Skocz do zawartości

Pilna pomoc sanitarna WAŻNE


Rekomendowane odpowiedzi

Gorączka - objaw bardzo ogólny. Organizm podwyższa temperaturę żeby osłabić patogeny. Problem jest, kiedy gorączka +39 trwa za długo.

Na gorączkę - mierzyć, podawać dużo płynów, ZOSTAĆ KURWA W DOMU W ŁÓŻKU.

 

Dlatego kwarantanna była by w tym wypadku plusem - lekarskie też.

Organizm nie maszyna, potrzebuje okresu regeneracji - snu, odpoczynku, w schronieniu, cieple.

To jest też warunek działania "ziółek, miodków" - jak bierzesz to żeby działało to siedzisz na dupie i odpoczywasz.

 

Zdrowie to też maraton a nie sprint. Witamina D - suplementacja wysoka + ryby morskie (np. makrela wędzona bardzo tania jest przecież) - nawet reumatolog-cwelebryta Fiałek odszczekał swoje foliarstwo, i przyznał wysoką korelację dużego poziomu wit. D z łagodnym przechodzeniem.

Choć w pierwsze poważne badania o tym były z Luksemburga już w 2020.

No i wystawiać sie na słońce też zwiększa witamine D naturalnie. Najlepiej minimum 30 minut na słońce poranne, 30 na wieczorne. Chorego okładasz kocami, skarpetami i na balkon, taras, 15 minut, słońce powietrze i do środka.

 

Zgubić bęben. Serio - nie trzeba super kateringu bio, żeby jeść zdrowo. Po pierwsze  - mniej, po drugie - mniej węgli w posiłkach, a najwyżej skupić je w jednym, żeby zniwelować skoki insulinowe i insulinoodporność.

Warzywa zielone, kiszone, - schabowy nie jest zły, jak nie dajesz panierki albo samo jajko, bez mąki.

Kapusty, cebule, sałaty, nawet ziemniaki czy kasza - są o wiele zdrowsze i insulinowo też, niż mąka i mączne.

 

Kup pulsoksymetr. Nawet najprostszy. 98-95% będzie ok, albo może wskazywać na ogólną niewydolność siedzącego trybu życia, wiele osób ma 95-96, bo np. źle się prowadzi, ale żyje.

93-94  - trzeba trzymać rękę na pulsie, bo zaczyna być niebezpiecznie. Spadek poniżej 90 dopiero wskazuje na poważne zagrożenie zdrowia i życia, ale na 90 to już powinien być dawno lekarz powiadomiony.

 

https://allegro.pl/kategoria/urzadzenia-medyczne-urzadzenia-do-mierzenia-pulsu-i-saturacji-krwi-258827

 

 

Jak widać - nie jest to jakoś strasznie drogie.

Po pierwsze - nie panikować.

Po drugie - siedzieć na dupie w łóżku. Nawet zwykłe przeziębienie niezaleczone możesz wychodzić do zapalenia płuc jak jesteś odpowiednio głupi.

Po trzecie - monitorować sytuację.

Edytowane przez sargon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Masz może wiedzę jak go leczyli?

Jak karetka przyjechała to podali coś na zbicie gorączki i zbadali. Ale że nie nie chciał jechać to tylko tyle. Jak już pojechał do szpitala to kroplówką podawali mu na zbicie temperatury jakieś środki, nie pamięta jakie. Pomogło ustabilizować temperaturę ale nadal rewelacji nie było plus stwierdzono zapalenie płuc. Podali mu wtedy osocze i mówił że czuł poprawę z godziny na godzinę (tak mu się przynajmniej wydawało). Samemu w domu czosnkiem i miodem raczej ciężko by było coś takiego zrobić.

 

54 minuty temu, Maszracius_Iustus napisał:

I tu zaczyna się mętlik w głowie nie mam w domu pulsometru

To kup, 60 zł w aptece. Ministerstwo też rozdaje jak się łapiesz w warunki, ale nie wiem na jakich zasadach. Jak byłem na izolacji (2 tyg temu, zrobiłem test i wyszedł pozytywny) dostałem smsa że mogą mi wysłać.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Egregor Zeta said:

VS

No właśnie, a kto sprostuję Twoja fantazję?

(o braniu odpowiedzialności przez lekarza)

O błędzie w sztuce lekarskiej nie słyszał? 

