Skocz do zawartości

Bezczelność bogatych ludzi nie zna granic


Iceman84PL

Rekomendowane odpowiedzi

Nagranie Stanowskiego jedynie przesłuchałem i to mi wystarczyło. Nie musiałem go oglądać, patrzeć na gestykulację czy mimikę twarzy. Mówił językiem tego forum, nie tak bezpośrednim, no bo przecież gdyby nazywał rzeczy po imieniu, to zaraz zleci się cale stado feministek, kobiet i innych spermiarzy domagających się zdjęcia nie tylko tego kanału, ale i innych związanych z nim, w których bierze udział, nawet pewnie chcieliby zamknięcia Weszło.

 

Przejdźmy  do rzeczy. Jakub Rzeźniczak jest kochliwy. Oznacza to tyle, że gość ze względu na wygląd oraz osiągane dochody czy pozycję jest w absolutnej topce mężczyzn w tym kraju. Jest po prostu, używając forumowego języka, czadem i może sobie zmieniać panienki jak sobie życzy.

 

Zresztą one same wskakują mu do łóżka. Zauważcie jak Stanowski podsumował te kobiety: wiedziały, że zmienia je jak kobieta rękawiczki, a jednak do niego lgnęły, rozkładały przed nim nogi, jeszcze pościel nie ostygła po poprzedniej, a już w jej miejsce była nowa. Rozkładały przed nim nogi, gdyż jako że on sam jest czadem, ma ponadprzeciętne dochody, to ja z nim zajdę w ciążę i wtedy on się ustabilizuje, stanie się odpowiedzialny, będzie tatą, a ja będę przy nim tylko ładnie pachnieć i wyglądać. Życie jak w Madrycie, no nie? Nie jest tajemnicą, że wiele pań z topki wręcz marzy o tym, aby usidlić sobie piłkarza, najlepiej właśnie takiego z górnej półki jak na nasze warunki, ponieważ oni groszy nie zarabiają. Jakub Rzeźniczak gra w najwyższej klasie rozgrywkowej od 16 roku życia, będzie to już ok. 20 lat z przerwą na kontrakt w Azerbejdżanie, który zrealizował zarabiając dużo więcej niż w naszej lidze. Przez lata grał w Legii, która płaci najwięcej, był nawet jej kapitanem.

 

W pewnym momencie pojawia się w jego życiu modelka Magdalena. Ona na tyle skutecznie rozkłada przed nim nogi, że zachodzi w ciążę. No to teraz piłkarz Rzeźniczak ma okazję się ustabilizować, dorosnąć, wziąć odpowiedzialność. Kuba będziesz tatą, cieszysz się? Rzecz w tym, że pani modelka nie przewidziała jednej rzeczy: otóż jak będzie mu odstawiać w domu cyrki nie z tej ziemi będąc w ciąży, to Kuba przecież jej nie wywali za drzwi, bo ona przy nadziei. Musiało być niezłe przedstawienie za drzwiami, skoro posunął się aż do wystawienia za drzwi pani w zaawansowanej ciąży. Możemy jedynie się domyślać co tam się działo, ale skoro jak mówi Stanowski, po rozstaniu przypominał on wrak człowieka. Pani modelka ma zwyczajnie bardzo nierówno pod sufitem, a ciąża jeszcze bardziej nasiliła jej babskie spierdolenie, Rzeźniczak nie wytrzymał. Tu należy się dla niego szacunek, że postanowił odciąć się z toksycznej relacji dość szybko i radykalnie. Zobaczcie Świeżakownię, ile tam jest historii gdzie goście przez lata tkwili w bagnie po uszy.

 

Pani modelka modelką już nie jest. Jak to padało wcześniej żyje z alimentów, czyli z tego, że posiada "bombelka". Ona nić pewnie poza modelingiem nie umie i brzydzi się to robić, zresztą po co, skoro można ciągnąć od gościa o ponadprzeciętnych dochodach hajs. Ten hajs jak widać nie idzie bezpośrednio na utrzymanie dziecka, ale na utrzymanie jej standardu życia, podróże, social media itp. 

 

Pani modelka kłamie twierdząc, że nie może liczyć na pomoc Rzeźniczaka. Okazuje się, że piłkarz nie leci na obóz przygotowawczy z drużyną ze względu na stan zdrowia dziecka. Codziennie jest w szpitalu, rozmawia z lekarzami, współdecyduje o terapii, jak twierdzi Stanowski dziecko po pierwszej "chemii" zareagowało bardzo dobrze, guz się zmniejszył. Można to leczyć tu w Polsce, a nie zagranicą.

