Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Obliteraror napisał:

Osobiście nie wierzę w chęć podbicia całej Ukrainy przez FR. To nie miało sensu i chyba nawet oficjalnie nie było deklarowane nawet na początku ruskiej "specoperacji".

Myślisz że oni sensem się przejmują? Działali z sensem na początku. Teraz to po prostu taktyka pierwszowojenna na froncie i odklejenie  czołowych polityków i propagandystów. 

Twój przeciętny gopnik wierzy że jest wojna w NATO. Jak wygrają w UA to lud dostanie kiełbasę i będzie prorządowy to nie będzie żadnego ale przeciw atakowi na inne kraje. 
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. 
Pokonaliśmy NATO w Ukrainie. Pokonamy je w Estonii czy na Łotwie. 
Pokonamy je w Polsce, Zdenazyfikujemy całą Europę.

Dali mi Sudety, pokonałem Czechosłowacje, pokonam Polske. Pokonałem Polske, to uda mi sie z Danią i Norwegią. Pokonałem Norwegie to podbiję Francje.

 

Najlkepiej sprawic by Europejskie gopniki myślały ze nic im nie grozi poza  wzrostem cen. A Europejscy liderzy żyli w cieniu wojny atomowej. 

Najlepiej ich rozbić a potem połykać  po kolei.

A że demografia ssie, ? Kij z tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Strusprawa1 napisał:

To jest, lekko mówiąc, manipulacja, że przez to wybuchła tamta wojna.

Oczywiście że to nie był jedyny powód.

Tak swoją drogą, Girkin moim zdaniem o wiele więcej wie, niż to, co się produkuje na swoich debatach (jednoosobowo lub w towarzystwie) ;)

Zawsze mnie bawi, jak się hejtują nawzajem z Sołowiowem. Tyle że Girkin to żołnierz, pułkownik Specnazu, a Sołowiow, cóż xD

53 minuty temu, Libertyn napisał:

Teraz to po prostu taktyka pierwszowojenna na froncie i odklejenie  czołowych polityków i propagandystów. 

W odklejenie propagandystów uwierzę. W odklejenie dowództwa i samego Putina - niezbyt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry materiał, mimo że nie że wszystkim tezami rozmowy się prywatnie bym zgodził. Sykulski rozmawia z Jackiem Izydorczykiem, byłym ambasadorem RP w Japonii.

 

M.in o tym, jak Polska traci swoją dziejową szansę na rozwój i robienie pieniędzy dzięki swojemu położeniu tranzytowemu.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, manygguh said:

Zbyt enigmatycznie napisałeś.

Lepsza dobra zagadka czasem, niż odpowiedź na tacy.

A zagadka brzmi: dlaczego prawie wszyscy NARAZ zaczynają co innego mówić, niż mówili tydzień wcześniej? Na froncie w zasadzie nic większego się nie dzieje, więc jaka jest korelacja?

 

2 minutes ago, Obliteraror said:

M.in o tym, jak Polska traci swoją dziejową szansę na rozwój i robienie pieniędzy

Tylko teraz taka okazja, pośpieszcie się bo zabraknie! I dorzucimy wieżę Eiffela gratis!

 

Nie zamierzam oglądać godzinnego filmiku, który da się podsumować jednym z dwóch zdań:

- powinniśmy handlować z Rosją, pomimo tego co robią cywilom na Ukrainie

- nie powinniśmy handlować z Rosją, ze względu na to co robią cywilom na Ukrainie

Którą z powyższych opcji wybrał pan S.?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Obliteraror napisał:

To jest skutek trzech dekad polityki zagranicznej. Polityki opartej na niskim poczuciu wartości, fobiach (i filiach), obsesjach i paranojach.

 

Oraz kohorty wszelkiej maści szpiegów różnych agencji wywiadowczych. Którzy na bieżąco infiltrują (często przy pomocy rodzimych służb) ten kraj. Na bieżąco zbierając na każdego haki.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kespert napisał:

Nie zamierzam oglądać godzinnego filmiku, który da się podsumować jednym z dwóch zdań:

- powinniśmy handlować z Rosją, pomimo tego co robią cywilom na Ukrainie

- nie powinniśmy handlować z Rosją, ze względu na to co robią cywilom na Ukrainie

Którą z powyższych opcji wybrał pan S.?

