Skocz do zawartości

Mity medycyny rockefellerowskiej


Chcni

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiejsze normy np. cholesterolu czy witaminy d3 zmieniły się w porównaniu z wcześniejszymi z dawnych lat. W jakim celu każdy myślący wie, bo na pewno nie dla poprawy naszego zdrowia. Wszak zdrowy człowiek nie przynosi zysków przemysłowi farmaceutycznemu, a pacjent wyleczony to klient stracony. Poza wspomnianymi normami krążą inne mity takie jak chociażby:

 

-Straszenie czerniakiem i zalecanie stosowania kremów do opalania, żebyśmy czasem nie przyjęli zbyt dużej dawki witaminy D

 

-Demonizowanie cholesterolu i tłuszczy, które są niezbędne do przyswajania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i utrzymanie odpowiedniego poziomu cholesterolu (mózg składa się w 25% z tego "złego" cholesterolu)

 

-Walka z refleksem i zgagą polegająca na przepisywaniu leków hamujących wydzielanie kwasu solnego, co tylko pogłębia problem

 

-Promowanie chemioterapii w walce z rakiem chociaż jest ona bardzo szkodliwa dla organizmu i skraca czas przeżycia

 

-Zmuszanie dzieci w szkole do fluoryzacji, czyli trucia już od dziecka neurotoksyną. Ma to zapobiegać próchnicy, co jest bujdą na resorach 

 

- Rzekomy obowiązek szczepień i trucie małych dzieci aluminium i rtęcią, kolejnymi neurotoksynami powodującymi wysyp przypadków autyzmu i nowotworów u dzieci

 

To na szybko przychodzi mi do głowy, jest jeszcze wiele innych mitów nie mających nic wspólnego z dbaniem o zdrowie. 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję to WHO na przestrzeni lat zmniejszała normy dopuszczalne dla zdrowia człowieka. 

I tak kiedyś cukier norma 120 dzisiaj 100, sól kiedyś 5g na dobę dzisiaj 3g, ciśnienie 130/80 to było średnie, dobre dzisiaj to nadciśnienie, cholesterol zwłaszcza u młodych ludzi powyżej 200 lub 300 to norma a dzisiaj 180 to górny pułap. 

Można by dalej wyliczać brednie powielane przez WHO i konowałów w szpitalach bo trudno ich lekarzami nazwać skoro wypisują recepty, nie badają, nie leczą przyczyn chorób tylko objawy a pacjenta traktują jak intruza, petenta. 

To wszystko jest robione po to by człowiek miał niskie normy i wiecznie. chorował by koncerny, apteki, lekarze, politycy mieli zysk. 

Najlepiej to słuchać siebie i samemu sprawdzać i szukać rozwiązań niż liczyć na tych, którzy twoje dobro mają tam gdzie nie dochodzi słońce. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zbijanie gorączki, podczas gdy gorączka to naturalny stan obronny organizmu - podwyższona temperatura pozwala zwalczyć infekcje. Obecnie jest moda, aby gorączkę zbijać, a można to zrobić naprawdę w wyjątkowych sytuacjach a nie faszerować się chemią.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słynne BMI nie do końca oddaje sprawę czy człowiek jest zdrowy, moja kuzynka jest pielęgniarką i mówi, że wielokrotnie miała do czynienia z osobami co mieli prawidłowe BMI a mieli anoreksje, cholesterole, nadciśnienia, anemie, osoby lekko, leciutko odbiegający od normy BMI paradoksalnie mieli najlepsze wyniki.

 

Ja nie jestem szczupły a mam najlepsze wyniki badań krwi i najlepszą morfologię w mojej pracy, rzadko choruję. Zero COVIDa.

 

Moja koleżanka z pracy postanowiła schudnąć bo według BMI ma o 3 kilo za dużo a jest bardzo szczupła, zero fałdek, wysportowana! Mówię, że to mięśnie ważą swoje a nie ten tłuszcz bo go praktycznie nie ma.

 

Wysportowani ludzie mają rozbudowane mięśnie i więcej ważą a wg BMI mają nadwagę :D

 

Waga nie informuje o tym, jaki ciężar pochodzi z tłuszczy, a jaki z mięśni.

