Skocz do zawartości

O ruchaczach z innej perspektywy


Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, maggienovak napisał:

@SzatanK
Czy każdy trener uwodzenia, to facet, który ma "simpową" przeszłość i zamknął się na stałe relacje z kobietą?

Wiesz co, z tego co widziałem i możecie mi wierzyć lub nie, ale naprawdę jestem w temacie i z tego co Ci ruchacze opisywali, to każdziusieńki jeden z nich był wyciśnięty przez kobiety jak rodzynka w którymś w momencie ich życia i jak to nazywasz "simpowanie" się skończyło i zaczeła się kopulacja i powodzenie - transformacja.

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

Nie słuchaj trenerów od podrywu czy uwodzenia bo daleko nie zajedziesz.

Oni robią to wszystko pod kobiety bo jest popyt.

Nawet jeden sławny uwodziciel na naszym forum się do tego przyznał.

Pełna zgoda, tylko mi chodzi o aspekt "przemiany" i zapełnienia tej jednej, z którą nie wyszło ilomaś i zmianą perspektywy.

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

Co do bluepill masz taką naturę dobrego chłopaka, nice guy.

 

To prawda, jestem za dobry na ten świat :D 

15 minut temu, Iceman84PL napisał:

Myślisz, że Bad boy, Alfa czy Chady rozkminiają takie rzeczy?

Nie oni są zajęci innym rzeczami a kobiety traktują jako narzędzia do zaspakajania się.

Wpierw odpowiem od dupy strony, czyli drugiego zdania. Pełna zgoda @Iceman84PL wiem, że tak jest, dosłownie tak jest że taka osoba traktuje kobietę jako obiekt, przedmiot do zaspokojenia swojej potrzeby seksualnej. 

A teraz pierwsze zdanie.

Nie wiem, raczej nie. Natomiast ja nie byłem bad bojem, nie byłem alfą tylko betą i nie byłem chadem tylko sradem - musiałem przejść całkowitą przemianę psychiczną, stąd czasem zadaje sobie pytania jak te powyżej. Jestem taki mini psychologiem i lubię czasem sprawdzić co ludźmi kieruje i dojść do rdzenia ich problemu, to mi pomaga zrozumieć niekiedy samego siebie.

16 minut temu, Gixer napisał:

Nie ma to jak pytać kobiet o męskie postrzeganie świata 😂😂😂

 

Pytam kobiety i mężczyzn, cenię wypowiedzi kobiet nawet jak walą kity, szczególnie jak walą kity. Bo wtedy wiesz, że trzeba robić dokładnie odwrotnie :D 

19 minut temu, zychu napisał:

To chyba zależy od ruchającego. Jako ktoś, kto niegdyś ruchał, mogę powiedzieć, że ruchałem bo a) podobały mi się kobiety, które ruchałem b) chiało mi się ruchać. Może to niezbyt eleganckie, ale żadne górnolotne cele mi nie przyświecały.

Dzięki za rzeczową odpowiedź @zychu a mam takie pytanie, czy jako ruchacz czy ex ruchacz czy z perspektywy czasu nie uważasz, że była to jakaś forma rewanżu na odrzucenie, nie spełnioną miłość, złość na kobiety czy coś w ten deseń?

Czy faktycznie czysty hedonistyczny imperatyw.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gixer napisał:

Znałem paru ruchaczy którzy się ustatkowali. To się nudzi, nudzi się brak bliskości i tak naprawdę samotność. 

Zakładasz, że samotność jest wtedy, gdy nie ma stałej partnerki, a kończy się znalezieniem stałej partnerki. To nieprawda. Nigdy nie czułem się samotny, nigdy też nie odczuwałem potrzeby znalezienia kogoś na stałe. Życie mam wypełnione (nauka, hobby, na brak ludzi w otoczeniu też nie narzekam), nie uważam, abym na już potrzebował "drugiej połówki". A poruchać? A owszem, czemu nie - choć też już bez większych emocji. Ale to nawet lepiej - uważam to za przejaw dojrzałości, gdy człowiek dostrzega prawdziwą wartość pewnych rzeczy.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SzatanK napisał:

Dzięki za rzeczową odpowiedź @zychu a mam takie pytanie, czy jako ruchacz czy ex ruchacz czy z perspektywy czasu nie uważasz, że była to jakaś forma rewanżu na odrzucenie, nie spełnioną miłość, złość na kobiety czy coś w ten deseń?

