Skocz do zawartości

35-latka: co poszło nie tak? Czemu jestem sama?


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Edelgeist napisał:

Z resztą: "medycyna, historia, muzyka, kinematografia, astronomia" brzmi jak po prostu pusty blankiet do oferty reklamowej.

Tak, bo pisała to redahtorka na kolanie i wymieniła pięć losowych pojęć, natomiast ogólnie - kobiety o licznych zainteresowaniach są cenione na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mmario napisał:

A może to już, tylko że hipergamia się nazywa, i tzw chady mają po 10 chętnych do ożenku z nimi, i to za free....

Tak, ale to tylko jedna strona medalu, drugą stroną tego samego medalu są Alpha-Widdow po ścianie - zjawisko coraz większe i z czasem przybierać będzie na sile. "Czady" od wieków mieli haremy, więc to nic nowego, jednak nie było do tej pory (prawdopodobnie, gdyż niestetny nie mam dostępu do biblioteki watykańskiej, więc mogę opierać się tylko na oficjalnej narracji pisanej przez "zwycięzców/oszustów/uzurpatorów") sytuacji w której panny po 40 szukały mężczyzny. Jeżeli sytuacja będzie nadal wyglądała jak wygląda to z czasem (co można zaobserwować na zachodzie) panowie totalnie oleją związki/małżeństwo i wtedy scenariusz z Iz 4:1 może się wypełnić co do joty.

 

 

12 godzin temu, Libertyn napisał:

Statystycznie jest chyba na odwrót. Nawet tu na forum widziałem żale niezdecydowanych na ślub czy dziecko. 

Mylisz (jak zwykle) droga siostro przyczynę ze skutkiem co jest zresztą normą wśród feministek, więc dyskusja byłaby raczej bezcelowa.

 

Edytowane przez oxy
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, cst9191 napisał:

Postanowiłam napisać do Państwa, ponieważ od dwóch lat nie mogę znaleźć drugiej połówki

 

Jak kobieta piszę, że nie może znaleźć mężczyzny to znaczy, że Ci z topki 20% są nią po prostu niezainteresowani.

Natomiast cała reszta dla niej jest po prostu nieatrakcyjna więc ich olewa.

 

17 godzin temu, cst9191 napisał:

To prawda, że pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny i przeszłam terapię

 

Takie kobiety nie nadają się do LTR.

 

17 godzin temu, cst9191 napisał:

Dla własnego dobra ucinam szybko takie znajomości. Nie będę tolerowała agresji, emocjonalnego szantażu, nieodpowiedniego podejścia do pieniędzy (przesadny materializm w parze z brakiem szacunku do drugiego człowieka albo druga skrajność — niechęć do pracy zawodowej, zupełny brak potrzeb i myślenie typu "bez lodówki i pralki można żyć"), brak dbania o higienę osobistą, dojrzałość porównywalna do nastolatka…

 

Równie dobrze można to samo powiedzieć o kobietach.

Podwójne standardy one tego nie chcą i się szybko wymiksowują z relacji natomiast w drugą stronę mężczyzna ma to akceptować😆

 

17 godzin temu, cst9191 napisał:

Praktycznie wszystkim mężczyznom zależy tylko na seksie.

 

Co za odkrycie🤣

 

17 godzin temu, cst9191 napisał:

Na portalu zamieszczam dość długi i ciekawy w mojej opinii opis swojej osoby, wymieniam liczne zainteresowania (medycyna, historia, muzyka, kinematografia, astronomia),

 

Jeżeli czytają to jakieś kobiety to posłuchajcie i raz na zawsze się tego nauczcie.

Mężczyzna patrzy na wygląd kobiety koniec.

 

17 godzin temu, cst9191 napisał:

moim ideałem jest mężczyzna inteligentny, empatyczny, o dobrym sercu, ale też dojrzały psychicznie, odpowiedzialny

 

Klasyk czyli jak zwykle mieszanka samca beta i alfa, która nie istnieje😁

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Tak samo jak nikogo nie obchodzi że facet z takiej pochodzi, albo że ma fobie społeczną, albo zbytnio analizuje, albo nie odczytuje sygnałów. 

A ogarniaczy jej mentalnego syfu się paru znajdzie. 

Nie ma drugiego primo. 

 

Poza tym sobie racjonalizujesz i dopowiadasz istnienie "wielu dobrych partnerów" Oraz że wolała badboya. O Czadzie każda marzy. Realnie jednak szanse poznania tego wymarzonego są nikłe. 

Co ciekawe. Większość singielek jakie znam to ciche introwertyczki które na melanżach nie bywają. Które szukają big love i wiecznie to jest nie to. 

