Skocz do zawartości

Potężny wyciek danych polskiej armii


Rekomendowane odpowiedzi

https://nczas.com/2022/01/14/bezpieczenstwo-panstwa-zagrozone-gigantyczny-wyciek-z-polskiej-armii/

 

---

Ale na szczęście jest minister Blaszczak. Tytan intelektu, wybitny strateg, doświadczony wojskowy. On (z)robi porządek.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wyciek-danych-z-wojska-mon-reaguje-po-tekscie-onetu/4ge1p58,79cfc278

 

 

 

Państwo z dykty. Smutne, że są na forum bracia gotowi umierać za ojczyznę, nie zauważając, że od czasów potopu szwedzkiego jesteśmy jako kraj jedynie przedmiotem w ręku mocarstw i to w ich interesie walczymy i umieramy.

 

Krótkie przypomnienie:

 

Potop szwedzki - część polskiej szlachty zaprasza Szwedów do Polski. Na osłabioną buntem Chmielnickiego Polskę zwala się dodatkowo Rosja, Siedmiogród i Brandenburgia, później mamy jeszcze wojnę z Turcją. W wyniku samego potopu szwedzkiego, ludność Polski spada o 40%, a gospodarczo cofamy się do średniowiecza. Dopiero 100 lat później osiągamy stan ludności sprzed potopu.

 

Od czasów Jana III Sobieskiego, jesteśmy już de facto wasalem Rosji.

 

Czasy Saskie - III wojna północna. Szwedzi leją się z Ruskimi, ale na naszym terytorium. Znowu potężne straty w ludności i gospodarce.

 

Stanisław August Poniatowski - tak na dobrą sprawę, to co on mógł zrobić by uratować Polskę? Nic. Było za późno. Banda krewkich "patriotów" przyczynia się jedynie do ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej.

 

Napoleon - wielki bohater w Polsce, który miał nas po prostu w dupie. Utworzył jakieś śmieszne, małe państewko, zwodził Polaków, a jemu chodziło jedynie o dostawy mięsa armatniego i pieniędzy (tzw. sumy bajońskie)

 

Powstanie listopadowe - warto posłuchać Grzegorza Brauna na Youtube, on doskonale wyjaśnia o co tak naprawdę w nim chodziło

 

Powstanie styczniowe - dziwnym trafem wybucha wtedy, gdy Rosja myśli o podboju Persji i Zatoki;

 

Piłsudski - wielki bohater, dowódca legionów. Tak naprawdę wysłany do Polski przez Austriaków, aby dokonać rewolty przeciwko Rosjanom. Nie dowodził legionami, jedynie jedną z kompanii (zdaje się tą najmniejszą i tylko przez pewien czas). Później przywleczony przez Niemców do Warszawy, przybywa na gotowe. Tak cudownie dowodzi w wojnie z bolszewikami, że najpierw dogaduje się z nimi, dając im czas na rozprawienie się z białymi, a później w wyniku błędnych decyzji, bolszewicy dochodzą pod Warszawę. Kilka lat później obala legalną władzę, prześladuje i morduje swoich przeciwników oraz rujnuje wojsko. To tak w skrócie.

 

 

Wojna obronna 1939 - zostajemy pięknie rozegrani przez Brytoli. Nasi żołnierze umierają głównie w obronie obcych państw. Bezsensowne akcje partyzanckie przeciwko Niemcom, a w interesie Stalina, doprowadzają do śmierci mnóstwa cywilów.

 

Wojna w Iraku, Afganistanie. Nasi żołnierze umierają w cudzym interesie. Polska nie ma jakichkolwiek korzyści z tych wojen.

 

 

--

No to może teraz będziemy bohatersko walczyć za bratnią Ukrainę?

  • Like 12
  • Dzięki 4
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, cst9191 napisał:

Państwo z dykty. Smutne, że są na forum bracia gotowi umierać za ojczyznę, nie zauważając, że od czasów potopu szwedzkiego jesteśmy jako kraj jedynie przedmiotem w ręku mocarstw i to w ich interesie walczymy i umieramy.

