Skocz do zawartości

Czy to świadczy o niezerwanym kontakcie z tamtą kobietą i lepiej zakończyć związek?


Rekomendowane odpowiedzi

Pisałam już wcześniej o moim związku, w kontekście posiadania przez tego Pana dzieci (choć oprócz tego wątpliwości żadnych nie miałam), jednak od tego czasu wiele spraw zmieniło się niestety na gorsze...

Opowiem w wielkim skrócie i proszę żebyście nie oceniali mnie zbyt pochopnie, że niepotrzebnie wybaczyłam itd. Bo sama się nad tym zastanawiam i uwierzcie mi na słowo- nie czuje się z tym wszystkim  (delikatnie mówiąc) najlepiej..

W każdym razie w grudniu doszło do zdrady z jego strony. Wybaczyłam, bo obydwoje popełniliśmy troche błędów, ja też. Albo raczej staram się wybaczyć, bo nadal jest to dla mnie cholernie trudne.

Twierdzi, że nic do tej kobiety nie czuje, postawiłam go przed wyborem, że albo z nia zerwie, albo ja się z tego wypisuje. Raczej była to zdrada jednorazowa, jednak pisali ze sobą łącznie ze 2, 3 tygodnie i kontaktowali się ze sobą ( tak wynika z faktów, które udało mi się ustalić). Zadzwonił więc do niej, że to koniec, bo jest ktoś w jego zyciu. Pokazał mi późniejsze smsy, że przeprasza za wszystko, a ona odpisała mu wtedy, że obiecal, że ją nie skrzywdzi. Później próbowała coś jeszcze pisać, ale ponoc nie odpowiadał ( a przynajmniej smsami).

Zostawiał też telefon na wierzchu itd. żebym mu ufała, że nic nie kombinuje.

Ale ja mimo tego nie potrafiłam się z tym wszystkim pogodzić, często płakałam, dopytywałam o nią, czy nic do niej nie czuje, czy nie chce wrócić. Powiedziałam też, że możemy próbować, ale niczego nie obiecuje. Na to on w końcu przyznał, że tego nie wytrzymuje i ma dość moich  ciągłych rozkmin, kiedy chciałby cieszyc się nami. Zaczął wywlekać moje błędy sprzed miesięcy (np. odnośnie tego, że go z czymś okłamałam, jednak to sobie wyjaśniliśmy już dawno i później się to nie powtarzało). Za to nigdy do nie zdradziłam.

Wczoraj stwierdził, że już mu tak bardzo na mnie nie zależy jak kiedyś, choć mnie kocha. Przy tym wszystkim  rzadziej odpisuje, rzadziej dzwoni, jest o wiele mniej czuły, co nawet otoczenie zauważa ( jego siostra zwróciła na to np. uwagę).

Mimo wszystko twierdzi, że z tamtą dziewczyną kontakt zerwał. Ale skoro mnie nie odpisuje od razu,  mniej dzwoni, a kiedyś robił to ciągle, to czyżby nie robił tego z kims innym?

Zastanawiam się poważnie nad rozstaniem, choć to dla mnie trudne...

Ten facet był dla mnie najlepszym przyjacielem ( taki się wydawał), z którym mogłam rozmawiać godzinami i wszystkim i o niczym, którego pragnęłam... A teraz to wszystko okazuje się kłamstwem.

Czuje się bardzo źle z tego powodu, ale jednak własną godność stwiam ponad to... 

Napiszcie proszę szczerze i bez oceniania , czy sądzicie, że jest sens o to walczyć i czy sądzicie, że utrzymuje kontakt z tamta kobietą?

Mnie intuicja mówi, że tak będzie lepiej, ale... Kiedy jest się w środku jakichś wydarzeń ciężko coś obiektywnie ocenić, bo emocje biorą górę.

Ciężko mi, jednak nie proszę tyle o pocieszanie, co o sensowne porady, kogoś kto spojrzy na sytuacje na trzeźwo z boku. 

Edytowane przez woman_in_red
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Czy to świadczy o niezerwanym kontakcie z tamtą kobietą i lepiej zakończyć związek?

Zgadzam się z @ewelina.

 

Co do wybaczenia, nie ma w tym nic złego, jeśli odbędzie się ono na Twoich warunkach i jeśli powrót do poprzedniej sytuacji będzie kosztował tę osobę trochę wysiłku.

W myśl zasady, "łatwo przyszło, łatwo poszło", odzyskanie relacji w zbyt łatwy sposób sprawi, że ta osoba nie będzie jej cenić. Co gorsza, ubzdura sobie gdzieś z tyłu głowy, że skoro raz wyszło, a do tego tak łatwo poszło, to i kolejnym razem przejdzie (choć być może już troszeczkę trudniej).

