Skocz do zawartości

Seksualna strona Ego mnie niszczy


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

To jest twoje życie i Ty będziesz ponosił konsekwencje oraz zbierał owoce swoich decyzji. Jakiś czas temu usłyszałem taka maksymę: jeśli nie wiesz czego chcesz w życiu, to na początek pozbądź się tego czego nie chcesz w nim. Nie mówię tu od razu o zrywaniu z Twoją partnerką, ale warto sobie przemyśleć sytuację i spytać się samego siebie czy dobrze mi w tym związku tak jak jest. Może wyjedź na kilka dni sam, a okaże się jednak, że to ta z którą jednak chcesz być i za nią bardzo tęsknisz. 

A może będzie tak, że poczujesz ulgę i będziesz miał czystszy umysł i wtedy te myśli o jej orgaźmie nie będą Ci zaprzątać głowy. 

Sam byłem kiedyś w związku, gdzie z czasem było coraz gorzej, aż w końcu doszło do tego, że praktycznie zero seksu, pożądania, same problemy i narzekania. Gdy w końcu dostałem kopniaka w tyłek, co solidnie odchorowałem. 

Po jakimś czasie zacząłem spotykać inne dziewczyny dla których seks że mną był przeżyciem, a nie obowiązkiem.

Wręcz czasem się nie mogły doczekać kolejnych spotkań, a mitycznym chadem nie jestem.

My tu jesteśmy tylko nieznajomymi z Internetu, ale a to Twoje życie.

Rzadko jest tak, że ze słabego seksu związek przechodzi w wulkan. Z reguły jest w drugą stronę, a wtedy frustracja towarzyszy nam w życiu przez długi czas, bo co masz zrobić jak masz dom, kredyt, dzieci, obowiązki, a seks na odwal. 

Owszem, my faceci mamy w życiu różne cele i  nie tylko seks się liczy, ale prawda jest taka, że to jednak duża część naszej męskiej sfery życia i bardzo jednak ważna.

W Twojej sytuacji szkoda, że partnerka skoro dochodzi podczas masturbacji z użyciem zabawek nie chce żebyś był częścią tego, wtedy było by to wspólne przeżycie. Może wykluła by się z tego jakaś współpraca dająca zadowolenie wam obojgu. 

Teraz jak już Ci powiedziała o swojej przygodzie z innym, który jednak dawał jej emocje i orgazmy, ciężko Cię będzie to z głowy sobie wybić. 

Nie wiem z iloma kobietami byłeś i czy już miałaś takie które z Tobą mocno dochodziły i nie mogły się doczekać na więcej.  Ale wierz mi, to się zwyczajnie czuje. 

Zresztą nigdy nic nie wiadomo.

Moja żona po kilkunastu latach dostała jakiegoś objawienia religijnego i od jakiegoś czasu zero seksu oralnego i robótek ręcznych w moją stronę, ale za to seks waginalny ile chcę i kiedy chcę, i zresztą ona to sama najczęściej inicjuje i jest bardzo w nim intensywna. 

Zresztą sam zakładałem o tym temat wcześniej i powiem szczerze, że do dziś na 100 procent jeszcze tego nie przetrawilem. 

Choć na dzień dzisiejszy jest to tak z 10 procent dawnego wkurzenia, a dla seksu oralnego nie będę rodziny rozbijał. 

Nawet rozmawiając z nią ostatnio pytałem gdzie jest taki zakaz w Biblii, to tyko milczała, mówiła,  że są pewne wartości i tak dalej. Więc jej wytlumaczyłem męski punkt widzenia, że skoro wcześniej to robiła, a już szczególnie przed stałym związkiem z facetami, którzy tak naprawdę mało inwestowali w związek, to dla stałego partnera to wręcz uwłaczające, że takie ograniczenia mu własna żona robi. Powiedziałem, że zwyczajnie moim zdaniem to się kupy nie trzyma, a że nie chcę żeby robiła to wbrew sobie, więc od niej już seksu oralnego nie chcę, chyba że będzie to naprawdę coś co ona czuje. 

Życie potrafi być przewrotne, ale też są rzeczy, które się zmieniają z czasem i wracają też do punktu wyjściowego. Narazie daje sobie czas i mam mnóstwo innych rzeczy na głowie i planów, ale sam wiem, że ta sprawa z seksem oralnym, a raczej z jego brakiem gdzieś mi będzie siedzieć z tylu głowy mniej lub więcej. 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Carl93m napisał:

Nie wie ile zarabiam. Może się domyślać tylko.

Wystarczy, że zna twoje stanowisko i wygoogluje widełki albo stawkę godzinową i ile godzin wypracowujesz w miesiąc. 

 

10 godzin temu, Carl93m napisał:

Alfa widow? Buhahaha sorry ale nie

Przecież wspomina o byłym, takie myśli zapisały się w jej pamięci i tego nie wymarzesz. 

 

10 godzin temu, Carl93m napisał:

Możliwe, że też z poczucia samotności. Długo nie miała chłopaka, chodziła do psychologa na tyle się nie mogła odnaleźć w lockdownie

A może wzdycha po byłym i jest alfa widow. 

