Skocz do zawartości

Czemu kobiety tak rzadko realnie interesują się facetem jako człowiekiem?


Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, Mmario napisał:

Zwierzenie się kobiecie ze swoich głębokich uczuć (co zazwyczaj jest zwierzęciem się ze słabości) sprawia, że jej gadzi mózg uznaje Cię za slabego, nie znam przypadku by facet mówił kobiecie że cierpi, że sobie nie radzi i by to poprawiło jakość jego relacji... A już na pewno nie da więcej sexu. Po prostu kobieta tak nie działa...

Myślisz zero-jedynkowo. Bycie życiową pizdą i zwierzanie się z tego jak mi źle to jedno, ale bycie silnym facetem co przewodzi w związku i czasem powie pokaże, że ma uczucia to co innego. 

Nie da się być z kamienia bo ten fake i tak w końcu wyjdzie, ale tez nie da się być w związku gąbką na problemy swojej kobiety, kiedy ona na twoje ma wyjebane.

 

Inną sprawą jest to, że niektórzy myślą, że przyczyną ich problemów w związku jest właśnie okazanie uczuć i dzielenie się swoimi przemyśleniami/problemami i wyzwaniami.

Tu nie chodzi o to jakie masz problemy i mówisz o nich partnerce, tylko jak sobie z nimi radzisz. 

Kogo kobieta oceni za bardziej atrakcyjnego mężczyznę - tego co np. stracił pracę, wypłakał jej się z tego i płacze dalej jak cięzko jest na rynku i że nie może nic znaleźć i siedzi w domu i pije browar. Czy może takiego co wypłakał jej się, następnego dnia wziął się za siebie, zapierdala z poszukiwaniem jakby to było jego jedyne zajęcia w życiu i za miesiaca,dwa ma już nową, lepszą etc.

Takie sytuacje definiują meżczyznę w oczach kobiety, a nie smutne pitu pitu. Słowa to jedno, czyny to co innego.

Edytowane przez calltoaction
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, mac said:

To zbawienne, bo możesz się uwolnić od tego całego gówna. Jesteśmy produktami, nie ludźmi. To właśnie nowoczesne społeczeństwo zrobiło ze sobą, nie tylko kobiety. Wszyscy jesteśmy kurwa siebie warci pod tym względem. Dlaczego nie weźmiesz jeden z drugim jakiejś brzydkiej? Chcecie tego samego, ale w odwróconym zwierciadle, żeby było lepiej, się z kimś pokazać, a nie istoty człowieczeństwa. A może to właśnie człowiek-produkt to istota ewolucji, naturalnie nieudanej? xD No i doszliśmy do zaklętego kręgu hipokryzji znowu.


To może wprowadzą w końcu jakiś Black Friday, albo raty 0%. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Czemu tak jest?

Ilekroć człowiek nie wchodzi w intereakcje z kobietą, to widać, że ją bardziej kręci ten kontekst życiowy, który pojawienie mężczyzny stworzy, w sensie, mieszkanie, dzieci, że ona też będzie mężatką, nie będzie gorsza od koleżanek, będize miała się z kimś pokazać (z kimś lepszym) etc, a tak rzadko kobiety realnie interesują się facetem jako osobą, co czuje, co myśli, jak mu idzie, etc. Mało jest takich kobiet. Najlepsze jest to, że one same tego wymagają w swoją stronę.

Widzę, że kobiety mają podejście do mężczyzn na zasadzie robota, który nie ma prawa się zepsuć, ma działać, być uśmiechnięty, w robocie ogarniać, bez prawa do słabego dnia, zarabiać, zabawiać wszystko spoko. A jak trafi się gorszy dzień, to zdziwienie co z tobą, czemu tak jest etc.

 

Strasznie to wszystko frustrujące.

