Skocz do zawartości

Rękoczyny partnerki


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, podczas kłótni partnerka rzucila się z łapami i zasadziła mi plaskacza, tak z otwartej ręki w oko. Zrobiła to przy swojej mamusi, po tym jak w kłótni wywaliłem jej przy mamie, że ma 37 lat, nie miała żadnego męża i ślubu i jej sie życie prywatne nie uklada. Widocznie ja to zabolało celowo ja chciałem upokorzyć. Pózniej wygarnąłem że jej ojciec zmarły sie w grobie przewraca jak widzi co ona wyprawia. Partnerka drugi raz z łapami do mnie i dostałem cios tez taki plaskacz, raczej nie bolesny ale chodzi o sam fakt. Przeprosiła po tym, ale nadal jest kwas i  byly awantury cały dzień. Zjebałem ją za to i powiedziałem ze ma słaby charakter i to było żałosne, że ja karma dopadnie za to. Jak nie ode mnie to życiowo.

 

Mi też raz zdarzyło się ok 1.5 roku temu, ja szarpnąć mocno za ramię tak że miała sińce. Ale od tamtej pory nie dotknąłem jej, a ona wcześniej (poza tą akcją dzisiejsza) raz się rzuciła z łapami na mnie podczas kłótni. Prosba o wasze rady, jak postępować dalej?  Jak oddam to wiadomo co będzie, przemoc domowa. Zrobi halo z tego. Zadzwonić mam sam na policję i zgłosić przemoc ? Obrazić sie na zawsze, rozstać? Mamy dziecko 2,5 roku to mnie trzyma w takich sytuacjach, laska jest trochę uzależniona finansowo ode mnie, jest na wychowawczym do września. Nałożyć na nią "sankcje" finansowe i odciac od kasy może? Co myślicie w tej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wygląda wasza relacja ogólnie, ale pomyśl o tym z drugiej strony, jesteś i Twojej rodziny a Twoja pancia mówi Ci przy wszystkich że jesteś słaby w łóżku i poprzedni byli lepsi.... Nie powinna iść z łapami na Ciebie, ale z drugiej strony dojeb....es jej mocno. Powiedzieć łasce z którą się jest i ma się dziecko, że życie prywatne jej się nie układa..,.  To tak trochę gol samobójczy. Absolutnie jej nie usprawiedliwiam. Widzę natomiast, że chyba wasz związek to walka, pani też chce nosić spodnie? 37 lat to ojciec powinien mieć koło 65, wcześnie zmarło się chłopu? Alkohole albo dysfunkcje u pani w domu były? Czy może matka wychowywała ja samotnie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio sie układało dobrze były nieporozumienia kłótnie ale nie było awantur.  Tak ona probuje dominować i rządzić, ale z marnym skutkiem. Nie ma takiego charakteru, probouje wojować jak jej matma. Jej ojciec zmarły na raka jak ona miała ok 25 lat. Jej matka, ma styl który mi nie odpowiada l, irytuje mnie tak kobieta i widzę że wice wersa. Jeszcze partnerki nie znałem, tego tez nie powinienem mówić. Ale to był skutek wcześniejszych wojen słownych ja jej powiedziałem zeby leciala z mamusią do kościoła się pomodlić, a ona do mnie ze na front mogę jechać i nie wracać. No i poszło dalej.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, ona to wie i dlatego dopuszcza sie do tego. Bo co to jest takie chlaśniecie faceta w twarz, a co by było jakby facet kobietę uderzył.  Ja byłbym spalony, doskonale wiem o tym. Dobrze że ślubu nie mam i jedno dziecko z nią. Prowokatorka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona ma taki nawyk. Musi być dla niej powiązany z obrzydliwymi konsekwencjami. Niestety dobrze zawczasu postawić parę spraw na końcu noża by wiedzieć jak ktoś prowadzi konflikty.

 

Niestety teraz jest wybór kończenie relacji lub próba uprzykrzenia nawyku. Jak to zrobić to liczę na kreatywność braci. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ozz87 napisał:

a co sądzicie, jeśli następnym razem podniesienie rękę (nie w żadnej samoobronie tylko podczas kłótni) to zadzwonić na policję, przyjadą zaprotokołują że  była interwencja. Nawet nic muszę robić, ale jej się utrze nosa. 

I co to da długofalowo? 

Że tatuś na mamusie policję nasyla? 

 

Moim zdaniem musisz ją zdystansować od matki. Pokazać że Ty chcesz mieć zdrowa relacji. Ze rodzice są ważni ale nowa (wasza) rodzina jest ważniejsza. Porozmawiałbym o tym jak ona widzi rodzinę w swoich marzeniach. Wykreujcie wspólnie dobry zachęcający perspektywiczny obraz. Wydaje mi się to jedynym krokiem naprzód. 

Eskalacja nic nie da, możesz się dorobić niebieskiej karty. 

Ja bym używał słów typu: nasza rodzina, przyszłość naszego dziecka, zdrowie emocjonalne naszego dziecka, nasze ideały, marzenia. Co jest najlepsze nie dla mamusi czy córusi tylko dziecka. 