Sami się robimy tym przedmiotem. 

Polak za Polske może umierać. Ale już płacić woli na rzecz Cypru lub Czech jeśli ma taką możliwość. A najlepiej to wcale. 

 

W 1410 ważniejsze były żniwa od ostatecznego rozwiązania kwestii krzyżackiej. Dlatego zakon ostatecznie padł ponad 100 lat później, przeradzając się w Prusy

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam nie wiem co z nami jest.

 

Władza na danym terytorium jest przede wszystkim pochodną dwóch rzeczy po pierwsze jest odzwierciedleniem mentalności grupy, która ją wybrała a to znaczy, że jesteśmy przynajmniej podobnie przyjebani jak ci którzy nami rządzą.

 

A po drugie każda władza jest od Boga (ludzie którzy ogólnie dochodzą na szczyty mają wysoką energetykę a to gdzie ją skierują to inna sprawa) i jak jest surowa albo gorsza to najczęściej znaczy, że dany naród odwala karmę za jakieś przywiązanie.

 

Patrzcie jak jesteśmy przywiązani do swojej historii i jak znikamy z mapy co jakiś czas :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję się tym nie jarać póki co - onet słynie z gównoburz, kłamstw i powoływania się na "ekspertów" którzy w temacie nie mają podstawowej wiedzy.

Był przykład z karabinkiem Grot, który wg "eksperta z GROM" przegrzewał się po 900 pociskach wystrzelonych ciurkiem - "ekspert z GROM" okazał się być tłumaczem, a 900 pocisków to jest powyżej normy dla UKMa, a co dopiero karabinka szturmowego (kałach po 700 się rozpada, AR może po 800).

Równie dobrze można winić skodę octavię za to że nie sprawdza się pod wodą.

 

Jak o sprawie napiszą poważne portale (defence, niebezpiecznik, itp) - to będzie dla mnie wiarygodne. Onet i nczas - sorry, ale nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Władza na danym terytorium jest przede wszystkim pochodną dwóch rzeczy po pierwsze jest odzwierciedleniem mentalności grupy, która ją wybrała a to znaczy, że jesteśmy przynajmniej podobnie przyjebani jak ci którzy nami rządzą.

 

A po drugie każda władza jest od Boga (ludzie którzy ogólnie dochodzą na szczyty mają wysoką energetykę a to gdzie ją skierują to inna sprawa) i jak jest surowa albo gorsza to najczęściej znaczy, że dany naród odwala karmę za jakieś przywiązanie.

Nie zgodzę się. Tzw. władza w każdym kraju to marionetki podstawione przez służby.

Służby w Polsce od kilku pokoleń maja nawyk wysługiwania się innym państwom za pieniążki, resztę kropek można połączyć.

 

Nasze cierpienie trwa już za długo, aby uznać to za kare od Boga.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Libertyn napisał:

W 1410 ważniejsze były żniwa od ostatecznego rozwiązania kwestii krzyżackiej.

Bzdura - po pierwsze Malbork był nie do zdobycia w tamtych czasach. W ogóle nie został zdobyty nigdy, tak na marginesie.

Po drugie - o chwilowej panice w załodze zamku (szybko zresztą opanowanej) po dotarciu wieści o klęsce pod Grunwaldem Jagiełło nie mógł wiedzieć, bo satelity wtedy działały wolniej a w polu brakowało zasięgu komórkom.

Po trzecie - armii krzyżackich było dwie, druga znacznie mniejsza, ale wystarczająca by sponiewieranych całym dniem bitwy Polaków i Litwinów wyrżnąć praktycznie bez oporu.

 

Błąd to popełnił Zygmunt Stary jeśli już - bo wtedy faktycznie można było, zamiast przyjmować Hołd Pruski, rozjechać ich po prostu.

Ale w tamtym czasie opcja typu: "będą nam służyć a my oszczędzimy siły i środki na ich ostateczne załatwienie" - wydawała się rozsądna.

Niestety Zygmunt nie miał szklanej kuli.

5 minut temu, Huck Finn napisał:

Nasze cierpienie trwa już za długo, aby uznać to za kare od Boga.

