Skocz do zawartości

Rosja atakuje Ukrainę. Czy to już pełnoskalowa wojna, czy jeszcze niewielkie działania militarne by coś ugrać?


Rekomendowane odpowiedzi

15 hours ago, Obliteraror said:

Wielka to odwaga dla człowieka mediów publikować w tych czasach takie rzeczy pod imieniem i nazwiskiem

Próba manipulacji odbiorcą nigdy nie jest dowodem odwagi - już raczej dowodem na upadek cywilizacyjny.

15 hours ago, Obliteraror said:

Za Jacka Hugo-Badera się nie wstydzę

To dla przypomnienia, ten "dziennikarz".

6g13pth3my9daxftaawa7d67qb9k37u1.jpg

Jego wypowiedź: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-11-17/prowokacja-reportera-gazety-wyborczej-poszedl-na-marsz-niepodleglosci-ucharakteryzowany-na-afropolaka/

 

Bader: "Dlatego zdecydowałem pomalować gębę na czarno i pójść w miasto, kiedy na mieście będzie gęsto od wrogiego targetu. Chciałem sprawdzić, czy mam rację".

Wiernikowska : "Szybko też pojawiły się dookoła komórki: ludzie cykali sobie zdjęcia ze mną jak z misiem na Krupówkach."

 

Bader: "Nawet jak tego nie wypowiadali, czułem to".

Wiernikowska: "Patrzyli na mnie, jakbym z choinki się urwała: zdziwienie, zgorszenie, święty oburz."

 

Kopia, kalka. Ta sama metodyka, mechanizm; stara prowokacja, tylko na inny "target".

Co mnie osobiście denerwuje, to że pani Wiernikowska ma swoją docelową publikę, swoich fanów za idiotów - próbując nimi ordynarnie manipulować. Jest jak Kurski mówiący "lud ciemny a głupi to kupi", z pełnym przekonaniem o prawdziwości swych słów. A ja nawet nie mogę jej zaprzeczyć, w imieniu innych ludzi.

 

Dziennikarz szanuje odbiorcę, pozwalając mu wyrobić sobie jego własną opinię - w tym celu zazwyczaj przedstawia argumenty obu stron, samemu pozostając niezaangażowaną trzecią stroną. Propagandzista pisze "pod temat" traktując swoich odbiorców jak idiotów, którymi może swobodnie manipulować, bo "wszystko łykną, byle nie przesadzić i udawać głos rozsądku".

40 minutes ago, Obliteraror said:

Tym się właśnie różni od prawidłowo definiowanego dziennikarstwa, a raczej powinna się różnić

Dobra, dość, oszczędziłem na kawie.

 

W zamian, pokażę jak naprawdę wygląda wolność słowa, wolność wypowiedzi.

https://www.24gliwice.pl/wiadomosci/kontrowersyjny-pomnik-po-5-latach-opuscil-gzut-komitet-chce-go-ustawic-przy-drodze-ekspresowej/

Za próbę postawienia "pomnika bohaterskich żołnierzy polskich walczących z rosyjską napaścią IX'39r" gdzieś w Rosji, autor i cały komitet dostałby po 10 lat łagru edukacyjnego, a sam pomnik (o ile zostałby odlany) trafiłby z powrotem do pieca. Tymczasem u nas, pomnik odzyskali, i narzekają jedynie na braki dokumentacji... pozostając na wolności, i swobodnie wypowiadając się w mediach. Ba, legalnie i zgodnie z prawem nadal prowadzą procedurę budowlaną - nie zaobserwowano nawet żadnej ukraińskiej akcji sprzeciwu dyplomatycznego.

 

W USA za "blackfacing" Bader dostałby pokazowy proces i zasądzoną grzywnę kilku setek tysięcy $ "odszkodowania" na ruch BLM.

W Rosji za krytykę "operacji specjalnej" ludzie też dostają kary po kilkaset tysięcy rubli, lub więzienie.

W Polsce tymczasem i Bader, i Wiernikowska, nawet Sykulski czy Bartosiak chodzą sobie na wolności i "propagandują" co chcą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kespert napisał:

W Rosji za krytykę "operacji specjalnej" ludzie też dostają kary po kilkaset tysięcy rubli, lub więzienie.

