Skocz do zawartości

Randkowanie poza Tinderem srelem


deleteduser127

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 2.02.2022 o 11:13, SamiecGamma napisał:

Mniemam, że to żart, bo rozumiesz, że w statystyce chodzi o trendy, a nie o jednostkowe obserwacje. Niemniej bardzo wyraźnie widać, do jakich facetów ciągnie młode singielki. I nie są to zdecydowanie łagodne misie, z ktorymi można sobie podyskutować o filozofii czy poezji, tylko kolesie z typowo narcystycznymi i socjopatycznymi cechami (ciemna triada). Kobiety nie zdają sobie z tego nawet sprawy - tak pięknie je biologia rozgrywa na poziomie podświadomości, a umysł racjonalizuje w najbardziej pokrętny sposób ich wybory. I nawet tu - w rezerwacie - doskonale to widać.

To nie był żart, naprawdę jak jestem na telefonie notorycznie włazi mi na profile innych ludzi :) 

Anyway, ja rozumiem Twój tok myślenia, jest ta teoria o badbojach i lgnących do nich dziewczęciach, którą chcesz przełożyć na nasze forum, żeby to potwierdzić. Ja kompletnie nie wiem kto na kogo włazi, więc nie odbieram Ci racji, tyle że... na forum młodych singielek mamy ile obecnie aktywnych - 2? 3? I te 3 faktycznie włażą na tych samych gości? :D  @Wielokropek musimy z tej próby naturalnie usunąć bo  z tego co piszecie odwiedziny ma ukryte, więc w zasadzie zostają 2. Przyznasz, że próba jest dość niewielka. Ponadto czy samo włażenie na czyjś profil świadczy "takim" zainteresowaniu? Podejrzewam, że kiedy na forum królowała fitDaria jej profil był szturmowany przez męską część, ale niekoniecznie w celu nawiązania relacji :D 

 

Ja się z teorią "badbojową" nie do końca zgadzam, laski ciągnie do pewnych siebie facetów, to fakt, ale z moich obserwacji do psycholi/kiboli/narcyzów ciągnie tylko kobiety zaburzone, z problemami. Ci psychopaci w więzieniach co dostają listy od zakochanych kobiet nie dostaną nigdy listu od takiej @Amperka tylko od jakiejś równie mocno zaburzonej.  Ale to, że w ogóle dostają te listy, może sprawiać wrażenie, że oto wszystkie kobiety świata dają się pokroić za takiego Kajetana Poznańskiego (dosłownie).

Edytowane przez sol
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, sol napisał:

To nie był żart, naprawdę jak jestem na telefonie notorycznie włazi mi na profile innych ludzi :) 

 

Dlatego napisałem: jednostkowe obserwacje o niczym nie świadczą. Natomiast jak widzę "nieuzbrojonym okiem", że profile forumowych bad bojów nadal są popularne, mimo że część z nich przestała być aktywna (nie wypowiada się od wielu miesięcy), to wiem, że "coś się dzieje". 

 

Cytat

Anyway, ja rozumiem Twój tok myślenia, jest ta teoria o badbojach i lgnących do nich dziewczęciach, którą chcesz przełożyć na nasze forum, żeby to potwierdzić. Ja kompletnie nie wiem kto na kogo włazi, więc nie odbieram Ci racji, tyle że... na forum młodych singielek mamy ile obecnie aktywnych - 2? 3? I te 3 faktycznie włażą na tych samych gości? :D  @Wielokropek musimy z tej próby naturalnie usunąć bo  z tego co piszecie odwiedziny ma ukryte, więc w zasadzie zostają 2.

