Skocz do zawartości

Czy facet zaczynający się po 40 - stce to mit?


Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Zbychu napisał:

Więc realnie trzeba też uwzględnić, że nawet jak 40 latek - zadbany prawnik, z kilkoma nieruchomościami, wysportowany, bez zmarszczek, po przeszczepie włosów na zakola itd. wyrwie 25 latkę, to będzie to taka średniawka 5-6/10, a nie żadna modelka 8-10/10. Takie modelki i pseudo modelki mają już zbyt spore branie wśród "bananowych" gości w okolicy 30, albo takich którzy bardzo szybko się dorobili (czyli więcej szczęścia niż rozumu, umiejętności, układy rodziców itd.)

 

A tu już pozwolę sobie nie zgodzić się. Są goście, po których po prostu nie widać upływu lat. Nie zdarzyło mi się od nieznajomej kobiety dostać więcej jak 30, średnia to jakieś 28. Zapewne jest wielu prawników, lekarzy itp., którzy mają podobnie albo nawet lepiej. I teraz tak: dlaczego taki gość miałby się przyznawać do tego, ile ma lat? W jakich sytuacjach potrzebujesz legitymować się dowodem? Bo jak prowadzisz firmę/działalność, to nawet umowy będziesz podpisywał na NIP/KRS, a nie na PESEL.

 

A - jak wiadomo nie od dziś - u kobiet wszystko oparte jest na emocjach i flow. Jak złapie taki z tą 25-latką flow i fajnie im pójdzie, to co miałoby się zmienić, gdy w końcu przyzna, ile naprawdę ma lat?

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Miszka napisał:

@ZbychuMyślę, że nigdy nie pracowałeś na polskiej wsi przełomu 60/70 lat ub. wieku.

Kurcze, tu się muszę zgodzić. Jak sobie przypomnę wakacje na wsi i dziadka, albo sąsiada, >60 lat jak jeden dźwigał worki z ziarnem a drugi piec wypełniony cegłą szamotką sam w rękach przenosił, to mi do dziś szczena opada. Nigdy nie miałem i nie będę miał takiej krzepy.

Tak, krzepa to jest dobre słowo tutaj.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, im facet starszy, tym młodszy. Zawsze w sile wieku, testosteron wylewa się uszami, a z ust sączy się mądrość, choć wygląd wciąż sugeruje młodzieńca.

Pokona siedem gór, przepłynie siedem rzek.

w mej bajce jestem głównie ja

to czego chcę i to co mam

 

No cóż, jakby kogoś interesowała przeciętność to informuję, że jest mniej kolorowo. To  jednak tylko na wypadek gdyby ktoś przeciętny poza mną przypadkiem tu się zakręcił; Panów z tematu naturalnie zagadnienie nie dotyczy.

 

P.S. Ten młody wygląd i "postarzający zarost" w wieku czterdziestki zupełnie mnie rozbroiły @Obliteraror;) 

Jako ktoś, kto sam lubi tematykę "anti-age", szczerze gratuluję. To lepiej niż Krzysztof Ibisz  :D 

P.S 2 Oczywiście wypowiedź z gatunku niemal w całości ironicznych. 

Edytowane przez Wielokropek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, SamiecGamma napisał:

jak wiadomo nie od dziś - u kobiet wszystko oparte jest na emocjach i flow. Jak złapie taki z tą 25-latką flow i fajnie im pójdzie, to co miałoby się zmienić, gdy w końcu przyzna, ile naprawdę ma lat?

 

Hahahaha widzę taką randkę: 40 latek udajacy 30-latka i 30-latka udająca 25-latkę, jest już bardzo gorąco, jednak nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności nagle równocześnie wypadają im na stół dowody osobiste, patrzą ukradkiem na pesele drugiego i odskakują od siebie z obrzydzeniem bleeeeeeeee! :D

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, sol napisał:

Hahahaha widzę taką randkę: 40 latek udajacy 30-latka i 30-latka udająca 25-latkę, jest już bardzo gorąco, jednak nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności nagle równocześnie wypadają im na stół dowody osobiste, patrzą ukradkiem na pesele drugiego i odskakują od siebie z obrzydzeniem bleeeeeeeee! :D

 

Ogarniętej zawodowo, ambitnej, energicznej, inteligentnej, bez daddy issues (z klasycznej, stabilnej rodziny, takiej jak moja) i ex-bf issues, poukładanej emocjonalnie i gotowej na zamknięcie przeszłości darowałbym odjęcie sobie tych 5 lat. Tylko nie wiem, gdzie takiej szukać... A raczej już nie chce mi się. Wolę poświęcić ten czas na cokolwiek, z czego będą jakieś pewne i mierzalne efekty... A takich rzeczy jest mnóstwo dookoła.