 

Uwielbiam te "alternatywy", które są zawsze nieudolną próbą manipulacji i zapędzenia w kąt z pozycji "wyższości moralnej".

 

Sama Ukraina handluje i pobiera opłaty transferowe.

 

Cały zachód non-stop handluje, ot choćby przykład rosyjskiej tarcicy, którą Szwecja z Norwegią sprzedaje jako swoją.

Paradoksalnie, dopiero sankcje Putina na wywóz, zastopowały w grudniu 2022 ten szlak handlowy, bo zachodnie były tylko dla picu, i jest brak rynkowy, bo ruskie drewno konstrukcyjne było dobrej jakości i wymiarów - których teraz nie ma.

 

Ropa i gaz leci przez wyspiarskie raje podatkowe, więc Niemcy mogą głosić, że "rosyjskiego gazu już nie używamy" xD

 

 

"moralność a priori" to na arenie międzynarodowej waluta gówno warta, pieniądz debili, który można dowolnie fałszować po fakcie - jak widać choćby w zmieniającej się narracji niemieckiej, francuskiej i izraelskiej o 2 WŚ.

Ba, nawet o obecnym konflikcie od początku "zachód-rdzeń UE" sobie fałszuje statystyki pomocy, które sprzedaje publicznie.

 

Naprawdę Bozia musi Polski nie lubić, że pokarała Polaków elitami z etosem szlachecko-inteligenckim, który zawsze skutkuje lokalnym holokaustem ludności i spierdalaniem głosicieli etosu za granicę w oparach "zwycięstwa moralnego".

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, thyr napisał:

Jakim qurva etosem ?  😂 Przeciez to same agenty panie .

 

No tym, co zwykle, na sztandarach, w przemowach, politykach i obietnicach wyborczych.

Od "sług narodu ukraińskiego" po "jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić z X, to się do prowadzenia firmy nie nadaje".

 

Zawierzanie wszystkiego Maryi/zachodowi/sojusznikom/słuszności moralnej , jebaniem po "januszach"/prywaciarzach/badylarzach, których wychował sam aparat urzędniczo-polityczny.

Zawody w deklaracje moralne z politykami zachodu, przy tym nie dostrzeganie ich "szlachetnej sztuki hipokryzji".

Mylenie siły racji moralnej i słusznej, z rzeczywistą siłą - pieniądza, produkcji, władzy, zasobów, wojsk, wywiadu, łapownictwa i szantażu.

 

I ten etos jest wtłaczany "aspirujacym", zarówno fajnopolakom, jak i pisowcom czy lewakom.

 

Zaimportowałbym więcej genu Szwejka do Polski, może by było normalniej.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakby dowódcy Ukrainy dowodzili rozsądniej, a nie marnotrawiły żołnierzy i czasu wyszłoby to im wszystkim na lepsze. W to ostatnie biję w Załużnego, skoro miał czas w rocznicę urodzin Bandery pisać ku jego chwale "poematy" to musi go mieć aż za nadto. :)

 

 

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kespert napisał:

powinniśmy handlować z Rosją, pomimo tego co robią cywilom na Ukrainie

- nie powinniśmy handlować z Rosją, ze względu na to co robią cywilom na Ukrainie

Którą z powyższych opcji wybrał pan S.?

Ty takie argumenty stosujesz w polityce międzynarodowej? Naprawdę? ;)

Swoją drogą, gdyby sens prowadzenia polityki międzynarodowej miał wynikać z tego, co mocarstwa/państwa większe lub mniejsze robią lub robiły cywilom, to odpada z relacji większość Europy, Ameryk, jak i Azji. Oceania też się załapie ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Obliteraror napisał:

Tak swoją drogą, Girkin moim zdaniem o wiele więcej wie, niż to, co się produkuje na swoich debatach (jednoosobowo lub w towarzystwie) ;)

Na pewno tak. 

Na 4chanie jeden rusek mi pisał - jeśli ktoś źle mówi w Rosji na temat władzy, zarządzania i korupcji (tu mówił odnośnie Maksima Katza), to jest na 95% agentem, bo powinna taka osoba już nie żyć. Taki Girkin dla ukraińskiego morale robi więcej niż jakiekolwiek stacje UA, co jest naprawdę dziwne, bo jak pamiętam wojnę z 2014-2015, to na początku był kimś w stylu Giwiego dla ruskiej propagandy. 

 

Wczoraj u Aryo słuchałem jego nowego wystąpienia, które było bardzo ciekawe, szczególnie po połowie. 



