - chciała być niezależna, dążyła do niezależności w kwestii finansowej i uczuciowej chyba też, o jakiejś wielkiej karierze nie myślała - ot byle tylko mieć swoją pracę, swój wycinek życia, była mocno dość wrażliwa, nie dawała sobie na pozór w kaszę dmuchać (lepszą czy gorszą ale ripostę miała na wszystko), było o nawet więcej jak lekko zadziornym stylu bycia

Dlatego zaklasyfikowałem ją do typu trzeciego.

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, maggienovak napisał:

@melody

Czy tylko te uczucia/odczucia? 😎

Skoro Twoje preferencje matrymonialne są z tym skonsolidowane, to musi być jeszcze coś. ;)

Nie pytałaś o preferencje matrymonialne tylko o skojarzenia do pojęcia "praca"/"stanowisko".

 

Jeśli chodzi o preferencje matrymonialne, to oczywiście, że preferuję osobę o podobnym poziomie zarobków lub wyższym. Chyba nie jest to żadnym zdziwieniem. ;)

 

38 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

Pasja, praca i pewnie jakieś predyspozycje, ale głównie dwa pierwsze. Jak uczyłem się do olimpiady matematycznej, w klasie maturalnej, to zrobiłem ok. 100 zadań. To są takie zadanka, że czasem trzeba posiedzieć 2-3 godziny na zrobienie jednego, czasem i dłużej. "Pisanie kodu" - to samo: tysiące godzin. Moim zdaniem ludzie wyolbrzymiają rolę talentu w osiągnięciu sukcesu w nauce czy sporcie. Wiesz np. jacy kolarze osiągają najlepsze rezultaty? Ci, którzy nie odpuszczają, mimo że boli, cisną dalej. Oczywiście wszystko z rozsądkiem i pod nadzorem doświadczonych trenerów, żeby sobie ścięgien nie pozrywać itd. 99.9% odpuści trening jak ich nogi będą bolały. 0.1% pociśnie, przesuwając po troszku granicę wytrzymałości.

Ale chyba mimo wszystko lepszy będzie programista piszący kod z pasji, a nie taki któremu nie sprawia to przyjemności.

 

Też lubiłam matematykę i generalnie dziedziny ścisłe. Aczkolwiek nie lubię jak mi się narzuca granice. Matematyka narzuca dojście do określenia rozwiązania. Ja z natury jestem wizjonerką. Lubię rozwiązywać problemy w całkowicie nowy sposób, albo w ogóle tworzyć całkowicie nowe rozwiązania. Mam też smykałkę do poprawiania i robienia czegoś lepiej, wydajniej. Dużo by pisać.

 

38 minut temu, SamiecGamma napisał:

Konformizm. Nic lepszego się nie trafiło, a chciało się mieć rodzinę, to godzili się na to, co los "podrzucił" 🤦‍♂️ Słabe, ale więcej niż 90% ludzi tak robi. Kobiety pożądają tylko ok. 5% facetów z topki genetycznej. Z pozostałymi 95% też wiążą się tylko z rozsądku, bo dla każdej, nawet ładnej, nie starczy CHADów...

Nie ma co się spieszyć. Wybór żony/męża to naprawdę poważna decyzja..

 

25 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Spoko napisałem Ci tylko jak przeciętny facet na to patrzy. 

Oczywiście to gdzie pracujesz może mieć wpływ na ludzi ale faceci mówią o inteligentnych, ambitnych i nieszablonowych tylko szkoda, że nie podają wieku. Bo raczej 30 latka nie będzie interesowała kobieta lat 44 z tymi cechami tylko młoda 24 lata z właśnie tymi cechami. A więc jak sama widzisz, to nie o cechy chodzi tylko o płodność, młodość i resztę cech, które wymieniłem. 

Nas @melody jak napisałem, nie interesuje gdzie kobieta pracuje w naszej masie. Oczywiście jak samiec gamma są wyjątki ale to nie reguła.

Często szukają wśród rówieśniczek. Z resztą ja tu problemu nie widzę. 44 latka może poszukać 50-55 latka.

 

25 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Powiem Ci coś jeszcze ważnego co się nie mówi @melody ja miałem podobne podejście do Twojego, w Twoim wieku to już w ogóle. Podobnie jak Ty posiadałem w głowie podany wzór na to co podnieca kobiety i oczywiście było inaczej. Chociażby, że facet powinien być miłym, dobrym, kochającym, uczynnym dla kobiety a przecież wiemy, że to nie takich kobiety wybierają do wymiany płynów ustrojowych.

Więc analogicznie piszę Ci, że to co Ty postrzegasz jako atrakcyjne to jest atrakcyjne dla pań, nie dla mężczyzn. 

Innymi słowy, jeśli będziesz się upierać przy swoim będziesz kobietą beta, podobnie jak było to u mnie i wielu a raczej znakomitej większości panów, gdzie przez was byliśmy umieszczeni w ramkę "bety".

Nie bądź beta, kobiety alfa mają cechy opisane przeze mnie wyżej.

 

Za numerem jeden jak widzisz raczej wielu w ogień by nie wskoczyło.

Powiem to w języku kobiet, które stawiają na fakty i inteligencje i jesteś jedną z nich. Fakt jest taki, że ten typ nie jest masowo "podniecający" panów. 

Co z tym zrobisz to już zależy od Ciebie. Nie bądź jak ja i nie miej wielkiego ego i nie upieraj się przy swoim. 

 

Trzymaj się @melody

Mi nie zależy na tym by interesowało się mną dużo mężczyzn, bo to jedynie utrudnia dobry match. Nie muszę sobie "masowo" podbijać ego.

