Skocz do zawartości

Wasze wyniki (siady, martwy ciąg, płaska itp)


PerSenior

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, HumanINC napisał:

Zachęcam wszystkich do sportów siłowych bo nawet taki szczaw jak ja (a zaczynał naprawdę z paskudnego miejsca) może po włożeniu ogromnej pracy wyglądać (a przede wszystkim czuć się!) bardzo dobrze. :)

 

W dodatku podnoszenie ciężarów według mnie leczy wszelkie kompleksy. A znajomości na siłowni czasami ratują tyłek na mieście.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Muatafaraj napisał:

Co do podciągania to na najlepszy progress polecam dodać od razu obciążenia, nawet nieduże, byleby było cokolwiek, rób nawet max 5 powt. na serie, ale jak masz nawet 5kg podwieszone to już siła pójdzie w górę, przez co gdy potem będziesz się podciągał bez obciążenia, z automatu poczujesz, że idzie dużo lepiej bo jest lżej.

 

Obecnie robię tak, że czasem obciążenie na nogi zakładam ale właśnie nie są to ilości kosmiczne 1.5 kg max - spada drastycznie ilość powtórzeń ale widać, że to "działa". :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Baca1980 napisał:

W dodatku podnoszenie ciężarów według mnie leczy wszelkie kompleksy. A znajomości na siłowni czasami ratują tyłek na mieście.

 

Oczywiście. O większym libido, lepszej odporności itp. nie wspominając. I oczywiście znajomości również bardzo ważne. Po 2 latach stałych treningów to widać kto jest "świeżak" a kto "dziad". :P

 

Warto nadmienić, że to nie był / jest przyrost liniowy. Czasem jest gorszy dzień / tydzień. Raczej "przyrost" to sinusoida z wzrostową linią trendu. :) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HumanINC napisał:

Dokładnie! Dopóki nie potrafiłem podciągać się to go nienawidziłem. W ogóle zauważyłem taką tendencję, że teraz najbardziej lubię ćwiczenia, które na początku szły mi najgorzej. Podciąganie / Dipy / Barki <- Moja zmora. Teraz ❤️

 

173 cm / 73 kg -> obecnie na masie do 80kg z 68kg (na poziomie 13 - 15 BF), potem redukuję. Obecna kaloryka 3400. Zaczynałem z poziomu suchoklatesa < 60 kg skinny fat.

 

Ładnie, ładnie! 

 

1 godzinę temu, HumanINC napisał:

Zachęcam wszystkich do sportów siłowych bo nawet taki szczaw jak ja (a zaczynał naprawdę z paskudnego miejsca) może po włożeniu ogromnej pracy wyglądać (a przede wszystkim czuć się!) bardzo dobrze. :)

 

Da się, da. Tylko ogromn pracy włożyć trzeba. Kiedy zacząłeś?

Tak z ciekawości: zauważyłeś dużą różnicę w tym, jak cię postrzegają laski po tym, jak ładnie sylwetkę dociąłęś, czy różnica niewielka?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Baca1980 said:

A znajomości na siłowni czasami ratują tyłek na mieście

 

Mi niejednokrotnie ratowały.

Ogólnie dużo zawdzięczam siłowni. Wyrobienie nawyków, kształtowanie charakteru, zdrowie, znajomości. Jestem wdzięczny, że jako młody siurek trafiłem na naprawdę męskie grono, stara gwardie, która ułożyła mi wiele w głowie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Da się, da. Tylko ogromn pracy włożyć trzeba. Kiedy zacząłeś?

 

Najpierw zacząłem grać w gry zespołowe - 5 lat temu. To pozwoliło mi na początek wyrobić trochę kondycji, i złapać pierwsze parę kilo a 2 lata temu dołożyłem siłownie 3 - 4 razy w tygodniu. Oczywiście z przerwami, okresami wzlotów i upadków, kontuzjami itp. Ostatnie 10 miesięcy ćwiczę regularnie 3 - 4 razy w tygodniu w zależności od masy / redukcji lepiej lub gorzej trzymając michę i suplementację oraz dbając o sen. Co ważne, początki trenowałem z trenerem personalnym - ucząc się ruchów, wzorców, zakresów itp.