Z takim Rosjaninem, to człowiek by pogadał i wódki się napił. 

Szkoda, że Misza z "Autostopem na kołymę" już nie ma wchodu do Rosji za bardzo, ani już go ten temat nie mierzi. 

W sumie fajny pomysł gdy Rosja wygra - jeździć po Rosji, gadać z Rosjanami prowadząc patostreamerski żywot. Aż szkoda, że się zaręczyłem. Rozpisałem się o niczym w sumie, ale człowiek czasem ma dziwne marzenia.

30:30 śmietanka. Ahh, pamiętam jak w tamtych czasach oglądając to z kumplem w liceum zainteresowałem się tematami syberyjskimi i skarbem Romana von Ungern-Sternberga..

 

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

M.in o tym, jak Polska traci swoją dziejową szansę na rozwój i robienie pieniędzy dzięki swojemu położeniu tranzytowemu.

Bartosiak chciał poprzez CPK wykorzystać położenie tranzytowe wzmacniając przepustowość lotnisk i kolei polskich, co jest konieczne, gdyż obecne możliwości są za małe. Według Sykulskiego Polska dała radę by się rozwijać z silną Rosją na wschodzie, która z dobrej woli magicznie miałaby nie ograniczać kluczowych dla interesów Polski interesów (w atom, skomunikowanie północ-południe, jakakolwiek podmiotowość w czymś większym przyszłościowym), zaś druga strona nie wierzy, że z silną Rosją da się jakkolwiek wytrzymać jako kraj na dłuższą metę bez rozbudowywania wojska (wymagane niestety, co generuje koszty) i że będzie ona deptać interesy polskie, przez co nie będzie się opłacało tu żyć w ogóle. Te dwie idee się ścierają (Sykulski przedstawił swoje idee w książce z 2011 roku "ku Nowej Europie"), gdzie nazwać to życzeniowym myśleniem byłoby bardzo konserwatywne.

Leszek Sykulski: Ku Nowej Europie. Perspektywa Związku Unii Europejskiej i Rosji - Portal Spraw Zagranicznych psz.pl


A tu ścieranei się tej idei.

 

I jaki winny być według Bartosiaka docelowy model z 2018 roku (mówi dlaczego Węgry prowadzą taką politykę, dlaczego Polska wspiera Ukrainę i białoruskich opozycjonistów oraz do czego Polska powinna dążyć modelowo):

1:12:42- 1:26:00

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, thyr napisał:

Jakim qurva etosem ?  😂 Przeciez to same agenty panie .

Nie. To elity. Etos szlachecki gdy jest ok to się tworzy spółki i komisje ds.niczego w których się upycha ziomków i drenuje budżet.

Etos inteligencki gddy zaczyna sie robić źle i pojawia się moralizatorstwo. 

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

M.in o tym, jak Polska traci swoją dziejową szansę na rozwój i robienie pieniędzy dzięki swojemu położeniu tranzytowemu.

Czyli w zasadzie to co zawsze. My mogliśmy się mocno wzbogacić i rozwinąć przez wiele okresów w historii ale się kończyło na tym że szanse rozmienialiśmy na drobne w imię prywaty. 
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Libertyn napisał:

Nie. To elity. 
 

Jesli ty elitami nazywasz tych co piora mozgi polinskim biorobotom to juz twoj problem nie moj . Wysluchaj sobie na spokojnie 5 min przemowienia ktoregokolwiek z tych marnych aktorow i jesli dalej bedziesz tak twierdzil to pilnie skontaktuj  sie z doktorem .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Na 4chanie jeden rusek mi pisał - jeśli ktoś źle mówi w Rosji na temat władzy, zarządzania i korupcji (tu mówił odnośnie Maksima Katza), to jest na 95% agentem, bo powinna taka osoba już nie żyć.

Czy agentem, nie wiem. Na pewno (on, jak i np. Kwaczkow z GRU, który nazwał Putina szczurem) ma kryszę u kogoś naprawdę wysoko i umocowanego. Kogoś, z kim władza musi się liczyć. Gdyby jej nie miał, jakiś "życzliwy" albo by zlikwidował, albo (co bardziej zyskowne) przehandlował Holendrom czy Ukraińcom za konkretne profity.

