Skocz do zawartości

Czy nie boicie się wzrostu liczby Ukraińców w Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

@Staś No nie wiem dla mnie ukraina to taka gorsza rosja. W sensie w ukrainie masz gigantyczną korupcję i oligarchów złodziei jak w rosji, tylko ukraina dużo biedniejsza. Ukraina ma świetną ziemie pod uprawy ale wątpię, że putin z tego powodu zaatakował. Tak samo wątpię że zaatakował bo ukraina za bardzo się rozwijała. Wątpię, żeby ukraina weszła do NATO i do EU gdyby nie było wojny, teraz paradoksalnie kto wie.

 

Sam atak mnie również zaskoczył bo nie wiedzę sensu ekonomicznego, ale jak pomyślałem to połączyłem kropki. Chiny i Rosja to upokorzone ex-mocarstwa. Chiny robią to samo co Rosja. Chiny najpierw zaatakowały Tybet (który należał kiedyś do nich), póżniej defacto przejąły HongKong - państwo miasto, a teraz szykują się na Tajwan. Chiny chcą odzyskać utracone ziemie. To samo chcą zrobić ruski.

 

Rosja ma wielki ból dupska o rozpad ZSRR.

Edytowane przez NoHope
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co chwile widzę,że ktoś przywołuje temat rzekomego ataku Chin na Tajwan co jest abolutną bzdurą.Wynika to   z tego,że  wiedza o Chinach  zatrzymała się u niektórych chyba w latach 60.Atak na Tybet był w 1950 za czasów panowania Mao.Wtedy jeszcze Chiny wzorowały się na Sowieckiej Rosji.Od czasów kiedy Deng Xiaoping czyli 1978 Chiny przyjeły zupełnie odmienną politykę sprawowania władzy.Nie chce mi się tu za bardzo tego opisywac bo są paru tomowe książki na ten temat więc użyje skrótów myślowych.Aktualnie Chinski system bardziej przypomina konfucjańską administracje cesarską niż kraj komunistyczny.Wracając do Tajwanu to Chiny napewno nie zaatakują militarnie Tajwanu,raczej przejmą to jakimś fortelem politycznym.Dlaczego?

-Tajwan produkuje 95 procent półprzeowodników.Chemia używana do ich produkcji jest z Japonii.Maszyny natomiast z Holandii.Atak przerwał by łańcuch dostaw.Kto ma troche pojęcia to wie jak trudne jest wznowienie takiej produkcji od zera.

-Doświadczenia z Syrii czy Ukrainy pokazuje jak trudne i kosztowne są takie wojny a Chińska armia praktycznie od wojny w Wietnamie nie była w boju.

-Sama kultura Chińska jest raczej nastawiona na dyplomacje niż prowadzenie wojen.

-Sankcje nałożone na Chiny były by tragiczne w skutkach dla światowej gospodarki i dla Chin.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Takahashi napisał:

Od czasów kiedy Deng Xiaoping czyli 1978 Chiny przyjeły zupełnie odmienną politykę sprawowania władzy.

To są moim zdaniem pozory. Chiny uprawiają klasyczną sztukę wojny i generalnie starają się działać nieprzewidywalnie - jedna z podstawowych zasad prowadzenia konfliktu. Wbrew pozorom jest to bardzo podobne do strategii wojennej którą uprawia aktualnie rosja, niestety nie pamiętam nazwy dokumentu, ale ktoś trafnie ocenił działania putina jako wojnę dezinformacyjną - puszczanie fałszywych wiadomości, trolle i agenci w mediach gadający bzdury, sprzeczne działania i tak dalej.

 

Chiny aktualnie terroryzują Tajwan psychologicznie - od kilku lat ich wojsko coraz śmielej i liczniej krąży sobie wokół wysp. Niby jeszcze nie atakują ale skupują ogromne ilości złota (tak jak rosja) co jest klasycznym przygotowaniem na wojnę albo kryzys. Jeszcze wszystkich zaskoczą.

https://www.rp.pl/dyplomacja/art21760601-tajwan-nam-groza-chiny-rozumiemy-co-czuja-ukraincy

 

Od lat chiny również rozwijają swoją flotę i potęgę militarną, są obecnie chyba na drugim miejscu po USA xD

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, NoHope napisał:

 

Rosja ma wielki ból dupska o rozpad ZSRR.