 

Z tym się całkowicie zgadzam - u nas problemem są przede wszystkim kurwy, czyli zdrajcy.

Jeden doniósł Szwedom że państwo jest w rozkładzie i wywołał potop szwedzki.

Drugi sprowokował Kozaków i sprowadził jeszcze Tatarów do spółki

Cała rzesza brała od ruskich kasę za rozpieprzanie sejmu, uwalanie każdej dobrej dla państwa ustawy itp.

Tradycje mamy kilkusetletnie w tej materii niestety.

 

Osobna kwestia to brak myślenia typu "risk management".

Brak działających procedur, albo procedur w ogóle.

Tego się uczymy dopiero, powoli i mozolnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Szalony Koń napisał:

Bzdura - po pierwsze Malbork był nie do zdobycia w tamtych czasach. W ogóle nie został zdobyty nigdy, tak na marginesie.

Po drugie - o chwilowej panice w załodze zamku (szybko zresztą opanowanej) po dotarciu wieści o klęsce pod Grunwaldem Jagiełło nie mógł wiedzieć, bo satelity wtedy działały wolniej a w polu brakowało zasięgu komórkom.

Po trzecie - armii krzyżackich było dwie, druga znacznie mniejsza, ale wystarczająca by sponiewieranych całym dniem bitwy Polaków i Litwinów wyrżnąć praktycznie bez oporu.

 

Nie jestem za bardzo obeznany w średniowieczu, ale spotkałem się z hipotezą, że Jagiełło nie chciał za bardzo wzmacniać Polski likwidacją Zakonu.

 

6 minut temu, Szalony Koń napisał:

Błąd to popełnił Zygmunt Stary jeśli już - bo wtedy faktycznie można było, zamiast przyjmować Hołd Pruski, rozjechać ich po prostu.

Ale w tamtym czasie opcja typu: "będą nam służyć a my oszczędzimy siły i środki na ich ostateczne załatwienie" - wydawała się rozsądna.

A rok później oddanie Czech, Łużyc i Węgier Habsburgom.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, cst9191 napisał:

Nie jestem za bardzo obeznany w średniowieczu, ale spotkałem się z hipotezą, że Jagiełło nie chciał za bardzo wzmacniać Polski likwidacją Zakonu.

 

No właśnie takie hipotezy powstają z dupy, a oparte są na założeniach typu: "a można było wziąć Malbork dzień po Grunwaldzie"

Postępowanie Jagiełły wobec Litwy jest absolutnym dowodem na to, że on uważał Polskę za priorytet.

A kiedy się wczytasz w historię jego rodziny - brata (tego Witolda), innych braci, rodziców, itp - to łatwo zrozumiesz dlaczego.

 

W skrócie - jedyny przyzwoity w rodzinie (skąd on się tam w ogóle taki wziął?), a wokół same skurwysyny, kłamcy i mordercy (własnych braci też).

I Jagiełło wiedział doskonale że Polska nie jest dla Litwy żadnym zagrożeniem, a przeciwnie - gwarancją tego że nie skończy pod krzyżackim butem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, cst9191 said:

od czasów potopu szwedzkiego

Znacznie wcześniej. Ale to już kwestie umowne.

1 hour ago, cst9191 said:

co on mógł zrobić by uratować Polskę?

Przejść do historii jako krwawy i bezbożny tyran, w zamian za historii tejże ciągłość.

1 hour ago, cst9191 said:

Kilka lat później obala legalną władzę, prześladuje i morduje swoich przeciwników

Patrząc na tychże przeciwników en masse, dużej straty nie było. A stan ówczesnego sejmu Piłsudski określał dość dokładnie - "pierdel, serdel, burdel".

1 hour ago, cst9191 said:

No to może teraz będziemy bohatersko walczyć za bratnią Ukrainę?

Bezapelacyjnie, do ostatniego Ukraińca chwalącego UPA.

 

W historii dla mnie należałoby nauczać powszechnie o latach 1900-1914. Co się wtedy działo, powinno by dzisiaj wzorem... do pokazywania którego żaden polityk raczej nie dopuści, niezależnie od opcji.