 

Wcale się nie zdziwię jeśli ta zbiórka była zorganizowana właśnie po to, aby zniszczyć swojego byłego, zrobić z niego potwora nieinteresującego się własnym dzieckiem. Przy okazji można zebrać nieco szmalu dla siebie pod płaszczykiem szczytnego celu i się zebrało. Wcale nie zdziwię się jeśli ta kasa miałaby pójść nie na leczenie dziecka tylko na podtrzymanie jej statusu życia. Przecież nikt Rzeźniczakowi nie uwierzy, on jest przecież mężczyzną.

 

Nie zdziwię się także gdybyśmy za czas jakiś usłyszeli, że Jakub Rzeźniczak to przemocowiec.

 

To jest typowy schemat wielokrotnie na forum opisywany.

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 10
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Krugerrand said:

Przejdźmy  do rzeczy. Jakub Rzeźniczak jest kochliwy. Oznacza to tyle, że gość ze względu na wygląd oraz osiągane dochody czy pozycję jest w absolutnej topce mężczyzn w tym kraju. Jest po prostu, używając forumowego języka, czadem i może sobie zmieniać panienki jak sobie życzy.


Ja myślę, że przysłowiowym Chadem nie jest - z samym jego wyglądem nie wiele więcej byśmy ugrali... 
Ma natomiast pieniądze, status i pewnie coś w samej osobowości, co je przyciąga. 

 

2 hours ago, Krugerrand said:

Rozkładały przed nim nogi, gdyż jako że on sam jest czadem, ma ponadprzeciętne dochody, to ja z nim zajdę w ciążę i wtedy on się ustabilizuje, stanie się odpowiedzialny, będzie tatą, a ja będę przy nim tylko ładnie pachnieć i wyglądać. Życie jak w Madrycie, no nie? Nie jest tajemnicą, że wiele pań z topki wręcz marzy o tym, aby usidlić sobie piłkarza, najlepiej właśnie takiego z górnej półki jak na nasze warunki, ponieważ oni groszy nie zarabiają.


Idzie zauważyć, że kobiety piłkarzy tzw. "WAGs" to specifyczny typ kobiet, często królowe instagrama. 
Ja już bym chyba dzisiaj nie wytrzymał z taką księżniczką, nawet mając status i pieniądze, choć może prowadząc takie życie jest łatwiej. ;)
 

 

2 hours ago, Krugerrand said:

Pani modelka modelką już nie jest. Jak to padało wcześniej żyje z alimentów, czyli z tego, że posiada "bombelka". Ona nić pewnie poza modelingiem nie umie i brzydzi się to robić, zresztą po co, skoro można ciągnąć od gościa o ponadprzeciętnych dochodach hajs. Ten hajs jak widać nie idzie bezpośrednio na utrzymanie dziecka, ale na utrzymanie jej standardu życia, podróże, social media itp. 


Ciężko się z tym nie zgodzić. 

 

2 hours ago, Krugerrand said:

Wcale nie zdziwię się jeśli ta kasa miałaby pójść nie na leczenie dziecka tylko na podtrzymanie jej statusu życia.


To chyba by nie przeszło przy oficjalnych zbiórkach, gdzie trzeba dostarczyć dokumenty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

Wcale się nie zdziwię jeśli ta zbiórka była zorganizowana właśnie po to, aby zniszczyć swojego byłego, zrobić z niego potwora nieinteresującego się własnym dzieckiem.

 

No właśnie to akurat modelka zrobiła i oficjalnie pierze brudy w internecie bo jak stwierdziła została upokorzona przez piłkarza.

Magdalena Stępień uderza w Jakuba Rzeźniczaka. Padły ostre słowa - Sport (onet.pl)

Magda Stępień uderza w Kubę Rzeźniczaka. "Zależy mu na ratowaniu własnej d*py". Oświadczenie modelki | Radio ZET

 

komenarz Jakuba Rzeźniczaka

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Peter Quinn said:

To chyba by nie przeszło przy oficjalnych zbiórkach, gdzie trzeba dostarczyć dokumenty?

Nie trzeba. Mając za sobą wiernych fanatyków, święcie wierzących w swego idola, można się nawet postawić sądowi. Zawsze da się jakąś fakturę wyprowadzić na słupa, zapłacić za organizację eventu szwagrowi, czy zatrudnić jakąś chorą mrówkę, by zebrała milion czy dwa na boku. W ostateczności liczyć na prowizję przy zakupach, tradycyjną "kopertę zwrotną" czy że się pojedzie gdzieś samochodem i ktoś przypadkiem wrzuci pieniądze przez otwarte okno. Głosy krytyczne utoną w szumie wiernych mas, które jak wiadomo - łatwiej oszukać, niż udowodnić im, że zostały oszukane. Przecież te kobiety piszące komentarze w sprawie Magdaleny nadal bronią "madki Polki" i święcie wierzą, że "chodzi o jej chore dziecko".

