Skocz do zawartości

Ankieta szczepienna i udział lekarza


Ankieta szczepienna  

112 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zaszczepiłem/am się:

    • Jedną dawką
      3
    • Dwiema dawkami
      19
    • Dwiema dawkami + dawką przypominającą lub jedną dawką (JJ) + dawką przypominającą
      11
    • Miałem/am możliwość rozmowy z lekarzem, którzy rozwiał moje ew. wątpliwości
      6
    • Nie miałem/am możliwość rozmowy z lekarzem, mimo to zdecydowałem/am się na szczepienie
      5
    • Rozmawiałem/am z pielęgniarką/ratownikiem medycznym/obsługą/personelem, który chętnie odpowiadał na moje pytania i rozwiał moje ew. wątpliwości
      3
    • Nie zaszczepiłem/am się, nie chce brać udziału w eksperymencie medycznym/nie ufam szczepionkom/jestem ozdrowieńcem/ etc. (niepotrzebne skreślić)
      78


Rekomendowane odpowiedzi

Mam kilka wniosków do tej dyskusji:

1. Przez stworzenie nowych tematów dotyczących covid dyskusja zaczyna się rozwadniać. Teraz aby poczytać o wirusie trzeba obskoczyć kilka wątków, według mnie było lepiej jak wszystko było w temacie "Wirus z Wuhan".

2. Płacę rocznie około 10 tysięcy składki zdrowotnej. Czy @KolegiKolega zdaje sobie sprawę z faktu, że jeśli niezaszczepieni przestaną płacić swoje składki na służbę zdrowia, no bo niby z jakiej paki mają płacić skoro nie będą mogli z niej korzystać, to po prostu się ona zawali? Przestanie istnieć również dla zaszczepionych?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rnext napisał:

W świetle aktualnych faktów, czyli przeciwskuteczności szczepek, obniżających odporność

 

Nie jesteś zbyt wiarygodny, bo jako zaszczepiony możesz być łatwo sterowany zdalnie gdyż:

 

Cytat
  • Nanocząsteczki metali ze szczepionek wbudowują się do błon komórek i wnikają do ich wnętrza. Powstają cyborgi
  • Umożliwiają zdalne sterowanie aktywnością neuronów przy pomocy bodźców świetlnych, magnetycznych, akustycznych/ultradźwiękowych
  • Pozwala to na modyfikowanie zachowania zwierząt i ludzi bez udziału ich świadomości i woli
  • Może wywoływać np. nagły ból, agresję, amnezję, aktywować lub hamować ruchy, albo patologiczne zachowania
  • Może służyć do kreowania bezwolnych cyborgów lub niewolników

 

Jako cyborg możesz być zdalnie sterowany i po prostu o tym nie wiesz.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Eskel napisał:

Przez stworzenie nowych tematów dotyczących covid dyskusja zaczyna się rozwadniać.

Dokładnie, temat nie tyczy się Covida wprost, a najbardziej tego, czy była okazja do konsultacji z kimkolwiek przed szczepionką, przede wszystkim lekarzem.

@Mosze Red, w gabinetach stacjonarnych (tam miałem pierwsze dwie dawki) też nie było różowo, lekarza nie widziałem. Tzn. zakładam, że jakiś był (bo musiał być) ale nie widziałem, by ktokowiek tam wchodził z grupy osób na miejscu (a w przypadku tych dawek, branych w piku zainteresowania, było tam masę osób).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror wiesz co mnie zbulwersowało, to że oświadczono mi, że dawka przypominająca za 6 miesięcy i wszystkie dawki przypominające są tylko pfizerem.

 

Jak popatrzymy na statystyki nopów, a w szczególności powikłań z wiązanych z układem krążenia to się odechciewa.

 

Dlatego nie pójdę na drugą dawkę, bo nie mam opcji wyboru.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mosze Red napisał:

wszystkie dawki przypominające są tylko pfizerem.

