Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, wrotycz napisał:

Już dawno ktoś powiedział, że Ukraińcy musieli stracić tyle co Rosjanie. Jak Ukraińcy mówią, że zabili 50tys. Rosjan to znaczy, że tylu stracili. I odwrotnie.

Nie do końca. Uktr stracili dużo mniej, niż ruscy bo ruscy byli w ofensywnie. Według mnie ukr stracili z 20k ludzi - serio. A obecne straty są może 1:4 dla ukr.

Dlaczego tak? Bo ja liczę wangerna, DRL i LRN + najemników. W Doniecku i Ługansku były totalne łapanki i brali ludzi bez bojowego doświadczenia - wszystko po kolei. 

A jeśli nie wierzycie to zobaczcie sobie co się dzieje teraz na frontach. Rosja rzuca szybko rezerwy a i tak Ukraina WE WSZYSTKICH kierunkach oprócz Bachmutu jest w OFENSYWIE. I za kilka dni powinien pęknąć nowy front. Te 300k ludzi to jedynie pomoże im utrzymać jakoś ten teren nie mówiąc o działaniach ofensywnych. 

A pamiętajmy, że teraz będą coraz gorsi - gorzej wyszkoleni, gorsze morale itd. 

Problem mają ruscy ogromny bo front ma z ponad 1000 km grubo a oni nie mają na tyle ludzi. Ukraina cały czas straty uzupełnia i stany osobowe jednostek dalej mają po 90% ponad. Dodatkowo nowe sukcesy... moral do góry.

Dzisiaj Lyman. Tam jest z 3-4k ruskich bardzo dobrych żołnierzy w okrążeniu - a ukrów z 25k albo 20k no to pozdro. xd I są w kotle.

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek to paskudnie zabrzmi to w nowoczesnej wojnie liczą się głównie straty sprzętu (oczywiście straty w ludziach przekładają się na straty w sprzęcie, im więcej wyszkolonych specjalistów ginie tym słabsi zaczynają obsługiwać sprzęt i wtedy straty szybciej rosną). 

 

I tu mamy sytuację, że Rosja traci kolosalne ilości sprzętu, UKR też traci, ale cały czas jest im ten sprzęt dostarczany, więc ich straty są faktycznie znacznie mniejsze. 

 

Dzięki temu niewykluczone, że armia UKR wyjdzie z wojny z lepszym stanem sprzętowym niż do niej weszła. 

 

Zgadza się stracą sporo ludzi, ale też efektem wojny będzie to, że pozostanie spora grupa weteranów zaprawionych w boju i oni wyszkolą nową, lepszą armię po zakończeniu tej wojny. 

 

Rosja to takie głębokie wiadro, z którego powoli ubywa, a UKR to mniejsze wiadro, z którego wprawdzie ubywa ale jest cały czas dolewane. 

 

Zasadniczo może być tak, że rodzi nam się nowe regionalne mocarstwo militarne, na nasz koszt między innymi, czy to dobrze, czy źle przekonamy sie w przyszłości. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, $Szarak$ said:

Uktr stracili dużo mniej, niż ruscy bo ruscy byli w ofensywnie.

 

No byli i walili artylerią a Ukraińcy łatali dziury w  swojej obronie świeżym mięsem. Armatnim.

W skrócie  pierwsza wojna światowa przy użyciu sprzętu z XXI wieku.

Tak, że na pewno mają mniej strat, na pewno...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, $Szarak$ napisał:

Nie do końca. Uktr stracili dużo mniej, niż ruscy bo ruscy byli w ofensywnie. Według mnie ukr stracili z 20k ludzi - serio. A obecne straty są może 1:4 dla ukr.

Dlaczego tak? Bo ja liczę wangerna, DRL i LRN + najemników. W Doniecku i Ługansku były totalne łapanki i brali ludzi bez bojowego doświadczenia - wszystko po kolei. 

A jeśli nie wierzycie to zobaczcie sobie co się dzieje teraz na frontach. Rosja rzuca szybko rezerwy a i tak Ukraina WE WSZYSTKICH kierunkach oprócz Bachmutu jest w OFENSYWIE. I za kilka dni powinien pęknąć nowy front. Te 300k ludzi to jedynie pomoże im utrzymać jakoś ten teren nie mówiąc o działaniach ofensywnych. 

