Skocz do zawartości

Zdrada, rozwód i próba powrotu


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, rozwodnik30 napisał:

Zarabiam ok 30 000 więc to nie będzie mnie bardzo bolało. 

Owszem, w tym sensie masz w pełni rację, że to nie są wysokie alimenty.

Oczywiście bowiem wysokość alimentów zależy m. in. od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, ale w orzecznictwie akcentowana jest też zasada równej stopy życiowej dzieci i rodziców. Innymi słowy - to, że dziecko potrzebuje dla odpowiedniego i godziwego wyżywienia, odzienia się itd. kwotę X zł, nie oznacza, że akurat tyle rodzic ma łożyć. Dziecko osoby o ponadprzeciętnych dochodach ma też i prawo do ponadprzeciętnych zachcianek, na przykład opiekunki, prywatne przedszkola, wyjazdy zagraniczne, szkoły językowe itd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, rozwodnik30 napisał:

Zarabiam ok 30 000 więc to nie będzie mnie bardzo bolało. 

Tu bym uważał.

 

Raz - masz gwarancję, że wiecznie będziesz tyle zarabiał? :) Może masz, nie wnikam w branżę i dotychczasowy rozwój zawodowy.

Dwa - pamiętaj, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i ex-małżonka może składać regularnie wnioski o podwyższenie alimentów. Chcesz dobić np. do dychy z czasem? :)

To, że sporo zarabiasz nie znaczy, że masz przestać myśleć - moim zdaniem. Póki masz na to jeszcze czas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Będę starał się dążyć do zmniejszenia alimentów zaraz po przedszkolu. 
Postanowiłem, że wygadam się też trochę tutaj. Chodzę do psychologa od początku tej sytuacji i próbuję jakoś poradzić sobie z tym wszystkim, ale nie jest łatwo. Mam bardzo duże wahania nastrojów. Od ogromnej radości, że jestem sam i mogę robić wszystko do ogromnego doła bo moja rodzina się rozpadła i ta sucz mnie zdradziła. Zrobiła to mi i moim dzieciom, które nie są niczego świadome.
Chciałem pójść mocno w sport, ale niestety nabawiłem się kontuzji ręki co jeszcze bardziej mnie dobija.
Co ciekawe w ostatnim okresie eks do mnie pisze czy jej nie pomogę z przeprowadzką, jak u mnie, co u psychologa, jak się czuję, czy wpadnę jej pomóc w pracy. Nie odpowiadam na te wiadomości i wtedy ona zaczyna tematy związane z obowiązkami dotyczącymi dzieci. Jak nie odpisuję dłuższy czas o dzieciach to dzwoni do mnie z pretensajami, że się nie odzywam i mam wszystko w dupie.
Zapytałem jej o co jej chodzi? To powiedziała, że myślała, że przyjdę pomogę jej w czymś i może pójdziemy razem do łóżka, ale ogólnie to ona chce tego rozwodu. Podziękowałem za wyjaśnienie i nadal się nie odzywałem.  Ona znowu zaczęła wysyłać jakieś smsy, zadzwoniła i pytała o dzieci i jak się czuje i co u psychologa. Zastanawiam się nad zniknięciem na jakiś czas i zupełnym ucięciem kontaktu. 

Jak myślę o swoim zachowaniu w ostatnim okresie to widzę, że bardzo brakowało mi jaj i robiłem dla mojej księżniczki zbyt wiele.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, rozwodnik30 napisał:

Jak myślę o swoim zachowaniu w ostatnim okresie to widzę, że bardzo brakowało mi jaj i robiłem dla mojej księżniczki zbyt wiele.

Jak facet jest nieświadomy, oglupiony programowaniem społecznym i zakochany to jest jak w amoku i w zasadzie podważał bym jego poczytalność w tej sytuacji 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2022 o 13:40, rozwodnik30 napisał:

Być może duże, ale mamy duże dysproporcje w zarobkach.

Zarabiam ok 30 000 więc to nie będzie mnie bardzo bolało. 

 

Jprdl, niepojęte. Stykam się z tym już któryś raz z kolei. Ogarnięty gość, bo nikt mi nie powie, że można cisnąć 30 kafli i być niezaradnym/nieinteligentnym, a taki beciak i blue piller pięknie zaprogramowany społecznie 🤦‍♂️ Im więcej czytam takich postów, tym bardziej jestem przekonany, że dla ambitnego faceta z jakimiś osiągnięciami, ale nie będącego jednocześnie ekstrawertykiem/czadem/bad boyem, jedyna droga, żeby nie dać się wydymać państwu, społeczeństwu i kobiotem to MGTOW...