Dla mężczyzny obecnie jest lepiej niż kiedykolwiek. Oczywiście zakładając że jest pewny siebie, zadbany i ogarnięty intelektualnie

Ja byłem miły, jestem miły i będę miły. Taki już jestem. Nieraz nic z tego nie wychodziło. Nieraz sporo pomagałem by ostatecznie być trzymanym na dystans. Czy żałuje? Nie. Czemu. 

To nie one prosiły ani to nie ja czułem się wykorzystywany. 

To był mój egoistyczny kaprys. 

A co jakby była 8/10? 

 

Dla jakiego mężczyzny jest lepiej niż kiedykolwiek?

 

Dla zwykłego Kowalskiego jest najgorzej w historii, serio mam wymieniać dlaczego?

 

Badboje i czady ruchają 80% kobiet, reszta facetów dojada po nich jak zbliżają się do 30..

 

Super, że wszystkie singielki jakie znasz to introwertyczki - mam to ekstrapolowac i mówić, że wszystkie singielki to introwertyczki bo Ty takie znasz?

 

Operujesz na próbce 1 promila kobiet ale mówisz, że to ja racjonalizuje 😂

 

Chcesz być miły, jesteś miły - to sobie nim bądź, liczy się skuteczność a bycie tylko miłym skuteczne nie jest, wiadomo dlaczego..

 

Gdyby była 8/10 to hipergamicznie pożąda top 20% mężczyzn a Ci faceci mają wybór którego zwykły Kowalski nie ma, widzisz różnicę? 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

Tak, bo pisała to redahtorka na kolanie i wymieniła pięć losowych pojęć, natomiast ogólnie - kobiety o licznych zainteresowaniach są cenione na rynku.

 

 Nie wydaje mi się. Co komu po licznych zainteresowaniach? Szukałbyś dziewczyny po to, żeby z nią grać w szachy albo gadać o kwazarach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rkons napisał:

Dla zwykłego Kowalskiego jest najgorzej w historii, serio mam wymieniać dlaczego?

 

Badboje i czady ruchają 80% kobiet, reszta facetów dojada po nich jak zbliżają się do 30..

Ilu w społeczeństwie jest chadów i ile na takiego gościa przypada kobiet z tych 80% które wymieniłeś?

 

Odjąć należy jeszcze tych w związkach i tych którzy mają inne zajęcia niż ciągłe ruchanie kolejnych panien.

 

 

Hipergamia to fakt, ale chadów jest po prostu za mało by każdą ogarnąć.

 

 

 

4 minuty temu, rkons napisał:

Gdyby była 8/10 to hipergamicznie pożąda top 20% mężczyzn a Ci faceci mają wybór którego zwykły Kowalski nie ma, widzisz różnicę? 

Marek na swoich audycjach kilkukrotnie poruszał temat kobiet w islamie, które zdradzają, mimo wiedzy, że grozi im za to ukamienowanie.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, cst9191 napisał:

Ilu w społeczeństwie jest chadów i ile na takiego gościa przypada kobiet z tych 80% które wymieniłeś?

 

Odjąć należy jeszcze tych w związkach i tych którzy mają inne zajęcia niż ciągłe ruchanie kolejnych panien.

 

 

Hipergamia to fakt, ale chadów jest po prostu za mało by każdą ogarnąć.

 

 

 

Marek na swoich audycjach kilkukrotnie poruszał temat kobiet w islamie, które zdradzają, mimo wiedzy, że grozi im za to ukamienowanie.

 

 

 

 

 

Zdrady były, są i będą, mamy to wdrukowane ewolucyjnie ale to tylko moje zdanie, nie musicie się z tym zgadzać 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, rkons napisał:

 

Dla jakiego mężczyzny jest lepiej niż kiedykolwiek?

Nie. Ale Ci którzy mają obecnie przesrane, w przeszłości też mieli przesrane. No chyba że mieli farta mieć aranżowane małżeństwa i przypadkiem ona była w ich typie. 

 

Dziś masz divy, lalki, masturbatory. 

Cytat

Dla zwykłego Kowalskiego jest najgorzej w historii, serio mam wymieniać dlaczego?

No czemu? Zwykły Kowalski nigdy wcześniej nie miał tylu możliwości samorealizacji. 

Cytat

Badboje i czady ruchają 80% kobiet, reszta facetów dojada po nich jak zbliżają się do 30..

Aha. Zasada pareto. Czady zaś są psami które mają niewyobrażalne libido i ruchają inną co pół godziny

Cytat

Super, że wszystkie singielki jakie znasz to introwertyczki - mam to ekstrapolowac i mówić, że wszystkie singielki to introwertyczki bo Ty takie znasz?