 

29 minut temu, SamiecGamma napisał:

Tak z ciekawości: zauważyłeś dużą różnicę w tym, jak cię postrzegają laski po tym, jak ładnie sylwetkę dociąłęś, czy różnica niewielka?

 

Różnica jest bardzo duża. Mimo, że nie jestem adonisem, to mam "gen" na plecy i rozrosły się solidnie przez co moja sylwetka sporo zyskała. Chodząc do restauracji / czy z przyjaciółmi gdzieś do PUB'u zauważyłem drastycznie więcej spojrzeń, a nawet czasem poszczególne zagadywały, ale zostały spławiane -> od 6 miesięcy odpuściłem kobiety, alkohol, fajki, narkotyki, masturbacje, porno, social media.  Skupiłem się na 4 punktach: JA / Nauka / Siłownia / Praca.

 

Rozbudowuję swoje zasoby, cieszę się spokojną głową, że mogę wstać w sobotę rano bez kaca, pojechać sobie gdzieś gdzie chcę albo po prostu lepiej pospać. Oczywiście to jest "proces" i na początku odpuszczenie sobie np. sobotniej najebki było trudne, a i nawet wpadki się zdarzały. Ale z czasem wszystko wydaje się "prostsze". :) 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, HumanINC napisał:

Różnica jest bardzo duża. Mimo, że nie jestem adonisem, to mam "gen" na plecy i rozrosły się solidnie przez co moja sylwetka sporo zyskała. Chodząc do restauracji / czy z przyjaciółmi gdzieś do PUB'u zauważyłem drastycznie więcej spojrzeń, a nawet czasem poszczególne zagadywały, ale zostały spławiane -> od 6 miesięcy odpuściłem kobiety, alkohol, fajki, narkotyki, masturbacje, porno, social media.  Skupiłem się na 4 punktach: JA / Nauka / Siłownia / Praca.

 

Bardzo dobra droga, ale od czasu do czasu można się na jakieś bara-bara umówić, szczególnie jak same się pchają ;) Ale rozumiem - nie chcesz się rozpraszać. Szanuję!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Muatafaraj napisał:

Dam wyniki z kiedyś jak jeszcze trenowałem regularnie, szału nie ma :D

181cm, 70kg

MC: 140

Ława: 100

Podciąganie podchwytem +40kg poszło chyba 3x a podciąganie nachwytem z masą własną 32 powt. z pełnym wyprostem. W podciąganiu akurat byłem dobry :)

No podciąganie wytrzymałość pięknie! Ława też kozacko jak na 70kg wagi. Niewielu mężczyzn tak naprawdę osiąga magiczną "pakę".

 

6 godzin temu, Niepoprawny napisał:

73kg 185cm - bf nigdy powyżej 10 więc nawet to wszystko wyglądało (mi się podoba). 

Moja max waga 77kg.

108kg to max ciężar który mogłem założyć w piwnicy 😂

Siad 108x8 

Ławka 101x1

Wiosło 95x5

Martwy 108x12

Dipy +38kg x8 

Podciąganie podchwyt +10kg 12powt 

Wyciskanie nad głowę 66x5 

Uginanie ramion ze sztangą stojąc 50x5

Pompki to max 76 pełnych na raz.

 

Mogę tutaj dodać że siłowo dużo się poprawiło kiedy doszły sporty walki (głównie chodzi mi tu o rozciąganie statyczne i dynamiczne) 

Dużo nad głowę w porównaniu z dipami. Ładne wyniki przy tej wadze i wzroście.

 

3 godziny temu, Jonash napisał:

Ostro panowie ciśniecie, oczywiście wszyscy na sucho 😁

 

Ja 195 cm wzrostu, 90kg wagi

 

Ławka max 110 - nie leży okrutnie, czuje się mega słaby na ławce ale może to technika. 

 

Przysiad 130 max - też szału nie ma, ba jest cienko 😂

 

Martwy 170 max

 

Podciąganie 15 powtórzeń max

 

Podciąganie max + 30 kg

 

Ogólnie chowam się przy was mocno a nie mam się za słabego 😁

 

 

To bardzo dobre wyniki. Siła feeest. Mało kto w społeczeństwie byłby w stanie dorównać.