 

Chcąc nie chcąc stworzyliście rodzinę. Może to być rozbita rodzina albo kulawa zgoda. 

 

Powodzenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gościu napisał:

Rozstać się jak najszybciej, a rękoczyny było nagrywać...

 

to się dzieje szybko, te awantury na zasadzie wymiany zdań, nawet nie przyszło mi do głowy to nagrać, nie było absolutnie czasu. Nie spodziewałem się takiej reakcji - jeszcze przy matce. Kolega pisał, że jego żona kiedyś mu przy dzieciach przy awanturze walnęła w łeb, także...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ozz87 napisał:

tak, ona to wie i dlatego dopuszcza sie do tego. Bo co to jest takie chlaśniecie faceta w twarz, a co by było jakby facet kobietę uderzył.  Ja byłbym spalony, doskonale wiem o tym. Dobrze że ślubu nie mam i jedno dziecko z nią. Prowokatorka

 

Kiedy ex partnerka po alkoholu rzuciła się z pięściami - dostała strzał z liścia.

Potem za każdym razem, kiedy miałem okazję uprzedzałem, żeby nie próbowała lecieć z łapami, bo jej strzelę. Prewencyjnie. Oczywiście pierdoliła kocopoły, że kobiety nie, że słabsza i nie wolno, nie wypada. Ale za każdym razem uprzedzałem, że głupotą jest skakać z pięściami do silniejszego bo kiedyś odda. 

 

Powiem Ci... potem już nie próbowała. 

 

Ale ogólnie sytuacja wygląda tak, że chyba zabezpieczaj środki finansowe, bo nie znasz dnia ani godziny. 

Zabezpiecz się na każdą okoliczność, trzymaj łapę na swoich dochodach, zero dostępu do Twojego konta, jeśli cokolwiek macie wspólne to postaraj się to rozdzielić.

Edytowane przez Miszka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Miszka napisał:

 

 

Ale ogólnie sytuacja wygląda tak, że chyba zabezpieczaj środki finansowe, bo nie znasz dnia ani godziny. 

Zabezpiecz się na każdą okoliczność, trzymaj łapę na swoich dochodach, zero dostępu do Twojego konta, jeśli cokolwiek macie wspólne to postaraj się to rozdzielić.

 

 

Konta żadnego wspólnego nie ma, miała kartę kredytową - już jej zabrałem, tam jest tylko 1500 zł. Sprzęty RTV pokupowałem do domu, ale one są ruchome do transportu, poza tym są moje, na moje kwity. Finanse mam na swoim koncie, mieszkam w jej mieszkaniu, swoje mam (wynajmuje teraz je po prostu). Nie jest moją żoną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nad czym się zastanawiasz?

4 minuty temu, ozz87 napisał:

 

 

Konta żadnego wspólnego nie ma, miała kartę kredytową - już jej zabrałem, tam jest tylko 1500 zł. Sprzęty RTV pokupowałem do domu, ale one są ruchome do transportu, poza tym są moje, na moje kwity. Finanse mam na swoim koncie, mieszkam w jej mieszkaniu, swoje mam (wynajmuje teraz je po prostu). Nie jest moją żoną. 

 

Zrywaj się i się nie zastanawiaj. Będziesz się szarpał z głupią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lambert napisał:

To nad czym się zastanawiasz?

 

Zrywaj się i się nie zastanawiaj. Będziesz się szarpał z głupią?

wszystko jest proste, jak się z boku pisze na forum. Ostatnio był dobry okres między nami, nawet rozmowy o ślubie - ona mówiła,  dawno się nie kłóciliśmy - normalnie sielanka. Baby emocji ostrych potrzebują jak widać, Kwestia taka, że mamy cudowne dziecko 2.5 roku. Nawet przedszkole wybieraliśmy, a teraz wojna. Zmiana o 180 stopni nagle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popieram opcji rozstania, właśnie ze względu na dziecko. 

Nie zdradziła Cię, nie planowała ograbić Cię z majątku... Tylko raz uderzyła. To inna skala. 

 

Dostałeś mocny shit test, jak nie zareagujesz będzie tylko gorzej (na wszystkich polach). 

Musi dostać dotkliwe reperkusje. Na chłodno, spokojnie i ... prosto (żeby łatwo zrozumiała). Opierdol jak widziałeś nie zadziałał. Karta finansowa niezła, ale to nie wystarczy (i łatwo o błąd - może to ostatecznie skierować przeciwko Tobie, w końcu to wasze dziecko). 

Czytaj bardziej doświadczonych/starsze tematy - rozbijali takie problemy bez problemu. 

 

Trzymania ramy! 

Edytowane przez OdważnyZdobywca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, ozz87 said:

Prosba o wasze rady, jak postępować dalej?

 

Można oddać również z liścia ale wówczas się zakocha i nie będzie chciała odejść. :)

 

O niebieskiej karcie i eksmisji nie wspominając. Niemniej ekspresja twoje przewagi fizycznej podziałałaby terepautycznie na kobietę. Dobrze by było aby miała siwadomość, że nie może tak robić bezkarnie. 

