Skocz do zawartości

Nie dawać okazji do zdrady - ku przestrodze innym braciom


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno opisywałem perypetie oraz kulisy rozstania z moją ex, a kilka dni temu podczas rozmowy z nią i pociągnięcia ją za język dowiedziałem się, co tak naprawdę skłoniło ją do rozstania ze mną - nowa gałąź.

 

Tutaj oryginalny temat jeśli to kogoś interesuje:

 

W skrócie - laska jest fanatyczką tańca, nie potrafi bez tego żyć. Powiedziała mi natomiast na początku związku, że ma złe doświadczenia z facetami z tego kręgu i nie chce stworzyć z żadnym z nich związku, bo się do tego nie nadają - chodziło głównie o to, że są niestali w uczuciach i żyją od imprezy do imprezy. Ta deklaracja była ważna i wziąłem ją za dobrą monetę, pozwalając jej wychodzić na zajęcia taneczne oraz co jakiś czas na festiwale, na które chodziła z grupą swoich znajomych (głównie kobiety).

 

Co się okazało? Na którejś z imprez poznała typa, który tak jej zawrócił w głowie że nie mogła go sobie już z niej wybić. Po pierwszej imprezie gdzie go poznała (październik 2021) zaczęły się kłótnie i pretensje o to, że źle ją traktuję, czepiam się o jej styl życia który utrudnia jej zajście w ciążę (staraliśmy się o dziecko). Mimo tego nadal byliśmy ze sobą i mieszkaliśmy razem, ja miałem dość trudną sytuację zawodowo-biznesową i nie miałem czasu ani głowy do tego, by ją zabawiać, wręcz przeciwnie - potrzebowałem wsparcia psychicznego po raz pierwszy od kiedy byliśmy razem. Po powrocie do PL na święta był kolejny kilkudniowy festiwal i po nim już mi oznajmiła, że między nami koniec.

 

Na początku powiedziała mi tylko, że to przez różnice w naszych charakterach i poglądach na życie i to mnie totalnie rozłożyło psychicznie. Nie mogłem tego zaakceptować i łudziłem się, że da się to jakoś poskładać. Nie dawało mi to spokoju i miałem w głowie wiele pytań, między innymi o to, czy nie ma kogoś nowego na orbicie - przyznała się. Nie chciała powiedzieć mi tego od razu, by nie zranić mojego męskiego ego (LOL) oraz bym nie pomyślał o niej jak o dziwce... nic dziwnego, bo w moim mniemaniu właśnie się nią okazała...

 

Ten temat to mój mały konfesjonał, gdzie mogę się wygadać i ulżyć swojej złości i nienawiści za to, co zrobiła. Pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim te negatywne emocje miną, ale na razie wolę dawać im swój upust między innymi tutaj - słowa wsparcia mile widziane, bo jestem jednocześnie na rozdrożu zawodowym i każde dobre słowo się przyda. A dla pozostałych tutaj niech będzie to przestrogą, że słowa kobiety są gówno warte i nie wolno im ufać nawet wtedy, gdy myślicie że macie wszystko pod kontrolą. Ja też tak myślałem... I oczywiście - jak mawiał klasyk - dałbym sobie za nią rękę uciąć.

 

I jeszcze jedno - to okazaja czyni złodzieja i należy minimalizować ilość okazji do zdrady. Zawsze znajdzie się bigger, better deal jeśli kobieta będzie w środowisku, w którym non stop przewijają się nowe osoby. Ja przyznaję przed wami i samym sobą że okzałem się naiwniakiem, bo nie zauważyłem, że środowisko taneczne to idealne miejsce do zdrady - setki nowych znajomości, ludzie z tą samą pasją, bliskość fizyczna, EMOCJE i hordy napalonych typów, którzy jeżdżą na festiwale po to, by zakisić. Nigdy więcej takiego frajerstwa. Bądźcie czujni!

  • Like 17
  • Dzięki 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędy:

 

-Kontaktowanie się z ex

 

-Wdawanie się w rozmowy i jak to ująłeś ,,ciągnięcie ją za język", kompletnie nie potrzebne bo i tak prawdy ci nie powie.

 

Jeszcze trzeba było ją spytać czy na pewno inna kutanga była lepsza, naprawdę musisz być bezwzględny jeżeli chodzi o rozstania.

