Skocz do zawartości

Pytanko - ile procent kobiet realnie ceni sobie tych rozumiejących misiów?


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, SzatanK napisał:

Bo i po co?

 

Osobiście jestem za wymiana poglądów a nie kłótniami ale jak pani powie prawdę bolącą nas w odbyt to zaraz zaczną sie herezje w jej strone, z tego tytułu że wielu chłopaków nie jest gotowych na prawdę.

No ale nawet jak panie jawne iluzje sprzedają pod tytułem, że chcą milych, kochanych i do rany przyłoż to wystarczy zapytac z kim sypiały i gwarancja, że to nie byl gostek taki do końca mily. 

To nie żaden absurd tylko natura, po prostu nie zglebiles tematu wystarczająco głęboko dlaczego tak jest. Kobiety zadaniem jest znaleźć jak najlepszego ale najlepszy ma pewną inwidualna charakterystykę co znów tez jest pół prawdą bo są cechy uniwersalne, które sprawiaja ze tam na dole pojawia sie chętka na danego mężczyznę. 

 

Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kam...znaczy podniesie rękę i zamknie rozporek ^_^

Każdy normalny zdrowy facet też jeśli miałby wybór to wybierze dychę a nie szóstkę na jedną noc, ale to nie znaczy że taki sam wybór podjęliby gdyby mogli sobie wybrać partnerkę do stałego związku.

 

Jak ktoś był w związku z dziewczyną która jest ładniejsza niż przeciętna to będzie wiedział o co chodzi.

 

Natomiast jest jeszcze coś takiego, że przeciętna kobieta może miec w sobię tak przyciągająca cechę (wyglądu lub charakteru), która może przykryć danemu facetowi wszystko to co oferuje sobą kobieta która jest uważana za typową ślicznotkę. 

Nie wiem jak to nazwać, ale chyba dobrym określeniem będzie charyzma, którą faceci też mogą posiadać i mieć powodzenie mimo że nie wyglądają jak Herkules 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, niemlodyjoda napisał:

PS @SamiecGamma

 

Zaraz Ci skrzynkę zawalą po tej deklaracji :D 

155-165 rulez :)

 

To Tobie by się moja eks spodobała: równe 160 cm ;) Mi w żaden sposó nie przeszkadzało, ale sprawdza się, że jak ktoś Ci trąbi przy każdej okazji o czymś, to zaczynasz to zauważać. No bo ciągle było: "zniżaj się do zdjęć (tych od pasa w górę), żeby zniwelować różnicę". Powtarzała, powtarzała, aż w końcu zacząłem sam zwracać na to uwagę. Ale i tak nie za to się rozstaliśmy 😉

 

Cytat

Ja tam lubię te 20-25 cm różnicy wzrostu :) 

Pani, przy całowaniu, sttaje wtedy na palcach i jest full romantica :D :D:D:D 

 

Są wady i zalety. Dla mnie idealnie: 170 cm wzrostu, 55 kg wagi :D

 

O, taki typ - z figury:

http://bma.moda/assets/images/models/original/w0WDxmMq.jpg

 

;)

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Pytanko - ile procent kobiet realnie ceni sobie tych rozumiejących misiów?
2 godziny temu, Wielokropek napisał:

Mężczyzna dla idei, w którą wierzy (a tak postrzega również kobietę, zwłaszcza na początku) zrobi wszystko. A niech ona będzie jeszcze "przelana jego własną krwią"- to i tą resztą krwi, która mu została jest w stanie się pod nią podpisać. 

 

JAKIE TO PIĘKNE I ROMANTYCZNE 😍😍

 

KREW, PRZELAĆ, IDEA!! 