 

OMG, ale nie chodzi o to, kto do niej włazi na profil, tylko kogo ona odwiedza :) I inne młode singielki z forum. To wiele mówi o charakterze człowieka. Jako samą przyczynę bycia na forum podała zdobywanie wiedzy oraz "próbę zrozumienia zachowania pewnej bliskiej osoby" (pamiętam sens wypowiedzi, mam słabą pamięć, więc to nie jest słowo w słowo, a nie chce mi się szukać). O ile się zakładamy, że ta "bliska osoba" to jakiś niedoszły bad boy, za którym wzdycha, ale nie udało jej się go usidlić? Może próbuje, analizując wypowiedzi tutejszych mężczyzn, "złamać kod" do tego gościa. Pomyśl: młoda, inteligentna dziewczyna (bardzo składnie pisze) wafluje się na forum dla mizoginów, gdzie można spotkać ruchaczy albo totalnych nonkonformistów - takich jak ja. Po co jej to? Coś musi być nie tak... Pisała, że na propozycje spotkań od facetów w realnym świecie nie narzeka. Nie ma powodów, żeby nie wierzyć. Czy prostolinijna osoba nie próbuje zwyczajnie korzystać z młodości i umawiać się, poznawać, budować coś, zamiast spędzać całe godziny na tak specyficznym forum? :) Sama sobie odpowiedz, bo ja oczywiście odpowiedź znam...

 

Cytat

Przyznasz, że próba jest dość niewielka. Ponadto czy samo włażenie na czyjś profil świadczy "takim" zainteresowaniu? Podejrzewam, że kiedy na forum królowała fitDaria jej profil był szturmowany przez męską część, ale niekoniecznie w celu nawiązania relacji :D 

 

Powtarzam: tu chodzi o to, do kogo młode singielki włażą, a nie kto je odwiedza. 

 

Cytat

Ja się z teorią "badbojową" nie do końca zgadzam, laski ciągnie do pewnych siebie facetów, to fakt, ale z moich obserwacji do psycholi/kiboli/narcyzów ciągnie tylko kobiety zaburzone, z problemami. Ci psychopaci w więzieniach co dostają listy od zakochanych kobiet nie dostaną nigdy listu od takiej @Amperka tylko od jakiejś równie mocno zaburzonej.  Ale to, że w ogóle dostają te listy, może sprawiać wrażenie, że oto wszystkie kobiety świata dają się pokroić za takiego Kajetana Poznańskiego (dosłownie).

 

Wypadałoby więc powtórzyć definicję bad boya. Nie jest to w żadnym wypadku kibol, psychol czy tępak. Są to zwykle inteligentni i przystojni goście, a jednocześnie ruchacze, którzy nie zamierzają się wiązać. Posiadają bardzo wyraźne znamiona osobowości psychopatycznej i narcystycznej (mega skupienie na sobie). Mimo wszystko młodym kobietom wydaje się, że są tak wyjątkowe, iż są w stanie swoją wyjątkowością "ujarzmić" takiego bad boya i zamienić go w wiernego, oddanego "misia". Co oczywiście jest bzdurą, bo to nigdy nie następuje. Później jest tylko schemat: nieszczęsliwe "zakochanie", przestrzelenie przez bad boya (jak się podkłada, to się bierze, pytań się nie zadaje), syndrom alpha widow, zmasakrowana psychika, terapia, ściana...

 

Wszystko to już było. I jest omówione na forum w kilkunastu (jeśli nie kilkudziesięciu) wątkach. Dziękuję za uwagę. 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, SamiecGamma napisał:

OMG, ale nie chodzi o to, kto do niej włazi na profil, tylko kogo ona odwiedza

Ok, mój błąd, myślałam że to ukrywanie odwiedzin rozszerza się też na to, że wchodzisz na innych incognito

 

25 minut temu, SamiecGamma napisał:

Wypadałoby więc powtórzyć definicję bad boya.

Definicja jest często rozszerzana na forum na wszelkiej maści psycholi, nie raz to widziałam, dlatego trzeba jasno powiedzieć, że nie, psychole to nie jest powszechny target.