 

Plus jest jeden że się wygadasz i wyrzucisz coś z siebie ale najpierw to trzeba było zrobić.

 

ZERO KONTAKTU Z EX.

  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest do końca twoja wina stary, bo one potrafią grać do samego końca, manipulować i niszczyć. To specjalizacja babonów. Ty myślisz, że "ukochany" człowiek by cię nie skrzywdził, a najczęściej to właśnie ten ukochany rozpierdala cię na kawałki i zjada ze smakiem. Nauczyłeś się, dziecka nie ma, alimentów też nie, prawda? To masz dużo powodów do zadowolenia. Ochłoń, nie kontaktuj się i poczuj wdzięczność, że nie wyszło z tego coś więcej, a mogło być więcej negatywnych konsekwencji. Niech teraz inny "frajer" się martwi. Myślisz, że ten drugi koleś będzie miał lepiej od ciebie xD Będzie miał taką samą historię. Powinieneś mu współczuć, a nie czuć złość. Też pewnie został okłamany, na 100%. Pozbyłeś się babona i masz fart człowieku. Spójrz na to z tej strony. Tylko powody do zadowolenia. I życie bez babonów nie jest wcale takie tragiczne. Patrz, że ja żyję i jakoś nie mam pretensji do świata. Wszyscy to przeżywamy, przeżyliśmy. Nie jesteś sam, to nie jest wyjątkowy scenariusz, ale typowy. Pamiętaj o tym. To, co cię spotkało to zwykłe babońskie zachowanie, klasyka, standard. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej wrócisz do normy, a może i się czegoś nauczysz.

 

I wbij sobie do głowy jedną sprawę, koniecznie. Od kobiety nie oczekuj wsparcia psychicznego i nie dziel się z nią swoimi problemami, bo to zawsze zostanie wykorzystane przeciwko tobie. Nie graj karty emocjonalnego wraka, ani emocjonalnie skrzywdzonego nigdy. Rozwiązuj swoje problemy, a nie szukaj wsparcia, bo to i tak nic nie daje. Od kogo niby chciałeś tego wsparcia? Od hipokrytki zdradzieckiej? Weź ogarnij. My mężczyźni wolno się uczymy, ale się uczymy i ciebie to dotyczy tak samo. Ja bym na twoim miejscu skakał z radości, że ktoś taki z życia się usunął. Masz fart człowieku.

  • Like 38
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją Ex do rozstania ze mną skłoniła chęć poczucia motyli w brzuchu. Pragnienie zakosztowania innego bolca. Wyjebane miała na to że tym posunięciem zniszczy mi życie. Chęć przeskoczenia na inną gałąź była ważniejsza.

Chuj z tego że z czasem udławi się i bolcem i motylami...ale ona o tym nie wie.

Lampucery potrafią grać manipulować kłamać kombinować by osiągnąć swój cel.

Teraz znam już te ich sztuczki i jak tylko widzę najmniejszą Czerwoną Flagę to od razu robię w tył zwrot...bo doskonale o tym wiem na bank po jednej fladze pojawią się następne.

A jeśli na początku relacji nie widzę zaangażowania z jej strony to ucinam relację od razu i po zawodach bo szkoda czasu.

Obecnie jestem sam i niezmiernie cieszę się z tego powodu bo jak przekalkuluję jakie miałbym życie z tą samicą to dziękuję opatrzności Bożej za to że zawróciła mnie z tej drogi.

No i mam jeszcze coś...coś czego nie miałem wcześniej. DOŚWIADCZENIE....no i święty przenajświętszy SPOKÓJ....

Nie muszę się użerać i kłócić z durną babą...

 

 

Edytowane przez Denzel
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, VanBoxmeer napisał:

Mimo tego nadal byliśmy ze sobą i mieszkaliśmy razem, ja miałem dość trudną sytuację zawodowo-biznesową i nie miałem czasu ani głowy do tego, by ją zabawiać,

 

Jak widać, nawet tego typu sytuacje życiowe mają swoje zalety. 

 

40 minut temu, VanBoxmeer napisał:

Nie chciała powiedzieć mi tego od razu, by nie zranić mojego męskiego ego (LOL) oraz bym nie pomyślał o niej jak o dziwce... nic dziwnego, bo w moim mniemaniu właśnie się nią okazała...

