Skocz do zawartości

Po co żyje mężczyzna?


rkons

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem koledzy

 

rozmawiałem ostatnio z kolegą i podrzucił mi ciekawy case - skoro jako ludzkość nie wiemy skąd się wzięliśmy na Ziemi, jaki jest nasz początek i po co żyjemy (pomijając ewolucyjne przetrwanie i rozród) to skąd mam wiedzieć czy wypełniam jakiś odgórny cel czy powołanie jako mężczyzna?

 

Skoro nie znam początku to jak mam wyznaczyć kierunek według którego mam w życiu podążać?

 

Miał ktoś z Was taką rozkminę?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rkons napisał:

Skoro nie znam początku to jak mam wyznaczyć kierunek według którego mam w życiu podążać?

 

Budujesz kompas z życiowego doświadczenia, kierunek wyznaczasz z przekonań i poglądów. 

Mapą będą możliwości. 

Drogą- okoliczności. 

 

W tym schemacie nic nie jest stałe i niezmienne:) 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślnie żyjesz żeby zapierdalać i zasilać swoją energią.

Zasilać rodzinę.

Zasilać wychowanie nowych pokoleń.

Zasilać system.

 

Mężczyzna ma podobną rolę jak chłop pańszczyźniany w feudaliźmie.

 

Polecam lekturę opracowania Klubu Jagiellońskiego "Przemilczane nierówności".

Gdzie wprost wyłuszczono kto zapierdala na utrzymanie systemu, państwa i benefitów.

 

https://klubjagiellonski.pl/publikacje/przemilczane-nierownosci-o-problemach-mezczyzn-w-polsce/

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Mężczyzna ma podobną rolę jak chłop pańszczyźniany w feudaliźmie.

 

Mężczyzna ma rolę niczym dowolne zwierze. Sensem życia jest rozprzestrzenianie życia. Wszystko inne jest podporządkowane temu. 

 

Z tym że człowiek naturą manipuluje. Wazektomie robi. Prezerwatywy zakłada. Ale to wszystko i tak jest podyktowane tym samym instynktom. 

 

@rkons a po co walczyć z feminizmem jako takim? Nie lepiej pójść drogą współpracy z umiarkowanymi feministkami?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według Sumerów człowiek został stworzony aby służył bogom i dano mu inteligencję (bóg=ten, który przybył z nieba=astronauta) Kobietę skonstruowali aby rodziła dzieci i nic więcej.

 

Sama Biblia to potwierdza - Bóg umieścił Adama w ogrodzie aby nim się zajmował. kazał mu też zająć się zwierzętami. (katalogowaniem roślinności i zwierząt). Po wygnaniu Adam miał pracować a Ewa miała tylko rodzić. (w oryginale jest liczba mnoga - Adamowie i Ewy)

 

To już wiesz w jakim celu powstał człowiek. Lepiej ci z taką informacją?

 

Po tym wydarzeniu sam STWÓRCA WSZYSTKIEGO nakazał bogom zostawić nas w spokoju i oddać nam Ziemię bo jesteśmy jej synami. Uwaga - chciał abyśmy sami się rozwijali duchowo i technologicznie, odkryli kosmos oraz geniusz STWÓRCY.

 

Naucz się czegoś, daj coś światu.

 

I nie bądź simpem :D

 

Edytowane przez Martius777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mężczyzna jest stworzony do celów wyższych. Jest mi trudno znaleźć właściwe określenie, bo właśnie wróciłem z nocki. Ale wydaje mi się, że mężczyzna po prostu jest stworzony do kontaktu z Bogiem. Być może dlatego jest nadwyżka mężczyzn i dlatego pewien odsetek mężczyzn ma być wiecznie niesparowanych i być może dlatego właśnie kobiety gorzej znoszą samotność, a mężczyźni potrafią z niej zrobić użytek. Z resztą, nawet historia wygnania pierwszej pary z Edenu zdaje się do tego nawiązywać. Adam, za sprawą Ewy, traci kontakt z Bogiem...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, rkons napisał:

Gdzieś przeczytałem, że każde pokolenie miało jakiegoś wroga - nasi dziadkowie walczyli z nazistami, nasi rodzice z komunistami, my walczymy z feminizmem..