 

Współczesny świat nie sprzyja związkom, bo ma dużo alternatywnych rzeczy do zaoferowania.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sol napisał:

40 latek udajacy 30-latka i 30-latka udająca 25-latkę

 

Szukanie kobiety koniecznie kilkanaście, kilkadziesiąt lat młodszej- można się zawieźć, stawiając sobie takie ograniczenia.

Pisałem wcześniej że to możliwe, bo jest możliwe i nie ma w tym niczego z kosmosu, ale wcale nie jestem przekonany że to optymalny wybór. 

 

 

Czasem jest tak że po prostu spotykają się dwie osoby i chcą się lepiej poznać mimo różnicy wieku, nie z jej powodu.

Świetnie to opisała @Amperka

 

Wchodząc w coś takiego trzeba pamiętać o zwiększonym ryzyku, które płynie z obu stron i tym staranniej się przyjrzeć.

 

@Obliteraror

Z tym zarostem, coś jest na rzeczy. 

Realizuję pewien duży projekt już drugi rok, co jakiś czas przyjeżdża facet odpowiedzialny za dokumentację techniczną i koordynację projektu. 

Gość z reguły ma bujną czuprynę i taką brodę. 

Swego czasu robiliśmy sobie z niego podsmiechujki bo nie czuł tematu, trzeba mu było tłumaczyć. Normalnie to działa raczej w drugą stronę, to on powinien rozwiewać wątpliwości. 

W końcu machnąłem na to ręką mówiąc sobie, że gość jest świeżo po studiach i dopiero się uczy zawodu. 

 

Po jakimś czasie zaczęliśmy rozmawiać bardziej prywatnie, okazało się że jest w moim wieku. Gdyby nie zarost, byłbym pewien że ma ze dwadzieścia lat mniej. 

W dodatku całkiem niedawno wziął się za tworzenie rodziny. Nie mam pojęcia nt. jego żony, w jakim jest wieku i jak wygląda, u niego to aż dziwne. 

 

 

Wygląd to jedno, ale zapomina się o wieku mentalnym. U starszych to norma, zuzycie wiekiem, ale od jakiegoś czasu młodzi coraz częściej młode mają tylko ciała, umysły coraz bardziej rozleniwione.

 

Pamiętam pewną babcie, która lubiła mowić; 

 

"Jo jak była młoda, toch siedmiu chłopa na lodzie umiała zagrzać. Piontka dzieci odchowana i sie gospodarzyło jesce. Pieluchy sie na rzece prało. Teraz to sie młodym nic nie kce."

 

Kiedyś to było;) 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sol napisał:

 

Hahahaha widzę taką randkę: 40 latek udajacy 30-latka i 30-latka udająca 25-latkę, jest już bardzo gorąco, jednak nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności nagle równocześnie wypadają im na stół dowody osobiste, patrzą ukradkiem na pesele drugiego i odskakują od siebie z obrzydzeniem bleeeeeeeee! :D

No popatrz pan, popatrz...

Niby kobieta, a ma poczucie humoru...

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie u mnie za chwilę 34 lata wpada. Dla jednych młokos, dla drugich dziadzia.

 

Ostatnie czego bym sobie życzył pod dachem to głupkowata życiowo małolata czy inna młoda absurdalnie wymagająca siksa. Tak jak ktoś napisał wcześniej:

Bardziej odczuwam potrzebę spokoju, wsparcia i akceptacji a nie gierek emocjonalnych, seksu 5x dziennie i poszukiwania swojego miejsca na tym świecie. Każde pokolenie ma własny czas- oh kurwości jakie to piękne słowa.

 

Subiektywnie, nigdy mnie nie kręciły te zbyt młode osobniki płci żeńskiej. Nie przepadam za tą młodzieńczą bezczelnością i zabawną pewnością siebie (która w większości przypadków po zetknięciu się z prawdziwym dorosłym życiem okazuje się wydmuszką). Ale to toleruje i akceptuje- każdy miał taki okres w życiu, tyle, że ja już nie jestem dla nich a one dla mnie. 

