Skocz do zawartości

kobiety zywia sie meska energia?


Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, ManOfGod napisał:

Nawet jeśli większość jest zaprogramowana to nie mamy na to wypływu,każdy ma wolny wybór.  

Przede wszystkim zadbać o siebie, potem można coś produkować dla innych jak ktoś ma wenę i ochotę.

 

49 minut temu, ManOfGod napisał:

ciagle te same tematy.

No cóż, zanim większość pozna te mechanizmy to jeszcze wiele lat drążenia betonu :) nie przejmować się tylko robić swoje albo olać

 

47 minut temu, icman napisał:

Moim zdaniem zbyt śmiała teza, widzisz tak naprawdę tylko swoje uwarunkowania a czy możesz coś z tym zrobić to imo mocno dyskusyjna sprawa.

Jak widzisz swoje uwarunkowanie, to już prosta droga do tego, żeby je zmienić, np. dostrzegasz, że dajesz się sterować przez myszkę

i przychodzi do Ciebie taka myśl: "Czemu ja to robię? - przecież mam wolny wybór i mogę robić co chcę, a nie wysłuchiwać cały czas gderania babona"
I już następnym razem będziesz zauważał wszystkie próby manipulacji, coraz lepiej i lepiej, aż w końcu nabędziesz pełnej świadomości tego zjawiska - i to jest rozwój.

Przecież dlatego myszki zabraniają swoim murzynom spotykania się z wolnymi i uśmiechniętymi kawalerami! Żeby przypadkiem niewolnik nie poczuł za dużo wolności, 

nie dowiedział się za dużo o tym jak powinno się postępować z oszustkami. Przecież chyba każdy słyszał o zmianie nawyków w 30 dni ?!?!

 

Drugi przykład apropo's widzenia więcej -

zobacz dlaczego dziećmi i nastolatkami łatwo manipulować ?
Bo mają mniej wiedzy o sobie i o świecie - i mądrzejsi ludzie to wykorzystują.

 

Tak samo jak rozgryziesz pannę lepiej niż ona samą siebie, to wygrałeś.

Oczywiście jest to proces, trzeba ją cały czas ze spokojem obserwować - tak jak one to robią.

Jak będziesz w towarzystwie kobiet zwróć uwagę jak one czasami drążą wzrokiem jak chcą wybadać sytuację,

to wygląda tak, jakby się przełączały w tryb awaryjnej obserwacji (taki atawizm jakby do jaskini podchodziły dzikie zwierzęta)

 

Tak samo na forum, bardziej doświadczeni bracia pomagają młodszym i mniej doświadczonym.

Przecież nikt nie rodzi się od razu z pełną wiedzą, dostrzeganiem wszystkiego i pełnym poznaniem siebie.

 

Więc totalnie nie jest to sprawa dyskusyjna. Umysły są plastyczne - odkryte już w starożytności.

Freud bazował na antycznych tekstach i przełożył tamtą wiedzę na język współczesny. Tak samo Alan Watts i jego wykłady dla świata Zachodu.

Cały świat jest zasilany myślami i emocjami. Cipka i hajs powodują większe emocje - i tak to się żyje na tej wsi.

Edytowane przez Sky
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sky

Nie chcę Cię do niczego przekonywać.

Piszę ze swojego doświadczenia.

 

Jak dla mnie pomieszałeś mnóstwo pojęć.

Freud a Watts to zupełnie inne szkoły i wręcz w paru punktach przeciwstawne.

Plastyczność mózgu to jeszcze inna sprawa.

Zmiana nawyków w 30 dni to totalna abstrakcja.

 

Wygrany tworzy przegranego i odwrotnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra właśnie dzwonił brat, który jest trenerem personalnym i mnie opierdzielał i pytał czemu nie mam kobiety. Notabene sam nie ma nikogo na stałe. Jak mu powiedziałem, że pogadamy jak sam kogoś znajdzie. To mówi,że jestem obrażony na rzeczywistość i on był w wieloletnich związkach. No właśnie był i ciagle wierzy, że pośród społeczeństwa jest jakiś 10 % kobiet nadających się do relacji. Mi wywala (bo jest młodszy),że jak będę miał kiedy 50 lat to inaczej będę gadał i rodzina się martwi. Co wy odpowiadacie w takich sytuacjach, żeby się ktoś odczepił,bo tłumaczenia pół godzinne, że chce się skupić na swoim rozwoju, projektach, biznesach i zdrowiu nie docierają? Może będę mówił,że szukam prawdziwej miłości? 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ManOfGod napisał:

Co wy odpowiadacie w takich sytuacjach, żeby się ktoś odczepił

 

Powiedz bratu że masz kogoś, ale to nietypowa sytuacja chociaż prawdziwe połączenie dusz.

 Chętnie byś go przedstawił bratu, ale Twój  Karol ceni sobie dyskrecję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ManOfGod napisał:

Dobra właśnie dzwonił brat, który jest trenerem personalnym i mnie opierdzielał i pytał czemu nie mam kobiety.

LoL.. ech to pole morfogenetyczne i zbiorowa nieświadomość ;) Skoro brat Cię opierdziela za takie rzeczy, to świadczy to o tym, że do tej pory nie określiłeś zdrowych granic waszych interakcji - pozwoliłeś żeby wp... (wtrącał) się w Twoje prywatne życie i próbował nim kierować - pozwolisz na to?