Albo Moderną (przynajmniej tak widziałem u siebie i u żony na pacjent.gov, gdzie się rejestrowałem). Ale faktycznie, tylko mRNA. Nie wiem, jaki był główny przesłanek takiej, a nie innej decyzji. Swoją drogą zawartość mRNA w P to bodajże 30% tego, co znajduje się w Modernie, o ile czegoś nie pokręciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

Ale faktycznie, tylko mRNA. Nie wiem, jaki był główny przesłanek takiej, a nie innej decyzji.

 

Skoro nie ma przesłanek medycznych, a wręcz są przeciwwskazania, bo szczepienie krzyżowe różnymi preparatami jest bardzo słabo przebadane. 

 

To opcja szczepienia krzyżowego byłaby jedynie usprawiedliwiona dużym zapotrzebowaniem na preparat przy jednoczesnym niedoborze preparatu i realnej potrzebie szczepienia populacji.

 

Wszyscy już wiemy, że tego nie ma, preparatów jest więcej niż potrzeba, śmiertelność jest niska, wiec pozostaje motywacja ekonomiczna.

 

1 Ktoś wziął w łapę.

 

2 Przy krzyżowym szczepieniu nie wiadomo kogo pozwać i czeka trudna batalia sądowa. 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie śledzę wątków na temat COVID-19 i szczepień, więc nie wiem, czy w tych tematach już pojawiła się taka rozkmina, ale najwyżej się powtórzy, więc uwaga, zarzucam:

 

A co by się stało, gdyby społeczeństwo bez żadnych oporów przyjęło politykę szczepień i dało się zaszczepić ,,pod korek"?

 

Rezultaty mogą być tylko dwa:

 

Pierwszy - rzeczywisty spadek ilości zarażeń koronowirusem do wartości marginalnych i w konsekwencje tego, konieczność ogłoszenia zakończenia pandemii.

 

Drugi - chuja to wszystko dało, ludzie zaszczepieni w 100%, a wirus dalej śmiga.

 

W tym drugim przypadku, nie było chyba lepszego dowodu na zakwestionowanie skuteczności szczepień i wygaszenie tych działań, niż pozwolenie na doprowadzenie tego do końca. Oponując od samego początku, wkłada się drugiej stronie do łapy idealny argument, na uzasadnianie dalszych dawek, poprzez zwalanie winy na niezaszczepionych, przez których trzeba to powtarzać je w nieskończoność. Jakby wszyscy przyjęli szczepionkę za pierwszym razem, a rząd dalej by coś przebąkiwał, że może jeszcze jedną dawkę, to przeciwników szczepień w społeczeństwie nie było by 40-50%, a 90% i chuj by cały ten misterny plan strzelił, bo logicznie nie byłoby tego jak dalej ciągnąć.

 

To tak jak w ju-jitsu, większego przeciwnika pokonuje się jego własnym impetem, a każda najmniejsza akcja, rodzi reakcję, więc tak patrząc na ruch antyszczepionkowy, to jest to tylko woda na młyn dla działania rządu i legitymizowanie ich działań.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Mosze Red napisał:

bo szczepienie krzyżowe różnymi preparatami jest bardzo słabo przebadane. 

To jest niesamowite jak w aptece pacjent nie chce się zgodzić na zamiennik, który ma taki sam skład jak lek na recepcie ale inaczej się nazywa ale co szczepienie z chęcią wypróbuje inną jakby je zbierał do albumu z pamiątkami :) Jeszcze czasem w głównym nurcie wrzucą info, że mieszanie szczepionek wzmacnia odporność z 60 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Mosze Red napisał:

2 Przy krzyżowym szczepieniu nie wiadomo kogo pozwać i czeka trudna batalia sądowa. 

Właśnie o to chodzi, oczywiście dotyczy to krajów, gdzie można wywalczyć spore odszkodowanie.