 

Nie przeszkadzała mi kilka zmarszczek pod okiem a najlepsze fikołki w łóżku miałem z tymi niekończenie idealnymi, młodymi okrągotyłkami. Kto używał, ten swoje wie.


Zresztą pies to wszystko jebał. To tylko seks, który średnio trwa 20-30 min. Są ważniejsze problemy w życiu. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując temat z mojej strony: tak, facet może zacząć się po czterdziestce, jeżeli:

 

1) w przeszłości nie popełnił błędów- co zazwyczaj oznacza życie bez wpadki 

2) rozwinął swoją karierę zawodową i kompetencje- co jest dość mozolne i trudne, i wymaga pracy

3) dbał o siebie w kwestii zdrowia w przeszłości i dba teraz- co jest dość mozolne i trudne, i wymaga pracy

 

Może teraz patrzę na to inaczej, ale gdy będę miał 40 lat, to raczej wolałbym do związku kobietę 30-35 lat niż 20 latkę. Ale może ja jestem jakiś inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, SamiecGamma said:

Ogarniętej zawodowo, ambitnej, energicznej, inteligentnej, bez daddy issues

Co komu przeszkadzają daddy issues?

To piękna rzecz, właśnie do wykorzystania przez gości w wieku daddy.

Oni jednak często tego nie rozumieją.

Każdy chce pokazać się młodszym nie łapiąc tego, że są kobiety, które chcą właśnie starszych, z różnych względów.

Taka niunia miała dość cyrków z rówieśnikami i teraz chce stabilności.

To złota żyła.

Nie rób się na młodszego, tylko szukaj tej, która chce starszego.

Taka sobie niewykorzystana, przegapiana przez wielu nisza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to czas na mnie. Każdy chyba na tym forum już zna moje zdanie. Ale napiszę jeszcze raz (do znudzenia).

 

Ja za chwilę lat 40.

 

Kawaler, wieczny singiel.

 

Związki - wyłącznie krótkie. Kilkumiesięczne najdłużej.

 

Kobiety zawsze w wieku 20-25 lat. (ale raz miałem "starszy" wyjątek)

 

Jak miałem lat 30: miałem kobiety 20-letnie.

Jak miałem lat 35: miałem kobiety 20-25-letnie.

Jak mam lat ~40: mam kobiety 20-25-letnie nadal.

 

Obecnie spotykam się z panną 24 lata. 

 

Szczerze: nie wyobrażam sobie być z kobietą w moim wieku czy np. 5 lat młodszą (czyli ~35). 

Oczywiście z szacunkiem do Pań które są w tym wieku i to czytają teraz. Mam dużo koleżanek w moim wieku - szanuję je, lubię, dobrze się dogadujemy. Ale nie do związku. Ja to wiem i one to wiedzą (pewnie same by mnie nie chciały).

Nie dlatego, że to z nimi coś nie tak. Raczej dlatego, że ja na pewno bym im nie dał tego czego oczekują. 

 

Co do mnie jako 40-latka:

 

Forma fizyczna: najlepsza w życiu. A będzie jeszcze lepsza.

Wygląd: najlepszy w życiu. Jak wyżej.

Zdrowie: najlepsze w życiu. Jak wyżej.

 

Nie jest to chwalenie się, tylko realia. Mając lat 30 wyglądałem o wiele gorzej, formę fizyczną miałem gorszą, siłę, energię, zdrowie - wszystko gorsze niż teraz w wieku ~40.

Trzeba nad tym pracować, ja pracuję. Najwazniejsza głowa - w głowie poukładałem i dlatego wiem nad czym trzeba pracować.

 

Wizerunek zewnętrzny, całokształt jak to się mówi - najlepszy w życiu.

Finanse - najlepsze w życiu.

To co w głowie (myślenie, nastawienie) - najlepsze w życiu.

 

Czego chcieć więcej? Wiele osób mi mówi - brakuje Ci dziecka, rodziny. Nie, nie brakuje.

To oczywiście nie powód do chwalenia się, ja nie uważam tego za coś dobrego (tego że nie chcę dziecka, rodziny), a nawet wręcz uważam że to mój problem że taki jestem.

Problem psychologiczny, dużo czytałem na ten temat, wiem o co chodzi, wiem jak to się nazywa, wiem że psycholodzy tym się zajmują.

Ale cóż - dobrze mi tak jak jest. Dobrze mi z tym, więc nie zmieniam tego.

 

Czy jestem starym kawalerem? Nie wiem.