W Polsce tymczasem i Bader, i Wiernikowska, nawet Sykulski czy Bartosiak chodzą sobie na wolności i "propagandują" co chcą.

Chyba że nazywasz się Igor Girkin albo Władymir Kwaczkow ;) Ale ok, wiadomo o co chodzi. Nie jest to normalny kraj w rozumieniu zachodnim i chyba nikt nie ma tutaj wieku wątpliwości (nie wiem, czy jeszcze długo tej konstrukcji semantycznej można będzie używać, zanim stanie się już melodią przeszłości, BTW).

 

Nienormalność zachodnia to również wywalanie Sykulskiego z uniwersytetu na terenie RP za głoszone poglądy. Nic w tym normalnego nie widzę. Podobnie jak szukanie haków na byłego ambasadora Izydorczyka, któremu się obecna propagandowa linia władzy nie podoba i daje temu wyraz pod nazwiskiem.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Kespert napisał:

W USA za "blackfacing" Bader dostałby pokazowy proces i zasądzoną grzywnę kilku setek tysięcy $ "odszkodowania" na ruch BLM.

W Rosji za krytykę "operacji specjalnej" ludzie też dostają kary po kilkaset tysięcy rubli, lub więzienie.

W Polsce tymczasem i Bader, i Wiernikowska, nawet Sykulski czy Bartosiak chodzą sobie na wolności i "propagandują" co chcą.


W UK ludzie dostają kary i więzienie za pisanie "hate speech" odnośnie LGBTQXYZ++ czy inżynierów.
W Niemczech za pisanie czegoś o nazistach i negowaniu 2 WŚ / obozów zagłady. 
W Australii i Nowej Zelandii za pisanie czegoś o Pfizerze.


Co kraj to obyczaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Obliteraror said:

wywalanie Sykulskiego z uniwersytetu na terenie RP

https://www.newsweek.pl/polska/leszek-sykulski-zwolniony-z-uczelni-zalozyciel-tonienaszawojna-wyrzucony/nxxyb1g

Quote

"Żałuję, że doktor Leszek Sykulski, niewątpliwie uzdolniony dydaktyk, wysoko oceniany przez studentów postanowił de facto porzucić działalność naukowo-dydaktyczną na rzecz działalności, aktywności społeczno-politycznej, i to w takim wymiarze — powiedział rektor ".

Patrząc na zarobki akademika, cóż - teraz będzie mu się żyło dostatniej.

Co do zasad, doktora rektor może bez problemu zwolnić z pracy akademickiej (chyba że brak "obsady" spowoduje zamknięcie katedry itd.). Bo o tym co jest "niezależnością uniwersytetów" decyduje statut i rektor... i to jest normalne. Nikt nikomu nie każe być sędzią, profesorem czy księdzem - to jest wybór, i można go swymi czynami zmienić.

 

Natomiast profesora belwederskiego już za "politykę" raczej zwolnić się nie da tak łatwo. Profesorami są zarówno Pawłowicz, jak i Płatek; czy Warchoł i Matczak. Masz też w Polsce profesora, który na pierwszych zajęciach co rok mówi, że czyta wyłącznie Wyborczą, a jak ktoś mu napisze na egzaminie że Bóg istnieje, to przedmiotu nie zda. Co rok chcą go wyrzucić, i co rok jest to samo ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale suuper, dobrze że pomagamy naszym braciom ^^ dzielni gieroje. Ja z chęcią obejrzę, a Wy? : D

 

Morawiecki announced Polish state TV will make "The voice of Ukraine", a vocal talent show for Ukrainian citizens. It will be financed by TVP and entirely in Ukrainian language.

 

Fajnie też że po ukraińsku, ostatnio trenowałem, będę mógł się śmiać razem z Ukraińcami z naiwnych kretynów Polaków XDD 

 

Najlepsi są tacy co wierzą w ukraińska propagandę, że Rosja to już prawie w Polskę rakietami strzelała xD 

 

A no i tak przy okazji Pamiętajcie polskie cuckoldy, Stany to potęga, Rosja bankrutuje, a Chiny to tylko kopiować potrafią i syf produkować 

 

China is leading the world in 37 out of 44 critical and emerging technologies, a Australian Strategic Policy Institute (ASPI) study showed on Thursday. According to the security think tank, Beijing has now positioned itself as the world’s leading science and technology superpower.

