Skocz do zawartości

Kuba Rozpruwacz


I1ariusz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia. Chciałem napisać kilka słów - a może i więcej - o sprawie kryminalnej, która fascynuje ludzi na świecie na tyle, że na jej badanie ukuto (odrobinę z przekąsem) termin ripperologia. Sprawa jest oczywiście autentyczna i tytułowy morderca z ang. Jack the Ripper grasował w wiktoriańskim Londynie przez kilka tygodni jesienią 1888 roku. Sprawa jest fascynująca na wielu poziomach mimo, że z punktu widzenia np. profilowania kryminologicznego rzeczony morderca jest dość archetypowym przedstawicielem swojego gatunku - właściwie można by dodać, że w ponurym tego słowa znaczeniu.

 

Seryjne morderstwa istnieją od tak długiego czasu, jak istnieje w ogóle ludzkość, ale chyba żaden przypadek nie zyskał takiego rozgłosu jak Kuba Rozpruwacz. Była to pierwsza sprawa, którą rozgłoszono medialnie na całym świecie - zbiegło się to z powstaniem współczesnego dziennikarstwa tabloidowego (lekkiego w odbiorze, przeznaczonego dla gorzej wykształconych) i opisywano morderstwa nawet w ówczesnych gazetach z Polski. Tło uzupełnia oczywiście sama epoka, Londyn i dzielnica East End, gdzie zabójstwa miały miejsce - słynąca z nędzy, przestępstw, przepracowanych klas robotniczych, zbiorowości imigranckich. Morderca, jak się później już rzadko zdarzało w historii, atakował w porach nocnych w ogólnie przeludnionej dzielnicy, w miejscach często uczęszczanych i zamieszkanych, na samych ulicach lub dziecińcach kamienic, zostawiając swoje ofiary odkryte często na kilkanaście minut po morderstwie. Przydomek nadał mu nie tyle modus operandi co tzw. rytualny aspekt morderstw (jak rozróżnili to w FBI), gdzie zbrodniarz obrzydliwie masakrował zwłoki (atakując często brzuch i narządy rodne) zamordowanych kobiet - głównie prostytutek z najbiedniejszej klasy.

 

Liczba faktycznych ofiar Kuby jest przedmiotem sporów choć uznaje się tzw. kanoniczną piątkę: Mary Ann Nichols, Annie Chapman, Elizabeth Stride, Catherine Eddowes i Mary Jane Kelly. Wszystkie ofiary z wymienionych, prócz ostatniej, zostały zamordowane na ulicach miasta i odnalezione na moment po dokonaniu morderstwa. Wszystkie zostały pozbawione życia przez poderżnięcie gardła (przedtem możliwe duszenie) i we wszystkich przypadkach - znów prócz jednego, czyli Liz Stride - miały potworne rany brzucha i narządów rodnych. Ostatnia ofiara: Mary Jane Kelly, najmłodsza i jako jedyna zamordowana w wynajmowanym przez nią pokoju, została tak potwornie zmasakrowana, że identyfikacji dokonano jedynie na podstawie ucha i oczu. W sieci można znaleźć zdjęcia i to, co właściwie przedstawiają trudno rozpoznać jako człowieka.

 

Wiele wskazuje na to, że po dokonaniu ostatniego morderstwa w listopadzie 1888 roku morderca zniknął. Przez kilka miesięcy miał mniej więcej stabilny "tryb pracy", ale przez długi czas potem nie odnotowano analogicznego morderstwa. W Whitechapel (dzielnicy East End) miały później miejsce morderstwa prostytutek, ale żadne z nich nie było naznaczone podobną bestialskością. Nie jest wykluczone, że były dokonane przez Kubę Rozpruwacza, ale mimo wszystko pytanie o to: co stało się z mordercą z Whitechapel? pozostało.

