Skocz do zawartości

Co Cię dziś rozśmieszyło? Kącik dobrego humoru


Rekomendowane odpowiedzi

Skoro dodałam temat, to zacznę jako pierwsza. 

Mnie rozbawiła moja siostrzenica i jej sposób spania na spacerze, bo wtedy zazwyczaj ucina sobie drzemkę. Za żadne skarby nie pozwala oprzeć się o oparcie spacerówki, więc śpi tak, że po prostu głowa jej opada na kolana 😄. Naprawdę komicznie to wygląda. Dopiero jak zapadnie w bardzo mocny sen, to można ułożyć ją w normalnej pozycji.

Dla zobrazowania mogę dodać filmik.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina 

To co opublikowałaś jest skrajnie głupie i bezmyślne, bo prawdopodobnie nie jesteś prawnym opiekunem siostrzenicy i nie masz praw do publikacji wizerunku tego dziecka. Poczytaj sobie o konsekwencjach prawnych, jak też o sharentingu.

Do tego pierwsze procesy wytoczone rodzicom przez dorosłe dzieci w związku z publikacją ich zdjęć na portalach społecznościowych z okresu dzieciństwa mają już miejsce w Europie, a nie miałabym nic przeciwko temu, by te procesy były masowe, może wtedy ludzie posiadający konta na sm'ach zmądrzeją (?).

 

W ogóle mnie też nie śmieszy, kiedy rodzice publikują w sieci (czyli wstawiają na widok publiczny przypadkowych osób) sceny z bądź co bądź intymnych chwil życia dziecka (w tym wypadku sen), jakkolwiek by to nie miało być zabawne/wzruszające etc… Takie rzeczy wystarczy zachować dla grona rodziny lub pokazać przyjaciołom. Zastanów się, czy sama chciałabyś być na miejscu siostrzenicy - kiedy sobie śpisz, a obcy przypadkowi ludzie się na ciebie gapia…?

 

Ps. Mam bardzo duże poczucie humoru, ale poraża mnie przedmiotowe traktowanie dzieci w sieci, co ciekawe zwykle zaczyna się od najbliższych :(

Edytowane przez lumineer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lumineer dziękuję za Twoją opinię. Wyjaśnię jak to wygląda z mojej strony. 

Miałam zgodę opiekuna prawnego na publikację tego filmu 😊. Poza tym nigdy i nigdzie nie udostępniam wizerunku małej, gdzie są widoczne jej oczy. Tu na filmie miała zamknięte. Takie małe dziecko zmienia się z każdym miesiącem, jedynie oczy to coś co pozostaje niezmienne i każdy człowiek ma je inne (pozostałe części ciała mogą być bardzo podobne).  

 

39 minut temu, lumineer napisał:

Do tego pierwsze procesy wytoczone rodzicom przez dorosłe dzieci w związku z publikacją ich zdjęć na portalach społecznościowych z okresu dzieciństwa mają już miejsce w Europie

Moim zdaniem, gdy dziecko wychowuje się w domu pełnym miłości i akceptacji, to ono tak tego odbierać nie będzie. Taki człowiek będzie po prostu pewną siebie osobą i nie będzie zawracał sobie głowy duperelami, typu co ludzie o mnie myśleli kiedy byłem przebrany za tego stwora, czy coś w tym sensie. Będzie zdawał sobie sprawę, że dzieciństwo rządzi się własnymi prawami. Co więcej, myślę iż w przyszłości to będzie zupełnie naturalną sprawą dla większości osób obserwując obecne tendencje. Ale jestem jak najbardziej za zdrowym rozsądkiem i umiarem. Myślę, że takie procesy wytaczają osoby, które miały jakieś patologie w domu rodzinnym (i nie mam na myśli skrajnych patologii jak alkoholizm, przemoc), które mają zachwiany system własnej wartości, są niepewne siebie, mają jakieś deficyty. 

47 minut temu, lumineer napisał:

Zastanów się, czy sama chciałabyś być na miejscu siostrzenicy - kiedy sobie śpisz, a obcy przypadkowi ludzie się na ciebie gapia…?

Podejrzewam, a nawet jestem tego pewna, że byłoby mi to kompletnie obojętne 😄. Chciałabym się po prostu wyspać, a czy ktoś mnie filmuje, czy nie to rybka plum. Serio, małe dziecko nie myśli kompletnie takimi kategoriami, jakie tu zapodałaś. Ono po prostu żyje tu i teraz. Mają być spełnione jego potrzeby i tyle. 

Mam też starszą siostrzenicę. Gdy oglądamy z nią stare zdjęcia (a były robione w przeróżnych sytuacjach), to ona nigdy nie komentuje ich negatywnie. Raczej słyszę komentarze- ciocia zobacz, jaka słodka tu byłam itd, zawsze odbiera je pozytywnie. I nie ma obiekcji, by pokazywać te fotki innym i razem się po prostu śmiać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanK mam wrażenie, że ten mem nie dość, że śmieszny, to jest też bardzo prawdziwy. Ja od dziecka naprawdę sporo czasu spędzałam z kotami i właśnie takie miałam wrażenie, że one uważają, że to nie one są dla ludzi, a ludzie dla nich. One faktycznie sprawiają wrażenie całkowicie przekonanych o własnej zajebistości 😄

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko, @Wielokropek ten filmik mnie nie do końca rozśmieszył, a przypomniał mi jak się nabawiłam lęku przed myszami ☹️.Byłam mała, spędzałam czas u dziadków i zobaczyłam mysz. Podeszłam bliżej, żeby obejrzeć ją, a mysz zaczęła biec w moją stronę. Zaczęłam uciekać z wiskiem, a ta za mną. Od tego czasu mega boję się myszy.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewelina napisał:

Nawet nie wiedziałam o istnieniu tego tricku 😃. Ale próbowałam z kroplami walerianowymi. Działa- głupawka potężna (kota oczywiście).

Na kota działa kocimiętka. Uwielbiam takie głupie filmiki z tymi zwierzakami pod wpływem tego ich feromonu.

Zresztą już sama nazwa mnie bawi mega.

Edytowane przez brunetka_wieczorowa_pora
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były przypadki, że rodzice robili specjalnie krzywdę swoim dzieciom, by nagrać ekstra filmik. Wiadomo to od ponad 20 lat. Już w "Śmiechu warte" (kiedyś był taki program w TV w czasach VHS pokazywał przypadkowo nagrane gafy na wideo, a to ze ślubu, a to komunii itp.) w pewnym momencie przestali pokazywać filmy z dziećmi (nagminne było puszczanie dzieci na sankach w drzewo, ścianę itp.).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Piter_1982 napisał:

Były przypadki, że rodzice robili specjalnie krzywdę swoim dzieciom, by nagrać ekstra filmik. Wiadomo to od ponad 20 lat. Już w "Śmiechu warte" (kiedyś był taki program w TV w czasach VHS pokazywał przypadkowo nagrane gafy na wideo, a to ze ślubu, a to komunii itp.) w pewnym momencie przestali pokazywać filmy z dziećmi (nagminne było puszczanie dzieci na sankach w drzewo, ścianę itp.).

I to jest straszne. Takie zachowania podlegają pod odpowiednie paragrafy KK. 

A tak historia sprzed godziny. Poszłam do lokalnego sklepu osiedlowego tzw. u żyda. Cel - zakup tamponów :D.

Pytam grzecznie czy mają bo na małej półce zasób bogaty.

Pani: Nie!

Ja: Hmm Ale wybór prezerwatyw duży.

Pani: Uśmiecha się i odpowiada: Nawet bananowe ! 

🤪

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.