 

A kto mówi inaczej, ten kto? @Strusprawa1?

 

Onuca, juhuu, brawo dla Pana XDDD 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kespert napisał:

Wiernikowska : "Szybko też pojawiły się dookoła komórki: ludzie cykali sobie zdjęcia ze mną jak z misiem na Krupówkach."

Jakbym zobaczył dziennikarza GW wysmarowanego pastą do butów... też bym strzelił fotkę. 🤣

Nie trzeba go przypadkiem wysłać na jakiś kurs reedukacyjny ze świadomości rasowej czy innego wokejizmu? 

 

1 godzinę temu, slusa napisał:

Morawiecki announced Polish state TV will make "The voice of Ukraine", a vocal talent show for Ukrainian citizens. It will be financed by TVP and entirely in Ukrainian language.

Nie wiem z czego się śmiejesz. Przecież TVP i tak na tym zarobi. Oglądanie będzie patriotycznym obowiązkiem ;) a reklamy będą za górę kasy. :P No i te seksowne paszynki - każdy polski singiel będzie oglądał.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, slusa said:

China is leading the world in 37 out of 44 critical and emerging technologies, a Australian Strategic Policy Institute (ASPI) study showed on Thursday. According to the security think tank, Beijing has now positioned itself as the world’s leading science and technology superpower.

Czytałem. Dodać wypada, że ~20% "chińskich naukowców" w tych dziedzinach, to ludzie szkoleni "za granicą", często w USA - i to dziesiątki lat temu, za rządowe stypendia. Plany długofalowe.

To samo od ładnych kilku lat można przeczytać w Bibliotece Kongresu, konkretnie w mowach generałów USArmy i przedstawicieli R&D przed Kongresem.

 

Ale zawsze jest jakieś "ale"...

 

Niemcy też miały przewagę technologiczną przed, podczas i pod koniec II WŚ... tylko nie zdążyły jej wprowadzać w masową produkcję.

Z tego można wysnuć wniosek, że Chiny mogą poczekać... jeśli zostanie im to pozwolone. W drugą stronę, to nie może im zostać pozwolone, jeśli myślisz kategoriami aktualnego "oberpaństwa".

A my, Polska, mamy wybór... i nadal bardziej racjonalnym wyborem jest jednak świat, DO KTÓREGO ludzie uciekają po wolność, niż świat Z KTÓREGO uciekają po wolność.

Korea Północna czy Południowa? Chiny czy USA? Taki wybór to brak wyboru.

 

A przy okazji piątku, można trochę zluzować, pomarzyć i pomachać szabelką:

3OF234ROjpofqqFIMmZNYB3yd1fNBdgh.png

 

Kto wie, może na imprezie jakiś fajny plan się komuś przywidzi?

1677684436_sr8ife_600.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad Arma
4 godziny temu


"Jest takie magiczne słówko, którego używamy w NATO. To słówko detterence, czyli odstraszanie. Te zakupy są po to, żebyśmy nie musieli walczyć. To jest paradoks. Wydajesz miliardy na uzbrojenie po to, żebyś nie musiał walczyć" – powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując w ten sposób plany zakupowe Wojska Polskiego, m.in. zapowiadane 500 HIMARSów.

 

Po roku od zapowiedzi HIMARSy się w Polsce nie zmaterializowały, natomiast z fazy pijaru przeszliśmy do fazy podpisywania umowy. Oprócz tego, co szczególnie cieszy, mamy wstępną umowę na Borsuki, czyli coś, co powinno być dokończone na przełomie wieku. Może niekoniecznie w formie samego Borsuka (jego wtedy oczywiście nie było), ale innego prototypu, który był wtedy proponowany.

 

Jak mówiliśmy 5 lat temu, zdolności produkcyjne Borsuka planowane były na 50 sztuk rocznie. Teraz mowa jest o podwojeniu zdolności produkcyjnych do 100 rocznie. Jak łatwo policzyć, przy zamówionych wstępnie 1300 egzemplarzach, daje to 13 lat produkcji.

Nie mamy zdolności produkcji silników, w związku z czym, choć projekt jest całkowicie nasz, to będą trudności z samodzielną jego realizacją. I to jest rzecz, która sprawia, że Borsuk, pomimo bycia konstrukcją polską, nie daje nam niezależności od zewnętrznych ośrodków politycznych. W tym przypadku przekładnie, skrzynie biegów i silnik to zależność od Niemiec.

