Levis Opublikowano 11 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2022 Wszystko mogłoby się wydawać, że jest na miejscu, sylwetka spoko, narząd płciowy bez kompleksowy, twarz przeciętna/ładna. Typ człowieka: raczej taki nieśmiały, co woli być zaczepiany niż żeby sam zaczepiał, trochę niepewny siebie, wrażliwy, zawsze z sportem związany, z dobrymi wynikami hormonalnymi i krwi, bez większych traum, a jednak z problem. Mianowicie podczas penetracji mój penis nie odczuwa mocnej fazy, aby się mocno pobudzić, zazwyczaj przy oralu mocno stoi, lecz gdy dochodzi do penetracji to robi się flakowato. Nie moge znalesc problemu w psychice, czy mam zły obraz kobiety w wyobraźni, uwielbiam kobiety, uwielbiam się z nimi przytulać, bliskość, ale mimo to nie odczuwam jakiegoś " podniecenia ", być może już tak spaczone mam te uczucie przez oglądanie kiedyś pornoli, ale myślę że 2 lata to wystarczająco aby mózg już wszedł na właściwe tory i właściwe rzeczy go podniecały, koń bity też rzadko, zawsze przy biciu przy "pamięciówkach" skupiałem się tylko na czuciu. Nie wyobrażałem sobie że penetruje, czy że coś innego robię, tylko o samym odczuwaniu przyjemności cielesnej w waleniu sobie konia. Dodam, że kiedyś przy oglądaniu pornola to miałem żądze, że patrzyłem na kobietę z pornola, pożądałem, a w prawdziwym życiu gdy czuje jej ciepło skóry, to bardziej czuje te istoty jako coś czym powiniem się zaopiekować, a nie wyruchać, bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem czy ze mną wszystko w porządku. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 12 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2022 (edytowane) @Levis Powinieneś zacząć od seksuologa, na pewno na mindset do zmiany. Wygląda to na mocną wrażliwość, która utrudnia i niewielkie doświadczenie. Kobiety to tacy sami ludzie jak Ty i jeśli decydują się iść z Tobą do łóżka, chcą tam wrażeń a nie głaskania po głowie. 1 godzinę temu, Levis napisał: czuje te istoty jako coś czym powiniem się zaopiekować Zaburzanki, narcyzki i inne harpie lubią to;) Oj, dostaniesz Ty w dupę od życia z takim myśleniem. Edytowane 12 Lutego 2022 przez Yolo 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 12 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2022 9 godzin temu, Levis napisał: Wszystko mogłoby się wydawać, że jest na miejscu, sylwetka spoko, narząd płciowy bez kompleksowy, twarz przeciętna/ładna. Typ człowieka: raczej taki nieśmiały, co woli być zaczepiany niż żeby sam zaczepiał, trochę niepewny siebie, wrażliwy, zawsze z sportem związany, z dobrymi wynikami hormonalnymi i krwi, bez większych traum, a jednak z problem. Mianowicie podczas penetracji mój penis nie odczuwa mocnej fazy, aby się mocno pobudzić, zazwyczaj przy oralu mocno stoi, lecz gdy dochodzi do penetracji to robi się flakowato. Nie moge znalesc problemu w psychice, czy mam zły obraz kobiety w wyobraźni, uwielbiam kobiety, uwielbiam się z nimi przytulać, bliskość, ale mimo to nie odczuwam jakiegoś " podniecenia ", być może już tak spaczone mam te uczucie przez oglądanie kiedyś pornoli, ale myślę że 2 lata to wystarczająco aby mózg już wszedł na właściwe tory i właściwe rzeczy go podniecały, koń bity też rzadko, zawsze przy biciu przy "pamięciówkach" skupiałem się tylko na czuciu. Nie wyobrażałem sobie że penetruje, czy że coś innego robię, tylko o samym odczuwaniu przyjemności cielesnej w waleniu sobie konia. Dodam, że kiedyś przy oglądaniu pornola to miałem żądze, że patrzyłem na kobietę z pornola, pożądałem, a w prawdziwym życiu gdy czuje jej ciepło skóry, to bardziej czuje te istoty jako coś czym powiniem się zaopiekować, a nie wyruchać, bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem czy ze mną wszystko w porządku. Mam identyko Bracie. Kompleks Madonny i ladacznicy - taki coś posiadamy w sobie Poczytaj sobie o tym Mamy po prostu ten syndrom. Ja też mam kochaną kobietę, ale nie czuję do niej wielkiego pożądania (choć jest wspaniała dla mnie) i często myślę o seksie z innymi. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antyrefleks Opublikowano 12 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2022 8 godzin temu, jankowalski1727 napisał: Mam identyko Bracie. Kompleks Madonny i ladacznicy - taki coś posiadamy w sobie Poczytaj sobie o tym Mamy po prostu ten syndrom. Ja też mam kochaną kobietę, ale nie czuję do niej wielkiego pożądania (choć jest wspaniała dla mnie) i często myślę o seksie z innymi. My som mlode wilki! Mam ten sam kompleks, właśnie mnie uświadomiłeś. Zgłębiałeś temat jak z tego wyjść? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 18 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2022 (edytowane) W dniu 12.02.2022 o 18:12, antyrefleks napisał: My som mlode wilki! Mam ten sam kompleks, właśnie mnie uświadomiłeś. Zgłębiałeś temat jak z tego wyjść? Ja np. staram się myśleć o mojej stałej partnerce czasami nie jako fajnej kobiecie na poziomie, ale bardziej na poziomie zwierzęcym, że chciałbym ją zerżnąć i konkretnie potraktować, zmienia to optykę na życie erotyczne w związku (mając ten syndrom co my). Edytowane 18 Lutego 2022 przez jankowalski1727 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antyrefleks Opublikowano 18 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2022 17 minut temu, jankowalski1727 napisał: Ja np. staram się myśleć o mojej stałej partnerce czasami nie jako fajnej kobiecie na poziomie, ale bardziej na poziomie zwierzęcym, że chciałbym ją zerżnąć i konkretnie potraktować, zmienia to optykę na życie erotyczne w związku (mając ten syndrom co my). U mnie też to działa, ale dopiero po jakimś etapie zwiazku. Na etapie "badania" tematu, jednak traktuje kobietę jak Madonnę i to pomimo świadomości, że to nie działa tak jak przy traktowaniu jak ladacznicy xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jankowalski1727 Opublikowano 18 Lutego 2022 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2022 7 minut temu, antyrefleks napisał: U mnie też to działa, ale dopiero po jakimś etapie zwiazku. Na etapie "badania" tematu, jednak traktuje kobietę jak Madonnę i to pomimo świadomości, że to nie działa tak jak przy traktowaniu jak ladacznicy xD Mam identycznie. Ja jestem ze swoją prawie rok i dopiero teraz umiem na nią spojrzeć jak na obiekt seksualny, choć bywa ciężko. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi