Skocz do zawartości

Jak mniej analizować i się spinać?


Rekomendowane odpowiedzi

Jakie macie sposoby na ograniczenie analizowania, planowania, refleksyjności etc.? Często się łapie na tym, że zaburza to wszystko i czlowiek się spina niepotrzebnie.

Jak ograniczyć gonitwę myśli, planowanie wszystkiego na przyszłość z dokładnością co do milimetra? Pracuję nad tym, ale idzie opornie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Madmax napisał:

A nie masz za dużo czasu wolnego? Zaplanuj jakiś dzień intensywnie, poćwicz i zobacz jak wtedy się sprawy mają. Samo planowanie jest dobre ale jest milion rzeczy na które nie masz wpływu i nimi nie warto zawracać sobie głowy.

 

Tak, staram się zawsze czymś zajmować żeby nie siedzieć bezczynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest przekleństwo niestety, czasem trzeba zdać sobie sprawę że nie na wszystko mamy wpływ. Zastanów się czy nie chronisz się analizowaniem przed potencjalnymi nieprzyjemnymi sytuacjami, czasem trzeba to przerwać bo można się nakręcić. Ja staram się zajmować pracą, ściśle określić co mam zrobić i tylko iść w tym kierunku. Wtedy odziwo takie analityczne podejście co zrobić kiedy i jak jest pomocne. Nie szukaj na siłe problemów!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to mam podobny problem, nawet chciałem założyć podobny temat.

 

To co zauważyłem, że na mnie działa to pozwolenie sobie na odczuwanie, zadawanie pytań typu: za czym tak biegnę, dlaczego cały czas czuje jakiś niedosyt, że coś powinienem jeszcze zrobić, nauczyć się czegoś nowego? I oglądanie siebie z perspektywy widza. Pozwól sobie żeby te myśli były. To część Ciebie, zaakceptuj je. Masz jakieś blokady, coś co Cię trzyma w niepewności. Obserwuj i zadawaj sobie pytania. Czy na pewno czegoś mi teraz brakuje czy nie mogę siąść i po prostu nic nie robić? a może co powinienem robić, a nie robię bo mam lęki?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LiptonGreen napisał:

Mam to samo, nadmierna potrzeba kontroli, zawsze muszę się upewnić osiem razy zanim się za coś wezmę. Ma to swoje plusy - jak się za coś biorę to jest rozjebane (pozytywnie) praktycznie zawsze, od głupot w stylu koszenia trawnika do pisania książki i egzaminów maturalnych. Niestety minusy raczej przeważają - gonitwa myśli od której w chuj ciężko się zdystansować, brak umiejętności relaksowania się i wiele innych. 

Jaki jest na to sposób? Najpierw poznaj przyczynę, u mnie to wynika z dzieciństwa: w najważniejszym dla siebie okresie niestety mało czego mogłem być pewien, więc zawsze jak coś planowałem to (teoretycznie bezsensownie) upewniałem się, myślałem o tym itd. i to gówno ze mną jest do teraz.

A propo sposobu - żadna uniwersalna porada w stylu "nie przejmuj się; pomyśl że przecież świat się nie zawali jak się to nie uda" nie zadziała. Tu (niestety) trzeba lat pracy nad sobą, powolnego budowania zaufania (przede wszystkim do samego siebie) i odpuszczania małymi krokami. Ale tak jak mówię - to proces, z dnia na dzień nie zmienisz schematów myślowych bo to jest zakopane w tobie w chuj głęboko. 

Mimo wszystko próbuj, trzymam kciuki! 

Pracuję nad tym i mam pewne postępy już.

 

Co jest najlepsze? Że 90% czarnowidztwa i czarnych scenariuszy się NIE SPRAWDZA.