No i to jest ich problem zamiast skupić się na rozwoju to dążą do zacofania którym było ZSRR

 

Co do tego jak postrzegasz Rosję i Ukrainę, no cóż sprawdź jak było przed 24 lutego.  Bądź obiektywny patrz trochę dalej niż europejska część Rosji  jak będziesz porównywać te kraje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoHope napisał:

To są moim zdaniem pozory. Chiny uprawiają klasyczną sztukę wojny i generalnie starają się działać nieprzewidywalnie - jedna z podstawowych zasad prowadzenia konfliktu. Wbrew pozorom jest to bardzo podobne do strategii wojennej którą uprawia aktualnie rosja, niestety nie pamiętam nazwy dokumentu, ale ktoś trafnie ocenił działania putina jako wojnę dezinformacyjną - puszczanie fałszywych wiadomości, trolle i agenci w mediach gadający bzdury, sprzeczne działania i tak dalej.

 

Chiny aktualnie terroryzują Tajwan psychologicznie - od kilku lat ich wojsko coraz śmielej i liczniej krąży sobie wokół wysp. Niby jeszcze nie atakują ale skupują ogromne ilości złota (tak jak rosja) co jest klasycznym przygotowaniem na wojnę albo kryzys. Jeszcze wszystkich zaskoczą.

https://www.rp.pl/dyplomacja/art21760601-tajwan-nam-groza-chiny-rozumiemy-co-czuja-ukraincy

 

Od lat chiny również rozwijają swoją flotę i potęgę militarną, są obecnie chyba na drugim miejscu po USA xD

Wydaje Ci się,że teraz kiedy Chiny są w okresie prosperity będą ryzykować atak na Tajwan czyli jak to niektórzy mówia wielki lotniskowiec USA?Konsekwencją takiego ataku mogła by być wojna nuklearna w wypadku najgorszym a w najlepszym kryzys gospodarczy jakiego świat jeszcze nie widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Takahashi napisał:

Wydaje Ci się,że teraz kiedy Chiny są w okresie prosperity będą ryzykować atak na Tajwan czyli jak to niektórzy mówia wielki lotniskowiec USA?

Nie mam zielonego pojęcia wiesz. Kiedyś myślałem o chinach, że się zmieniły ale chińskie obozy koncentracyjne, znikanie aktywistów i popularnych ludzi którzy coś powiedzieli na władzę, budowanie potęgi militarnej i tak dalej skłoniły mnie do podejścia, że to jednak komuniści tylko wykorzystujący kapitalizm jako narzędzie.

 

Chinole są całkowicie nieprzewidywalni, ale jak miałbym zaryzykować kto wywoła i gdzie rozpocznie się 3 wojna światowa to będą to chiny.

 

Chinole też grożą australii i z tego co widziałem to jakiś polityk prosił USA o przysłanie wojska bo są obsrani xD

https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/8291569,chiny-groza-australii-badzcie-przygotowani-na-poswiecenie-mozecie-doznac-poteznego-ataku.html

 

Cytat

"Jeżeli australijscy żołnierze przybędą walczyć w Cieśninie Tajwańskiej, jest nie do pomyślenia, by Chiny nie przeprowadziły potężnego ataku na Australię i ich bazy wojskowe. Więc niech Australia lepiej się przygotuje na poświęcenie za wyspę Tajwan i Stany Zjednoczone" 

Pokojowe chinole xD

 

No i Tajwan jest dużo ważniejszym strategicznie punktem niż jakieś gównopaństewko ukraina (bez obrazy dla nich)

Powiem tak, nie wiem czy tak się stanie, ale jeśli chiny zaatakują tajwan to mamy pewną wojnę światową. Co innego właśnie obecna sytuacja z ukrainą więc putin może nie jest aż takim szaleńcem? Zobaczymy co wytarguje czy wchłonie sobie wschodnią ukrainę. Zobaczymy czy to genialna gra putina czy putin to przegryw xd

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, NoHope napisał:

To są moim zdaniem pozory. Chiny uprawiają klasyczną sztukę wojny i generalnie starają się działać nieprzewidywalnie - jedna z podstawowych zasad prowadzenia konfliktu.