Doskonały przykład, że wiedza z forum potrafi przegrać z magią cip*ki. Choć przyznam, że też pewnie bym poległ przy odpowiedniej pani.

 

35 minut temu, VanBoxmeer napisał:

Na początku powiedziała mi tylko, że to przez różnice w naszych charakterach i poglądach na życie i to mnie totalnie rozłożyło psychicznie.

Standardowa wymówka. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, VanBoxmeer napisał:

1.W skrócie - tańce

2.Co się okazało? Na którejś z imprez poznała typa,

3.Na początku powiedziała mi tylko, że to przez różnice w naszych charakterach

4.Ten temat to mój mały konfesjonał, gdzie mogę się wygadać i ulżyć swojej złości i nienawiści za to, co zrobiła.

5.I jeszcze jedno - to okazaja czyni złodzieja i należy minimalizować ilość okazji do zdrady. Zawsze znajdzie się bigger, better deal jeśli kobieta będzie w środowisku, w którym non stop przewijają się nowe osoby. Ja przyznaję przed wami i samym sobą że okzałem się naiwniakiem, bo nie zauważyłem, że środowisko taneczne to idealne miejsce do zdrady - setki nowych znajomości, ludzie z tą samą pasją, bliskość fizyczna, EMOCJE i hordy napalonych typów, którzy jeżdżą na festiwale po to, by zakisić. Nigdy więcej takiego frajerstwa. Bądźcie czujni!

 

Zdziwko trochę, ale w sumie nie. Nawet ogarnięty gość może dostać po rogach.

 

1. Tańce to jak siłownie i inne podobne zajęcia. Mniejsza o typowo kobiece, jakieś jogi, aerobiki.

Ale taniec to jednak wir emocji i kontaktów fizycznych.

No i zachodni tuberzy mają ten motyw "girls night out", który może prowadzić do pokus, gdyż laski w grupie głupieją, albo jak zazdroszczą jednej faceta, to namawiają laskę do strzału w kolano.

Dzięki za info - potwierdza się wzorzec.

 

2. Też klasyk : zdrada - poczucie winy - projekcja - ataki na faceta.

I drugi klasyk : jak facet ma problem , to kobieta prędzej wbije nóż w plecy, albo po prostu pójdzie w tango czy odejdzie.

 

3. Trzeci klasyk. "różnice w charakterze" nagle odkryte. Prawie jak "jesteś dla mnie za dobry".

I projekcja, i pasywna agresja - nie powiem Ci, ale nie dlatego, że się wstydzę i boję, ale "nie chcę ranić" xD

 

4. Dzisiejszy drink za Twoje zdrowie !

Myślę, że spokojnie dasz radę, niejeden z braci chciałby mieć takie rozdroża zawodowe. Ogarnięte masz wszystko , co istotne, a reszta przyjdzie sama.

 

5. Dokładnie. Większość kobiet ma wyskoki jak dzieci - jak pojawi się pan z cukierkiem, i nikt się nie dowie, to ryzyko rośnie.

A środowiska festiwalowe czy subkulturowe to często wielkie pierdolniki - partnerki na stałe trudno tam znaleźć.

 

Na pocieszenie niech będzie, że - pewnie jest faktycznie jak powiedziała - i to środowisko taneczne nie nadaje się do związków. Więc za niedługo zrobi się jej bardzo, bardzo głupio.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, VanBoxmeer napisał:

...

 

Ten temat to mój mały konfesjonał, gdzie mogę się wygadać i ulżyć swojej złości i nienawiści za to, co zrobiła.

I dobrze że tutaj jesteś.

Cytat

Pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim te negatywne emocje miną, ale na razie wolę dawać im swój upust między innymi tutaj - słowa wsparcia mile widziane, bo jestem jednocześnie na rozdrożu zawodowym i każde dobre słowo się przyda.

Doskonale Cię rozumiem. Angażujemy się a potem cierpimy bo suki nie mają uczuć i sumienia.

Cytat

A dla pozostałych tutaj niech będzie to przestrogą, że słowa kobiety są gówno warte i nie wolno im ufać nawet wtedy, gdy myślicie że macie wszystko pod kontrolą. Ja też tak myślałem... I oczywiście - jak mawiał klasyk - dałbym sobie za nią rękę uciąć.

