Skocz do zawartości

Jak się Wam żyje w Polsce


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Obliteraror napisał:

Miałem podobnie po (zawodowo) kwartale w RPA, byłem blisko całowania ziemi na lotnisku jak Wojtyła po powrocie.

RPA, jak i Meksyk, są dosyć skrajnymi przykładami, wiadomo, ale dosyć mocno otwierają oczy i pozwalają parę rzeczy przewartościować w głowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście nie jest źle w Polsce, ale to dlatego że pracuję w IT. Zdaję sobie sprawę, że w wielu innych obszarach nie jest różowo. Wiem, że np. architekci potrafią zarabiać psie pieniądze. Ba! Nawet lekarze w określonych specjalizacjach. Mam znajomą, która jest po specjalizacji i zarabia chyba mniej niż ja. Poza tym na chwilę obecną, dzięki IT, pracuję na pół-etatu i jestem w stanie się spokojnie utrzymać. Przez swoje lata nauczyłem się w miarę dobrze funkcjonować w naszej rzeczywistości i nie jestem pewny czy przeprowadzka do Niemiec, Belgii czy Irlandii koniecznie podniosłaby moją stopę życia. W szczególności jeśli chodzi o warunki mieszkaniowe.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, Jan III Wspaniały said:

Biorąc powyższe pod uwagę, podjąłem kilka lat temu decyzje, żeby z Polski emigrować po tym jak zakończę prace tutaj-

Podobnie nasi sąsiedzi, właśnie niedawno rozmawialiśmy i powiedzieli, że wkrótce spieniężają wszystkie nieruchy (parę mieszkań, trochę ziemi, las i dwa domy) i spadają "na starość" do Portugalii bo tu się za ciężko żyje. Sąsiad pół życia mieszkał we Francji i dekadę temu zatęsknił i wrócił. Trochę też namówiony przez kolegów że takie perspektywy są w PL. Długo nie wytrzymał. Perspektywy jak widać też go nie przekonują. 

 

49 minutes ago, Orybazy said:

Konsumpcja, nigdy nie była u mnie wysoka.

Robić ile mogę sam, nie płacić ludziom na faktury za usługi, które mogę zrobić sam.

W sumie mam podobnie, więc "dobrowolnych" podatków konsumpcyjnych za wiele nie płacę. Ale system się już postara, żeby tymi obowiązkowymi utrzymywać społeczeństwo na granicy ubóstwa. Zmierzają do tego, że będzie niezależnie od tego co kupujesz i czy w ogóle, pracujesz czy w ogóle, stałymi podatkami (ZUSy SruSy) będą manewrować. 

 

Jeszcze tak w kwestii perspektyw w PL: 

- inflacja będzie rosła, aktualne, wzięte chyba z sufitu 8.7% to jakaś kpina w żywe oczy i policzek od GUSu. Co oznacza że będziemy pracowali coraz więcej za darmo, dokładając jeszcze z oszczędności do podatków.

- kredyciarze, mimo, że wielu zyska nominalnie na inflacji swojego długu, i tak obsługa zadłużenia będzie pochłaniała coraz więcej. Więc na coraz mniej wystarczy.

- wyzysk podatkowy będzie rósł, bo podatki są przecież naliczane od rosnących cen.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Mosze Red napisał:

myślisz, że w perspektywie dłuższego czasu zrobi ci różnicę, że kołchoz jest większy? 

 

Już któryś temat jak chujowo się  żyje w PL.

Większość uczestników forum to zdrowi, młodzi lub w średnim wieku jurni samcy a zrzędzą jak madki "dej mi lepsze możliwości życia".

Mężczyzna kreuje swoją rzeczywistość, a nie czeka na "dej". Nie odpowiadają warunki w tym kraju to jadę do lepszego.

Po co grzebać się w gównie i jednocześnie narzekać, że to gówno śmierdzi?

 

 

Zapraszał @absolutarianin do Italii, Ty pisałes o Paragwaju, pewnie jeszcze znalazło by się paru chłopaków, którzy doradziliby jak zacząć życie w innych krajach...

 

Nawet na olx jest mnóstwo ofert pracy zagranicą.