Czy jestem Piotrusiem Panem? Na pewno tak. To nie powód do chwalenia się, ale na tym forum trzeba być szczerym.

 

Wielokrotnie tutaj pisałem o sobie tak:

40-latek który wciąż się bawi lalkami i samochodami.

Tyle, że te lalki mają po 20-parę lat, a samochody są świeżutkie i mają pakiety AMG.

Lalki i samochody zmieniam bardzo często.

Ponownie napiszę - nie jest to powód do chwalenia się, nie polecam takiego stylu życia.

Ale cóż - nie potrafię inaczej.

 

1613971223_fanatu_600.jpg

 

Edytowane przez Adrianos
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adrianos napisał:

40-latek który wciąż się bawi lalkami i samochodami.

Tyle, że te lalki mają po 20-parę lat, a samochody są świeżutkie i mają pakiety AMG.

Lalki i samochody zmieniam bardzo często.

Ponownie napiszę - nie jest to powód do chwalenia się, nie polecam takiego stylu życia

 

Na bank kłamiesz ściemniasz i jesteś bajkopisarzem ;) :D 

 

Jako, iż już niedługo urodziny - prawie 38 latek z tej strony.

 

Do ok 21 r.ż. przez introwertyzm "niewidzialny dla Pan".

Do 25 r.ż. - różne kobiety od 18 po 35 (raz się nawet trafił MILF koło 40stki ze zrobionymi piersiami - ciekawość młodości :D ).

do 30 r.ż. - jw (ale już bez staruszek po 35 r.ż)

Po 30stce - jw

1 żona, prawie 10 lat młodsza, od dwóch i pół roku szczęśliwy rozwodnik.

 

W 2021 r.

Panie pomiędzy 22/23 (nie pamiętam ile się ma lat jak się kończy licencjat) a 35 r.ż.

Jeśli chodzi o strukturę narodowościową w ostatnim roku to 30-35 to same Polki, młodsze to dziewczyny z innych krajów -  Afrykanki, Ukrainki, Białorusinka, Polka (laska 22-23 z która "byłem w związku", który się zakończył z hukiem) - liczb nie podaję, gentlemani o takich rzeczach nie rozmawiają.

 

Intencje są więc proste - do ok 28 r.ż. rozmawiam z Paniami o związkach, wyżej to propozycja FwB - zawsze jasno, uczciwie i czysto bez ściem.

 

Żadnej z tych kobiet nie zapłaciłem za seks, nie kupowałem prezentów, nie fundowałem obiadów, kolacji itp. - dwa czy trzy razy kupiłem za to Paniom bieliznę, którą chciałem aby założyły podczas seksu ze mną (nie moja wina, że tak mało kobiet nosi fajną bieliznę - naprawdę stringi na tyłku to nie jest szczyt tego co to znaczy "fajna bielizna").

 

Z żadną z tych kobiet nie wstydziłbym się wyjść na miasto, iść do znajomych etc. - to tak a'propos tego, że "brzydkie" albo jak komuś przyjdzie do głowy, że "idiotki".  Powiem więcej - starsze to laski z wolnym zawodem albo na stanowiskach kierowniczych, młodsze - wiadomo - studentki / doktorat.

 

Te 30+ to są babki, które traktowałem w formie FwB - prosty układ -kobiety z bardzo dobrymi zawodami (korpo***i oraz zawody zaufania publicznego), samotnych matek nie dotykam bo mężczyźni dzielą się albo na lwy polujące na gazele albo hieny raczące się.... (wiecie sami czym).

Za każdym razem takiego FwB z 30+ po kilku tygodniach zaczynał się lament, płacze i szantaże o stałym związku pomimo, iż zanim Panią dotknąłem uprzedzałem że o żadnym związku być nie może mowy. Raz Pani próbowała mi wmówić, że jest ze mną w ciąży co wyśmiałem i powiedziałem jej, że jeśli tak jest jak urodzi dziecko natychmiast robimy test DNA - temat zniknął tak nagle jak się pojawił.

 

Generalnie - brak możliwości związania się z równolatkami, nie ten vibe, jestem typem faceta, który lubi w życiu mieć pewną dynamikę, a nie pie*dolenie o tym, że dziś trzeba iść do mamusi na obiad albo, że u wujka Staszka mają nowy kolor na ścianach.

Kobieta po 30stce powinna już się zajmować wychowaniem dzieci ,a  w wersji minimum mieć stałego partnera / męża bo inaczej, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż  skończy jako materac w w/w przypadkach.