Póki co ekstrapolujesz że wszystkie singielki ruchają się na okrągło z czadami i badboyami 

Cytat

Operujesz na próbce 1 promila kobiet ale mówisz, że to ja racjonalizuje 😂

Operuję na swojej bańce. Ty zaś powielasz to co jest obrabiane w sieci od lat i nie zdziwiłbym się że źródłem tego jest jakiś randomowy College w USA

Cytat

Chcesz być miły, jesteś miły - to sobie nim bądź, liczy się skuteczność a bycie tylko miłym skuteczne nie jest, wiadomo dlaczego..

Skuteczność w czym? Dostępie do cipy? Chloroform jest jeszcze b

Cytat

Gdyby była 8/10 to hipergamicznie pożąda top 20% mężczyzn a Ci faceci mają wybór którego zwykły Kowalski nie ma, widzisz różnicę? 

Przy czym. Te 20% w jej wypadku to mogą być zupełnie niekompatybilni faceci. Ja sam znam sporo ładnych dziewczyn. Ale żadna nie jest w moim typie bo nie ma flow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Iceman84PL napisał:

Jeżeli czytają to jakieś kobiety to posłuchajcie i raz na zawsze się tego nauczcie.

Mężczyzna patrzy na wygląd kobiety koniec.

Tak jest. Dziś widziałem dziewczynę 3/10, która charakterologicznie mi odpowiada, bo znamy się dość dawno, jednak nie będę ukrywał, że z wyglądu nic mi u niej, nie pasuję. Bez ściemy. Oczywiście patrzenie na sam wygląd 7-10/10 jest drugim skrajnym biegunem, bo wielu, którzy widzieli w partnerce tylko obiekt do zaspokojenia seksualnego, po prostu nieciekawie skończyli. I znam takich przypadków dość sporo. Czasami droga środka może być słuszna, czyli dobry charakter i 5-6/10, ale to bardzo ciężko o to współcześnie :D

1 godzinę temu, Iceman84PL napisał:

Klasyk czyli jak zwykle mieszanka samca beta i alfa, która nie istnieje😁

Połączenie Jeremy Meeks'a z Ryśkiem z Klanu :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gman98 napisał:

Krótko mówiąc, panna pod badboyach tylko na seks? Nic więcej? 

Nie spłycał bym tak tematu. Jeżeli ktoś chce bawić się w kapitana "save a ho*" i uważa, że jest w stanie poradzić sobie z całym bagażem emocjonalnym, wydumanymi problemami, skrzywioną percepcją rzeczywistości i wydumanymi standardami z najlepszych czasów CC danej pani - to dlaczego nie, dorga wolna, powodzenia.

 

Być może istnieją panie, które po CC przepracowały swoje problemy, urealniły swój światopogląd są świadome swoich błędów i wyciągnęły wnioski, nie wiem ... może gdzieś są ... ja osobiście nie spotkałem. A z drugiej strony pozostaje nadal nierozwiązana kwesita i odwieczne pytanie: po co ładować się w taki układ? (w zasadzie osoby, które ładują się w takie układy, mają wiele własnych nieprzepracowanych problemów w stylu narcystyczna matka, brak męskiego modelu itp)

 

Edytowane przez oxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, oxy napisał:

Tak, ale to tylko jedna strona medalu, drugą stroną tego samego medalu są Alpha-Widdow po ścianie - zjawisko coraz większe i z czasem przybierać będzie na sile.

 

Trafne spostrzeżenie. Ja głównie z tego powodu nie umawiam się z kobietami po 35-tce ani nawet po 30-tce - każda z tych lepiej wyglądających i - coraz częściej - nawet tych przeciętnych, ma syndrom alpha widow. A taka kobieta nie nadaje się do żadnego związku. Co najwyżej na jakieś FWB/ONS, ale w żadnym wypadku do LTRa.

 

Cytat

"Czady" od wieków mieli haremy, więc to nic nowego, jednak nie było do tej pory (prawdopodobnie, gdyż niestetny nie mam dostępu do biblioteki watykańskiej, więc mogę opierać się tylko na oficjalnej narracji pisanej przez "zwycięzców/oszustów/uzurpatorów") sytuacji w której panny po 40 szukały mężczyzny. Jeżeli sytuacja będzie nadal wyglądała jak wygląda to z czasem (co można zaobserwować na zachodzie) panowie totalnie oleją związki/małżeństwo i wtedy scenariusz z Iz 4:1 może się wypełnić co do joty.