 

37 minutes ago, Libertyn said:

Ale już płacić woli na rzecz Cypru

Prawa gościnności - gość powinien oddać wszystko, o co gospodarz poprosi, a gospodarz - o nic nie powinien prosić. Stan w którym podatki są połową dochodu obywatela, jest nienormalny, oznacza chorobę gospodarza. Ciąg alkoholowy, wprost - a alkusowi nie daje się więcej alkoholu, bo to w niczym mu nie pomoże.

 

37 minutes ago, Król Jarosław I said:

jesteśmy przynajmniej podobnie przyjebani jak ci którzy nami rządzą

Amen. To najlepsze na co nas stać, a że większość obywateli na miejscu polityków robiłaby dokładnie to samo - to kwestia braku warstw klasy średniej, i inteligencji.

 

39 minutes ago, Król Jarosław I said:

dany naród odwala karmę za jakieś przywiązanie

Zapomnieliśmy już za co konkretnie, do tego stopnia że pierwsza przyczyna krąży dziś jako żart. Chociaż co tydzień, jest nam przypominana.

 

26 minutes ago, Huck Finn said:

Służby w Polsce od kilku pokoleń maja nawyk wysługiwania się innym państwom za pieniążki

Służby, jakkolwiek by je nie nazwać, mają nawyk od 40-50 pokoleń służyć innym państwom za nic. Za poklepanie po głowie i zapewnienie, że się dobrze robi. Mamy więc albo płatnych zdrajców, albo bezpłatnych idiotów.

 

32 minutes ago, Szalony Koń said:

Niestety Zygmunt nie miał szklanej kuli.

Z przyszłości zawsze widać więcej.

"Bo to bardzo łatwa rzecz,

być prorokiem, ale wstecz".

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Szalony Koń napisał:

Bzdura - po pierwsze Malbork był nie do zdobycia w tamtych czasach. W ogóle nie został zdobyty nigdy, tak na marginesie.

Nie został zdobyty. Został kupiony. Wciąż można było mocno zaszkodzić zakonowi. Choćby sabotując jego gospodarkę. Choćby uderzając w kierunku Gdańska , Torunia i Elbląga. 

W XVIII wieku Gdańsk był nie do zdobycia. Prusacy wobec tego stworzyli Nowy Port który sprawił że Gdańsk zaczął ubożeć i tracić potencjał

Cytat

Po drugie - o chwilowej panice w załodze zamku (szybko zresztą opanowanej) po dotarciu wieści o klęsce pod Grunwaldem Jagiełło nie mógł wiedzieć, bo satelity wtedy działały wolniej a w polu brakowało zasięgu komórkom.

O tym nie widzieli bodajże wszyscy zdobywcy. Od Aleksandra po Napoleona. A jednak zdobywali. Hernán Cortés wiedział że jest w zasadzie na skraju totalnej anihilacji. A jednak podbił Azteków. 

Cytat

Po trzecie - armii krzyżackich było dwie, druga znacznie mniejsza, ale wystarczająca by sponiewieranych całym dniem bitwy Polaków i Litwinów wyrżnąć praktycznie bez oporu.

Kilka dni popasu by mogło wystarczyć na odpoczynek i przegrupowanie sił. 

Cytat

Błąd to popełnił Zygmunt Stary jeśli już - bo wtedy faktycznie można było, zamiast przyjmować Hołd Pruski, rozjechać ich po prostu.

Ale w tamtym czasie opcja typu: "będą nam służyć a my oszczędzimy siły i środki na ich ostateczne załatwienie" - wydawała się rozsądna.

Niestety Zygmunt nie miał szklanej kuli.

 

Z tym się całkowicie zgadzam - u nas problemem są przede wszystkim kurwy, czyli zdrajcy.

Jeden doniósł Szwedom że państwo jest w rozkładzie i wywołał potop szwedzki.

Drugi sprowokował Kozaków i sprowadził jeszcze Tatarów do spółki

Cała rzesza brała od ruskich kasę za rozpieprzanie sejmu, uwalanie każdej dobrej dla państwa ustawy itp.

