Skocz do zawartości

Wpływ opalenizny na atrakcyjność (ankieta)


Czy zauważyliście że będąc opaleni przyciągacie częściej spojrzenia kobiet?  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zauważyliście że będąc opaleni przyciągacie częściej spojrzenia kobiet?

    • Tak
      21
    • Nie
      8


Rekomendowane odpowiedzi

W samym środku zimy kiedy widocznego słońca mamy kilkadziesiąt minut na tydzień pytam Was jak oceniacie wpływ opalenizny na Waszą atrakcyjność. Czy zauważyliście że będąc opaleni częściej laski na Was patrzą czy tylko  ja to zauważyłem? Bo ja od kilku lat regularnie w lato się opalam, ładnie brazowiutki sie robie i dostaję tylko w lato sygnały od lasek. I zastanawiam się czy to wlasnie przez to. Mi osobiście mega się podobają opalone laski ale nie na solarium tylko naturalnie. Ale jak wiadomo gusta sa rozne

Edytowane przez Tadamichi Kuribayashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jankowalski1727

 

Czy polskie kobiety lecialyby w takim stopniu na arabow, wlochow czy hiszpanow gdyby nie mieli opalenizny ktora zawdzieczaja tylko i wylacznie szerokosci geoograficznej na na ktorej zyja?

 

Mam problemy z cerą czyli blizny po pryszczach, czasami jakies syfy wyskocza jak cos zjem. Ale w lato, pod wplywem slonca jest to nielowane

 

Mi się mega podobają opalone laski. W lato instynktowne wypatruję je w tłumie. Ale mysle ze to nie jest odosobniona opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BlacKnight napisał:

@CieńWojny zaczynają się i kończą ale żołnierze są na wiecznej warcie.

Jasne 100% zgody, jednak zaintrygowało mnie akurat to foto. 

 

Widać że jest to stopklatka z jakiegoś programu historycznego. 

 

Dlaczego ktoś zadał sobie trud wycinając to zdj z programu zamiast wziąć sobie lepsze gotowe w lepszej jakości 🤔za tym coś stoi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opalenizna była b modna pod koniec lat 90 lata 2000 i tak cześć lat 2010 i z czasem to zaczęło spadać wiadomo ładna naturalna opalenizna sezonowa jest ok ale spieczenie na solarium już nie. Kiedyś bardzo mi się podobały dość dobrze opalone dziewczyny, ale bez przesady oczywiście Teraz jakoś również podobają mi się o jasnej delikatnej skórze, ale nie białej u siwych blondynek.

Ogólnie sam mam taki typ skóry który b szybko chłonie słońce i szybko się opala, oboje rodziców było typowymi brunetami więc i ja z siostrą tak wyglądamy. Jako dzieciak i jeszcze chłopak pod 30 tak dawałem w "skórę" latem, że właściwie opalenizna z ciała nigdy mi nie schodziła zawsze miałem sporą różnicę pomiędzy plecami a tyłkiem a ludzie nie wierzyli, że nie chodzę na solarium a z ust dziecka kiedyś usłyszałem "mama patrz polski murzyn" Będąc w Londynie we włoskiej knajpie obsługa nadawała do mnie po włosku, ciapek w sklepie po swojemu a na dzielnicy Habibi jeszcze po innemu. Kiedyś też mieszkającego w pl araba wkręciłem, że jestem arabem. Ogólnie rzecz biorąc takie utrzymywanie opalenizny skutkowało tym że właściwie od razu odpalałem się na brązowo i nie miewałem oparzeń, choć zdarzyło mi się to kilka razy w życiu kiedy na wyszedłem na pierwsze opalanie na mocne słońce od tak i spędziłem cały dzień na słońcu bez żadnego kremu z filtrem rzecz jasna. Ale tak po 30 r.ż kidy na tym słońcu spędzałem coraz mniej czasu to po 35 zacząłem wyglądać prawie jak każdy i to było dla mnie obrzydliwe taki biały jak trup, więc zacząłem jakoś starać się w miarę możliwości opalać cielsko aby nie być takim bladym. W zeszłym roku  jak na dzień dobry wyskoczyłem przed południem na przełomie czerwca-lipca na słoneczko ok 4h to mnie niestety spiekło na czerwono, dobrze, że się w porę zorietowałem, że to już nie te czasy i może lepiej już odpuścić i szczęście moje bo spiekło mnie na czerwono i w nocy czułem mini pieczonko ale jakbym tak powiedział jeszcze kolejne 3h to mogłoby być nie ciekawie. Ale jeszcze kilka razy udało mi się na chwilę wyskoczyć na słoneczko i delikatna opalenizna choć mało widoczna ale jeszcze została.