 

HIMARSy mogą mieć zasięg 300 km. Należy jednak pamiętać, że tzw. „kill chain” jest niemożliwy do zamknięcia bez zdolności amerykańskich (satelity, zgoda na oddanie strzału, zaawansowana amunicja tego zasięgu), co pokazała sytuacja na Ukrainie. Patrioty, które zamówiliśmy, jak wiemy z posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej, nie mogą być odpalane ćwiczebnie na terytorium RP, a wyłącznie na terenie USA. Ten sprzęt też jest zdolnością, do której „złoty klucz” będą mieli Amerykanie. W przypadku rozejścia się interesów Polski i USA Amerykanie mają możliwość wyłączenia nam systemu.

 

Komentując zakupy dla Wojska Polskiego Andrzej Duda powołał się też na przykład włamywacza, który grozi naszemu mieszkaniu:

„Jeżeli mieszkasz w budynku, w którym mieszka jednocześnie notoryczny złodziej i włamywacz, to masz dwa wyjścia. Albo nie mieć nic i żyć w nieustannej nędzy. Albo wprawić mocne zamki, kupić strzelbę i spać spokojnie. My kupujemy mocne zamki i strzelbę, licząc, że nikomu nie będzie opłacało się nas zaatakować.”

 

Komentowaliśmy te słowa w naszym poprzednim wpisie. Teraz, w kontekście HIMARSów, Patriotów oraz innych systemów uzbrojenia warto zastanowić się, czy ta strzelba, którą kupiliśmy, będzie nasza, czy też będzie leasingowana od kogoś innego? Albo, co gorsza, czy nie znajdziemy się w sytuacji, że kupiliśmy strzelbę, ale możemy z niej postrzelać tylko wtedy, jak nasz sąsiad będzie miał czas, gdyż nasza strzelba znajduje się w jego sejfie?

 

Oprócz rzeczy takich jak sprzęt wojskowy, które są bardzo zauważalne, bo są materialne, utraciliśmy de facto zdolności samodzielnego szkolenia pilotów bojowych (druzgocący raport NIK na ten temat), nie mamy samodzielnej zdolności obronnej w zakresie łączności, nadzoru, jednolitego systemu dowodzenia, produkcji amunicji, czy samodzielnego utrzymywania sprzętu w gotowości bojowej.

 

To wszystko sprawia, że jako państwo nie jesteśmy niepodlegli, ani samodzielni. Nasz status jest identyczny ze statusem Księstwa Warszawskiego. I tak jak wtedy Napoleon przyniósł na tereny RP zniszczenie tradycyjnej tkanki społecznej i polskiej kultury, do czego większość już dawno się przyzwyczaiła (np. rozwody i cywilne śluby), tak teraz imperium, któremu służymy, jest bezwzględnie wrogie tradycyjnym wartościom polskim, tak jak je rozumieliśmy od roku 966. I choć nie ma nic niegodziwego w sojuszu z poganami (Tatarzy pod Grunwaldem), to nadzwyczaj trzeba uważać, gdyż w taki sojusz mamy z wrogą nam kulturowo potęgą. Wystarczy spojrzeć, co w czerwcu każdego roku publicznie popiera Ambasada USA w Warszawie i jakie postulaty, sprzeczne z polską konstytucją, promuje w Polsce za amerykańskie pieniądze.

 

Trzeba też zaznaczyć, że nie jest tak, że na publicznie afirmowane zepsucie Stanów Zjednoczonych lekarstwem jest kłamstwo i obłuda rzekomej obrony wartości ze strony Federacji Rosyjskiej. Choć świat w swej istocie jest czarno-biały, to jednak w historii państw kolory te najczęściej są zmieszane. Obłudne bronienie wartości przez Rosję, przy jednoczesnym zepsuciu społeczeństwa, nigdy nie odnowionego po 70 latach bolszewii, nie jest panaceum na problemy amerykańskie.