Tradycje mamy kilkusetletnie w tej materii niestety.

Ale sejmy zrywano i bez udziału ruskich. Problemem było to że król nie miał władzy, nie miał kasy, jego poddani zaś nieraz mieli pozycje równą księciom niemieckim. Miasta zaś prawie nie miały głosu w polityce

 

 

Cytat

Osobna kwestia to brak myślenia typu "risk management".

Brak działających procedur, albo procedur w ogóle.

Tego się uczymy dopiero, powoli i mozolnie.

Polnische Wirtschaft

25 minut temu, Kespert napisał:

Prawa gościnności - gość powinien oddać wszystko, o co gospodarz poprosi, a gospodarz - o nic nie powinien prosić. Stan w którym podatki są połową dochodu obywatela, jest nienormalny, oznacza chorobę gospodarza

W Polsce PIT wynosi 17% Porównaj to z Japonią, Niemcami czy Danią. 

 

Tu ZUS jest problemem. Ale to niczyja wina że ludzie za długo żyją i trzeba ich utrzymywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Nie został zdobyty. Został kupiony. Wciąż można było mocno zaszkodzić zakonowi. Choćby sabotując jego gospodarkę. Choćby uderzając w kierunku Gdańska , Torunia i Elbląga.

Teoretycznie, tylko przypominam że w Polsce (i w praktycznie każdym kraju w Europie wtedy) nie było armii zawodowej, pobór i mobilizacja trwały, a nie można było w nieskończoność utrzymywać armii w boju, bo ci sami ludzie prowadzili interesy i napędzali gospodarkę, która podupadała choćby dlatego, że ich przy interesach nie było.

 

4 minuty temu, Libertyn napisał:

O tym nie widzieli bodajże wszyscy zdobywcy. Od Aleksandra po Napoleona. A jednak zdobywali. Hernán Cortés wiedział że jest w zasadzie na skraju totalnej anihilacji. A jednak podbił Azteków. 

 

No i?

Przypominam że:

 

5 minut temu, Libertyn napisał:

Nie został zdobyty. Został kupiony.

Więc nie wszystko da się zdobyć, nie każdy kraj da się podbić, a każdy ma konkretne warunki i ograniczenia.

Jagiełło akurat zrobił bardzo dużo i nie jego tu się czepiać należy, jeśli już.

 

6 minut temu, Libertyn napisał:

Ale sejmy zrywano i bez udziału ruskich. Problemem było to że król nie miał władzy, nie miał kasy, jego poddani zaś nieraz mieli pozycje równą księciom niemieckim.

 

Oczywiście, że ruscy nie byli jedynym powodem, ale kolejnym problemem - jednak stawiam śmiałą tezę że przy przyzwoitych magnatach to by nam mogli skoczyć.

Tak samo - że przejdę do kwestii obecnych na tym forum - nie jest problem w panienkach, że mają gadzie mózgi, tylko w facetach - pizdeczkach. Gdybyśmy wszyscy trzymali pion, panny prędko by się nauczyły być przyzwoite ale ponieważ mają stada kukoldów, to po co mają takie być?

 

9 minut temu, Libertyn napisał:

Polnische Wirtschaft

Absolutnie nie - to dwie różne sprawy.

Akurat Polacy w biznesie potrafią sobie dobrze radzić, mówimy oczywiście o prywatnym, i nie tym esbecko mafijnym.

Tak na marginesie niejedna firma niemiecka przegrała konkurencję z polską na ich własnym rynku, więc określenie to jest zdeczka nieaktualne. A pierwotnie oznaczało burdel, czyli nie wiadomo kto za co odpowiada, i kiepską organizację - a obecnie potrafimy organizować nawet duże przedsięwzięcia i generalnie jest spoko.


U nas jest problem z podejściem na zasadzie: a co mamy jeśli zdarzy się to i to?

-eeee nie zdarzy się.

No i raz na ileś lat się zdarza to, co się miało nie zdarzyć na pewno i mamy problem. Ale jakoś sobie z nim radzimy.