 

Jeśli idą wg. swoich zasad, to chcą wygrać bez otwartego konfliktu.

Czyli najlepiej kupić, oszukać, zastraszyć, okraść, zmylić.

 

Także Tajwan jest coraz bardziej ich ekonomicznie. Tam każda partia ma jakieś chińskie trupy w szafie, nie da się ignorować relacji z tak wielkim rynkiem zbytu i dostawcą dóbr.

Do tego sobie pełzną zagarniając wyspy czy robiąc sobie nowe - była płycizna - ot nagle jest wyspa, z lotniskiem, portem, baterią rakietową.

No i wody terytorialne też ma.

Tam się ciągle przepychają z Wietnamem i Filipinami o to, bo łowiska mają ograniczoną ilość ryb np.

Do tego USA głownie się boją wojsk rakietowych, bo to jest jedyny zakres, gdzie Chińczycy prawdopodobnie kasują wszystkich na świecie.

 

Takie napięcie angażuje też nieproporcjonalnie dużo środków ze strony aliansu USA , środków które muszą tam być, żeby nie tworzyć próżni, ale które kosztują znacznie więcej niż Chińczyków - oni sobie pod własnym parasolem pływają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sargon napisał:

 

Jeśli idą wg. swoich zasad, to chcą wygrać bez otwartego konfliktu.

Czyli najlepiej kupić, oszukać, zastraszyć, okraść, zmylić.

To napewno pytanie tylko co jeśli to nic nie da.

 

Wojna przypomina trochę walkę uliczną. W filmach masz coś takiego że robisz kung-fu ciosy a w realu ktoś do ciebie podchodzi i dostajesz kosę z zaskoczenia i nawet nie jesteś wstanie się obronić. Jak zaatakują chiny to właśnie tak. Zwłaszcza, że teraz można puścić atoma, atak musi być szybki i miażdżący.

 

Dlatego też uważam, że to co robi Putin to gra a nie wojna. Gra na wynegocjonawnie dla siebie korzystnych warunków. Gdyby putin chciał zaorać ukrainę to miałbyś srogi atak tak, że ukraina by nie zdążyła odpowiedzieć a tak będziesz miał znowu rozciągnięty konflikt. Strzelam, że Putin weźmie sobie połowę ukrainy i da spokój, ale zobaczymy.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, NoHope napisał:

Nie mam zielonego pojęcia wiesz. Kiedyś myślałem o chinach, że się zmieniły ale chińskie obozy koncentracyjne, znikanie aktywistów i popularnych ludzi którzy coś powiedzieli na władzę, budowanie potęgi militarnej i tak dalej skłoniły mnie do podejścia, że to jednak komuniści tylko wykorzystujący kapitalizm jako narzędzie.

 

Chinole są całkowicie nieprzewidywalni, ale jak miałbym zaryzykować kto wywoła i gdzie rozpocznie się 3 wojna światowa to będą to chiny.

 

Chinole też grożą australii i z tego co widziałem to jakiś polityk prosił USA o przysłanie wojska bo są obsrani xD

https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/8291569,chiny-groza-australii-badzcie-przygotowani-na-poswiecenie-mozecie-doznac-poteznego-ataku.html

 

Pokojowe chinole xD

 

No i Tajwan jest dużo ważniejszym strategicznie punktem niż jakieś gównopaństewko ukraina (bez obrazy dla nich)

Weź sobie poprawkę na to,że Usa też sieje propagandę.Chcą przedstawić Chiny w jak najgorszym świetle.Zobacz sobie jakiś skrót spotkania z Anchorage na Alasce.To Stany zaatakowały dyplomatycznie,nie Chiny.Amerykanie atakuja Chińczyków,że oni ich okradli z technologii i tak dalej.A to zachłanność Amerykańskich kapitalistów przyczyniła sie do sytuacji jaką mamy teraz.