 

10 godzin temu, Carl93m napisał:

kolacja za 500zł na walentynki.

Dodam tylko, że na walentynki zarzekała się, że mi zrobi loda.... Cóż do dziś zapomniała.

Za 500 zł conajmniej 4 dziwki naraz by Ci opierdoliły gałę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj bracie:

1. Jesteś wolno gotowaną żabą - poczytaj o tym

 

2. Jeżeli w związku coś przeszkadza na początku to wierz mi, że za 10lat zeżre Cię to . Tak chcesz ustawić swoje życie? Milosc to także poświęcenie ale chyba nie o to chodzi żeby związek powodował zanizaniu poczucia własnej wartości. 

 

3. Tytuł postu i Twoje opisy sugerują, że masz poczucie winy za to, co czujesz. Bądź sobą i polub siebie, bo panna zaraz Ci wgra na poczuciu winy inne akcje.

 

Te opisane przez Ciebie sprawy, są dla Ciebie ważne i nie wgrywaj sobie poczucia winy za to co czujesz i że to błahostki .

Seks oczywiście jest przereklamowany, ale kurde - Ty masz inne rzeczy do przerobienia, które tutaj wyszły oraz to, że panna ewidentnie ma red flagi, które ściągają Cię w dół.

 

Popatrz jeszcze raz na punkt drugi.

 

4. Zaufaj instyktowi.

 

 

 

 

Edytowane przez RedChurchill
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, powiem tak, moja ex żona tez się loda brzydziła, inne pozycje niż misjonarz tylko gdy na to naciskałem albo po prostu babe obróciłem i zainicjowałem. Orgazmy praktycznie zawsze miała (chyba, że udawała)... Gdy mnie zaczęła zdradzać to się chwaliła (gdzieś tam wspomniała mimo chodem), że ma wielokrotne orgazmy z kochankiem. No cóż, z perspektywy czasu mnie to nie rusza, zapewne to był zabieg, który miał mnie zgnoić gdy już trzymała nową gałąź bo wypominanko wszystkich "błędów" i "grzechów" ze wspólnego życia też było.

Niedawno gdzieś na forum opisywałem sytuacje gdy kumpel przyszedł na grilla z jakąś laską co dopiero zaczęli kręcić ze sobą. Pierwszy raz babe na oczy widziałem. Po chwili od poznania się z nią, ona za mną zaczęła łazić, łapała mnie za ręce, przytulała się niby to przypadkiem. Ewidentnie na mnie leciała a zamieniłem z nią raptem jedno zdanie gdy podałem jej rękę i się przedstawiłem, później z nią ani słowa nie zamieniłem. Łaziła za mną i ewidentnie chciała abym ją przeruchał. Ja tam zajętych nie ruszam, przyszła z kumplem, niech się z nim bawi. Ale łaziła za mną jak kot i się łasiła. 

Po powyższym można stwierdzić pewne prawidłowości.

1. Jak laski nie pociągasz to jest z Tobą bo albo nie ma nikogo lepszego w tej chwili albo ma z tego korzyść
2. Gdy kobita ma na Ciebie chęć, jest jakaś chemia albo odhaczyłeś dużo punktów na jej checkliście (nie, nie musisz być mitycznym chadem [fakt oni mają łatwiej ale to nie reguła], zawsze będziesz się zajebiście podobał jakiemuś procentowi kobiet) to zrobi Ci loda w pozycji 69 ze szpagatem i jeszcze połknie oblizując się z uśmiechem. 

Z mojego doświadczenia w tej chwili wynika, że jeśli pojawiają się red flagi, lub laska zachowuje się jak w Twoim opisie to ja bym się nie męczył ale do niczego Cię nie namawiam, sam podejmij decyzję. Ja po związku z ex żoną na pewno bym już nie brał kobiety do LTR, która jest kłodą i loda nie zrobi sama z siebie. Po wuj się męczyć, a ryzyko, że znajdzie nowego (w jej oczach, bo to nie Twoja wina raczej, po prostu jej nie pociągasz i tyle) bardziej pociągającego typa jest duże. Gra nie warta męki.

Na koniec żarcik:
5197.webp

  • Like 7
  • Dzięki 4
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezultat i twoje dalsze kroki są mniej istotne w kontekście tego co już zdążyłeś napisać (poddać ocenie)

Rozważanie sytuacji, czy tak jak to mówisz "rozmyślanie" jest tutaj zbędne, co gorsza pokazuje twoją uległość.

Dlaczego szukasz tego co jest złego w Tobie???

 

Masz zapewne 28lat bardzo dobre zarobki, chłopie 😛 

 

Nie na darmo Anthony de Mollo pisał że jesteśmy istotami kompletnymi i mamy wszystko. Każdy próbuje coś poprawiać, ulepszać a powinniśmy skupić się na tym aby jedynie pozbywać się balastu, który nam niepotrzebnie ciąży i utrudnia.

