Skocz do zawartości

Współpraca z architektami, konstruktorami, projektantami w PL


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś sobie z nostalgią oglądałem mój zje..ny w połowie projekt konstrukcyjny domu, ktory musiałem w trakcie budowy poprawiać. Poprzypominałem też sobie inne sytuacje z kontaku z branżą projektową w .pl, nie tylko budowlaną. 

 

I oto garść dobrych rad:

 

1. Nie wierz nigdy projektantowi na słowo. Zawsze żądaj uzasadnienia, czemu coś zostało rozwiązane tak, a nie inaczej. 

2. Preferuj młodych ambitnych, nad starymi doświadczonymi. Starzy i tak podzlecają młodziakom, za to mają duże doświadczenie w zbywaniu i roochaniu klienta. Podobnie tyczy się biur konstruktorskich. 

3. Przy małych i średnio skomplikowanych projektach oczekuj aby robiła je jedna osoba posiadająca wszystkie wymagane uprawnienia - inaczej będziesz z każdą kwestią użerał się z inną osobą lub bawił w głuchy telefon. 

4. Natychmiast kończ współpracę z projektantem, który argumentuje ci "Pan się nie zna, bo nie ma pan uprawnień". 

5. Pamiętaj, że większość projektantów, jak nie wszyscy, to teoretycy obliczeń. Na papierze wszystko ładnie wygląda, ale za wykonanie będziesz płacił ty, a nie projektant. 

6. Natychmiast kończ współpracę z projektantem, który "zapomniał" uwzględnić którejkolwiek twojej uwagi przekazanej pisemnie czy mailowo. 

7. Nigdy przenigdy nie akceptuj niczego na szybko "bo termin goni", bez przejrzenia i przeanalizowania całości dokumentacji. 

8. Pamiętaj, że doświadczony projektant jak będzie miał okazję, to na pewno cię wyroocha. 

9. Przy współpracy z młodymi ambitnymi, nie przejmuj się brakiem doświadczenia, ale zwróć uwagę czy projektant potrafi logicznie uzasadnić przyjęte rozwiązania. 

10. Pamiętaj, że projekt to blacha na dupę dla projektanta i dlatego najczęściej płacisz za jego spokojny sen, czyli ogromne 200-300% marginesy bezpieczeństwa we wszystkim. 

11. Dobry projektant dorzuci ci coś do projektu w gratisie. Kiepski za wszystko będzie chciał kasę. 

12. Nigdy nie pracuj z projektantem tylko online. Jeżeli boi się covida, to zmień projektanta. 

13. Dobry projektant zrobi wcześniej z tobą wywiad, odniesie się do "wish list", a nawet zrobi wizję w terenie/na produkcji, etc. 

14. Większość projektantów projektuje trójkowe rozwiązania i nie jest na bieżąco z najnowszymi dostępnymi technologiami. 

15. Jeżeli pierwsza wersja projektu, którą dostaniesz spowoduje "wow" i/lub brak istotnych uwag, to znaczy, że dobrze wybrałeś. Jeżeli natomiast będziesz załamany, to wiedz, że z tego projektu już nic nie będzie dobrego. 

16. Jeżeli nie jesteś "techniczny", nie potrafisz czytać planów, schematów i symboli, to koniecznie załatw sobie wsparcie kogoś kto potrafi, tzw. second hand opinion. 

17. Szukaj projektantów, którzy biorą zaliczkę dopiero po omówieniu wstępnej koncepcji i naszkicowaniu rozwiązań, a nie z góry "panie, będziesz pan zadowolony, da się zrobić, etc.". 

18. Pamiętaj, że za niedojebanie mózgowe projektanta zawsze ty będziesz płacił. 

19. Zwracaj uwagę na rzeczy błahe. Jeżeli projektant myli się i zapomina o szczegółach, to są duże szanse, że w projekcie będą jakieś ukryte babole i błędy. 

20. Nie daj sobie wmówić, że prostej konstrukcji budynek, hala, urządzenie, to konstrukcja bomby atomowej. Im bardziej doświadczony projektant, tym bardziej będzie stwarzał aurę ogromu ciężkiej pracy. 

21. 80% projektów doświadczonych projektantów to w 80%-tach kopiuj-wklej z poprzednich realizacji. 

22. Logika jest często bardziej wytrzymała od zastosowanej i wyliczonej normy. 

23. Dobry projektant przedstawi ci co najmniej jedno alternatywne rozwiązanie danego problemu. 

24. Dobry projektant będzie się pytał wszędzie tam gdzie ma wątpliwości co do koncepcji. Kiepski poleci rutyną i będzie ci chciał wcisnąć "jego" rozwiązania jako jedynie słuszne. 