Edytowane przez Demon
Poprawa literówek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, woman_in_red napisał:

Czuje się bardzo źle z tego powodu, ale jednak własną godność stwiam ponad to... 

No dobra.

Z tego już nic nie będzie.

Robił za tampon atencyjnoprzyjacielski jak pokazał męskość to stał się nie wygodny* A jak jest miły** do dla Ciebie jest nie godny(płodny).

 

Znasz mechanizm. 

Dokonaj kalkulacji(wyboru).

 

 

 

*zbyt duże ryzyko porzucenia/nie pewna inwestycja.

** friendzoone

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, woman_in_red napisał:

 

1. W grudniu doszło do zdrady z jego strony. 

 

2. Twierdzi, że nic do tej kobiety nie czuje,

 

3. Raczej była to zdrada jednorazowa, 

 

4. Zostawiał też telefon na wierzchu itd. żebym mu ufała, że nic nie kombinuje.

 

5. W końcu przyznał, że tego nie wytrzymuje i ma dość moich  ciągłych rozkmin, kiedy chciałby cieszyc się nami. 

 

6. Wczoraj stwierdził, że już mu tak bardzo na mnie nie zależy jak kiedyś, choć mnie kocha.

 

7.Przy tym wszystkim  rzadziej odpisuje, rzadziej dzwoni, jest o wiele mniej czuły, 

 

8.Mimo wszystko twierdzi, że z tamtą dziewczyną kontakt zerwał. Ale skoro mnie nie odpisuje od razu,  mniej dzwoni, a kiedyś robił to ciągle, to czyżby nie robił tego z kims innym?

 

9. Zastanawiam się poważnie nad rozstaniem, choć to dla mnie trudne...

 

10. Ten facet był dla mnie najlepszym przyjacielem ( taki się wydawał), z którym mogłam rozmawiać godzinami i wszystkim i o niczym, którego pragnęłam...

 

11. A teraz to wszystko okazuje się kłamstwem.

1. Pierwszy (najpoważniejszy) Red Flag

2. A ja twierdzę że mu nie wierzę.

3. Tego nie wiesz.

4. Próba odzyskania zaufania. Bezskuteczna.

5. Skąd ja to znam. Pretensje do garbatego że ma proste dzieci.

6. Kolejna Red Flag. Swego rodzaju kuriozum. Nie zależy ale kocha. Bzdura.

7. Red Flag...i stwierdzenie do pkt 6. Nie kocha. Kłamie że kocha.

8. Skąd ja to znam. Nagły brak zainteresowania.

9. Rozumiem...ale tutaj raczej nie ma się już nad czym zastanawiać

10. Z podkreśleniem słów "był" i "się wydawał" i jak widać lubi rozmowy nie tylko z Tobą jeśli chodzi o płeć piękną i to za Twoimi plecami.

11. Lepiej późno niż wcale.

 

W powyższym mixie wystarczy już sama zdrada do tego żeby go spuścić w kiblu a jeśli dorzucimy do tego dodatkowo kłamstwo manipulację i kilka innych tematów to robi się z tego niestrawny koktajl.

Szkoda Twojego czasu i zdrowia dziewczyno.

Przejadłaś mu się jak rosół w niedzielę.

 

 

 

Edytowane przez Denzel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, ewelina said:

Jeśli ktoś zdradził raz, to jest duże prawdopodobieństwo, że zrobi to po raz kolejny. 

Nie prawdopodobieństwo. Pewność. 

 

Skłonność do takich zachowań może się zmienić dopiero w kolejnym związku, a nie tym samym. Ale też nie musi w ogóle się zmienić. Jak ktoś ma problem z lojalnością, to ma. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, woman_in_red napisał:

Wybaczyłam, bo obydwoje popełniliśmy troche błędów, ja też.

kiedy-mezczyzna-zdradza-prawdziwa-kobiet

 

 

1 godzinę temu, woman_in_red napisał:

albo z nia zerwie, albo ja

Plasterek?

zdradzila-mnie-dziewczyna_2017-06-24_00-

 

1 godzinę temu, woman_in_red napisał:

bo emocje biorą górę

0df51061981_to_ze_facet_zdradza_klamie_j

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, woman_in_red napisał:

Ciężko mi, jednak nie proszę tyle o pocieszanie, co o sensowne porady, kogoś kto spojrzy na sytuacje na trzeźwo z boku. 