 

Jeśli chodzi o Twoją definicję - ja się zastanawiam, czy to nie jest trochę tak, że w młodości dziewczyny i chłopców ciągnie do narcyzów/ek - z prostej przyczyny, potrafią doskonale omotać i manipulować, a młody wiek ma to do siebie, że jest się jeszcze ufnym i nie zna tych schematów. Miałam w podstawówce takie dwie femme fatale w klasie, one już w wieku 13-14 lat potrafiły okręcać sobie facetów wokół palców, nie były najładniejsze w klasie, ale rozgrywanie emocji chłopaków miały na najwyższym poziomie. Push and pull dosłownie wyssany z mlekiem matki. A Ci biedni chłopcy co? Serca złamane, mam kumpla z klasy z podstawówki który do dzisiaj się śmieje, że A. była jego pierwszą wielką miłością. Chłopak z bardzo dobrego domu z tradycjami, a laska hardkorowa bananówa, która od 10 roku życia paliła fajki i piła piweczko, w gimbazie sięgała już po pierwsze narkotyki. Te wszystkie borderki, na które natykali się chłopaki z forum też nie pojawiły się znikąd (i część wprost pisze, że mimo wszystko te związki dawały im takie emocje, że trudno z normalną dziewczyną teraz). Trochę taki alpha widow w wersji męskiej. 

 

A teraz pytanie: czy wszystkie te osoby, które były przemielone przez narcyzów/borderki mają autentyczną żałobę na zawsze? Ja myślę, że przynajmniej część z tych ludzi rozumie co się stało i jak zostali zmanipulowani. Potrafią przerobić te emocje i ... już nigdy więcej nie dać się złapać w taką pułapkę, ergo to doświadczenie wbrew pozorom może je wzbogacić. Wszystko zależne jest od poziomu inteligencji emocjonalnej osobnika/osobniczki.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Jako samą przyczynę bycia na forum podała zdobywanie wiedzy oraz "próbę zrozumienia zachowania pewnej bliskiej osoby" (pamiętam sens wypowiedzi, mam słabą pamięć, więc to nie jest słowo w słowo, a nie chce mi się szukać). O ile się zakładamy, że ta "bliska osoba" to jakiś niedoszły bad boy, za którym wzdycha, ale nie udało jej się go usidlić? Może próbuje, analizując wypowiedzi tutejszych mężczyzn, "złamać kod" do tego gościa. Pomyśl: młoda, inteligentna dziewczyna (bardzo składnie pisze) wafluje się na forum dla mizoginów, gdzie można spotkać ruchaczy albo totalnych nonkonformistów - takich jak ja. Po co jej to? Coś musi być nie tak... Pisała, że na propozycje spotkań od facetów w realnym świecie nie narzeka. Nie ma powodów, żeby nie wierzyć. Czy prostolinijna osoba nie próbuje zwyczajnie korzystać z młodości i umawiać się, poznawać, budować coś, zamiast spędzać całe godziny na tak specyficznym forum? :)Sama sobie odpowiedz, bo ja oczywiście odpowiedź znam...

Właśnie nie znasz odpowiedzi. W tym cały problem, nie tylko Twój z resztą, tylko ogólnie jest to częsta charakterystyka męskiego myślenia. Wpierw powstaje założenie, a potem szuka się jego potwierdzenia.

 

Bliską osobą, którą próbuję w pewnych momentach zrozumieć (i w czym forum pomaga) jest mój ojciec. Wspominałam o nim już na forum jako o fajnym, kochającym mężczyźnie, katoliku w dodatku, żeby było zabawniej- z nie przebierając w słowach- patologii. W jego własnym domu rodzinnym nie było rodziców- był porąbany ojciec, który miał go gdzieś i matka z borderline, która się na nim systematycznie wyżywała i na dobrą sprawę- wyżywa  po dziś dzień.  Tu na forum, myślę, jest spora grupa mężczyzn z mam nadzieję, nie tak drastycznym modelem wychowania, ale z pewnością brakiem figury ojca, na bank. Dzięki temu mogę spróbować spojrzeć na świat ich oczami, jak również pośrednio jego. Wyciągam też mnóstwo wniosków z na pozór, niewiele znaczących wypowiedzi. (Ty jesteś uzdolniony matematycznie, ja mam z kolei nienajgorszy zmysł obserwatora, co mówiono mi już tyle razy, ze chyba mogę zacząć w to wierzyć, więc daruj jakieś dalsze hipotezy, ). Przeglądanie profili, których było sporo też miało/ma podobny wymiar. (O części z nich nawet nie wiesz, bo też mają wyłączoną możliwość "jawnego przeglądu". To też warto uwzględnić w statystykach.)

