Skocz do zawartości

Za dużo filozofujesz!


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia. 

Tak mi się wydaję, że dużo myślicieli na forum. Wiele osób potrafi pisać długie i składne wypowiedzi, wychwytywać szczegóły, rzucać źródłami. 
Często słyszycie od innych, że "za dużo myślisz" albo "nie filozofuj tyle"

Czasem pada ten zarzut w moją stronę, raczej słusznie aczkolwiek czasem chyba ciężko się dogadać, jak z jednej strony jest ktoś kto rozkminia coś głębiej i z drugiej strony osoba komunikującą się na totalnie innej płaszczyźnie. 

Jak z tym jest u Was? Jestem ciekaw, jak wasza osobowość zderza się z rzeczywistością na codzień. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Peter Quinn napisał:

Często słyszycie od innych, że "za dużo myślisz" albo "nie filozofuj tyle"

 

Nie.

 

W realu są inne zasady i nie ma zasłony anonimowości, trudniej się otworzyć. Ludzie skupieni są na swoich sprawach, często całkiem przyziemnych. 

 

Tutaj to odskocznia i forma gimnastyki umysłowej, kiedy następuje zderzanie się poglądów albo jest rozkminiany jakiś problem. 

 

Poznałem na żywo ledwie kilka osób, które umiały i chciały rozmawiać na abstrakcyjne tematy. Reszty to nie interesuje i nie ma sensu im zaburzać spokoju.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarzutów, że za dużo myslę/filozofuję nie słyszałem, ale sam po sobie wiem, że nadmierne analizowanie wszystkich możliwych scenariuszy i potencjalnych skutków (też tych z prawdopodobieństwem 0.001%) spowalnia, lub powstrzymuje mnie od działania. Staram się to wypośrodkować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Peter Quinn napisał:

Tak mi się wydaję, że dużo myślicieli na forum. Wiele osób potrafi pisać długie i składne wypowiedzi, wychwytywać szczegóły, rzucać źródłami. 
Często słyszycie od innych, że "za dużo myślisz" albo "nie filozofuj tyle"

 

Od kobiet ciągle to słyszę. "Za dużo się zastanawiasz", "poddaj się emocjom". No nie, gdybym poddał się emocjom, pewnie już bym był po rozwodzie, z bombelkami i dojechany życiowo. Wolę więc swoją chłodną, analityczną osobowość :D 

 

Cytat

Czasem pada ten zarzut w moją stronę, raczej słusznie aczkolwiek czasem chyba ciężko się dogadać, jak z jednej strony jest ktoś kto rozkminia coś głębiej i z drugiej strony osoba komunikującą się na totalnie innej płaszczyźnie. 

 

Ciężko. Ja z takimi ludźmi po prostu nie gadam. W mojej branży (IT) nie jestem wyjątkowy - dużo kolegów ma podobnie, więc się rozumiemy. Poza branżą - jak komuś to przeszkadza, to kończę znajomość i tyle. Świat jest różnorodny i na tym też polega jego piękno. Musimy wszak się tolerować i - tak jak ja - toleruję ekstrawertyków, tak oczewkiwałbym, że oni będą tolerować mnie, a nie się przypierdalać.

 

Cytat

Jak z tym jest u Was? Jestem ciekaw, jak wasza osobowość zderza się z rzeczywistością na codzień. 

 

Zderzam się. Bawi mnie to niezmiernie :)

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Peter Quinn napisał:

Jak z tym jest u Was? Jestem ciekaw, jak wasza osobowość zderza się z rzeczywistością na codzień. 

 

Nie zderza się prawie wcale, Dopasowujesz się do rozmówcy i tyle, albo rezygnujesz z dyskusji, jeśli nie masz na taki zabieg ochoty, a jest on niezbędny, aby być przez drugą stronę zrozumianym.

 

Trzeba wiedzieć z kim i o czym można rozmawiać, a przynajmniej starać się to wyczuć.

