Skocz do zawartości

Związek z religijną kobietą


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem samcy !!!

Od ładnego czasu nie zaglądałem na forum, jednak ostatnie wydarzenia przyczyniły się do powrotu na ziemię i opisania moich doświadczeń. Ostatnia moja aktywność na forum miała miejsce jakieś pół roku temu, wiele od tego czasu się zmieniło, dlatego postanowiłem wpaść tutaj i podzielić się moimi doświadczeniami. Wrzesień jak i październik wzbogacił moje życie o kolejne doświadczenia z kobietami, z perspektywy czasu nie wartymi nawet wspominania o nich . Miesiąc przerwy a potem .. poznałem dziewczynę jedyną w swoim rodzaju- dosłownie i w przenośni . Kobietę ? Dobre pytanie, jest ode mnie młodsza o 6 lat ledwo pełnoletnia. Początki były bardzo specyficzne, podchodziłem do niej jak pies do jeża bo nie wiedziałem kim jest, czego mogę się po niej spodziewać i czy nie będzie to kolejne "czepadło '' węszące pieniądz. Wielce rad byłem kiedy okazało się, że jest to kobieta z gatunku już na wymarciu. Posiada ona swoje wartości, szanuje drugiego człowieka, emanuje radością. Początkowo myślałem, że lepiej trafić nie mogłem, okazało się jednak, że nie może być tak idealnie - jest ona bardzo, ale to bardzo religijna. Śmiało mogę stwierdzić, że kościół jak i Bóg są dla niej najważniejszymi wartościami. Zaczynają się więc schody... ja jako największy przeciwnik wszelakich religii postanowiłem, że podejmę się wyzwania, może pora na zmianę moich paradygmatów? Początkowo pomyślałem " dam radę " . Jednak moi drodzy nie jest to takie łatwe w praktyce. Dziewczyna, do której poczułem coś więcej niż pociąg seksualny powiedziała mi wprost " do ślubu nici z baraszkowania, kościół mi na to nie pozwala" . Pomyślałem sobie " jeszcze zmienisz zdanie moja droga".. no i się kurka przeliczyłem :D Nie ma między nami żadnej, ale to żadnej zdrowej relacji seksualnej. Seks? O czym ja marzę, nie ma nawet figli w łóżku. Czasami się czuję jak z córką albo z dobrą koleżanką, którą mogę złapać za rękę i pocałować w czoło. Naprawdę co bym nie robił, ile bym się nie produkował, nie przejawia ona żadnego zainteresowania fizycznego. Właściwie to nie może nawet myśleć o takich rzeczach bo to " grzeszne ". Moi drodzy, najlepsze w tym wszystkim jest to, że ona myśli o wspólnej przyszłości, o ślubie, ale do tego czasu nie może ze mną zamieszkać ani zbliżyć się fizycznie. Staram się jej przetłumaczyć, że tak się zwyczajnie nie da, jeżeli ludziom na sobie zależy to potrzebna jest bliskość i chociaż spróbowanie zamieszkania razem. Jak można myśleć o wspólnym życiu i mieszkaniu razem,ale tylko po ślubie? Czy tylko moim zdaniem jest to co co najmniej nielogiczne i dość ryzykowne? Pany moje staram się zmienić dla niej, ale odnoszę wrażenie, że zbyt wiele ode mnie wymaga i chce abym się podporządkował jej " standardom ". Potrafię pójść na kompromis, ale są też pewne granice. Nie może być kurka tak, że jedna strona się dopasowuje a druga tylko wymagania stawia. Nie jednemu psu burek wołają, ale jest ona takim przypadkiem na jaki już dawno nie trafiłem, przypadkiem dla którego warto się starać, ale boję się ,że jej przekonania religijne będą wielce wadziły w naszym związku.  Co Wy o tym myślicie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy to powinno się dostosowywać do kobiet? Bez seksu? A może jeszcze bez gumy bo grzech?

Itd. itp. i w ogóle.

Dostosowywać się do jej widzimisię... . Jeśli tak to wygląda teraz to co po ślubie?

Ja pierdolę :wacko:

 

Odwróćmy sytuację.

 

Spotykasz panienkę. Macie iść do łóżka, ona idzie "się przebrać" i wraca z przypiętym dildo. Grzecznie prosi żebyś wypiął tyłek dodając "to dopiero początek"...

Jeśli tak jest na początku to pomyśl jaki może być koniec :blink:

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wroński aż się dymem z fajki zakrztusiłem ze śmiechu. Wiem, że to wygląda na lekkie średniowiecze i Czarnogród z perspektywy osoby postronnej. Dziewczyna ma naprawdę poukładane w głowie, ale ten jej fanatyzm religijny wszystko pieprzy. Szanuję jej poglądy, ale jak wszystko ma być " po bożemu " to trochę lekka przesada. Nie możemy sobie pozwolić na żadne uniesienia, dla mnie to trochę nowość i zwyczajnie nie wiem czy tak mi w głowie zawróciła, że to akceptuję czy zwyczajnie upadłem na głowę. Jest bardzo atrakcyjna, co ja gadam jest zabójczo atrakcyjna, ale te jej wytyczne kościelne są zwyczajnie tak irytujące, że wszystko niszczą. Doprowadziło to do tego, że boję się jej dotknąć gdziekolwiek żeby nie urazić jej uczuć i żeby nie poczuła się niekomfortowo. Nie oczekuję od niej niczego wynaturzonego, ale to co jest teraz to jedna wielka patelnia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tyler napisał:

Co Wy o tym myślicie? 