Ten aspekt kładzie się cieniem na mój dom rodzinny, w tym na osobę którą najzwyczajniej w świecie kocham.

Do psychologa go nie wyślę, próbowałam nie ja jedyna. Tu trzeba delikatniej. Dodatkowo, jestem jeszcze ja, jako nie mniej, nie więcej jego córka, która jest do niego podobna. Tyle, wystarczy, bo i tak za dużo powiedziałam, przyznasz, że czuły temat. 

 

Standardowo, @SzatanK potwierdzi, bo z nim mam tu najczęstszy kontakt i to on, ze wszystkich zgromadzonych tu nicków wie o mnie najwięcej.

 

Na żadnego Pana tutaj nie lecę i jest to raczej mało prawdopodobne bym kiedykolwiek leciała. Widać to po moim zachowaniu. Nigdy żadna laska nie słała do Ciebie maślanych oczu, żebyś nie wiedział, jak zachowuje się zainteresowana kobieta?

 

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Czy prostolinijna osoba nie próbuje zwyczajnie korzystać z młodości i umawiać się, poznawać, budować coś, zamiast spędzać całe godziny na tak specyficznym forum? :)

Widocznie nie jestem tak prostolinijna, za jaką mnie masz. 

 

Skończ tę błazenadę i przestań się podniecać jak to "zdemaskowałeś" rezerwatki- jedyne co pokazałeś, to ujmijmy dyplomatycznie dość proste myślenie, które nie zawsze jest skuteczne jak i przede wszystkim ogromny upór w dążeniu do urzeczywistnienia swoich tez, nawet jeżeli nie mają za wiele wspólnego z faktami.

 

Tyle, bo zaraz następne będą się tłumaczyć z jakichś kliknięć; przecież to jest chore. Kobiet tutaj trzy na krzyż, większość mężatki/ w związkach, pewnie parę dziewczyn w wieku rębnym i ta, która- niestety, bo nie jestem z tego aspektu u siebie dumna- dość często się sprzecza, będzie tą która chce tu sobie ułożyć życie matrymonialne. Litości.

 

Ja i badboy, to nie w tym wcieleniu:D @SzatanK, z którym gadam tu najczęściej i nabiłam spokojnie z tysiąc wyświetleń na jego profilu ma cechy ciemnej triady, na bank ;) 

 

Uważam temat mojej bytności tutaj za dość dobrze wyjaśniony, tym bardziej, że przez samą zainteresowaną, czyli mnie. Z całym szacunkiem, ale nikt inny moich motywów lepiej ode mnie nie zna. :) 

 

Edytowane przez Wielokropek
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ze mną miałaś i masz najbliższą relację @Wielokropek to musisz KONKRETNIE popracować nad podrywaniem, które Ci się zarzuca i tańcem godowym bo ten taniec to taki jakiś cherlawy jeśli mam być szczerym. 

Chociaż zawsze można zarzucić @Wielokropek że ściemy wali ale raczej nie widzę powodów do nich.

5 godzin temu, sol napisał:

Jeśli chodzi o Twoją definicję - ja się zastanawiam, czy to nie jest trochę tak, że w młodości dziewczyny i chłopców ciągnie do narcyzów/ek - z prostej przyczyny, potrafią doskonale omotać i manipulować, a młody wiek ma to do siebie, że jest się jeszcze ufnym i nie zna tych schematów

Nie nie, to tylko pewien objaw choroby typów, którzy są "omotowywowani" dobrze myślisz ale to objaw.

Jako osoba, która przestudiowała ten temat to z wniosków nasuwa się, że chodzi o jedno. Ofiary narcyzów, to ludzie z ogromnym deficytem miłości własnej. 

5 godzin temu, sol napisał:

A teraz pytanie: czy wszystkie te osoby, które były przemielone przez narcyzów/borderki mają autentyczną żałobę na zawsze? Ja myślę, że przynajmniej część z tych ludzi rozumie co się stało i jak zostali zmanipulowani. Potrafią przerobić te emocje i ... już nigdy więcej nie dać się złapać w taką pułapkę, ergo to doświadczenie wbrew pozorom może je wzbogacić. Wszystko zależne jest od poziomu inteligencji emocjonalnej osobnika/osobniczki.