19 minut temu, Throgg napisał:

A co by się stało, gdyby społeczeństwo bez żadnych oporów przyjęło politykę szczepień i dało się zaszczepić ,,pod korek"?

Nie trzeba spekulować, wystarczy zerknąć na Izrael czy kraje o poziomie wyszczepienia powyzej 80% (powyżej 90% dorosłej populacji).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos wynurzeń kolegi - jakoś w czasach przedkowidowych, w trakcie sezonu grypowego (chorowało po parę milionów Polaków w sezonie) nikt nie kazał się szczepić i system ciężko, ale jakoś dawał radę. Nikt nie leczył teleporadami. Teraz jest jakoś inaczej, w szpitalach proporcje są zbliżone do proporcji zaszczepionych ws nie w społeczeństwie, zabiegów jest znacznie mniej, ale to nieszczepieni roznoszą tyfus plamisty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie zaszczepiłam i nie zamierzam.

 

Po pierwsze przez cały okres tej pandemii nie miałam nawet kataru, moja odporność jest po prostu nie do zajechania 😀, więc po co?

 

Po drugie (i chyba to istotniejszy fakt) kompletnie nie wierzę w skuteczność tych szczepionek. Jestem farmaceutką, mam jakieś pojęcie o badaniach, składzie, produkcji tych preparatów i po prostu NIE. Nawet gdyby mi ktoś dał górę monet, to i tak bym tego nie zrobiła. Z researchu w moim środowisku wynika, że większość osób się nie zaszczepiła, ale oficjalnie nie za bardzo się tym chwali. 

 

Poza tym ludzie chyba zapomnieli, że koronawirusy bez przerwy mutują, więc nie wiem czy jest w ogóle możliwość wynalezienia na nie skutecznej szczepionki. Nawet szczepionki na zwykłą grypę są ważne tylko jeden sezon, a tutaj mimo mutacji wirusa   zdaje się, że podawane są wciąż te same preparaty. 

 

W moim bliskim sąsiedztwie tylko w ciągu dwóch ostatnich miesięcy zmarło kilkoro osób, wszystkie po dwóch dawkach. I o takich przypadkach słyszę coraz częściej. 

 

 

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

wszystkie dawki przypominające są tylko pfizerem.

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Albo Moderną

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

wiec pozostaje motywacja ekonomiczna.

 

1 Ktoś wziął w łapę.

 

Moim zdaniem dokładnie tak. Za tym stoi spora kasa i tyle. 

 

Dodam jeszcze od siebie, że szczepionki to preparaty, które powinny być bardzo dokładnie przebadane przed dopuszczeniem do obrotu (tutaj tego nie mamy, badania kliniczne wciąż trwają), gdyż jest to postać leku podawana w formie iniekcji. Przy takiej formie podania organizm jest po prostu bezbronny. W przypadku tabletek jest jakaś bariera kwasu żołądkowego, enzymów trawiennych, itd. Natomiast w przypadku iniekcji wchłanianie jest 100%, lek migiem dostaje się do krwi, przekracza barierę krew-mózg i hulaj dusza. 

No a tutaj jeszcze zaleca się podawanie tego dzieciom. W zasadzie bez żadnych badań. Zgroza. Ci co za tym stoją będą się w piekle smażyć ( o ile ono istnieje 😊).

Edytowane przez ewelina
  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/10/2022 at 6:49 PM, nesq said:

Ci zaszczepieni co zachorowali na covid(sic!) - wszyscy , ale to wszyscy twierdzą, że gdyby nie szczepionka byłoby gorzej

 

2. Zaszczepieni i zachorowali... nie jest to, cokolwiek, sprzeczne?

 

> gdyby nie szczepionka byłoby gorzej

1. Niby skład to mogą wiedzieć? Byli chorzy przed szczepieniem?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, manygguh napisał:

@ewelina Co zrobisz, gdy wprowadzą obowiązek szczepień dla pracowników medycznych oraz farmaceutów?