25. Mnóstwo projektantów jest przyzwyczajona do jednej technologii, rozwiązań, warunków i leci schematem. Niektórzy nawet dostają kasę od producentów konkretnych rozwiązań za ich uwzględnianie w projektach. 

26. Jeżeli masz wobec jakiegoś rozwiązania wątpliwości, to zawsze je kwestionuj. Pamiętaj, że dużo rzeczy nie wynika z bezpieczeństwa, czy logiki, ale z odstających od rzeczywistości norm i przepisów lub też złego ich stosowania. 

 

Jak mi się coś jeszcze przypomni, to dopiszę. 😁

 

A jak tam w innych krajach? Profesjonalizm większy? 

27. Dobry projektant będzie w stanie i przedstawić ci szacunkowe koszty różnych rozwiązań. Kiepski nawet się nie odniesie do tematu "ile to będzie kosztować" lub wręcz będzie czynił aluzje do zbyt małego budżetu. 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Współpraca z architektami, konstruktorami, projektantami w PL

To ja z doświadczenia, mniejszego niż @maroon bo jestem w trakcie budowy, powiem tak:

 

Najważniejsze: Nie kupuj gotowców. Jestem żywym przykładem tego, że projekt indywidualny potrafi być tańszy od kupna gotowca z adaptacją. Indywidualny to zawsze większa kontrola nad tym, co chcesz osiągnąć. Gotowce mają mnóstwo wad, przede wszystkim "koncepcyjnych". W gotowcach wręcz nagminnie spotyka się marnowanie przestrzeni na przesadnie duże/szerokie ciągi komunikacyjne, ślepe zakamarki, "garderoby" po 2m^2 których najczęściej w danym miejscu nie potrzebujesz - rozkład pomieszczeń nie jest zoptymalizowany. W dzisiejszych czasach 20m^2 zbędnych zaułków to kilkadziesiąt tysięcy w plecy. Plus, gotowce muszą zachęcać ludzi do kupowania oczami, więc mają bardzo często drogie i przefajnowane elementy ozdobne na elewacji, które niepotrzebnie podniosą koszt dom. W efekcie, nawet jeśli zaoszczędziesz 1-2 tysiące PLN na gotowcu, to sam dom z gotowca może kosztować kilkanaście % więcej, niż z projektu indywidualnego...

 

1. Nie daj się nabić w bambuko z ceną projektu. Nie słuchaj pierdolenia, że "to musi kosztować", bo nic nie MUSI, a jeśli robisz prosty projekt małego domu, to nawet NIE POWINNO. Zaprojektowanie czterech ścian i dachu dwuspadowego to nie jest projektowanie Burj Khalifa. To powinien być w stanie zrobić student drugiego roku architektury.

2. Rozstrzał cenowy potrafi być absurdalny. Mi za powyższe (prosty dom 100m^2 parteru+dach dwuspadowy) liczono od 5700 do 25000 PLN. Więc zwróć się do wielu projektantów i dokładnie przeanalizuj, ile chcą i ZA CO.

3. Projektant z głębokiego podkarpacia potrafi chcieć więcej, niż projektant spod Warszawy, więc daruj sobie "geooptymalizację".

4. Odpuść sobie wizualizacje. Często chcą za nie po parę tysięcy PLN. jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał projektowany dom - znajdź w necie zdjęcie takiego który ci się podoba i powiedz architektowi, że ma tak wyglądać.

5. Część obliczeniowa jest często przekopiowana ze starych projektów (a te przekopiowane od kolegi po fachu). Daj komuś do sprawdzenia.

6. Dobry kierownik budowy powinien zacząć od zweryfikowania projektu. Nie wszystko, co wymyślił architekt, jest racjonalne.

7. Nie daj sobie wcisnąć MODNYCH rozwiązań. Nie mówię, że modne są złe. Być może chcesz mieć aneks, a nie osobną kuchnię - Twoja wola przecież. Ale niech to będzie Twoja WOLA, a nie "bo tak się buduje", "bo tak jest modnie". To ma służyć potem Tobie, a nie gustom tłumu.

8. Pytaj o nadzór autorski (nie musisz się na niego decydować, ale pytaj). Jeśli architekt się miga, to najpewniej jest architektem "papierowym" który nie ma pojęcia o budowaniu. Nie powinien też chcieć fortuny (to naciąganie).

