Skocz do zawartości

Waluty 2022


deleteduser165

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jest sens trzymać pieniądze w PLN?

Czy nie lepiej obecnie, przy braku konieczności szybkiego wydania złotówki, nie zamienić na inną walutę.

Dolar w okresie ostatniego roku bujał się w kursie średnim między 3,65 zł a 4,19 zł. 

Mamy jednak 2022 i:

- dwucyfrową realną inflację w drugim miesiącu roku (z tendencją mocno zwyżkową)

- atak Rosji na Ukrainę, destabilizację regionalną,

- lecące stale w dół notowania kraju we wskaźnikach i prognozach,

- mierne skutki bredzenia Glapy o ściąganiu nawiasu inflacyjnego,

- nadal zupełnie żałosne oprocentowanie lokat i papieru.

 

Do dotychczasowych zakupów sprzed około dwóch lat w dywersyfikacji USD/EUR/GBP doszlusowałem kilka dni temu zakupem USD po 4,015. 

Teraz dokupiłem mocno po bandyckim 4.26.

Dlaczego? Jest drogo, ale według mnie będzie jeszcze drożej.

Na cele krótkoterminowej spekuły i tak za drogo, ale w perspektywie pół roku... (wtedy planuję większy wydatek, może w PLN, może w EUR)  może być fajnie.

 

Jak tam u was? Ktoś bawi się w walutę"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://biznes.interia.pl/waluty/komentarze/news-kurs-euro-franka-i-dolara-z-nowymi-rekordami-kursy-walut-zat,nId,5865022

 

Tak jak mówiłem wyżej " Jest drogo, ale według mnie będzie jeszcze drożej.".

Kurs kupna (u mnie: 4,30) przebił już kurs sprzedaży, po którym kilka dni temu kupiłem. 

Zastanawiam się, czy wracać do złotówki już, czy jeszcze trzymać, z uwagi na cel półroczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie dwa wydarzenia mogą wyhamować spadek wartości złotówki:

  1. Kolejna podwóżyka stóp procentowych
  2. Informacja, że tzw. rozmowy pokojowe idą w kierunku zaprzestania działań zbrojnych

Póki co chyba nic z powyższego nie zaszło.

Mnie też palec świerzbi żeby pozbyć się walut, ale czekam póki co.

 

P.S.

Waluty, złoto itd. kupujemy kiedy jest spokój, tak na zaś, na czarną godzinę. Teraz to jest spekulacja, jak ktoś się nie boi to teraz jest czas na CFD :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Templariusz napisał:

Mam dokładnie tak samo, uśredniając przez ostatni tydzień jestem zarobiony ok 40k PLN ale plan był trzymać waluty w bardzo długim okresie. 

Pytanie - jak długim?

Dla mnie waluta ma sens tak długo, jak mam wolną gotówkę. A mam wolną tak długo, dopóki nie muszę wydać. 

Docelowe aktywo dla mnie to aktywo w ujęciu Kiyosakiego, czyli coś, co wkłada dochód do kieszeni. Waluta też takim jest, ale reguły nie ma, czyli nie nie tyle jest, ile bywa.

Za pół roku mam wydatek konieczny (ostatnia rata za kupiony lokal i zniesienie współwłasności nieruchomości z prawie-eks-małżonką), więc część kasy na pewno musi wrócić do złotówki.

Resztę... mam marzenie o dochodowym nieruchu zagranicznym. Więc wydatek był by w EUR tak czy siak.

Podsumowując - części waluty i tak muszę się pozbyć, circa do wakacji, a nie chcę przespać wjazdu na górkę i zjazdu z niej, więc codziennie patrzę na kursy.

Złoto trzymam, funtów też nie ruszam. 

Korci mnie też skok na rubla - kiedyś się musi odbić.

A Wy w jakiej walucie się zakopaliście? @Kangur Z Austrii @darktemplar 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2022 o 14:11, Casus Secundus napisał:

Czy jest sens trzymać pieniądze w PLN?