Usa sie nie podoba to,że Chinczycy zaczynają ich dościgać gospodarczo i technologicznie.Trump to zauwazył i dlatego chciał cofnać produkcje do Usa,ale to juz na to za późno.Za naszego życia będziemy widzieć wielka grę własnie pomiędzy Chinami.Oby tylko nie była to gra militarna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Takahashi napisał:

Usa sie nie podoba to,że Chinczycy zaczynają ich dościgać gospodarczo i technologicznie.Trump to zauwazył i dlatego chciał cofnać produkcje do Usa,ale to juz na to za późno.Za naszego życia będziemy widzieć wielka grę własnie pomiędzy Chinami.Oby tylko nie była to gra militarna.

Oczywiście masz rację. USA podpuszcza Chiny. Nigdy nie uważałem że USA jest super a Chiny be. To jest po prostu gra. Wiem, że ludzie patrzą na to emocjonalnie ale to jest zwykła gra o władzę. Prawdopobnie chiny nie chcą wojny i wolą pokojowo przejąć władzę, ale różnie to bywa. 

 

Co mnie najbardziej martwi, realnie, to fakt, że przez infromatyzacje wojska jesteś wstanie przeprowadzać skuteczne ataki hackerskie. Na przykład Chiny tworzą wirusa który zdezaktywuje bądź wysadzi głowice nuklearne. To jest możliwe bo USA z Izrealem zrobiła coś podobnego - wirus się nazywał stuxnet i sabotował, wybuchając placówki programy nuklearne w Iranie.

 

W teorii mamy równowagę nuklearną która umożliwiła światowy pokój, w praktyce nie mamy. Chiny mogą zaatakować powiedzmy USA atomem a USA nie będzie wstanie odpowiedzieć xd

 

Najbardziej gnije, że kluczowa infrastruktura na przykład telekomunikacja działa na sprzęcie chinoli w wielu krajach xD Chiny atakują a w atakowanym kraju blackout kompletny, tak to może wyglądać.

 

3 wojna światowa na pewno nie będzie przypominać 2. Będzie bardziej skupiona na atakach hackerskich. I paradoksalnie jesteś wstanie ją wygrać bez zimy nuklearnej i fallouta.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, sargon napisał:

Tam się ciągle przepychają z Wietnamem i Filipinami

Ważne, że o tym wspominasz.

Tworzy się wokół Chin nieformalna koalicja.

 

3 minuty temu, NoHope napisał:

Co mnie najbardziej martwi, realnie, to fakt, że przez infromatyzacje wojska jesteś wstanie przeprowadzać skuteczne ataki hackerskie. Na przykład Chiny tworzą wirusa który zdezaktywuje bądź wysadzi głowice nuklearne. To jest możliwe bo USA z Izrealem zrobiła coś podobnego - wirus się nazywał stuxnet i sabotował, wybuchając placówki programy nuklearne w Iranie.

A teraz pomyślcie, że Rosja została obecnie odcięta od swoich satelitów szpiegowskich i połączcie kropki. Oficjalnie przez jakichś "anonymusów".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoHope napisał:

Oczywiście masz rację. USA podpuszcza Chiny. Nigdy nie uważałem że USA jest super a Chiny be. To jest po prostu gra. Wiem, że ludzie patrzą na to emocjonalnie ale to jest zwykła gra o władzę. Prawdopobnie chiny nie chcą wojny i wolą pokojowo przejąć władzę, ale różnie to bywa. 

 

Co mnie najbardziej martwi, realnie, to fakt, że przez infromatyzacje wojska jesteś wstanie przeprowadzać skuteczne ataki hackerskie. Na przykład Chiny tworzą wirusa który zdezaktywuje bądź wysadzi głowice nuklearne. To jest możliwe bo USA z Izrealem zrobiła coś podobnego - wirus się nazywał stuxnet i sabotował, wybuchając placówki programy nuklearne w Iranie.