 

To się już dzieje. Ostatnio mojego znajomego 5 panien spuściło w kiblu. Te laski to taki przedział 6-7/10, czyli OK, ale też nie jakieś modelki. Znajomy wygląda bardzo dobrze: 34 lata, 185 cm wzrostu, ładna męska twarz z gęstym zarostem (no nie czad, ale nie ma się do czego przyczepić), sylwetka typu V - żaden tam wymoczek. Zawodowo ogarnięty: kontroler finansowy z niezłymi zarobkami jak na region, w którym żyje (miasto na Śląsku ok. 5.5 tys. mieszkańców). Dużo ciekawych pasji - m.in.: wspinaczka, kolarstwo, podróże (ale takie ambitne - typu Islanda sam na sam rowerem, nie jakaś kpina typu Egipt all inclusive, 2 weeks. Oceniam go na jakieś 8/10 biorąc pod uwagę wszystkie kategorie SMV: looks, status, money - naprawdę nie ma się do czego doczepić. Nie zrezygnował, pomimo porażek, ale widzę, że trochę już ma dość.

 

Ja wyglądam trochę gorzej od niego i miałem doświadczenia podobne. Jako, że jestem starszy (39 lat), to odpuściłem temat zupełnie. Takich ludzi jak my będzie coraz więcej.

 

6 minut temu, oxy napisał:

Nie spłycał bym tak tematu. Jeżeli ktoś chce bawić się w kapitana "save a ho*" i uważa, że jest w stanie poradzić sobie z całym bagażem emocjonalnym, wydumanymi problemami, skrzywioną percepcją rzeczywistości i wydumanymi standardami z najlepszych czasów CC danej pani - to dlaczego nie, dorga wolna, powodzenia.

 

Być może istnieją panie, które po CC przepracowały swoje problemy, urealniły swój światopogląd są świadome swoich błędów i wyciągnęły wnioski, nie wiem ... może gdzieś są ... ja osobiście nie spotkałem. A z drugiej strony pozostaje nadal nierozwiązana kwesita i odwieczne pytanie: "PO CO?".

 

O właśnie - po co? Szukam partnerki do układania wspólnego życia, a nie pacjentki na terapię - osoby, której będę musiał poświęcić najpierw 2 lata na naprawienie spustoszenia po bad boyu...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Nie. Ale Ci którzy mają obecnie przesrane, w przeszłości też mieli przesrane. No chyba że mieli farta mieć aranżowane małżeństwa i przypadkiem ona była w ich typie. 

 

Dziś masz divy, lalki, masturbatory. 

No czemu? Zwykły Kowalski nigdy wcześniej nie miał tylu możliwości samorealizacji. 

Aha. Zasada pareto. Czady zaś są psami które mają niewyobrażalne libido i ruchają inną co pół godziny

Póki co ekstrapolujesz że wszystkie singielki ruchają się na okrągło z czadami i badboyami 

Operuję na swojej bańce. Ty zaś powielasz to co jest obrabiane w sieci od lat i nie zdziwiłbym się że źródłem tego jest jakiś randomowy College w USA

Skuteczność w czym? Dostępie do cipy? Chloroform jest jeszcze b

Przy czym. Te 20% w jej wypadku to mogą być zupełnie niekompatybilni faceci. Ja sam znam sporo ładnych dziewczyn. Ale żadna nie jest w moim typie bo nie ma flow. 

 

No nie do końca.. gdy nie było internetu to kobiety nie były zalewane atencją pod korek, nie było simpów, spermiarzy i innych wynalazków, rynek matrymonialny był lokalny i panna miała ograniczone pole manewru na ćwiczenie hipergamii, dzisiaj hipergamia jest otwarta - tindery, instagramy, fejsbuki - one tymi narzędziami ćwiczą hipergamię bez oporu

 

Jasne, prostytutki były kiedyś, są i teraz, różnica polega na tym, że kobiety są zalane atencją do takiego stopnia, że przeciętny Kowalski chcąc seksu to jego jedyną opcją są prostytutki bo dziś przeciętne kobiety chcą mężczyzny 8/10 180+ bo mają łby do tego stopnia wyprane

 

Kobiety dobrze reagują na dominację - jak jesteś miły, uległy, bierny i posłuszny kobiecie to przegrywasz, proste

 

Zgadzam się, że oprócz podniecenia fajnie jak jeszcze masz o czym pogadać ze swoją potencjalną kobietą ale w ten sposób jeszcze bardziej zawezasz krąg poszukiwań.. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, rkons napisał:

 

No nie do końca.. gdy nie było internetu to kobiety nie były zalewane atencją pod korek, nie było simpów, spermiarzy i innych wynalazków, rynek matrymonialny był lokalny i panna miała ograniczone pole manewru na ćwiczenie hipergamii, dzisiaj hipergamia jest otwarta - tindery, instagramy, fejsbuki - one tymi narzędziami ćwiczą hipergamię bez oporu

Byli simpy i byli spermiarze. W realu. Nie było ich tak wielu poza miastami garnizonowymi gdzie spermiarstwo było główną rozrywką żołdactwa. 