Nigdy. Towarzyszyły temu tylko dobre emocje. Nie miałem żadnych uprzedzeń wobec kobiet (co nie znaczy, że je idealizowałem) - a już w okresie gimnazjalno-licealnym miałem możliwość przerobić różne tematy (podobno byłem wtedy ładny - zresztą, widać na zdjęciu obok).

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GriTo
ależ skąd! Przepraszam, jeśli przegięłam z wyjaśnieniami, bo faktycznie może to wyglądać jak : przechwałka, przeintelektualizowanie, traktowanie kogoś jak "nieoczytanego idioty". 
Mam tą manierę z racji tych doświadczeń : 
- na co dzień pracuję z klientem, którego nie obchodzą nazwy, pojęcia, regulaminy, chce załatwić sprawę szybko, więc zwięźle i "po polsku" muszę mu wszystko wyjaśnić, przedstawić, wytłumaczyć; 
- od kilku lat działam na rzecz pomocy ludziom z środowisk dysfunkcyjnych; najczęściej są tam dzieciaki, które mają problem z nauką, więc gdy widzą pojęcia, których znaczenia nie znają (nawet trywialne terminy), to mam za zadanie je wyjaśnić, po to, by zrozumiały i po to, by potencjalnie zwiększyć ich motywację do nauki;
- tak, widzę, że często w swoich treściach mam za dużo synonimów danego terminu;
- czasem wyjdzie mi masło maślane terminu, gdy chcę być merytoryczna

Sory, faktycznie na forum nie muszę tego robić. Jesteśmy w przestrzeni internetowej, która zrzesz osoby o dość szerokiej wiedzy ogólnej. W przestrzeni w której się udzielamy, można od razu sprawdzić znaczenie danego słowa, którego czasem możemy nie znać. 

Jednak potraktujmy ten przykład, jako może mała ułatwienie dla tych, którzy nie znają pewnych pojęć. :) 

Edytowane przez maggienovak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Personal Best napisał:

Będziesz tak miał  z tym,że coś ci przeszło, aż do następnego zakochania się.
Podświadomie to Ty może i chciałeś  ale coś udowodnić matce lub ojcu a nie "uprawiać" seks bez zobowiązań.
Jako tzw. "ruchacz" w rozumieniu męzczyzna który ma powodzenie u kobiet, moge Ci powiedzieć że nie o popkulturowe filtry tu chodzi ale o własną psychikę i dobre samopoczucie z sobą samym, a normy społeczne też istnieją. No chyba że mówimy o patologicznych bad bojach i kryminalistach ale większość kobiet i tak takich nie wybierze a wiesz dlaczego ? Bo mogą.
@maggienovak głos rozsądku.  Dzięki za przytomny wpis. W końcu mogą to też czytać osoby które realnie potrzebują tu pomocy i potwierdzenia tego co czują, etc

Bullshit, od ostatniego związku już przez kilka lat nie miałem stanu "zakochania". Były zauroczenia, ale jestem w stanie postrzegać je takimi, czym naprawdę są. Chemią w mózgu.

To, co mi tutaj napisałeś, to jakieś psychoanalityczne bzdury, obalone przez psychologię już dekady temu. Fajnie się to sprzedaje w książkach i filmach, ale mało to ma wspólnego z wynikami obecnych badań nad psychiką, mózgiem i działaniem człowieka.

 

Normy społeczne są wymyślone i narzucone przez ludzi, bo to pomaga trwać społeczeństwu. Inaczej atrakcyjniejsze jednostki miałyby po kilkoro partnerów, a te mniej - w ogóle.