 

Jeśli chodzi o romantyzm patrzymy na was z wysokiego konia moja droga.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

To Tobie by się moja eks spodobała: równe 160 cm ;) Mi w żaden sposó nie przeszkadzało, ale sprawdza się, że jak ktoś Ci trąbi przy każdej okazji o czymś, to zaczynasz to zauważać. No bo ciągle było: "zniżaj się do zdjęć (tych od pasa w górę), żeby zniwelować różnicę". Powtarzała, powtarzała, aż w końcu zacząłem sam zwracać na to uwagę. Ale i tak nie za to się rozstaliśmy 😉

 

 

Są wady i zalety. Dla mnie idealnie: 170 cm wzrostu, 55 kg wagi :D

 

O, taki typ - z figury:

http://bma.moda/assets/images/models/original/w0WDxmMq.jpg

 

;)

 

Ostatnio miałem partnerkę która miała podobny typ budowy, miała straszne kompleksy na punkcie swoich małych piersi, bo nie chciała sie rozbierać od pasa w górę, a jak już nalegałem to był straszny opór. 

Mi to tam jakoś mocno małe piersi nie przeszkadzają i nie było to dla mnie najważniejsze, ale jednak fajnie jak jest za co złapać 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

To Tobie by się moja eks spodobała: równe 160 cm ;) Mi w żaden sposó nie przeszkadzało, ale sprawdza się, że jak ktoś Ci trąbi przy każdej okazji o czymś, to zaczynasz to zauważać. No bo ciągle było: "zniżaj się do zdjęć (tych od pasa w górę), żeby zniwelować różnicę". Powtarzała, powtarzała, aż w końcu zacząłem sam zwracać na to uwagę. Ale i tak nie za to się rozstaliśmy 😉

 

LOL :D 

 

Cytat

 

 

Są wady i zalety. Dla mnie idealnie: 170 cm wzrostu, 55 kg wagi :D

 

O, taki typ - z figury:

http://bma.moda/assets/images/models/original/w0WDxmMq.jpg

;)

 

No i widzisz - zupełnie nie mój typ. Tylko, że u Pań to zdeczko inaczej działa ale myślę, że to ma swoją podstawę w biologii, że facetom podoba się dużo kobiet, bo chodzi o jak największą ilość zapłodnionych kobiet, a u kobiet jest odwrotnie.

 

 

162 cm (ale jak była młoda, fatalnie jej idzie walka z wiekiem - mój rocznik - miłość z czasów 20+):

z4330486Q.jpg

 

152 cm (ta pani za to się zestarzała super):

560ed2e2afeaeb7bd8f4dec2b36ef7b6.jpeg?imwidth=668&impolicy=pn_v3

 

Całe życie te dwa typy :)

 

@sol - Sasha Grey jest dla mnie prawie aseksualna, jest dużo ładniejszych aktorek porno - ona leci na tym, że to ucieleśnienie "dziewczyny z sąsiedztwa" :D 

 

Koniec offtopu :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, antyrefleks napisał:

@SamiecGamma nie myślałeś, żeby tą sąsiadkę nakłuć? Dobrze kalkulujesz :D ale ten dekolt, nie przemówił Ci do rozsądku dolnej części ciała? :D 

 

Na mnie strasznie zniechęcająco działa brak inteligencji: -2 do SMV. Od razu z jej 8 SMV zrobiło się 6, a to już "tak o" ;) To była taka typowa Karyna: zero głębszych zainteresowań, płytkie spojrzenie na świat i cwaniactwo - jak tu sobie załatwić miękkie lądowanie w życiu bez specjalnego wysiłku. 

 

11 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Ostatnio miałem partnerkę która miała podobny typ budowy, miała straszne kompleksy na punkcie swoich małych piersi, bo nie chciała sie rozbierać od pasa w górę, a jak już nalegałem to był straszny opór. 

Mi to tam jakoś mocno małe piersi nie przeszkadzają i nie było to dla mnie najważniejsze, ale jednak fajnie jak jest za co złapać 😆

 

Małe piersi u szczupłej kobiety po prostu bardziej współgrają z jej figurą - wszystko jest bardziej proporcjonalne i naturalniejsze. Piękno ma swój wzór matematyczny :) Wszystko można wytłumaczyć.

 

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

LOL :D 

No i widzisz - zupełnie nie mój typ. Tylko, że u Pań to zdeczko inaczej działa.