Chciałbym podzielać twój optymizm, bo także jestem za Ukrainą, ale trzeba pamiętać jednak co się działo głównie od kwietnia do czerwca - występował zmasowany ogień artylerii rosyjskiej. Doszło to do punktu, w którym Ukraińcy musieli zmienić prawo pozwalające Obronie terytorialnej wychodzić walczyć poza swoje okręgi. 

Ruscy także używali intensywnie lotnictwa na południu i w Donbasie. Używali masowo bomb termobarycznych, fosforowych i kasetowych, które te wszystkie są ekstremalnie śmiercionośne. W jednej rozmowie z Ukraińcem na 4chanie on pisał, że w atakach rakietowych na bazy wojskowe ofiary ukraińskie szły w grubych tysiącach. 
Dla przykładu atak rakietowy na Mikołajów bodajże 13 marca - Ruscy uderzyli rakietami w koszary, gdzie znajdowali się żołnierze 79 brygady powietrzno-desantowej. Nieoficjalnie mówiło się o 300 ofiarach. To byli wartościowi żołnierze, wyćwiczeni. Oczywiście napełniono tą brygadę rezerwistami, ale to nie jest już to samo i teraz bardziej jest mniej użyteczna - coś na poziomie brygady zmotoryzowanej. Inne przykłady - praktycznie zniszczenie V brygady pancernej przez pierwsze dni na południu (na YT jest filmik "15 km ukrainian convoy" - nie będę wstawiać, nie chce mi się psuć humoru), zbombardowanie bazy wojskowej w Ochtyrce, pierwszego dnia w Sumach... 
Chyba najgorsze miejsca w tej wojnie do walki/obrony to oprócz Mariupola były Mikołajów i Charków, przez swoją bliskość. W czerwcu na przykład zbombardowano dowództwo 28 brygady zmechanizowanej na odcinku Chersoń-Mikołajów i dowódca zmarł. 

Ta wojna jest inna niż II wojna światowa lub to co widziało się w Syrii nawet, dużo bardziej liczy się rozpoznanie, gdzie walić rakietami, jak złamać morale wroga itd.


Myślę, że USA za późno o miesiąc-dwa dali Himarsy Ukraińcom do rozwalania rosyjskich składów amunicji. Gdyby dali wcześniej, to do ofensywy na Chersoń mogliby rzucić 10 brygad, a nie 6 i może coś by z tego wyszło. Pamiętam jak w czerwcu, chyba na początku Arestowicz, pomimo swojego wiecznego optymizmu i uspokajania społeczeństwa, wręcz panikował czemu to zajmie 2-3 tygodnie, bo potrzebują tu i teraz. Jakby coś wiedział. 

Niestety ukraińska demografia nie jest łaskawa dla Ukraińców jeśli chodzi o rzucanie młodych mężczyzn (18-45 lat), tym też daje to pytania czy będą w stanie w ogóle istnieć bez kroplówki jakkolwiek, ale tu już staczam na inny temat. 

 

Oczywiście życzę im wszystkiego najlepszego, zwycięstwa (w końcu jestem uznawany za głównego forumowego ukrofila), jednak myślę, że Ukraińcy NIESTETY ponieśli ogromne straty. Jest masa niewiadomych oczywiście, bo za mało wiemy o bitwie kijowskiej, o tym co się działo w bitwie o Charków w pierwszych dniach, dlaczego posypała się defensywa ukraińska na południu* w pierwszych dniach (podobno Mariupol został okrążony przez przegraną w polu na Zaporożu - nie wiem)... Jeszcze były bitwy, o których się nie za wiele mówi jak na przykład walki w obwodzie ługańskim w marcu, kiedy to oczy świata były zwrócone na Kijów. Tam bardzo intensywnie działało lotnictwo i Wolski o tym mówił, że także dowódca brygady zmechanizowanej zginął. Także była ważna bitwa o Wołnowachę, którą Ukraińcy próbowali znacznymi siłami utrzymać, bo to była droga na Mariupol. W kwietniu toczyły się intensywne walki na południe od Iziumu, gdzie obydwie strony mocno się wykrwawiały.
https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Volnovakha
 


Były oczywiście zwycięstwa jak te:
Ta bardzo ważna, bo wojska rosyjskie kierowały się na zablokowanie Odessy: https://www.wikiwand.com/pl/Bitwa_pod_Wozniesieńskiem
- Oczywiście bitwa o Czernihów, Konotop i Sumy

- bitwa o Kijów - niewiele się mówi o bitwie na wschód od Kijowa. Oczywiście - były fajne filmiki, ale Ukraińcy użyli tam aż 100 czołgów do walki i mapy pożarów w 10-25 marca mówią o ogromie walk. 