 

Pozwolę sobie zacytować, bo zgadzam się w całej rozciągłości, a nawet bardziej:

On 2/8/2022 at 12:41 PM, Stary_Niedzwiedz said:

Przecież całe to ... przedsiębiorstwo opiera się na dejowaniu i graniu kartą ofiary.

 

2 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

I napierdala tym najwyższym możliwym argumentem dookoła gdzie się tylko da, gasząc nim wszelkie pytania i krytykę.

 

21 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

Ogólna sytuacja - niestety - obrzydliwa do bólu i utwierdza mnie w poglądzie, żeby wszelkie zbiórki omijać łukiem szerokim, bo to jebany scam.

 

Aby zobaczyć jak to się odbywa, wystarczy popatrzeć na tych, którzy JUŻ popadli w niełaskę tłumów, i tenże motłoch przestał im wierzyć, i pozwolił ich pożreć.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/onet-ujawnia-jak-mateusz-kijowski-wystawial-faktury-kod-owi/wjrnf73

Quote

Od tej pory temat był traktowany jako tabu, a Mateusz zdawał się traktować pieniądze przekazywane firmie MKM Studio jako swoistą pensję - mówi nasze źródło.

Gdy w październiku 2016 r. Komitet Społeczny KOD został rozwiązany, gdyż zakończył zbiórkę funduszy, zapadła decyzja, by zmienić sposób rozliczania się z MKM. - Wtedy Mateusz uznał, że odtąd pieniądze na MKM Studio będzie przekazywało Stowarzyszenie. Zarząd się zbuntował i zablokował tę transakcję.

Skończyła się kasa do podziału, hieny się pożarły i w ramach porachunków, prawda wyszła na światło dzienne. Dopóki było wszystko fajnie, było "poparcie społeczne" a kasa płynęła, to procent od frajerów się należał frontmanowi wiary jak psu buda. I wtedy żaden krytyk nie szczekał bo - cytując Tuwima, "taka was obfitość".

A czasem nawet za przegranymi wstawiają się ci, którzy liczą na powtórkę:

https://wpolityce.pl/polityka/552577-lempart-ma-klopoty-finansowe-sroda-ma-rozwiazanie

Quote

Wszyscy też pamiętamy aferę szefa KOD-u, który przywłaszczył sobie jakieś publiczne pieniądze. Nikt jednak z jego bliskiego otoczenia, w czasie jego działalności, nie myślał o tym, że Mateusz Kijowski musi z czegoś żyć (i płacić alimenty, bo nawet wielcy bywają rozwodnikami)

—pisze Środa.

 

Bezczelność? Przecież biedna Polka nie ma pracy, a musi z czegoś żyć, "dej".

https://wpolityce.pl/polityka/552243-dramat-lempart-stracilam-wszystko-finansowo-i-zawodowo

Quote

Chyba będziemy mieli Mateusza Kijowskiego w spódnicy. Tamten nie poradził sobie z życiem będąc liderem KOD i zbierał hajsy, a Lempart nie radzi sobie z życiem będąc liderką Marszu Kobiet i zapewne zacznie zbierać hajsy. Wpłacać będą te same osoby, co wtedy.

 

Bezczelność bogatych ludzi nie zna granic, tak brzmi temat wątku. Ja podsumowałbym to tak - wszędzie tam, gdzie jednostki wykorzystują wiarę oszukanych mas, mamy do czynienia z bezczelnością najwyższej kategorii. Czy chodzi o "demokrację", "pandemię", "szczepienia", FIAT money, religie, ruchy społeczne czy rewolucje.

A przy mistrzach fachu, tacy Lempart, Kijowski czy Magdalena S. to małe pikusie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę przy okazji, ale muszę to napisać (abstrahując od sprawy Rzeźniczaka i ludzi podobnie zamożnych). Jest absolutnym skandalem, by przy tym poziomie podatków, danin, opłat i innego drenowania kieszeni polskie państwo nie stać na reagowanie w takich sytuacjach, gdy taka zbiórka jest prowadzona przez zwykłego, średnio zarabiającego człowieka.

 

Tak, to powinien być obowiązek państwa polskiego, mówię to jako wolnościowiec i człowiek prawicy.