 

A Niemcy, dla odmiany, to oczywiście Ordung mają - o ile tylko nie zdarzy się coś czego w procedurach w ogóle nie przewidzieli.

Nie że "oj tam, oj tam" - tylko w ogóle im nie wpadło to do głowy.

 

Wtedy się gubią jak małe dzieci - a oto dowód:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Monachium

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błaszczak zdymisjonuje wszystkich, a na końcu zostanie sam i w kaftanie wyląduje tam gdzie Gowin. To oczywiście żart, choć jak widać państwo pruje się jak stare gacie. Nawet Sienkiewicz (tak, ten od dupa i kamieni kupa) nie wytrzymuje nerwowo i musi walić wódę nie czekając na koniec posiedzenia Sejmu.

Edytowane przez Kleofas
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Król Jarosław I said:

A po drugie każda władza jest od Boga (ludzie którzy ogólnie dochodzą na szczyty mają wysoką energetykę a to gdzie ją skierują to inna sprawa) i jak jest surowa albo gorsza to najczęściej znaczy, że dany naród odwala karmę za jakieś przywiązanie.

 

1 hour ago, Huck Finn said:

Nasze cierpienie trwa już za długo, aby uznać to za kare od Boga.

 

Jesli spojrzymy na kwestie Polskich nieszczesc przez pryzmat kary Bozej to zdecydowanie cierpielismy stulecia przez masowe balwochwalstwo zaimplementowane spoleczenstwu przez kosciol katolicki.

 

Jesli ktos nie wie o czym mowie to prosze otworzyc pismo swiete i przeczytac dekalog w oryginale.

 

II przykazanie:

"Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. 5Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; 6a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich."

 

U nas sie watykan i kult maryjny zakorzenily jak nigdzie indziej na swiecie i co?

Dwie wojny, trzy rozbiory.

 

Teoretycznie mlode pokolenie odchodzi od tych rzeczy i tylko stare babki klecza przed jakimis obrazkami i rozancami, wiec powinno byc coraz lepiej.

 

Przeciez w porownaniu do tego co bylo w Polsce jeszcze w latach 90tych dzis chyba zmienilo sie duzo na lepsze?

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Indywidualista napisał:

Jesli ktos nie wie o czym mowie to prosze otworzyc pismo swiete i przeczytac dekalog w oryginale.

Temat czytania Pisma literalnie jest od setek lat dobrze obgadany - w skrócie, w ten sposób powstało pińćset nurtów protestantyzmu, każdy jeden twierdzi że to on odczytał jak należy, i każdy z Pisma po prostu wypieprzył to, co mu się nie podobało, względnie po prostu pomija w rozważaniach.

 

4 minuty temu, Indywidualista napisał:

U nas sie watykan i kult maryjny zakorzenily jak nigdzie indziej na swiecie i co?

 

Dlaczego zatem wygraliśmy Bitwę Warszawską? Przed nią narodowa mobilizacja modlitewna (Różaniec) a sama bitwa toczona w Maryjne święto.

Na papierze nie ma szans, w zwycięstwo nie wierzył sam Piłsudski, który przeżył załamanie nerwowe i pocieszał się z kochanką zanim się pozbierał.

Ja bym rzekł że gdyby nie wiara, to by nas dawno jako państwo nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Szalony Koń napisał:

Absolutnie nie - to dwie różne sprawy.

Akurat Polacy w biznesie potrafią sobie dobrze radzić, mówimy oczywiście o prywatnym, i nie tym esbecko mafijnym.

Owszem. Tylko co oznacza dobrze radzić? 

Cytat

Tak na marginesie niejedna firma niemiecka przegrała konkurencję z polską na ich własnym rynku, więc określenie to jest zdeczka nieaktualne.

Jest adekwatne do państwa. 

Poza tym, dlaczego przegrała? Dlatego że płaci w Euro a polska firma w PLN? 

Bo koszty to często duży argument. Firma z PL oferująca transport w Niemczech nie musi płacić niemieckich pensji

 

Cytat

A pierwotnie oznaczało burdel, czyli nie wiadomo kto za co odpowiada, i kiepską organizację - a obecnie potrafimy organizować nawet duże przedsięwzięcia i generalnie jest spoko.