Tym mniej atrakcyjnym jest na rękę, żeby bardziej atrakcyjne jednostki przestrzegały tych zasad i norm, ale jaki zysk mają w tym Ci drudzy?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogicznie dylemat atrakcyjnej dziewczyny w prajm tajmie. Na pewno bardziej ekscytujące jest wyjście na piwo z Romkiem, do kina z Antkiem, na seksy z Alfredem, a na spacer z Ryśkiem, ale to może zamęczyć. Będzie część dziewczyn, że będzie się czuło jak ryba w wodzie, co chwilę spotykając się z innymi mężczyznami w innych okolicznościach, a są takie, które wolą te wszystkie sprawy z jednym i byłyby zmęczone ciągle nowym towarzystwem.

Te pierwsze pewnie chciałyby mieć przez moment jednego na stałe, żeby zrealizować projekt "macierzyństwo", a potem po odhaczeniu kilku lat najchętniej przeszłyby w tryb z młodzieńczych lat.

To chyba od osobowości wiele zależy.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Demon
O, wspomniałeś o badaniach nad psychiką, mózgiem i działaniem człowieka, podeślij mi w wolnej chwili tytuły tych badań, to sprawdzę, mogę wszystkich projektów badawczych nie znać. Przytoczysz badania którego instytutu badawczego, czy którego prowadzącego? :) 
 

Normy społeczne są wymyślone i narzucone przez ludzi, bo to pomaga trwać społeczeństwu. Inaczej atrakcyjniejsze jednostki miałyby po kilkoro partnerów, a te mniej - w ogóle.

Tym mniej atrakcyjnym jest na rękę, żeby bardziej atrakcyjne jednostki przestrzegały tych zasad i norm, ale jaki zysk mają w tym Ci drudzy?

Pewnie tak, a co w tym złego?
Jak będziesz miał w planach przejąć władzę, czy tworzyć nową cywilizację, to wrócisz do tych naturalnych reguł, prawda? :)❤️ 

Edytowane przez maggienovak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 minut temu, Demon napisał:

Normy społeczne są wymyślone i narzucone przez ludzi, bo to pomaga trwać społeczeństwu.

 

Państwo powinno wspierać zachowania, które pomagają trwać społeczeństwu (zdrowe relacje osób posiadających dzieci, stałość związków jednej płci (jeżeli tego oczekują) - żeby nie szukali przypadkowych partnerów po knajpach, aktywizacja ludzi do pracy), zwalczać zachowania zagrażające trwaniu społeczeństwa (kradzieże, patologie, duże bezrobocie, znęcanie się nad słabszymi) i być neutralnym wobec zachowań niewpływających na trwanie społeczeństwa (rozwiązłość/brak rozwiązłości osób bez zobowiązań, styl ubioru, gdzie chcą pracować, gdzie chcą mieszkać itd.)

Nikt młodego kawalera nie potępia, że chce się obruchać - ja nie znam takich sytuacji. Ale jak masz już żonę i dzieciaki, to się ogarnij.

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Maggie: O tym eksperymencie z bykiem wspominał profesor na wykładzie na SWPS (jestem w trakcie mgr z psychologii). Osobiście nie zajrzałem do niego, ale tej osobie zdecydowanie bardziej mogę zaufać niż komuś przypadkowemu z internetu.

 

A gdzie napisałem czy coś w tym złego? Nie widzę nic złego w wyłamywaniu się z tego, bo niby dlaczego ktoś powinien nie korzystać ze swoich możliwości? Tak samo rozumiem osoby z drugiej strony, którym nie w smak są te naturalne nierówności.

PS. Można wracać do naturalnych reguł już teraz, ludzie robią to i będą. I między innymi to forum powstało po to, by pozwalać ludziom rozumieć te reguły.