9. Jeżeli nie znasz się na szczegółach projektowania domu, to domagaj się aby architekt reprezentował cię w urzędzie gdy wystąpisz o pozwolenie na budowę.  Bo to dobra rzecz. W gminach trafiają się idioci, którzy zarzucą cię szeregiem branżowych uwag. Jeśli nie czujesz się w tym jak ryba w wodzie, to zginiesz i nie dostaniesz pozwolenia na budowę. Ja tak miałem, w starostwie legionowskim pracuje słynny naczelnik, który ma swoją WIZJĘ. Laika zagada i zarzuci branżowym bełkotem, architekta nie da rady. Na szczęście byłem reprezentowany przez architekta i sprawa została wyjasniona na szczeblu technicznym.

10. Umowa. Zwróć uwagę, by wszystko do niej trafiło - koncepcja, wykonanie projektu, poprawki, zagospodarowanie przestrzenne, wyliczenie energochłonności, reprezentowanie cię w gminie. Wypłata po wykonaniu zadań (może być rozbita na etapy), a nie przed. Najlepiej żadnych zaliczek. Jasno określony termin wykonania zadania (architekt będzie dążył do długiego - normalka, w tym momencie wciąż jest duży popyt i to oni są sprite, a ty pragnienie, więc będziesz musiał się zgodzić, ale fajne byś JAKIŚ miał). Kary za przekroczenie terminu. Żadnego umawiania się na gębę. Zostaniesz ze wszystkim wystawiony bez litości, jeśli panu architektowi coś wyskoczy - bez umowy możesz mu skoczyć. Z umową masz chociaż jakiś dowód, że się do czegoś zobowiązał. Ostatnia transza powinna być uzależniona od uzyskania pozwolenia na budowę, a nie od wykonania projektu. Co ci po projekcie, który nie przejdzie w urzędzie? Dodatkowo, to wymusza na architekcie wykonanie wszystkiego, co wchodzi do projektu (poza samym rysunkiem domu i obliczeniami), tj. właśnie wyliczenie energochłonności pod WT2021, etc. Jak tego nie będzie musiał zrobić, to na pewno tego nie zrobi.

11. Jeśli projektant nie upomni się o analizę geotechniczną, to jest debilem. Najlepiej nie czekaj i mu ją daj.

 

Oraz oczywiście wszystko to, co maroon opisał powyżej.

 

 

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 ja pisałem bardziej ogólnie o każdej branży, gdzie coś się projektuje na zamówienie.

 

100% zgody co do uwag stricte do projektów budowlanych. 

 

Dodam jeszcze tylko, że nie wiedzieć czemu nawet w tym wycinku jest syndrom "jakby tu wyroochać zleceniodawcę". 

 

No i niestety cała masa kiepskich merytorycznie ludzi "z uprawnieniami". 

 

W ogóle im starszy jestem, tym częściej dochodzę do wniosku, że wszelkie państwowe (i nie tylko państwowe) "papiery", egzaminy, certyfikaty, są g.. no warte i o niczym nie świadczą. Jedynym uprawnieniem do projektowania powinno być OC i portfolio. 

 

Ps. U mnie przy projekcie kierbud się za głowę zlapał jak zobaczył np. ławę żelbetową szerokości 80 cm z prętami fi20 na 1 kategorii geotechnicznej, znaczy suchym piachu. 

 

Miałem też przewymiarowaną 3x belkę, bo pan projektant zapomniał, że jest w dwóch punktach podparta. Itp. 

 

Znajomemu zaprojektowali wieniec, który musiał być odlewany na 14 razy. 😁 I takie tam różne. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, maroon said:

ławę żelbetową szerokości 80 cm z prętami fi20 na 1 kategorii geotechnicznej

Posadowienie ściany nośnej na warstwie 20 cm styropianu... po całej długości budynku.

Z gotowca - prześwit na wysokość 170cm pomiędzy schodami a otworem w suficie.

 

12 hours ago, maroon said:

Jedynym uprawnieniem do projektowania powinno być OC i portfolio

Już dziś możesz sprawdzić portfolio przed zaliczką czy podpisaniem umowy... u niektórych. Bo >90% "klientów" zaczyna rozmowę od ceny, a o portfolio nawet nie spyta.

Mamy takich projektantów, jakich mamy klientów...

 

16 hours ago, Januszek852 said:

W efekcie, nawet jeśli zaoszczędziesz 1-2 tysiące PLN na gotowcu, to sam dom z gotowca może kosztować kilkanaście % więcej, niż z projektu indywidualnego...

