Skocz do zawartości

Dot. płacenie na pierwszych randkach


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, lumineer napisał:

 dasz radę sama przeżyć ;) 

Do czasu...

Znam takich którzy wychodzili z tego założenia.

Im starsi tym bardziej weryfikują powyższe stwierdzenie

2 minuty temu, lumineer napisał:

@deomi Chyba, że masz już w domu kota i sprawia jakieś problemy w tresurze.... 😂 i stąd ten mężczyzna do opieki Ci potrzebny

W tym kraju kot opiekuje się tylko jednym starszym panem.

Nie słyszałem o innych przypadkach.

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lumineer napisał:

A dlaczego to mężczyzna powinien się Tobą opiekować?

W cywilizowanym świecie żyjemy, na ulicach już dawno drapieżników nie ma, więc dasz radę sama przeżyć ;) 

@lumineer

Bo ma taki wzór wyniesiony z domu? Z taką postawą czuje się dobrze/bezpiecznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka a gdyby mąż Ci na pierwszych randkach mówił: to co na pół? Wiem, że teoretyzuję, ale spróbuj sobie wyobrazić to. Bo to, że nalegał żeby zaplacić i Ty się z nim kłóciłaś to w sumie słodkie ;) podgrzewało atmosferę w jakiś sposób. 

 

Mam generalnie taką teorię, że przy pierwszych spotkaniach, jeśli nie ma ze strony faceta "kontroli"( zaproszenia z jego strony, zapłaty za tą biedną kawę albo przynajmniej próby), to mózg kobiecy wrzuci go sobie do friendzonowej szufladki. Coś w rodzaju zasad godowych o których @maggienovak wspomniałaś. Tak zupelnie bez woli. Ale to tylko na początku właśnie. Potem może być fifty/fifty a nawet kobieta może sponsorować faceta - i tu już kobiecy mózg nie ma z tym problemu.  I staram się tą teorię tu obalić albo potwierdzić.

 

@mac don't shoot the messenger. Ja też nie jestem dumna z reakcji mózgu na wiele rzeczy, ale po to piszę właśnie, żeby szukać patternów i te mechanizmy ogarniać/rozpracowywać, rajt? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Amperka napisał:

Zamówiłam dwie kawy, on oczywiście swojej nie wypił. Miał mnie za skrajnie rozrzutną dziewczynę. Nie muszę tłumaczyć, że już więcej się nie spotkaliśmy.

@Amperka

Odkąd tylko pamiętam taksówkarzom wrzucałem więcej. Taki napiwek. Równanie w górę 1-3 zł. Żeby nie musiał drobnych wydawać, 

 

Moja taka teoria:

- zostawiam miłe wrażenie po sobie

- dziękuję extra za fajnie wykonaną usługę (porozmawialiśmy, wymieniliśmy pozytywną energią)

- pieniądz puszczony w ruch napędza gospodarkę. Efekt motyla.

- jeden miły uśmiech do ekspedientki w spożywczaku może zdziałać cuda.

 

Ile ja się nasłuchałem od ówczesnej dziewczyny za to... No tak, bo powinienem był tylko NA NIĄ wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze.

9 minut temu, sol napisał:

Bo to, że nalegał żeby zaplacić i Ty się z nim kłóciłaś to w sumie słodkie ;) podgrzewało atmosferę w jakiś sposób. 

@sol Oni dzięki temu już mogli sobie ustawiać ramę... Nie? Ja mam zasady, on ma zasady... Czyje zasady wygrają?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol

Z ciekawości - po co Ci rozpracowywanie naszych mechanizmów (mężczyźni równie biologicznie reagują na relacje damsko-meskie)? 

Patrząc na moje koleżanki, większość ułatwiła sobie prozaiczne życie dzięki swoim biologicznym mechanizmom. 

Mniejszość je sobie utrudniła, ale to osobny wątek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, deomi napisał:

Uznaje ze bedzie skąpcem w zwiazku, i w zyciu.

@deomi

Chciałem dziewczynę zaprosić do takiej prestiżowej pijalni czekolady.

Wiesz, że skończyło się na pizzy na wynos i punkcie widokowym obok lotniska?

Jedliśmy pizzę, patrzyliśmy na startujące samoloty i w międzyczasie rozmawialiśmy.

 

To była super randka. Do końca związku wspominaliśmy ją z nostalgią.

