Skocz do zawartości

Świadoma decyzja o posiadaniu (lub nie) potomstwa


Gremlin

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Casus Secundus napisał:

Nie  żałowałem nigdy z tego, że mam dzieci. Tylko się o nie martwię, a opisane powyżej kłopoty córki w nauce i jej knąbrność tylko właśnie pogłębiają te obawy. Trochę pracą., trochę fartem mam bardzo dobrą sytuację życiową i martwię się, że córka, będąc leserem naukowym, nie będzie miała wykształcenia, a co z tym idzie i pracy, która pozwoli jej żyć życiem na tym poziomie satysfakcji, który ma teraz. To znaczy, że nie ma dylematów egzystencjalnych. 

@Casus Secundus

Ja w takich sytuacjach, które mi także się zdarzały, po prostu szedłem, przepraszałem, tuliłem. Potem wyjaśniałem na spokojnie właśnie takimi racjonalnymi argumentami.

- Martwię się

- Boję się

- Zależy mi, żeby Tobie było jak najlepiej.

- Nie chcę, żebyś miał/miała w życiu pod górkę.

 

Są rzeczy, za które przepraszam dzieci co jakiś czas, jak sobie przypomnę (raz na rok, półtora, dwa), bo mnie po prostu bolą, że się tak a nie inaczej zachowałem ileś tam lat temu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, rkons napisał:

I teraz pomyśl w jakiej sytuacji to stawia mnie bo mam na głowie starych nieogarów, myślisz że nie wolałbym żyć na luzie w bogatej rodzinie z wiedzą jaką obecnie mam? 

Masz dużo gniewu w sobie który jak widać raczej nie działa na Ciebie motywująco. Miałem podobny start jak Ty, mało zamożna rodzina, zadupie gdzie się urodziłem, słabe perpsktywy, no i przecież ta zjebana Polska, kartonowe państwo w którym nic się nie da. Jednak kurna dało. Mam fajnych ludzi wokół, świetną kobietę obok, pasje i hobby które dają mi dużo frajdy, dobra robotę dzięki której podróżuje nawet po świecie i zarabiam fajne pieniądze. No ja nie narzekam - a wychodziłem z zadupia fizycznego i mentalnego też. Przykro mi że potoczyło Ci się tak jak potoczyło i nie jesteś z tego zadowolony. Ale życze Ci siły i "szczęścia" abyś to zmienił.

 

58 minut temu, rkons napisał:

jeśli żyję na niskim standardzie to po chuj mam dziecko robić? Żeby schemat powieliło?

Ciężko będzie dobrze wyjśc dziecku od ludzi z patologii i zjebanym menatalem. To jest fakt. Ale też zastanów się co możesz zrobić aby takimi ludźmi sam sie nie otaczać. Czy każdy nadaje się na rodzica? Oczywiście że nie. Ale nie znaczy to że nagle wszyscy pownni przestać się rozmnażać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo trochę się zagotowałem, masz rację..

 

Wiesz.. mi chodzi o to, że łatwiej będzie się żyć w rodzinie z ogarnietymi starymi a nie mogę powiedzieć żeby mój ojciec był ogarnięty, ten człowiek mi średnio imponuje poprostu..

 

Nie mówię, że moje życie to jakiś totalny dramat ale rozumiem autora wątku ze zadaje sobie takie pytania i prowokuje dyskusję na ten temat..

 

Moim zdaniem jeśli jesteś nieogarem, nie rozumiesz wspolczesnego świata, nie inwestujesz, masz blue-pill mindset to po prostu nie rób dzieci bo w ten sposób tworzysz nieszczesliwego niewolnika niestety.. a chyba nie o to chodzi..

 

@Taboo życie Ci szczęścia w życiu osobistym i zawodowym, zdrowych i pięknych dzieci, szczególnie chłopca 😉 niech szybko i wysoko rośnie, kosi dupy i wbija na forum, może się od niego nauczę czegoś o młodszym pokoleniu 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Cała masa beciaków swój kierat niesie.

Mój beta szwagier, np :) Podobno jest szczęśliwy - tak przynajmniej stale mówi siostra mojej żony : )) Jak mnie ta baba nie lubi, aż przyjemnie mi się na to patrzy.

 

Ale dzieci mają naprawdę fajne i udane - moim zdaniem. Tylko żona "niedomaga". Obciąć bym sobie wolał, niż się z kimś takim związać xD.

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego musu w żadną stronę.

 

Na tak, to najlepiej umówić się od razu z panną na alimenty :D
Kwotę miesięczną mnożysz sobie razy 216 miesięcy, resztę ustalasz z dzieckiem jak dorośnie.

Żadnych małżeństw, mieszkania u Ciebie, nie wolno jej przeszkadzać Ci w wychowaniu dziecka, oraz oczywiście musisz być przygotowany na oszustwo i złamanie umowy, itp.

 

Edytowane przez Gościu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Casus Secundus napisał:

 

@Yolo  Gościu, w tym wątku podałem podałem twój przykład jako przykład AUTENTYCZNOŚCI

Taa;)

 

Zerknij sobie na tytuł tematu I odpowiedz na proste pytanie:

Co ma z nim wspólnego  przywoływana historia?