 

Twoja wątpliwość, jest balastem.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, masculum napisał:

Bracie, powiem tak, moja ex żona tez się loda brzydziła, inne pozycje niż misjonarz tylko gdy na to naciskałem albo po prostu babe obróciłem i zainicjowałem. Orgazmy praktycznie zawsze miała (chyba, że udawała)... Gdy mnie zaczęła zdradzać to się chwaliła (gdzieś tam wspomniała mimo chodem), że ma wielokrotne orgazmy z kochankiem. No cóż, z perspektywy czasu mnie to nie rusza, zapewne to był zabieg, który miał mnie zgnoić gdy już trzymała nową gałąź bo wypominanko wszystkich "błędów" i "grzechów" ze wspólnego życia też było.

Niedawno gdzieś na forum opisywałem sytuacje gdy kumpel przyszedł na grilla z jakąś laską co dopiero zaczęli kręcić ze sobą. Pierwszy raz babe na oczy widziałem. Po chwili od poznania się z nią, ona za mną zaczęła łazić, łapała mnie za ręce, przytulała się niby to przypadkiem. Ewidentnie na mnie leciała a zamieniłem z nią raptem jedno zdanie gdy podałem jej rękę i się przedstawiłem, później z nią ani słowa nie zamieniłem. Łaziła za mną i ewidentnie chciała abym ją przeruchał. Ja tam zajętych nie ruszam, przyszła z kumplem, niech się z nim bawi. Ale łaziła za mną jak kot i się łasiła. 

Po powyższym można stwierdzić pewne prawidłowości.

1. Jak laski nie pociągasz to jest z Tobą bo albo nie ma nikogo lepszego w tej chwili albo ma z tego korzyść
2. Gdy kobita ma na Ciebie chęć, jest jakaś chemia albo odhaczyłeś dużo punktów na jej checkliście (nie, nie musisz być mitycznym chadem [fakt oni mają łatwiej ale to nie reguła], zawsze będziesz się zajebiście podobał jakiemuś procentowi kobiet) to zrobi Ci loda w pozycji 69 ze szpagatem i jeszcze połknie oblizując się z uśmiechem. 

Z mojego doświadczenia w tej chwili wynika, że jeśli pojawiają się red flagi, lub laska zachowuje się jak w Twoim opisie to ja bym się nie męczył ale do niczego Cię nie namawiam, sam podejmij decyzję. Ja po związku z ex żoną na pewno bym już nie brał kobiety do LTR, która jest kłodą i loda nie zrobi sama z siebie. Po wuj się męczyć, a ryzyko, że znajdzie nowego (w jej oczach, bo to nie Twoja wina raczej, po prostu jej nie pociągasz i tyle) bardziej pociągającego typa jest duże. Gra nie warta męki.

Na koniec żarcik:
5197.webp

 

 

Moja exka ciągnęła aż miło i z obliźnięciem, do czasu. Gdy pojawiła się nowa gałąź, przestała. Gdy gałąź odkryłem i chciała wrócić, znów zaczęła. Po rozwodzie, to samo finiszowałem gdzie chciałem.

 

Kiedyś był wątek na forum. Ktoś wprowadzał młodych braci w błąd. Gdy laska nie chce ssać, czy nie ma chęci na igraszki pod dyktando faceta, to po prostu nie jest zainteresowana seksualnie danym facetem, a tam wkradli się bluepillowcy i serwowali pierdololamento w stylu, że ona nie ma ochoty bla bla bla, bo haszimoto czy jakieś inne chuje muje dzikie węże.

 

Nie ma ochoty, bo nie ma ognia, nie czuje potrzeby seksu z danym partnerem. Jeżeli facet dysponuje środkami, a to jest co do zasady aspekt, który przyciąga kobiety (nie licze dobrych graczy, ale ich uwzględniam w procesie myślenia), to jaki środek płatniczy posiada kobieta? Logiczne, ze facet daje x, kobieta powinna dac y. Tym Y jest zwykle zaspokojenie seksualne faceta. Ciebie nie zaspokaja twoja, bo nie czujesz satysfakcji. Pierdolnij jej argument, że nie czerpiesz satysfakcji z pożycia i ma to się zmienić.

 

W każdym razie, też nie brałbym kłody do ltr. Dla faceta, który ma uporządkowane ifnanse sex powinien stanowić wyznacznik czy panna nadaje się do związku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci na swoim przykładzie z ex, tez nie była fanka miłości oralnej co zakomunikowała wprost. 
Niemniej zależało jej w pewnym okresie na mnie wiec cyt. „Robię Ci .. bo jak nie będę to zrobi inna” koniec cytatu. 
Związek nie przetrwał ale z perspektywy czasu poznając inne kobiety stwierdzam to co pisali bracia wyżej, trafiłem na kobiety co nie mogłem się opędzić od ciągłego lodzika, a trafiałem tez na totalne kłody… to i tak była tylko moja kolej, Tych dobrych chwil w seksie z innymi nie zapomnę, a kłody ? Niech się inni męczą

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, masculum napisał:

to zrobi Ci loda w pozycji 69 ze szpagatem i jeszcze połknie oblizując się z uśmiechem. 

Wygląda ciekawie ;)

 

@Carl93m tak jak Bracia piszą, jak laska jest nagrzana na Ciebie to nie ma barier (chyba że w stanie upojenia/narkotyków, ale to inny temat). 

 

Mnie natomiast baba akurat tutaj nie zastanawia, tylko Ty. Widać ze masz niską samoocenę, a kobiety to czują każdym swoim porem/otworem. Przejmujesz się rzeczami które powineneś w jakimś stopniu olać, co mogłoby mieć skutek dodatkowego nawilżenia. Skąd też niby wiesz że z innym szczytowała? Założę się że drążyłeś temat, chciałeś to wiedzieć - a to jest przejaw słabości. Nie jesteś tutaj od wczoraj, mam nadzieję że przeczytałeś polecane tutaj książki. Mi one pomogły wyjść właśnie z podobnego stanu co Ty. Natomiast takie przeramowanie ciężko zrobić w trakcie trwania relacji, ale to tylko moje doświadczenie. Można nad tym pomyśleć jeśli w żaden inny sposób kobieta z którą jesteś nie daje Ci popalić. Ale też nie jestem za tym aby jakkolwiek się męczyć. Inna sprawa jeśli to tylko Ty sam sobie to męczenie wbijasz w głowę - a jak na razie chyba w dużym stopniu tak jest.

 

Też zadbaj o siebie, mówisz że nie masz hobby, pasji. No to kurna znajdź to. Zacznij od kalisteniki, mega wciąga, można fajnych ludzi poznać a o benefitach juz nie wspomnę. Ale to już Twoja sprawa (czy chcesz myślec o sobie czy nie).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już parę osób zauważyło problem może jest i w pannie ale po tym co piszesz w Tobie też. Pierwsze pytanie jakie mi sie nasuwa to te jej opowieści o tym jakie wspaniałe chwile przezyla z innym to wyszły od niej same czy Ty zainicjowałeś temat? Bo podejrzewam opcję nr 2. W takim wypadku dziewczyna odpowiedziała na to o co spytałeś. Wniosek jest taki, że jak się ma słabą psychikę pod tym wzgledem to lepiej nie pytać. Wszak jeśli nie spotykasz się z dziewicą to istnieje spore ryzyko, że ktoś przed Tobą ją dobrze wychędożył. Kolejna sprawa to kwestia zdrady - myślę, że brak orgazmu nie zwiększa ryzyka skoku w bok u kogoś z pewnymi zasadami. Jeśli dziewczyna ich nie ma to zdradzi nawet największego dawce orgazmów z okolicy. Tu pytanie do Ciebie na ile ją znasz. Podsumowując powinieneś popracować nad sposobem myślenia, nie zatruwać sobie głowy pierdołami. Z tą z którą jesteś mówisz, że jest dobrze poza seksem. Rozstając się nie masz żadnej gwarancji, że poznasz lepszą. Ba nawet może być tak , że na drugiej randce weźmie aż po same bile a w międzyczasie to samo będą mieć jej przygodni koledzy. Jest takie powiedzenie: lepsze jest wrogiem dobrego. Tak więc jeśli szukasz związku na dłużej to powinieneś zrobić "bilans" wad i zalet tej dziewczyny. Bo na szczęście nie samym seksem człowiek żyje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to strasznie ciężko Ci pewnie w tej sytuacji. Ja sam powiedziałem żonie, że jakby nie było tak, że jesteśmy już tyle czasu i mamy rodzinę i jakby to była początkową relacja i wyjechała by z blokadą seksu oralnego to byłby koniec związku. 

Ciężko jest pozbyć się uczucia frustracji, ale robienie czegoś na siłę buduje u drugiej osoby wręcz odrazę, więc pewnie by było jeszcze gorzej. 

Ja już się nauczyłem nie pchać tam gdzie mnie mnie chcą. 

A kto był inicjatorem wspólnego zamieszkania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, teddy1 napisał:

A kto był inicjatorem wspólnego zamieszkania ?

Ja. To było chyba zbyt szybko.

 

Gdyby nie forum, to bym się chyba zesrał... A tak to temat wyłożony elegancko. 

Dołuje mnie tylko fakt, że pewnie nigdy nie będę pożądany tak realnie, a tylko po to, żeby mieć dziecko, się ożenić i ustatkować. 

 

Jestem romantykiem i wkurwia mnie to, że nigdy mi się nie przydarzy historia jak z Dirty Dancing.

 

Pytanie zasadnicze:

Nie jeżdżę na motocyklu, nie chodzę w skórzanej kurtce i nie mam kwadratowej szczęki. Mam testosteron pewnie poniżej przeciętnej, bo wyglądam jak typowy Kuba Wojewódzki - chłopczykowy wygląd.

Czy tego (nazwijmy to umownie i z dystansem) Bad Boy'owania da się nauczyć tak jak mówi literatura PUA, biorąc pod uwagę, że nie jestem totalnym pasztetem, czy po prostu Bad Boy'owy charakter zawdzięcza się wielkim jajom, dalej testosteronowi przez nie wyprodukowanemu?