 

Żeby odzyskać samodzielność państwa, trzeba odzyskać samodzielność militarną. A żeby odzyskać samodzielność militarną, najpierw musimy odzyskać samodzielność kulturową. I nie chodzi tu o powszechną znajomość wyższej kultury wśród oficerów, a o autonomię sposobów patrzenia i myślenia w stosunku do hegemona. Dopiero wtedy, kiedy na wzór Turcji, choć nie w kierunku takim jak Turcja, zaczniemy bronić własnej kultury (również przed hegemonem, a nie tylko przed odwiecznym wrogiem), możemy zacząć myśleć o odtwarzaniu własnych rezerw, o doktrynie wojennej i o tym, co warto robić z perspektywy interesu państwa polskiego tak, aby było to przemyślane, a nie reakcyjne i podejmowane pod wpływem emocji, które nie przystoją przywódcom państw.

 

Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, samodzielnie stworzona artyleria dalekiego zasięgu, jest wisienką na torcie w stosunku do samodzielnych zdolności szkolenia oficerów, stworzenia ośrodka decyzyjnego, uniezależnienia polskich służb od ośrodków zewnętrznych i całościowego podejścia do myślenia o własnym państwie z tak prostym pytaniem: po co nam Polska? Bez odpowiedzi na to pytanie wszystkie inne sprawy pozostają gadżetami, których nie wiemy w jakim celu użyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kurcze, ciekawie wygląda ta brutalna agresja

 

A jeszcze ciekawiej te czerwono czarne opaski

 

Fajnie też że taki czysty etnicznie jest Lwów, jak jest się jedynej słusznej nacji to nie ma obaw co do łapanki na ulicy. Nie to co te wschodnie mugole ;)

 

Żartuję, taki tam żarcik, wszyscy wiemy za na Ukrainie niczego złego nie ma, jest tylko demokracja i bojownicy o naszą wolność :3 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, cst9191 napisał:

Jak mówiliśmy 5 lat temu, zdolności produkcyjne Borsuka planowane były na 50 sztuk rocznie. Teraz mowa jest o podwojeniu zdolności produkcyjnych do 100 rocznie

Dzień dobry, jak w sprawie borsuka.

Jakiego borsuka?

Co jajami w szybę stuka.

 

Przepraszam, musiałem xD

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dedykacją dla @$Szarak$ @RealLife @Strusprawa1 i kolegi od milicyjnej pały @KolegiKolega

 

https://wpolityce.pl/swiat/636266-pozbadzmy-sie-zludzen-srodkow-na-wojne-rosji-nie-zabraknie

 

Zakończenie:

 

 

Wszystko to razem wzięte oznacza, że Moskwa ma pieniądze na wojnę, rosyjska gospodarka adaptowała się i cały czas adaptuje do nowych realiów a także eksport i import przekierowuje na rynki państw azjatyckich. Oznacza to, że żadnego krachu nie będzie, w dłuższej perspektywie Federacja Rosyjska może zacząć mieć poważniejsze problemy, ale mówimy raczej o dekadzie po roku 2030 niż najbliższych miesiącach. Sankcjami Rosji nie powalimy na kolana, co oczywiście nie oznacza, iż są one bez sensu. Wojna nie zakończy się jednak dlatego, że Moskale nie będą mieli na nią pieniędzy.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, cst9191 said:

Z dedykacją dla @$Szarak$ @RealLife @Strusprawa1 i kolegi od milicyjnej pały @KolegiKolega

 

https://wpolityce.pl/swiat/636266-pozbadzmy-sie-zludzen-srodkow-na-wojne-rosji-nie-zabraknie

 

Zakończenie:

 

 

Wszystko to razem wzięte oznacza, że Moskwa ma pieniądze na wojnę, rosyjska gospodarka adaptowała się i cały czas adaptuje do nowych realiów a także eksport i import przekierowuje na rynki państw azjatyckich. Oznacza to, że żadnego krachu nie będzie, w dłuższej perspektywie Federacja Rosyjska może zacząć mieć poważniejsze problemy, ale mówimy raczej o dekadzie po roku 2030 niż najbliższych miesiącach. Sankcjami Rosji nie powalimy na kolana, co oczywiście nie oznacza, iż są one bez sensu. Wojna nie zakończy się jednak dlatego, że Moskale nie będą mieli na nią pieniędzy.