Nie warto.
Jak się zbiorę, to jutro/pojutrze opisze historie swojego najlepszego przyjaciela. Podobny schemat, ona religijna, 5 lat młodsza, zupełnie inna od wszystkich; jak się później okazało wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym prawdziwym wyznacznikiem jakości związku jest seks. Jego ilość/ jakość/ tego co kobieta dla ciebie zrobi. Nie masz seksu, ne jesteś w związku jesteś/ lub będziesz dostawcą określonych usług, aż trafi odpowiedni bad boy i wyrucha ją w dniu , w którym poznał. I tyle będzie z porządności, zasad i religijności.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, The Saint napisał:


 wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

Dodam Saint, że już dwukrotnie mnie okłamała, raz powiedziała, że z nikim nie spała, potem się okazało, że spała ale to nic nie znaczyło i tego bardzo żałowała - miała kryzys wiary... Potem twierdziła, że nie zależy jej na tym żebym chodził z nią do kościoła, ale myślę " pójdę chociaż raz żeby się odczepiła" , okazało się że gdybym nie poszedł to byśmy się nie spotykali bo nie wyobraża sobie być z kimś kto nie wierzy. Ręce opadają ;p

 

7 minut temu, red napisał:

aż trafi odpowiedni bad boy i wyrucha ją w dniu , w którym poznał. I tyle będzie z porządności, zasad i religijności.

Problem tkwi w tym, że do tej pory to ja byłem ten zły, do którego ciągnie panny bo mogły liczyć na więcej niż tylko pogaduchy o  dupie maryny. Teraz stałem się jak ta ciepła klucha i się podporządkowuję chuj wie dlaczego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegę. W czwartej klasie technikum poznał kobietę religijną. Pół roku później razem poznali mnie z jej sąsiadką, kobietą normalną. Oni łazili za rączkę, do kościoła, na spacery. My świntuszyliśmy, czym się nie chwaliłem. Baby jak to baby poplotkowały, tamta wygadała koledze że ja świntuszę i kolega mi mocno zazdrościł. Kiedyś nawet byliśmy na wakacjach parodniowych tzn ja, moja i kolega. Spaliśmy w takim wozie Drzymały. Od kolegi oddzielała nas tylko szafa i kolega słyszał co wyrabiamy i z tego żalu się popłakał. Chodził w sumie z tą swoją 6 lat i jedyne co to cycki pomacał a ona i tak później na studiach poszła z innym i już taka święta nie była a wciąż jeszcze kręciła z moim kolegą. Jeśli tak się różnicie światopoglądowo to bierz nogi za pas i szukaj "normalnej."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tyler napisał:

okłamała, raz powiedziała, że z nikim nie spała, potem się okazało, że spała ale to nic nie znaczyło i tego bardzo żałowała - miała kryzys wiary... 


:D:lol::D:lol::D  to chyba jednak inna historia od tej co chciałem wspomnieć.
Czyli od Ciebie rączki precz boś za grzeczny, za bardzo ułożony, a jakiś ochlapus będzie ją posuwał, bo będzie chciała go zmienić. Nawrócić :lol:  Tak to wygląda. Czego by nie mówiła, czego by nie robiła przy Tobie i tak wszystko wychodzi "na opak".
Nisko u niej stoisz i tyle.
Daj ją na przeszkolenie naszemu Vincentowi, to dopiero zobaczysz czego ją Bozia nauczyła. 

Edytowane przez The Saint
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint i tu się mylisz, zabiega o moje względy i jest często zazdrosna bo widzi jak kobiety ze mną rozmawiają i jak je urabiam. Ale trzyma mnie na taki dystans ,że zwariować można. Ja mam nie palić, nie pić nie chodzić na imprezy , tylko do kościoła popierniczać co niedzielę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wroński no nie qrwa, miałem coś napisać logicznego a przez ciebie mam "boisko do rugby" we łbie:D.

 

Ty już masz schody z dziecinką, fajowo. Ja znam gościa który robi jedne z lepszych z każdego rodzaju materiału,

sa takie pikne , że fufufufufu. I jeszcze musisz zapłacić. :)

No to teraz poważniej.

Nie mam nic do wierzących bo sam jestem wierzący !!!!

Lala ma zdiagnozowane przeze mnie zaburzenie, rzadkie ostatnio "Stairway to Heaven".

Daj jej pujść tymi schodami, niech się wdrapuje i zbliża do celu, możesz jej nawet pomóc - zamieć schody.;)

I to by było wszystko, aha i wracaj do świata realnego - najszybciej.