 

I ta ważna uwaga - każdy, kto marzy o zejściu Putina z tego świata musi wziąć pod uwagę, że następca to nie będzie z automatu kotek puszysty i wielbiciel Stanów Zjednoczonych, ale jak najbardziej może to być ktoś z podobnej frakcji.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, thyr napisał:

Jesli ty elitami nazywasz tych co piora mozgi polinskim biorobotom to juz twoj problem nie moj .

Poliński biorobocie. Elity są takie jak większość tej nacji. Tylko że elity były w odpowiednim miejscu i czasie by sie nimi stać. 

1 godzinę temu, thyr napisał:

Wysluchaj sobie na spokojnie 5 min przemowienia ktoregokolwiek z tych marnych aktorow i jesli dalej bedziesz tak twierdzil to pilnie skontaktuj  sie z doktorem .

XD. 

Może tacy Potoccy czy inni co podpisywali rozbiory to też byli obcy agenci? Ja słuchałem ich przemówień i nie sądzę by to byli podstawieni Ukraińcy/Niemcy/Rosjanie/whatever.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, sargon said:

Uwielbiam te "alternatywy", które są zawsze nieudolną próbą manipulacji i zapędzenia w kąt z pozycji "wyższości moralnej".

Nieudanej? Moim zdaniem, że się tak pochwalę, w końcu ogólna dyskusja w wątku podniosła poziom, Twoją merytoryczną odpowiedzią.

 

14 hours ago, sargon said:

Sama Ukraina handluje i pobiera opłaty transferowe.

Handluje gazem, który jest niby "dobrem humanitarnym", to raz. Dwa, gdyby odcięła przepływ, kraje trzecie mogłyby Ukrainę pozwać o straty... i miałyby rację, co skończyłoby się dla Ukrainy znacznie gorzej, niż w tej chwili "ukłułoby" Rosję.

Natomiast handel "militariami" zniknął.

 

14 hours ago, sargon said:

choćby przykład rosyjskiej tarcicy, którą Szwecja z Norwegią sprzedaje jako swoją

O tym nie słyszałem... coś więcej, jakieś źródło?

 

14 hours ago, sargon said:

Ropa i gaz leci przez wyspiarskie raje podatkowe, więc Niemcy mogą głosić, że "rosyjskiego gazu już nie używamy" xD

Myślę, że dowolny agent wpływu zachodu/US, mając choć jeden niezbity dowód pokazujący łamanie sankcji, uczyniłby odpowiedni raban medialny... chyba że w zamian za milczenie Niemcy musiały się "odpłacić przysługą". Na przykład Leopardami.

Nie twierdzę że tak było, bo ja też nie mam niezbitych dowodów... ale jeśli tak było, to dzięki swojej "realpolitik" Niemcy nagle znalazły się w położeniu, gdzie zawsze będą płacić haracz na wezwanie - więc czasem granica pomiędzy postąpienie moralnie, a postąpieniem rozsądnie jest nieostra i płynna.

 

14 hours ago, sargon said:

"moralność a priori" to na arenie międzynarodowej waluta gówno warta, pieniądz debili, który można dowolnie fałszować

Ja bym powiedział, że to pieniądz najczęściej fałszowany.

USA pakujące swoich żolnierzy w Pearl Harbour.

Rosja do dziś twierdząca o moralności "wyzwolenia Polski" 17 IX 1939r.

 

Pytanie manipulacyjno-naprowadzające: jeśli jakaś waluta jest często fałszowana, czyż to nie jest wystarczająca poszlaka do twierdzenia, że jest dużo warta?

 

14 hours ago, sargon said:

Naprawdę Bozia musi Polski nie lubić, że pokarała Polaków elitami z etosem szlachecko-inteligenckim, który zawsze skutkuje lokalnym holokaustem ludności i spierdalaniem głosicieli etosu za granicę w oparach "zwycięstwa moralnego".

To nie tak. To nie żadna Bozia, ale my sami doprowadziliśmy do tego stanu - demokracją. Twierdzeniem, że dający się omotać propagandą plebs jest równoważny elitom, i może logicznie i skutecznie decydować o przyszłym kierunku polityki państwa na dziesięciolecia.

Z tego plebsu wyłoniliśmy nowe "elity" po odzyskaniu niepodległości. Niestety, tych "dobrych" jak np. Paderewski, było za mało.