 

Mężczyźni też kierują się hipergamią. Te 60 lat temu nikt by nie wybrzydzał że pani ma ojca pijaka albo jest pół sierotą. 

Cytat

Jasne, prostytutki były kiedyś, są i teraz, różnica polega na tym, że kobiety są zalane atencją do takiego stopnia, że przeciętny Kowalski chcąc seksu to jego jedyną opcją są prostytutki bo dziś przeciętne kobiety chcą mężczyzny 8/10 180+ bo mają łby do tego stopnia wyprane

Jakie kobiety? Insta influencerki do których trzepie pół Indii? Twoje koleżanki ze studiów lub klasy? Ja znam od groma ładnych dziewczyn co mają insta tylko dla znajomych. Bo "Nie zależy  mi na atencji spermiarstwa żebrzącego o zdjęcie cycków"

Cytat

Kobiety dobrze reagują na dominację - jak jesteś miły, uległy, bierny i posłuszny kobiecie to przegrywasz, proste

Bycie miłym nie oznacza bycia dupą wołową. 

Cytat

Zgadzam się, że oprócz podniecenia fajnie jak jeszcze masz o czym pogadać ze swoją potencjalną kobietą ale w ten sposób jeszcze bardziej zawezasz krąg poszukiwań.. 

A co mi po byle kim? Mam się nią masturbować? Mam być z nią na siłę? Mam stworzyć związek w którym nic nas nie będzie łączyć? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

 

Jasne, simpy były i w realu - pełna zgoda

 

Mężczyźni nie kierują się hipergamią - my jesteśmy poligamiczni, to zdecydowana różnica

 

Instagram to moim zdaniem legalny tinder dla kobiet w związkach

 

Jasne, mi też zależy na znalezienie kobiety "na poziomie" do związku ale już kiedyś miałem rozkminę na ten temat z @SamiecGamma i doszliśmy do wniosku że musimy obniżyć wymagania 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rkons napisał:

Jasne, mi też zależy na znalezienie kobiety "na poziomie" do związku ale już kiedyś miałem rozkminę na ten temat z @SamiecGamma i doszliśmy do wniosku że musimy obniżyć wymagania 🙂

 

No tak, bo hipergamii nie pokonasz. Biology is a bitch, bro...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rkons napisał:

 

 

Mężczyźni nie kierują się hipergamią - my jesteśmy poligamiczni, to zdecydowana różnica

 

Instagram to moim zdaniem legalny tinder dla kobiet w związkach

 

 

Ja kieruje sie hipergamia. No ale celuje w kobiety 15 lat młodsze - czyli 35 z perspektywy wielu userów Forum, kobiet mocno po ścianie. Jednak to nic nie zmienia ze mam wymagania nie tylko wiekowe  i mam do tego prawo.

Instagram to nie Tinder jeśli nie oglądasz lasek tylko psy, samochody, płyty, sprzęt do wspinaczki górskiej, rowery lub cokolwiek innego co jest Twoja pasja zobaczysz ze jest to bardzo dobre miejsce na pozyskiwanie informacji.

5 godzin temu, SamiecGamma napisał:

 

Trafne spostrzeżenie. Ja głównie z tego powodu nie umawiam się z kobietami po 35-tce ani nawet po 30-tce - każda z tych lepiej wyglądających i - coraz częściej - nawet tych przeciętnych, ma syndrom alpha widow. A taka kobieta nie nadaje się do żadnego związku. Co najwyżej na jakieś FWB/ONS, ale w żadnym wypadku do LTRa.

 

 

To się już dzieje. Ostatnio mojego znajomego 5 panien spuściło w kiblu. Te laski to taki przedział 6-7/10, czyli OK, ale też nie jakieś modelki. Znajomy wygląda bardzo dobrze: 34 lata, 185 cm wzrostu, ładna męska twarz z gęstym zarostem (no nie czad, ale nie ma się do czego przyczepić), sylwetka typu V - żaden tam wymoczek. Zawodowo ogarnięty: kontroler finansowy z niezłymi zarobkami jak na region, w którym żyje (miasto na Śląsku ok. 5.5 tys. mieszkańców). Dużo ciekawych pasji - m.in.: wspinaczka, kolarstwo, podróże (ale takie ambitne - typu Islanda sam na sam rowerem, nie jakaś kpina typu Egipt all inclusive, 2 weeks. Oceniam go na jakieś 8/10 biorąc pod uwagę wszystkie kategorie SMV: looks, status, money - naprawdę nie ma się do czego doczepić. Nie zrezygnował, pomimo porażek, ale widzę, że trochę już ma dość.