Tak, jest coraz lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Szalony Koń napisał:

Dlaczego zatem wygraliśmy Bitwę Warszawską? Przed nią narodowa mobilizacja modlitewna (Różaniec) a sama bitwa toczona w Maryjne święto.

Na papierze nie ma szans, w zwycięstwo nie wierzył sam Piłsudski, który przeżył załamanie nerwowe i pocieszał się z kochanką zanim się pozbierał.

Słuszna uwaga - ale co do drugiego zdania :)

Ale okiem historyków wojskowości, pomijając bogoojczyźniane wtręty, które pomniejszają moim zdaniem bohaterstwo i patriotyzm żołnierzy, którzy zatrzymali marsz czerwonych na zachód. Samo pejoratywne u jego zarania określenie "cud nad Wisłą" ukute przez (niestety) Endecję grało tą samą, "cudowną" kartą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Libertyn napisał:

Owszem. Tylko co oznacza dobrze radzić?

To oznacza, że polska gospodarka prawie nie odczuła kryzysu finansowego z 1998 ani z 2008, i nawet - jeśli ktoś włączy myślenie to zauważy - skutki covida są relatywnie niewielkie.

Dlaczego? Bo Polak żyje od pokoleń w niepewności, MUSI sobie radzić bo zginie - no to sobie radzi.

 

8 minut temu, Libertyn napisał:

Jest adekwatne do państwa.

Państwo a firma to dwie kompletnie różne rzeczy.

Choćby dlatego że zdrajcę i lenia mozesz z firmy wypierdolić, a z państwa - nie, bo zdrajca ma często pozycję, kasę, i światła reflektorów na siebie.

Jeden oczywiście zawsze może spaść nieszczęśliwie ze schodów, ale stu już nie, w każdym razie nie tak, by się to nie odbiło echem na świecie i miało poważne konsekwencje.

 

10 minut temu, Libertyn napisał:

Poza tym, dlaczego przegrała? Dlatego że płaci w Euro a polska firma w PLN? 

Bo koszty to często duży argument. Firma z PL oferująca transport w Niemczech nie musi płacić niemieckich pensji

 

Gdyby tylko o to chodziło, to KAŻDA polska firma wygrałaby z niemiecką, a niestety aż tak dobrze nie ma.

Od Polaków mniej dostają np Rumuni czy Bułgarzy, a nawet Węgrzy - a jakoś masowo nie podbijają rynków niemieckich (nawiasem mówiąc wg Twojego rozumowania to powinny i polskie podbijać).

 

12 minut temu, Libertyn napisał:

Tak, jest coraz lepiej. 

Pod tym względem to absolutnie i zdecydowanie i w sposób oczywisty dla każdego kto programowo nie lamentuje jak stara baba nad wszystkim.

 

Generalnie to można się masturbować żalem i frustracją, ale nieumiejętność zauważenia jakichkolwiek pozytywów, to takie dziecięce, kobiece - w każdym razie niemęskie jest.

Facet powinien być racjonalny i analizować na chłodno, niezależnie od ogólnej oceny sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tzw "polską armią" jest podobnie jak z PZPNem, banda pijaków, złodziei i pasibrzuchów, taka studnia bez dna, można ładować miliardy dolarów a i tak wielkie gówno z tego będzie.

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

@cst9191 w TVP powiedzą, że wina Tuska i Balcerowicza :D 

Nie no, Balcerek wporzo koleś a Donald to jeden z ostatnich prawdziwych patriotów w Ten Kraju.

Godzinę temu, Denzel napisał:

Oby do Wyborów....

A co niby się zmieni po wyborach?

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

Ale okiem historyków wojskowości, pomijając bogoojczyźniane wtręty, które pomniejszają moim zdaniem bohaterstwo i patriotyzm żołnierzy, którzy zatrzymali marsz czerwonych na zachód.

A dlaczego pomniejszają?

Rzeczy się same nie dzieją, Bóg Ci pomoże tylko wtedy kiedy będziesz chciał sam sobie pomóc.