 

Czasami, jeżeli ci zależy i chcesz, aby twoje argumenty zyskały na sile, wystarczy podjechać nową s-klasą i od razu wg. wielu będziesz jakoś tak mądrzej gadał 😀

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj filozofuje. W życiu tego unikam, choć zdarzy mi się wejść na głębszy temat. Generalnie, jednak unikam filozofowania i staram się jezeli juz mam takie mysli, swiadomie zmieniac kierunek dzialania na bardziej pragmatyczny. Otoz filozofowanie sie nie kalkuluje, po prostu. Chcialbym się tego całkowicie wyzbyc bo to ogranicza. Za duzo myslenia nie pomaga, a przeciwnie moze byc powodem problemow. Moim celem jest dzialac pragmatycznie, ale w sposob madry, wiec to wymaga glebszego wejscia w niektore tematy, a wiadomo, takie cos powoduje, ze sila rzeczy poszukuje sie odpowiedzi w filozofii, ktora czesto zespala kilka dziedzin jednoczesnie nie ograniczajac sie do jednej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, SamiecGamma said:

Ciężko. Ja z takimi ludźmi po prostu nie gadam. W mojej branży (IT) nie jestem wyjątkowy - dużo kolegów ma podobnie, więc się rozumiemy. Poza branżą - jak komuś to przeszkadza, to kończę znajomość i tyle. Świat jest różnorodny i na tym też polega jego piękno. Musimy wszak się tolerować i - tak jak ja - toleruję ekstrawertyków, tak oczewkiwałbym, że oni będą tolerować mnie, a nie się przypierdalać.


Ciężko, jeśli masz takie osoby w rodzinie ;) . Z nimi ani nie porozmawiasz o swoich zajawkach, ani oni nie zainteresują Cię swoim światem. 
W przypadku wymiany poglądów padało też "Ty już nie wymyślaj świata na nowo". I troche to ciulowe, bo ma człowiek swoje poglądy i przez to nawet jak milczy, to jest przysłowiową czarną owcą. 

Ja już też nauczyłem nie dyskutować na siłę z każdym i wszędzie, ale mimo wszystko pewne sytuacje społeczne są męczące, a trzeba wysiedzieć. 

W IT jest o tyle plus, że często można trafić na ludzi z poczuciem humoru i do pogadania, aczkolwiek takie totalnie creepy zamknięte osobniki też się zdarzają. 

 

2 minutes ago, antyrefleks said:

Otoz filozofowanie sie nie kalkuluje, po prostu. Chcialbym się tego całkowicie wyzbyc bo to ogranicza. Za duzo myslenia nie pomaga, a przeciwnie moze byc powodem problemow. Moim celem jest dzialac pragmatycznie, ale w sposob madry, wiec to wymaga glebszego wejscia w niektore tematy, a wiadomo, takie cos powoduje, ze sila rzeczy poszukuje sie odpowiedzi w filozofii, ktora czesto zespala kilka dziedzin jednoczesnie nie ograniczajac sie do jednej :D


Ja mam chyba problem z wyłączaniem myślenia. Nie wiem czy da się tego nauczyć. 

Edytowane przez Peter Quinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Peter Quinn napisał:

nie filozofuj tyle

Słyszałem często. Od dyrektora w poprzedniej firmie.

Z "automatu" mam tak, że w pierwszej kolejności dostrzegam zagrożenia, trudności, kłopoty. Nie odrzucam zadań i projektów, po prostu wchodzę w  nie ze świadomością możliwych komplikacji. Gdy sprawy jednak się komplikują nie mam zwyczaju rozsiadać się ze stwierdzeniem: : - A nie mówiłem?! Zazwyczaj mam już gotowy plan B, czasem nawet C i D i biegle opanowaną kontrolę zniszczeń.

Tamten dzban mnie wyjebał, nie umieliśmy się dogadać. I najebał takiego gnoju, że zarząd wyjebał go z hukiem.

 

Dziś mam ten komfort, że ściągnęła mnie konkurencja, a mój obecny dyrektor moje filozofowanie uważa za zaletę.