Jednym słowem - czy zmiana mind setu to wszystko czy bez uwarunkowań fizycznych nic nie zdziałam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Carl93m napisał:

Nie jeżdżę na motocyklu, nie chodzę w skórzanej kurtce i nie mam kwadratowej szczęki.

I uważasz, że to czyni Cię mniej męskim? :) Odczuwasz to jako jakiś brak w swojej osobowości? I granie BB uczyni Cię szczęśliwszym, spełnionym, bardziej atrakcyjnym? IMO to zawsze by była Twoja druga skóra. Jak u mnie :) Nie warto udawać, kim się realnie nie czujesz, kim nie jesteś.

 

Nawet za cenę braku "Dirty Dancing" w realnym życiu.

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Carl93m said:

Dołuje mnie tylko fakt, że pewnie nigdy nie będę pożądany tak realnie, a tylko po to, żeby mieć dziecko, się ożenić i ustatkować. 

Jedź na Filipiny lub do podobnego kraju. Będziesz porządany. Masz możliwość pracy zdalnej, więc wykorzystaj to.

 

7 minutes ago, Carl93m said:

Nie jeżdżę na motocyklu, nie chodzę w skórzanej kurtce i nie mam kwadratowej szczęki. Mam testosteron pewnie poniżej przeciętnej, bo wyglądam jak typowy Kuba Wojewódzki - chłopczykowy wygląd.

Nie musisz jeśli wyjedziesz.

 

8 minutes ago, Carl93m said:

Czy tego (nazwijmy to umownie i z dystansem) Bad Boy'owania da się nauczyć tak jak mówi literatura PUA, biorąc pod uwagę, że nie jestem totalnym pasztetem, czy po prostu Bad Boy'owy charakter zawdzięcza się wielkim jajom, dalej testosteronowi przez nie wyprodukowanemu?

Moim zdaniem "nauka bedbojowania" i jej efekty będą raczej groteskowe, bo będzie widać, że to jest sztuczne. Ktoś Ci odbije piłeczkę i się zesrasz, bo taki styl nie jest integralną częścią Ciebie. Nie ma sensu udawać i się tego uczyć. To z czasem przychodzi według mnie. Kursy pua powiedzą Ci coś w stylu: ciśnij bekę z dziewczyny, stosuj negging (https://www.quora.com/Pick-Up-Artists-What-is-negging), czasami ją opieprz itp. I to działa, ale to musi być naturalne. Poza tym, jeśli to nie jest to, kim jesteś, to nie wiem czy jest sens się zmuszać i robić z siebie na siłę kogoś takiego.

 

11 minutes ago, Carl93m said:

Jednym słowem - czy zmiana mind setu to wszystko czy bez uwarunkowań fizycznych nic nie zdziałam?

Zmiana mindsetu, zawsze spoko. A co do wyglądu, to możesz specjalnie nic nie zmieniać i być pożądany i mieć dostęp do dziewczyn o wyższej jakości niż w Polsce. Wystarczy wyjechać. Załóżmy, że robisz się na Chada: masz 40-45 w bajspesie, kwadratową szczękę, oczy drapieżcy (czy jak to tam), motocykl, skórę itp. No i co dalej? Będziesz miał branie? Będziesz. Ale kogo? Czy to będzie ten typ kobiet z którym ułożysz sobie życie? Z takim mindsetem, co masz, to zostaniesz zmieciony z planszy, jak wielu innych bedbojów/ gwiazdorów/ gangusów, którzy zostali złapani za Fabergé. Polska to ciężki teren i będzie coraz cieższy. Za to kim jesteś masz lepszy deal w innych miejscach. No ale jak nie chcesz, bo "azjatki/ murzynki/ latynoski mi się nie podobają", albo coś innego, to będziesz się szarpać w Polsce kolejne kilka lat, dopóki z tego wszystkiego nie zrezygnujesz całkowicie, albo nie dojdziesz do powyższych wniosków.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Carl93m napisał:

Dołuje mnie tylko fakt, że pewnie nigdy nie będę pożądany tak realnie

Kolego, z całym szacunkiem, ale pierdolisz.

Myślałem podobnie przez bardzo długi czas, aż spotkałem N gdzieś koło 2018r. Ja 178cm, wtedy koło 130 kg, dość niska samoocena, nice guy i biały rycerz (ale tak na 70%).

I co? N była na mnie tak zajarana, że w taksie sama sobie wsadziła moją rękę w majtki i dobierała się do mojego rozporka (a ja oczywiście lekko spanikowany). Błagała wręcz żebym zajął się jej pupką, i zalewał pod sam korek 🤷‍♂️(i tak była na tabsach, sam tego pilnowałem), połykała z uśmiechem na ustach mimo że mówiłem żeby wypluła.

Do dzisiaj się zastanawiam dlaczego aż tak ją kręciłem, ale w sumie nie ważne, co zamoczyłem to moje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Carl93m napisał:

Jestem romantykiem i wkurwia mnie to, że nigdy mi się nie przydarzy historia jak z Dirty Dancing.