 

To, że Polska to stan umysłu podobnie jak Rosja to jedno (chociaż można to rozszerzyć ogólnie na jakąkolwiek publiczną służbę zdrowia).

W przypadku złej decyzji lekarza (przynajmniej w teorii) możesz się ubiegać o zadośćuczynienie za poniesione szkody.

Od jakiegoś pajaca w sieci, choćby takiego jak co poleca kanapkę ze smalcem na chorobę, postępowania procesowego nikt nawet nie rozpocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robić to samo, co przed pizdemią i koronasraczką. Duże dawki witaminy D3 i K2MK7, witaminy C, plus domowe sposoby typu węgiel, czosnek, spać tyle ile organizm potrzebuje i leżeć na dupie w łóżku, a nie chodzić do pracy! Według dr Jaśkowskiego gorączka świadczy o tym, że organizm pozbywa się toksyn i walczy z infekcją. Jeśli gorączka utrzymuje się przez dłuższy czas, wtedy można się zacząć martwić i szukać pomocy u konowałów, ale w dzisiejszych realiach ja bym traktował to jako ostateczność. 

 

Szczypać się po wszystkim nie ma najmniejszego sensu, będziecie mieli nabytą naturalną odporność milion razy skuteczniejszą niż wątpliwą, o ile jakąkolwiek po eksperymentalnej szprycy nie mówiąc już o ogromnym ryzyku powikłań.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, cst9191 napisał:

Jedna strona opiera się na oficjalnych danych, druga powtarza telewizyjne brednie.

Ktokolwiek wyraża opinię to dalej jest tylko opinia.

 

W tv mówią jedno ja czytam drugie i problem jest w tym, że każdym można się zgodzić to jest tylko kwestia przekonań tak uważam przynajmniej, a jak odróżnić jakie dane są oficjalne od nieoficjalnych.

 

Na przykład to od Brata Jana od 'niezależnych lekarzy' jaką mam pewność, ze to co tam jest pomaga a oni nie napisali tego tylko w celu zdobycia popularności kasy i sławy?

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, slusa said:

na stres pomoże cokolwiek co przerwie nakręcanie się, spacer, joga nidra, film, cokolwiek. Jeżeli chodzi o rezygnację z białka przy witaminie d to pierwsze słyszę, a trochę się na słuchałem wykładów nt zdrowia i odporności. Rób jak chcesz. 

Pewnie mu chodzi o wapń. Witaminę D3 trzeba przyjmować obowiązkowo z witaminą K2. I bardzo często są sprzedawane one razem jako D3 K2MK7. 

Edytowane przez manygguh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, RealLife said:

Teraz za to może się pomodlić o brak powikłań pocovidowych. 

Będziemy wkrótce najbardziej rozmodlonym narodem, bo powikłania pogrypowe to jest dopiero jazda.

54 minutes ago, Taboo said:

Jak karetka przyjechała to podali coś na zbicie gorączki

No właśnie sam widzisz jak to wygląda. A przypadki że przyjadą np. po dializowanego, zrobią test i wrzucą na covidowy nie są odosobnione. Po czym nie dializują parę dni, pacjent schodzi... oczywiście na covid. Potem się dziwić, że ludzie masowo się boją do szpitala. Lepiej od razu do kostnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rnext napisał:

A przypadki że przyjadą np. po dializowanego, zrobią test i wrzucą na covidowy nie są odosobnione. Po czym nie dializują parę dni, pacjent schodzi... oczywiście na covid. Potem się dziwić, że ludzie masowo się boją do szpitala. Lepiej od razu do kostnicy.

Wyolbrzymiasz i siejesz panikę.

Może było tak na początku tej histerii, teraz tych na covidowym diagnozują i leczą w miarę normalnie, przynajmniej w moim pobliskim szpitalu.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maszracius_Iustus

Ja miesiąc temu przechodziłem covid razem z tatą (szczepił się 2 razy, może powinien z 5 razy i by nie zachorował). Napiszę Ci jak ja się leczyłem. Dwa dni temperatura trzymała do 38, później po 35, 36 kilka dni. Lekkie osłabienie.  Kaszel przez tydzień i nic więcej. Ojciec tak samo.