 

3 godziny temu, UncleSam napisał:

Ja wróciłem w grudniu do w miarę regularnych treningów po 6-7 letniej przerwie.
Nigdy nie trzymałem michy i nie miałem sprecyzowanych celów treningowych, poza tym żeby podnosić żelastwo.
Nigdy też nie robiłem przysiadów, ze względu na całkiem sporą skoliozę, ale teraz zacząłem je robić, wiec przysiad można powiedzieć, że zaczynam od 0.

Waga aktualna 83kg, 20%bf
Deadlift: 1RM aktualnie 157kg | 180kg 1RM życiówka
Bench press: 1RM aktualnie 87kg | 90kg 1RM życiówka
Squat: 1RM aktualnie 109kg | No data
Overhead press: 1RM aktualnie 49kg | No data

Muszę powiedzieć, że bardzo szybko wracam do ciężarów które podnosiłem kiedyś. W dodatku pierwszy raz w życiu robię to z głową. 
Uważam, że do końca tego roku uda mi się zrobić przynajmniej 200kg w deadlifcie i bardzo chciałbym zrobić 105kg w bench pressie.
Squat chciałbym doprowadzić do 140-150kg, co też uważam że jest całkiem realne do zrobienia.

Przy reszcie wyników przysiad 140 na spokojnie wejdzie. Myślę, że 3 miesiące dobrego programowania i by siadło (zależy też jak z regeneracją). W martwym klasyku jak widzę masz więcej niż ja. U mnie bariera to przedramionka :'D Mógłbym się przechwalać wynikami w paskach i cisnąć tylko w nich, ale czuję gdzieś wewnątrz, że sam siebie oszukuję. Także jak 180 bez pasków to pięknie. Ja 165 tylko. Squat zaś 140, ale myślę, że spokojnie do wakacji pociągnę 160-170. Na pewno będę się chwalił tutaj więc oczekujcie!

 

3 godziny temu, Baca1980 napisał:

Jak już to wyciskanie na ławce poziomej :).

 

WL 174 kg RAW

Mc 270 kg RAW klasyk

Przysiad klasyk 250 kg RAW.

 

Wzrost 178 cm Fuck! :).

Waga; 105 kg

BF +/- 15%

Wiek 42 lata.

Różnie mówią. Nie jestem trójboistą, ale wykorzystuję te boje jako podstawa treningu. Siady jakiś kosmos! Taśmy na kolana jakieś? Dają coś jak już co?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

zauważyłeś dużą różnicę w tym, jak cię postrzegają laski po tym, jak ładnie sylwetkę dociąłęś, czy różnica niewielka?

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć, mimo że pytanie nie do mnie. U mnie ostatnio trochę słabiej z ćwiczeniami i jedzeniem, ale różnica, jeżeli chodzi o spojrzenia kobiet, była gigantyczna, gdy byłem w formie. Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiony, że generalnie faceci uważają, że dobra forma wcale nie sprawia, że kobiety się oglądają bardziej.

 

Co do wyników, to nawet nie chcę gadać, bo wszyscy, co piszą w tym temacie mają naprawdę kozackie wyniki przy mnie :) Generalnie trochę siłownia jest zaszufladkowana jako sport siłowy, do robienia masy, a zauważyłem, że podnosi również wyniki w sportach wytrzymałościowych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po roku ćwiczeń z dietą na ławce wyciągnąłem maks 45kg

 

Nie rozumiem jakim cudem ktoś może robić po +100kg, wiem że to możliwe ale dla mnie to są jakieś nadludzkie siły.

 

Nogi na suwnicy max. 100kg

Kolega na rozgrzewkę brał koło 200kg

 

Nie rozumiem skąd bierze się taka siła, naprawdę.

 

Zwykłe pompki po 3 latach treningu - maks 40 powtórzeń

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsza życiówka. Podobnie jak reszta bojów. Moim celem przez najbliższe dwa lata. To przekroczyć 720 kg w totalu. W kat. do 110 kg.

 

@Tomek9494. Spokojnie nie od razu Rzym zbudowano. Rok stażu to naprawdę nic nie znaczy. Sam dźwigam przeszło 20 lat w tym 16 lat regularne . I uwierz mi że nadal się uczę. Co bym zrobił na Twoim miejscu? Znajdź dobrego trenera. I przedstaw mu swoje cele w perspektywie 2-3 lat.

Edytowane przez Baca1980
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiony, że generalnie faceci uważają, że dobra forma wcale nie sprawia, że kobiety się oglądają bardziej.