 

 

Jak tam u was? Ktoś bawi się w walutę"?

1. Nie ma.

2. Jeszcze jak !

 

Widzę ostatnio dużą zmienność, chyba Glapa robi jakieś interwencje.

 

Sam mam głównie erło , a dulary w stablecoinach.

Problemem jest stos gotówki, który trzymałem na okres "trudności" bankowych.

Coś czasem zużywam, kupowałem jakieś kruszce, ale nadal sporo.

I pytanie - "jebnie nie jebnie". Może się ustabilizuje, i za 5 lat PLN będzie istnieć w podobnym przeliczniku wartości. A może nie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Casus Secundus napisał:

Pytanie - jak długim?

Chyba do starości :) Nie mam żadnych planowanych wydatków a wręcz przeciwnie,  przekształcam działki w budowalne aby je sprzedać, jakbym był młodszy to może bym się w  dewelopera pobawił ale teraz chce mieć po prostu święty spokój.  Dodatkowo jak już bym sprzedał waluty to zaraz będę musiał pozbyć się PLN a serio nie mam teraz do tego głowy 😎 ale trzymam kciuki za Was Panowie, bogaćcie się. Powodzenia !! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Casus Secundus napisał:

Korci mnie też skok na rubla - kiedyś się musi odbić.

Sądzisz, że już byłby na taką operację czas? Nad Rosją wisi jeszcze widmo dalszych sankcji np. na ropę czy gaz(chyba na surowce nie ma póki co sankcji?).

 

2 godziny temu, Casus Secundus napisał:

A Wy w jakiej walucie się zakopaliście?

Ja mam jeszcze franki, które skupywałem gdy opadała pierwsza panika covidowa, dolarów się pozbyłem jak były zamieszki na granicy z Białorusią bo myślałem, że lepszej okazji nie będzie(choć nie były to jakieś imponujące zyski).

Generalnie nie kupowałem walut z zamysłem inwestycyjnym tylko bardziej jako zabezpieczenie, że jak coś się stanie z jedną walutą to chociaż część kapitału pozostanie ochroniona więc to był zakup na zaś.

Wg mnie jak chce się na walutach zarabiać to trzeba iść w kontrakty terminowe albo CFD.

 

2 godziny temu, Casus Secundus napisał:

nie chcę przespać wjazdu na górkę i zjazdu z niej

Tutaj nie ma dobrych rozwiązań, sprzed przed szczytem to się wkurzysz, sprzedasz za szczytem to też się wkurzysz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kangur Z Austrii napisał:

Sądzisz, że już byłby na taką operację czas?

Może być już niedługo blisko przesilenia. Dziś kolejne rozmowy, sukcesów spektakularnych brak po stronie rosyjskiej. Więc może się zbliżyć jakieś rozwiązanie a co za tym idzie i powrót Rosji i jej gospodarki do gry .

 

2 godziny temu, Kangur Z Austrii napisał:

Wg mnie jak chce się na walutach zarabiać to trzeba iść w kontrakty terminowe albo CFD.

Dla mnie to tylko zakłady i zgadywanka. Za cienki jestem w uszach na to.

 

4 godziny temu, Templariusz napisał:

przekształcam działki w budowalne aby je sprzedać

Temat nieruchomościowy jest mi bardzo  bliski, ale sam (tzn. swoimi pieniędzmi) się tym nie zajmuję. Zgaduję, że (skoro nie bawisz się w deweloperkę) to uzyskujesz warunki zabudowy, może też projekt i pozwolenie na budowę, wyłączenie z produkcji rolniczej. Nie musisz odpowiadać, bo nie chcę Cię naciągać, a w sumie i tak nie mam co z tą wiedzą zrobić, bo wolę zajmować się tym dla kogoś innego jako rzemieślnik i usługodawca, niż angażować swoje środki. Ale zdziwiło mnie to, że z samych przekształceń jest taki przychód. Znam temat od strony klienta indywidualnego i korporacyjnego. I o ile rentowność tego drugiego przypadku widzę i znam (schemat: kupić coś od chłopa/spadkobiercy, załatwić warunki zabudowy/zmianę planu, pozwolenie na budowę, lokalizację zjazdów itd., sprzedać wszystko w paczce) to w powodzenie modelu sprzedaży dla indywidualnego Kowalskiego jako sposobu utrzymania - nie widziałem. Ale może po prostu mam ograniczoną wyobraźnię i nie jestem detalistą :) Powodzenia i bogatości Tobie też!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym posiedzeniu RPP i podwyżce stóp procentowych, złoty się umacnia (w porównaniu z 8 marca, tj. wczoraj, dolar zjechał o 9 groszy). Zakładam, że to może być chwilowy trend.