 

@woman_in_red

 

Pocieszanie na męskim forum? Oooooo kochana... tu nie kafeteria... Zapomnij... 😏

 

Suszyłaś chłopu głowę, próbowałaś wejść między niego a córkę. Chciałaś go na wyłączność, to Ci mocno pokazał, że na wyłączność to się nie da...

 

Przykładowo... Sypialnia i dziecko, które w każdej chwili przerywa "bara-bara"... wiesz jak często tak się dzieje w związkach? Kto wtedy wygrywa? ZAWSZE DZIECKO... dziecko wskakuje rodzicom do łóżka i koniec "bara-bara" i żadna mama nie ma do dziecka o to pretensji.

Rozpieszczenie?

Szybciej Mama odda swojego misia, którego dostała od Taty. No... raczej nie będzie to Misio... 

 

Głupio zrobił z tą zdradą, fakt... ale zakochany facet nie zdradza... chyba, że nie jest aż tak zakochany jak mówi... np obiekt zakochania skutecznie to zakochanie zabija swoją upierdliwością...

np. Obiekt zakochania mówi "chłopcze, żadnego bara-bara, zanim nie zamontujesz zamka w sypialni".

 

Wg mnie jego próba odzyskania Twojego zaufania była ok. Pokazał co mógł pokazać, zerwał z odskocznią... pokazywał Ci sms'y telefon ale to Ci nie wystarczyło... dusiłaś go bardziej... troszkę rozumiem, ale... Sorry ale to Twój problem, żeby sobie poradzić ze zdradą... 

Zgodziłaś się wybaczyć, ale słabo Ci wychodziło więc... trułaś mu bez końca o tej zdradzie, to zaczął Ci odbijać tym samym... wyciągać jakieś sprawy z przeszłości...

 

On tego, że nie możesz zapomnieć o zdradzie i mu wiercisz ciągle o to dziurę już nie mógł znieść, więc ochłodził sytuację.

Niekoniecznie tę sytuację ochładza mu inna kobieta. Raczej Ty sama jesteś powodem tego ochłodzenia.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Miszka napisał:

 

@woman_in_red

 

Pocieszanie na męskim forum? Oooooo kochana... tu nie kafeteria... Zapomnij... 😏

 

Suszyłaś chłopu głowę, próbowałaś wejść między niego a córkę. Chciałaś go na wyłączność, to Ci mocno pokazał, że na wyłączność to się nie da...

 

Przykładowo... Sypialnia i dziecko, które w każdej chwili przerywa "bara-bara"... wiesz jak często tak się dzieje w związkach? Kto wtedy wygrywa? ZAWSZE DZIECKO... dziecko wskakuje rodzicom do łóżka i koniec "bara-bara" i żadna mama nie ma do dziecka o to pretensji.

Rozpieszczenie?

Szybciej Mama odda swojego misia, którego dostała od Taty. No... raczej nie będzie to Misio... 

 

Głupio zrobił z tą zdradą, fakt... ale zakochany facet nie zdradza... chyba, że nie jest aż tak zakochany jak mówi... np obiekt zakochania skutecznie to zakochanie zabija swoją upierdliwością...

 

Wg mnie jego próba odzyskania Twojego zaufania była ok. Pokazał co mógł pokazać, zerwał z odskocznią... pokazywał Ci sms'y telefon ale to Ci nie wystarczyło... dusiłaś go bardziej... troszkę rozumiem, ale... Sorry ale to Twój problem, żeby sobie poradzić ze zdradą... 

Zgodziłaś się wybaczyć, ale słabo Ci wychodziło więc... trułaś mu bez końca o tej zdradzie, to zaczął Ci odbijać tym samym...

 

On tego, że nie możesz zapomnieć o zdradzie i mu wiercisz ciągle o to dziurę już nie mógł znieść, więc ochłodził sytuację.

Niekoniecznie tę sytuację ochładza mu inna kobieta. Raczej Ty sama jesteś powodem tego ochłodzenia.

Możesz mi wyjaśnić dlaczego stajesz w obronie tego frajera?

I dlaczego całą winę zwalasz na kobietę?

Miałem identycznie ze swoją ex dymała mnie po rogach okłamywała manipulowała kręciła.

Oczywiście stwierdziłeś że to moja wina.

I w zasadzie gdzie problem w tym że kobieta szuka pocieszenia na męskim forum na którym wie że to pocieszenie może znaleźć bo znajdują się tutaj osoby które pocieszenie mogą przynieść.

A co do forum to widocznie nie do końca męskie skoro dostęp mają tu kobiety.

Widzę że robisz z kobiety winną a jej fagasa próbujesz wybielić.