I byś teraz nie miał reki

Cytat

 

I jeszcze jedno - to okazaja czyni złodzieja i należy minimalizować ilość okazji do zdrady. Zawsze znajdzie się bigger, better deal jeśli kobieta będzie w środowisku, w którym non stop przewijają się nowe osoby. Ja przyznaję przed wami i samym sobą że okzałem się naiwniakiem, bo nie zauważyłem, że środowisko taneczne to idealne miejsce do zdrady - setki nowych znajomości, ludzie z tą samą pasją, bliskość fizyczna, EMOCJE i hordy napalonych typów, którzy jeżdżą na festiwale po to, by zakisić. Nigdy więcej takiego frajerstwa. Bądźcie czujni!

Prawda jest taka że baba co ma zrobić to i tak zrobi.

Chce zdradzić to zdradzi. Choćbyś nawet przywiązał ją łańcuchem do kaloryfera to spierdoli do nowego bolca z kaloryferem na plecach i twoje minimalizowanie okazji do zdrady psu na budę.

 

Edytowane przez Denzel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję stary, ale faktycznie - to uwielbienie tańca jest czerwoną flagą dla mnie. Raczej nie wiązałbym się z kobietą, która nie może się bez tego obejść. Mam wrażenie, że u kobiet to jest jak podróże - ucieczka od rzeczywistości. Niedobry znak. I tak jak ktoś mówi (czy ty to mówiłeś): taniec to strefa erosu, fizykalności, dotyku. Często kobieta nigdzie nie pozwoli się tak dotykać jak podczas tańca. Kobiety też chodzą na taniec, żeby pokazywać swoje ciało - szukają atencji. Znam parę kobiet, które są fanatyczkami tańca żeby wiedzieć, że nie jest to materiał na długotrwały związek. Jedna sama nawet tak o sobie mówiła.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

Co się okazało? Na którejś z imprez poznała typa, który tak jej zawrócił w głowie że nie mogła go sobie już z niej wybić. Po pierwszej imprezie gdzie go poznała (październik 2021) zaczęły się kłótnie i pretensje o to, że źle ją traktuję,

 

I właśnie dlatego uważam, że to że nie bije się kobiet jest zjawiskiem PATOLOGICZNYM prowadzącym do jeszcze większych patologii. 

 

Skurwić się i jeszcze przyjść z ryjem i pretensjami......

 

#polish girl....

 

edit : a przypomniałem sobie, że wziąć pieniądze do łapy i dalej mieć dętą mordę i pretensje to też firmowa zagrywka p0leczek a że podobne to dodaje.

  • Like 8
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

Skurwić się i jeszcze przyjść z ryjem i pretensjami......

Klasyka gatunku, samice tak mają, usprawiedliwianie siebie i swoich decyzji, by tylko nie pokazać się w złym świetle. Opinia musi być przecież nieskazitelna, ale rezerwatki i tak napiszą, że trzeba je traktować jak księżniczki i dawać poczucie bezpieczeństwa. Ubaw po same pachy. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BlacKnight napisał:

Błędy:

 

-Kontaktowanie się z ex

 

-Wdawanie się w rozmowy i jak to ująłeś ,,ciągnięcie ją za język", kompletnie nie potrzebne bo i tak prawdy ci nie powie.

 

Jeszcze trzeba było ją spytać czy na pewno inna kutanga była lepsza, naprawdę musisz być bezwzględny jeżeli chodzi o rozstania.

 

Plus jest jeden że się wygadasz i wyrzucisz coś z siebie ale najpierw to trzeba było zrobić.

 

ZERO KONTAKTU Z EX.

Co ty gadasz bracie. Właśnie dobrze zrobił. Ja mu pisałem w tym drugim wątku bodajże, że możliwe iż jest druga gałąź bo wyczułem schemat. On ciągnął i się dowiedział. Zobacz jakie doświadczenie zyskał. Wychodzenie z matrixa to proces, czasem samo rozstanie nie jest wystarczające. Tutaj masz idealny schemat. Pańcia ma w głowie nową gałąź = zaczyna jazdy, czujesz blusa? To jest bardzo ważne dla świadomego mężczyzny, aby dostrzegać te korelacje. W przyszłości jeżeli związek będzie ok i nagle się zacznie jebać = ona zacznie mówić, że musi się wyszaleć etc, to masz SCHEMAT i już wiesz gdzie i o co toczy się gra. Także sory, ale nie zgadzam się z twoją radą absolutnie