 

Z tego wszystkiego wyłania się dla mnie raczej smutny obraz starych Panien po 30stce, które przebimbały swój czas, a teraz próbują złapać faceta na dziecko albo krzykami, płaczem, wystawaniem pod domem wymusić związek.

 

Tak dziewczyny - przeczytajcie sobie dokładnie powyższe kilka razy - tak wygląda życie części 30+ płci żeńskiej.

 

Gdyby nie chęć posiadania dzieci - a dziecko musi mieć mamę i tatę - żyłbym jak @Adrianos - też bym się raczej nie wiązał, a na pewno raczej nie z kobietą z kultury zachodniej.

 

BTW - dziękuję za przywołane statystyki co do różnicy lat małżonków - dawno nikt mi tak "dobrze" nie zrobił mentalnie bo okazuje się, iż należę do tych mitycznych 20% TOPki (co jest nieprawdą).

 

Jak się chce mieć powodzenie u młodszych kobiet to trzeba:

1. Mentalnie nie-skapcanieć - wiedzieć co jest fajnego w obecnym świecie

2. Dbać o to jak się wygląda (ja mam bardzo przeciętną urodę i bardzo przeciętną sylwetkę - pracuję nad tym ostatnim ale nie zmienia to faktu, iż będzie to tylko poziom "nieźle" - geny - braki w wyglądzie nadrabiam dobrym dobraniem ciuchów, brakiem strachu przed kobietami, bezpośredniością, a czasem chamstwem - sorry - na to lecicie dziewczyny - nie moja wina)

3. Dbać o swój zasób portfela

4. Mieć coś do powiedzenia w życiu

5. Wieść w miarę ciekawe życie

 

Jedna ważna uwaga - co do kobiet - nie skamlę, nie proszę, nie "wypraszam" seksu czy związków - każda z Pań ma 1 szansę - ja piszę / odzywam się jako facet (moja rola) i jeśli kobieta chce kontynuować znajomość / rozmowę (kokietowanie - jej rola) to to robimy, nie chce , kasuję numer telefonu / wywalam parę na Tindku etc. 1 szansa. Podpatrzone u Pań. Stąd zdarza mi się otrzymywać smsy z "nieznanych" numerów bo jeśli Pani nie odzywa się dwa dni -= usuwam z pamięci telefonu. To samo whatsapp - dwa dni milczenia - dziękuję - żegnam :) 

 

Jeśli czyjeś horyzonty mentalne kończą się na wujku Staszku z jego rodziny co wali co tydzień od pt do niedzieli piwko i tanią kiełbe z biedry - to rzeczywiście może się wydawać, że to nieosiągalne. W takim wypadku radziłbym zmienić towarzystwo, bo jak mówi przysłowie - popatrz na swoich starszych krewnych, a zobaczysz siebie w ich wieku ;) 

 

W moim otoczeniu mam jeszcze 1 singla (większość jest poparowana), który żyje w ten sposób - dobry zwód, dobre pieniądze + niezły wygląd. Z tym, że on w ogóle kobiet po 30stce nie dotyka - taka zasada.

 

Godzinę temu, Yolo napisał:

Przygarnij taką, dowiesz sie;) 

 

Choć jest typ facetów który te pijawki świetnie dowartościują, pompując ego.

Wtedy to jest coś w rodzaju uzupełniania się, każde gra swoją grę.

 

W punkt.

Ja bym tylko dodał, że są też faceci z daddy issues - Ojciec pił, bił czy wyrzucał z domu, a teraz zieją nienawiścią do innych facetów, szczególnie starszych, taplają się w man shamingu   - podobnie jak z tą przypadłością, takich ludzi się po prostu olewa i wypycha ze swojego social circle.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 8
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wielokropek napisał:

Jako ktoś, kto sam lubi tematykę "anti-age", szczerze gratuluję. To lepiej niż Krzysztof Ibisz  :D 

Nie nie, Krzychu jest tylko jeden, po podpisaniu cyrografu xD. Ja nie mówię, że promieniuję swą męską atrakcyjnością czy tam "chadyzmem" na całe otoczenie , ja mówię, że ktoś, kto mnie nie zna, nigdy jeszcze nie trafił z moim prawdziwym wiekiem, gdy sam miał zgadywać.