Jeśli już czymś zostaliśmy pokarani jako naród, to "statystycznym Kowalskim" - ostatnio wychowanym w duchu homo sovieticus - decydującym że iść trzeba krajem tam, gdzie dają 500+, dają tanie paliwo i michę, i może nie będą bili - więc płaszczyć się trzeba przed siłą, a samemu można słabszych...

 

13 hours ago, sargon said:

Zawody w deklaracje moralne z politykami zachodu, przy tym nie dostrzeganie ich "szlachetnej sztuki hipokryzji".

W chwili obecnej, następuje totalne polaryzowanie pomiędzy dwoma skrajnościami. Stąd zresztą oryginalne pytanie ;)

Kto nie z nami, ten przeciw nam - proste hasło dla prostych ludzi, którzy - niestety - mają głos w wyborach.

Totalna opozycja, kontra totalne posłuszeństwo najbzdurniejszym nakazom.

Stąd fakt, że mogę się zgadzać z moralnymi deklaracjami, nie czyni ze mnie człowieka nie wiedzącego o ich hipokryzji - raczej odwrotnie, pomimo iż wygłaszane są w duchu hipokryzji, i tak uważam że "ta waluta jest jednak coś warta, inaczej nikt by jej nie fałszował".

 

13 hours ago, sargon said:

Mylenie siły racji moralnej i słusznej, z rzeczywistą siłą - pieniądza, produkcji, władzy, zasobów, wojsk, wywiadu, łapownictwa i szantażu.

Za czym podąża rzeczywista siła? W sensie - jaki siła chce mieć cel?

 

Najbogatsi widzą, że pieniądz nie jest celem sam w sobie. Producenci osiągający monopol, widzą wysycenie rynku. Chęć władzy jest chorobą, i jako taka jest stała i niezmienna, więc ludzi chorych z listy "siły" odrzucam. Zasoby to bogactwo, wojsko to władza. Wywiad to bogactwo i władza. A łapownictwo i szantaż to metody, nie cele.

 

Nie tak dawno, czarne scenariusze groziły nam siłą, która nas wszystkich przymusowo zaszczepi, a potem z konta ściągnie "opłatę za ratowanie". Na liście tej "siły" miałeś organizacje, bogate koncerny, władze i ich wojsko - udało się? No chyba nie. Więc czymże jest ta "siła" wobec racji...

 

Na marginesie, problem jest podobny do zysku kasyna - długofalowo, kasyno przegrywa, gracz wygrywa. Długofalowo, jako gatunek jak ćmy do świecy dążymy do moralności. Dlaczego więc jest, jak jest... Problemem jest "tu i teraz", chwilowe przejścia moralności przez zero w dół... do ziemi.

 

13 hours ago, sargon said:

Zaimportowałbym więcej genu Szwejka do Polski, może by było normalniej.

W tej chwili, jako "masy" jesteśmy kondycjonowani by przyjąć dobrowolnie nowe "oświecone kierownictwo", samemu dochodząc do wniosku że demokracja ("władza somsiada") się nie sprawdziła. A wtedy w ramach "nowej wolności" nie będzie miało znaczenia żadne szwejkowanie...

Fascynujące jest zresztą obserwowanie tego trendu pojawiającego się na Forum.

 

12 hours ago, Obliteraror said:

Ty takie argumenty stosujesz w polityce międzynarodowej? Naprawdę? ;)

Swoją drogą, gdyby sens prowadzenia polityki międzynarodowej miał wynikać z tego, co mocarstwa/państwa większe lub mniejsze robią lub robiły cywilom, to odpada z relacji większość Europy, Ameryk, jak i Azji

Jak wyżej, prowokacja w celu podwyższenia poziomu dyskusji. Plus właściwy dylemat, czy rzeczywiście moralność ma się tak źle, że jest powszechnie fałszowana - czy raczej powszechność fałszerstw dowodzi jej wartości.

 

Co do drugiego zdania, zauważ że ja użyłem wyłącznie czasu teraźniejszego - a Ty też przeszłego. Bo (ja osobiście przynajmniej) uważam, że jeśli jutro Rosja wyjedzie ze spornych terytoriów mobikami i czołgami, odda je pod jakiś międzynarodowy zarząd (jeśli nie wprost zwróci Ukrainie) i dyplomatyczno-sądownie rozstrzygnie spór - już w momencie wyjścia ostatniego żołnierza rosyjskiego można zacząć z Rosją handlować, nie czekając na późniejsze wyroki.