Nie do końca tak jest, bo takie osoby mogą nie nauczyć się lekcji jakie świat im podrzuca do końca życia i to jest niebywale przygnębiające bo to nie życie tylko wegetacja. Takie osoby nie dostały na tyle mocno w kość by się otrząsnąć, czasem dostać w kość oznacza stracić wszystko i wylądować w szpitalu.

Tacy jak to opisujesz i ta część, która rozumie to jest najczęściej już po tym co się odwaliło i próbuje zrozumieć z czym miało do czynienia. 

Osoby, które nie dadzą się złapać w pułapkę, to osoby których miłość własna jest na zdrowym poziomie.

Ex ofiary muszą zaimplementować nade wszystko miłość do siebie oraz zestaw innych cech z tym związanych to jest proces @sol

5 godzin temu, sol napisał:

ergo to doświadczenie wbrew pozorom może je wzbogacić

Fajnie to opisałaś.

Szczerze to taka osoba biednieje pod każdym możliwym względem ale fakt, takie osoby potem mają błysk w oku i jeśli się im uda wyjść z bagna, które swoje konotacje wychodzą z dzieciństwa, mają zdecydowanie szansę wieść szczęśliwsze życie od przeciętnej jednostki. A dlaczego szczęśliwsze? Ponieważ doceniają zwykłe i prozaiczne rzeczy no i odzyskują siebie w procesie a mieć siebie to skarb. W dodatku tylko osoba, która miała poziom miłości nie istniejący jest w stanie zrozumieć co to oznacza i, że życie z tej perspektywy to jest tortura i katorga. 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2022 o 09:26, sol napisał:

ja np. mam gruby paluch i czytam forum w 99% na telefonie gdzie prawie ZAWSZE przewijając główną tym rzeczonym paluchem wlezie mi na jakiś randomowy profil przypadkiem.

Tak jak siedem dni temu mój 😁.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patton napisał:
  W dniu 2.02.2022 o 09:26, sol napisał:

ja np. mam gruby paluch

 

Skoro już bawimy się demaskowanie i dedukcję, pochwalę się moim prywatnym śledztwem. 

 

Otóż obecna tutaj @sol, piszącą w sposób wyważony i kobiecy, była od pewnego momentu obiektem moich westchnień (to, żem kochliwy już wiemy).

Postanowiłem odkryć kto się kryje pod nickiem, zdobyć serce, usidlić i wychędożyć. Przepraszam za to, wiem że niegodne.

 

Jednak uwaga o paluchu nie dawała mi spokoju, coś było na rzeczy. Poszedłem tym tropem, nawiązałem kontakt i podstępem nakłoniłem do ukazania swego oblicza, tudzież ciała.  

 

Okazało się, że jest to mężczyzna o wzroście 1.55cm i 160kg wagi, który biega po mieście w damskich fatałaszkach i szpilkach na wysokim obcasie (wiadomo, wzrost).

Kocha szydełkowanie, cerowanie skarpet za pomocą żarówki i szybką jazdę na hulajnodze.

Po cichu marzy o byciu gwiazdą baletu.

 

Niech żyje dedukcja, i śledztwa on-line! 

 

Mimo pięknych zainteresowań musialem odmowić, wyglądalibyśmy słabo razem na mieście. 

Tym samym, stałem się zagorzałym wyznawcą black pilla.

 

Wygląd Über alles!!

 

 

Ps. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od grubego palucha..

 

  • Haha 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sol napisał:

psychopaci w więzieniach co dostają listy od zakochanych kobiet nie dostaną nigdy listu od takiej @Amperka tylko od jakiejś równie mocno zaburzonej. 

??

Amperka przyznaj się masz burzę w głowie czy na głowie (włosy) ?