 

Najlepiej konsultować się z trenerem, który lepiej wie o co chodzi z masą mięśniowa, tłuszczową i ma pojęcie ile zazwyczaj waży umięśniony człowiek.

Edytowane przez Martius777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Martius777 said:

Słynne BMI nie do końca oddaje sprawę czy człowiek jest zdrowy, moja kuzynka jest pielęgniarką i mówi, że wielokrotnie miała do czynienia z osobami co mieli prawidłowe BMI a mieli anoreksje, cholesterole, nadciśnienia, anemie, osoby lekko, leciutko odbiegający od normy BMI paradoksalnie mieli najlepsze wyniki.

 

Ja nie jestem szczupły a mam najlepsze wyniki badań krwi i najlepszą morfologię w mojej pracy, rzadko choruję. Zero COVIDa.

 

Moja koleżanka z pracy postanowiła schudnąć bo według BMI ma o 3 kilo za dużo a jest bardzo szczupła, zero fałdek, wysportowana! Mówię, że to mięśnie ważą swoje a nie ten tłuszcz bo go praktycznie nie ma.

 

Wysportowani ludzie mają rozbudowane mięśnie i więcej ważą a wg BMI mają nadwagę :D

 

Waga nie informuje o tym, jaki ciężar pochodzi z tłuszczy, a jaki z mięśni.

 

Najlepiej konsultować się z trenerem, który lepiej wie o co chodzi z masą mięśniowa, tłuszczową i ma pojęcie ile zazwyczaj waży umięśniony człowiek.

 

Dlatego bawią mnie te wagi w lidlu, które pokazują ile masz czego i ile wody w organizmie. Co najwyżej to może oszacować do średniej.

 

A co do wagi, to z tego co wiem mięśnie są po prostu gęstsze od tkanki tłuszczowej i jak zaczynamy ćwiczyć po przerwie to najpierw przybieramy na wadze a dopiero po jakimś czasie waga spada jak wypalimy odpowiednio dużo tłuszczu.

 

Ja np. biegam na 10k i traktuje to jako forme na "stress test" organizmu, nie tylko jako trening.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodałbym jeszcze coraz to nowsze wymyślane choroby czy alergie pokarmowe np. jelito drażliwe, nietolerancja glutenu i laktozy. Według dr Jaśkowskiego wszystko to jest spowodowane przewlekłym zatruciem randapem, glifosatem, pestycydami i herbicydami. 

Produkty bez laktozy to literacka fikcja. Tak naprawdę zawierają laktozę, tyle tylko że dodawany jest enzym laktaza. Ten enzym znajduje się zawsze w mleku, ale podczas procesu pasteryzacji i podgrzania go powyżej 70 stopni ulega rozkładowi. Stąd te wszystkie nietolerancje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

46 minut temu, Chcni napisał:

przewlekłym zatruciem randapem, glifosatem, pestycydami i herbicydami. 

Poprawna pisownia to Roundup. A substancją czynną w Roundupie jest glifosat. I jest to herbicyd. Także trochę niezręcznie Ci to zdanie wyszło. Zupełnie jakbyś powtarzał gdzieś zasłyszane wypowiedzi, ale bez zrozumienia co jest co.

A to, co piszesz o laktozie i laktazie to już totalne pomieszanie z poplątaniem. Uporządkujmy fakty:

- laktaza rozkłada laktozę na prostsze cukry: glukozę i galaktozę (tak w uproszczeniu, bo nie ma sensu wnikać w szczegóły procesów chemicznych)

- człowiek wytwarza laktazę w jelicie cienkim, dzięki czemu rozkłada laktozę w sposób opisany powyżej

- zdolność do wytwarzania laktazy u części ludzi zanika wcześniej lub później

- wobec braku laktazy dochodzi do fermentacji laktozy w jelicie cienkim, co może powodować bóle brzucha, wzdęcia, biegunkę itd. - ten zespół objawów nazywa się nietolerancją laktozy

Także nie jest to jakiś głupi wymysł, tylko pewna niedogodność pojawiająca się wraz z wiekiem u niektórych osób. Jak łysienie.

O samych procesach redukcji zawartości laktozy w mleku można przeczytać tu:

https://www.forummleczarskie.pl/raporty/934,produkty-bezlaktozowe

Generalnie, przedstawiłeś baaaardzo uproszczoną wersję rzeczywistości.