 

To napiszę wam jeszcze małą anegdotkę odnośnie opalania którą strzeliłem sobie w stopę. Byłem swego czasu na wyjeździe i poznałem tam fajną dziewczynę o rudawych włosach i jasnej karnacji, młode dziewcze jeszcze z wiankiem, zaprosiłem ją do siebie było troszkę miłych przyjemności ale jak tylko się witałem z gąską to już ją bolało (raczej strach) później jeszcze coś, ktoś przeszkodził. Umówiliśmy się kolejnego dnia jakoś ok południa na basen, ja jeśli już to używałem olejków przyspieszających opalanie i nie wiem co mi strzeliło do łba, że jej zaproponowałem, że ją posmaruje (nie mówiąc, że to przyspieszacz)  a ona się zgodziła więc przystąpiłem do dzieła. Jak już wyżej wspomniałem dziewczyna była o jasnej karnacji i po takim kilku godzinnym pobycie na basenie (letnie odkryte baseny) jak przyszła do mnie pod wieczór to była zjarana tak na czerwono i miała widoczne objawy poparzenia słonecznego. Zrobiło mi się trochę głupio widać było, że się źle czuła więc z dalszej konsumpcji nici bo i widać dziewczę nie było w formie a i ja nie miałem sumienia inicjować, posmarowałem ją tylko jakimś kremikiem łagodzącym i tyle, wyjazd się skończył i po ptokach. Głupio zrobiłem i wyszło jak wyszło 🤷

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, MaxMen napisał:

Opalenizna była b modna pod koniec lat 90 lata 2000 i tak cześć lat 2010 i z czasem to zaczęło spadać wiadomo ładna naturalna opalenizna sezonowa jest ok ale spieczenie na solarium już nie. Kiedyś bardzo mi się podobały dość dobrze opalone dziewczyny, ale bez przesady oczywiście Teraz jakoś również podobają mi się o jasnej delikatnej skórze, ale nie białej u siwych blondynek.

Ogólnie sam mam taki typ skóry który b szybko chłonie słońce i szybko się opala, oboje rodziców było typowymi brunetami więc i ja z siostrą tak wyglądamy. Jako dzieciak i jeszcze chłopak pod 30 tak dawałem w "skórę" latem, że właściwie opalenizna z ciała nigdy mi nie schodziła zawsze miałem sporą różnicę pomiędzy plecami a tyłkiem a ludzie nie wierzyli, że nie chodzę na solarium a z ust dziecka kiedyś usłyszałem "mama patrz polski murzyn" Będąc w Londynie we włoskiej knajpie obsługa nadawała do mnie po włosku, ciapek w sklepie po swojemu a na dzielnicy Habibi jeszcze po innemu. Kiedyś też mieszkającego w pl araba wkręciłem, że jestem arabem. Ogólnie rzecz biorąc takie utrzymywanie opalenizny skutkowało tym że właściwie od razu odpalałem się na brązowo i nie miewałem oparzeń, choć zdarzyło mi się to kilka razy w życiu kiedy na wyszedłem na pierwsze opalanie na mocne słońce od tak i spędziłem cały dzień na słońcu bez żadnego kremu z filtrem rzecz jasna. Ale tak po 30 r.ż kidy na tym słońcu spędzałem coraz mniej czasu to po 35 zacząłem wyglądać prawie jak każdy i to było dla mnie obrzydliwe taki biały jak trup, więc zacząłem jakoś starać się w miarę możliwości opalać cielsko aby nie być takim bladym. W zeszłym roku  jak na dzień dobry wyskoczyłem przed południem na przełomie czerwca-lipca na słoneczko ok 4h to mnie niestety spiekło na czerwono, dobrze, że się w porę zorietowałem, że to już nie te czasy i może lepiej już odpuścić i szczęście moje bo spiekło mnie na czerwono i w nocy czułem mini pieczonko ale jakbym tak powiedział jeszcze kolejne 3h to mogłoby być nie ciekawie. Ale jeszcze kilka razy udało mi się na chwilę wyskoczyć na słoneczko i delikatna opalenizna choć mało widoczna ale jeszcze została.

 

To napiszę wam jeszcze małą anegdotkę odnośnie opalania którą strzeliłem sobie w stopę. Byłem swego czasu na wyjeździe i poznałem tam fajną dziewczynę o rudawych włosach i jasnej karnacji, młode dziewcze jeszcze z wiankiem, zaprosiłem ją do siebie było troszkę miłych przyjemności ale jak tylko się witałem z gąską to już ją bolało (raczej strach) później jeszcze coś, ktoś przeszkodził. Umówiliśmy się kolejnego dnia jakoś ok południa na basen, ja jeśli już to używałem olejków przyspieszających opalanie i nie wiem co mi strzeliło do łba, że jej zaproponowałem, że ją posmaruje (nie mówiąc, że to przyspieszacz)  a ona się zgodziła więc przystąpiłem do dzieła. Jak już wyżej wspomniałem dziewczyna była o jasnej karnacji i po takim kilku godzinnym pobycie na basenie (letnie odkryte baseny) jak przyszła do mnie pod wieczór to była zjarana tak na czerwono i miała widoczne objawy poparzenia słonecznego. Zrobiło mi się trochę głupio widać było, że się źle czuła więc z dalszej konsumpcji nici bo i widać dziewczę nie było w formie a i ja nie miałem sumienia inicjować, posmarowałem ją tylko jakimś kremikiem łagodzącym i tyle, wyjazd się skończył i po ptokach. Głupio zrobiłem i wyszło jak wyszło 🤷

Chciałeś rudą opalać? Jprld kurwa nie wierzę w typa xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kobiety lubią opalonych mężczyzn.

Dodatkowo jak jesteś zadbany masz widoczne mięśnie to opalenizna podkreśla je.

Opalenizna może też świadczyć dla kobiet, że masz fajne życie, zdrowie, dużo podróżujesz, przebywasz na powietrzu.

One chcą by ich mężczyzna się wyróżniał by koleżanki zazdrościły.

Kobiety lubią brąz popatrz jakie zainteresowanie wśród kobiet afroafrykańcami i ciapatymi😁

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.