 

Na telefonie jak przesune w lewo mam listę proponowanych artykułów z portali internetowych. Czasem są dwa artykuły, jeden pod drugim. Jeden mówi że Rosja kwitnie, drugi wręcz przeciwnie - że upada. 

 

Na Onecie piszą, że sankcje działają. Na WP, że nie działają. Kolejnego dnia na WP piszą, że Rosja ma fatalne wyniki w sprzedaży ropy, zaś Interia podaje że ruska ropa sprzedaje się tak dobrze jak nigdy. 

 

I tak jest na każdym portalu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-w-ukrainie-ma-powstac-fabryka-czolgow-rheinmetall-przystapil,nId,6634573

Cytat

- Za około 200 mln euro można zbudować w Ukrainie fabrykę Rheinmetall, która będzie produkować do 400 czołgów Panther rocznie. Rozmowy z tamtejszym rządem są obiecujące i mam nadzieję na decyzję w ciągu najbliższych dwóch miesięcy - stwierdził Papperger. Dodał także, że "ochrona fabryki poprzez obronę powietrzną nie byłaby trudna".

tia :D

"Mięcho armatnie i tania siła robocza". Sława Ukrajini!

A wasze dumne kobiety już się przystosowały do zachodnich standardów, biorą po same jaja od pastuchów z Sahelu.

 

Kolejny biały kraj rozmontowany. Bo przecież od początku o to chodziło.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, cst9191 napisał:

Z dedykacją dla @$Szarak$ @RealLife @Strusprawa1 i kolegi od milicyjnej pały @KolegiKolega

 

https://wpolityce.pl/swiat/636266-pozbadzmy-sie-zludzen-srodkow-na-wojne-rosji-nie-zabraknie

 

Zakończenie:

 

 

Wszystko to razem wzięte oznacza, że Moskwa ma pieniądze na wojnę, rosyjska gospodarka adaptowała się i cały czas adaptuje do nowych realiów a także eksport i import przekierowuje na rynki państw azjatyckich. Oznacza to, że żadnego krachu nie będzie, w dłuższej perspektywie Federacja Rosyjska może zacząć mieć poważniejsze problemy, ale mówimy raczej o dekadzie po roku 2030 niż najbliższych miesiącach. Sankcjami Rosji nie powalimy na kolana, co oczywiście nie oznacza, iż są one bez sensu. Wojna nie zakończy się jednak dlatego, że Moskale nie będą mieli na nią pieniędzy.

No i Moskale mają swój przemysł i zasoby naturalne. Huty, odlewnie, warsztaty i fabryki ,, traktorów ". 

Kto choć trochę zna historię, zwłaszcza  II wś, ten wie jaki potencjał przemysłowy i ludzki ma Rosja. Też jestem ruską onucą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://portal.abczdrowie.pl/pelne-oblozenie-ogromne-wzrosty-nie-tylko-gruzlica-i-hiv-zaatakowaly-polakow

 

Wiem, wiem. Bomby nie spadajo, dzietność, statystyki przestępstw spadajo, dwójka mi nie haczy w Citroenie.

 

"Dr Grzesiowski podkreśla, że gruźlica i wojna zawsze idą ze sobą w parze. Zdaniem eksperta jest to związane przede wszystkim z migracją do Polski i przez Polskę ludności z państw, gdzie jest więcej zachorowań"

 

Nooo, ten. Onucaaaa zakrzykną forumowe ukrofile. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, cst9191 napisał:

 

@$Szarak$@RealLife@Strusprawa1@KolegiKolega

 

https://wpolityce.pl/swiat/636266-pozbadzmy-sie-zludzen-srodkow-na-wojne-rosji-nie-zabraknie

 

Zakończenie:

 

 

Wszystko to razem wzięte oznacza, że Moskwa ma pieniądze na wojnę, rosyjska gospodarka adaptowała się i cały czas adaptuje do nowych realiów a także eksport i import przekierowuje na rynki państw azjatyckich. Oznacza to, że żadnego krachu nie będzie, w dłuższej perspektywie Federacja Rosyjska może zacząć mieć poważniejsze problemy, ale mówimy raczej o dekadzie po roku 2030 niż najbliższych miesiącach. Sankcjami Rosji nie powalimy na kolana, co oczywiście nie oznacza, iż są one bez sensu. Wojna nie zakończy się jednak dlatego, że Moskale nie będą mieli na nią pieniędzy.