Czy są tam wypowiedzi dotyczące rodzicielstwa? 

Jaki cel miało wywlekanie tego? 

Co chcesz udowodnić cytując posty sprzed dwóch lat zupełnie niezwiązane z bieżącą dyskusją? 

 

Oczywiście że się odnoszę do Twoich wypowiedzi, skoro kłamiesz i manipulujesz próbując zdyskredytować rozmówcę, unikając w ten sposób rzeczowej rozmowy.   

 

Cały zestaw manipulacji przy jednoczesnym pozowaniu na kogoś innego.

To zachowanie Cię mocno zdradza. Powtarzam- jest w chuj niemęskie i bardzo odpowiada postawie niezrownowazonej baby.

 

Przychodzisz tu poziomka, wylewasz szambo a potem wołasz o czyste standardy. 

Zacznij od siebie. 

 

Przepraszam czytających, wkurwia mnie taka hipokryzja.

Z mojej strony ostatni post nie na temat, niezależnie co tam jeszcze koleżanka wygrzebie w przeszłości. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, rkons napisał:

Nie mówię, że moje życie to jakiś totalny dramat ale rozumiem autora wątku ze zadaje sobie takie pytania i prowokuje dyskusję na ten temat..

Wydaje mi się że też chodzi o to co będziesz dziecku przekazywał. Patrz jaką energia z mego posta bije a jaka z Twego. Sami mamy dużo wpływu na to jak się życie dziecka potoczy. Piszę to obserwując otoczenie, moich znajomych i przyjaciół którzy mają dzieci. Sam nie mam więc nie jest to widok z punktu praktycznego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Yolo napisał:

Co ma z nim wspólnego  przywoływana historia?

Czy są tam wypowiedzi dotyczące rodzicielstwa? 

Jaki cel miało wywlekanie tego? 

Co chcesz udowodnić cytując posty sprzed dwóch lat zupełnie niezwiązane z bieżącą dyskusją? 

Stary, stary, stary. Uspokój się. Nie rób spisków, gdzie ich nie ma. Przecież widzisz, jak było:

1. SamiecGaama zrobił lekki OT o dziewczynach w rezerwacie, że lecą na badboyów. 

2. Iceman odniósł się do tego, że w sumie nie wiadomo, kto kim jest, bo to tylko net.

3. Ja odniosłem się do twojej pamiętnej historii (która potwierdzała autentyczność osób tu piszących) i -do czego się przyznałem - zrobiłem trącący złośliwością wtręt o "pierdoleniu", ponieważ na mój komentarz odnoszący się do zagrożeń świata zareagowałeś słowami "Ja pierdolę".

Czy jest to już jasne wreszcie?

 

17 minut temu, Yolo napisał:

Cały zestaw manipulacji przy jednoczesnym pozowaniu na kogoś innego.

To zachowanie Cię mocno zdradza. Powtarzam- jest w chuj niemęskie i bardzo odpowiada postawie niezrownowazonej baby.

 

A może i mam męskie ciało i psychikę niezrównoważonej baby, kto wie?

Szufladkowanie w kategorie "męskie" "niemęskie" nie ma sensu, zważywszy, że zaginam cię w kwestii siły, skillów i sprawności, a zapewne też i wyglądu. 

I co? mamy się tak przerzucać dalej?

Odpuść sobie, powtarzam po raz n-ty. Temat jest o dzieciakach, a rozkręcasz, czy - niech będzie: rozkręcamy - niepotrzebną gównoburzę. 

I nie zarzucaj mi, ze jestem kobietą, bo to śmieszne po prostu. You are too smart for this

Wyciągam internetową grabę i gałązkę oliwną. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, idźcie się obrzucać błotem gdzie indziej, dobrze?

 

Z merytorycznego wkładu wychodzą mi jasne pytania/odpowiedzi odnośnie tego czy w ogóle mieć dzieci. To bardzo przydatne. Brakuje mi nadal wskazówek, jak do tego podejść najbezpieczniej, ale to już się chyba sprowadza do właściwego wyboru partnerki, a tego jest już trochę w innych działach/tematach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gremlin napisał:

Brakuje mi nadal wskazówek, jak do tego podejść najbezpieczniej, ale to już się chyba sprowadza do właściwego wyboru partnerki,

 

Nie masz partnerki a zastanawiasz się nad dziećmi? 

Znajdź najpierw kobietę, to jak będzie się Wam układała relacja mocno zaważy nad tym czy będziesz chciał dzieci. 

 

Mała rada. Jeśli będziesz na tak, poczekaj aż znajomość będzie miała choć ze dwa lata I opadną fajerwerki. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Gremlin napisał:

Jednak zaczyna do mnie docierać pewna bezcelowość tego - w obecnym kształcie nie przekażę genów, nie przekażę zasobów gdy mnie zabraknie, nie przedłużę „rodu”. 

No to muszę Cię zmartwić ale posiadanie dzieci nie zmienia bezcelowości tego, podobnie jak hajsy, sex czy oświecenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.