 

Bez urazy stary - dobrze, że jesteś na tym forum już trochę, to widzisz, że my się tu po pleckach nie poklepujemy, tylko staramy się sobie pomóc. Jeśli chodzi o terapię, to z tego absolutnie się nie nabijam - to jest niezbędne w twojej sytuacji. Mam tylko nadzieję, że poszedłeś do faceta, a nie do kobiety, bo psycholożka będzie ci pierdoliła blue pillerskie kocopoły, a facet - jest szansa, że podejdzie do rzeczy obiektywnie. Powodzenia!

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Jprdl, niepojęte.

 

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

a taki beciak i blue piller pięknie zaprogramowany

Mężczyzna, który łoży na swoje dzieci kwotę adekwatną do swoich zarobków (i sam deklaruje, że od tego nie zbiednieje jakoś) jest beciakiem i bluepillerem?

Nie zgadzam się z takim zdaniem. I odbieram to, co napisałeś, jako mocno niegrzeczne dla autora tematu, bo polegające w zasadzie tylko na niekonstruktywnej krytyce. 

 

Nie każdy tutaj ma model życia polegający na braku stałej partnerki i dzieci. I nie ma jednego modelu męskiego życia wartego gloryfikacji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Casus Secundus napisał:

Mężczyzna, który łoży na swoje dzieci kwotę adekwatną do swoich zarobków (i sam deklaruje, że od tego nie zbiednieje jakoś) jest beciakiem i bluepillerem?

 

Bardzo dobrze, że łoży na swoje dzieci kwotę adekwatną do swoich zarobków. Propsy za to. Miałem na myśli cały temat i tolerowanie wybryków swojej partnerki (w tym kontakty biseksualne) przez lata... Ja kazałbym wypierdalać ze swojego życia po pierwszym takim wybryku. Ale fakt, ja nie mam dzieci - łatwiej mi podejmować takie decyzje.

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała aktualizacja. Moja eks poprosiła o opiekę naprzemienną tzn. dzieci mieszkają tydzień u mnie i tydzień u Niej. Zgodziłem się na to, ale jednocześnie wymagam zmian w porozumieniu o opiece nad dziećmi. Czy mogę w takiej sytuacji wnosić o zniesienie alimentów? Być może coś wiecie@Casus Secundus

@Yolo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co masz na myśli pisząc "wnosić o zniesienie alimentów". Możecie wnosić o to, aby sąd uregulował obowiązek przyczyniania się do utrzymania w ten sposób, że każde z rodziców ponosi koszty utrzymania dzieci, gdy te są u niego/niej, zaś enumeratywnie wymienione wydatki (np. wakacje, lub inne kategorie) enumeratywnie wymienione, ponosi jedno z rodziców/oboje w częściach równych. 

W każdym razie tak, jest możliwe takie rozstrzygnięcie, które nie wskazuje na określoną kwotę, którą masz uiszczać matce dzieci na potrzeby utrzymania małoletnich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, rozwodnik30 said:

Mała aktualizacja. Moja eks poprosiła o opiekę naprzemienną tzn. dzieci mieszkają tydzień u mnie i tydzień u Niej. Zgodziłem się na to, ale jednocześnie wymagam zmian w porozumieniu o opiece nad dziećmi. Czy mogę w takiej sytuacji wnosić o zniesienie alimentów? Być może coś wiecie@Casus Secundus

@Yolo

Przy opiece naprzemiennej jest zero alimentow na dzieci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mała aktualizacja. Moja eks mocno ruszyła w tango. Gdy jest moja kolej opieki nad dziećmi to grubo idzie w melanż tj. imprezy i chlanie do rana. Mam na to wywalone i nie okazuje żadnych emocji mimo, że "przez przypadek" dostaje od niej zdjęcia jak jest odpicowana jak szczur na otwarcie kanału. Gdy się ze mną widzi (głównie przy przekazywaniu dzieci) to cały czas pyta czy chce tego rozwodu czy może jeszcze nie wszystko stracone. Pytała się też czy nie moglibyśmy ponownie pochodzić na randki. Były też jakieś gesty tj. próby przytulania, łapania za rękę itd. 

Obecnie mam poczucie, że coraz mniej potrzebuję kobiet, a może konkretniej rzecz ujmując związku. Mam wrażenie, że związek zabiera mi bardzo dużo czasu, który mogę spożytkować w lepszy sposób.