 

Tożsamość Kuby Rozpruwacza nie jest potwierdzona. Nie ma jednoznacznych i niepodważalnych wskazań, że zabójca został wykryty i jeśli nawet - to kim faktycznie był. Temat pozostaje w sferze domysłów, a na front wychodzą teorie - jedne mniej inne bardziej wiarygodne:

  • Słynna teoria konspiracji arystokracji, w której sugerowano że Kubą był albo książę Albert Wiktor albo nadworny lekarz Królowej William Gull. Wedle tej teorii prostytutki miały być mordowane rytualnie jako rzekomi świadkowie spłodzenia przez Alberta dziecka z katolicką kobietą z ubogiej klasy (trzeba pamiętać, że katolicyzm w Anglii był przez długi czas źle widziany i do pewnego stopnia prześladowany). Teoria - uważana przez większość poważnych badaczy za banialuki - jest uwielbiana w szczególności przez Hollywood.
  • George Chapman - faktycznie Seweryn Kłosowski, imigrant z Polski i golibroda, który mieszkał w owym czasie w Whitechapel i był odpowiedzialny za zamordowanie swoich żon. Teoria odrzucana jako nie mająca poparcia w faktach i ze względu na aspekt psychologiczny: Kłosowski zabijał żony przez truciznę, co wskazuje na zupełnie inny rys psychologiczny jako sprawcy.
  • Francis Tumblety - teoria, którą odkopano po wielu latach, gdy okazało się że ówczesna policja podejrzewała go o związek z morderstwami. Tumblety był udającym lekarza oszustem i homoseksualistą, który miał rzekomo kolekcjonować kobiece macice... Teoria przez jednych przyjmowana przez innych zdecydowanie odrzucana.
  • Teoria studenta medycyny - w trakcie śledztwa jeden z lekarzy prowadzących autopsję uznał, że morderca dokonując masakry musiał znać się na ludzkiej anatomii i stąd wyszedł pogląd, że Kuba jest albo lekarzem albo studentem medycyny. Późniejsze opinie innych lekarzy przeczyły temu: jeden twierdził, że morderca nie posiada nawet umiejętności rzeźnickich.
  • Żydowski imigrant z Polski - zdaje się, że obecnie najbardziej wiarygodna z teorii. Część policjantów zajmujących się ówcześnie sprawą odkryło w swoich zapiskach podejrzenie co do: Aarona Kosminskiego (Koźmińskiego?), który w 1888 roku był 23-letnim ubogim imigrantem z Polski (ówczesne tereny zaboru rosyjskiego) żydowskiego pochodzenia. Facet miał być schizofrenikiem szczególnie nienawidzącym kobiet, którego zamknięto niedługo po ostatnim zabójstwie w zakładzie dla obłąkanych. Kandydatura jednak posiada pewne niespójności. Może napiszę o tym w następnym poście :)

 

Ja do sprawy podchodzę bardziej z realistycznego punktu widzenia i fascynuje mnie nie aspekt teorii spiskowych, ale raczej dość głębokiego mroku i posępności całej historii. Profil, który stworzyło FBI (John Douglas) naświetla dość interesującą i do pewnego stopnia smutną, do pewnego stopnia przerażającą sylwetkę mordercy. Warto byłoby napisać coś również o samych ofiarach i faktach z ich życia, tego w jakich warunkach przyszło im żyć. Kto jest zainteresowany sprawą zachęcam go do odwiedzenia kopalni wiedzy na ten temat na stronie: https://www.casebook.org/

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanK napisał:

Jeśli facet nazywał się "Kuba" to był pewno z Polski :D 

 

Ciekawe ile takich Kubusiów procentowo jest w społeczeństwie ;) 

Takich przypadków jak on stricte nie było aż tak wiele, albo inaczej - dzisiaj są dość szybko wykrywani. Nazywa się ich typem niezorganizowanym. Seryjnych morderców raczej nie ma dużo, ale czasami po latach znajdą jakiegoś gościa, który okazywało się odpowiadał za multum ofiar. Patrz choćby Samuel Little - niedawno zmarły morderca kobiet z USA, który miał mieć na koncie ponad 90 ofiar...

 

W Polsce przypomina mi się jedna historia faceta, który zamordował swoją narzeczoną w PRLu, uznali go za częściowo niepoczytalnego, wypuścili po kilkunastu latach na wolność i... zamordował swoją siostrzenicę w 1997 roku bodaj. Pił z nią wódkę i przy podpiciu puściły mu granice i zmasakrował ją tak, że przybyli na miejsce ratownicy wpadli w szok - nie mogli zapomnieć tego po latach.

 

Enyłej Kuba nie był specjalnie "wydajny", ale z pewnością nadrabiał patologią...