 

Ja wyglądam trochę gorzej od niego i miałem doświadczenia podobne. Jako, że jestem starszy (39 lat), to odpuściłem temat zupełnie. Takich ludzi jak my będzie coraz więcej.

 

 

O właśnie - po co? Szukam partnerki do układania wspólnego życia, a nie pacjentki na terapię - osoby, której będę musiał poświęcić najpierw 2 lata na naprawienie spustoszenia po bad boyu...

To mówi tylko tyle o Twoim kumplu ze był za bardzo needy i za bardzo właził w dupe tym kobietom. Wtedy jego 8/10 nie jest takie istotne. To jest istotne jeśli męzczyzna pozostaje w relacji i nagle okazuje się że jego wybranka...też lubi wspinaczkę górską albo odkrywa że jej marzeniem była jazda rowerem wokół Islandii ale to później się dzieje, pozniej. 
Ja sam mam dośc specyficzne i bardzo niszowe hobby i kiedy pozostawałem w relacji z jakąs panią nagle okazywało się że ona ...tez to zawsze chciała robić i że to "fascynujące". Także jest to ważne ale jak facet ugania się i jest upierdasem na etapie zalotów to z reguły odpycha kobiety.
Co do terapii nie chodzi się na terapię po alpha widow, bad boju czy innym gnoju - chodzi sie rozwiazać swoje problemy które nigdy nie wynikają i nie mają swojego początku w dorosłym życiu. To nie jest "naprawianie" tak jak ostatnio była uprzejma gdzieś publicznie chlapnac niejaka Michalik Eliza.

7 godzin temu, rkons napisał:

 

Dla jakiego mężczyzny jest lepiej niż kiedykolwiek?

 

Dla zwykłego Kowalskiego jest najgorzej w historii, serio mam wymieniać dlaczego?

 

Badboje i czady ruchają 80% kobiet, reszta facetów dojada po nich jak zbliżają się do 30..

 

 

Jest najlepiej dla bardzo wielu - z pewnością nie tylko dla tych mitycznych 5 -15 % bo jest to czas kiedy kobiety robią w końcu to co chcą i mężczyźni mogę mieć całkiem satysfakcjonujące życie seksualne.
Chcesz mi powiedzieć że większośc mezczyzn okolo 30 to prawiczki bo ich rowiesniczki sa ruchane do 30 przez bad bojow i czadow? 

Edytowane przez Personal Best
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Personal Best napisał:

To mówi tylko tyle o Twoim kumplu ze był za bardzo needy i za bardzo właził w dupe tym kobietom. Wtedy jego 8/10 nie jest takie istotne. To jest istotne jeśli męzczyzna pozostaje w relacji i nagle okazuje się że jego wybranka...też lubi wspinaczkę górską albo odkrywa że jej marzeniem była jazda rowerem wokół Islandii ale to później się dzieje, pozniej. 

 

Hmm, znam gościa, jest szarmancki: pojechał po nią, spotkali się, potem ją odwiózł, był miły, ale nie jakiś wpatrzony czy napalony. Jak zależy Ci na tym, żeby kogoś poznać, to nie okazujesz zainteresowania? Sam miałem jakiś czas temu taką sytuację: dziewczyna z pracy mnie zaczepiła, coś tam zagadnęła (pracujemy w innych działach, motyw, że czegoś chciała odpada, ale nie będę się rozpisywał), postawiła mi obiad (nic drogiego, ale miły gest), zaproponowała, że mnie podwiezie (inna sprawa, że tu podziękowałem i to spieprzyłem, po prostu za późno się zorientowałem i okienko czasowe na mnie się skończyło, jak się później okazało, ale to inny temat). To też była needy? Ja sam też jestem taki, że jak mi się ktoś podoba, to okazuję zainteresowanie. Nie simpuję, nie narzucam się, ale zrobię jakiś miły gest, poświęcę odrobinę czasu, okażę zainteresowanie bez jakichś jebanych gierek. To już jest needy? W dzisiejszym świecie serio już nie można być prostolinijnym (nie mylić z naiwnym)?