 

4 minuty temu, Amperka napisał:

Państwo powinno wspierać zachowania, które pomagają trwać społeczeństwu (zdrowe relacje osób posiadających dzieci, stałość związków jednej płci (jeżeli tego oczekują) - żeby nie szukali przypadkowych partnerów po knajpach, aktywizacja ludzi do pracy), zwalczać zachowania zagrażające trwaniu społeczeństwa (kradzieże, patologie, duże bezrobocie, znęcanie się nad słabszymi) i być neutralnym wobec zachowań niewpływających na trwanie społeczeństwa (rozwiązłość/brak rozwiązłości osób bez zobowiązań, styl ubioru, gdzie chcą pracować, gdzie chcą mieszkać itd.)

Nikt młodego kawalera nie potępia, że chce się obruchać - ja nie znam takich sytuacji. Ale jak masz już żonę i dzieciaki, to się ogarnij.

I w pełni się z tym zgadzam. Sam bym nie skakał po kwiatkach, gdybym miał żonę i dzieci ;)

Nie ma jednak też nic złego w wyborze innego życia.

Edytowane przez Demon
Literówki i tak dalej
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Amperka napisał:

Analogicznie dylemat atrakcyjnej dziewczyny w prajm tajmie. Na pewno bardziej ekscytujące jest wyjście na piwo z Romkiem, do kina z Antkiem, na seksy z Alfredem, a na spacer z Ryśkiem, ale to może zamęczyć.

 

To się tyczy większości ludzkich zachowań i wyborów, w których nie obowiązuje odroczona gratyfikacja i coś przychodzi łatwo, banalnie, przyjemnie, praktycznie naturalnie. Reakcje są zazwyczaj dwojakie - albo ktoś w tym ugrzęźnie i będzie się tym upajał, pogrążając się np. w promiskuityźmie, albo mądrzej podejdzie do posiadanych atutów, korzystając z ich dla własnego dobra, ale nie zaniedbując pozostałych sfer rozwoju, w których nie idzie już tak dobrze, tak "naturalnie" :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Demon wiadomo, autorytety, słusznie, że im ufasz. Naturalne zachowanie. Zapewne ich sprawdzasz, pewnie w ramach mgr z psychologii miałeś przedmiot - metodologię badań, więc wiesz, że dane zjawisko/problem/cechę badamy pod danym kątem, przy pewnych założeniach, warunkach i narzędziach. :) Jaką ocenę miałeś z metodologii badań? Ten przedmiot jest na IV semestrze? :) 
Lubiłeś przedmiot biologiczne mechanizmy zachowania? :) Co sądzisz o psychologii różnic indywidualnych? 


Tak, zrzeszamy się tutaj po to, by skumać naturę płci damskiej i męskiej, choć pokuszę się o stwierdzenie, że większość forumowiczów jest tutaj z bardziej osobistych i bardziej skomplikowanych powodów. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw opowiedz mi jakie Ty masz kwalifikacje do tego, żeby chcieć sprawdzać i podważać moje. Wtedy możemy podyskutować. Zgadzam się, że autorytetom, ani nikomu nie powinno się ufać w ciemno. Jednak ten człowiek jest u mnie wyjątkiem, za długo w tym siedzi i nadal zajmuje się przeprowadzaniem badań i weryfikowaniem swojej wiedzy, żeby mu nie ufać.

 

I ja mam wrażenie, że Ty do tej większości należysz, skoro próbujesz wciskać innym swoje prywatne zdanie, a kpisz z faktów i badań, sama powołując się na jedynie anegdotyczne przykłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Demon napisał:

Najpierw opowiedz mi jakie Ty masz kwalifikacje do tego, żeby chcieć sprawdzać i podważać moje.

 

Godzinę temu, Demon napisał:

O tym eksperymencie z bykiem wspominał profesor na wykładzie na SWPS (jestem w trakcie mgr z psychologii).

 

Godzinę temu, Demon napisał:

Bullshit, od ostatniego związku już przez kilka lat nie miałem stanu "zakochania".