Nie wydaje mi się, żeby wprowadzili. No, ale jeśli by się tak stało, to trudno. Ja od jakiegoś czasu i tak pracuję tylko na zlecenia i mogę sobie pozwolić na rezygnację z tej pracy. Ale już brakuje pracowników, więc nie sądzę, że wprowadzą coś takiego. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, KolegiKolega napisał:

Wyjścia są więc dwa: albo znacznie (być może kilkukrotnie) wyższe składki dla niezaszczepionych, albo najpierw usuniesz ze swojego organizmu wirusa we własnym zakresie,

 

Przecież osoby zaszczepione też mają pozytywne wyniki testów na C19, zdarza się, że też chorują na C19, co oznacza, że też mają w sobie wirusa, czyli też nie powinni korzystać z publicznej służby zdrowia? 

 

Ostatnio nawet D..a chorował, czy kłamią na ten temat?

Edytowane przez Eywa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, SzatanK said:

Właśnie przechodzę covida, (...)

Ale nieoficjalnego bo wyszło mi, że mam minusa

 

1. Masz ujemny wynik testu, czyli obecności celebryty nie stwierdzono.

Czyli nie masz.

 

3 hours ago, SzatanK said:

Suchy kaszel, gorączka, ostatnio trochę zimno mi było, osłabienie, ciało trochę jak galaretka

 

2. Straciłeś węch, smak? Nie. To nie są objawy charakterystyczne. Takie objawy daje kilkadziesiąt wirusów.

Czyli nie masz.

 

Wróć do punktu 1.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2022 o 11:22, Throgg napisał:

Pierwszy - rzeczywisty spadek ilości zarażeń koronowirusem do wartości marginalnych i w konsekwencje tego, konieczność ogłoszenia zakończenia pandemii.

Wiem, że już rozwinąłeś swoją myśl co do tej opcji.

Chciałem tylko od siebie podrążyć, że gdyby ten wariant okazał się prawdziwy to kwestia szczepienia się różnymi preparatami byłaby uznana za lek na wszystko. Tak sobie wyobrażam pokierowanie główną narracją skutecznego leczenia.

Bolą cię nogi; plecy; kark? -> szczepionka

Masz zawroty głowy? niskie ciśnienie? -> szczepionka

Chore zatoki? gardło? -> szczepionka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, BRK275 napisał:

Chciałem tylko od siebie podrążyć, że gdyby ten wariant okazał się prawdziwy to kwestia szczepienia się różnymi preparatami byłaby uznana za lek na wszystko. Tak sobie wyobrażam pokierowanie główną narracją skutecznego leczenia.

Bolą cię nogi; plecy; kark? -> szczepionka

Masz zawroty głowy? niskie ciśnienie? -> szczepionka

Chore zatoki? gardło? -> szczepionka

 

Ciekaw jestem, w jaki sposób uzasadniano by stosowanie szczepionki, wobec schorzeń, które nie mają podłoża w zakażeniu wirusowym. Kumam, że objawy które wypisałeś, są kojarzone z objawami koronowirusa, ale jak kogoś plecy bolą, bo przerzuca dziennie kilka ton w robocie, to choćby mu samą driakiew wstrzyknięto, to raczej żadnych skutków by to nie przyniosło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przechorowałem" świadomie covid dwukrotnie. Ile razy nieświadomie? Nie wiem. W obu przypadkach miałem długi kontakt z osobą chorą (jak się później okazało, obie rzeczywiście chorowały). Musiałem się zarazić, nie było innej opcji. Jakie objawy u mnie? W obu przypadkach gorsze samopoczucie 5 dnia od kontaktu. Ból głowy, marazm, lekki stan podgorączkowy. Podobne objawy. Po drugim razie byłem już pewny, że to jest to. Zero tabletek, zero dodatkowego zwalczania zarażenia i na tym 5 dniu się skończyło. Za pierwszym razem nawet byłem na teście, wyszło negatywnie. Bardzo możliwe, że miałem kilka innych spotkań z wirusem, ale po prostu nie zauważyłem niczego. 