Odpowiedź - ewolucja, która stworzyła nas na przestrzeni setek tysięcy lat. Co kobietę obchodzisz Ty, twoje cele, ideały itp. skoro nie dożyje przyszłego miesiąca jak nie ogarniesz jej i ekipie jedzenia, bezpiecznego miejsca itp.  Oczywiście teraz czasy się zmieniły, ale naturalne odruchy i programowanie biologiczne zmienia się wolniej i wymaga przetasowania się wielu pokoleń w nowych warunkach. Dziś oczywiście każdy ma potrzeby niższego rzędu względnie zaspokojone bez względu na partnera przez państwo opiekuńcze, więc kobiety patrzą wyżej. Teraz masz dostarczać status w oczach innych, otwierać jej nowe drogi do "samorozwoju" (cokolwiek by to nie znaczyło w jej mniemaniu), ładnie wyglądać i wynosić jej ego na wyżyny, reprezentując "niesamowitego mężczyzne, którego ONA zdobyła", pod warunkiem że uznała że będzie to wszystko spełniać jeden ;) . Wiadomo, teraz nie traci się już raczej życia w walce o zasoby (przynajmniej nie tak często), ale za to ogrom konkurencji sprawia że z każdym rokiem jest coraz trudniej sprostać takim wymaganiom. 
Swoją drogą bardzo zazdroszczę kobietom takiego "obycia praktycznego" w relacjach. My mężczyźni mamy tendencję do patrzenia na kobietę jak na "wyższą istotę", odklejając się nieraz od rzeczywistości w swoich fantazjach o niej, podczas gdy kobieta poznaje faceta praktycznie od razu: myk do szufladki: "fajny jest, koleżanki na niego lecą, może się zgodzi spotkać, pokręce się koło niego" albo "nudziarz, ale ma prawko, może mnie odwiezie z jakiejś imprezy", albo "dużo ludzi zna, przykleje się żeby może kogoś poznać", albo "koleżanka go lubi, poznam sie z nim bliżej jakby kiedyś mnie czymś zdenerwowała" .... itd.itd. Takim sposobem kobieta tylko samymi znajomościami potrafi poruszać się w życiu. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mac napisał:

 Dlaczego nie weźmiesz jeden z drugim jakiejś brzydkiej?

Akurat przez długi czas byłem zakochany w takiej 4/10 dużo poniżej mojej atrakcyjności, statusu itp. Dostrzegałem w niej człowieka. Ale niestety to działa tylko w 1 stronę. Pojawia się ktoś zajebistrzy to ty lecisz na łeb i czar "miłości" pryska.

  • Like 7
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kobieta niewiele różni się od zwierzęcia które kieruje się instynktem, główny cel to reprodukcja i to z jak najlepszych genów w jak najlepszych warunkach. Mężczyzna robi w roli zapładniacza i parobka/ dostarczyciela zasobów inaczej mówiąc jest traktowany przedmiotowo. 

 

Każda kobieta chce maks tego na co jej uroda pozwala. Hipergamia kłóci się z traktowaniem mężczyzny jako człowieka, gdyż nie ma miejsca w niej na cechy charakteru czy osobowość. 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, calltoaction napisał:

Kogo kobieta oceni za bardziej atrakcyjnego mężczyznę - tego co np. stracił pracę, wypłakał jej się z tego i płacze dalej jak cięzko jest na rynku i że nie może nic znaleźć i siedzi w domu i pije browar. Czy może takiego co wypłakał jej się, następnego dnia wziął się za siebie

Takiego który przyjdzie i powie że wkurwili go w tej robocie i ma ich w dupie. Teraz ogarnie sobie coś lepszego ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mac napisał:

Wszyscy jesteśmy kurwa siebie warci pod tym względem. Dlaczego nie weźmiesz jeden z drugim jakiejś brzydkiej?

 

Głupoty gadasz, znam mężczyzn co jest gotowa obniżyć swoje wymagania natomiast u kobiet takiego czegoś nie zaobserwowałem. Chyba że są już po ścianie z dójką dzieci, ale to już szukanie jelenia nie partnera.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał:

 

Zastanawiam się w jakim matrixie i bezprawiu my żyjemy? Przecież niedzielski i horban to powinno już albo wisieć albo kolonia karna na Gułagu. 

 

To się w chuju nie mieści po prostu. 

A barany wierzą w te brednie. 