1 godzinę temu, Chcni napisał:

wymyślane choroby czy alergie pokarmowe np. jelito drażliwe

Pisanie na forum człowieka cierpiącego na IBS, że to wymyślona choroba, jest mało taktowne. Rzekłbym nawet, że grubiańskie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adams dzięki za sprostowanie, ale Bratu chyba chodziło o nadmiar wymyślonych chorób, tylko przykład akurat nie trafiony. 

 

Dalej. To trochę medycyna, trochę żywienie więc się nie obraźcie że pół na pół. 

Ilość posiłków podzielona na X, nie wiem ile teraz wymyślili. Lepiej zjeść dwa, trzy razy gdyż żołądek i jelita odpoczną, a tak pracują cały czas jak się jedzenie skubie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adams Fakt wyszedł z tego chaotyczny opis, pisałem to na szybko bez większego przemyślenia i tak wymieniłem cały syf po kolei, który dodawany jest do żywności.

Jednak co do IBS ja uważam to za objaw, a nie chorobę. Mnie też wmawiano tę chorobę i swoje wycierpiałem przez problemy z jelitami. Zanim zaczęto dodawać chemię do żywności, to czy tylu ludzi cierpiało na podobne przypadłości? Albo czy tyle osób miało nietolerancje pokarmowe? W tym tkwi źródło problemu, a IBS jest jego objawem. A współczesna medycyna skupia się właśnie na wyciszaniu objawów karmiąc dożywotnio lekami, zamiast na znalezienieniu i leczeniu przyczyny. 

 

@DOHC To o czym piszesz, to kompleks MMC, który działa niczym miotełka w przewodzie pokarmowym. Podjadanie zaburza jego proces i właśnie dlatego najlepiej dla naszych flaków jeść trzy razy dziennie, wtedy nasze flaki mają czas na regenerację i oczyszczanie.

Mit o pięciu posiłkach dziennie, to dla mnie marketing. W sklepach jest tyle jedzenia i trzeba je sprzedać, więc ktoś wymyślił hasło jedz mniej, a częściej, co ma być rzekomo zdrowe. 

 

Edytowane przez Chcni
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2022 o 00:12, Chcni napisał:

Wszak zdrowy człowiek nie przynosi zysków przemysłowi farmaceutycznemu, a pacjent wyleczony to klient stracony.

 

Dokładnie, chodzi o to żeby leczyć, a nie wyleczyć i skończyć leczenie. Oczywiście najpierw trzeba zdrowemu człowiekowi wmówić, że jest chory, a później zaproponować wspaniałe rozwiązanie problemu 😉

 

Polecam obejrzeć:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ta, mi udało się dietą bez konserwantów, sztucznych nawozów oraz glutenu wyleczyć w sporej mierze alergie, wysypki, migreny, wahania nastroju. Nowotwory można leczyć dietą wysoko tłuszczową i głodówką. Dawno przestało mnie to dziwić, korpo optymalizuje się pod zarabianie hajsu, więc lobowanie kiepskich wskazań jest w ich interesie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2022 o 18:41, Chcni napisał:

A współczesna medycyna skupia się właśnie na wyciszaniu objawów karmiąc dożywotnio lekami, zamiast na znalezienieniu i leczeniu przyczyny. 

Popracowałbyś dzień w poradni diabetologicznej to byś innej perspektywy nabrał. Z grubsza wygląda to tak, że pacjenci nie chcą słyszeć o zmianie diety, o zmianie trybu życia, porzuceniu nałogów itp. Pacjenci ŻĄDAJĄ wyleczenia ich. Oni będą żreć co chcą i ile chcą, popijać piwem i wódką, nie uprawiać żadnego ruchu, a Ty masz ich wyleczyć. Od tego lekarzem jesteś. Za Twoje studia zapłacili!!! I teraz na Twoje wynagrodzenie płacą!!! I za jeden dyżur na oddziale COVID-owym 15 tysięcy dostajesz i jeszcze nie chcesz ich wyleczyć, pazerna szujo! Natychmiast masz przepisać tabletkę, od której cudownie ozdrowieją!!!