43 minuty temu, Yolo napisał:

Otóż obecna tutaj @sol,

 

Okazało się, że jest to mężczyzna

Czyli ten paluch to nie u ręki, ani u nogi jest...😱

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wielokropek napisał:

W tym cały problem, nie tylko Twój z resztą, tylko ogólnie jest to częsta charakterystyka męskiego myślenia. Wpierw powstaje założenie, a potem szuka się jego potwierdzenia

To jest imo charakterystyka myślenia jako takiego a nie tylko męskiego, szukamy powtarzalnych wzorców i schematów bo nam to daje iluzję kontroli a więc i bezpieczeństwa. 


Tak więc potwierdzenie swoich tez jest kluczowe w procesie przetrwania nawet jak są one błędne.


Do tego dochodzi indywidualne uwarunkowanie jako filtr postrzegania i interpretowania zjawisk.

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, icman napisał:

To jest imo charakterystyka myślenia jako takiego a nie tylko męskiego, szukamy powtarzalnych wzorców i schematów bo nam to daje iluzję kontroli a więc i bezpieczeństwa. 

 

Do tego dochodzi indywidualne uwarunkowanie jako filtr postrzegania i interpretowania zjawisk.

 

Szukanie powtarzalnych wzorców swoja drogą, inna sprawa to taka, że ludzi od zawsze interesowało i będzie interesować to, co inne. Po prostu.

To, że lubisz oglądać filmy wojenne nie równa się temu, że sam chciałbyś iść na wojnę. 

@SamiecGamma Jeśli „Jeden z nas” Asne Seierstad sprzedało się na świecie w milionach egzemplarzy i jeśli przyjąć, że połowę kupiły kobiety oznacza, że pociąga je ciemna triada? Też mam tą książkę, a przeczytałam ją dlatego, by dowiedzieć się, co determinowało tego człowieka, że doszedł do takiego, a nie innego miejsca w życiu. Swoją drogą polecam do przeczytania.

 

 

9 godzin temu, SamiecGamma napisał:

 

Dlatego napisałem: jednostkowe obserwacje o niczym nie świadczą. Natomiast jak widzę "nieuzbrojonym okiem", że profile forumowych bad bojów nadal są popularne, mimo że część z nich przestała być aktywna (nie wypowiada się od wielu miesięcy), to wiem, że "coś się dzieje". 

 

Bzdura. To tylko efekt fałszywej powszechności – czyli przecenianie powszechności własnych poglądów, rozciąganie własnych doświadczeń życiowych na całą populację i zamykanie się w określonej społeczności. Czyli coś w rodzaju ‘wszystkie kobiety kochają bad bojów’, 'wszystkie kobiety zdradzają' lub wszystkie chcą mnie oszukać metodą ‘na żonę’ lub ‘na bombelka’, a niektóre wręcz metodą ‘na mieszkanie’ – skąd my to znamy? :D

 

Dodałabym jeszcze budowanie własnej samooceny na pogardzie dla innych (a przynajmniej w pewnych płaszczyznach). O tym mechanizmie też polecam sobie poczytać.

Edytowane przez lumineer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lumineer napisał:

Szukanie powtarzalnych wzorców swoja drogą, inna sprawa to taka, że ludzi od zawsze interesowało i będzie interesować to, co inne. Po prostu.

To, że lubisz oglądać filmy wojenne nie równa się temu, że sam chciałbyś iść na wojnę.

Tu imo chodzi po prostu o emocje, gonimy za pewnymi stanami a innych unikamy.

To się wiąże z myśleniem ale to osobny temat, w skrócie pomiędzy myśleniem a emocjami zachodzi sprzężenie zwrotne.

 

Najtrudniej moim zdaniem uświadomić sobie, że umysł nie tylko interpretuje rzeczywistość ale i ją w tym samym momencie tworzy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, lumineer said:

. Czyli coś w rodzaju ‘wszystkie kobiety kochają bad bojów’, 'wszystkie kobiety zdradzają' lub wszystkie chcą mnie oszukać metodą ‘na żonę’ lub ‘na bombelka’, a niektóre wręcz metodą ‘na mieszkanie’ –

Jezusicku przenajświętszy 😱😱😱 To one nie zdradzajo, nie kłamio i nie oszukujo? 