 

W ostateczności można zapisać się do jednej z wiodących partii i żyć jak w maśle...:D

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Orybazy said:

będzie szara strefa, barter itd.

Już jest tutaj trochę na wsi u nas. Mnóstwo ludzi pracuje na czarno, funkcjonuje "u/przysługa za u/przysługę".

 

Co do podatków - mam wrażenie że one są w ogóle niepotrzebne w obecnej formie, jako zrzuta na funkcjonowanie państwa. Zupełnie serio to piszę. Podatki aktualnie zdają się pełnić zupełnie inną funkcję aniżeli czyste utrzymywanie wspólnego majątku i kupowanie (wątpliwej jakości i często niepotrzebnych nikomu) usług państwowych. Jak pokazały ostatnie lata, system może sobie swobodnie wydrukować, dowolną ilość waluty na swoje potrzeby. Podatki w dobie walut fiat mają zupełnie inną funkcję - strzec pilnie kluczowego dla systemu, szerokiego "dziedziczenia biedy" i utrzymywania jedwabnika na poziomie minimum wegetacyjnego. Nie zagraża, nie akumuluje tylko karnie oddaje przędzę. I to max, co mu system przyznaje. 

 

Co za problem, żeby np. chcąc wybudować elektrownię atomową, zamiast brać u międzynarodowego gangu szachrajów, bajońskie kredyty - wypuścić akcje (udziały) dające każdemu obywatelowi możliwość kupienia części elektrowni i udziału w przyszłych zyskach. Nawet jeśli dywidenda pokrywałaby tylko darmowy prąd do mieszkania. Przecież i tak jedwabnik sfinansuje elektrownię ze swoich podatków a potem mało że zerowy udział w zyskach to jeszcze będzie bulił za produkt wyprodukowany w ramach wspólnie sfinansowanego dobra wspólnego. Tylko, że niestety, dla tych mataczy - akcjonariusz oznacza kontrolę i władzę nad nimi. Dlatego eliminuje się go z łańcucha, prywatyzując podatki. 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Rnext said:

Podatki w dobie walut fiat mają zupełnie inną funkcję - strzec pilnie kluczowego dla systemu, szerokiego "dziedziczenia biedy" i utrzymywania jedwabnika na poziomie minimum wegetacyjnego. Nie zagraża, nie akumuluje tylko karnie oddaje przędzę. I to max, co mu system przyznaje. 

Ma to sens. System wyzysku dużo subtelniejszy niż historyczne. Jedwabnik nie czuje nawet tego, czuje się otoczony "opieką" systemu.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawa to ludzie i społeczność. Klimat itd to rzeczy drugorzędne. Potwierdzić to może @Tajski Wojownik, który dobrze zarabia i ma ciepło, ale co z tego, skoro wokół siebie ma totalnych zombie, którzy wymuszają na nim przyjęcie kolejnego już eliksiru. Tak nie można żyć! Podstawa to ogarnięci ludzie, z odpowiednim mentalem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, maroon said:

Czy gdzieś nie ma? 

Pewności nie mam, ale nie sądzę. Zawsze się znajdzie jakiś terytorialny uzurpator (bądź gang uzurpatorów) żeby nadać sobie prawo jakkolwiek niejawnej własności do tego z czym jedwabnikowi nie uda się uciec w kieszeniach bądź w tajemnicy przekazać spadkobiercom. Niektórzy wyprowadzają określenie "real estate" od hiszpańskiego real = królewski (Real Madryt to tzw. "królewscy") co jednoznacznie określało status własnościowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Rnext said:

Pewności nie mam, ale nie sądzę. Zawsze się znajdzie jakiś terytorialny uzurpator (bądź gang uzurpatorów) żeby nadać sobie prawo jakkolwiek niejawnej własności do tego z czym jedwabnikowi nie uda się uciec w kieszeniach bądź w tajemnicy przekazać spadkobiercom. Niektórzy wyprowadzają określenie "real estate" od hiszpańskiego real = królewski (Real Madryt to tzw. "królewscy") co jednoznacznie określało status własnościowy. 

Ano właśnie. Dlatego to wszystko jest złudne, a feudalizm wiecznie żywy. Powszechna "własność" prywatna to względnie nowy wynalazek, a ziemię zawsze król/faraon czy inny notabl zawsze nadawał. 