Ani razu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, maggienovak napisał:

Emerytowany mundurowiec, mający nadal b.dobrą kondycję fizyczną jak na przeciętnego europejskiego 50-kilkulatka, nie rozumie, że nie usiądzie na równo z moimi braćmi do sobotniej butelki; że nie ogarnia już małej hodowli zwierząt; że kręgosłup, stawy nie pozwalają mu na równi z 20-letnimi łebkami dźwigać po kilkadziesiąt kg czegokolwiek. 

W sumie jest na takim etapie, że mógłby odpuścić w wielu kwestiach, oddać córze i synom pole do popisu, no ale.... Widzę, że to taki typ osoby, który po prostu od tak nie dzieli się obowiązkami, a nawet ich sobie dokłada. Bardzo, ale to bardzo zła cecha. 

Hola, hola, mości panno.

Temat jest o max 40 lat!

 

 

Panom polecam postawic się w styuacji ojca 20-25 letniej dziewczyny. Czy zgodzilibyście się na ślub z 40 latkiem?

Moje zdanie:

20 lat - nie.

25- tak.

ona 30 - on max 43

Pow 45 uważam już za starego dla mojej córki jak i na ojca.

 

 

 

 

22 godziny temu, Wielokropek napisał:

A co mam powiedzieć? Ja też jestem w przedziale 20-25, a siedzę na tym forum już 2 lata,

Niewiarygodne...aż straszne.

2 lata z mizoginami, frustratami.

Dziewczyno jak to wytrzymujesz?:D

 

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, $Szarak$ napisał:

Zresztą to jest podnoszenie ciężarów. Piłkarze, zawodnicy MMA, zawodnicy boksu oraz innych dyscyplin mają swój prime przed 40. 

Tylko, że to ma rację bytu na poziomie mistrzowskim. Gdy ćwiczysz, to przy "normalnych" ludziach i tak będziesz bogiem. 

 

Aż z ciekawości zerknąłem sobie na biegi na 400 metrów,

Rekord świata 43,03 sekundy - 24 lata. 

W wieku 40 lat spadek o 4,5 sekundy, czyli 10% tylko,

i do 60 lat spadek 25%. 

 

To tragedii nie ma. 

 

W wieku 27 lat na 1000 metrów robiłem 3:37, to tak na oko 400 metrów może bym w czasie 70-75 sekund zrobił, czyli jak 80-85 letni wytrenowany dziadek :D

A powyższe tempo to czujesz, że biegniesz, także szacun dla dziadka.

400.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq No tak gdybać sobie można, ja tylko napisałem, że prime faceta jest przed 40 i sportowcy największe wyniki osiągają praktycznie zawsze przed 40. 

 

Ostatnio oglądałem walkę Floyda Mayweathera. Gość ma z 44 lata i walczył z 25 latkiem. Floyd walczył z najlepszymi na świecie, jeszcze przed 40. Walczył teraz mając 44 i nie mógł znokautować 25 letniego gościa który nie ma żadnych osiągnięć w boksie. Takie są po prostu spadki. 

To samo się tyczy zawodników MMA których śledzę. Znasz mameda? Jest po 40. Ostatnio walczył z młodym wilkiem i padło szybkie KO. Porównaj sobie mameda z teraz a przed 40. 

Kolejna sprawa... Kilka sekund na tak krótkich dystansach to jest ogromna różnica często. 

 

Ja tylko piszę, jak jest. Ktoś może nie dbać o siebie za młodu i zacznie po 40 to może mówić,że lepiej wygląda, niż jak był młody. Tylko badania są jasne i klarowne, prime zdrowotny i możliwości faceta największe fizyczne są przed 40. W zdecydowanej większości sportów wiek po 40 to już sportowa emerytura... 

 

Ok, można sobie ćwiczyć i być dużo lepszym, niż reszta w twoim wieku - to prawda. Tylko fizycznie wysportowany 20 latek praktycznie zawsze zje 40 latka w górę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, $Szarak$ napisał:

Ok, można sobie ćwiczyć i być dużo lepszym, niż reszta w twoim wieku - to prawda. Tylko fizycznie wysportowany 20 latek praktycznie zawsze zje 40 latka w górę...

Tylko, że 'wysportowany' (3-4h treningu w tygodniu) 40 latek zjada 99% 20 latków. 

 

Już nie wspomnę o środkach finansowych, gdzie 20 latek co najwyżej może sobie twaróg wpierdalać co by białko podpić ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, radeq napisał:

Tylko, że 'wysportowany' (3-4h treningu w tygodniu) 40 latek zjada 99% 20 latków. 