- pierwszego dnia była stoczona bitwa o Melitopol, która tymczasowo odrzuciła Rosjan...

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Strusprawa1 said:

Myślę, że USA za późno o miesiąc-dwa dali Himarsy Ukraińcom do rozwalania rosyjskich składów amunicji. 

 

No Amerykanie przecież pomagają, ale powoli  - bo kto się śpieszy, tam się diabeł cieszy. 

 

Jakby mieć tonę węgla i od razu ją całą spalić, to by może i ciepło było, ale tylko na 1 dzień.

A przecież trzeba by było napalone na długo, długo dłużej.

 

W końcu nawet do ukrofili kiedyś dotrze, że Amerykanie mają sporo zabawy na Ukrainie.

Edytowane przez eknm2005
literówki i polska trudna język jest
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz @Strusprawa1 @Mosze Red Dobra może trochę przesadziłem z tym początkiem, ale jeśli chodzi o straty osobowe w ostatnich może 2 msc to są na korzyść ukr też mocno. Co do sprzętu od początku wojny uważam, że stracili dużo więcej, niż ukraińcy też. Osobowo obie strony ciężko, chodź teraz bardziej na korzyść ukr. 

Ogólnie rus to chyba żyją w latach ZSRR jeszcze, jak słyszę szojgu, że mają ponad 20 mln osób możliwych do powołania to się za głowę łapie. 

Dzisiaj największą rolę odgrywa sprzęt i dobre przeszkolenie ludzi. Nie kałachy i milion ludzi ze słabym wyposażeniem. Na dniach była akcja, że jechał pociąg z nowymi ludźmi do walki z rus. Nie zdążyli wysiąść z pociągu i dostali artylerią z kilkudziesięciu km. Noi od razu gruz 200 razy ileś tam. 

Najgorzej dla rus, że to co mieli najlepsze już stracili. Rakiety nowoczesne mocno już na wykończeniu, bomby różne też na wykończeniu... Ludzie coraz mniej wyszkoleni trafiają na front ze słabym moralem i sprzętem...

Jeśli ukr już im zniszczyli wiele rzeczy związanych z łącznością, ważnych nawet dowodców i duże straty ponieśli ci doświadczeni to ja nie wiem co oni teraz zrobią. 

Chyba, że wyślą z 10 mln ludzi z kałachami a ukraińcom braknie amunicji do strzelania do nich. I tak już kiedyś było. Niemcy, jak walczyli ZSRR to im się karabiny zacinały od strzelania bo tak ich dużo było. 

Tak już dla nich nie przejdzie... Teraz putin się musiał tłumaczyć czemu bierze jakiś budowlanców do walki itd. Bo lata po internecie.

31 minut temu, Mosze Red napisał:

Zasadniczo może być tak, że rodzi nam się nowe regionalne mocarstwo militarne, na nasz koszt między innymi, czy to dobrze, czy źle przekonamy sie w przyszłości. 

 

Chodzi ci o ukr? Według mnie i tak nie bo ameryka im pomaga bardzo z wywiadem - satelity itd. Oni muszą mieć amunicję do himarsów itd. Jeśli ameryka im nie da to oni sami nie wyprodukują jej. 

Ameryka to tętnica ukrainy. Nie odbierając im ducha bojowego itd, ale jeśli ameryka by powiedziała stop, nie wysyłamy no to kiepsko by było bardzo...

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.nato.int/cps/en/natohq/opinions_207788.htm

 

Press point

with NATO Secretary General Jens Stoltenberg

 

And it does not change our commitment to support Ukraine.

 

NATO is not party to the conflict.