 

LECIAŁO:

*Amadantyna 1 tab co 5 godzin 

*Solvetusan 60mg 2x na dobę (na kaszel) 

*Ibuprofen 1x na dobę (przeciwzapalny) 

*dobry syrop na kaszel np. Thiocodin 

*WIT D3 do 30tys j

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Maszracius_Iustus napisał:

Na przykład to od Brata Jana od 'niezależnych lekarzy' jaką mam pewność, ze to co tam jest pomaga a oni nie napisali tego tylko w celu zdobycia popularności kasy i sławy?

Przeczytałeś chociaż co tam jest napisane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minutes ago, RealLife said:

Teraz za to może się pomodlić o brak powikłań pocovidowych. 

 

I tak i nie. W kilku tematach przywoływałem przypadki powikłań i śmierci zdrowych, młodych osób kilka dni po szczepionkach. Mój ojciec 3 dni po szczepionce trafił na sor z ciśnieniem 80/50, hematokryty miał wyjebane w kosmos, zdrowy facet. Zaraz po całej akcji zrobił sobie komplet badań, wszystko co możliwe i odwiedził prywatnie lepszych lekarzy w od Białego po Wwa, od kardiologów po hematologów. I dwa razy zasugerowano mu ze to przez szczepionkę. Za hajs powiedzą na NFZ by kopa dostał.

Mam znajomych w medycynie i moja mama jest pielęgniarka. Jak myślisz dlaczego tak duży odsetek osób z medycyny jest nie wyszczepionych? Zbyt dużo wątpliwości. Warto nadmienić ze w takiej Anglii w tamtym roku było zgłoszonych 360tys nopow, w Polsce 16 tys. Znam bezpośrednie przypadki ze nie wyjaśnione zgony zamieciono pod dywan. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maszracius_Iustus napisał:

jak się suplementuje d to trzeba z nabiału zrezygnować bo rozjebać nerki

Owszem można. Bo witamina D znacząco zwieksza wchłanianie wapnia, co moze prowadzić do zwapnienia tętnic i żył.

 

Ale...

 

Witaminę D należy łączyć z witaminą K najlepiej pod postacią mk7 (dlatego też większość suplementów wit. D jest łączona w jednym tabsie z witaminą K). Upraszczając, witamina K działa przeciwstawnie, jeśli chodzi o wchłanianie zbyt dużej ilości wapnia do tętnic, sprawia, że wapń jest raczej w wolnej postaci niż wbudowany w ściany komórkowe.

Dobrze opisuje to ten człowiek:

 

Jeśli więc spożywasz dużą ilość jaj, nabiału, mięsa, to bierz koniecznie witaminę K. 

 

Suplementacja witaminy D w naszych szerokościach geograficznych jest konieczna. Im szybciej zaczniesz to robić tym lepiej. Najlepiej jest wykonać sobie badanie jej poziomu, żeby wiedzieć jaki jest stan wyjściowy. 

 

Ja przykładowo od jesieni do wiosny biorę 10k jednostek dziennie. W tym sezonie miałem kilka infekcji, ale ani razu nie rozłożyło mnie na łopatki. Fakt, że mam czystą michę i uprawiam sporty, co też przyczynia sie do dobrego stanu zdrowia, ale i tak uważam, że D3 to jest must have jesli chodzi o odporność.

 

A tu jeszcze artykuł na podstawie badań, mowiący że te mikrodawki 1k-2k IU można sobie o kant dupy potłuc. Szczególnie jak ktoś ma głębokie niedobory.

 

https://www.fmdental.pl/wiedza/sto-lat-po-odkryciu-witaminy-d-czy-istnieja-dowody-kliniczne-nt-dawek-suplementacji/

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Rnext napisał:

No właśnie sam widzisz jak to wygląda.

Oni mówli co mu podają, ale nie pamięta po prostu, był za bardzo wyczerpany tą gorączką. Jak wyzdrowiał to po prostu im dziękował a nie dopytywał czym go szprycowali, cieszył się że spędzi święta z rodziną.

44 minuty temu, Rnext napisał:

A przypadki że przyjadą np. po dializowanego, zrobią test i wrzucą na covidowy nie są odosobnione. Po czym nie dializują parę dni, pacjent schodzi... oczywiście na covid. Potem się dziwić, że ludzie masowo się boją do szpitala. Lepiej od razu do kostnicy.