 

P.S. Coś mi tu śmierdzi fałszem , hipokryzją - ale to tylko może być moje wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też miałem napisać coś sensownego, ale

 

1 godzinę temu, Tyler napisał:

... raz powiedziała, że z nikim nie spała, potem się okazało, że spała ale to nic nie znaczyło i tego bardzo żałowała - miała kryzys wiary...

 

Wy to potraficie rozbawić człowieka. Kryzys wiary :), dobre. Muszę sobie to zapamiętać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największe katoliczki, to i największe hipokrytki. To wszystko gierka. Ona tylko chce wierzyć że jest święta.

Z dala od zaślepionych ludzi - kobiet głównie. Zaślepienie to niski intelekt, a w połączeniu z obłudnictwem...

moge powróżyć co cie czeka. Piekło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, VascoDaGama napisał:

No ja też miałem napisać coś sensownego, ale

Wy to potraficie rozbawić człowieka. Kryzys wiary :), dobre. Muszę sobie to zapamiętać.

@vasco

To zapamietaj !!!!:lol:

A jak chcesz coś sensownego np. zrobić, to poszukaj razem z @EnemyOfTheState'm tej dodrukowanej kasy co już wypłyneła na rynek:lol:.

Później, sensownie to opisz.;)

P.S. Jestem trzeźwy:)

Edytowane przez SledgeHammer
zapomniałem kilku zdań ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SledgeHammer napisał:

@vasco

To zapamietaj !!!!:lol:

A jak chcesz coś sensownego np. zrobić, to poszukaj razem z @EnemyOfTheState'm tej dodrukowanej kasy co już wypłyneła na rynek:lol:.

Później, sensownie to opisz.;)

 

Ale ona jeszcze nie wypłynęła. Mieszasz dwa wątki :). Jak wypłynie to będzie wiadomo, ponieważ będzie hiperinflacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że hipokrytka to już ustaliliśmy, a teraz czas na sprawdzenie jej intencji :)

- przestań jej pomagać - pewnie tak się zaświergoliłeś, że wszystko za nią robisz. Od dziś zero noszenia toreb, wynoszenia jej śmieci i tp.

- nie pisz z nią smsków - telefon służy do umawiania spotkań.

- rób coś w kierunku wyrka - podteksty seksualne w rozmowie, a przede wszystkim działanie.

 

Skoro już raz dała, to da i następnemu.

A może to był jej pierwszy raz i nie było tak, jak sobie wymarzyła?:>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, VascoDaGama napisał:

 

Ale ona jeszcze nie wypłynęła. Mieszasz dwa wątki :). Jak wypłynie to będzie wiadomo, ponieważ będzie hiperinflacja.

 

No fakt, złapałeś mnie. Jeszcze nie dostałem wypłaty za styczeń i luty:lol:.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak obecnie traktujesz jej związek, i co jej powiedziałeś o swoim wyzwaniu, ale mam pomysł. Zacznij ubierać się idąc do niej jak satanista, powiedz, że odnalazłeś swoją wiarę: kierujesz się satanizmem laveyańskim, a do tego obdarzasz szatana kultem religijnym (to nie jest konieczne w s. laveyańskim); zrób to całkowicie poważnie i przekonująco. Ciekawe czy będzie chciała cię zmienić ; p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Damian napisał:

 

Skoro już raz dała, to da i następnemu.

A może to był jej pierwszy raz i nie było tak, jak sobie wymarzyła?:>

Nie sprecyzowałem, spała ale nie dała ;p

 

A tak swoją drogą to liczyłem na porady a nie na dowcipkowanie :D Wystarczy, że kumple mają ubaw;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tyler napisał:

Nie sprecyzowałem, spała ale nie dała ;p

 

Ty naprawdę chcesz żebym się kolacją udławił...

 

2 minuty temu, Tyler napisał:

A tak swoją drogą to liczyłem na porady a nie na dowcipkowanie :D Wystarczy, że kumple mają ubaw;D

 

To radzę: ożeń się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tyler napisał:

A tak swoją drogą to liczyłem na porady a nie na dowcipkowanie :D Wystarczy, że kumple mają ubaw, kumple... mama również:D

 

Nawet Mama piszesz - to masz odpowiedź i porady w jednym.

To po co ci porady jak odpowiedź znasz !!!!

SH.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tyler napisał:

Saint i tu się mylisz, zabiega o moje względy i jest często zazdrosna bo widzi jak kobiety ze mną rozmawiają i jak je urabiam. Ale trzyma mnie na taki dystans ,że zwariować można. Ja mam nie palić, nie pić nie chodzić na imprezy , tylko do kościoła popierniczać co niedzielę..

 

Mhm. Czyli zabiega o ''ciebie'', a jednocześnie nie pasujesz jej ty - bo chce cię przerobić na innego człowieka niż faktycznie jesteś.

 

PS. Miałem kiedyś powyższy śmiech Waldka na dźwięku sms-a. :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Quizas Jeremi zmienił(a) tytuł na Związek z religijną kobietą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.