 

To dobrze, nie będziemy sobie wchodzić w drogę, jak razem pójdziemy na łowy 😆

 

Cytat

162 cm (ale jak była młoda, fatalnie jej idzie walka z wiekiem - mój rocznik - miłość z czasów 20+):

z4330486Q.jpg

 

Nie no - bardzo ładna kobieta, ale jak dla mnie to przede wszystkim za niska 😆

 

Cytat

152 cm (ta pani za to się zestarzała super):

560ed2e2afeaeb7bd8f4dec2b36ef7b6.jpeg?imwidth=668&impolicy=pn_v3

 

Zdecydowanie za niska i twarz - za bardzo typ Stacy ;) Ale obiektywnie - wiadomo - obie bardzo ładne.

 

Cytat

 

@sol - Sasha Grey jest dla mnie prawie aseksualna, jest dużo ładniejszych aktorek porno - ona leci na tym, że to ucieleśnienie "dziewczyny z sąsiedztwa" :D 

 

Sasha Grey to jest ta, która była "specjalistką" od seksu analnego i jej zwieracze puściły? Ja się nie orientuję, jeśli już, to oglądam tylko porno z lesbijkami 😆 A ostatnio, od dłuższego już czasu, nie oglądam wcale. Ze swoimi naturalnymi potrzebami, dodatkowo stymulując mózg, zafapałbym się na śmierć 😂

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Miszka napisał:

@Wolverine1993

Chciałem dopytać bo wtedy nie wiedziałeś o co biega.

Teraz po prostu piszesz, że były małe.

Czyli wygląda na to, że sprawa się wyjaśniła.

Możesz od początku mi wyjaśnić o co ci chodzi bo nie bardzo rozumiem. Kiedy nie wiedziałem o co biega? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wielokropek napisał:

Na forum można co najwyżej "kreślić dobrą wizję" i to tutaj chyba głównie jedna rezerwatka robi i założę się, że plebiscycie  na "największą himalajkę"

Tego jeszcze nie grali.

AUTO opis w 3ej osobie.

To, że łowickie obrzędy sieciowania sera są, rozumiem.

 

...A nie prościej napisać, że szukasz chętnego 'brata' na piwo?

 

Większość tego dialektu nie rozkoduje.

Aż tak ba targu koni brak Ogierów?

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

Jeśli chodzi o romantyzm patrzymy na was z wysokiego konia moja droga.

No dobra.

....faktycznie.

Będzie coraz trudniej. 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Tornado napisał:

AUTO opis w 3ej osobie.

:D 

Ja nie kreślę dobrej wizji, proszę Cię. Jestem tutaj raczej jedną z tych kłótliwych zrzęd, która od czasu do czasu umie komuś "dowalić". Rzadko, bo rzadko z tym "dowalaniem", ale jednak.

 

Pisałam o mężatce, która ma udane małżeństwo. Która pisze o tym jak troszczą się o siebie nawzajem itd. Nie chodzi tu o żadną gierkę z jej strony, tylko po prostu o to, że ta wizja pociąga. Podstawowym problemem jest to, że mężczyźnie się nie tyle tłumaczy/mówi tylko mu się pokazuje. W rzeczywistości offline jest prościej- chodzi o czyny. 

Myślę, że do tytułu himalajki i najbardziej lubianej babki z rezerwatu przez Panów pasuje @Amperka, przez to co pisze i w jaki sposób. Aż w takiej iluzji na swój temat nie żyję by się pchać do maratonu, kiedy dostaję zadyszki przy wchodzeniu po schodach na drugie piętro, mówiąc obrazowo ;) 

 

37 minut temu, Tornado napisał:

...A nie prościej napisać, że szukasz chętnego 'brata' na piwo?

Boże, uchowaj. Zarówno ich jak i mnie. 

 

37 minut temu, Tornado napisał:

Aż tak ba targu koni brak Ogierów?

Ja wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale nie o to chodziło. To nie jest obecnie moje zmartwienie, ani tym bardziej mój cel. 