O Panie, chcesz aby Patrick Swayze Cię ruchał?

 

25 minut temu, Carl93m napisał:

typowy Kuba Wojewódzki - chłopczykowy wygląd.

Czy ten typ ma problemy z kobietami? Nie sądze. Tylko nie wyskakuj mi tutaj z tym że ma pieniądze. Oczywiście ma to duże znaczenie, ale raczej on nie napisze o sobie że nie ma żadnych pasji, nieprawdaż? 

 

Stary, masz duży problem ze sobą, jak większość ludzi, ale to raczej Ciebie nie pociesza.

 

35 minut temu, Carl93m napisał:

Dołuje mnie tylko fakt, że pewnie nigdy nie będę pożądany tak realnie, a tylko po to, żeby mieć dziecko, się ożenić i ustatkować. 

Ja bardziej wyczuwam strach przed kobietą z którą jesteś, boisz się postawić jakichkolwiek granic, boisz się wymagać. Ona to czuje. Przestań się bać konsekwencji, przestań się bac tego że nie będziecie razem jeśli zaczniesz wymagać.

 

Oczywiście warto też zastanowić się czy chcesz taki wysiłek wykonywać, czy wolisz jednak odpuścić, być samemu i zacząć się rozwijać, nie tylko w kwestii finansów.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Carl93m napisał:

Żal mi tego, że nie będzie nikogo kogo można przytulić. 

Tego nie zauważyłem, muszę coś dopisać.

 

Wiesz, co jest najgorsze - samotność we dwoje :) Wcale nierzadki stan w związkach z długim stażem. Koszmar. Ludzie są razem, a jednak osobno. Żyją obok siebie. Nie dotykają się, nie przytulają.

 

Samotności bym się zatem nie bał, naprawdę. Jakby doszło co do czego.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, masculum napisał:

Gdy mnie zaczęła zdradzać to się chwaliła (gdzieś tam wspomniała mimo chodem), że ma wielokrotne orgazmy z kochankiem.

Wspaniała kobieta!

Tak, nasze kochane panie potrafią być okrutne, oj potrafią. 

1 godzinę temu, Carl93m napisał:

Pytanie zasadnicze:

Nie jeżdżę na motocyklu, nie chodzę w skórzanej kurtce i nie mam kwadratowej szczęki. Mam testosteron pewnie poniżej przeciętnej, bo wyglądam jak typowy Kuba Wojewódzki - chłopczykowy wygląd.

Czy tego (nazwijmy to umownie i z dystansem) Bad Boy'owania da się nauczyć tak jak mówi literatura PUA, biorąc pod uwagę, że nie jestem totalnym pasztetem, czy po prostu Bad Boy'owy charakter zawdzięcza się wielkim jajom, dalej testosteronowi przez nie wyprodukowanemu?

Jednym słowem - czy zmiana mind setu to wszystko czy bez uwarunkowań fizycznych nic nie zdziałam?

 

Może być różnie - możesz trafić na panią mniej lub bardziej nastawioną na fizyczność. Będzie po prostu do ciebie dopasowana, będzie się przy tobie dobrze i swobodnie i pewnie czuła. Jeżeli będzie też pewna, że się tobie podoba, że nie boczysz się na jej przypadłości (wiele kobiet naprawdę pięknych ma bzdurne kompleksy na punkcie wyglądu swojego ciała) - to może się przełożyć na zupełnie fajne zgranie łóżkowe. 

Ogólnie drogę do kobiecego orgazmu budujesz długo zanim położysz się z nią na łóżku, na tylnej kanapie samochodu itd. To jest kwestia tego, jaki jesteś, jak jej się podobasz, ale i tego, jaki ona miała dzień, w której fazie cyklu jest etc.

 

Jednakże dopasowanie dopasowaniem, ale i tak kluczową rolę u pań (intelektualistek - inne przypadki mnie nie zajmują) gra fizyczność. Umysł i osobowość intrygują, ale to męskie ciało robi robotę u podstaw. Zawsze, wszędzie, na początek i na koniec. 

Jeśli tego jeszcze nie robisz, to zrób to, co każdy mężczyzna według mnie powinien robić: zacznij trening oporowy z ciężarami. Mądrze, z dietą. Zbuduj fajną masę mięśniową, estetyczną sylwetkę, bez zalewania się tłuszczem. To przełoży się z automatu w dwie kwestie: po pierwsze, pani będzie miała frajdę, po drugie, ty sam będziesz się czuł ze sobą świetnie, będziesz pewny siebie. 

Nikogo przy tym nie musisz udawać. Nie musisz sobie przyprawiać żadnej gombrowiczowskiej gęby, grać roli takiego czy innego boya. Możesz swobodnie być sobą, opowiadać pani jakie fajne książki czytasz albo jak niesamowite było przedstawienie młodego Karola Śmiałego w malarstwie Rogiera van der Weydena - i wszystko gra.

