Skocz do zawartości

Co Cię dziś rozśmieszyło? Kącik dobrego humoru


Rekomendowane odpowiedzi

Co do Rancza to oglądałem tylko przeróbki.

 

 

 

 

Co mnie dziś rozśmieszyło? O mało nie przejechałem babeczki na parkingu koło biedronki. Uśmiechnąłem się do niej (była atrakcyjna) a ona do mnie. Wyjeżdżając jeszcze się odwróciłem za nią i znowu się do siebie uśmiechnęliśmy. Czuć wiosnę w powietrzu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.03.2022 o 17:46, Massamba_ napisał:

Wydaje mi się, że one patrzą na mnie z pogardą bo ja rowerem i nie mam na wache a tym bardziej nie mam auta 🤗

 

Temat z przymrużeniem oka, ale serio myślisz, że to prawda że ktoś patrzy na Ciebie z pogardą (i to jeszcze wiele osób), bo jedziesz na rowerze? 

 

Normalnie prowadzi pewnie babka auto, piękna pogoda, widzi gościa na rowerze, myśli z lekką zazdrością: kurde, ale bym sobie teraz rowerkiem pojeździła, takie słoneczko. No raczej taka jest pierwsza myśl czlowieka, a nie: oooo ten jedzie na rolkach, pewnie nie ma na paliwo biedak patus xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprzedza mnie dzisiaj mocno kręcony mercedes, warczy toto i ciśnie do przodu.

Widzę że ma na szybie nalepkę i nie jestem pewien czy dobrze widzę. 

Podjeżdżam, wzrok jednak dobry.

 

PornHub- Casting Car.

 

I teraz główkuje czy ktoś sobie jaja robi, czy to poważnie mini studio filmowe. 

I czy nadawałbym się na aktora;) 

 

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

Nie ma nic piękniejszego niż dobrze oddana polskość w tym swoim pierwotnym, absurdalnym wydaniu :D 

 

 

Wybrałaś sceny zabawne, ale płaskie.

Ten wielki polski serial, arcydzieło kinematografii zawierał też sporo życiowych mądrości, których źródło tryskało na ławeczce pod sklepem.

Ale i niemało tragedii i prawdziwego, męskiego cierpienia. 

 

Poniżej dialog spod dopalających się zgliszczy country- club'u:

 

- Takie nieszczęście
- Jak przyjdzie zima, to w łeb sobie strzelić tylko
- Ano. Cała przyjemność nasza w tym życiu z dymem poszła
- Dobrze choć że nie zginął kto
- A i po co to żyć, jak pójść nie ma gdzie. Jakby Więcławska jeszcze sklep zamkła, to nic tylko sznur na szyję..
- Jak butelki z wódką strzelać zaczeli, to myślałem że mi serce pęknie. Litra za litrą szły w niebo Jak duszyczki czyste

- Ciszej, ciszej. Ty rozpaczaj, nie poddawaj się. Mężczyzną trzeba być.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Wielokropek napisał:

Wybrałam parę losowych

 

No przecież to był żart. Choć chyba już powinienem przywyknąć do tego jak się je odbiera.

Serial na propsie, choć ugładzony strasznie. Pod tą przaśną otoczką rzeczywiście pokazuje dużo aluzji i odniesień. 

No i ten klimat, coś jak "U Pana Boga za piecem, czy w innym ogródku. Samo życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sol napisał:

Normalnie prowadzi pewnie babka auto, piękna pogoda, widzi gościa na rowerze, myśli z lekką zazdrością: kurde, ale bym sobie teraz rowerkiem pojeździła, takie słoneczko...

... a jakby tak jeszcze siodełko zdjąć...

 

i

 

... jeb autkiem w latarnie

 

- cholera, ale się rozmarzyłam...

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, sol napisał:

ale serio myślisz, że to prawda że ktoś patrzy na Ciebie z pogardą

Tak, myślę serio.

Kolega kiedyś mi wspominał, że nasza wspólna znajoma pytała go czy mi bardzo stopa życiowa spadła  bo coraz częściej widuje mnie na rowerze i moim zdaniem w głowie jej się nie mieści, że rower może być świetnym środkiem transportu w większych miastach👍

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Massamba_ napisał:

Kolega kiedyś mi wspominał, że nasza wspólna znajoma pytała go czy mi bardzo stopa życiowa spadła  bo coraz częściej widuje mnie na rowerze i moim zdaniem w głowie jej się nie mieści, że rower może być świetnym środkiem transportu w większych miastach

Dziwną masz tę znajomą. Ona ma chyba jakiś kompleks niższości albo biedy, skoro jazda na rowerze kojarzy jej się w ten sposób. Normalny człowiek widząc rowerzystę raczej myśli o tym, że ten dba o kondycję fizyczną czy coś w tym stylu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Może was rozśmieszy, historia oparta na faktach.

 

Kopię ogródek pod garaż i podchodzi sąsiadka i woła mnie po imieniu mojego ojca i się pyta.

- Co robisz?

Ja - wybieram ziemię pod garaż.

Aha a potrzebujesz nawóz?

Ja - nie, ja tylko wybieram ziemię pod garaż, nic nie będziemy sadzić.

A co będziecie sadzić?

Sadzić nie będziemy w tym roku bo kopiemy pod garaż ziemię i muszę ją wybrać i wywieść.

A bo ja Cię nie poznałam to ty @SzatanK , chcesz nawóz bo mi jeszcze został?

Tak to ja nic nie szkodzi, że mnie pani nie poznała (zawsze do mnie mówi imieniem mojego ojca) No i odpowiadam:

Nie, ja tylko kopię pod garaż w tym roku nic nie sadzimy ale dziękuję, że pani zapytała.

W zeszłym roku mieliście ogórki i je sadziliście?

Chyba tak, to rodzice sadzili ja teraz kopię tylko ziemię pod garaż. Bo w tym roku nic nie sadzimy.

 

Niezręczna cisza - podchodzi moja mama i się mnie pyta.

 

"Wiesz gdzie jest druga łopata? Odpowiadam, że - tak, tam pod drzewem, stoi. Następnie sąsiadka krzyczy do mojej mamy, że mnie nie poznała. I mama jej mówi, że jeden grubszy drugi chudszy i dlatego pewno.

 

Po czym podchodzi mój ojciec do płotu.

(Ja się biorę dalej za kopanie po czym słyszę sąsiadkę mówiącą do mojego ojca)

- będziecie coś zasadzić? bo widzę, że kopiecie jak coś to mam tu jeszcze nawóz jak chcecie. 

Mój ojciec odpowiada -  "Ja nic nie słyszę, głuchy jestem!"

A sąsiadka - Ja też nic nie słyszę, też głucha jestem! I się zaczynają śmiać.

W oddali tylko usłyszałem od mojego ojca najsławniejsze zdanie gdy jest niezręcznie na tej plancie a mianowicie "ładna pogoda dzisiaj".

 

Po czym poszedłem robić swoje. 

 

Akurat to jedno zdanie musiała dobrze usłyszeć o głuchości :D 

Edytowane przez SzatanK
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

BO PADNĘ.

 

Kupiłem kalosze nówki ze sklepu. Założyłem je i moja kotka się na mnie zaczęła dziwnie patrzeć po czym zrobiła, wielkie oczy i teraz przede mną ucieka tylko przez to, że założyłem kalosze i chodziłem w nich po domu. Patrzała na moje stopy/ w sensie kalosze i się schowała teraz gdzieś. 

 

Nie mogę ze śmiechu, z kotami to są nie raz takie jaja. Nigdy nie słyszałem o przypadku by ktoś się bał kaloszy.

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.