Nie zawsze, a tym bardziej wysportowanych 20 latków. Gdyby tak było, to w sportach rekordy biliby 40+ a nie zawodnicy znacznie młodsi. Te 99% to sobie nieźle wymyśliłeś. 

 

17 minut temu, radeq napisał:

Już nie wspomnę o środkach finansowych, gdzie 20 latek co najwyżej może sobie twaróg wpierdalać co by białko podpić ;) 

Środki finansowe do tego tak dużo nie mają. Osoby młode nie muszą trzymać, aż tak restrykcyjnie diety, by miały dobrą sylwetkę. Gwarantuję ci, że 20 latek 2 razy lepiej się regeneruje, niż facet 40 kilku letni. Już nie mówiąc o testosteronie, który najwyższy jest u facetów po 20 leciutko, a po 40 są bardzo duże spadki. 

Zaraz mi napisze ktoś ble ble ble dieta dieta i będzie teść wyższy. NIE, wysportowany 40 latek w górę a wysportowany 20 latek w górę praktycznie zawsze będzie lepiej się regenerował, szybciej robił postępy, miał mniej kontuzji i więcej energii. 

 

Tak, jak pisałem wyżej. Gdyby te teorie miały sens, to w sporcie na najwyższym poziomie by byli 40 latkowie w górę a nie 40 w dół. 

 

Nie rozumiesz, że biologii nie da się oszukać? Ronaldo ma chorobę na punkcie swojego wyglądu i diety. Ma wiek metaboliczny z 10 lat mniej, ale spadki na boisku już widać, bo gra gorzej i mniej strzela. A ma 36 lat. Widzisz? I mówimy tu o gościu który ma profesorów od diety i wytrzymałości. A gdzie gość zwykły po 40. Ludzie...

 

Posłuchaj sobie najlepszych trenerów i oni sami mówią, że po 40 już powinno się myśleć o emeryturze sportowej. 

 

Nie wiem, badania mam ci wysłać, opinie najlepszych trenerów na świecie czy co?

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianos @niemlodyjoda i inni (z podstron 1-4) którzy pokazują że się jednak da.

To co robicie w wątku założonym w Rezerwacie  można najlepiej opisać jednym zdjeciem:

 

bulls.jpg

 

Wszystko pięknie fajnie, ale co będzie następne, wątek w rezerwacie dlaczego kobiety kończą się po 65 kg?

Nasze koleżanki (Polki ogólnie) przyzwyczajone są do dużej atencji, a nie do kłucia w oczy drażliwymi tematami jak wiek czy waga kobiety.

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Jak się chce mieć powodzenie u młodszych kobiet to trzeba:

1. Mentalnie nie-skapcanieć - wiedzieć co jest fajnego w obecnym świecie

2. Dbać o to jak się wygląda (ja mam bardzo przeciętną urodę i bardzo przeciętną sylwetkę - pracuję nad tym ostatnim ale nie zmienia to faktu, iż będzie to tylko poziom "nieźle" - geny - braki w wyglądzie nadrabiam dobrym dobraniem ciuchów, brakiem strachu przed kobietami, bezpośredniością, a czasem chamstwem - sorry - na to lecicie dziewczyny - nie moja wina)

3. Dbać o swój zasób portfela

4. Mieć coś do powiedzenia w życiu

5. Wieść w miarę ciekawe życie

Dokładnie. Strasznie mnie denerwuje niektórych narracja na forum że tylko topka 20% może zgarniać dobre partie. Co za bzdury. Zbliżam się do 40, do Brada Pitta mi w uj daleko, a jakoś problemu nie ma być w dobrze rokującym związku z 11 lat młodszą kobietą. Ogarnięta, dobre wzorce rodzinne, własne mieszkanie i samochód, własny budżet. Jest ładna do tego. Mi już się nie chce komentować tych wszystkich postów tutaj. Jak ktoś twierdzi że się nie da, bo nie jesteś chadem itp to niech tak myśli, będzie miał to co se "wymarzy".  Ja stawiam na co innego i do tego dążę.

 

Oczywiście nie wszystko jest piękne i ładne. Tak się po prostu nie da będąc z kimś w związku (nawet nie chodzi tylko o związek). Ale Twoja świadomość i podejście gra tutaj kluczową rolę.     