No, ale nikt chyba tutaj tak nie uważa całkowicie. Wygląd ma priorytetowe znaczenie, co potwierdzają badania i rzeczywiste obserwacje. Prawo natury, które dotyczy każdej istoty żywej na ziemi, tej ziemi. Tylko, jak ktoś chcę ćwiczyć i polepszyć sylwętkę, tylko i wyłącznie dla pań, to polecam zabrać ciężki młot i walnąć się w głowę. Za zmianą fizyczną musi pójść zmiana mentalna i intelektualna czy przede wszystkim duchowa. W przeciwnym razie dużo pakerków zostało zmielonych przez swoje pancie, które początkowo poleciały na wygląd mężczyzny. Dzisiaj siła fizyczna to nie ma takiego znaczenia jak w czasach prehistorycznych, średniowiecza czy początków czasów nowożytnych. Nawet w sztukach walki nie wygrywają najsilniejsi. Najczęściej w głowie siedzi sukces i później ewentualna tyrka.

55 minut temu, ciekawyswiata napisał:

a zauważyłem, że podnosi również wyniki w sportach wytrzymałościowych.

No u mnie niestety mocnego progresu nie było, pod kątem np. biegania. Na pewno w pracy mogłem wytrzymać więcej.

17 minut temu, Tomek9494 napisał:

Nie rozumiem skąd bierze się taka siła, naprawdę.

Od wielu czynników na pewno : genetyka, dieta( duże ilości białka i wody przede wszystkim), czynniki środowiskowe(np. stres, rodzaj wykonywanej pracy), regeneracja, wcześniejsze aktywności.

Moim zdaniem kluczową rolę odgrywa genetyka, czysta biologia. No bo jak wytłumaczyć siłę Pudziana, który od młodych lat był już nadnaturalnie silny? Przeważnie ludzie mocni fizycznie już w wieku 16-18lat wyciskali 80-100kg albo i więcej bez dopingu. Jakoś nie chcę mi się wierzyć, żeby ktoś z jakiegoś chuderlaczka zrobił się ,,na sucho" ponadprzeciętnie silny.

P.S Każdy mężczyzna powinien jednak ćwiczyć siłowo min. 2 razy w tygodniu, must have.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Szczerze mówiąc jestem trochę zdziwiony, że generalnie faceci uważają, że dobra forma wcale nie sprawia, że kobiety się oglądają bardziej.

 

Świadomość że jestem w  lepszej formie niż 90% moich rówieśników. Wystarczająco łechta moje ego. Oraz spojrzenia pań. Niestety większość jest już blisko kat. Roaring Forties.

 

:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pół roku temu :

- MC 230kgx1

- ATG 205kgx1

- WL 162,5kgx1

- Wiosło 160kgx5

- Dipsy 75x5

- Podciąganie 1x50

 

Po kilku miesiącach skrajnego niedożywienia, mnóstwa pracy i odpuszczenia treningów z 104kg kulturysty z Bf około 12% zrobił się 92kg szczur z oponą.

Teraz wracam powoli do treningów ale nie zbliżam się do poprzednich wyników i już raczej nie zbliżę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siła wróci. Znam ludzi którzy po nawet dwu rekonwalescencji. W ciągu roku wracali do formy sprzed wypadku/choroby. Dzisiaj np. zrobiłem trening z kolegą. Który po rocznej przerwie wraca drugi miesiąc do formy. Zaliczone ATG 4x180 kg. A jeszcze pół roku temu lekarz mówił : - siłownia? paanniee!!! zapomnij. 

8 minut temu, Oddawaj Fartucha napisał:

- Wiosło 160kgx5

Kurła ładnie :).  Tyloma to tylko szrugsy robię.:).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, MarkoBe napisał:

Wygląd ma priorytetowe znaczenie, co potwierdzają badania i rzeczywiste obserwacje. Prawo natury, które dotyczy każdej istoty żywej na ziemi, tej ziemi. Tylko, jak ktoś chcę ćwiczyć i polepszyć sylwętkę, tylko i wyłącznie dla pań, to polecam zabrać ciężki młot i walnąć się w głowę. Za zmianą fizyczną musi pójść zmiana mentalna i intelektualna czy przede wszystkim duchowa.