 

To himalajki som same w takim razie, rzadkie jako te lelyje alpejskie. 😱😱😱

 

3 sztuki poproszę z dostawą na już. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, icman napisał:

Najtrudniej moim zdaniem uświadomić sobie, że umysł nie tylko interpretuje rzeczywistość ale i ją w tym samym momencie tworzy.

 

Właśnie ten paradoks mnie zastanawia od jakiegoś czasu, to sprzężenie zwrotne gdzie wektory działają w bardzo ciekawy sposób. 

 

Ktoś, kto ma silne przekonania potrafi zrobić dużo, żeby je w sobie ugruntować. 

Czyli myślenie wpływa na czyny, które potwierdzają myślenie, pisząc prosto. 

 

Tyle że aby powstały przekonania, ktoś je musiał wdrukować, są one pochodną czyjegoś zachowania I wpływu na nas. Ciekawa sprawa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, maroon napisał:

Jezusicku przenajświętszy 😱😱😱 To one nie zdradzajo, nie kłamio i nie oszukujo? 

 

To himalajki som same w takim razie, rzadkie jako te lelyje alpejskie. 😱😱😱

 

3 sztuki poproszę z dostawą na już. 

Któraś Cię bardzo skrzywdziła najwyraźniej. Moja aktualna taka nie jest

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, antyrefleks napisał:

Któraś Cię bardzo skrzywdziła najwyraźniej. Moja aktualna taka nie jest

 

Moim zdaniem kobiety nie mają uczuć, tylko instynkt, a "uczucia" to racjonalizacja wyborów dokonanych przez gadzi mózg.

 

Moja kuzynka, do rany przyłoż kobieta, też niby była "inna niż wszystkie" - wysoka wrażliwość, jak to sama siebie określała. Była dość atrakcyjną kobietą w młodości, ale też i w średnim wieku. Zmarnowała sobie życie z bad boyem, który jej nie szanował i miał inne kobiety na boku. I nie dała sobie przemówić nic do rozumu, choć cała rodzina się starała otworzyć jej oczy. W międzyczasie spuściła w kiblu wielu bardzo fajnych i niebrzydkich facetów. 

 

Dlatego ja w himalajki nie wierzę i uważam, że to są czasy na ONS/FWB, a nie na związki LTR czy tym bardziej małżeństwo...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, antyrefleks said:

Któraś Cię bardzo skrzywdziła najwyraźniej. Moja aktualna taka nie jest

No ale jak. Nielogiczne to przecież. 

 

Jak taka lelyja może skrzywdzić??? Ona by nawet muszki, nawet komara nie skrzywdziła. 😱😱😱

 

Ja tu dużą niechęć do kobiet obserwuję w tym miejscu! 

 

A to niedobra jest. 

 

Witaminki kochać należy i szanować. Nie deptać magii i nie pluć na biodro.😎

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

Moim zdaniem kobiety nie mają uczuć, tylko instynkt, a "uczucia" to racjonalizacja wyborów dokonanych przez gadzi mózg.

 

Moja kuzynka, do rany przyłoż kobieta, też niby była "inna niż wszystkie" - wysoka wrażliwość, jak to sama siebie określała. Była dość atrakcyjną kobietą w młodości, ale też i w średnim wieku. Zmarnowała sobie życie z bad boyem, który jej nie szanował i miał inne kobiety na boku. I nie dała sobie przemówić nic do rozumu, choć cała rodzina się starała otworzyć jej oczy. W międzyczasie spuściła w kiblu wielu bardzo fajnych i niebrzydkich facetów. 

 

Dlatego ja w himalajki nie wierzę i uważam, że to są czasy na ONS/FWB, a nie na związki LTR czy tym bardziej małżeństwo...

Myślę, że każdy kto miał styczność z tzw. "złotą kobietą" i dostrzegł jej "przemianę" wie o co chodzi. Dla mnie tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Widziało się mocne egzemplarze, które łapały się na naturę i łapią się nadal. Natura może wygrać prawie z każdym (moim zdaniem kluczem tutaj jest poziom atrakcyjnosci na suwaku smv - im wyzszy poziom ma facet, tym latwiej jest mu sie postawic i odrzucic zapedy kobiety przejawiajacej czerwone flagi).