A jak będę tama, to będę. Nie ma nic gorszego niż złe dobranie.

 

Niemniej, ja z atrakcyjnością nie mam i nigdy nie miałam problemu.

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cechy atrakcyjne dla mnie:

- kobiecość. Umiejętność uwodzenia, delikatność, czasami zachowania jak dziecko - szczery śmiech, okazywanie uczuć. Lubię jak kobieta jest wrażliwa, płacze przy mnie, nie boi się okazywania uczuć.

- inteligencja. Nie musi być super inteligentna, ale żeby łapa sarkazm i żeby dało się z nią dyskutować.

wdzięk. Żeby się ładnie dla mnie ubierała, czasami jakaś seksowna bielizna.

charakter. Żeby miała jakiś charakter, nie bała się wyrażać siebie.

- empatia/czułość. Dużo polek ma chłód w sercu i mają twarz wykrzywioną jakby zjadły gówno. Zero empatii. Czułość jest ważna, żeby laska cię ciągle nie oceniała i nie truła ci pizdy jak widzi że masz słaby humor.

 

Cechy nieatrakcyjne dla mnie:

- nastawienie na karierę. Gdy dla kobiety najważniejsza jest kariera.

- niskie poczucie własnej wartości. Gdy kobieta jest przylepą albo wręcz przeciwnie gdy musi wszystkim udowadniać swoją wyższość.

- bycie babochłopem. Nie chodzenie w sukienkach, męskie chłodne obycie, brak wdzięku. Masa takich kobiet.

- skrajnie ocenianie. Gdy czujesz, że laska ocenia twój każdy ruch i nie ma w ogóle czułości w sercu.

- makiawelizm. Nie lubię plotkar, lasek bez żadnych wartości dla których najważniejszy jest status.

 

Jeśli chodzi o temperament to coś takiego:

 

Edytowane przez NoHope
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@melody

Nie jest zdziwieniem. Każdy chce mieć "tak samo" lub "lepiej". 

Dopytuję o Twoje skojarzenia, nie idę w stronę oceny, kogo chcesz ruchać, albo przez kogo chcesz i powinnaś być ruchana, to nie moje zadanie. 

 

Moc skojarzeń/symboliki jest normalnym procesem myślowym.

Mnie "praca" kojarzy się ze zmęczoną twarzą, pieniędzmi, stresem, stadem. 

"Stanowisko" z pieniędzmi, uznaniem społecznym/środowiskowym, kawą, nieoficjalnymi interesami/układami. 

Takie porównanie skojarzeniowe ode mnie. 

Bez odbioru, od czasu do czasu Cię poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał:

A która opcja się najlepiej rucha? 🤔

 

Najlepiej się ruchają borderki. Inny wymiar, jakbyś był na jakimś haju nie z tej ziemi. Ale niestety takie nie nadają się do układania sobie życia... Jak to mawiali mądrzejsi ode mnie: "dojrzałość to zgoda na życie niespełnione" 🤷‍♂️😆

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, melody said:

 typu pierwszego w wersji młodziutkiej. 

Mrau 😎

9 minutes ago, SamiecGamma said:

 

Najlepiej się ruchają borderki

Przereklamowane. U borderek jest rolercoster emocjonalny i to głównie napędza doznania. Nazwijmy to po fazie wyposzczenia jest faza nadaktywności. Ale to nie jest naturalnie wysokie libido. 

7 minutes ago, NoHope said:

 kobiety które wyglądają młodo 

Po pierwsze geny, po drugie geny, po trzecie patrz pierwsze. 

 

Ps. Po czwarte skłonność do nadużywania chemii twarzowej i jej jakość. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maroon napisał:

Przereklamowane. U borderek jest rolercoster emocjonalny i to głównie napędza doznania. Nazwijmy to po fazie wyposzczenia jest faza nadaktywności. Ale to nie jest naturalnie wysokie libido. 

 

No to spotykać się na ruchańsko tylko wtedy, kiedy ma fazę nadaktywności 😆

 

Cytat

Po pierwsze geny, po drugie geny, po trzecie patrz pierwsze. 

 

No ale ile lasek ma te zajebiste geny? 95% po 35-tce wygląda bardzo średnio, Chodakowska to się zdarza raz na milion egzemplarzy? ;) Te wszystkie wykresy SMV, na których u kobiety ekstremum przypada w wieku 23 lat, to nie są bajki, tylko najszczersza prawda!

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, SamiecGamma said:

 

No ale ile lasek ma te zajebiste geny? 

Niewiele. Ale też te, co mogłyby długo dobrze wyglądać, niszczą się tapetowaniem, opalaniem, śmieciowym żarciem, paleniem, chlaniem, ćpaniem.

 

Kobiety z naturalną urodą, nieuzywające bądź używające minimum kosmetyków zazwyczaj trzymają się b. długo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maroon napisał:

Niewiele. Ale też te, co mogłyby długo dobrze wyglądać, niszczą się tapetowaniem, opalaniem, śmieciowym żarciem, paleniem, chlaniem, ćpaniem.

 

Niestety. Bo każda chce instant reward. Rzadko która z tych ładnych rozumie pojęcie budowania swojej wartości.

 

Cytat

Kobiety z naturalną urodą, nieuzywające bądź używające minimum kosmetyków zazwyczaj trzymają się b. długo. 

 

Prawda. Zdarzają się takie. Ale nie wiem, jak na taką trafić i gdzie szukać 🤷‍♂️😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.