 

Patrzę na tą ostatnią dziewczynę, która go spuściła na drzewo i tak: twarz 7/10, może nawet więcej - no ładna, ale figura to tak maks. 6/10 - jest parę nadmiarowych kilogramów. Panna 30 lat. U niego: zero nadwagi, po prostu zadbana sylwetka, jest też trochę mięśni: nogi i trochę góra - nie powinno być jakichkolwiek zastrzeżeń. Nie wiem, co takie księżniczki mają w głowie - wydaje jej się, że dużo lepszego trafi? Niepojęte...

 

Cytat

Ja sam mam dośc specyficzne i bardzo niszowe hobby i kiedy pozostawałem w relacji z jakąs panią nagle okazywało się że ona ...tez to zawsze chciała robić i że to "fascynujące". Także jest to ważne ale jak facet ugania się i jest upierdasem na etapie zalotów to z reguły odpycha kobiety.

 

U nich to było tak, że po pierwszym spotkaniu ona odezwała się do niego pierwsza i dość szybko zaproponowała kolejne. Na drugim też było miło, ale nie poszło jakoś do przodu pod względem eskalacji dotyku czy tego typu rzeczy. No ale było OK, myślał, że na trzecie może weźmie ją w góry czy coś (wielki pasjonat), ale nawet nie zdążył zaproponować, bo 2 dni później napisała mu, że "jest świetnym facetem, ale jednak podziękuję mu". Plus dla niej za odwagę cywilną, że potrafiła wprost odmówić. Gros kobiet ma z tym zasadnicze problemy.

 

Cytat

Co do terapii nie chodzi się na terapię po alpha widow, bad boju czy innym gnoju - chodzi sie rozwiazać swoje problemy które nigdy nie wynikają i nie mają swojego początku w dorosłym życiu. To nie jest "naprawianie" tak jak ostatnio była uprzejma gdzieś publicznie chlapnac niejaka Michalik Eliza.

 

Tak, częściowo się z Tobą zgodzę - traumy z dzieciństwa to bardzo istotny czynnik, ale też ogromną traumą dla kobiety, wywołującą niesamowite spustoszenia w psychice, jest porzucenie przez bad boya, który przyszedł, przeleciał raz czy kilka razy, nawijając wcześniej makaron o miłości, żeby dostać swoje, a potem zawinął się i już nigdy nie odezwał...

 

Edytowane przez SamiecGamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, SamiecGamma napisał:

U nich to było tak, że po pierwszym spotkaniu ona odezwała się do niego pierwsza i dość szybko zaproponowała kolejne. Na drugim też było miło, ale nie poszło jakoś do przodu pod względem eskalacji dotyku czy tego typu rzeczy. No ale było OK, myślał, że na trzecie może weźmie ją w góry czy coś (wielki pasjonat), ale nawet nie zdążył zaproponować, bo 2 dni później napisała mu, że "jest świetnym facetem, ale jednak podziękuję mu". Plus dla niej za odwagę cywilną, że potrafiła wprost odmówić. Gros kobiet ma z tym zasadnicze problemy.

Nie wiem czy to ma sens, ale nasuwa mi się, że Panna była przygotowana na ostrzejszą grę i jego spokój potraktowała jako brak zainteresowania.

 

Gdzieś czytałem artykuł (może prawdziwy, może nie, nie mi oceniać), gdzie użyte zostało określenie przez Panią 30+ podaną jako przykład "Mnie już nie kręci zgrywanie niedostępnej, te podchody przez 2-3 miesiące".

 

I może w erze gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki Panna była gotowa na tu i teraz... To on miał być dla niej ONS'em do zaliczenia a kolega okazał się zbyt ostrożny.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Miszka napisał:

Nie wiem czy to ma sens, ale nasuwa mi się, że Panna była przygotowana na ostrzejszą grę i jego spokój potraktowała jako brak zainteresowania.

 

Gdzieś czytałem artykuł (może prawdziwy, może nie, nie mi oceniać), gdzie użyte zostało określenie przez Panią podaną jako przykład "Mnie już nie kręci zgrywanie niedostępnej, te podchody przez 2-3 miesiące".

 

I może w erze gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki Panna była gotowa na tu i teraz... To on miał być dla niej ONS'em do zaliczenia a kolega okazał się zbyt ostrożny.

 

Tak mogło być. To samo miałem ja z panną z pracy. Teraz, po czasie, widzę, że prawie na pewno była zainteresowana, ale za wolno się za to zabrałem. Tak naprawde ona dała mi 2 szanse, a ja byłem mega ostrożny i obu nie wykorzystałem. Ale to też nie takie proste, choćby dlatego, że to jednak praca. Za 3. razem już zagadałem wprost, no i spuściła mnie na drzewo. Zresztą dość niezręcznie było, widziałem to też po niej, no ale sprawa zamknięta. Okno czasowe i tak miałem dość długie, a nie wykorzystałem.