 

Ours is a defensive Alliance.

We stand united and determined

to defend and protect every NATO Ally.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@$Szarak$ raczej prędzej, RU anektuje oficjalnie "republik" już krzyczą, że to teraz ich terytorium będzie, a UKR zaatakuje i będzie, że zaatakowali terytorium rosyjskie ;) 

 

Ja wiem, że to wygląda jak dziecinada, no ale pretekst będzie.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze @Mosze Red piszesz.

Ukraina wejdzie na nowe ziemie zaanektowane przez Rosję i to będzie pretekst do użycia atomówki i żeby przypadkiem nie razić rosyjskojęzycznych logika wskazuje na detonację gdzieś w zachodniej Ukrainie lub centralnej.

Tym sposobem zmuszą Zeleńskiego do ugody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan z taktycznego punktu widzenia miałoby sens znukowanie ładunkami małej mocy obszarów największego zgromadzenia wojsk ukraińskich.

 

Wybicie armii + zaplecza sprzętowego, a później ofensywa konwencjonalna. 

 

Ale tak nie będzie ze strachu przed reakcją zachodu. 

 

Stawiam na 1-2 małe ładunki taktyczne, w cele militarne w mało zaludnionych obszarach.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@$Szarak$ Obczaj sobie film tego gościa, gdzie na chłodno analizuje całą ofensywę:

Zwróć uwagę jak wspomina o relacjach żołnierzy ukraińskich spod faila spod Chersonia, gdzie mówi o stosunku strat w stosunku do rosyjskich.

Dodając do tego wymiatanie artylerią Ukrów przez Ruskich praktycznie do września bieżącego roku i okazuje się, że stosunek strat już nie wygląda tak wcale korzystnie na korzyść Ukraińców tak jak to zachodnie media utrzymują. 

Dopiero teraz Ukraińcy przekręcili wajchę na swoją korzyść i stosunek strat wygląda dla nich korzystnie, ale to też na odcinku charkowskim tylko. 

21 minut temu, Brat Jan napisał:

Albo inna wersja: ładunkiem konwencjonalnym w elektrownię atomową.

Nie no, nie róbmy z Rusków aż takich debili. xD

@Mosze Red 

Powiem tak. Jak Putin zrobi znowu przemówienie i tym razem walnie tekstem, że daje dobę Ukraińcom do usiądnięcia przy negocjacyjnym stole i wyjścia z "terenów rosyjskich" to znak, że coś się odwali. Ale do czegoś takiego dojdzie dopiero wtedy jakby to już było w 100% ewidentne, że przegrają tą wojnę.

Edytowane przez Hubertius
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę naszym problemem nie jest jak RU pierdolnie 1 - 2 małe nuki na mało zaludnione obszary UKR. 

 

Problem zacznie się jak, któreś z państw NATO odpowie podobnymi atakami, wtedy RU będą chcieli pokazać, że to nie tylko straszak.

 

A wtedy poleci mały ładunek np. na takie Siedlce. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, $Szarak$ napisał:

Zelensky powiedział, że negocjacji nie będzie.

 

Ostatnie słowo i tak należy do USA.

 

59 minut temu, samiecżeta napisał:

W pszyszłym miesiącu Hiroszima

i Nagasaki przestaną być symbolem. 

 

Będą nowe symbole. 

 

Obecnie USA testuje Rosja na ile mogą sobie pozwolić :).

1 minutę temu, Mosze Red napisał:

Tak naprawdę naszym problemem nie jest jak RU pierdolnie 1 - 2 małe nuki na mało zaludnione obszary UKR. 

 

Czy ja wiem. Przecież na zachodniej granicy się zakotłuje. Bo kto żyw będzie sp.ierdalał z miejsca ew. radioaktywnej pustyni :).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Mosze Red said:

Stawiam na 1-2 małe ładunki taktyczne, w cele militarne w mało zaludnionych obszarach.  

 

Nuki o małym ładunku nie różniłyby się aż tak bardzo od eksplozji do jakich dochodziło przy bombardowaniach zakładów przemysłowych z poczatku konfliktu. Pamietam jak oglądałem te nagrania to w szoku byłem że konwencjonalna bron może aż takie eksplozje powodować. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.