Nie udawaj tylko nikogo, bo kimś się jest, albo nie jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, teddy1 napisał:

Moja żona po kilkunastu latach dostała jakiegoś objawienia religijnego i od jakiegoś czasu zero seksu oralnego i robótek ręcznych w moją stronę, ale za to seks waginalny ile chcę i kiedy chcę, i zresztą ona to sama najczęściej inicjuje i jest bardzo w nim intensywna. 

Zresztą sam zakładałem o tym temat wcześniej i powiem szczerze, że do dziś na 100 procent jeszcze tego nie przetrawilem. 

Choć na dzień dzisiejszy jest to tak z 10 procent dawnego wkurzenia, a dla seksu oralnego nie będę rodziny rozbijał. 

Miałem to samo, pojawił się kościól, różańce i szybki seks inicjowany tylko przeze mnie. Aż pewnego dnia postawiłem się, zapytałem o co chodzi i od słowa do słowa klucze do sypialni zostały odwiedzone na kółek.

Mam to samo, dzieciaki jeszcze nie wiedzą, ale coraz bardziej myślę że czas ruszyć dalej.

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Wiesz, co jest najgorsze - samotność we dwoje :) Wcale nierzadki stan w związkach z długim stażem. Koszmar. Ludzie są razem, a jednak osobno. Żyją obok siebie. Nie dotykają się, nie przytulają.

O to właśnie to! Nie ma rozmowy tylko wymiana informacji (wynieś śmieci, kup mleko, ide na piwo). Kłótni niby też nie ma, ale co z tego jak ale wieczory człowiek spędza osobno i samotnie idzie spać.

 

Jedyne co mnie trzyma to dzieciaki, wiadomo że zostaną z nią, więc to ja będę tym złym który odszedł, dla tego nie chce wynajmować mieszkania, chciałbym przeskoczyć na swoje, gdzieś es gdzie zawsze będą mogli wpaść, uczestniczyć w meblowaniu itp.

 

Autorze posta! Skup się na sobie i swoich potrzebach, albo ona nadąrzy, albo odejdzie, albo będzie kombinowała z łapaniem na dziecko. Innej opcji nie widzę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię tak: poobserwuję trochę jeszcze.

 

Co do emocji, to najlepsze już raczej za nami. Bawiliśmy się mega, pierwszy seks mieliśmy z bardzo emocjonalną otoczką. 

Nie będę stawał na uszach, żeby stworzyć dobry grunt pod zaspokojenie swojego ego (bo kobietę mam w dupie generalnie, boli mnie tylko to, że nie daję rady).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Carl93m napisał:

edyny profit z moich zarobków dla niej to kolacja za 500zł na walentynki.

Dodam tylko, że na walentynki zarzekała się, że mi zrobi loda.... Cóż do dziś zapomniała.

dużo gada :D standard. Mnie naprawdę nie interesuje co laski mówią tylko co robią. Talk is cheap. Zawsze taka chłodna analiza dużo daje. Byłem kiedyś w takiej sytuacji, że laska mówiła jedno a robiła drugie więc powiedziałem co o tym myślę to mnie zgasiła że PRZESADZAM, no to pogoniłem w pizdu i tyle i dobrze zrobiłem a za kilka lat przyszedł od niej email że przeprasza ale w sumie nie wiedziałem za co bo za rękę nie złapałem :D tylko podpowiadała mi to intuicja. Twój organizm wysyła Ci sygnały bardzo delikatne jeżeli się chujowo czujesz od dłuższego czasu to znaczy że jest coś na rzeczy. C

3 godziny temu, bzgqdn napisał:

O to właśnie to! Nie ma rozmowy tylko wymiana informacji (wynieś śmieci, kup mleko, ide na piwo). Kłótni niby też nie ma, ale co z tego jak ale wieczory człowiek spędza osobno i samotnie idzie spać.

to jest chyba największa hujoza kiedy leżysz obok w łóżku a jednocześnie czujesz "pustkę" i wyjebanie. Chociaż też na wakacjach jest lipa jak idziesz obok Pani która ma na Ciebie wyjebane i się w ogóle nie interesuje czy idziesz z boku, z przodu czy z tyłu, kompletne zero, byle do restauracji zabrać i żebyś zapłacił rachunek tylko to interesuje i nic więcej.  Też pogoniłem na chooolia mi to.  Teraz leże sobie sam w łóżku i się czuję tak szczęśliwy że bania mała, nie czuję żądnej pustki ani samotności, pełnię szczęścia. Mógłby zadzwonić po jakieś młode lachociągi ale mi się nie chce. Doceniam być samemu ale nie czuję się samotny. Cisza, spokój. I świat od razu jest piękniejszy.  

3 godziny temu, Casus Secundus napisał:

spaniała kobieta!

Tak, nasze kochane panie potrafią być okrutne, oj potrafią. 

Do dowód całkowitej pogardy dla mężczyzny, a jednocześnie sygnał że już dawno popełnił błąd i sam nie odszedł. 