 

A co do wiary, to można wierzyć albo nie, ale niewierzącym proponuję wczytać się w ateistę Dmowskiego. Facet na chłodno i racjonalnie (w kontekście narodowym i państwowym, ale to można roszerzyć na inne kwestie) wyłożył dlaczego religia w państwie JEST potrzebna i co dokładnie daje.

 

W kontekście Bitwy Warszawskiej ogólnonarodowa modlitwa pozwoliła ludziom uwierzyć w sens obrony kraju i stolicy w ogóle - przypominam, że do czasu bitwy pod naporem ruskich nasi WYŁĄCZNIE się cofali. Co nie jest niczym dziwnym - abstrahując od liczby żołnierzy, byliśmy odcięci od dostaw broni i amunicji (dochodził niewielki ułamek tego co było trzeba), sprzęt był niezestandaryzowany (spuścizna po trzech zaborach), a co to oznaczało, to wystarczy pomyśleć - żołnierze mieli różne karabiny na różną amunicję - koszmar logistyczny i wykorzystanie ułamka i tak niewielkiego potencjału. To samo armaty i inny sprzęt.

 

I nie wiem czy ktoś w ogóle pamięta - po I wojnie światowej międzynarodowa komisja szacowała że w Polsce ponad 50% społeczeństwa (dwadzieścia trzy miliony nas było w sumie) grozi śmierć głodowa.

 

A bitwa była rok później. A od południa najechali na nas "bracia" Czesi.

8 minut temu, Obliteraror napisał:

Samo pejoratywne u jego zarania określenie "cud nad Wisłą" ukute przez (niestety) Endecję grało tą samą, "cudowną" kartą.

 

W świetle powyższego - to było coś na kształt cudu, a na pewno coś, co udaje się raz na dziesięć prób.

Przypominam - Ruscy szli na podbój całej Europy. Polska to miała być dla nich rozgrzewka. Francja i Niemcy miały rozwalone społeczeństwa I wojną i kryzysem i totalnie niezdolne były do obrony. Austria się rozpadła, cesarz abdykował, Węgry straciły ponad połowę swojego terytorium - Ruscy przejechaliby po nch jak walec.

 

A Polska się obroniła, bo wszyscy rozumieli, że to państwo które mają od roku, po 120 latach niewoli, zaraz będzie nam znowu zabrane. A także, albo przede wszystkim dlatego że WIERZYLIŚMY, że się da.

Na przekór rozsądkowi, który mówił, że się nie da.

7 minut temu, Ace of Spades napisał:

 Donald to jeden z ostatnich prawdziwych patriotów w Ten Kraju.

 

Dobre:) Uśmiałem się:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Ace of Spades napisał:

A co niby się zmieni po wyborach?

To był sarkazm z mojej strony.

Obawiam się że w tym kraju już nigdy nic się nie zmieni.

Niemniej jednak prawda jest taka że wiele osób z niecierpliwością oczekuje wyborów.

Ja do nich nie należę

Edytowane przez Denzel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Szalony Koń napisał:

Bóg Ci pomoże tylko wtedy kiedy będziesz chciał sam sobie pomóc.

Zdecydowanie :) Dla sprostowania - nie jestem ateistą (byłem trzy dekady mojego życia), ale chrześcijaninem nurtu ewangelikalnego).

 

12 minut temu, Szalony Koń napisał:

I nie wiem czy ktoś w ogóle pamięta - po I wojnie światowej międzynarodowa komisja szacowała że w Polsce ponad 50% społeczeństwa (dwadzieścia trzy miliony nas było w sumie) grozi śmierć głodowa.

 

A bitwa była rok później.

Godne to zatem ogromnego podziwu, co udało się wspólną pracą, patriotyzmem i wysiłkiem nowej polskiej państwowości zrealizować przez tak krótki czas.

I żeby nie było - doceniam rolę (szczerej) wiary, która przekłada się na czyny, o Kościele rzymskim mam zdanie kiepskie/złe, przynajmniej od czasu Kontrreformacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.