Coś z Tobą nie halo czy mi się wydaje.

Sorry za kilka słów prawdy a teraz jeśli taka wola gremium można mnie wykluczyć z forum bo jestem niepoprawny politycznie i zawsze stanę po stronie osoby pokrzywdzonej.

Mam nadzieję że Pani z powyższego postu nie popełni błędu i nie będzie przepraszać za coś czego nie może dostać i swojego "chłopa" za zdradę kłamstwo i manipulację pociśnie do kloaki tam gdzie jego miejsce.

I wbij sobie do głowy jedną prostą rzecz....jeśli obie strony decydują się na związek to z myślą o tym by właśnie mieć siebie na wyłączność. Jeśli którejś ze stron to nie leży to niech nie zawraca dupy stronie drugiej.

Mnie jakby się szczyl wpitolił do pokoju podczas bara bara to napewno nie pogłaskał bym szczyla po główce tylko dostał by opitol i nakaz powrotu tam skąd przypełzł.

I oczywiście wg ciebie kobieta jaśnie wielmożnemu panu powinna wybaczyć a dodatkowo przeprosić za to że go "dusiła sobą...."

Rozumiesz sam siebie?

Twierdzisz że zakochany facet nie zdradza?

Przecież przyznał się do zdrady. A skoro jej to powiedział to znaczy że jej nie kocha. To chyba oczywiste.

 

 

Edytowane przez Denzel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Denzel napisał:

Możesz mi wyjaśnić dlaczego stajesz w obronie tego frajera?

Ojjjj. Nie bądz pewien tego, że ten facet to frajer. Pamiętaj, że oceniasz go przez pryzmat tego, co napisała o nim kobieta.

 

2 minuty temu, Denzel napisał:

I dlaczego całą winę zwalasz na kobietę?

Hm... Pokazuję, że ten medal ma dwie strony.

 

2 minuty temu, Denzel napisał:

Miałem identycznie ze swoją ex dymała mnie po rogach okłamywała manipulowała kręciła.

Oczywiście stwierdziłeś że to moja wina.

Zatem nie jesteś obiektywny, przemawia przez Ciebie Twój własny punkt widzenia, emocje Ci się włączyły @Denzel

 

2 minuty temu, Denzel napisał:

I w zasadzie gdzie problem w tym że kobieta szuka pocieszenia na męskim forum na którym wie że to pocieszenie może znaleźć bo znajdują się tutaj osoby które pocieszenie mogą przynieść.

Oj @Denzel Denzel... Ty biały rycerzu w lśniącej zbroi. 😜

 

2 minuty temu, Denzel napisał:

A co do forum to widocznie nie do końca męskie skoro dostęp mają tu kobiety.

Widzę że robisz z kobiety winną a jej fagasa próbujesz wybielić.

Coś z Tobą nie halo czy mi się wydaje.

Wydaje Ci się... 😜 Nie każdy oczerniany przez kobietę mężczyzna to fagas.

Nie każda kobieta, która mówi, że jest niewinna jest niewinna.  

 

2 minuty temu, Denzel napisał:

Sorry za kilka słów prawdy a teraz jeśli taka wola gremium można mnie wykluczyć z forum bo jestem niepoprawny politycznie i zawsze stanę po stronie osoby pokrzywdzonej.

Gips, rekonwalescencja, wtedy zacznij chodzić i na koniec będziesz biegał. Zastosuj się do kuracji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Denzel napisał:

Taaa.... widzę że wciąż ta sama śpiewka.

Zdradziła sama siebie... a następnie sama się do tego przyznała i jeszcze sama sobie ma wybaczyć i zrobić żal za grzechy.

 

Ty słyszysz sam siebie?

@Denzel Zrób sobie trochę odpoczynku ode mnie... zablokuj... unikaj... nie wiem... dla swojej zdrowotności... Naprawdę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Miszka napisał:

@Denzel Zrób sobie trochę odpoczynku ode mnie... zablokuj... unikaj... nie wiem... dla swojej zdrowotności... Naprawdę...

Z tego co widzę to odpoczynek potrzebny jest bardziej Tobie niż mnie.

Popracuj nad logiką...bo coś kulejesz jako doradca.

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Denzel napisał:

Z tego co widzę to odpoczynek potrzebny jest bardziej Tobie niż mnie.

Popracuj nad logiką...bo coś kulejesz jako doradca.

Ok. Dzięki za opinię.

 

Już możesz puścić klapy mojej marynarki... Serio...🤪

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Miszka napisał:

Hm... Pokazuję, że ten medal ma dwie strony.