 

O to to to! Potwierdzam to, że tych spojrzeń / interakcji jest więcej tylko z jednego powodu, lepiej wyglądam. A to oczywiście przekłada się też na większą pewność siebie i wiele innych rzeczy. :) 

 

25 minut temu, MarkoBe napisał:

Moim zdaniem kluczową rolę odgrywa genetyka, czysta biologia. No bo jak wytłumaczyć siłę Pudziana, który od młodych lat był już nadnaturalnie silny? Przeważnie ludzie mocni fizycznie już w wieku 16-18lat wyciskali 80-100kg albo i więcej bez dopingu. Jakoś nie chcę mi się wierzyć, żeby ktoś z jakiegoś chuderlaczka zrobił się ,,na sucho" ponadprzeciętnie silny.

 

Tutaj jeszcze jedna rzecz - naprawdę niewiele osób osiąga swój genetyczny potencjał. gdyż nie wszyscy trenują na siłowni. Polecam odcinek stalowego szoku o tym: Jak Silny POWINIENEŚ Być?
 

Ja ważyłem < 60kg a teraz dobijam do 74 kg a czuję, że jeszcze mam spory zapas "genetyczny" zarówno względem siły jak i budowy. Staram się optymalizować BIG 3 - Trening / Sen / Dieta. 

Edytowane przez HumanINC
PS
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Muatafaraj napisał:

Nie, po prostu zrezygnowałem z MC na rzecz podciągania z obciążeniem i uważam, że wyszło mi to na dobre.

ale to bez sensu, bo nie da się zastąpić martwego podciąganiem. Podciąganie to głównie góra pleców - trapy (równoległoboczny i mniejsze) + laty (najszerszy grzbietu + obły większy), w końcowej fazie przy dociąganiu brody do drążka klata + barki, biceps i przedramiona wiadomo.

Natomiast martwy to głównie dół pleców (prostowniki), tylna taśma (pośladki, dwugłowe, kulszowo goleniowe), góra pleców też uczestniczy, ale słabo się angażuje, w paskach praktycznie ramiona i przedramiona nie są wykorzystywane tylko służą jako "hak".

Ja uważam, że warto zamiast MC robić rumuński raz na dwóch nogach ze sztangą, raz z hantelką/kettlem na jednej nodze. Mniejszy ciężar, ale postawa ciała się wzmocni, tak samo jak tylna taśma. No i podciąganie oprócz tego też

1 godzinę temu, ciekawyswiata napisał:

podnosi również wyniki w sportach wytrzymałościowych.

zależy przecież wszystko od planu. Trenując np: dynamiczne przysiady na skrzynie (tzn wolny siad i dynamiczne wyjście w góre) można zwiększyć eksplozywność i "wyskok", skakać wyżej, więc przyda się w koszykówce, tak samo w kolarstwie różne przysiady na jedną noge, wykroki, zakroki (głownie ćwiczenia na 1 noge z obciążeniem) również przekładają się na jakieś tam wzrosty szybkości czy wytrzymałości, chyba każdy kolarz zawodowy czy amator ma w zime w planie z 1-2, czy nawet 3 dni siłowni.

Tak samo pod sztuki walki trenują tzw. land-mine press czyli wyciskanie na bark po skosie

Ale oczywiście te plany pod poszczególne dyscypliny są korygowane. 

Godzinę temu, Tomek9494 napisał:

Ja po roku ćwiczeń z dietą na ławce wyciągnąłem maks 45kg

 

Nie rozumiem jakim cudem ktoś może robić po +100kg, wiem że to możliwe ale dla mnie to są jakieś nadludzkie siły.

 

trenujesz sam w domu? prawdopodobnie masz problemy z podstawami - dieta, plan, regeneracja, sen, brak ćwiczeń do upadku.

U mnie na sieciówce gdzie chodze - naprawdę szczupłe chłopaki, a biorą głównie 60-90 kg na 5-8 razy w kilka serii, co przekłada się u nich pewnie na 100-110 1RM

Zazwyczaj jak już ktoś robi powiedzmy 100kg x 8 to nawet jako natural ma dość sporą klate i ramiona, a spokojnie z dobrym planem do takiego wyniku można dojść w 2-3 lata.