 

Jestem za sankcjami - tutaj też jest problem bo większość tego co wymyślisz, uderzy również w dziecko. Dziecko to potężne zabezpieczenie dla kobiety, broń, tarcza i polisa ubezpieczeniowa w jednym. 

 

 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, OdważnyZdobywca napisał:

Nie popieram opcji rozstania, właśnie ze względu na dziecko. 

Nie zdradziła Cię, nie planowała ograbić Cię z majątku... Tylko raz uderzyła. To inna skala. 

 

Dostałeś mocny shit test, jak nie zareagujesz będzie tylko gorzej (na wszystkich polach). 

Musi dostać dotkliwe reperkusje. Na chłodno, spokojnie i ... prosto (żeby łatwo zrozumiała). Opierdol jak widziałeś nie zadziałał. Karta finansowa niezła, ale to nie wystarczy (i łatwo o błąd - może to ostatecznie skierować przeciwko Tobie, w końcu to wasze dziecko). 

Czytaj bardziej doświadczonych/starsze tematy - rozbijali takie problemy bez problemu. 

 

Trzymania ramy! 

brzmi to rozsądnie, masz jeszcze jakieś pomysły ? Narazie będę w dystansie do niej, ciche dni, spałem juz wczoraj osobno, będę sobie ogarniał sprawy w okół siebie (bez niej) żeby pokazać, że spokojnie daję rade bez niej. Bo ona myśli, że jej praca w domu to jest bóg wie jak ważna i potrzebna i że nie dam rady sam. 

 Z auta też mojego teraz nie chce korzystać, więc kluczyków nie dostanie. Telewizor jej miałem dać na działkę, ale nie przygotowała go do wysyłki i po kłótni nie chciała, więc sprzedam go sobie. Tyle mogę zrobić narazie, będę myslał jeszcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, OdważnyZdobywca napisał:

Tylko raz uderzyła

Odwróć sytuację sobie, co byś jej doradził gdyby on jej dał z liścia. To jest wyrazem braku elementarnego szacunku do partnera. Nie wyobrażam sobie uderzyć mojej partnerki nawet w największych nerwach i tego samego oczekuję od niej.

 

26 minut temu, ozz87 napisał:

wszystko jest proste, jak się z boku pisze na forum. Ostatnio był dobry okres między nami, nawet rozmowy o ślubie - ona mówiła,  dawno się nie kłóciliśmy - normalnie sielanka. Baby emocji ostrych potrzebują jak widać, Kwestia taka, że mamy cudowne dziecko 2.5 roku. Nawet przedszkole wybieraliśmy, a teraz wojna. Zmiana o 180 stopni nagle. 

No i co w związku z tym. To było,  to jest czas przeszły. Będziesz się z nią co 2 miesiące bił bo ona emocji potrzebuje? 

 

 

Edytowane przez Lambert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ozz87 napisał:

Panowie, podczas kłótni partnerka rzucila się z łapami i zasadziła mi plaskacza, tak z otwartej ręki w oko. Zrobiła to przy swojej mamusi, po tym jak w kłótni wywaliłem jej przy mamie, że ma 37 lat, nie miała żadnego męża i ślubu i jej sie życie prywatne nie uklada. Widocznie ja to zabolało celowo ja chciałem upokorzyć.

 

Skoro kobieta zaatakowała cię fizycznie masz prawo zgłosić to odpowiednim władzom bo wiesz może się okazać w przyszłości, że ona coś sobie ubzdura i na ciebie doniesie i jak myślisz komu uwierzą?

Druga sprawa pokazałeś słabość w obecności swojej kobiety i matki poddając się emocjom, do których ta kobieta cię sprowokowała.

Tak zabolało ją to i zareagowała jak typowa kobieta czyli nie mając argumentów doszło do rękoczynów.

 

Dlatego czym prędzej zakończ tą znajomość bo kobieta, która nie szanuje mężczyzny, atakuje go nie jest dobrym materiałem na życiową partnerkę.

Druga sprawa wychodzą przy tym inne smaczki, że kobieta nie jest stabilna emocjonalnie więc będzie łatwo wszczynać awantury co chyba nie jest dla ciebie dobrą wiadomością.

Ucz się od kobiet, racjonalizuj i bez skrupułów zostawiaj tak jak to one robią bo po co się męczyć.

W życiu trzeba sobie ułatwiać a nie robić pod górkę.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Iceman84PL napisał:

Skoro kobieta zaatakowała cię fizycznie masz prawo zgłosić to odpowiednim władzom bo wiesz może się okazać w przyszłości, że ona coś sobie ubzdura i na ciebie doniesie i jak myślisz komu uwierzą?

 

Jak pisałem w jednym z wpisów - jedyne czego żałuję po ostatniej relacji z kobietą, to to - że nie zgłaszałem przemocy na policje. @ozz87, nie ma co się krygowań i działaj tak jak @Mosze Red, i @Iceman84PL piszą. ;)

 

Wspaniałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.