Moją eks strasznie denerwuje, że kupiłem kolejne mieszkanie (akurat trafiła się okazja) i motocykl. Nie bez znaczenia jest też to, że wokół mojej osoby pojawiły się inne samice, które z chęcią skorzystają z zasobów. Tutaj jednak twardo stoję na nogach i już wiem, że nie dopuszczę żadnej do tego co moje. Dzięki jeszcze raz Panowie za rady i ściągnięcie klapek, które nosiłem na oczach. 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2022 o 08:25, Lambert napisał:

Nie trzeba być bystrzakiem żeby połączyć te kropki. Panią nie ma się kto zaopiekować więc trzeba wrócić do męża-cucolda.

Pani 35+, dwoje małych dzieci, to nie jest chodliwy towar na związek. Najwyraźniej do pani to zaczęło docierać. 

Edytowane przez Kapitan Horyzont
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rozwodnik30  Co Ci mogę kolego powiedzieć? To co kolega @Kapitan Horyzont trafnie ujął w kwestii tego co Twoja ex-żona odwala. Skumała, że to nie sexy 18 latka co ma tabuny facetów do wyboru tylko 35 latka z dziećmi. Z jednym dzieckiem, to może jeszcze by miała szansę, ale z 2 to już lekko kaplica.

Staraj się dbać o siebie i stawiać na siebie i swój rozwój. Hajsiwo masz bardzo dobre więc korzystaj z życia. Nie pozwól już nigdy przejąć steru nad Twoim życiem przez kobietę.

 

 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, rozwodnik30 napisał:

Mała aktualizacja. Moja eks mocno ruszyła w tango. Gdy jest moja kolej opieki nad dziećmi to grubo idzie w melanż tj. imprezy i chlanie do rana. Mam na to wywalone i nie okazuje żadnych emocji mimo, że "przez przypadek" dostaje od niej zdjęcia jak jest odpicowana jak szczur na otwarcie kanału. Gdy się ze mną widzi (głównie przy przekazywaniu dzieci) to cały czas pyta czy chce tego rozwodu czy może jeszcze nie wszystko stracone. Pytała się też czy nie moglibyśmy ponownie pochodzić na randki. Były też jakieś gesty tj. próby przytulania, łapania za rękę itd. 

Schematyczne zachowanie samicy. Jeżeli jesteś na etapie przed orzeczeniem rozwodu, to poddanie się jej wdziękom może spowodowac, że pani to wykorzysta i na sali na pytanie kiedy było ostatnie pożycie powie:" wysoki sądzie, wczoraj". Oczywiście temat rozwodu byłby zamknięty. to jest shit test z jej strony.

 

Natomiast widzę, że u kolegi mental poszedł w tym samym kierunku co u mnie. Też nie dopuszczam samic, do tego co udało mi się wypracować, pomimo zainteresowania z ich strony. Niektóre odrzucam już na początku bo coś mi nie pasuje, inne po głębszym poznaniu ;) Na początku może to być dla Ciebie szokujące, bo to element wychodzenia z tego całego syfu, ale sugeruje dać sobie dużo czasu, bo zmiana przekonań musi się uprawomocnić. To nie nastąpi w ciągu 6 miesięcy czy nawet roku. Na to potrzeba lat, w tym wielu doświadczeń z paniami. 

 

Karą za brak lojalności w twojej sytuacji jest rozwód (masz zasoby, więc ona to odczuje dobitnie, czego wyrazem jest wkurw na powiększanie przez Ciebie majątku) i sugeruje trzymać się tego bezwzględnie. Powrót do ex spowodowałby przywrócenie dawnych zachowań z jej strony. Można je przezywać kim one nie są, ale to wszystko jest uzasadnione biologicznie.

 

Facet, który wybacza, czyli wciąż gwarantuje bezpieczeństwo (dzielenie się zasobami) nielojalnej kobiecie powoduje, że ona nie czuje winy, a zatem nie będzie miała motywacji, aby się powstrzymać w przyszłości od tego samego rodzaju zachowań. To wciąż będzie dla niej zbyt silne, aby się powstrzymać bo facet obok niej jest słaby, przecież na pewno wybaczy.