Jeszcze wszystko przed nimi😅

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież kobiety "interesują się realnie facetem jako człowiekem" ale to jest dużo bardziej złożone niż u nas.
Mają krótsze okienko kiedy sa top wiec musza sensownie wybierać i przez to biorą pod uwagę różne, nie tylko romantyczne aspekty relacji.
Szybciej dojrzewają i łapią to że "motylki, motylkami ale żyć trzeba".
Przeciętna kobieta koło 25 roku życia jest mistrzynią świata jeśli chodzi o psychologię i rozkładanie nas na czynniki pierwsze. Myślę, że zajmuje im to kilkanaście sekund. Dlatego doskonale wiedzą kto jest do zabawy a kto na woła roboczego. Jeśli mówią, że :nie wiedzą co czują" to tak naprawdę mają nas w dupie ale one zawsze wiedzą czego chcą i tego trzeba sie od nich uczyć. Obserwować, uczyć się, czytać nie tylko Forum i nie tylko red pilla. Czytać, czytać, czytać chłopaki i działać z dziewczynami żeby nabyć podobne doświadczenia i mieć swoje przekonania, wyjebania itp. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinna dostać 5 miesięcy prac społecznych... Akurat była na masowce i był jakiś stróż porządku, pancia myślała że to jaja, co najgorsze obcemu by tego nie zrobiła... Ale swojemu misiowi to już można. Gdyby to on zrobił, to krzyków wrzaski, rozwody i zabranie połowy majątku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo facet to dla kobiet coś jak thermomix. Ma robić wszystko i nigdy się nie psuć, do tego ma jeszcze dobrze wyglądać, coby obciachu nie było. Kobiety nie potrzebują czlowieka tylko przynoszącego zasoby goryla. Co więcej, im taki goryl prostszy i mniej myśli tym lepiej, bo nie mając swojego życia, pasji, świata wewnętrznego jest uzależniony od swojej właścicielki. 

Edytowane przez Kleofas
  • Like 7
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Personal Best napisał:

Nie ma to jak podręcać red pill rage.

 

Słuszna uwaga, jakby nie chciała podkręcać to by nie psikała koledze gazem w twarz dla zabawy.

 

Nie ma też jak stosować politykę zawstydzania i obwiniania tego kto patologię pokazał, zamiast tego kto patologiczne zachowania wykazuje. 

 

Nie pokazujcie patusiar, bo się nakręci red pill rage, a to niedobra jest :D 

 

Brawo ty ;)  

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

Kobieta chce konsumować szybko, dużo i na cudzy koszt, co również jest poniekąd uwarunkowane biologicznie, tyka zegar biologiczny, oczywiście można mówić, że teraz żyje się inaczej, że dzieci można mieć później, ale prawda jest taka, że górnolotne teorie swoje, a układ hormonalny swoje.

Ma to też zalety, kobiety są w większości konsumentami i kupują różne produkty w tym cyfrowe itd. Niektóre firmy i marki dedykują swoje strategie finansowe kobietom. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, smerf napisał:

 

Głupoty gadasz, znam mężczyzn co jest gotowa obniżyć swoje wymagania natomiast u kobiet takiego czegoś nie zaobserwowałem.

Ale kolego kochany. Obniżenie wymagań to tylko kolejny poziom hipokryzji, czyż nie? :D Wszyscy jesteśmy hipokrytami, czasami tylko mniejszymi od innych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mac napisał:

Ale kolego kochany. Obniżenie wymagań to tylko kolejny poziom hipokryzji, czyż nie? :D Wszyscy jesteśmy hipokrytami, czasami tylko mniejszymi od innych. 

To tak jak z tymi słowami, co kiedyś bodajże Maleńczuk powiedział, że wszyscy jesteśmy szmatami, kwestia tylko, ile pieniędzy leży na stole.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

To tak jak z tymi słowami, co kiedyś bodajże Maleńczuk powiedział, że wszyscy jesteśmy szmatami, kwestia tylko, ile pieniędzy leży na stole.

 

Nie zgodzę się, są ludzie co złotówki nie wezmą i jeszcze do kieszeni ci wsadzą. 

 

Edytowane przez smerf
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety nie mają uczuć wyższych. Tym romantycznym co najwyżej wydaje się, że takowe posiadają. To czysty haj hormonalny. On nigdy nie trwa wiecznie, nawet jak facet jest czadem. Prędzej czy później - zawsze przyjdzie pragmatzm.