Problem zaczyna się w momencie gdy robisz przykładowo jako natural właśnie te 100x8 i 110 na raz. Jeśli nie jesteś trójboistą to po takim wyniku czeka cię sporo zastojów i jak rocznie dodasz 10kg do serii roboczych i 15-20kg do 1RM to jest dość spory progres. Większość naturali właśnie zatrzymuje się gdzieś około 120-130kg na ławie, tylko przy wadze ~80kg. Nie liczę trójboistów, bo taki naturalnie może podnieść nawet 150-180 kg na klatę, tylko co z tego skoro wazy 100-110 kg. 

Sam myślę, że bez bomby w życiu nie dojdę do 150kg na klate, a o sterydach raczej nie myśle

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Zbychu napisał:

ale to bez sensu, bo nie da się zastąpić martwego podciąganiem. Podciąganie to głównie góra pleców - trapy (równoległoboczny i mniejsze) + laty (najszerszy grzbietu + obły większy), w końcowej fazie przy dociąganiu brody do drążka klata + barki, biceps i przedramiona wiadomo.

Natomiast martwy to głównie dół pleców (prostowniki), tylna taśma (pośladki, dwugłowe, kulszowo goleniowe), góra pleców też uczestniczy, ale słabo się angażuje, w paskach praktycznie ramiona i przedramiona nie są wykorzystywane tylko służą jako "hak".

Ja uważam, że warto zamiast MC robić rumuński raz na dwóch nogach ze sztangą, raz z hantelką/kettlem na jednej nodze. Mniejszy ciężar, ale postawa ciała się wzmocni, tak samo jak tylna taśma. No i podciąganie oprócz tego też

zależy przecież wszystko od planu. Trenując np: dynamiczne przysiady na skrzynie (tzn wolny siad i dynamiczne wyjście w góre) można zwiększyć eksplozywność i "wyskok", skakać wyżej, więc przyda się w koszykówce, tak samo w kolarstwie różne przysiady na jedną noge, wykroki, zakroki (głownie ćwiczenia na 1 noge z obciążeniem) również przekładają się na jakieś tam wzrosty szybkości czy wytrzymałości, chyba każdy kolarz zawodowy czy amator ma w zime w planie z 1-2, czy nawet 3 dni siłowni.

Ja porzuciłem MC tylko i wyłącznie ze względów zdrowotnych, nie było to moim widzimisię :) oprócz MC wywaliłem też kilka innych ćwiczeń obciążających mnie osiowo (skolioza) Lubiłem bardzo MC i widziałem fajne efekty wizualne w dolnej części pleców no ale plecy dały o sobie znać i trzeba było to zastąpić czymś innym. Rumuński MC robiłem, głównie na dwójki uda, ale nie cierpiałem tego ćwiczenia :D Z czasem po prostu cały trening w domowych warunkach uderzył mnie w ryj, bo z wadami kręgosłupa zacząłem ćwiczyć po swojemu i o ile na początku nic nie bolało tak z czasem zaczęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, MarkoBe said:
2 hours ago, ciekawyswiata said:

a zauważyłem, że podnosi również wyniki w sportach wytrzymałościowych.

No u mnie niestety mocnego progresu nie było, pod kątem np. biegania. Na pewno w pracy mogłem wytrzymać więcej.

 

 

Wszystko zależy od tego jaki sobie cel obierzesz, jak chcesz wymiatać kondycyjnie to jakieś kompleksy sztangowe, tabata lub treningi obwodowe pod glaplera. Kilka lat temu tym się jarałem i byłem nie do zdarcia. Często też zdążało się zygac po treningu z wyczerpania. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, PoProstuMarek napisał:

kompleksy sztangowe

 

Bardzo dobry trening. Często robię w okresie roztrenowania aby się odmulić od zwykłych treningów.

 

17 godzin temu, PoProstuMarek napisał:

tabata

 

To co tygrysy lubią najbardziej. Sam wykonuję z ciężarem własnego ciała w następującej kolejności ćwiczeń :

- pajacyki

- pompki

- przysiady

- bieg bokserski

 

Lub po prostu n.apierdala w worek. W sam raz na stres dnia codziennego. :).

 

17 godzin temu, PoProstuMarek napisał:

Często też zdążało się zygac po treningu z wyczerpania. 

 

Raz się zdarzyło po MC 140 kg x 21 . Paw prosto do kubła :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.