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo No, tylko każdy kto tutaj wspomina o swojej byłej albo obecnej piszę, że jest ładna. To ja nie wiem, gdzie te laski, które według wielu forumowiczów są średnie, albo brzydkie. XD Te ściany, nie ściany i inne tego typu. 

Z tego co piszesz to i tak przez wielu tutaj, by została ona uznana za out z racji tego, że ma prawie 30 lat (około) i jest przed ścianą LOL. 

I ci sami co piszą o ścianach będą reagować na twój wpis, że DA SIĘ!  

 

Oczywiście życzę szczęścia itd. po prostu niektórzy zaprzeczają samym sobie - i nie mówię tu o tobie. 

 

Nagle w tym wątku u niektórych, którzy twierdzili, że kobieta przed 30 się nie nadaje - nagle ci sami tutaj to propsują - no ludzie. Xd Himalaje hipokryzji niektórzy. 

 

Specjalnie napisałem tu o tak młodych dziewczynach, bo dla niektórych tu nawet top kobiet to 20 lat...

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, maggienovak napisał:

"Gosia, żadnemu chłopu nie możesz powiedzieć, że już zdrowie ma nie te, bo to ujma i daje efekt odwrotny od zamierzonego." albo "Gosia, a co tam ten pan porabiał w życiu, że stawy i kręgosłup mu siadły? Jestem po wypadku, wróciłem do formy, a teraz w jestem w sile wieku. Może coś podpowiedzieć?!"

Pozwolę sobie na mały offtop. 

Rozumiem twoją opiekuńczość wobec Ojca. Jednak wspólna praca fizyczna oraz wspólne picie alkoholu działają więziotwórczo jak również są miejscem burzy mózgów. 

Dlatego też Tata będzie się krygował przed wykluczeniem społecznym. Moich dwóch przyjaciół koło 55rż są aktywni fizycznie mimo operacji kręgosłupa. Podpatrzyłem u nich kilka zachowań: 

 

Ćwiczą 3-6x w tygodniu. Rodzaj ćwiczeń i obciążenie dostosowane do aktualnych możliwości.

Wysiłek nie trwa dłużej niż 45min. 

Pierwsze 3 lata to głównie elementy gimnastyczne. korzystali z tej książki:

https://www.empik.com/trening-silowy-bez-sprzetu-lafay-olivier,2645714,ksiazka-p

 

Nie wiem czy obecnie jest lepsza literatura w temacie. Wtedy gdy oni potrzebowali było to. 

 

Po kliku latach biegają jeżdżą na rowerze oraz dźwigają. Tu też progresywnie dzięki czemu i 100kg+ 10km.

Jednak nadal nie dłużej niż 45min. Niezależnie czy to siłownia, bieganie, jazda na rowerze. 

U jednego zauważyłem problem z akomodacją oka więc też sobie wprowadził ćwiczenia. 

 

Co do alkoholu piją 2-3 drinki na wieczór swoim tempem. Młodsi piją i więcej i mocniejsze. 

 

Natomiast jeśli Tata pracuje wokół domu bez przygotowania przeciążając się ponad miarę to robi sobie krzywdę. I bardzo dobrze, że na tą krzywdę reagujesz. 

 

Jednak nasze ciało dostosowuje się do warunków użytkowania. Dlatego najgorsze co można zrobić to usiąść przed telewizor albo położyć się do łóżka. 

 

@$Szarak$jeśli vo2max najlepszy się uzyskuje w wieku 18-20 lat to dlaczego większość olimpijczyków i rekordzistów jest nieco starszych? Odpowiedź na to pytanie zakończy twoje wątpliwości. Dbaj o siebie. 

 

Co do różnic wieku statystycznie będzie więcej osób nami zainteresowanych gdy nie będziemy ograniczać zbioru wiekowo. Więc niech się spotyka kto z kim lubi i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, $Szarak$ napisał:

Z tego co piszesz to i tak przez wielu tutaj, by została ona uznana za out z racji tego, że ma prawie 30 lat

Ma jeszcze 26, luźno. To że ściana nadejdzie to wiadomo. Nie martw się, wszystko będzie NASZĄ decyzją 😅

 

23 minuty temu, $Szarak$ napisał:

No, tylko każdy kto tutaj wspomina o swojej byłej albo obecnej piszę, że jest ładna.

Mi się podoba, konar płonie, wszystko git. Co by kto inny pomyślał to wiesz gdzie mam. Modelką nie jest, ale to nie o to chodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.