To zależy od projektu gotowca. Są takie gotowce, które nie są robione pod wygląd, a pod koszty budowy, z pełnymi kosztorysami i czasem opcjami koszt/efektywność energetyczna. Znowu, jest to nisza rynkowa...

 

16 hours ago, Januszek852 said:

domagaj się aby architekt reprezentował cię w urzędzie gdy wystąpisz o pozwolenie na budowę

To bardzo, bardzo dobry pomysł, ale ma haczyk. Niektórzy architekci tak się przyjaźnią z urzędami, że przepchną przez nie wszystko... przez co wiedzą, że nie muszą się starać. A i tak będą mieli klientów dzięki reputacji szybkiego załatwiania PnB.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

 

Już dziś możesz sprawdzić portfolio przed zaliczką czy podpisaniem umowy... u niektórych. 

Owszem możesz. Tylko jeszcze trzeba pamiętać, że robota może być podzlecana różnym kooperantom i efekty mogą być różne, a nie każdy z portfolio ci powie, że podzleca. 

 

Generalnie jak pada hasło "zespół projektowy" przy relatywnie prostych konstrukcjach, to trzeba wiać. 

 

U mnie się np. okazało, że mimo portfolio, projekt robiły 4 osoby, z czego 3 z drugiego końca Polski. Nawet szansy nie było, żeby byli w stanie się na budowie zjawić. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 25.01.2022 o 21:10, Januszek852 napisał:

1. Nie daj się nabić w bambuko z ceną projektu. Nie słuchaj pierdolenia, że "to musi kosztować", bo nic nie MUSI, a jeśli robisz prosty projekt małego domu, to nawet NIE POWINNO. Zaprojektowanie czterech ścian i dachu dwuspadowego to nie jest projektowanie Burj Khalifa. To powinien być w stanie zrobić student drugiego roku architektury.
4. Odpuść sobie wizualizacje. Często chcą za nie po parę tysięcy PLN. jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał projektowany dom - znajdź w necie zdjęcie takiego który ci się podoba i powiedz architektowi, że ma tak wyglądać.
8. Pytaj o nadzór autorski (nie musisz się na niego decydować, ale pytaj). Jeśli architekt się miga, to najpewniej jest architektem "papierowym" który nie ma pojęcia o budowaniu. Nie powinien też chcieć fortuny (to naciąganie).

9. Jeżeli nie znasz się na szczegółach projektowania domu, to domagaj się aby architekt reprezentował cię w urzędzie gdy wystąpisz o pozwolenie na budowę.  Bo to dobra rzecz. W gminach trafiają się idioci, którzy zarzucą cię szeregiem branżowych uwag. Jeśli nie czujesz się w tym jak ryba w wodzie, to zginiesz i nie dostaniesz pozwolenia na budowę. Ja tak miałem, w starostwie legionowskim pracuje słynny naczelnik, który ma swoją WIZJĘ. Laika zagada i zarzuci branżowym bełkotem, architekta nie da rady. Na szczęście byłem reprezentowany przez architekta i sprawa została wyjasniona na szczeblu technicznym.

 

ad.1 Poważne przedmioty jak Budownictwo Ogólne, Materiałoznawstwo czy podstawowe Konstrukcje dopiero wjeżdżają na 2 roku....także jak coś polecam studentów raczej po 3 roku, bo ci już mają praktyki budowlane, i często też projektowe.

 

ad.4 Wizualizacje typu 3d studio i rendery - jasne, drogie i zbędne dla indywidualnego klienta. Ale prosty low poly w sketchupie to nie powinien być żaden problem.

 

ad.8 Nadzór autorski to nie kierownik budowy - to kierownik ma się znać na budowaniu i technikach pracy.  Nadzór autorski to głównie nadzór nad "ostatecznym efektem", i czy czegoś firma z kierownikiem sobie nie zmienia względem projektu (tańsze materiały, "panie-nie-da-sie-tak-musimy-inaczej").

 

ad.9 Tak, ale często się bierze za tą przyjemność ekstra (w sensie nie jest to rubryczka, ale składowa wyższej ceny za konkretną gminę) - bo w niektórych gminach to mordęga. Wizyty co 2 tygodnie bo coś raz dobrze, a drugim razem jednak niedobrze, a potem dobrze i niedobrze - zależne od humorów urzędasów , kierowniczki, drukowanie po kilka kopii bo się zmienia wizja co do tabelki czy marginesu. Architekt albo traci czas (dnie tygodnie), na użeraniu się z debilami z urzędu, albo urząd dyskretnie opłaca, więc nie ma problemów - i to nieraz kosztuje ekstra , w gminach znanych z tępego urzędactwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.