 

A polskie państwo stać na potężny strumień, ba ,szlauf pieniędzy na socjale dla nierobów, leni, dzieciorobów, albo patologii. Stać na budowanie portów komunikacyjnych z dupy, stać na finansowanie kleru, stać na finansowanie własnej propagandy przez TVP, stać na budowanie przez dekady nieistniejących do dziś elektrowni atomowych itp. przepalanie miliardów złotych bez konkretnych, mierzalnych, zgodnych z mapą drogową efektów.

 

Zaprawdę, jak czasem kolega @maroon mówi: należałoby kogoś za to powiesić :)

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Obliteraror said:

 

Zaprawdę, jak czasem kolega @maroon mówi: należałoby kogoś za to powiesić :)

 

Bo kolega @maroon jest starym cynicznym choojem i wie, że jak nie ma żadnych konsekwencji, to 9 na 10 osób będzie odpierdalać, co tylko się zamarzy. Vide: kobiety. 

 

Faktem jest, że nikt nie jest bez winy, a kryształy, to tylko w gablotkach stoją. Jednakże jest istotna i krytyczna różnica, cienka czerwona linia rzekłbym, różniąca pływanie poniżej dna szamba, od paru cm pod jego powierzchnią. 

 

I cały ambaras w tym, żeby tych, co pod dnem pływają, skutecznie eliminować. 

 

Skutecznie, czyli raz i na zawsze, bo wystarczy nawet odrobinę grzybni zostawić, żeby nowe grzyby się po pewnym czasie rozrosły. 

 

A sprawa z wątku jest niczym innym jak emanacją takiego szorowania po dnie etycznym. 

 

Ps. Nikt na horom curkie nie chce wpłacić? Co za sknerusy obrzydliwe. 😣

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Peter Quinn napisał:

... ale mówienie, że ona ma wywalone na dziecko jest bardzo na wyrost... może mieć zjebany mental, być strzępkiem nerwów, ale instynkt macierzyński jednak jest silny w kobiecie. Może przemawia przez nią jad do byłego, który przysłania resztę, ale Ty widzisz tylko to, co jest wrzucone na relacje na insta - czyli jakąś reakcje emocjonalną, która przykładowo trwa 2 godziny dziennie. Siedzisz z nią resztę dnia? Widzisz jak płaczę w poduszkę, znasz jej myśli? 

@Peter Quinn Byłem w takiej sytuacji osobiście. Kobieta na wieść, że z nowo narodzonym dzieckiem jest jakiś problem, dostała "małpiego rozumu"... płacz, nie spanie po nocach, płakanie w poduszkę jak opisujesz to była norma. 

I nic nie pomagało uspokajanie że:

- diagnoza lekarzy nie jest wyrokiem śmierci na dziecko

- lekarze gwarantują, że czas i opanowana, przetrenowana terapia zadziała.

- 20 lat wcześniej nikt nie diagnozował tego typu nieprawidłowości rozwoju i po roku organizm dziecka na ogół nadrabiał samoistnie braki i śladu po tym nie zostawało.

 

Kobieta wariowała.

- to choroba genetyczna, trzeba było badać się przed decyzją o poczęciu.

- czy kolejne nie będą tak miały, to nasza / moja / twoja wina.

- a może u Ciebie w rodzinie to było, czy nie masz jakichś informacji, dzwoń i sprawdzaj u wszystkich.

- chciała jezdzić po lekarzach, żeby tylko usłyszeć lepsze rokowania (łącznie z tym, że poprzedni lekarz to konował i że się pomylił)

 

W domu odpalała histerię oczekując, że w tej histerii wezmę udział i będę reagował i zachowywał się dokładnie tak, żeby jej punkt widzenia podtrzymać.

Też byłem tym złym, nieczułym jak mówiłem, że jej odbija.

 

Różnica tylko taka, że nie poszła z tym do mediów (bo jeszcze nie było insta/tiktoka, nawet naszej klasy nie było), nie pluła w otoczeniu rodziny na mnie i nie zdecydowała się rozwodzić z tego powodu. Jednak jako tako dało się wtedy sytuację z nią opanować.

 

BTW. Dziecko właśnie kończy 22 lata i ma się doskonale.

 

Uzupełnienie.

5 lat pózniej przy drugim dziecku skala była jeszcze większa. I tu już nie wytrzymałem. Po prostu z kobietą nie dało się w domu wytrzymać. Pracowałem wyjazdowo, wracałem na weekend i z RADOŚCIĄ wyjeżdżałem do pracy w poniedziałek bo żadnego spokoju w domu nie było. 

I też wyglądało to podobnie.

Dziecko nie rozwija się tak, jak by mogło. Trzeba rehabilitować.