 

W teorii mamy równowagę nuklearną która umożliwiła światowy pokój, w praktyce nie mamy. Chiny mogą zaatakować powiedzmy USA atomem a USA nie będzie wstanie odpowiedzieć xd

No tak...Do tego dodając technologie deep fakes,inzynierie genetyczną,systemy samonaprowadzające i tak dalej jestesmy w miejscu gdzie można zaplanować praktycznie wszystko tak żeby nikt nawet o tym nie wiedział.Jestem może pesymistą ale z tym stanem technologi a przy naszym bardzo niskim stanie świadomości ta planeta jest skazana na zagłade nuklerną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Takahashi napisał:

Jestem może pesymistą ale z tym stanem technologi a przy naszym bardzo niskim stanie świadomości ta planeta jest skazana na zagłade nuklerną.

Ja bym powiedział bardziej optymistycznie, że przez atom mamy tak długi pokój, nienaturalnie długi wręcz. Kraje działają ostrożnie; putin zaatakował ukrainę a nie polskę i czechy bo wiedział, że ukraina jest bezbronna, gdyby nas zaatakowali to w teorii zachód musiałby odpowiedzieć i miałbyś 3 wojnę światową prawdopodobnie.

 

To samo chiny z tajwanem; kręcą się i kręcą ale narazie nie atakują bo też się boją trochę 3 wojny światowej.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, NoHope napisał:

Jak było fajnie to było fajnie a jak nie było fajnie to polacy zamykali żydów w szopie i ich palili żywcem

Pierwsze słyszę i czymś takim, możesz rozwinąć o co chodzi, kto konkretnie, kogo, ilu, gdzie, kiedy?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ważny wywiad, proszę o udostępniane z cytatem w mediach społecznościowych. Zwracam uwagę na źródło - natemat nigdy nie był antyimigrancki, zatem tekst nabiera szczególnej wartości:

https://natemat.pl/399895,ksiazka-obcy-pisarz-max-czornyj-opowiada-w-wywiadzie-o-nowej-powiesci

Cytat
- Prowadzę w Lublinie zbiórkę, jeżdżę na granicę oraz do rozmaitych ośrodków i to, co widzę, jest niewiarygodne. Przed wybuchem wojny nie uwierzyłbym w taką empatię, w taką otwartość oraz gotowość do niesienia pomocy przez Polaków właśnie względem Ukraińców. Wspólny wróg potrafi zjednoczyć silniej, niż dzielą uprzedzenia przeszłości. Jednak wśród przybywających zza granicy poza Ukraińcami obserwowałem wielu imigrantów, którzy zapewne jeszcze przed paroma tygodniami usiłowali szturmować naszą granicę z Białorusią.
- Co udało się Panu zaobserwować?
- Początkowo wszelkie służby, wolontariusze i każdy wokół starał się im pomagać tak jak Ukraińcom. Jednak okazało się, że gro z tych przybyszów szturmowało przejścia graniczne, dosłownie przepychając się przed ukraińskimi matkami z dziećmi, zabierając tym matkom oraz dzieciom talerz zupy i ustawiając przed nimi w kolejce do toalety. Widziałem to wielokrotnie, interweniowałem i mam nadzieję, że świadectwo tego da więcej osób. To zorganizowany najazd pełnych sił mężczyzn, którzy nie uchodzą przed wojną, a nawet jeśli są ofiarami polityki, doskonale sobie radzą, prezentując wyłącznie roszczeniową pozycję, wpadając do namiotów z jedzeniem i składając zamówienia na to, czego pragną, jakby trafili do restauracji all inclusive.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej się obawiam Ukraińców, niż pomysłów "naszego" umiłowanego rządu. To jest prawdziwe zło i zagrożenie.

 

ps. No i właśnie usłyszałem, że rząd planuje "tarczę antyputinowską", czyli kolejne dosypywanie pieniędzy na ulicę. Czytaj - kolejny podatek inflacyjny, bo część będzie na pewno z długu (a część z podatków). Nie mam złudzeń, że podobnie jak poprzednie "tarcze" posłużą do wypasania podatkami "swoich".