Im dalej od komuny, tym więcej tych "walczących z komunizmem".

A większość ludzi normalnie żyła.

Nie rozkminiaj za bardzo, bo jeszcze się okaże, że ktoś za ciebie znajdzie i wskaże ci tego wroga - a następnie wsadzi w kamasze i wyśle daleko od domu...

Edytowane przez zychu
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Temat z serii "jaki jest sens życia", jakiś czas temu był poruszony w pewnej stacji radiowej - naukowcy stwierdzili że życie nie ma sensu.

 

Dziękuję, można się rozejść :D

 

Jeden powie że rodzina, drugi że jak najwięcej zalanych partnerek, trzeci że rozwój medytacja i zimne prysznice, a czwarty gra na gitarze na dworcu. Kto ma rację? Każdy i nikt.

 

Czy z nami czy bez nas świat sobie poradzi, a my sami zmienić to sobie możemy najwyżej majtki na lewą stronę.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Polecam lekturę opracowania Klubu Jagiellońskiego "Przemilczane nierówności".

Gdzie wprost wyłuszczono kto zapierdala na utrzymanie systemu, państwa i benefitów.

 

https://klubjagiellonski.pl/publikacje/przemilczane-nierownosci-o-problemach-mezczyzn-w-polsce/

Naprawdę ciekawe opracowanie. Dzięki 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon Czytam twoje wypowiedzi i wiem, że bardzo kochasz studentki.

 

Nikt ci nie zabrania :D każda kobieta jest Ewą wedle pisma w oryginale :D zawsze możesz tworzyć nowe życie  aby mieć swoją drużynę piłkarską :D 

 

Studentki co chcą bobaska niech  idą do @maroon na ćwiczenia praktyczne z anatomii :D Zaliczenie przedmiotu będzie łatwe i przyjemne :D

 

Bądźcie płodni tako rzecze Pan Zastępów!

 

Cieszę się, że masz już cel w życiu - zaciążyć jak najwięcej studentek anatomii :D:D:D

Edytowane przez Martius777
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm by chwalić Stwórcę :) „Zapytaj zwierząt pouczą i ptaki w powietrzu powiedzą, zapytaj podziemia wyjaśni pouczą Cię i ryby w morzu. Któż by z nich tego nie wiedział, że ręka Pana uczyniła wszystko. W jedno ręku tchnienie życia i dusza każdego człowieka.” Jak sobie ktoś uświadomi i dojdzie, że nie pochodzi od małpy zaczynaja dziać się miłe rzeczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, CzarnyR napisał:

Jak sobie ktoś uświadomi i dojdzie, że nie pochodzi od małpy zaczynaja dziać się miłe rzeczy

 

Twoja dusza oderwała się od STWÓRCY WSZYSTKIEGO i przyjęła "pojazd cielesny", zaś ciało niestety masz od szympansa i boga, jesteśmy boskimi szympansami - dosłownie i w przenośni :D Bez ciała jesteś dokładnie tym kim jesteś naprawdę - światłem, synem STWÓRCY. Zwierzęta czy rośliny też są oderwanymi duszami od STWÓRCY. Każdy przejaw życia to TY i STWÓRCA. Wszystko jest BOGIEM. Starożytni tak pisali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będę adwokatem Boga i ogólnie powiedziałbym, że odpowiedź jest optymistyczna. Jeśli wierzysz w Boga to albo jesteś frajerem (co sugeruje w jakiś sposób św. Paweł) albo wierzysz, że to czego tutaj doświadczasz nie jest końcem twojej historii. Obietnica, że po przejściu cierpienia jednak uzyskasz spokój w Bogu może być źródłem nadziei (mimo że wszystko się sypie). Wbrew pozorom jest w tym pewien rozsądek i realizm.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.