 

A dziś "dziecko" ma 18 lat jest zdrowym chłopakiem.

Edytowane przez Miszka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka ale tak funkcjonuje większość kobiet - one nie oczekują rozwiązania, nie szukają go - to nasza domena, my się na tym skupiamy. Nie bez powodu w książkach typu "Mężczyźni są z marsa, kobiety z Wenus" radzą, byś wysłuchał kobiety, ale nie wychodził z rozwiązaniem, bo ona tego od Ciebie nie oczekuje - nam to jest trudno zrozumieć, ale baby mają swój świat. 

One będą robić dramę, szukać winnych. Często z problemu o rangi x zrobią x+y albo xy. 

Co raz bardziej próbuje pogodzić się z tym, że z nimi tak już jest, ale wciąż próbuje skumać jaki pożytek jest z takiego funkcjonowania? 
Co to dobrego przynosi? Nawet jak oglądam filmy, gdzie jest jakaś sytuacja którą facet ma pod kontrolą, to nagle kobieta odjebywuje coś, co totalnie rozwala plan samca -  "bo ona chciała dobrze". 

Powiedzienie "nie zachowuj się jak baba" nie wzięło się znikąd. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Peter Quinn napisał:

@Miszka ale tak funkcjonuje większość kobiet - one nie oczekują rozwiązania, nie szukają go - to nasza domena, my się na tym skupiamy. Nie bez powodu w książkach typu "Mężczyźni są z marsa, kobiety z Wenus" radzą, byś wysłuchał kobiety, ale nie wychodził z rozwiązaniem, bo ona tego od Ciebie nie oczekuje - nam to jest trudno zrozumieć, ale baby mają swój świat. 

 

Powiedzienie "nie zachowuj się jak baba" nie wzięło się znikąd. 

@Peter QuinnJasne. Różnica tylko w ego. Wtedy w moim przykładzie kobieta tylko dziamgała, że jestem nieczuły i jakiś tam.

Wtedy mogłem walnąć pięścią w stół, podnieść głos i ustawić do pionu.

 

Dziś taka sama kobieta ale "obrośnięta w piórka" zrobiłaby ze mnie przy odrobinie starania przemocowca. Nagrałaby takie wypowiedzi, gdzie podnoszę głos, walę pięścią w stół, krzyczę coś w stylu "Jaka ty głupia jesteś", domontowałaby do tego swój płacz typu "aua... czemu mnie bijesz". I gotowy materiał do sądu.

 

Natomiast w Twojej wypowiedzi wcześniejszej poczułem, że chciałbyś się nad taką kobietą "pochylić" i niejako zrozumieć... Coś tam pisałeś "nie wiesz co ona czuje i czy się nie zamartwia i po nocy płacze w poduszkę". No i muszę powiedzieć. Dopóki problem w mojej ocenie nie jest realny to w głębokim poważaniu mam kobiecy punkt widzenia.

U mnie ZAWSZE po jakimś czasie kończyło się głosem z drugiej strony "Tak, miałeś rację, niepotrzebnie panikowałam".

 

A teraz jak Pańcia została wystawiona za drzwi to już nikt nad jej narracją nie panuje i nikt jej nie sprowadzi do pionu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka zgodzę się co do wysokiego ego i kobiet obrośniętych w piórka - doświadczyłem namiastki tego i wiem jak to działa. 

 

52 minutes ago, Miszka said:

Natomiast w Twojej wypowiedzi wcześniejszej poczułem, że chciałbyś się nad taką kobietą "pochylić" i niejako zrozumieć... Coś tam pisałeś "nie wiesz co ona czuje i czy się nie zamartwia i po nocy płacze w poduszkę". No i muszę powiedzieć. Dopóki problem w mojej ocenie nie jest realny to w głębokim poważaniu mam kobiecy punkt widzenia.

U mnie ZAWSZE po jakimś czasie kończyło się głosem z drugiej strony "Tak, miałeś rację, niepotrzebnie panikowałam".

 

A teraz jak Pańcia została wystawiona za drzwi to już nikt nad jej narracją nie panuje i nikt jej nie sprowadzi do pionu.


Ja mam to samo podejście w kwestii dram z dupy - teraz jak widzę, że laska zaczyna płakać, odstawiać dramy z byle powodu to robię wszystko, by zachować spokój, biorę to na śmiech i spokój, a ona sfrustrowana i tak potem przybiega i tak jak mówisz - przyznaje rację, shit test zdany. 

Tu jednak mówimy o ciężko chorym dziecku, któremu lekarze nie dają optymistycznych prognoz - ja to rozumiem od strony ludzkiej. 

