Skocz do zawartości

Czas dać sobie spokój..


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Czerwona666 napisał:

Co dużo? Ja tam lubię. Kształty swoje. Myślę, że 58 max. Bo 44 w moim wypadku to jest masakra. To muszę schudnąć 8kg.

Sorry. Tam miał być znak zapytania.

64kg wagi to jest nic.

I prawidłowo że lubisz kształty swoje. Tak trzymaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czerwona666

No i ładnie, wyłoniliśmy jeden plusik. ;)

Nie wiem ile mierzysz, ale nawet mając 160 cm wzrostu i 64 kg, to na moje branżowe oko (moda) nosisz 38. Kobito, większość Polek nie wciska się w ten rozmiar. 

 

Może na start - pomyśl o eliminacji produktów, które mogą wpływać na Twój metabolizm, a to naprawdę wpływa na nastrój, czy kondycję psychiczną (znów nieładnie sugeruje - węglowodany, a przede wszystkim ten cholerny cukier i słodziki!).

 

Byłaś kiedyś na psychoterapii? 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Nie chce być ulana. Ale naprawdę gdy ważyłam nawet te 44,czy 53... No to nic specjalnie nie było widać. Do 58 kg słyszałam, że no teraz jestem, albo jest na czym oko zawiesić i itp. Nie każdy musi być szczupły. Co kto lubi. 

Popieram takie myślenie.

Nie każdy musi być wieszakiem na płaszcze. 

Teraz, Czerwona666 napisał:

Nie byłam nigdy na psychoterapii. 

I prawidłowo. Na cholerę Ci to.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Czerwona666 napisał:

Haha coś w tym jest. Już to kiedyś słyszałam " chłop Ci potrzebny". Takie to proste. 

A kto Ci tak powiedział?

Fajnie że widzisz prostotę w tym stwierdzeniu ale niestety to proste nie będzie.

Co nie oznacza że nie do ogarnięcia.

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Czerwona666 napisał:

Czemu nie będzie proste? Czemu nie w twój wiek hehe

Dobra...może być i 44 jak Ci odpowiada. Wsio Ryba. W sumie masz rację wiek tu nie ma znaczenia... ważne żebyś trafiła na fajnego faceta a nie na jakiegoś wybuleńca co Cię skrzywdzi....

 

A jak Cię skrzywdzi wtedy do mnie zadzwoń....

Zrobię mu z d... jesień średniowiecza

Wiesz co w tym wszystkim jest najważniejsze?

Wreszcie zaczęłaś się uśmiechać 😉

No i gitara 👍

Miałem Cię pytać o imię ale w tej szczujni nie warto udzielać takich info bo zaraz cię zlinczują

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, thyr napisał:

A ty co jestes body positive i jeszcze pewnie lgbt ss ?  Przestan cukrowac 😉

Body positive jak usprawiedliwić swoje zanidbanie, obżarstwo i problemy psychiczne.

I większość moich koleżanek ma takie samo zdanie o tym ruchu, nie tylko faceci.

LGBT - kużwa tam jest jeszcze Q+.

Edytowane przez sleepy_hollow
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Denzel napisał:

Dobra...może być i 44 jak Ci odpowiada. Wsio Ryba. W sumie masz rację wiek tu nie ma znaczenia... ważne żebyś trafiła na fajnego faceta a nie na jakiegoś wybuleńca co Cię skrzywdzi....

 

A jak Cię skrzywdzi wtedy do mnie zadzwoń....

Zrobię mu z d... jesień średniowiecza

Wiesz co w tym wszystkim jest najważniejsze?

Wreszcie zaczęłaś się uśmiechać 😉

No i gitara 👍

Miałem Cię pytać o imię ale w tej szczujni nie warto udzielać takich info bo zaraz cię zlinczują

Miło to słyszeć. 😉Aj tam daj spokój. Dlaczego ktoś miałby mnie linczować 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Czerwona666 napisał:

Co masz na myśli? 

Że się nad sobą użalasz zamiast cokolwiek zrobić. Przepraszam, może to brutalne, rozumiem też, że potrzebujesz się wygadać.

Ale... użalasz się, że jest tak i tak,  że nikt Cię nie chce. Zamiast zrzucić chociażby te nadprogramowe kilogramy (64 kg to przy Twoim wzroście już nie tak mało, jesteś na granicy nadwagi, albo i już ją masz, sprawdź BMI) i wyglądać lepiej, wziąć się za siebie, znaleźć sobie jakąś pasję...

Dopóki nie masz żadnych pasji i ambicji zawsze będziesz nijaka w oczach innych. 

Masz zal do świata, że książe na białym koniu nie przybędzie. Nie, tak się nie stanie dopóki sama czegoś nie zmienisz w sobie, albo swojego zachowania.

"Szaleństwem jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów".

Przepraszam, że tak ostro, ale naprawdę - samo użalenie się nad sobą nic nie da. Pomoże może na chwilę, ale nie na dłuższą metę. Tylko duża praca nad sobą może cokolwiek zmienić jeśli coś się w zyciu nie powodzi. Przykro mi, ale tak jest i już.

Rozumiem, że jest Ci cięzko, ale znam taki typ osób. Użalaja się nad soba jacy są biedni, że nie mają pieniędzy, że nikt ich nie chce, że to świat jest zły.... Nie robiąc absolutnie nic żeby cokolwiek zmienić na lepsze. Pomimo swoich ewidentnych wad. I tacy ludzie duszą się w tej otchłani wiecznych narzekań, jednocześnie nie robiąc niczego, co mogłoby poprawić ich sytuację, nie pracując nad sobą w żaden sposób.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2022 o 20:04, Angel_Sue napisał:

Że się nad sobą użalasz zamiast cokolwiek zrobić. Przepraszam, może to brutalne, rozumiem też, że potrzebujesz się wygadać.

Ale... użalasz się, że jest tak i tak,  że nikt Cię nie chce. Zamiast zrzucić chociażby te nadprogramowe kilogramy (64 kg to przy Twoim wzroście już nie tak mało, jesteś na granicy nadwagi, albo i już ją masz, sprawdź BMI) i wyglądać lepiej, wziąć się za siebie, znaleźć sobie jakąś pasję...

Dopóki nie masz żadnych pasji i ambicji zawsze będziesz nijaka w oczach innych. 

Masz zal do świata, że książe na białym koniu nie przybędzie. Nie, tak się nie stanie dopóki sama czegoś nie zmienisz w sobie, albo swojego zachowania.

"Szaleństwem jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów".

Przepraszam, że tak ostro, ale naprawdę - samo użalenie się nad sobą nic nie da. Pomoże może na chwilę, ale nie na dłuższą metę. Tylko duża praca nad sobą może cokolwiek zmienić jeśli coś się w zyciu nie powodzi. Przykro mi, ale tak jest i już.

Rozumiem, że jest Ci cięzko, ale znam taki typ osób. Użalaja się nad soba jacy są biedni, że nie mają pieniędzy, że nikt ich nie chce, że to świat jest zły.... Nie robiąc absolutnie nic żeby cokolwiek zmienić na lepsze. Pomimo swoich ewidentnych wad. I tacy ludzie duszą się w tej otchłani wiecznych narzekań, jednocześnie nie robiąc niczego, co mogłoby poprawić ich sytuację, nie pracując nad sobą w żaden sposób.

Czy ja wiem czy tu użalanie się? To fakty. W takim, a nie innym miejscu się urodziłam. Z takimi nie innymi ludźmi. Ja tego nie mówię wszystkim wokoło. 

Edytowane przez Czerwona666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.