 

2 godziny temu, ManOfGod napisał:

Co wy odpowiadacie w takich sytuacjach

To zależy ManOfGod/Neo, czy weźmiesz niebieską pigółkę i będziesz żyć iluzjami i robił wszystko, czego ktoś inny od ciebie wymaga (po to, aby być akceptowany), czy ... weźmiesz czerwoną pigółkę i zaczniesz żyć wg jakichś spójnych zasad etycznych (np. nie będziesz budował sztucznego obrazu siebie w oczach innych próbując tym samym zamanipulować swój obraz w ich oczach do wg Ciebie ackeptowalnego przez daną osobę). Jeżeli brat nie potrafi zaakceptować Twojego zdania w tej kwestii, to gorzej dla niego. Dlaczego ma być to Twój problem? Jeżeli do niego nie dociera, to zawsze można powiedzieć, że wielokrotnie temat był wałkowany, a skoro do niego nie dociera, to nie widzisz sensu "strzępić język" po raz kolejny bo szanujesz jego czas oraz swój czas.

 

Zawsze możesz powiedzieć "NIE bo NIE" na dowolne pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć bez kontynuowania tematu - jeżeli nie potrafisz uciąć tematu, to dobrze by było popracować nad określaniem granic - inaczej nawet najbliższa rodzina wejdzie Ci na głowę i zacznie po niej skakać.

 

2 godziny temu, ManOfGod napisał:

i rodzina się martwi.

Oho.. latające małpy w akcji ... grubo...

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez oxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, oxy napisał:

Zawsze możesz powiedzieć "NIE bo NIE" na dowolne pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć bez kontynuowania tematu - jeżeli nie potrafisz uciąć tematu, to dobrze by było popracować nad określaniem granic - inaczej nawet najbliższa rodzina wejdzie Ci na głowę i zacznie po niej skakać.

Luz powiedziałem, że meczy mnie ten temat po pół godziny i nie chce mi się gadać. W ogóle nie wiem czy jest sens gadać z ludźmi, którzy mają dwadzieścia kilka lat. Może ja przesadzam,ale w mojej ocenie świat relacji dm się przez ostatnie 20 lat diametralnie zmienił. Oni nie pamiętają tego z przed internetu i tindera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, świat się zmienił i niestety IMNSHO nie na lepsze. Młode "wilki" ledwo co oderwane od cycka matki myślą, że wiedzą wszystko o życiu, o związkach, o kobietach, o zasadach panujących na "Ziemi tej Ziemi", a tak naprawdę to im się tylko wydaje. Myślą, że internet zastąpi 20-40 lat doświadczenia, że manipulacja to droga do sukcesu a NLP to programowanie innych do tego, co chcą żeby dla nich zrobili (a nie do pracy nad swoją podświadomością, do czego NLP potrafi być bardzo przydatne np submodalności) - widać to praktycznie wszędzie naokoło - sztuczny wykreowany obraz jest ważniejszy od autentyczności, udawanie kogoś, kim się nie jest - jest ok, bo przynosi zysk.

 

Świat relacji kiedyś był bardziej autentyczny, obecnie moim zdaniem następuje postępująca fetyszyzacja.

 

9 minut temu, ManOfGod napisał:

W ogóle nie wiem czy jest sens gadać z ludźmi, którzy mają dwadzieścia kilka lat.

Zawsze warto rozmawiać ... dopóki jest to rozmowa a nie próba manipulacji/wpłynięcia na kogoś/wymuszenia zmiany zachowania. Szczera komunikacja z człowiekiem o nieszczerych intencjach to strata czasu/energii/nerwów.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Edelgeist napisał:

 

 Tyle, że seniszyny, spurki, duniny domagają się "parytetów" w sejmie i na uczelniach a nie w śmieciarkach...

Co jest kurwa dobre (az musialem bluzgu użyć). W punkt stary! Dla mnie to je bardziej niczym: "Domagamy się udziału we władzy" ;) One wiedzą o co chodzi. Władza -> mozliwosc wplywania na zmiany ogolnokrajowe. Im wiecej panien wysokopostawionych tym latwiej forsowac zmiany. Jedna "zdolna" czyt. "z wdziekiem osobistym" kobieta w zarzadzie albo na wydziale uczelni i juz zmienia sie postepowanie facecikow :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, antyrefleks napisał:

Co jest kurwa dobre (az musialem bluzgu użyć). W punkt stary! Dla mnie to je bardziej niczym: "Domagamy się udziału we władzy" ;) One wiedzą o co chodzi. Władza -> mozliwosc wplywania na zmiany ogolnokrajowe. Im wiecej panien wysokopostawionych tym latwiej forsowac zmiany. Jedna "zdolna" czyt. "z wdziekiem osobistym" kobieta w zarzadzie albo na wydziale uczelni i juz zmienia sie postepowanie facecikow :D 

 

 Nie. Tu chodzi raczej po prostu o antagonizm, sianie fermentu między kobietami i mężczyznami. Te feminki, gdyby miały do wyboru zagłosować na biedronia albo jakąś prawicową babkę, i tak by zagłosowali na biedronkę. Podobnie, jak z rok albo dwa lata temu poszła fama po jutubie, że rzekomo kobiety zarabiają mniej od facetów. A po głębszej analizie okazało się, że lipa. Że mężczyźni rzeczywiście osiągają wyższą średnią ale wynika to znadgodzin, podwyższania kwalifikacji et cetera.

 Słyszałem też, że wdowa po nomen omen Panu Kulczyku postulowała wprost, że kobiety powinny zarabiać więcej od mężczyzn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ManOfGod napisał:

Rozwiniesz?

Nie chcę offtopować - wątek jest na temat męskiej energii a zaczyna się z tego robić offtop.

 

Temat opisywałem w kilku innych wpisach. Definicja: https://sjp.pwn.pl/sjp/fetyszyzacja;2458874.html

 

Jak kiedyś będę miał za dużo czasu, to stworzę na ten temat wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.