Do autora wątku - ciesz się chłopie, że nie masz z nią bachora, to po pierwsze. Po drugie, jak powstaniesz na nogi (masz umiejetnosci, ktore mozesz spienierzyc) to wroze ci mocną przyszłość. Sam byłem w bagnie a gdzięki mojej ex małżońce zyskałem taką siłę i energię jakiej nigdy nie miałem, po prostu rzeczy wydają sie dużo łatwiejsze - jakby coś się we mnie odblokowało, to jest piękne uczucie. Tylko ważna rzecz- zamiast chlania, rozwój = sport, praca, książki. Zero używek. Pocierpisz mozę trochę , bo ego. Ale zauważ, ta laska jest już stara (sory za kolokwializm, ale zdradziła Cię więc null respect) co Ty byś chciał z nią robić? Do mnie teraz podbijają jakieś 27 latki, ale mam wątpliwości, wręcz brak chęci , dobrze że jestem strażnikiem związku :D Powodzenia brachu, pozbyłeś się problemu!

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

Niedawno opisywałem perypetie oraz kulisy rozstania z moją ex, a kilka dni temu podczas rozmowy z nią i pociągnięcia ją za język dowiedziałem się, co tak naprawdę skłoniło ją do rozstania ze mną - nowa gałąź.

 

Tutaj oryginalny temat jeśli to kogoś interesuje:

A dla pozostałych tutaj niech będzie to przestrogą, że słowa kobiety są gówno warte i nie wolno im ufać nawet wtedy, gdy myślicie że macie wszystko pod kontrolą. Ja też tak myślałem... I oczywiście - jak mawiał klasyk - dałbym sobie za nią rękę uciąć.

 

I jeszcze jedno - to okazaja czyni złodzieja i należy minimalizować ilość okazji do zdrady. Zawsze znajdzie się bigger, better deal jeśli kobieta będzie w środowisku, w którym non stop przewijają się nowe osoby. Ja przyznaję przed wami i samym sobą że okzałem się naiwniakiem, bo nie zauważyłem, że środowisko taneczne to idealne miejsce do zdrady - setki nowych znajomości, ludzie z tą samą pasją, bliskość fizyczna, EMOCJE i hordy napalonych typów, którzy jeżdżą na festiwale po to, by zakisić. Nigdy więcej takiego frajerstwa. Bądźcie czujni!

Jesteś naiwnym gościem skoro dałbyś sobie uciąć rękę za kobietę. 

 

Teraz jesteś w emocjach i piszesz trochę bez sensu. Po pierwsze nie zwróciłeś uwagi na to, że taniec jest de facto ważniejszy dla tej paniusi niż Ty. Byłeś z nią choć kilka razy czy tylko męczyłeś bułę albo udawałeś chojraka, którego nic nie rusza w środku, że ona tam chodzi? 

 

Tak, to minimalizuj. Zamknij następną dziewczynę w domu na klucz. Życzę powodzenia. Zamiast spojrzeć na świat takim jaki jest i być gotowym na to, że ktoś Cię zdradzi to idziesz w debilną stronę jeszcze większej kontroli. To zaprowadzi cię tylko do jeszcze większego cierpienia i rozczarowania. Gwarantuję ci. Prawda jest taka, że to raczej rozrywkowa pani, niezbyt nadająca się do stałego związku, a po drugie ty byłeś dla nikim szczególnym. Po prostu. Wiem, że to bolesne, ale co ja na to poradzę? Może byłeś kiepski w łóżku? Nie wiem. Mam znajomego, który został zdradzony już kilka razy. Niby normalne, spokojne dziewczyny. Jakiś dziwny przypadek, co? 

Nie wybielam jej. Nie uważasz, że kontrolowanie kogoś (wiara w to, że się tak da na dłuższą metę) to dopiero frajerstwo? 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, balin napisał:

Dlatego u Arabów, kobity często są trzymane pod kluczem i w odosobnieniu, szczelnie ich powaby są zakrywane. A nie jak u nas wysyłamy je między hordy napaleńców, w tym przypadku spoconych napaleńców.

