Skocz do zawartości

Kononowicz sam sobie prysnął gazem po oczach


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Edelgeist napisał:

Ja kiedyś, mówię serio, omal nie zabiłem człowieka.

 

BTW co do takich przypadków, to miałem parę takich sytuacji - przez nieuwagę zdarzyło mi się prawie przebić czaszkę koledze z roboty umieszczonym w maszynie rozpędzonym profilem aluminiowym, raz bym kogoś

postrzelił z glocka w czoło, no i jeszcze zdarzyło mi się kogoś prawie spalić we śnie razem z chałupą należącą do tej osoby.

Ale szczęśliwie za każdym razem nie było żadnych strat w ludziach, ani w uposażeniu.

 

Za to raz wyciągnąłem dwójkę śpiących patusów z zadymionego mieszkania, wchodząc do tej meliny po piorunochronie i przez okno, dzięki czemu się nie zaczadzili, także bilans uratowanych do ubitych mam wybitnie pozytywny. 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
4 minuty temu, Tomek9494 napisał:

Nauka psikania gazem starosielskim nie poszła w las niczym pewien Youpiter z domku drewnianego na Szkolnej :D

To ruszanie do ataku było przekomiczne :D

 

Knur bojowy

 

Tak tylko jeszcze przypomnę, że on z tą latareczką na czole śpi

6 minut temu, Tomek9494 napisał:

BIO działa w pełnej okazałości i ładnie potraktowało gazem dla jich 🤪

Rozpędzony prawie sam wleciał w chmurkę gazu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.