 

:) 

22 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

Panie ogier póki co to Pan się tu łasi na piwo do Pani pod przykrywką "jak to ja wiem o co jej chodziło między wierszami" 😜

Nie łasi się, zwyczajnie błędnie odczytał moje intencje, podobnie jak Ty. Zdarza się, nawet najlepszym. ;) 

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tornado napisał:

Tego jeszcze nie grali.

AUTO opis w 3ej osobie.

To, że łowickie obrzędy sieciowania sera są, rozumiem.

 

Let me summarize this, bro. W rezerwacie jest 5 typów kobiet:

 

1) młode laski w związkach pompujące atencję i podbijające swoje ego;

2) młode signielki szukające faceta; zarzucają sieci i patrzą, który się złapie;

3) młode i w średnim wieku w związkach i szukające wyższej gałęzi (ang. monkey branching);

4) starsze (najczęściej w związkach, ale niekoniecznie) zabijające czas;

5) znudzone swoim życiem i związkiem, racjonalizujące swoje decyzje (głównie wyboru tego, a nie innego misia).

 

Myślę, że dla inteligentnej osoby jest oczywiste, która z rezerwatek reprezentuje który z podanych typów i - jako gentelmani - palcami nie będziemy wytykać ;)

 

Cytat

...A nie prościej napisać, że szukasz chętnego 'brata' na piwo?

 

One nigdy nie mówią wprost. Wolą sobie, i innym przy okazji, komplikować życie. Poza tym, gdy coś nie pójdzie, zawsze mają wtedy wymówkę: "ale przecież moja intencja była inna". Zawsze tak działąją. Kobieta nigdy nie podejdzie (na trzeźwo) i nie powie ci, że jej się podobasz. Chyba, że jesteś tym mitycznym czadem 3 półki wyżej od niej - wtedy czasem się odważy.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SamiecGamma napisał:

Let me summarize this, bro. W rezerwacie jest 5 typów kobiet:

 

1) młode laski w związkach pompujące atencję i podbijające własne ego;

2) młode signelki szukające faceta; zarzucają sieci i patrzą, który się złapie;

3) młode i w średnim wieku w związkach i szukające wyższej gałęzi (ang. monkey branching);

4) starsze (najczęściej w związkach, ale niekoniecznie) zabijające czas;

5) znudzone swoim życiem i związkiem, racjonalizujące swoje decyzje (głównie wyboru tego, a nie innego misia).

 

Myślę, że dla inteligentnej osoby jest oczywiste, która reprezentuje który z podanych typów i - jako gentelmani - palcami nie będziemy wytykać ;)

Nie baw się w gentlemana, tania zagrywka. Wal prosto z mostu.

Do którego podpunktu zaliczam się ja oraz na jakiej zasadzie tak uważasz? Konkretnie.

Tylko uważaj, bo możesz się okazać jednak niezbyt inteligentny.

 

Ja wiem, dlaczego jestem na tym forum i nie raz wyjaśniałam dlaczego.

 

P.S. Jak już mówiłam wcześniej @Tornado, nie pisałam o sobie, tylko o innej Rezerwatce, wyjaśniłam powyżej.

I jak tu nie powiedzieć, że miałam rację @Król Jarosław I? Jak facet coś sobie ubzdura to koniec tematu.

 

Wyszło, że sobie bolca tutaj szukam.

Paradne.

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ważna jest też kolejność pokazywania cech. Jeśli bycie misiem ma być głównym trybem to zdecydowanie destrukcyjne. 

 

Ale jako karta 3,4 rzędu pojawiająca się od czasu do czasu może być dużym atutem. 

 

Podobnie gdy uczeń próbowałby sobie zjednać przyjaciół dając odpisywać pracę domową. Czasem to atut jednak jako główna strategia to autostrada do wykorzystania. 

 

Dlatego też skłaniałbym się do teorii, że osoba zainteresowana dobrymi kontaktami sama będzie o nie zabiegać i badać po swojemu potrzeby partnera.