Wiesz co, memu Ojcu pomogli. Gdybym tak zatwardziale myślał jak Ty i nie cisnął moją Mamę by go wysłała do szpitala nie wiem jak by się to skończyło. Niech każdy postępuje wg własnego sumienia i ponosi sam konsekwencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo nie myślę zatwardziale tylko pragmatycznie podchodzę do loterii, jaką jest aktualnie znalezienie się w "szpitalu". Autor wątku wyraźnie wskazał na okoliczności ekonomiczne swojej rodziny, co nie oszukujmy się, stawia takie osoby w trudniejszym położeniu. Nie zamówią prywatnie, nie dadzą w łapę komu trzeba w szpitalu itd.

 

Do @H na oddział trafiła starsza pani i to w całkiem niezgorszej kondycji. Musieli zrobić test, wyszedł pozytyw, wylądowała na covidowym. Wróciła stamtąd lejąca się przez ręce i w dodatku z clostridium. Rozumiesz? Złapała na zakaźnym/covidowym clostridium. Niestety w stanie w jakim wróciła z covidowego, musiała trafić na jeszcze inny oddział, więc @H zniknęła z oczu. Jednak jak porównała rokowania przed covidowym i po, to nie wróżyła jej większych szans na przeżycie. Ale OK, nie mam problemu z ludźmi patrzącymi z zewnątrz, skoro widzą tylko fasadę i to, co chce się im pokazać w TV.

 

Są przypadki takie jak Twojego ojca, ale są też inne. Ja widzę oba. I niestety, aktualnie wygląda to tak, że jak się komuś ma na śmierć, to mu i lekarz nie pomoże a jak na życie, to i lekarz niepotrzebny. Zbić gorączkę to można na 100 sposobów, ale amantadyny czy iwermektyny w szpitalu nie uświadczysz. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Rnext napisał:

Zbić gorączkę to można na 100 sposobów, ale amantadyny czy iwermektyny w szpitalu nie uświadczysz. 

Moja mam pochodzi ze wsi, zna pewnie i 150 sposobów na zbijanie gorączki, tutaj poległa. Nie wiem czy kiedykolwiek miałeś styczność z osobą która przez ok 2 tygodnie ma nawroty gorączki do 40 stopni i nie da się tego opanować. Byś próbował dalej w domu leczyć? W obliczu takich rzeczy jednak trochę rura mięknie i weryfikuje się swoje przemyślenia.

 

37 minut temu, Rnext napisał:

Nie zamówią prywatnie, nie dadzą w łapę komu trzeba w szpitalu itd.

Tutaj muszę nadmienić jedną rzecz - akcja miała miejsce kiedy szpitale były przepełnione, a miejsce dla Ojca udało się znaleźć przez znajomość, bo mieliśmy info że akurat gdzieś zwolniło się miejsce. Wtedy był amok totalny z tym wszystkim, a propaganda TV i internetu że ludzie jak psy zdychają, czy to w szpitalu czy nie, nie pomagała. Strach! Uważam się za silnego emocjonalnie faceta, ale jak Mama zadzwoniła że Ojca zabrali w końcu i już nie ma go przy sobie i nie wie co będzie to sam się poryczałem*. Teraz jest niby luźniej w szpitalach, może będzie lepiej z takimi rzeczami, trzymam za to kciuki.

 

*kobieta była wtedy przy mnie, nie straciła szacunku jak zobaczyła że płaczę, taki offtop a propo szczęk, czadów itp ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo jeśli uważasz że regułą jest, że każdy kto trafi do szpitala, wychodzi z tego cało jak Twój ojciec, to OK. W takim razie wystarczy iść z C19 do szpitala i wrócić krzepkim i zdrowym. Tylko skąd w takim razie taka śmiertelność? 

Nie wiem czy zbyt zawile tu piszę o tej loterii? Nie ma leczenia szpitalnego. Są tam tylko działania doraźne, wykluczające doświadczenia z "szurskiego" leczenia wcale nie pojedynczych osób. 