4 godziny temu, Taboo napisał:
5 godzin temu, Carl93m napisał:

Jestem romantykiem i wkurwia mnie to, że nigdy mi się nie przydarzy historia jak z Dirty Dancing.

O Panie, chcesz aby Patrick Swayze Cię ruchał?

kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurła ale KABARET - widzę że jednak HOLYWUDY to dobra propaganda blue pillowa. Jedna bajka dla dorosłych i życie zesrane aż po grób. Też oglądałem ten kabaret za małolata i uwierzyłem że kobiety kochają tylko tych dobrych. Noż kurła że sam później wyciągnąłem wnioski bo bym dyndał już gdzieś na gałęzi rozczarowany. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Carl93m napisał:

Jestem romantykiem i wkurwia mnie to, że nigdy mi się nie przydarzy historia jak z Dirty Dancing.

No pojechałeś.

Curwa chyba najbardziej 'lewa' trybuna tego sportu.

...Ale ale zajrzałem się 'octem' to ci to rozpuszę na kwartalniku chodnikowym.

 

Film opowiada O!

Dani dupy ba boku....bez myślenia o konsekwencji.

Bez szelestnym ukrywaniu prawdy.

Naiwności jak to z truchtu słonia przejść do lotu Łabędzia.

Zróżnicowanie potomstwa z tego samego inkubatora.

Wykonywaniu ogromu pracy w imię ideału(mistycznego).

Stronniczość zjawiska z racji perspektywy postrzegania.

I najważniejsze! 

Jak za pomocą narracji można WCISNĄĆ ILUZJĘ(PSYCHOSOMATYCZNĄ) gawiedzi oglądającą przedstawienie.

 

Jaki jest 'czarny' werset?/zakazany/

KRACJA.......kto kreuje teatr A kto ogląda.

 

Chcesz love story z tego filmiszcza?

WYKREUJ OKOLICZNOŚCI.... mnóstwo dziuniek na to poleci.....tylko czy ty chcesz taką dziunie?

Czy może laski z charakterem która sama kreuje rzeczywistość i chce dołączyć do twojej 'sprawy'???

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.02.2022 o 16:54, Carl93m napisał:

W gadce wyszło, że chce się sama pobawić sex-zabawką bo tak zawsze osiąga orgazm w kilka minut. Nie jest to potężne dildo, ale coś na łechtaczkę. Na początku myślałem, że się laska przebodźcowała, ale nie jest to jakieś hardkorowe. Z innym orgazmy miała.

 

W dniu 21.02.2022 o 16:54, Carl93m napisał:

miała kilka lat temu romans gdzie jak mówiła "przeżywała chwile swojego życia".

Może pomiędzy tym romansem, a poznaniem Ciebie coś się wydarzyło co ją przyblokowało w temacie przeżywania orgazmów z partnerem.

Np może ona nie wygląda w trakcie "jak na filmach" i ktoś sobie z niej zażartował lub puścił jakąś kąśliwą uwagę typu "jak się tak drzesz to wyglądasz jak świnka". Kobietom wchodzą takie rzeczy mocno do "musku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, nowy00 napisał:

Czerwone flagi są. Jeśli nie czujesz aż takiego ognia w tej relacji można przemyśleć zerwanie znajomości. Na zdradzie jej nie złapałeś za rękę. Za i przeciw się zastnaów jak Ci odpowiada taki związek.

Trudno mi znaleźć nową dziewczynę, stąd się waham.

 

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

 

Może pomiędzy tym romansem, a poznaniem Ciebie coś się wydarzyło co ją przyblokowało w temacie przeżywania orgazmów z partnerem.

Np może ona nie wygląda w trakcie "jak na filmach" i ktoś sobie z niej zażartował lub puścił jakąś kąśliwą uwagę typu "jak się tak drzesz to wyglądasz jak świnka". Kobietom wchodzą takie rzeczy mocno do "musku".

Poprawka, to było w roku 2020. Była skrzywdzona mocno dwukrotnie przed Chada, który wracał dwukrotnie do swojej byłej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Trudno mi znaleźć nową dziewczynę, stąd się waham.

Decyzji o rozstaniu, osobiście, bym nie bazował na tym. Jak już tu brat @Obliteraror napisał, samotności nie ma się co bać.

 

Cytat

Mineta też średnio, bo się wstydzi jak mam tam głowę

Ty się tym nie przejmuj zbytnio tylko rób swoje. "Zawsze się trochę gwałci" co nie? :) Jeśli coś zacznie marudzić zawsze możesz dać lekkiego klapsa na pupkę i powiedzieć coś w stylu "cisza tam". Jeśli zadziała to super, jeśli nie to chyba gorzej nie będzie (przynajmniej mi się tak wydaje).

Z tym że panna nie dochodzi podczas penetracji, dlaczego by nie zrobić użytku z wibratora? Ty demonstrujesz jej jak działa tłok, a ona w tym czasie trzyma wibrusa. Co za różnica jak doszła w trakcie seksu? A jeśli skończysz przed nią, zawsze możesz jej pomóc skończyć stymulacją sutków, piersi czy ogólnie innych stref erogennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.