 

Dużą wskazówką choć rzadko występującą to nie pozwolenie drugiej stronie na zbyt duże obciążenie/nakłady w relację. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ramzes napisał:

Moim zdaniem ważna jest też kolejność pokazywania cech. Jeśli bycie misiem ma być głównym trybem to zdecydowanie destrukcyjne. 

 

Dokładnie. Popadanie w skrajności to głupota niezależnie czy ktoś widzi receptę na udaną relację w byciu chadem/ alfą czy potakującym pieskiem. 

W życiu to wygląda zupełnie inaczej, choć to niewygodna prawda dla wyznawców wszelakich teorii. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Wielokropek napisał:

I jak tu nie powiedzieć, że miałam rację @Król Jarosław I?

 

Bo patrzysz na to od strony nieodpowiednich przykładów.

 

A ja widzę w tym archetypowego zeusa, który niszczy i na zgliszczach buduje nowe 😍 dzięki takim zeusom na przykład nie sracie za stodołą tylko w domu, macie prąd i inne 💥

 

To jest między innymi ta energia która ruszyła ziemię a zatrzymała słońce w deszczu obelg od którego 101% bab już by się wycofało, żyć jak społeczeństwo każe i myśli.

 

KREW I IDEA!!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Wielokropek napisał:

Nie baw się w gentlemana, tania zagrywka. Wal prosto z mostu.

Do którego podpunktu zaliczam się ja oraz na jakiej zasadzie tak uważasz? Konkretnie.

Tylko uważaj, bo możesz się okazać jednak niezbyt inteligentny.

 

Ja wiem, dlaczego jestem na tym forum i nie raz wyjaśniałam dlaczego.

 

P.S. Jak już mówiłam wcześniej @Tornado, nie pisałam o sobie, tylko o innej Rezerwatce, wyjaśniłam powyżej.

I jak tu nie powiedzieć, że miałam rację @Król Jarosław I? Jak facet coś sobie ubzdura to koniec tematu.

 

Wyszło, że sobie bolca tutaj szukam.

Paradne.

alf-popcorn.gif

Edytowane przez Miszka
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to w rezerwacie się chyba minimum 3 czy 4 związki zawiązały (nawet jeden dubel :D ) więc...

 

little-boy-how-do-girls-look-at-boys-boys-of-37784287.png

 

aMxwDyV_460s.jpg

 

Godzinę temu, SamiecGamma napisał:

Let me summarize this, bro. W rezerwacie jest 5 typów kobiet:

 

1) młode laski w związkach pompujące atencję i podbijające swoje ego;

2) młode signielki szukające faceta; zarzucają sieci i patrzą, który się złapie;

3) młode i w średnim wieku w związkach i szukające wyższej gałęzi (ang. monkey branching);

4) starsze (najczęściej w związkach, ale niekoniecznie) zabijające czas;

5) znudzone swoim życiem i związkiem, racjonalizujące swoje decyzje (głównie wyboru tego, a nie innego misia).

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Król Jarosław I napisał:

A ja widzę w tym archetypowego zeusa, który niszczy i na zgliszczach buduje nowe 😍 dzięki takim zeusom na przykład nie sracie za stodołą tylko w domu, macie prąd i inne 💥

 

To jest między innymi ta energia która ruszyła ziemię a zatrzymała słońce w deszczu obelg od którego 101% bab już by się wycofało, żyć jak społeczeństwo każe i myśli.

 

Tak, to prawda, co mówisz. To nie jest tak, że tej strony medalu nie widzę.  Tylko widzisz, w przypadku rozminięcia z rzeczywistością wytłumaczenie takiemu Zeusowi, że się myli, co ma miejsce "w kłótni" jest równie skuteczne co pchanie pobliskiej ściany gołymi rękami w celu jej przesunięcia. Jak już mówiłam to jest "one way ticket".

W takim razie jako kobieta masz do wyboru: milczenie, czyli de facto zgodę na zaistniały stan rzeczy albo tłumaczenie dalej do momentu, w którym jedna strona nie padnie w trakcie, a i to jest bez sensu, bo straty przewyższają zyski, a mężczyzny i tak nie przekonasz- widoczne w tym temacie czarno na białym.