To i tak nie działa. Tam też zdrady występują. Nawet śmierć przez zajebanie kamieniami nie odstrasza kobiet od zdrady, dlatego nic nie zadziała. Tak je swędzi, że dadzą się zajebać kamieniami. Takie ciśnienie. O czym tutaj więcej mówić? xD I czym się przejmować? Jak ona się śmierci nawet nie boi, bo tak pragnie bolca to trzeba puścić, bo i tak nic nie zrobisz xD No taka prawda. Jak z czymś takim wygrać? xD

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

Skurwić się i jeszcze przyjść z ryjem i pretensjami......

Pretensje to my lepiej miejmy do naszego środowiska. Ja mam np do mojej matki która wychowywała mnie na "grzecznego chłopca". Dobrze że się spostrzegłem w porę, ale i tak coś mi z tego wychowania zostało.

Przecież skoro sama jest kobietą to wie że taki chłopak będzie miał przejebane w życiu a w szczególności z kobietami. Nie wiem dlaczego matki taką krzywdę robią. Później chodzi taki kukold na marsze feministek bo myśli że zyska tym w oczach kobiet... Szkoda gadać.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laska nie spotykała się z ludźmi z tańców, bo są niestabilni emocjonalnie gdy sama przeskoczyła na gałąź przy pierwszej możliwej okazji XD

 

Temat ma złą nazwę. Powinien się nazywać "choćby skały srały i tak może dojść do rozstania". 

 

Dlatego ja postawiłem na ONSy lub delikatne FWB. A nawet jeśli spotykam się z Pannami, od razu daje do zrozumienia, że jak dla mnie mogą wychodzić wszędzie - nie okazuje im zbyt wielkiego zainteresowania, a bajerując jakąś laske, zawsze zostawiam sobie dwie awaryjne opcje. Wolę miło się zaskoczyć jeśli uda się stworzyć LTR niż każdą traktować na poważnie i przejechać się jak autor tematu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Piszesz, że okazała się Panną dziw.... Zgadzam się z tym.

 

Moim zdaniem powinieneś się cieszyć, po co z kimś takim być?

 

Starając się o dziecko położyłeś łeb pod gilotynę, na szczęście nie zabąbelkowała bo wspomniana gilotyna właśnie ujebałaby łeb przy samej dupie.

 

Alimenty, dziecko bujałoby się z jakimś "wujkiem", oczernianie ojca w oczach malucha.

 

Pewnie, że boli ale przestanie.

Nie lubisz gdy śmieci wynoszą się same? 🙂

 

Niech inny nieszczęśnik teraz poczuje z kim ma do czynienia.

 

Trzymaj się👍

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

I jeszcze jedno - to okazaja czyni złodzieja i należy minimalizować ilość okazji do zdrady.

Niczego cię nie nauczyła ta sytuacja.

 

Ja kobita ma ci zdradzić to i tak to zrobi. Możesz za nią chodzić, detektywa wynająć i w ogóle na głowie stanąć, ale po co ? Nadal będziesz niewolnikiem lęku, że zostaniesz zdradzony, bo wynosisz cipkę na piedestał. Co to za życie ? To jakbyś kupił nowy samochód i każdego dnia się bał, że coś w nim nawali albo będziesz miał jakąś stłuczkę.

 

Nie dawaj ludziom takich rad, bo to najlepsza droga do zostania paranoikiem, a nie spokojnym, zadowolonym z życia człowiekiem. Lekcja jaką powinieneś wynieść z tej sytuacji jest taka, żeby nie idealizować bab i nauczyć się żyć bez nich. Nie musisz całkowicie rezygnować z relacji z nimi, ale też nie rób z myszki całego swojego świata, bo ona powinna być tylko dodatkiem do niego.

 

Od emocji nie uciekniesz, bo to naturalne, że odczuwasz nienawiść i wkurwienie. Nie ma w tym nic złego. Żle będzie dopiero wtedy, gdy zamkniesz się we własnej głowie i dasz im się kontrolować. Pomimo tych emocji zacznij żyć normalnie. Tyle rzeczy jest w życiu do roboty, a najgłupszą jaką można wybrać jest myślenia o babsztylach.

 

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Analconda by Ci to wytłumaczył bez ogródek. 

Ona wzięła od Ciebie to co najlepsze było dla niej w danym czasie. Tak samo czasami trzeba postępować z nimi, bez emocji bez wyrzutów sumienia typu "dlaczego tak zrobiła, jak mogła itd"

Co zrobisz tak czasami jest i tyle. A i dobrze ze tego doświadczyłeś. Poznałeś słodyczy o gorycz. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.