Co było a nie jest, odpuszczenie win skruszonym grzesznikom, racja ekonomiczna, realpolitik - możesz wybrać dowolny powód, wszystkie są prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

I ta ważna uwaga - każdy, kto marzy o zejściu Putina z tego świata musi wziąć pod uwagę, że następca to nie będzie z automatu kotek puszysty i wielbiciel Stanów Zjednoczonych, ale jak najbardziej może to być ktoś z podobnej frakcji.

Tak, dlatego Rosja, dopóki ma dążenia imperialne (potencjał terytorialny z minerałami wraz z ludźmi), to do tego czasu będą geostrategicznymi wrogami Polski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Obliteraror said:

Sykulski

Pan S. od jutra ma się podobno zrobić dość słynny.

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/to-nie-nasza-wojna-były-człowiek-macierewicza-rusza-z-antyukraińską-kampanią/ar-AA172FwI

 

AA172N26.img?w=768&h=512&m=6

 

Quote

...nie wiadomo, ile tych billboardów będzie, ile będą kosztowały oraz skąd organizatorzy wzięli pieniądze. "Wyborcza" przypomina także, że organizator, czyli Leszek Sykulski był w przeszłości członkiem komisji weryfikacyjnej WSI Antoniego Macierewicza. Z kolei serwis Wirtualne Media dowiedział się, że zdjęcie użyte przez Sykulskiego do grafiki ilustrującej kampanię "To nie nasza wojna" można znaleźć też w rosyjskim serwisie Freelance.Ru. Przedstawia ono stolicę Estonii, Tallin.

 

Jak nagle, zupełnie bez przyczyny, zaczyna się sporo dziać - to wiedz, że coś się dzieje... inwestycja musi się zwrócić, nawet kosztem poświęcenia agentów wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kespert napisał:

1. Handluje gazem, który jest niby "dobrem humanitarnym", to raz. Dwa, gdyby odcięła przepływ, kraje trzecie mogłyby Ukrainę pozwać o straty... i miałyby rację, co skończyłoby się dla Ukrainy znacznie gorzej, niż w tej chwili "ukłułoby" Rosję.

Natomiast handel "militariami" zniknął.

 

2. O tym nie słyszałem... coś więcej, jakieś źródło?

 

3. Myślę, że dowolny agent wpływu zachodu/US, mając choć jeden niezbity dowód pokazujący łamanie sankcji, uczyniłby odpowiedni raban medialny... chyba że w zamian za milczenie Niemcy musiały się "odpłacić przysługą". Na przykład Leopardami.

Nie twierdzę że tak było, bo ja też nie mam niezbitych dowodów... ale jeśli tak było, to dzięki swojej "realpolitik" Niemcy nagle znalazły się w położeniu, gdzie zawsze będą płacić haracz na wezwanie - więc czasem granica pomiędzy postąpienie moralnie, a postąpieniem rozsądnie jest nieostra i płynna.

 

4. Ja bym powiedział, że to pieniądz najczęściej fałszowany.

USA pakujące swoich żolnierzy w Pearl Harbour.

Rosja do dziś twierdząca o moralności "wyzwolenia Polski" 17 IX 1939r.

 

Pytanie manipulacyjno-naprowadzające: jeśli jakaś waluta jest często fałszowana, czyż to nie jest wystarczająca poszlaka do twierdzenia, że jest dużo warta?

 

5. To nie tak. To nie żadna Bozia, ale my sami doprowadziliśmy do tego stanu - demokracją. Twierdzeniem, że dający się omotać propagandą plebs jest równoważny elitom, i może logicznie i skutecznie decydować o przyszłym kierunku polityki państwa na dziesięciolecia.

Z tego plebsu wyłoniliśmy nowe "elity" po odzyskaniu niepodległości. Niestety, tych "dobrych" jak np. Paderewski, było za mało.

Jeśli już czymś zostaliśmy pokarani jako naród, to "statystycznym Kowalskim" - ostatnio wychowanym w duchu homo sovieticus - decydującym że iść trzeba krajem tam, gdzie dają 500+, dają tanie paliwo i michę, i może nie będą bili - więc płaszczyć się trzeba przed siłą, a samemu można słabszych...

 

W chwili obecnej, następuje totalne polaryzowanie pomiędzy dwoma skrajnościami. Stąd zresztą oryginalne pytanie ;)

Kto nie z nami, ten przeciw nam - proste hasło dla prostych ludzi, którzy - niestety - mają głos w wyborach.