2 godziny temu, Ceranthir napisał:

@jankowalski1727 to chyba musisz sobie więcej zajęć zajęć, tych pożyteczniejszych i tych mniej, bo lecisz z tematami jak z miniguna ;)

Siedzenie na zwolnieniu. Joba idzie dostać, a trochę tematów warto omówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Jakie macie sposoby na ograniczenie analizowania, planowania, refleksyjności etc.? Często się łapie na tym, że zaburza to wszystko i czlowiek się spina niepotrzebnie.

Jak ograniczyć gonitwę myśli, planowanie wszystkiego na przyszłość z dokładnością co do milimetra? Pracuję nad tym, ale idzie opornie.

@jankowalski1727

A co Ty tam chcesz analizować? Którą nogą wstać z łóżka? Czy nastawić budzik na 6:01 czy 6:02?

 

Jak masz problem z analizowaniem spraw, to dajesz sobie określony czas na decyzję, ale nie kombinujesz tylko "pyk, klepsydra" i decydujesz... 30 sekund i podjęta decyzja.

I przyzwyczajasz się, że czasem podejmiesz chusteczkową... wtedy dajesz drugą szansę. Ale te decyzje, co się sprawdziły to zostawiasz.

 

I po jakimś czasie podejmowanie decyzji będzie szło z automatu.

Na mnóstwo rzeczy nie masz wpływu. Przecież do cholery wychodzisz z jaskini, bachory głodne drą ryje... samica kamieniami rzuca za Tobą... więc idziesz polować.

Poszedłeś po mamuta a przyniesiesz 3 wiewiórki bo akurat mamutów dziś "nie dowiezli"... Po prostu czasem trzeba improwizować i akceptować połowiczne rozwiązania.

Nie stawiać sobie nierealnych celów.

 

Ja mam od lat wypracowany jeden metod. Jak jest coś, co mnie przerasta to myślę o tym godzinkę... dwie... trzy... rozwiązania nie ma... To odkładam w myślach do teczki "potem"... zwykle następnego dnia po obudzeniu na świeżą głowę znajduję rozwiązanie niejako "z automatu".

 

Właśnie dziś przyszło ostrzeżenie o silnych wiatrach wieczorem. No i teraz wieje jak w... kieleckim... może gdzieś coś zerwać komuś z balkonu i pier.... hm... spaść mi na samochód pod blokiem? No może. Od tego mam AC. Jak spadnie, to jutro będę to ogarniał. Teraz dupy nie ruszam, żeby jezdzic po osiedlu i zastanawiać się przykładowo gdzie bezpieczniej postawic samochod. O... i masz drobny przykład podjęcia decyzji w 30 sek.

 

1446486237_0ktgmc_600.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2022 o 15:48, jankowalski1727 napisał:

Jak ograniczyć gonitwę myśli, planowanie wszystkiego na przyszłość z dokładnością co do milimetra? Pracuję nad tym, ale idzie opornie.

Wiem co czujesz, bo mam dokładnie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2022 o 15:48, jankowalski1727 napisał:

Jakie macie sposoby na ograniczenie analizowania, planowania, refleksyjności etc.? Często się łapie na tym, że zaburza to wszystko i czlowiek się spina niepotrzebnie.

Jak ograniczyć gonitwę myśli, planowanie wszystkiego na przyszłość z dokładnością co do milimetra? Pracuję nad tym, ale idzie opornie.

Nie ogarniesz tego, sam tak mam  i do tej pory nie udało mi się z tym uporać, z wiekiem coraz więcej trosk i zmartwień mamy na głowie to i myśli się często, a te myśli bywają natrętne. Jedyne chwilę gdy miałem w głowie luz były wtedy gdy życie było bezstresowe, czyli kilka lat wcześniej (nie licząc lat totalnej młodości) jak miałem fajną i luźną pracę, z myszką się dobrze układało, syn rósł w zdrowej rodzinie i o nic w sumie się nie martwiłem. Może jesteś osobą wysoko wrażliwą, ja jestem i uważam to za wadę.

 

https://donatakurpas.pl/co-to-jest-wysoka-wrazliwosc/

 

U mnie zgadza się prawie wszystko ;)

Edytowane przez Muatafaraj
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.