No i to ma być dla Ciebie powód dla którego mamy grzecznie wypiąć dupkę do Rosji i dać się jej wyruchać zgadzając się na jej żądania z grudnia 2021 roku? Bo ja chyba widzę, że niektórzy aż tupają nóżkami kiedy zaakceptuje się żądania rosyjskie oraz idącymi za nimi zablokowanie kluczowych inwestycji w Polsce, tj. Baltic Pipe, gazoport w Świnoujściu, połączenie północ-południe, CPK itd. itp.

Jakie wnioski wyciągasz? Bo nie rozumiem. 

To tak dokładam by lekko podsunąć kto tu jest cuckoldem jak "naszą grupę" nazywano... :D 

 

5 godzin temu, vodkas85 napisał:

No i Moskale mają swój przemysł i zasoby naturalne. Huty, odlewnie, warsztaty i fabryki ,, traktorów ". 

Kto choć trochę zna historię, zwłaszcza  II wś, ten wie jaki potencjał przemysłowy i ludzki ma Rosja. Też jestem ruską onucą.

To w takim razie sprawdź ile USA i UK pomagało ZSRR podczas II WŚ. Sam Chruszczow, który raczej wiedział co mówi, pisał w swoich zapiskach, że bez pomocy Ameryki to oni by się prędzej do cna wykrwawili niż wygraliby wojnę. No właśnie o to chodzi, że ten potencjał ludzki nie jest taki jak był w ZSRR. Po rozpadzie stracili połowę ludności. Ich technologia wojskowa jest zacofana technologicznie i w większości jadą na tym, co w Związku Radzieckim stworzono, co oczywiście nie urąga im, bo to potężna technika, ale wciąż. 
Sumując ludzki potencjał Polski, Ukrainy, bałtów, Rumunii, Czech, Słowacji będziesz mieć prawie liczbę ludności Rosji.

Turków w wieku poborowym jest więcej niż Rosjan w tym samym wieku. Wystarczy spojrzeć na piramidy wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Strusprawa1 napisał:

No i to ma być dla Ciebie powód dla którego mamy grzecznie wypiąć dupkę do Rosji i dać się jej wyruchać zgadzając się na jej żądania z grudnia 2021 roku? Bo ja chyba widzę, że niektórzy aż tupają nóżkami kiedy zaakceptuje się żądania rosyjskie oraz idącymi za nimi zablokowanie kluczowych inwestycji w Polsce, tj. Baltic Pipe, gazoport w Świnoujściu, połączenie północ-południe, CPK itd. itp.

Jakie wnioski wyciągasz? Bo nie rozumiem. 

Nieee. Ale skoro według PIS-u rozwiązaniem jest dawaniem przez nas gwarancji dla Ukrainy obrony ich militarnie i de facto nie będziemy mieli nic z tego w zamian, to trochę średnio, Kaczor nieśmiało coś już przebąkiwał w jednym z wywiadów w radiu i wspominał, że Biden o tym nie mówił, bo są to zakulisowe rozmowy (ale dał jasno do zrozumienia, że coś takiego ma miejsce i pokrywa się to z gadkami Bartosiaka o szykowaniu nas na rundę 2 przy próbie dobitki Ukrainy przez Rosję).

No, tylko wtedy będzie się można przekonać na ile "500 Himarsów" to ładna i fajna bajka, jak po powołaniu nie będzie nawet sprzętu dla mobika (śmiać się można z Rusków, ale ich to chociaż mieli w co wyposażyć ze starych radzieckich zapasów). I o tym mówią wszyscy, którzy uciekli z wojska i mogą już wprost mówić o tym burdelu na kółkach zwanym armią polską, że problemem jest z nowymi mundarami już przy armii zawodowej, a i Kevlary wychodzą z użytku i na tą chwilę z magazynów wydawane są "nocniki". ;) 

Niemiec będzie dalej się rozwijał gospodarczo, z polskiego batustanu kto będzie miał uciec to ucieknie, a reszta pójdzie na przemiał na wschód. Świat przyklaśnie i wszyscy stukną kieliszkami. A że Polska i Ukraina mogą przestać istnieć?

No cóż, gdzieś tam wtedy na zachodzie mogą powiedzieć coś w stylu:

 

 

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.