Jednakże mam zarazem kredyt hipoteczny indeksowany WIBR6M. Od zeszłego miesiąca rata wzrosła o około 140 zł.

Zakładam, że to nie koniec, ani nie ostatnie słowo.

Rozważam poważnie powrót do złotówki i przedterminową, jak najszybszą, spłatę kredytu.

Macie jakieś uwagi w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Casus Secundus napisał:

Zakładam, że to nie koniec, ani nie ostatnie słowo.

Ekonomiści twierdzą, że jesteśmy gdzieś w połowie procesu podnoszenia stóp(abstrahuję od faktu na ile można im ufać).

 

1 godzinę temu, Casus Secundus napisał:

Rozważam poważnie powrót do złotówki i przedterminową, jak najszybszą, spłatę kredytu.

Osobiście sądzę, że jeśli ktoś chce sprzedawać obce waluty to teraz jest jeszcze na to czas z trzech powodów:

  1. Podniesiono stopy, nie jakoś drastycznie, ale mogło to skusić kogoś do zakupu jakiś obligacji za złotówki
  2. Na GPW są notowane spółki z Ukrainy i spółki mające ekspozycje na rynki rosyjski i ukraiński, które zostały mocno przecenione, zagraniczny kapitał może chcieć zakupić je do swojego portfela, a potrzebuje do tego złotówek
  3. Wygląda na to, że na Rosję nie zostaną wprowadzone sankcje na surowce, przede wszystkim Niemcy są przeciwni temu rozwiązaniu więc to też powinno uspokoić sytuację na rynku(byc może to jest właśnie ten moment na twoją zagrywkę z rublem :))
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem , że FED ma podnosić stopy na dolarze w marcu. 

 

https://www.marketwatch.com/story/powell-signals-fed-will-raise-interest-rates-at-march-meeting-11646227825

 

Niby mają podnieść po 25pb. Nie wiem jak to wpłynie na kurs długofalowo. W PL podwyżki będą co miesiąc o te 0.5-1 pb więc raczej skompensuje to wzrosty z strony FED-u. Ale nie mam pojęcia czy to poprawne założenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 24.03.2022 o 23:29, Barry napisał:

Po chichu znowu złotówka słabnie. Niby kilka groszy ale już naprawdę wysoko mamy EUR i USD

Kura dolara lata trochę w górę, trochę w dół w okolicach 4,30 zł. 

Póki co jest i tak mocno daleko od powrotu do sytuacji z początku marca.

Ja przespałem i przefilozofowałem sytuację z 7 marca - jako okazję do korzystnego powrotu do złotówki, zostałem z dolarami - w zasadzie po obecnym kursie bez zysków ani bez strat (obecne wahania na kursie kupna to jakieś 2,3 grosze na plusie albo minusie w stosunku do kursu sprzedaży, po którym kupowałem). Póki się sytuacja na Ukrainie nie wyjaśni będę pewnie zostawał przy dolarach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
W dniu 28.05.2022 o 13:35, Kangur Z Austrii napisał:

Dokonałeś tego zagrania z rublem?

Cały zapakowałem się w dolara, jako safe haven. Na rubla nie starczyło wolnizny i ochoty na ryzyko. Mam określony wydatek do końca roku i po pierwsze musiałem chronić jakoś oszczędności,.a nie zarabiać.

Czyli innymi słowy strefiłem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.