 

Postąpiłeś bardzo słusznie, dobrze jest czytać tego typu relacje braci.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, rozwodnik30 napisał:

Mała aktualizacja. Moja eks mocno ruszyła w tango. Gdy jest moja kolej opieki nad dziećmi to grubo idzie w melanż tj. imprezy i chlanie do rana. Mam na to wywalone i nie okazuje żadnych emocji mimo, że "przez przypadek" dostaje od niej zdjęcia jak jest odpicowana jak szczur na otwarcie kanału. Gdy się ze mną widzi (głównie przy przekazywaniu dzieci) to cały czas pyta czy chce tego rozwodu czy może jeszcze nie wszystko stracone. Pytała się też czy nie moglibyśmy ponownie pochodzić na randki. Były też jakieś gesty tj. próby przytulania, łapania za rękę itd. 

Obecnie mam poczucie, że coraz mniej potrzebuję kobiet, a może konkretniej rzecz ujmując związku. Mam wrażenie, że związek zabiera mi bardzo dużo czasu, który mogę spożytkować w lepszy sposób.

Moją eks strasznie denerwuje, że kupiłem kolejne mieszkanie (akurat trafiła się okazja) i motocykl. Nie bez znaczenia jest też to, że wokół mojej osoby pojawiły się inne samice, które z chęcią skorzystają z zasobów. Tutaj jednak twardo stoję na nogach i już wiem, że nie dopuszczę żadnej do tego co moje. Dzięki jeszcze raz Panowie za rady i ściągnięcie klapek, które nosiłem na oczach. 

 

 

Ogólnie doradzalbym teraz mocno odrzucenie kobiet na dłuższy czas. Jesteś rozchwiany emocjonalnie, jest duże ryzyko, że jakaś agentka Ci zawróci w głowie I skończy się to źle.

Masz dzieci, skup się na nich i na pracy. Polecam zająć się rowniez zdrowiem. Badania, zdrowa dieta i aktywność ktora polubisz. To przyniesie efekty. 

 

 

Jesteś na dobrej drodze @rozwodnik30 nie spier*ol tego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.03.2022 o 16:38, Veneziano napisał:

Przybory szkolne 500 zł? Nie gniewaj się ale za 500 zł to  można żyć przez cały miesiąc. Nie zdziwię się jak Pani za takie alimenty spekuluje na forexie przez xtb.

chemia, ubrania, przybory szkolne, inne - wszystkie te 4 elementy składają się na te 500 zł, gdzie jeszcze kategoria inne jest bardzo szeroka i pojemna

Edytowane przez rozwodnik30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rozwodnik30 napisał:

chemia, ubrania, przybory szkolne, inne - wszystkie te 4 elementy składają się na te 500 zł, gdzie jeszcze kategoria inne jest bardzo szeroka i pojemna

To co wymieniłeś to zgodzę się na kwotę 500 zł ale u Ciebie 500 to było wyszczególnione na same przybory czy coś źle zrozumiałem? Nie moje pieniądze nie wnikam.

Edytowane przez Veneziano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Od dzisiaj jestem wolnym człowiekiem - rozwiodłem się. Opiszę swoją historię dla potomnych.

Rozwód:
- z winy żony
- akcja dość szybka i bez zbędnych niespodzianek.
Majątek:
- ostatecznie dostałem dwa mieszkania i pieniądze ze swojego konta
- mam zapłacić żonie 40 tysięcy za przejęcie drugiego mieszkania
Opieka nad dziećmi i alimenty:
- alimenty w wysokości 1800 zł
- po ukończeniu przez młodsze dziecko 6 lat, zgodnie z porozumieniem przechodzimy na opiekę naprzemienną i nie będę musiał płacić alimentów

- mam swobodny dostęp i kontakty z dziećmi
Samopoczucie:
Od jakiegoś miesiąca czuje się bardzo dobrze. Bardzo pomogła mi psychoterapia. Była żona nie wywołuje we mnie już żadnych emocji. Czerpię ogromną przyjemność z przebywania z dziećmi i czuję, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Czytam dużo książek, rozwijam się zawodowo i uprawiam dużo sportu. Obecnie mam poczucie, że szkoda mi czasu na kobiety i ich gierki. 
Zachowanie byłej żony:
Była żona wielokrotnie proponowała terapię i próbowała wielu sztuczek żeby mnie do siebie zwabić. Namawiała na dziecko, dzwoniła, pisała, nasyłała na mnie swoje koleżanki, rodzinę itd. Ostatecznie zablokowałem jej numer i kazałem wypier... . Teraz kontakty są  neutralne ze względu na dzieci.

Dziękuje za wsparcie i rady. Wielokrotnie czytałem ten temat, gdy nachodziły mnie wątpliwości i to pozwalało mi dążyć do celu. 



 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.