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mnie swojego czasu zainteresował inny "Jack" - Spring Heeled Jack:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Spring_Heeled_Jack

 

Czasami mam rozkminy, czy interesowanie się tematyką seryjniaków jest do końca moralne. Tzn. kiedy ktoś jara się tematyką seryjnych zabójców, to trochę jakby miał pożywkę z tego, że kiedyś działy się tragedie z tym związane - bo gdyby nie te mordrstwa, teraz nie miałby się czym jarać...

 Podobnie, jak gościu, który prowadzi kanał "kryminatorium" na youtube. Wg mnie robi to świetnie, jest profesjonalny, wkłada w to mnóstwo pracy, ale fakt faktem, że na jakimś poziomie rzeczywistości, ma z tego pożywkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Edelgeist napisał:

 Mnie swojego czasu zainteresował inny "Jack" - Spring Heeled Jack:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Spring_Heeled_Jack

 

Czasami mam rozkminy, czy interesowanie się tematyką seryjniaków jest do końca moralne. Tzn. kiedy ktoś jara się tematyką seryjnych zabójców, to trochę jakby miał pożywkę z tego, że kiedyś działy się tragedie z tym związane - bo gdyby nie te mordrstwa, teraz nie miałby się czym jarać...

 Podobnie, jak gościu, który prowadzi kanał "kryminatorium" na youtube. Wg mnie robi to świetnie, jest profesjonalny, wkłada w to mnóstwo pracy, ale fakt faktem, że na jakimś poziomie rzeczywistości, ma z tego pożywkę...

To jest ciekawe pytanie - i również je sobie zadawałem. Dlatego też nie śledzę tych rzeczy z takim zainteresowaniem jak dawniej. Cześć z tego bierze się pewnie - klasycznie - z chęci zrozumienia. Po ludzku zastanawiasz się: jak to możliwe? 

 

Natomiast "Spring Heeled Jack" był chyba takim folklorem wiktoriańskim, podobnie jak Sweeney Todd. Powstawały wówczas takie szmirowate historyjki nazywane "penny dreadful", z których wzięto ostatniego wspomnianego. W ogóle ten przydomek "Jack" był nadawany w Anglii często, podobnie jak "Ripper": Jack the Ripper, Yorkshire Ripper, Jack the Stripper etc.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na liście podejrzanych można zauważyć jedno brakuje na niej kobiet.

A co jeśli Kubą rozpruwaczem była kobieta? 

Były prawnik John Morris postawił tezę, że mordercą była kobieta i podejrzewał Lizę Williams żonę królewskiego lekarza, który Whitechapel posiadał klinikę aborcyjną.

Zbrodnie mogły być zemstą kobiety, która sama nie mogła mieć dzieci.

 

Tutaj zapowiedź gry Assassin's Creed Syndicate – Kuba Rozpruwacz.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL dzięki za linki do YT. Materiałów jest bardzo dużo - w szczególności w języku angielskim.

 

Osobiście nie lubię tych cudacznych teorii w stylu - kobieta była mordercą czyt. Jill the Ripper. W praktyce nie ma wśród kobiet tego typu morderców (tzw. morderców z lubieżności - co jest pewną odmianą zabijania na tle seksualnym). Kobiety zabijają okrutnie także, ale z innych względów i w inny sposób. Tak przynajmniej twierdzili ludzie z branży profilowania w FBI - że nie spotykali się z takimi przypadkami. Nie oznacza to, że takich mogło nie być lub nie będą: Elżbieta Batory jest przykładem seksualnego sadysty.

 

Rozwiązanie zagadki jest prawdopodobnie dużo bardziej prozaiczne, ale nie przestaje być przez to mniej przerażające.

 

W następnych postach napiszę może trochę więcej o sprawie.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Gościu napisał:

Nie popieram, ale i nie dziwi że niektórzy nie wytrzymują psychicznie.

 

Tutaj mówimy o przypadku naprawdę patologicznym - prawdopodobnie schizofrenika i człowieka z marginesu społecznego. Niewytrzymywanie psychiczne to dużo lżejszy kaliber. Mówi się, że Kuba mordował bo mu z kobietami nie wychodziło: nienawidził ich i się ich bał, ale do wypracowania takiego mechanizmu działania potrzeba dużo więcej niż po prostu złamanego serca czy klasycznych Julek - systematyczna patologia rodzinna, bieda umysłowa, całkowita izolacja, życiowa nieporadność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.