 

Tak. Ja płaciłem. 😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że każdy (niezależnie od płci), kto ma poczucie przyzwoitości oraz rozum i godność człowieka, przynajmniej zaproponuje zapłacenie za siebie, przy tym nie będzie odczuwał bólu dupy, że musi za SIEBIE zapłacić. Podstawy to są jak dla mnie, tym bardziej teraz, gdy każdy ma nieograniczony dostęp do pracy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol To w ogóle cyrki były. Mąż był wychowany w rodzinie, gdzie mama nie pracowała, tato ich utrzymywał, a mama była bardzo dumna z tego, że mąż ją rozpieszcza, kupuje jej ładne ubrania, że ktoś jej coś podarował, za darmo coś załatwił.

Dla niego to było oczywiste, że ma płacić. Innej opcji nie widział. U mnie w domu zawsze mama pracowała, miała swoje pieniądze, robiła zakupy itd. Nigdy nie chciała jakichś przysług od nikogo, chociaż na niej każdy mógł polegać. 

Dnia pewnego wtedy jeszcze eee... chłopak (obecny mąż) powiedział, że jedziemy na przejażdżkę. Jedziemy, jedziemy i dojechaliśmy w końcu do jakiegoś dużego sklepu z ciuchami. Ja nie wiedziałam o co chodzi, weszliśmy i powiedział, że mogę sobie coś wybrać, a on zapłaci. Dla mnie to było tak upokarzające, że się rozpłakałam z miejsca i od razu poszłam na przystanek na autobus. On w ogóle nie wiedział, o co mi chodzi. Ja się natomiast poczułam jak jakaś galerianka, którą nie stać na majtki. On mnie później przepraszał, ale nie wiedział w sumie za co, bo nie miał nic złego na myśli, ja byłam sfochana, szłam na ten przystanek, on za mną tym autem. Także było też akcji, zanim się człowiek z człowiekiem dotarł, ale teraz to się inaczej wspomina.

Jakby to opisał, to pewnie wisiałby na ścianie hańby, ale jakoś wydoroślałam trochę - chociaż dalej mam płacz na końcu nosa.

Także Twoja teoria pewnie jest słuszna. Potem ja już w większej mierze za wszystko płaciłam. Teraz wszystkie sprawy związane z dziećmi, przedszkola, ubrania, lekarstwa ja płacę. Samochodem moim najczęściej jeździmy, koszty napraw, tankowania itd. Ogólnie czuję, że mi się powodzi, więc chętnie wydaje te pieniądze na życie, w tym roku mogę trochę zubożeć, bo mam spory wydatek (uciekam przed inflacją), to pewnie nie będę tak kozaczyć. Ale początki były po szarmańskiemu ;)

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

 

Jeszcze dobre, "kazał płacić" xD To kurwa powinno być naturalne, że wyciągasz własny portfel, jako dorosły człowiek i płacisz za siebie. Co wy kurwa jesteście małymi dziećmi, bez mózgu? Co za wstyd, ja pierdolę ludzie xD 

Szczerze w końcu ktoś napisał bolesną prawdę 😝

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sol napisał:

@maggienovak w zasadzie to just for fun, lubię odkrywać różne zależności, szukać patternów, zarówno w naukach społecznych jak i "przyrodniczych". Taka umysłu potrzeba:)

@sol

Archimedes jak dłużej patrzył na drzewo, to zaczynał się zastanawiać jak... policzyć ilość liści, jakie powierzchnie mają, itp itd.

Czytałaś może "Olbrzyma z Syrakuz"?

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, bassfreak napisał:

Szczerze w końcu ktoś napisał bolesną prawdę 😝

To nie jest bolesna prawda, tylko prawdziwa selekcja. Z każdej relacji może pierdolnąć bombelinio tak naprawdę. Czy chcę, żeby ewentualna matka mojego dziecka była skrajnie nieodpowiedzialna, skąpa i po prostu głupia, bez honoru? No nie bardzo. Krzywda dla mnie, dziecka i całej rodziny, do której kobietę wprowadzę. Płacenie za siebie to przede wszystkim szacunek do samego siebie. Zarobiłem, mogę wydać na siebie, spędzam czas z fajnym człowiekiem, a nie produktem. Nie jestem też dziwką, a tu wyraźnie promocja prostytucji. Chłop "każe zapłacić", bo ma nadzieję, że nie spotyka się kolejny raz z dziwką. Czy chcesz, żeby twoja partnerka była dziwką? Ja bym nie chciał, dlatego płać za siebie i nie pierdol, że ci źle. Źle to w takim przypadku jest tylko właśnie prostytutkom i pasożytom. Co tu więcej gadać. Założę się, że 99% populacji kolesi źle się czuje, kiedy płaci za obcą kobietę gdzieś. Przecież to obcy człowiek, ja pierdolę. Chodzisz i wrzucasz ludziom swój hajs ot tak, za nic? xD To kurwa oznaka największej głupoty. Tylko mgtow, bez kitu. Nie ma z kim rozmawiać. Już się lata temu o tym przekonałem. Jeszcze mówią o skąpstwie, ja pierdolę. To trzeba mieć tupet dopiero.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze to tylko forma, ważne żeby energia krążyła w obie strony. Wtedy nie ważne kto płaci. 

