Skocz do zawartości

Ulubieńcy z dzieciństwa


Enemy

Rekomendowane odpowiedzi

Popeye. Tak, marynarz dostający kopa od szpinaku i dający wpiernicz każdemu kto mu stanął na drodze. Z perspektywy czasu uważam jednak, że nie był to dobry idol z moich młodszych lat. Wiecie - przemoc, i to jeszcze w imię kobiety, która w innym odcinku znowu pójdzie za Blutem by się na nim przejechać i wołać Popeye'a o pomoc. I tak w koło Macieju... Ale tak było, podobała mi się ta kreskówka, i jak parę odcinków obejrzałem jako 20-kilku letni chłop, to łezka się w oku zakręciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.03.2016 o 14:19, deleteduser10 napisał:

 

Jak dziecko autentycznie się bałem podczas tej sceny.

Niesamowita, pełna napięcia scena. Gdyby ją wcisnąć w jakiś horror niewiele by trzeba zmienić. Nawet deski skrzypią, światła gasną a najważniejsze, że tajemnica nie zostaje na koniec wyjaśniona (żeby strach pozostał). I ten ojciec muminek z fają i spluwą w łapie gotowy odpalić Buce jej chory łeb by obronić rodzinę jak prawdziwy mężczyzna. Kuuuurła kiedyś to było. Dzisiaj nie pokazali by tego dzieciom bo by się posrały. Na tym polega problem bezstresowego wychowania - najpierw jest gładziutko a potem przychodzi prawdziwe życie i ludzie są zdziwieni, że nikt ich na to nie przygotował. Niech pokazują w TV więcej miałkiego, poprawnego politycznie badziewia to szybko nasz gatunek wymrze.

 

Muminki... ależ to się przyjemnie oglądało. Sporo tam było takich akcji z tajemniczymi stworami co mnie przyjemnie nakręcało. Takie "Z archiwum X" dla sześciolatka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość kreskówek które leciały na RTL i TVN7 razem z Dragon Ballem.

 

 

 

 

 

Największe wrażenie za łebka, a miałem wówczas 8 lat, zrobiła na mnie Księżniczka Mononoke, pierwszy raz widziałem to na jakimś czeskim kanale w j angieslkim z czeskimi napisami, oczwyiście nie zrozumiałem za wiele, ale sama muzyka, obraz, animacja i to co przedstawiała zabiły mi ćwieka, po paru latach udało mi się to zobaczyć na TVP1 bodajże, z lektorem, pierwszy raz puszczane wówczas w Polskiej TV.

 

 

 

 

Do dzisiaj jeden z moich ulubionych filmów animowanych ex aequo z Księciem Egiptu, Disney z którąkolwiek animacją nawet się nie równa do tych dwóch.

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.03.2016 o 14:17, Marek Kotoński napisał:

Ech, łezka się kręci... na tym się wychowałem, i jak widać, na złe mi to nie wyszło.

 

KiK-02_vol1_p07_bard1.jpg

Klasyka... Kajko i Kokosz... świetne też były komiksy z tego okresu jak Tytus, Romek i Atomek...

Świetna bajka z dzieciństwa jak pamiętam to był "Wilk i Zająć"... ruska... ale świetna... do dziś boki zrywam..

Amerykański odpowiednik miał tytuł "Tom i Jerry" o kocie i myszy... ostatnio lewactwo czepiło się i zakazało tej bajki w paru krajach... powód? kot i mysz się nie "kochają" i używają wobec siebie przemocy... a przecież to naturalne że kot łowi myszy... ale lewactwo jest wrogie wobec natury i biologii...

 

Edytowane przez Oksymoron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.