 

W moim przypadku po co się szczepić skoro mój organizm samemu zwalcza problem? Sporo znajomych po szczepieniu choruje, łapie katary, przeziębienia. Na wsi u mojej babci dwie osoby zmarły krótko po wzięciu 3 dawki. Stary dziadek i koleś 33 lata (zdrowy, zmarł we śnie). Trochę mnie to wystraszyło. Zresztą ciotka po 2 dawkach nie chce już 3 po tych akcjach na wsi. Poza tym sporo innych dziwnych przypadków zgonów ludzi krótko po szprycy. Jestem nieufny. Jest za duży nacisk na te szczepienia. Coś mi śmierdzi. W wakacje brałem pod uwagę załatwienie lewych papierów, ale na razie olałem to. Czekam i obserwuję co będzie dalej. Jedno jest pewne, szykuje się niezły zamordyzm i boję się powolnej "eliminacji" niezaszczepionych z codziennego życia. Z drugiej strony znam też sporo osób, które wzięły 2 dawki i więcej nie chcą. Czują się zrobione w chuja, źle się czuły itd. Im dłużej to trwa, tym chyba trudniej będzie wymuszać te certyfikaty covidowe. 

W dniu 12.01.2022 o 11:56, ewelina napisał:

 

 

Po drugie (i chyba to istotniejszy fakt) kompletnie nie wierzę w skuteczność tych szczepionek. Jestem farmaceutką, mam jakieś pojęcie o badaniach, składzie, produkcji tych preparatów i po prostu NIE. Nawet gdyby mi ktoś dał górę monet, to i tak bym tego nie zrobiła. Z researchu w moim środowisku wynika, że większość osób się nie zaszczepiła, ale oficjalnie nie za bardzo się tym chwali. 

 

Też o tym słyszę od znajomego, który podobno załatwiał lewiznę lekarzom, bo boją się że koledzy z pracy ich podkablują. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac - jak musisz, to weź Valneva albo ewentualnie Novavax - to są faktycznie szczepionki, czyli oparte na osłabionym materiale wirusa plus osłabiające odporność adjuwanty. Do pierwszej produkują materiał klasycznie, do drugiej na gmo pożywce owadziej.

Największy plus w stosunku do eksperymentów mRNA -  bo obserwowano już produkcję białek spike nawet pół roku po 2 dawce, do tego białko znajdowało się w tych organach, gdzie nie miało się wg. obietnic "fachofcuf" koncernowych znaleźć.

Czyli teoretycznie unikasz najgorszej przyczyny nopów (łącznie ze śmiercią), czyli ciągłej indukcji stanu zapalnego w wielu kluczowych tkankach (np, serca).

 

Pierwsza jest francuska, czyli powinni się uwinąć z pozwoleniem, bez trików typu "USA przyzwoliło warunkowo to prawnie możemy skopiować USA", choć się grzebią.

Chyba że Leyen tak dostała smarowanie od Bourli, że będą ciągnąć zatwierdzanie w nieskończoność.

Edytowane przez sargon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, sargon said:

mac - jak musisz, to weź Valneva albo ewentualnie Novavax - to są faktycznie szczepionki, czyli oparte na osłabionym materiale wirusa plus osłabiające odporność adjuwanty. Do pierwszej produkują materiał klasycznie, do drugiej na gmo pożywce owadziej.

 

Ta Valneva jest zupełnie taka sama jak chiński Sinopharm, który wziąłem.

Bezpieczniejszy niż mRNA i dość popularny w Azji, zwłaszcza w Chinach.

 

Gdybym musiał brać mRNA to bym się chyba zesrał ze strachu. Nie wyobrażam sobie wzięcia tej szczepionki, czuję, że mogłaby mnie nieźle pokiereszować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.