 

Nie oszukujmy się, to czy koleś jest sknerą a panna skrajną materialistką da się szybko wyczaić. 

Kasa potrafi być drażliwym tematem, dobrze byłoby patrzeć na to w podobny sposób. 

 

 

Edit;

@deomi

A jakie masz sposoby na rewanż, oczekując że mężczyzna będzie zawsze wydawał na Ciebie pieniądze? 

Bo tak naprawdę tutaj tkwi haczyk, od tego wszystko zależy. 

 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, sol napisał:

 

@mac don't shoot the messenger. Ja też nie jestem dumna z reakcji mózgu na wiele rzeczy, ale po to piszę właśnie, żeby szukać patternów i te mechanizmy ogarniać/rozpracowywać, rajt? 

Widzę specjalizacja w polsko-angielskim. No, jesteś warta tych pieniędzy na pierwszą randkę. Jakbyś tak gadała to chociaż bym się pośmiał xD Patternie ty.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam aktualnie ten sam problem. Spotykam się od paru miesięcy z pewną babą, która niby pracuje ale zarabia ciut ponad minimalną, wynajmuje za to kawalerke, wiec sie nie przelewa jej.

Ale praktycznie nasze 3 x spotkania w tygodniu oczekuje wyjść do knajp lub kina na zasadzie, że jest zdołowana, sama non stop w domu, w pracy ciezka orka i musi odreagować.

Owszem, nie kłamie. Ale niestety cięzar finansowy tych wypadów spada na mnie.

Zaczyna mnie to wkurwiać, bo nawet pro forma sie nie zapyta czy może dziś ona zapłaci albo wręcz nie zaproponuje po prostu wyjścia na spacer czy basen, gdzie w naszej okolicy godzina Aqua Parku to 16zł. O wiele taniej, niz knajpa, gdzie za obiad zostawiam minimum 80zl za kazdym razem za nas oboje.

 

 

 

Cholera wie, co teraz mam zrobić bo ogólnie mi pasuje ale kass mi wypływa w tempie astronomicznym. 

99,99% , że jak jej to powiem to mi powoe, ze ledwie koniec z końcem wiąze i wpędzi w poczucie winy.

A jest zima i cholera wie co innego zaproponować. Latem można na rower, spacee, nad jezioro, pobiegac itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen Powiedz jej, że masz jakiś większy wydatek i chciałbyś odłożyć na coś konkretnego, a przez takie wyjścia do knajpy trudno zrealizować taki plan. Wybierzcie jakiś szaaaaalony przepis i kupcie produkty, przygotujcie kolację, albo w ramach rewanżu niech ona przygotuje. Jak nie zrozumie, to next.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, mac said:

Co wy kurwa jesteście małymi dziećmi, bez mózgu?

Myślę że wiele kobiet właśnie chce się tak czuć przy facecie. Jak małe dziecko, przy tacie który zapłaci, pokieruje, przytuli albo zbeszta. 

12 minutes ago, Wolumen said:

nie zaproponuje po prostu wyjścia na spacer czy basen

Złota zasada, pierwsza randka ZAWSZE na basenie ;). 

39 minutes ago, bassfreak said:

Chyba smutne życie 🤣

Eee póki karuzela się kręci i muzyka gra to fajnie jest. 

53 minutes ago, Amperka said:

On w ogóle nie wiedział, o co mi chodzi. Ja się natomiast poczułam jak jakaś galerianka, którą nie stać na majtki.

To dokładnie tak wyglądało. Jak można mieć takie programowanie wgrane?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy Nie wiem, ale ja jestem dość dziwna. Wtedy byliśmy na etapie obwąchiwania się i dla mnie to było... nie wiem, jakieś totalnie niezręczne. Maksymą jego mamy był tekst "trzeba przyzwyczajać męża, że raz w tygodniu ma ci coś ładnego kupić", a u mnie to jakiś kosmos, żeby zawozić pełnosprawnego człowieka, żeby sobie ciuchy wybrał i płacić za niego. Takie rzeczy się u mnie w domu nie zdarzały. My w ogóle zawsze rodzinnie jadaliśmy w domu, ja w ogóle nie byłam przyzwyczajona do jadania gdzieś na mieście. Wiele spraw to był dla mnie przeskok w wieku ok. 24 lat. Dużo było różnic mentalnych (niektóre odczuwam do dzisiaj), ale jakoś się dotarliśmy.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.