 

ps. Sam byłem prawie tydzień pod respiratorem. Wszyscy położyli już na mnie krzyżyk. Obudziłem się już z "wąsami" w nosie. Miałem tylko to szczęście, że było to chwilę przed medialną plandemią i zamykaniem szpitali. Inaczej skończył bym tak, jak wielu pacjentów @H, którzy albo nie doczekali dowozu do odległego zakaźnego, albo spotkało ich tysiąc innych okoliczności z powodu dezorganizacji OZ. I co? I jestem ostatnią osobą, która popiera ten cały cyrk i bezprawie, jakiego dokonuje się na całych narodach. Życie nie jest warte niewoli, funkcjonowania w oszukanym świecie i bycia wyjętym spod prawa. I tak dociągniemy je ledwie do śmierci. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rnext napisał:

Są tam tylko działania doraźne, wykluczające doświadczenia z "szurskiego" leczenia wcale nie pojedynczych osób. 

A wziąłeś pod uwagę, że gdyby "alternatywne" sposoby faktycznie działały i były skuteczne w pomocy pacjentom, to by były stosowane w OZ od dawna, praktycznie od początku epidemii? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Rnext napisał:

powiedz mi, jaka jest oficjalna procedura leczenia szpitalnego C19?

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia :) Ty masz lekarza w domu, sam bym chętnie się dowiedział.

Z tego co się dogrzebałem - nie wiem, czy to aktualne, czy sposoby się zmieniły, to remdesivir, deksametazon, osocze ozdrowieńców i heparyna drobnocząsteczkowa. W przypadku pogorszenia stanu trenoterapia/ECMO/respirator w najcięższych przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rnext napisał:

@Obliteraror masz na myśli porównanie podawania Paracetamolu czy też innych przeciwgorączkowych do de facto nicnierobienia? 

W takim razie - powiedz mi, jaka jest oficjalna procedura leczenia szpitalnego C19?

 

Kolega Obliterator nadal w broni bunkra Hitlera, a już prawie kwiecien 45.

 

Przykładowe kompilacja studiów leczenia szpitalnego, na ambulatoryjnym trochę są inne zestawy leków, choć nadal dominuje Iwermektyna (Japonia, Indie, Meksyk)

https://ibb.co/DfkHpbX

 

Lansowany przez koncernowych sprzedawców Remdesivir poza stawką, ok 19% efektywności.

 

Oczywiście naszprycowana skuteczność 30% (Pfizer) czy 11% (Moderna) z kumulowanych danych z Izraela nie przekona gościa, który raczej nie czyta, czytał nie będzie. Cóż, taki typ odporny na fakty.

https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2022.02.15.22270948v1

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Obliteraror said:

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia

Nie ma. Są fikcje biznesowe w postaci (bezskutecznego) Remdesiviru, ale zasadniczo objawowo. Gorączka - zbić, nie oddycha - respirator itp. Śmieją się media z Iwermektyny że do odrobaczania koni a Remdesivir jest dedykowany  do leczenia gorączki krwotocznej Ebola i choroby marburskiej. Pojebane to przecież. Już nikomu nie zależy żeby cokolwiek leczyć tylko zbijanie kabzy. Normalnie cywilizacja to dziś tonący Titanic skąd szczury uciekają z czym się da. 

 

Swoją drogą, fascynujący jest zapał niektórych do udowadniania że OZ działa dobrze i leczy, podczas gdy w "normalnych czasach", OZ leżała wyfiletowana i kwiczała z niemocy. 

Wiesz ile było na całą Polskę rezydentur na endokrynologię w 2021? DWIE. O czym my w ogóle mówimy... 

https://www.gov.pl/web/zdrowie/liczba-miejsc-rezydenckich-dla-lekarzy-i-lekarzy-dentystow-ktorzy-rozpoczna-szkolenie-specjalizacyjne-na-podstawie-postepowania-kwalifikacyjnego-przeprowadzonego-1-31-marca-2021-r

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d. przegląd studiów z końca 2021.

Niech nie dziwi melatonina - związek działający przeciwzapalnie i regulujący reakcje układu odpornościowego, czy kwercetyna - regulująca reakcje histaminowe.

Białko spike - nieważne czy od kowida, czy produkowane przez własne komórki, przez długie tygodnie, dzięki szczepionkom mRNA - powoduje bardzo silny stan zapalny, osobliwie w komórkach tkanek serca, ale nie tylko, i to ten stan zapalny jest przyczyną większości zgonów czy skutków ubocznych - zarówno po kowidzie, jak i po szczepionkach.

 

kowid-srodki-proby-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.