 

Dlatego też napisałam w tym poście, w którym rzekomo reklamuję samą siebie, że dobre żony to te mądre kobiety, które po prostu pilnują, by mężczyzna z wizji na temat tej kobiety nigdy się nie obudził. Nie dlatego, że chcą go okłamywać czy wykorzystywać. Tylko dlatego, że rozumieją, że to jest w gruncie rzeczy jego fantazja na paradoksalnie -jego własny temat. Ona to co najwyżej nośnik, nie ma z tym realnie za wiele wspólnego.  

Dlatego napisałam, że idealny charakter kobiety polega na braku charakteru.

 

Na przykładzie mojej sprzeczki w tym temacie:

Standardowo Panowie zadowoleni z siebie, dalej tworzą własne wersje przebiegu zdarzeń, mimo tego, że przecież Autor (ja)  już im wytłumaczył o co chodzi.

Nie dociera, podobno stosuję wymówki.

 

W takim razie inaczej:

Godzinę temu, SamiecGamma napisał:
2 godziny temu, Tornado napisał:

Tego jeszcze nie grali.

AUTO opis w 3ej osobie.

To, że łowickie obrzędy sieciowania sera są, rozumiem.

 

Let me summarize this, bro. W rezerwacie jest 5 typów kobiet:

 

1) młode laski w związkach pompujące atencję i podbijające swoje ego;

2) młode signielki szukające faceta; zarzucają sieci i patrzą, który się złapie;

3) młode i w średnim wieku w związkach i szukające wyższej gałęzi (ang. monkey branching);

4) starsze (najczęściej w związkach, ale niekoniecznie) zabijające czas;

5) znudzone swoim życiem i związkiem, racjonalizujące swoje decyzje (głównie wyboru tego, a nie innego misia).

 

Myślę, że dla inteligentnej osoby jest oczywiste, która z rezerwatek reprezentuje który z podanych typów i - jako gentelmani - palcami nie będziemy wytykać ;)

@Miszka, @Tornado, @Król Jarosław I, no i zwłaszcza @SamiecGamma -po co miałabym o sobie pisać w trzeciej osobie liczby pojedynczej? Jaki to ma sens?

 

Mam nadzieję, że będzie cisza w eterze, bo naprawdę ja podrywająca tutejszych facetów na nieswój opis, to średni dowcip.

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Każdy normalny zdrowy facet też jeśli miałby wybór to wybierze dychę a nie szóstkę na jedną noc, ale to nie znaczy że taki sam wybór podjęliby gdyby mogli sobie wybrać partnerkę do stałego związku.

Zgadza się ale pamiętajmy,  że 10 nie jest dla kazdego 10tką. 

4 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Natomiast jest jeszcze coś takiego, że przeciętna kobieta może miec w sobię tak przyciągająca cechę (wyglądu lub charakteru), która może przykryć danemu facetowi wszystko to co oferuje sobą kobieta która jest uważana za typową ślicznotkę. 

Pisalem o tym nie raz i tak faktycznie jest, naprawdę. 

4 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Nie wiem jak to nazwać, ale chyba dobrym określeniem będzie charyzma, którą faceci też mogą posiadać i mieć powodzenie mimo że nie wyglądają jak Herkules

Bardzo dużo cech kobiecych, tzw aura kobiecości, ciepła, serdeczności. Nigdy bym nie uwierzył gdybym nie doświadczył na własnej skórze jak to silnie może oddziaływać ale tylko raz spotkałem takie coś w całym swoim zyciu i była to azjatka. Dlatego nie raz pisalem tu, że kobiety mają przeogromną moc gdy rozwijają kobiecość w sobie, szkoda ze żadna sie tym nie zainteresowała bardziej, tracić taki atut w relacji D/M to jak na wojnie miec atomówki w garażu a twierdzić,  że bazooka robi największe boom.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.