 

Coś przepisujesz, ale bez zmiany diety i trybu życia na niewiele się to zdaje, więc efektów za bardzo nie ma. Wtedy taki idiota jeden z drugim 'łączy kropki', że specjalnie mu przepisałeś gówno-lek, bo siedzisz w kieszeni u big-farmy, a im przecież opłaca się sprzedawać leki, a nie leczyć ludzi.

 

BTW - widzę tu nietuzinkowe myśli terapeutyczne. Czy ktoś mógłby mi podrzucić jakiś sposób na wysiękowe zwyrodnienie plamki żółtej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tak sobie czytam i wpadłem na artykuł medonet "śmierć głodówkom".

Tytuł wiele katechetyczny i emocjonalny.

 

 

Pościł Chrystus, pościł Budda, pościł Pitagoras... Te głodówki miały jednak zupełnie inny cel niż ten, który przyświeca wielu z nas. Czy rzeczywiście głodzenie się to dobry sposób na szybkie chudnięcie i detoks?

 

Znaczy jaki inny cel miały głodówki mistyków? Taka dygresja.

 

 

No i czytam w tym "dziele":
Co na to dietetycy i lekarze? Dietetycy i lekarze nie są zwolennikami głodówek.
- Nasz mózg i mięśnie do pracy potrzebują glukozy - mówi Anna Nejno lekarz rodzinny i dietetyk. Trzeba też pamiętać, że brak białka powoduje spalanie własnych mięśni, a te przecież pożerają nam wiele kalorii nie pozwalając im zasilić tkankę tłuszczową.

 

No tak się składa, że nie tylko mózg ale cały organizm żywić glukozą z tłuszczu. Brzmi obrazoburczo? Tylko paradoksalnie. Żywi się glukozą powstałą w procesie glukoneogenezy – enzymatycznego procesu przekształcania niecukrowcowych prekursorów, np. aminokwasów glukogennych, glicerolu czy mleczanów w glukozę. Resynteza glukozy następuje głównie w hepatocytach i w mniejszym stopniu w komórkach nerek, a głównym punktem wejścia substratów do tego szlaku jest pirogronian.

 

To jak to pani lekarko, dietetyk?

 

 

Drugi argument


Głodówka z punktu widzenia medycznego nie ma sensu. Może za to powodować złe samopoczucie. Organizm spalając tłuszcze będzie produkował ciała ketonowe, co po początkowym okresie bólów głowy i złego samopoczucia sprawi, że poczujemy się euforycznie.

 

To w końcu źle czy dobrze? bo euforia kojarzy mi się pozytywnie.
To prawda, że w drugim, trzecim dniu mogą się pojawić bóle głowy, ale to normalne tylko za pierwszym, może drugim razem; do tego nieszkodliwe - świadczy tylko o tym, że spalmy tłuszcz i białko. Potem w ogóle się to nie pojawia. Do tego picie dużo wody, lekko osolonej, bardzo pomaga. Również ćwiczenia pomagają. Także pomagają zachować mięśnie, które leniom ubywają.


Poza tym głodzony organizm spowalnia metabolizm.

 

To już jest szczyt szczytów!
Organizm w czasie postu lub głody nie tylko nie spowalnia ale przyspiesza. Metabolizm rośnie i zużycie energii też.
Fasting ramps up human metabolism, study shows. Okinawa Institute of Science and Technology (OIST) Graduate University
 

Jednak taka kuracja może skutkować wieloma działaniami niepożądanymi, np. napadami dny moczanowej u osób z podwyższonym stężeniem kwasu moczowego czy awitaminozą i obniżeniem odporności – dodaje lekarka.

 

Ma pani na to jakieś dowody w postaci badań, czy tylko dobrze i strasznie brzmiący slogan? Bo ja mam dowody, że to nikomu nie szkodzi. I to dowody! W postaci badań.


Czy głodówka oczyszcza? Zdrowy organizm oczyszcza się sam. Nie robią tego diety eliminacyjne, bo oczyszczanie jest procesem, który musi odbywać się cały czas. Nasz organizm jest wyposażony w odpowiednie do tego mechanizmy. Płuca, nerki, wątroba, jelita i skóra usuwają szkodliwe substancje. – Nie można oczyścić krwi, ani ziołami, ani płukaniem jelit, ani głodówką.