 

Tak czy inaczej, gdy się trafi egzemplarz trefny od samego początku to nastąpi racjonalizacja, ale gdy przypadek jest mniej oczywisty to następuje przełom w przekonaniach.

 

Dla mnie ktoś kto powątpienia w siłę niegrzecznych chłopców czy osób spod ciemnej triady powinien czym prędzej poznać kogoś bliżej z tego segmentu i poobserwować poczynania :)

 

Podzielam podejście do tematu związkowego. Czasy na LTR, niesformalizowany, myślę, że też są możliwe. Tylko na boga, nie są to czasy na związek z karyną 10/10, upłynie haj, zacznie się nudzić i będzie skok. Chyba, że zyjemy zgodnie z zasada tutaj podawana "to twoja kolej".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, antyrefleks said:

. Chyba, że zyjemy zgodnie z zasada tutaj podawana "to twoja kolej".

To jest tzw. męska racjonalizacja. 

 

Jak mnie stać, to bierę moto nówkę sztukę z salonu, a nie przepierdzianego ulepa. 

 

Ale, uwaga! Mam wtedy 3 lata gwarancji, z opcją przedłużenia. 😁

 

A z kobietą to wygląda tak, że ile nie wyłożysz, to dostajesz ulepa bez gwarancji. 😁 I gdzie tu fun? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maroon napisał:

Jak taka lelyja może skrzywdzić??? Ona by nawet muszki, nawet komara nie skrzywdziła. 😱😱😱

"Zdradziłam go bo [wstaw absolutnie wszystko] on mnie ograniczał. Nie jeździł też do mojej mamusi, a gdy jeździł to zachowywał się bardzo arogancko. W wolnej chwili stosował wobec mnie przemoc, bił mnie i poniżał. Przy znajomych do rany przyłóż, ale w domu był innym człowiekiem <płacz>" 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, antyrefleks said:

"Zdradziłam go bo [wstaw absolutnie wszystko] on mnie ograniczał. Nie jeździł też do mojej mamusi, a gdy jeździł to zachowywał się bardzo arogancko. W wolnej chwili stosował wobec mnie przemoc, bił mnie i poniżał. Przy znajomych do rany przyłóż, ale w domu był innym człowiekiem <płacz>" 😁

Czyli że ja za mocno w uszko gryzłem??? 😱😱😱😱

 

O Jezusicku, co to się porobiło. 😱😱😱😱

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, maroon napisał:

A z kobietą to wygląda tak, że ile nie wyłożysz, to dostajesz ulepa bez gwarancji. 😁 I gdzie tu fun? 

Podana zasada powinna zostać uzupełniona o: "nie inwestujemy tak, aby ryzyko straty przekroczyło potencjalnego zysku".

 

Opłacenie randki za solidne klepanie, czemu nie. Jeden wybierze divę, inny będzie się nimi brzydził

 

Zawsze trzeba liczyć się z kosztami 

Edytowane przez antyrefleks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

 

Ja biorę w ciemno każdą z tych himalajek "innych niż wszystkie"! 🙈🤣😅

Ty już sobie robisz wizualizacje na podstawie uzyskanych danych wyjściowych-chodzi o inny topik :D

Tylko nie uwzględniłeś podstawowego miernika - rozmiar biustu 😜

Skoro już tak obrazowo lecisz to inaczej wygląda ciało umieśnionego pływaka typu Micheal Phelps 193cm/90 kg a co innego osoby, która przy takich samych parametrach wiedzie żywot mało aktywny :)

Jeden wygląda jak Janosik a inny jak Maleńczuk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Brat Jan napisał:

 

Amperka przyznaj się masz burzę w głowie czy na głowie (włosy) ?

 @Brat Jan Za dnia jestem zwykłą, prostą dziewczyną ze swoimi zwykłymi, prostymi zmartwieniami.

Jednak są dni gdy nagle, w dziwnych okolicznościach, zamieniam się w niego.... - w Człowieka-Szajbę.

 

Zdjąć tę klątwę może jedynie menopauza.

Edytowane przez Amperka
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.