Mechanizm funkcjonowania bab to jedno, ale można na to lać, jak dzieje się to przy problemach z dupy, ale w przypadku realnych problemów po prostu, po ludzku w jakiś tam sposób jej współczuje, mimo że ten publiczny wysryw na partnera uważam już za klasyk książkowy, a nie jakieś studium konkretnej jednostki. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Peter Quinn napisał:

Tu jednak mówimy o ciężko chorym dziecku, któremu lekarze nie dają optymistycznych prognoz - ja to rozumiem od strony ludzkiej. 

 

@Peter Quinn

Tego nie wiem. Chyba jest odwrotnie. Dziecko reaguje na chemioterapię, guz się zmniejsza, nikt nie mówi o %, być może nawet jest nadzieja,

że po 2-giej chemii guz stanie się operacyjny. Zwróć uwagę na ten fragment materiału który ustawiłem do oglądania tu. 30:49 - 34:03

 

 

- lekarze wiedzą więcej ode mnie a już z pewnością więcej niż taka rozhisteryzowana matka.

- przerywanie terapii w trakcie z powodu histerycznych działań to zło. To mi przypomina zachowanie

Jasia Fasoli biegającego z kolejki do kolejki w banku aż koniec końców oba okienka zamknęli i swojej sprawy nie załatwił.

 

18 minut temu, Peter Quinn napisał:

Mechanizm funkcjonowania bab to jedno, ale można na to lać, jak dzieje się to przy problemach z dupy, ale w przypadku realnych problemów po prostu, po ludzku w jakiś tam sposób jej współczuje, mimo że ten publiczny wysryw na partnera uważam już za klasyk książkowy, a nie jakieś studium konkretnej jednostki. 

@Peter Quinn

Medialne dramy porzuconych kobiet to już tak... klasyk gatunku.

- Justyna Żyła?

- Weronika Pazura?

- Bachleda-Córuś? (tę akurat chyba amerykańscy adwokaci Colina Farrella wzięli mocno w ryzy bo nie słyszałem niczego złego na jego temat w jej wypowiedziach.) 

 

Moja ostatnia partnerka z pewnością mogłaby powiedzieć, że odeszła bo z nią dzieci mieć nie chciałem. Ale nie powie "dlaczego nie chciałem" bo tego nie wie. A nawet gdyby wiedziała, to nie przyjęłaby tej wiedzy do siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka oceniasz na chłodno, nie zaangażowany emocjonalnie i personalnie w konkretną sytuację. Pomyśl sobie, co Ty jako facet możesz zrobić/powiedzieć w emocjach, a potem po czasie, gdy spojrzysz na to na chłodno. Teraz pomnóż to x15 u kobiety i x30 w przypadku skrajnego wykończenia psychicznego, stresu, nagromadzenia żalu etc. 

Aktualnie ludzie, którzy żyli jeszcze kilka miechów temu życiem VIPa, ponad problemami zwykłych szaraków, przechodzą brutalną lekcję życia i ściągniecie na ziemię, do parteru. 

 

21 minutes ago, Miszka said:

Dziecko reaguje na chemioterapię, guz się zmniejsza, nikt nie mówi o %, być może nawet jest nadzieja,


Tylko my tu nie mówimy o spekulacjach na giełdzie, tylko o życiu małego człowieka. Możesz sobie to kalkulować na chłodno jako bezstronny widz, ale nie ruszy Cię wynik tej spekulacji, bo nie masz związku z tą sprawą. 

 

21 minutes ago, Miszka said:

lekarze wiedzą więcej ode mnie a już z pewnością więcej niż taka rozhisteryzowana matka.


Wiesz jak jest z lekarzami? Jeden powie tak, inny powie nie - każdy z nich ma swoje doświadczenia, swoje ego - między nimi często jest zaciekła rywalizacja, a nie współpraca. Każdy chce przypisać sukces do swojego nazwiska. Serio, doświadczyłem tego na własnej skórze i gdyby nie dodatkowa konsultacja lekarska w odległym mieście kilka lat temu, to prawdopodobnie przeszedłbym bardzo inwazyjny zabieg, po którym już nie byłoby odwrotu, a wychodzi na to, że nie był potrzebny. 

Tu masz słowo przeciwko słowu, różne spojrzenia na sytuację i dylemat moralny - bo każda decyzja może nieść ze sobą konsekwencję. 
Być może jedna z nich jest słuszna, być może obie, a być może żadna. To jest tragizm tej całej sytuacji, pomijając wszelkie redpilowe teorie, nawet jeśli słuszne. 