Totalna opozycja, kontra totalne posłuszeństwo najbzdurniejszym nakazom.

Stąd fakt, że mogę się zgadzać z moralnymi deklaracjami, nie czyni ze mnie człowieka nie wiedzącego o ich hipokryzji - raczej odwrotnie, pomimo iż wygłaszane są w duchu hipokryzji, i tak uważam że "ta waluta jest jednak coś warta, inaczej nikt by jej nie fałszował".

 

6. Za czym podąża rzeczywista siła? W sensie - jaki siła chce mieć cel?

 

Najbogatsi widzą, że pieniądz nie jest celem sam w sobie. Producenci osiągający monopol, widzą wysycenie rynku. Chęć władzy jest chorobą, i jako taka jest stała i niezmienna, więc ludzi chorych z listy "siły" odrzucam. Zasoby to bogactwo, wojsko to władza. Wywiad to bogactwo i władza. A łapownictwo i szantaż to metody, nie cele.

 

Nie tak dawno, czarne scenariusze groziły nam siłą, która nas wszystkich przymusowo zaszczepi, a potem z konta ściągnie "opłatę za ratowanie". Na liście tej "siły" miałeś organizacje, bogate koncerny, władze i ich wojsko - udało się? No chyba nie. Więc czymże jest ta "siła" wobec racji...

 

Na marginesie, problem jest podobny do zysku kasyna - długofalowo, kasyno przegrywa, gracz wygrywa. Długofalowo, jako gatunek jak ćmy do świecy dążymy do moralności. Dlaczego więc jest, jak jest... Problemem jest "tu i teraz", chwilowe przejścia moralności przez zero w dół... do ziemi.

 

W tej chwili, jako "masy" jesteśmy kondycjonowani by przyjąć dobrowolnie nowe "oświecone kierownictwo", samemu dochodząc do wniosku że demokracja ("władza somsiada") się nie sprawdziła. A wtedy w ramach "nowej wolności" nie będzie miało znaczenia żadne szwejkowanie...

Fascynujące jest zresztą obserwowanie tego trendu pojawiającego się na Forum.

 

Jak wyżej, prowokacja w celu podwyższenia poziomu dyskusji. Plus właściwy dylemat, czy rzeczywiście moralność ma się tak źle, że jest powszechnie fałszowana - czy raczej powszechność fałszerstw dowodzi jej wartości.

 

Co do drugiego zdania, zauważ że ja użyłem wyłącznie czasu teraźniejszego - a Ty też przeszłego. Bo (ja osobiście przynajmniej) uważam, że jeśli jutro Rosja wyjedzie ze spornych terytoriów mobikami i czołgami, odda je pod jakiś międzynarodowy zarząd (jeśli nie wprost zwróci Ukrainie) i dyplomatyczno-sądownie rozstrzygnie spór - już w momencie wyjścia ostatniego żołnierza rosyjskiego można zacząć z Rosją handlować, nie czekając na późniejsze wyroki.

Co było a nie jest, odpuszczenie win skruszonym grzesznikom, racja ekonomiczna, realpolitik - możesz wybrać dowolny powód, wszystkie są prawdziwe.

1. No i czy nie podkreśla to "pragmatycznego" podejścia na wierzchu ?  Nie żadne ideolo, przekrzykiwanie się onucyzmem, tylko zimny, biznesowy deal.

2. Insider info z branży, na niektórych spotkaniach tajemnica poliszynela. Ruskie drewno ma konkretne parametry, których to miesiące temu nabrało nagle drewno skandynawskie, w dużej ilości naraz. I te duże ilości o konkretnych parametrach zniknęło niedawno, akurat tuż po ogłoszeniu przez Putkę własnych sankcji na drewno. Na pewno nie poczytasz o tym w wyborczej czy onecie, bo biznes lubi ciszę.

3. J.w. biznes lubi ciszę. Myślisz, że w offshore spółkach pośrednikach kto ma udziały ?

Przypadek jak Burisma - tu gdyby nie raban jaki wywołał ćpun seksoholik, to też by nikt nie wiedział, a i tak cała historia jest zamiatana pod dywan przez cały deep state.

Przeglądałeś dokładnie wycieki Mossack-Fonseca ?  Wiadomo, że było to przesiane, ale i tak daje solidne pojęcie o cynizmie światowych elit.