 

U niego, z opisu tej dziewczyny na Badoo, wynikało, że lubi energicznych, zdecydowanych facetów. Jego pewnie uznała za zbyt ostrożnego.

 

Co za zjebane czasy! Kiedyś ludzie się spotykali, poznawali normalnym tempem. Kumpel, żonaty (małżeństwo już ponad 13 lat trwa, dwójka dzieci), poznawał swoją kobietę przez pół roku w czasach studenckich zanim doszło do seksu. Oczywiście jakieś lżejsze rzeczy typu lizanko itp. były wcześniej, ale sam seks dopiero po tak długim czasie. A dziś jak nie rozegrasz na pierwszej/drugiej randce na grubo, to jesteś spuszczany na drzewo... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SamiecGamma napisał:

A dziś jak nie rozegrasz na pierwszej/drugiej randce na grubo, to jesteś spuszczany na drzewo... 

 

Wiesz ale to akurat mi nie przeszkadza. Jakby to ująć... Panna chce szybko doprowadzić do uzależnienia mnie seksem.

Da dupy szybko i chętnie, bo spodziewa się, że mnie tym przyciągnie... A jak ostrożny i się nie łapie to out.

Odrzuca mnie? A skąd... pokazuje swoje prawdziwe intencje. Diler też chce Ci zaproponować szybko darmową działkę

koki, bo wie, że za chwilkę przyjdziesz sam po następną... i za tę już zażąda opłaty...

 

Taka laska sama się odsiewa... Opis był jasny "chce się szybko i zdecydowanie zabawić"

 

Idziesz na randkę, chcesz szybko zaliczyć, jak Panna niechętna, to odpuszczasz i się ewakuujesz. Tak? I może nawet napiszesz grzecznie "wiesz, czuję, że nic z tego nie będzie"... Czy to nie jest ten sam mechanizm?

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Miszka napisał:

 

Wiesz ale to akurat mi nie przeszkadza. Jakby to ująć... Panna chce szybko doprowadzić do uzależnienia mnie seksem. Da dupy szybko i chętnie, bo spodziewa się, że mnie tym przyciągnie... A jak ostrożny i się nie łapie to out.

Odrzuca mnie? A skąd... pokazuje swoje prawdziwe intencje. Diler też chce Ci zaproponować szybko darmową działkę koki, bo wie, że za chwilkę przyjdziesz sam po następną... i za tę już zażąda opłaty...

 

Taka laska sama się odsiewa...

 

Masz sporo racji. Ja uważam, że w przypadku tej dziewczyny ode mnie z pracy, jak i w przypadku mojego kumpla, nie zagrały emocje. Raczej się spodobaliśmy, bo nie szukałyby z nami kontaktu. Ta ode mnie próbowała nawiązać kontakt dwa razy, zupełnie nie mając do tego pretekstu. I nie ukrywała tego za bardzo. U kumpla podobnie: zaproponowała drugie spotkanie, pierwsza się o to odezwała. Tylko, że nie dostarczyliśmy odpowiednich emocji, dlatego nie pykło. 

 

Problemem, jaki ja mam z takimi pannami, jest to, że nie bardzo wyobrażam sobie jakikolwiek związek (nawet FWB!) z osobą, która pozwala swoim emocjom na zapanowanie nad swoimi wyborami życiowymi. A emocje, jak wiemy, są bardzo nietrwałe - z założenia fluktuują. Mówiąc wprost: takie panny nie nadają się wg mnie do LTRa. Równie szybko, jak im się spodobaliśmy, odwidzi im się - i to w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Easy come, easy go.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Problemem, jaki ja mam z takimi pannami, jest to, że nie bardzo wyobrażam sobie jakikolwiek związek (nawet FWB!) z osobą, która pozwala swoim emocjom na zapanowanie nad swoimi wyborami życiowymi. A emocje, jak wiemy, są bardzo nietrwałe - z założenia fluktuują. Mówiąc wprost: takie panny nie nadają się wg mnie do LTRa. Tak szybko, jak im się spodobaliśmy, odwidzi im się w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Easy come, easy go.

Ale takie damy są tylko do jednego celu... Easy come, Easy go... ONS kolego... emocje tu i teraz.

Masz inne oczekiwania, to nie są panny do czegokolwiek rozwojowego.

 

I szczerze? Mnie to też odrzuca.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.