 

Dodatkowo nawet tam gdzie własność prywatna jest święta, nigdy nie wiesz czy kiedyś jakiś Bierut do władzy nie dojdzie. 

 

Przejebane ogólnie. Trzeba królem zostać. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie mam takich możliwości, zarobków, żeby się wynieść całkowicie za granicę, albo w format online międzynarodowy, ale może kiedyś, kto wie. To najlepszy układ do życia w tym kraju. Poza systemem, najlepiej nic na siebie nie mieć.

 

Ja mam tanie mieszkanie na wiosce, nigdy i nigdzie bym takiego mieszkania nie kupił. Co do prawa, podatków to niestety bardzo źle. Klin podatkowy, koszty pracy, tragedia. Samodzielnie można jeszcze coś podziałać, jeżeli masz wysoką specjalizację, ale nie wyobrażam sobie życia tutaj jako pracownik niewykwalifikowany, bez jakiegoś konkretnego zawodu i bogatego portfolio. Zbliżamy się, a może już jesteśmy, raczej jesteśmy w komuszym systemie. Jeżeli jakiś polityk wychodzi i pierdoli o żarciu na kartki, zamrożeniu cen to mnie ogarnia panika. Ten człowiek powinien zostać wyjebany z funkcji publicznych i moim zdaniem do więzienia powinien pójść posiedzieć minimum na pół roku za takie pierdolety. Straszne otoczenie, straszni politycy, nowy ład to nieporozumienie, ale to zaplanowana akcja. Tak to właśnie ma wyglądać. W tym kraju nigdy nie doceniało się przedsiębiorczych ludzi, tylko okradało. Tak było, jest i będzie niestety.

 

Rodziny tutaj nigdy bym nie założył. Musiałoby mnie popierdolić do reszty. Generalnie to żyjemy w upadłym demograficznie kraju, którego nie można już uratować żadnym sposobem. Staczamy się ,ostatni gasi światło. To nie żadna spekulacja, tylko po prostu tak jest. Cały system krzyczy z tego powodu. Nie mają już skąd kraść. Zostało jeszcze polowanie na oszczędności ludzi w bankach, scenariusz Cypru, no i to tyle. Aha i emerytury minimalne dla każdego 1000 zł, albo 500, bo oni lubią 500 zł i mamy umieralnię. Właściwie to już mamy.

 

Ja się leczę tylko prywatnie, publiczna służba zdrowia realnie nie istnieje, nie funkcjonuje dla myślącego człowieka.

Sądy nie istnieją, sprawiedliwości nie ma. Idziesz do sądu, żeby dostać wyrok i cierpieć. Szczególnie mężczyzna na każdym poziomie. Statystyki wyroków. Mężczyźni zawsze gorzej wychodzą w sądzie niż kobiety. To na całym świecie działa.

Urzędy, koszmar. Załatwić sprawę, najmniejszą. Koszmar.

Zus, koszty pracy, koszmar. Rozpoczynanie biznesu teraz i prowadzenie przez kolejne 5 lat graniczy z cudem. Teraz to się nawet nie da, bo nie przeliczysz w prawidłowy sposób pensji. Teraz na pewno działają na starych zasadach i modlą się, żeby było ok. U mnie księgowe stosują zasady z poprzedniego roku, żadnych komunikatów nie miałem xD Mówią, że nie wiedzą same, co robić z pewnymi sprawami. To dopiero cyrk.

Żłobki, system edukacji, tutaj to już zostało tylko płomień podłożyć.

Polityka, większość dorosłych ludzi, z którymi rozmawiam to mówi, że ma już flaszkę w lodówce na wypadek śmierci niektórych polityków, wiadomo.

Policja, zero zaufania generalnie do służb. Koleś miał za duży wynik w teście na inteligencję do policji to go nie przyjęli. Świat absurdu? Gorzej.

Mentalność typu, jeżeli sąsiad ma gorzej to wszystko się ułoży, nawet kiedy będziemy robaki wpierdalać. Aby tylko sąsiad miał gorzej. My sobie poradzimy. Dosłownie Polska w pigułce.