Do tego publiczne pranie brudów doprowadziło do presji społecznej i jakiekolwiek konsekwencje będą teraz obarczone dodatkowym, skrajnym ostracyzmem - który raczej spadnie na niego niż na nią. I tu jest prawdopodobnie jej wina, że do tego doprowadziła, ale z jej punktu widzenia - ratować dziecko za wszelką cenę - robi to co w jej mocy. 

Nie mam takiej wiedzy, by oceniać jej główne motywy, moim zdaniem to wszystko się ze sobą miesza i nakłada na siebie i tu jest problem. Szambo się wylało, ale wina jest po obu stronach. 

Edytowane przez Peter Quinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Miszka said:

Dziś taka sama kobieta ale "obrośnięta w piórka" zrobiłaby ze mnie przy odrobinie starania przemocowca.

Kiedyś to było...

Kiedyś, jedno-dwoje dzieci w rodzinie to była patologia albo choroba. Kilkanaścioro - to była lekko wyższa norma. I jak ciotka miała siódemkę, koleżanka piątkę, druga psiapsiółka ośmioro - to żadna Madka nie odpierdalała kankana z przytupami nad JEDNYM. Bo by ją wszystkie "koleżanki" od razu same ustawiły na właściwym miejscu.

Tak samo z "cudem narodzin" - jak każde dziecko wiedziało, że gdy byczek na krówkę wskoczy to potem będzie cielaczek, a jak ojciec na matkę wskoczy to potem będzie rodzeństwo - jakoś "edukacja seksualna" nie stanowiła problemu, a małżeństwo było wyceniane odpowiednio.

 

Jesteśmy jedną porządną zarazę albo wojnę, od takiego ustawienia.

 

2 hours ago, Obliteraror said:

Tak, to powinien być obowiązek państwa polskiego, mówię to jako wolnościowiec i człowiek prawicy.

Państwo ani nie powinno stawiać zakazów dobrowolnym daninom pomiędzy ludźmi chcącymi pomagać a potrzebującymi; ani nie powinno nakazywać danin na rzecz ludzi, którym nie chcemy pomagać. A państwo, które dobrowolne daniny charytatywne pomiędzy ludźmi opodatkowuje - to też bezczelność.

 

16 minutes ago, Peter Quinn said:

Tylko my tu nie mówimy o spekulacjach na giełdzie, tylko o życiu małego człowieka. Możesz sobie to kalkulować na chłodno jako bezstronny widz, ale nie ruszy Cię wynik tej spekulacji, bo nie masz związku z tą sprawą. 

Jako ludzie chcemy, by cały oddział żołnierzy wrócił się po jednego rannego. To jest bohaterstwo.

Natomiast generała, który wysłał oddział żołnierzy po jednego rannego, należy postawić pod sąd wojenny - za narażenie innych.

 

Jako ludzie, mówimy że nie ma większego poświęcenia niż np. oddać jedną nerkę choremu dziecku. To jest bohaterstwo.

Jako naród, nie możemy pozwolić by więźniowie byli zabijani na narządy do przeszczepów.

 

Jako człowiek, mogę współczuć jednostce, choremu dziecku, i mówić że życie ludzkie jest bezcenne.

Jako naród, wolałbym by te same, ograniczone środki przeznaczono na leczenie kilkuset dzieci z lżejszych chorób - zamiast uratować tylko jedno z ciężkiej. Zanim lekka choroba zamieni się w w śmiertelną u jednego na sto... i umrze troje, czworo.

A co do ograniczoności zasobów - jeśli podwyższenie podatków narazi chociaż jedną osobę na śmierć głodową - nie wolno podatków podwyższać, nawet by uratować inną osobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Peter Quinn napisał:

@Miszka oceniasz na chłodno, nie zaangażowany emocjonalnie i personalnie w konkretną sytuację. Pomyśl sobie, co Ty jako facet możesz zrobić/powiedzieć w emocjach, a potem po czasie, gdy spojrzysz na to na chłodno. Teraz pomnóż to x15 u kobiety i x30 w przypadku skrajnego wykończenia psychicznego, stresu, nagromadzenia żalu etc. 

Aktualnie ludzie, którzy żyli jeszcze kilka miechów temu życiem VIPa, ponad problemami zwykłych szaraków, przechodzą brutalną lekcję życia i ściągniecie na ziemię, do parteru. 

 

Tak @Peter Quinn oceniam chłodno i nie jestem zaangażowany emocjonalnie i dlatego daję sobie prawo do głosu. 