 

Pokaże drugą.

Poprooostemu, misiu przestaje panią kręcić bo się okazał słaby(Z płaszczył się po wyskoku)....niewiemy kto pierwszy wyskakiwał?

Tak czy siak dipol jest niestabilna A niewiasta szuka RACJONALIZACJI decyzji którą już podjęła.

Tylko, że nasze 'sikory'  to eellytta i nie głaskają konkurencji z byle powodu.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Miszka napisał:

Ojjjj. Nie bądz pewien tego, że ten facet to frajer. Pamiętaj, że oceniasz go przez pryzmat tego, co napisała o nim kobieta.

Po tym co napisała jestem tego pewien. 

I nie widzę w tym nic zdrożnego że ocenia go kobieta.

27 minut temu, Miszka napisał:

 

Hm... Pokazuję, że ten medal ma dwie strony.

 

Zatem nie jesteś obiektywny, przemawia przez Ciebie Twój własny punkt widzenia, emocje Ci się włączyły @Denzel

Punkt widzenia zależny jest od punktu siedzenia a ta Pani siedzi w gównie.

A w tym przypadku medal ma jedną stronę bo jest skrzywdzona i krzywdzący....

27 minut temu, Miszka napisał:

 

Oj @Denzel Denzel... Ty biały rycerzu w lśniącej zbroi. 😜

Możesz mnie nazywać jak chcesz

27 minut temu, Miszka napisał:

 

Wydaje Ci się... 😜 Nie każdy oczerniany przez kobietę mężczyzna to fagas.

Nie każda kobieta, która mówi, że jest niewinna jest niewinna.  

Naprawdę na podstawie tekstu nie potrafisz wysnuć wniosku kto tutaj jest winny a kto niewinny? 

27 minut temu, Miszka napisał:

 

Gips, rekonwalescencja, wtedy zacznij chodzić i na koniec będziesz biegał. Zastosuj się do kuracji.

Nie powtarzaj się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety potrafią znienawidzić za takie gówno, że średnio wierzę w to wybaczanie.

 

Gość po prostu ma coś na czym ci zależy, może jest przystojny, ma dużego grata, bogaty, inne się do niego kleją albo dobrze kłamie bo na to też lecicie i dlatego nie chcesz go zostawić.

 

To tyle ode mnie. Może nie podniosłem na duchu ale chociaż naprostowaliśmy i wyjaśniliśmy sobie samo wybaczenie bo kobieta za darmo nie wybacza.

 

I tak będziesz ciągle o nim myśleć.

ps. a poza tym to wszystko potwierdza co piszemy na forum jesteś dobry to jesteś faja, ruchasz po kątach to jesteś zajebisty.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to oczywiste, że gość ma wybór = ból dupy że odejdzie. Gdyby ją zdradził i ta druga wyrzuciła go za drzwi, to bohaterka tutejszego tematu także by ten związek zakończyła (nie byłoby wybaczania :D)

 

W każdym razie. Daj se spokój. Jeżeli Cię to męczy to już masz po związku. Nie wybaczysz zdrady, temat będzie odnawialny.

 

Znam jeden przypadek. Biały rycerz jest z panią X. Pani X atencjuszka. Juz lata świetlności ma za sobą. Ale pruła się na boku co nie miara. OD xx lat lecą wyzwiska charakteryzujące ją jako wyznawczyni najstarszego zawodu świata. Biały rycerz, dobry człowiek, ale żonę powinien dawno z domu wyrzucić, czego nie zrobił i właściwie przerżnął życie. Z drugiej strony jest tam dziecko, które dostało rykoszetem. Nie warto się męczyć po zdradzie. @Król Jarosław I kolega napisał. Musi być drugie dno. Inaczej byś go puściła z torbami już dawno

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@woman_in_red

Przepraszam, ale nie chce mi się poświęcać czasu na szukanie i czytanie Twoich poprzednich postów (tych dot.Twojego związku...). 

 

Jedno pytanie i temat zamykamy - 

Dlaczego nadal z nim jesteś i utrzymujesz kontakt? 

Nie podawaj za powód "bo go kocham!". 

 

Idę przez brzydkie, mało profesjonalne i przede wszystkim niesprawiedliwe skróty, ale... Problem tej sytuacji nie jest w nim, a w...Tobie. 

 

Pewna swego kobieta wie, czy będzie z chłopem czy kopnie go srogo w dupę, gdy dowie się o jego zdradzie. 

 

Nie odpisuj na mój komentarz, po prostu bardzo szczerze sama przed sobą przyznaj, dlaczego kminisz nad sytuacją. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.