Ceny zachodnie, zarobki wschodnie, nic się nie zmieniło od lat.

Kłamstwa statystyczne podawane do opinii publicznej, na której bazuje cały system, w tym średnia płaca, inflacja, PKB połączone z wydatkami publicznymi (za to powinna być moim zdaniem kara więzienia).

 

Można jeszcze wiele rzeczy wymienić, ale ten kraj umiera. Nagradza się systemowo postawy patologiczne i nic nie wskazuje na powrót do jakichkolwiek zasad. Rządzą nami krótko mówiąc mordercy, złodzieje, mafia. Haracz na podatkach to kosmos generalnie. Jak człowiek nad tym posiedzi to okazuje się, że jakieś 70% to podatki, może i więcej. A syf w infrastrukturze, zerowe inwestycje, rynek obligacji trzyma się na jakimś kurwa nie wiem, na taśmie? xD Nieudana transformacja, nierozliczone machlojki, śmierci III RP. A co dobrego? Nie wiem, co dobrego. Że wojny nie ma i wystrzałów, ale to tyle. Jakiejś wielkiej motywacji do życia i działania ten kraj nie daje. Wszędzie, gdzie nie spojrzysz jebana patologia i debilne decyzje i kadry wpierdolone raczej na pokaz, a nie żeby służyć innym. Ja pierdolę, przepraszam, bo zaraz znowu depresja będzie xD Tak to w tym momencie widzę. Wszyscy pewnie widzimy ten syf. To już jest nie do naprawienia.

  • Like 7
  • Dzięki 4
  • Haha 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda strzępić ryja, leży wszystko służba zdrowia, sądownictwo, ręka reke myje nic nie można załatwić. 

 

ZUS, urząd skarbowy to obozy zagłady. 

Etatyzm i mafiokracja, kolesiostwo na każdym kroku i coraz więcej betonu od mafi deweloperskiej a mieszkania sprzedane długo przed budową. 

 

Kiedy to wszystko pierdolnie? Wszystko ma swój limit w świecie śmiertelników.

 

Nie mogę kurwa na NFZ załatwić dziewczynie wyrywania ósemek W TRÓJMIEŚCIE! Bo albo kurwa nie usuwają albo terminy na czerwiec albo prywatnie. 

 

Mamie kurwa nie mogę po covid załatwić rehabilitacji ani sanatorium. CO TO KURWA JEST?

 

Jeszcze jakaś stara kurwa w biedronce od samego rana popsuła mi dzień bo pizde darła o brak maseczki. Do pieca tych pisowców i covidian. 

 

Jedyny plus to klimat w Polsce, brak pająków, węży tych jadowitych i brak tornad czy trzęsień ziemi. 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bassfreak napisał:

Kiedy to wszystko pierdolnie?

Nie pierdolnie bo:

4 minuty temu, bassfreak napisał:

mieszkania sprzedane długo przed budową. 

Więc naród bogaty, w miód i mleko opływający...:D

 

 

@mac zdradzę Ci tajemnicę jak w PL osiągnąć sukces, tylko cii nikomu nie mów: "zapisz się do PIS" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi na mysl przyszlo tego klasyka przytoczyc.

 

A tak poza tym dzis sobie policzylem ile litrow benzyny kupi niemiec i polak odpowiednio u siebie w kraju za najnizsza krajowa.

Polak- 409

Niemiec- 680

 

Taka ciekawostka. Jeden z wielu przykladow porownawczych jak sie zyje na zachodzie a jak w Polsce.

 

Mentalnosc ludzi za granica jest na plus. Szacunek do pracownika, kultura pracy.

W Polsce tego nie doswiadczylem.

 

Jestem w kraju od troche ponad roku i ogolnie to sie tylko mecze.

Kwestia czasu jest jak gdzies stad spierdole na zawsze.

 

Nigdy nie plulem na swoja ojczyzne i zawsze mowilem o niej dobrze.

Do momentu az zaczalem pracowac i zyc na wlasny rachunek. Majac juz w doswiadczeniach kilku letni pobyt za granica i porownanie.

 

Kolejna sprawa to jak idziesz za granica na kebaba do araba to z usmiechem na ustach cie witaja "jak leci bracie?"