4. Dużo-niedużo. Wartość jest czysto kontekstowa. Jak jest potrzeba, to się produkuje.

Jak jest wstyd, to jest "sabon", jak jest duma, to jest "oddajcie mienie bezdziedziczne obywateli państwa z przyszłości".

5. Demokracja to odwieczny teatr, z czym sie to je, wyjaśniał już Platon.

Elity to nie jest coś, co się ot tak wybiera - to jest coś, o co się trzeba troszczyć i pielęgnować, to są "nasze skurwysyny", które widzą pożytek z ciągłości własnej koegzystencji z narodem/państwem.

Żydzi z judenratów oddawali najpierw wszystkich swoich biedaków, głupków, najsłabszych.

99% Niemców po wojnie zdjęło mundury SS Hugo-Bossa i założyło marynarki Hugo-Bossa i poszło do pracy w strukturach "nowego" państwa.

Darlan wybrał ocalenie za osobistą hańbę.

etc, itp.

6. Siła wystarcza jako cel sam w sobie dla wielu państw - i to z pożytkiem.

Ot, Niemcy takie - oni od Bismarcka mają obcykane jak stawać się potęgą.

Potem, co z tym robić, to już gorzej, bo mają zawsze przerost ambicji i trochę im wali w dekiel, ale zanim do tego dojdzie - o, mają chociaż potęgę.

Siła może wynikać z wielu wektorów, te zresztą są pochodną tradycji społecznych.

Ale Polacy mają tu raczej odwrotną zasadę - snują wielkie marzenia i plany 'jak już będą silni' a nie potrafią ogarnąć rzeczy na poziomie bazowym.

Makłowicz podsumował "państwo polskie - silne wobec słabych, bezsilne wobec silnych" - jest to przykład bezsilności właśnie, braku zdolności sprawczych, przez co aparat zamienia się w sadystycznego patusa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, sargon said:

1. No i czy nie podkreśla to "pragmatycznego" podejścia na wierzchu ?  Nie żadne ideolo, przekrzykiwanie się onucyzmem, tylko zimny, biznesowy deal.

Gdyby chodziło o artykuły wojskowe, dealu by nie było. Więc jednak moralność - kuku agresorowi, ale nie za wszelką cenę, nie za cenę sprawiedliwych kar od strony nie uczestniczącej.

11 minutes ago, sargon said:

2. Insider info z branży

To jest ciekawe. Zwłaszcza w kontekście tego, co nasze LP odwalały przez ostatnie lata. Dziękuję.

12 minutes ago, sargon said:

Myślisz, że w offshore spółkach pośrednikach kto ma udziały ?

Też. Ale tutaj to i haczyk, i wędka. W każdej chwili spółkę offshore można poświęcić, i obie strony o tym wiedzą.

13 minutes ago, sargon said:

i tak daje solidne pojęcie o cynizmie światowych elit

W cynizm "elit" akurat od dawna nie wątpiłem :(

Jak już, to większym strachem napawa mnie, że nie poznaliśmy jeszcze jego granic. O ile istnieją.

15 minutes ago, sargon said:

Jak jest potrzeba, to się produkuje.

Jak jest potrzeba, by za nią coś uzyskać. A więc jest coś warta...

16 minutes ago, sargon said:

Żydzi z judenratów oddawali najpierw wszystkich swoich biedaków, głupków, najsłabszych.

Za takie ich podejście właśnie, to wśród Polaków jest najwięcej "Sprawiedliwych". Ech, osobny wątek...

19 minutes ago, sargon said:

Ot, Niemcy takie - oni od Bismarcka mają obcykane jak stawać się potęgą.

Potem, co z tym robić, to już gorzej, bo mają zawsze przerost ambicji i trochę im wali w dekiel, ale zanim do tego dojdzie - o, mają chociaż potęgę.

Dobry przykład właśnie na to, że długookresowo im wali w dekiel i mają Compiegne... A "chwała i siła" może trwać krótko, czyli w skali państw przez dziesięciolecia.

A koniec imperialnych planów Niemiec przynieśli "chłopcy" naiwnie wierzący w swą wyższość moralną, często płacąc za to życiem.

23 minutes ago, sargon said:

aparat zamienia się w sadystycznego patusa

Aparatczycy są mimo wszystko "szumowiną" z tegoż społeczeństwa. To ludzie wykorzystują narzędzia, to ludzie piszą ustawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.