Abstrahując od tego czy to co piszesz jest prawdą, to strasznie bucowato się wypowiadasz kolego. Nikt tu nie podważa twoich kwalifikacji, po prostu @maggienovak spytała o konkretne badania, a ty zamiast odpowiedzieć z kulturą to reagujesz emocjonalnie. 

 

A to że robisz magistra z psychologii na prywatnej uczelni wcale nie czyni cię bardziej kompetentnym.

35 minut temu, Demon napisał:

Jednak ten człowiek jest u mnie wyjątkiem, za długo w tym siedzi i nadal zajmuje się przeprowadzaniem badań i weryfikowaniem swojej wiedzy, żeby mu nie ufać.

Fajnie, tylko że nikt poza tobą nie zna tego człowieka, a nie wspomniałeś wcześniej o tym że zajmuje się badaniami (to i tak nie znaczy, że jest nieomylny).

 

Więcej pokory.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiptonGreen

Znaczy... Nie chciałam już od razu z tym spostrzeżeniem wyjść, bo chcę poznać emocje i perspektywę @Demon

P.S. SWPS ma fajną kadrę dydaktyczną, jest to droga uczelnia, ale która daje trochę możliwości od reszty prywatnych uczelni w PL (kierunek psychologia).

Często znajomi psycholodzy podsyłają mi webinary, wykłady dydaktyków z SWPS. Merytorycznie są naprawdę dobre.

Właśnie z tych wykładów podłapałam kontakt do dr, który w Polsce bada temat wpływu psychodelików na pacjenta w trakcie psychoterapii (takie pierdoły neurobiologiczne 😅).

 

Tak czy siak, większość zależy od naszego zacięcia i pracy - praktyki, staże, podyplomówki, certyfikaty. 

Praca psychologa wymaga ogromu czasu, poświęceń i w sumie...finansów.

Szkoły psychoterapii (4 lata) kosztują Cię nawet 60 000 zł. 

 

Papier z psychologii też jest potrzebny do innych zawodów, przedsięwzięć zawodowych. 

Moja znajoma (matematyk) która robi licencjat z psychologii na prywatnej uczelni, robi go po to, by pociągnąć projekt pomocy dla uczniów (nauczanie matematyki). 

Lubię z nią rozmawiać, bo ona na pewnym etapie zawodowym zrozumiała, że przyswajanie wiedzy przez uczniów nie polega na tylko na podziale "ten nie ma predyspozycji, więc będzie głąb!", "dzisiejsza młodzież ma za łatwo, więc się nie uczą!". 

Zaczęła od udzielania korepetycji słabszym uczniom, przy tym ich chwaląc. Na jej lekcjach treść zadań była na życiowych i praktycznych przykładach.

Potem w jej klasie nie było żadnego zagrożenia z matematyki. Później jej szkoła miała najlepszy wynik w powiecie. 

Ona nie myśli o pójściu w psychologię, papier z tego kierunku jest jej potrzebny tak naprawdę do spraw formalnych. ;)

Tak, podaję jej anegdotyczny przykład, który nie jest potwierdzeniem wielu badań z zakresu pedagogiki, ale jest być może małym, miłym przykładem, że pewna zmiana perspektywy, czy uwzględnienie pewnych zmiennych pozwoli nam osiągnąć cel. ;)

 

Co do tego tematu, ostatnio EU dało kasę na badanie "Badanie jakości i efektywności nauczania oraz instytulizacja zaplecza badawczego". 

Dla ciekawych, tu jest program badania:

http://eduentuzjasci.pl/bpn/110-badanie/866-badanie-nauczania-matematyki-bnm.html

 

Edytowane przez maggienovak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach. Uwielbiam jak jeden magister/dochtór/profesor napierdala się z drugim w wojence pt. moje kwalifikacje są lepsiejsze niż twoje! 

 

Umarlibyście bez tych wszystkich gówno papierów, certyfikatów, pozwoleń, zezwoleń i reszty cywilizacyjnego syfu. 

 

Fight! 