 

Jak to nie? A co to niby jest autofagia? (Autofagia (z gr. αυτός (autós) – sam[1][2] i gr. φαγειν (fagein) – jeść, zjadać; tłumaczone jako samozjadanie, ang. self-eating), inaczej autofagocytoza – biologiczny proces kataboliczny polegający na kontrolowanym rozkładzie przez komórkę cząsteczek chemicznych, fragmentów komórki i organelli komórkowych). To jest właśnie pozbywanie się zużytych bądź zbędnych części komórek (bez ich niszczenia i śmierci) w procesie zwanym, właśnie, autofagią. Za to odkrycie niejaki Yoshinori Ohsumi otrzymał nagrodę Nobla.
 

Załóżmy, że ktoś posiada nadmiar pochodnych rtęci, które spożywamy wraz z niektórymi rybami morskimi ze skażonych wód, to wypijanie ogromnych ilości wody nie wypłucze ich z zasobów tkanki tłuszczowej. Ze względu na bardzo powolną wymianę pomiędzy płynami biologicznymi nawet w ciągu kilku dni nie usunie się ich znaczącej ilości z depozytów w organizmie – mówi internista prof. Zbigniew Gaciong. Detoks, czyli odtruwanie w medycynie polega przede wszystkim na zaprzestaniu dostarczania do organizmu trujących toksyn.

 

Kolejny artysta. Jeśli zrobię sobie post i spalę tłuszcz to "spalę" też wszystko co w tym tłuszczu jest rozpuszczone, z toksynami włącznie.
Tak, że tego...

 

Dobry maja marketing lekarze, którzy chcą cie futrować prochami, tak żebyś je musiał brać ciągle i do nich ciągle przychodzić. Oczywiście nie za darmo.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/23/2022 at 9:06 PM, Adams said:

Popracowałbyś dzień w poradni diabetologicznej to byś innej perspektywy nabrał. Z grubsza wygląda to tak, że pacjenci nie chcą słyszeć o zmianie diety, o zmianie trybu życia, porzuceniu nałogów itp. Pacjenci ŻĄDAJĄ wyleczenia ich. (...) Natychmiast masz przepisać tabletkę, od której cudownie ozdrowieją!!!

 

To jest ich wybór.

No i jeśli przyszli do lekarza żeby mu mówić co ma robić, to po co tam przyszli skoro wiedzą lepiej?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 18.03.2022 o 22:19, Adams napisał:

 

Poprawna pisownia to Roundup. A substancją czynną w Roundupie jest glifosat. I jest to herbicyd. Także trochę niezręcznie Ci to zdanie wyszło. Zupełnie jakbyś powtarzał gdzieś zasłyszane wypowiedzi, ale bez zrozumienia co jest co.

A to, co piszesz o laktozie i laktazie to już totalne pomieszanie z poplątaniem. Uporządkujmy fakty:

- laktaza rozkłada laktozę na prostsze cukry: glukozę i galaktozę (tak w uproszczeniu, bo nie ma sensu wnikać w szczegóły procesów chemicznych)

- człowiek wytwarza laktazę w jelicie cienkim, dzięki czemu rozkłada laktozę w sposób opisany powyżej

- zdolność do wytwarzania laktazy u części ludzi zanika wcześniej lub później

- wobec braku laktazy dochodzi do fermentacji laktozy w jelicie cienkim, co może powodować bóle brzucha, wzdęcia, biegunkę itd. - ten zespół objawów nazywa się nietolerancją laktozy

Także nie jest to jakiś głupi wymysł, tylko pewna niedogodność pojawiająca się wraz z wiekiem u niektórych osób. Jak łysienie.

O samych procesach redukcji zawartości laktozy w mleku można przeczytać tu:

https://www.forummleczarskie.pl/raporty/934,produkty-bezlaktozowe

Generalnie, przedstawiłeś baaaardzo uproszczoną wersję rzeczywistości.

Pisanie na forum człowieka cierpiącego na IBS, że to wymyślona choroba, jest mało taktowne. Rzekłbym nawet, że grubiańskie.

 

 

Pisałeś kiedyś ze twoi rodzice to lekarza powiedz mi czemu jesli ktos ma wysoki cholesterol nie bada sie poziomu homocysteiny i witaminy k2 gdyż to sa przyczyny nadcisnienia miazdzycy i zawałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.