Główna różnica polega na tym, że pracujemy z bardziej skomplikowanym produktem i znacznie bardziej wymagającym klientem.

A! Różnica między dyrektorami to dobre 20 lat :D Nie mieć nad sobą durnego szczyla to duża zaleta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Mnemonic napisał:

[...]Tamten dzban mnie wyjebał, nie umieliśmy się dogadać.[...]

Nie nie umieliście się dogadać, tylko tamta pierdoła nie była w stanie skorzystać z błogosławieństwa dla projektów, jakim jest Twoje chłodne, analityczne myślenie. Z takim podejściem, to on może szambo wybierać, a nie kierować zespołem :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yolo napisał:

Poznałem na żywo ledwie kilka osób, które umiały i chciały rozmawiać na abstrakcyjne tematy.

Bo Ty cienias jesteś.

Bierzesz TYPA za frak. Dociskasz do ściany, krzycząc prosto w twarz.

CHCĘ POGADAĆ Z TOBĄ!

 

Jakbyś rozwalił umiały vs chciały to zbiór by się z automatu powiększył.

Tak wrzuciłeś wszystkich do jednego wora i kupa(kupeczka/ilość jak od szpilki kuleczka[łepeczka]).

 

Pomijając fakt czasu alternatywnego, to chciałeś z nimi za DARMO GADAĆ?

NORMALNIE to 'stoii' 200/300 PLN za wizytę/h(45')???

 

Za darmo wklejam grupowy apstrsk muzyczny:

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze @Yolo . Po co zakłócać im spokój? Większość i tak interesują tematy stricte przyziemne, a tu forum daje możliwość pozostania anonimowym i dyskutowania o bardziej złożonych i trudnych do analizy spraw. Też tak szczerze to tylko tutaj z Braćmi mogę wymienić poglądy na trapiące mnie tematy, bo w realu mało spotkałem ludzi, którzy choć trochę chcą się odciąć od systemu i wszystkich jego ,,prawd"

4 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Od kobiet ciągle to słyszę. "Za dużo się zastanawiasz", "poddaj się emocjom". No nie, gdybym poddał się emocjom, pewnie już bym był po rozwodzie, z bombelkami i dojechany życiowo. Wolę więc swoją chłodną, analityczną osobowość :D 

 

Taaa... poddanie się emocjom. U mnie było właśnie tak w życiu, że im większy spokój, tym lepsze rezultaty działań, czy po prostu mniejszy stres/presja. Taka jest właśnie technika mindfulness( praktykowanie uważności). Cytuję wikipedie :

Badania przeprowadzone na dużych populacjach wykazały, że praktyka medytacji mindfulness jest silnie skorelowana z dobrym samopoczuciem i poczuciem zdrowia[9][10]. Badania wykazały także, że nadmierne rozmyślanie i niepokój prowadzą do problemów psychicznych takich jak depresja i lęk[11][11] oraz że praktyka medytacji mindfulness efektywnie redukuje zarówno gonitwę myśli, jak i niepokój[11][12].

Od lat 70. XX wieku psychologia kliniczna i psychiatria rozwinęły wiele zastosowań terapeutycznych opartych na medytacji mindfulness, pomagających ludziom cierpiącym na różne zaburzenia psychologiczne[8]. Praktyka mindfulness ma wiele współczesnych zastosowań w psychologii, takich jak redukcja objawów depresji[14][15][16], redukcja stresu[15][17][18], lęku[14][15][18], oraz w terapii uzależnień[19][20][21]. Badania naukowe wykazały także, że medytacja mindfulness redukuje ból fizyczny, w wyniku kilku unikatowych mechanizmów[22]. Technika medytacji mindfulness zyskała światową popularność jako metoda zarządzania emocjami.

Także niepoddawanie się emocjom to właśnie klucz do zdrowia i bardziej spokojnego życia.

3 godziny temu, bassfreak napisał:

Rozkladam wszystko na czynniki pierwsze :dlaczego, a czemu, a po co itd. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.