 

Tutaj z kolei czesto spotykam sie z chamstwem. Ciagle cos komus nie pasuje. Wyjezdzanie z morda z blachych powodow. 

Najgorzej na tym tle wypadaja stare baby co mentalnie sie zatrzymaly w prlu.

 

Oczywiscie jestem przeciwko tym wszystkim planom mieszania ras i islamizacji europy. Wolalbym w Europie widziec bialych. Jestem raczej skrajnym prawicowcem.

Zlapalem sie w pewnym momencie na tym, ze zawsze bylem gdzies do innych kultur nastawiony dosyc sceptycznie.

Jednak ci ludzie czy to w pracy, czy w prostych sytuacjach spolecznych zawsze traktowali mnie dobrze i z pozytywnym nastawieniem.

 

Wiec po co sie oszukiwac ze lepiej jest w Polsce bo jestem u siebie, skoro jestem tu przez swoich traktowany gorzej, niz bedac "tam" obcym przez obcych?

 

Wnioski sa takie, ze nie ma co sobie wkrecac tak naprawde jakiegos strachu przed wyjazdem bo mi ciapaki wpierdola.

A w Polsce nigdy wpierdolu nie dostales?

 

Jednak to tylko moje osobiste przemyslenia i doswiadczenia.

Zapraszam do dyskusji :)

 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Trevor napisał:

Dlaczego Polak zarabia miesięcznie 500 euro a Niemiec 2500 euro.

Naiwne pytania.

Bo Polaczki Cebulaczki to frajerzy, którzy zamiast budować silne państwo walczyli za wolność naszą i waszą i bawili się w mesjasza narodów, w dodatku niczego się nie nauczyli.

Miałeś chamie złoty róg ostał ci się jeno chÓj.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, bassfreak napisał:

Nie mogę kurwa na NFZ załatwić dziewczynie wyrywania ósemek W TRÓJMIEŚCIE! Bo albo kurwa nie usuwają albo terminy na czerwiec albo prywatnie. 

 

To dlatego latasz bez siana , ósemek się Pannie zachciało wyrywać kurwa prywatnie , a później siana nie ma😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, maroon napisał:
51 minut temu, Brat Jan napisał:

 

 

@mac zdradzę Ci tajemnicę jak w PL osiągnąć sukces, tylko cii nikomu nie mów: "zapisz się do PIS" :D

Hmmm. Mówisz, że jak wszyscy wstąpią do PiS, to wskoczymy na 1 miejsce wśród najbogatszych krajów świata? 

Ja bym to inaczej ujął - chodzi o to żeby w ten państwowy system rurek swój prywatny wkręcić kurek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, maroon napisał:

Hmmm. Mówisz, że jak wszyscy wstąpią do PiS, to wskoczymy na 1 miejsce wśród najbogatszych krajów świata? 

Nie, tylko ja i @mac.

Ale jak będziesz grzeczny to i Tobie jakąś fuchę załatwimy, prezes szuka kogoś do wyprowadzania kota na spacer. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ace of Spades napisał:

chodzi o to żeby w ten państwowy system rurek swój prywatny wkręcić kurek.

Ech, nieodżałowany, wspaniały Szpot... :)

 

Rurka od dawna snuł marzenia,

aby w centralną sieć dojenia,

gdzieś w plątaninie rur i rurek

malutki zamontować kurek.

Lecz choć tak bardzo o tym marzył,

sam by się nigdy nie odważył

i kiedy inni wielkie krany

wkręcali w rur systemu ściany,

wciąż trwał w bezczynie i niemocy,

o małym kurku śniąc po nocy.

Lecz oto karta się odwraca:

do Pcimia go przyzywa Szmaciak.

Tu Rurka, mając w ręku wszystko:

kumpli, zaplecze, stanowisko —

plus swoje własne dobre chęci,

nareszcie w system kranik wkręcił.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Mówisz, że jak wszyscy wstąpią do PiS, to wskoczymy na 1 miejsce wśród najbogatszych krajów świata? 

Dokładnie, PKB, to produkt krajowy BRUTTO. Im większa inflacja i podatki tym wyższe BRUTTO. 

Idziemy właśnie gospodarczo w kierunku trylionów złotych dla każdego Polaka. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.