Mam sporo przykładów osobistych, gdzie histeria kobiet nikomu by nie pomogła. Mam na myśli przede wszystkim

przykłady medyczne dotyczące zagrożenia zdrowia i życia. Część z nich zakończyła się dobrze. Część nie.

 

Daję prawo kobiecie do reagowania emocjami, nazywam to "histeryzowaniem". NIE DAJĘ SOBIE PRAWA do bezsensownego pochylania się nad jej emocjami i reagowania racjonalnie na te emocje. Nie położę tego na szali i nie zrównam ze swoim racjonalnym podejściem.

Opinia lekarza jest jasna a dana Pani mówi "to za mało"... chociaż wiemy, że to wcale nie jest za mało, to wszystko co racjonalnie możemy zrobić.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Peter Quinn napisał:

To chyba by nie przeszło przy oficjalnych zbiórkach, gdzie trzeba dostarczyć dokumenty?

Na koniec dnia pani dostanie hajs ze zbiórki do ręki.

To nie działa tak, że trzeba przedstawić rachunki i/lub płatność jest na rachunek organizacji.
Ot, taki "szczegół".

 

Dzieki temu wszelkiej maści scammerzy zbierający na "gasnące dziecko", "biedne pieski", "koniki idące do rzeźni" golą pieniądze aż miło.

 

8 godzin temu, Obliteraror napisał:

Tak, to powinien być obowiązek państwa polskiego, mówię to jako wolnościowiec i człowiek prawicy.

Przecież dzieciak jest obecnie leczony z NFZ.

Ty myślisz, że chemioterapia to dokręcenie flaszki z Domestosem do kroplówki? Jedna flaszka takiego towaru to paręnaście kPLN potrafi kosztować, a to tylko wierzchołek kosztów.

Dolicz do tego diagnostykę wszelkiej maści, koszty hospitalizacji, leki osłonowe itd itd.

Moim zdaniem - NFZ w dzieciaka między 0,5 a 1 MPLN to już lekko licząc wpompował.

 

6 godzin temu, Miszka napisał:

- Bachleda-Córuś? (tę akurat chyba amerykańscy adwokaci Colina Farrella wzięli mocno w ryzy bo nie słyszałem niczego złego na jego temat w jej wypowiedziach.) 

Ta akurat w miarę sensownie działała. Dzięki temu spokojnie ciągnie "socjal" na dziecko.

 

Są też dwie "ultimate queens"

 

- Edzia Górniak

- i - tadaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmmm - Weronika Rosati, która przewinęła się przez co najmniej kilkanaście prześcieradeł szołbizu i o której Stano będzie robił dramę, bo już od 3 odcinków "przeprasza ją" zgodnie z żądaniem jej prawników. Powiedział, że "karierę robiła dokładnie tak, jak się myśli, że robiła" 🙂

 

6 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Pomyśl sobie, co Ty jako facet możesz zrobić/powiedzieć w emocjach, a potem po czasie, gdy spojrzysz na to na chłodno. Teraz pomnóż to x15 u kobiety i x30 w przypadku skrajnego wykończenia psychicznego, stresu, nagromadzenia żalu etc. 

Aktualnie ludzie, którzy żyli jeszcze kilka miechów temu życiem VIPa, ponad problemami zwykłych szaraków, przechodzą brutalną lekcję życia i ściągniecie na ziemię, do parteru. 

 

I to - Twoim zdaniem - zwalnia ich z odpowiedzialności za każdy cyrk?
Stają się niepoczytalni nietykalni i mogą zapierdalać po ulicy z siekierą?

 

Żyjemy w CYWILIZOWANYM kraju. Tu można uzyskać profesjonalną pomoc.

Zapnij pasy: Na dziecięcych oddziałach onkologicznych/paliatywnych/innych... trudnych psychicznie są zatrudnieni PSYCHOLOGOWIE, którzy pracuja z pacjentami i ich rodzinami.

Dodam - OGARNIĘCI psychologowie. Mogę się pod tym podpisać.


Pani drama queen nie szuka pomocy. A społeczeństwo utwierdza ją w prawidłowości jej postawy. Postawy toksyczniejszej bardziej, niż chemia, jaką toczy się jej dziecku.

 

7 godzin temu, Miszka napisał:

 

Moja ostatnia partnerka z pewnością mogłaby powiedzieć, że odeszła bo z nią dzieci mieć nie chciałem. Ale nie powie "dlaczego nie chciałem" bo tego nie wie. A nawet gdyby wiedziała, to nie przyjęłaby tej wiedzy do siebie.

Oooo, to to to.

Natomiast całe otoczenie powie, że TY jesteś PODŁYM CHUJEM.

I życie jej zmarnowałeś.

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.