Przecież kaczka z morawą nie pojadą pracować przy szparagach na saksach u bauera, żeby podzielić się swoimi zarobkami z potrzebującymi Polakami. Aż tak dobroduszni to oni nie są, choć wystarczająco, żeby dzielić cudze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.03.2022 o 18:21, LiderMen napisał:

Mam okazję pracować z ukraińcami, bardzo dobrze mówią po polsku, przyjeżdzają na dwa, trzy miesiące i tyle samo robią sobie wolnego, są kumaci, pracowici i pogadać z nini można, ale jak mieli jakieś sprawy do załatwienia przez które ja musiałem pośredniczyć to zachowywali się jak ludzie którzy stoją wyżej w hierarchi ode mnie.

 

Wcale nie liczyli się z moim zdaniem, wolnym czasem i nie brali pod uwagę że mogę odmówić.

W końcu się postawiłem w kulturalny sposób, ale zaznaczyłem że w pracy nie zamierzam się z nimi kłucić. I wiesz co to co chcieli żebym im załatwił na stopie prywatnej przenieśli chamstwo na stope służbowe i nie chcieli mi w pracy pomagać a wręcz zachowywali się jakby byli moimi zwierzchnikami.

 

Generalnie słoma z butów czasami im gorzej wyłazi niż polakom, tylko dobrze się kamuflują i odbieramy ich zachowanie lepiej od rodaków, ale duch sowiecki jest w nich zakorzeniony.

 

Ależ oczywiście, że tak. Ukraińcy są tacy jak napisałeś - kamuflują się, a pod tym kamuflażem naprawdę nie jest wesoło. 

 

Ukraińcy są bardzo podobni do Rosjan - z pozoru są normalni, przy wódce bardzo spoko, ale w innych sytuacjach wychodzi z tych ludzi Azja i różne dziwne rzeczy. 

 

To jest tragedia, że nasze elity wciskają nam bajki o naszych "braciach" Ukraińcach. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Patton napisał:

Z tymi wybuchami to nieco się mylisz.

Wirus przyspieszał wirówki, one wybuchały i miałeś kilka "wybuchniętych" placówek. Wirówki były ogromne. Polecam dokument "Zero Days". Polskie wiki jest biedne. Nie ma tam wzmianki, że wirus został napisany w USA tak naprawdę, a później przekazany izrealowi który go podkręcił bez wiedzy amerykanów. I ta izraelska najbardziej agresywna wersja została odkryta przez firmę antywirusową.

 

Tak to wyglądało

 1C6197132-g-1201020-cvr-iran-7p.jpg

 

Wirus fałszował odczyty więc na monitorach było ok.

 

Oczywiście to nie były takie wybuchy jak w filmach akcji z lat 90 xD 

 

To wyglądało tak:

AP20184466486947-1-1024x640.jpg

 

Chyba oczywiste że chodziło tutaj o uszkodzenie drogiego sprzętu a nie wyłączenie go.

Zdjęcie wyżej to przykład bardziej niż zdjęcie samego wybuchu xD

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psychoza skrajnego tolerancjonizmu dotknęła także środowisko akademickie. Oto przykład z mojej niegdysiejszej "branży":

 

https://www.facebook.com/431224710275690/posts/5238548669543246/

 

Mógłbym powiedzieć że 11 lat mojej ciężkiej pracy, studiów, doktoratu, wyrzeczeń życiowych, osobistych i materialnych, mnóstwa niezliczonych konferencji, aktywności w kołach naukowych i wyjazdów stypendialnych i grantowych za granicę poszło na marne jak krew w piach, widząc takie ogloszenia. Nieważne wykształcenie, wysiłek, zdobyte doświadczenie, wiedza i lata poświęceń, żeby dostać akademicki etat wystarczy być Ukraińcem. 

 

Na szczęście dla mnie jak każdy w miarę ogarniam swoje życie i mam od dłuższego czasu dobrą pracę niezwiązaną w jakikolwiek sposób ze swoim wykształceniem. Na bezcelowy od dłuższego czasu moim zdaniem doktorat mam już kompletnie wywalone, a dodatkowo rozpoczęte pół roku temu studia prawnicze dają mi ogromną radość i satysfakcję.

 

Mam ciekawsze rzeczy do roboty, po co rypać na uczelni za najniższą krajową i wykłócać się o pensum, skoro można zarabiać o wiele więcej gdzie indziej. 

 

Niesmak jednak pozostaje. 

 

 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.