 

Przeżyłem coś takiego, trwało to wiele miesięcy - tak naprawdę co najmniej rok z intensywnością ekstremalną i potem kolejne 8-9 miesięcy z nieco mniejszą, ale nadal bardzo wysoką. Myślałem sobie wtedy tak: rzadko się trafia, ale jestem tym szczęściarzem, który doświadczył miłości. Teraz już będzie z górki - różnimy się, ale się kochamy, więc wszystko przezwyciężymy.

 

Jakież było moje zdziwienie, gdy po 2 latach nagle wszystko zaczęło się zmieniać! Odległość - 300 km (poznałem góralkę - jestem człowiekiem z miasta, ale nie chciałem mieć nigdy w 100% na chłodno patrzącej na świat miastowej, poza tym sporo jeździłem w góry, więc kwestią czasu było, że to właśnie tam kogoś poznam) - zaczęła uwierać, choć wcześniej nie była żadnym problemem. Spotykanie się "z doskoku" (weekendy) też przestało być takie atrakcyjne jak na początku: "i całe życie tak będziemy, misiu?" Mój argument na to: znajdź sobie sensowną pracę w moim mieście, to zamieszkamy razem - nie okazał się wystarczająco mocny. Poza tym nagle zaczęły przeszkadzać jej rzeczy, które wcześniej traktowała jako "takie moje" - to, że jestem nieuważny, potrafię coś zbić w kuchni czy szybko jem - nie będę kontynuował wyliczanki - wiadoma sprawa: totalne pierdoły, które nie mają znaczenia dla relacji, ale jak mija haj, to po prostu zaczynają być zauważalne. 

 

Nie mogę oczywiście być w 100% pewnym, że mnie nie zdradzała, ale na 99% nie. Długo po tym jeszcze była sama. Jednak w tamtym momencie, kiedy jej zmieniło się nastawienie i ja zacząłem na nią inaczej patrzeć. Już nie byłem taki przekonany, że nasza "miłość" wszystko przezwycięży. Miałem coraz więcej wątpliwości. Wtedy nie rozumiałem jeszcze do końca, o co chodzi, ale to była mocna lekcja tego, że w życiu nie ma nic trwałego

 

Po tym doświadczeniu zacząłem czytać rzeczy Red Pillowe, trafiłem na forum, dzięki czemu poukładałem sobie w życiu wiele spraw. Materiały i historie, które tu przeczytałem nie zaskoczyły mnie jakoś bardzo, ale pozwoliły zrozumieć, jak naprawdę działa świat realcji damsko-męskich. I jestem teraz absolutnie pewny co do tego, o czym napisałem w pierwszym akapicie.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2022 o 01:28, Legionista napisał:

A, co Mężczyznami dobrymi, uczciwymi, spokojnymi, którzy szanują Kobiety. ?. Jaka dla nich rada, stać się łajdakami ?.

 

Tacy mężczyźni powinni zrozumieć jak działa, czego chce i kim jest kobieta do tego zaakceptować prawdę, że jest się słabym facetem,

przestać być nice guy i jeżeli chcą dalej kobiety to niestety muszą stać się silni.

Kobieta nie zaakceptuje mężczyzny słabego bo one nie mają moralności, są przyziemne i pragmatyczne, patrzą na potencjalnego partnera oportunistycznie

bo chcą zassać najlepsze geny, urodzić zdrowe, ładne dziecko.

Kolejny aspekt społeczny bo chcą uchodzić za te lepsze, pochwalić się przed rodziną, ludźmi i koleżankami by kipiały z zazdrości.

Dlatego tacy mężczyźni muszą nad sobą pracować, zwiększyć pewność siebie, samoocenę, podrasować wygląd, status, pieniądze.

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2022 o 12:50, Personal Best napisał:

Przeciętna kobieta koło 25 roku życia jest mistrzynią świata jeśli chodzi o psychologię i rozkładanie nas na czynniki pierwsze.

Myślę, że je przeceniasz.

Gdyby tak było z tą analizą psychologiczną, to nie byłoby tych emocji w stylu "domyśl się". 

One bardziej czują niż myślą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.