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Demon napisał:

Bullshit, od ostatniego związku już przez kilka lat nie miałem stanu "zakochania". Były zauroczenia, ale jestem w stanie postrzegać je takimi, czym naprawdę są. Chemią w mózgu.

To, co mi tutaj napisałeś, to jakieś psychoanalityczne bzdury, obalone przez psychologię już dekady temu. Fajnie się to sprzedaje w książkach i filmach, ale mało to ma wspólnego z wynikami obecnych badań nad psychiką, mózgiem i działaniem człowieka.

 

Normy społeczne są wymyślone i narzucone przez ludzi, bo to pomaga trwać społeczeństwu. Inaczej atrakcyjniejsze jednostki miałyby po kilkoro partnerów, a te mniej - w ogóle.

Tym mniej atrakcyjnym jest na rękę, żeby bardziej atrakcyjne jednostki przestrzegały tych zasad i norm, ale jaki zysk mają w tym Ci drudzy?

Nie masz się co złościć. To inna perspektywa, inne doświadczenie, tylko i aż tyle.
Moja historia jest taka, że trafiłem tu 3 lub 4 lata temu byłem wkurwiony na kobiety w tzw. międzyczasie przerobiłem ich całą masę ale nie wykluczam takiego stanu jak zakochanie które rozumiem jako rezonowanie na podobnych częstotliwościach. Raz tak miałem ale kobieta umarła.
Nie wiem co jest bzdurą a co nie jest bzdurą - kieruję się własnym rozumem i sercem. Dlatego np. jestem MGTOW co jednak  nie wyklucza relacji z kobietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, maroon napisał:

Ach. Uwielbiam jak jeden magister/dochtór/profesor napierdala się z drugim w wojence pt. moje kwalifikacje są lepsiejsze niż twoje! 

 

Umarlibyście bez tych wszystkich gówno papierów, certyfikatów, pozwoleń, zezwoleń i reszty cywilizacyjnego syfu. 

 

youre-an-idiot-i-am-an-idiot.jpg

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Tak, ja też uważam, że powinnam się czasem uniżyć przed osobą, która ma konkretny fach w łapie, rzemiosło, z którego większość społeczeństwa skorzysta, czy też przed osobą, która ma mądrość życiową, czy też doświadczenie. 

Ale wiesz... Nerdy, neurobiolodzy i studenci z prywatnych uczelni też z czegoś muszą mieć satysfakcje. 😅😅😅😅

 

Tym miłym akcentem kończę off top. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak nie zrozumiałaś przesłania. A jest ono takie, że jak praktyka pokazuje, za większością papierów nic nie idzie.

 

Zwłaszcza, a może przede wszystkim w pl, gdzie poziom kształcenia jest na żenującym poziomie. Miałem styczność ze środowiskiem psychologów i terapeutów, większość właśnie po SWPS. Ci ludzie jakby mogli to by innych po fachu w słoiku utopili taka jest zawiść i przekonanie o swojej zajebistości. A tymczasem zżerają ich własne frustracje.

 

Anyway ukończenie jakiejkolwiek pseudoelitarnej szkółki nie czyni człowieka z automatu lepszym. Za to wielu dostaje od razu +100 pkt. do ego. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Zgadzam się. Praktyka zawsze najważniejsza! 

"Papiery" na obecnym rynku pracy, to formalność, którą jednak czasem należy spełnić, by popchnąć pewne kwestie zawodowe dalej. 

Kwestia masowego studiowania, to tak naprawdę...niespełnione ambicje starszego pokolenia + projekcje sukcesu młodszego pokolenia.

Mój mąż ma rację, że większość powiatowych uczelni w PL powstało po to, aby obniżać wskaźnik młodych bezrobotnych. ;)

 

Każdy ma swoje frustracje i odpały ego, jedni większe, inni mniejsze. Dana społeczność, czy sytuacja pokaże, kto co naprawdę umie. ;)

 

Chciałam zakończyć po prostu off top. 😅 Dzięki za wyjaśnienie swojej perspektywy. ;)

 

Dobrego Nam dnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.