Skocz do zawartości

Kuba Rozpruwacz część 2


I1ariusz

Rekomendowane odpowiedzi

W tym poście odniosę się do teorii jakoby sprawcą był imigrant z Polski (lub Rosji) Żydowskiego pochodzenia. 

 

Nad sprawą pracowały dwie służby policyjne - City Police i Metropolitan Police (oraz do pewnego stopnia także Scotland Yard) i zdaje się, że prowadziły one śledztwa w pewnym zakresie osobno. City Police zostało zaangażowane dopiero w momencie ataku Rozpruwacza na ich terenie, tj. poza obszarem ściśle należącym do East Endu. Dotyczyło to sprawy Catherine Eddowes, którą zamordowano na Mitre Square. Oficjele z CP bodaj zdawali się być przekonani, że Kuba Rozpruwacz został zatrzymany i kilku z nich odrębnie w swoich osobistych notatkach czy wspomnieniach mówiło o podejrzanym jako Żydzie Polskim z biedoty. Trzymanie tego w tajemnicy miało sens ze względu na jedno wydarzenie: odnalezienie zakrwawionego kawałka materiału z ubrania Catherine Eddowes (na klatce schodowej z Gulston Street) przy ścianie, gdzie napisano również kredą napis: The Juwes are the men that will not be blamed for nothing. Sporne jest dzisiaj czy napis faktycznie zostawił morderca ale ówczesny komisarz uznał, że napis należy zetrzeć z obawy przed potencjałem wybuchu antysemickich zamieszek. East End był bowiem mocno zaludniony przez diasporę Żydowską i notabene stanowił ważny ośrodek narodzin myśli socjalistycznej, komunistycznej i syjonistycznej. Utrzymanie więc tajemnicy prawdziwej tożsamości mogło być sposobem na utrzymanie spokoju w dzielnicy.

 

Notatki wspominają również o podejrzanym z imienia i nazwiska - Aaron Kosminsky lub Kozminsky (Koźmiński?). Śledczy sugerowali również, że morderca został zidentyfikowany przez jednego ze świadków i zatrzymany zaraz po zabójstwie z 9-ego listopada 1888 roku (Mary Jane Kelly). Kwestią sporną jest kto był tym świadkiem, ale w nocy podwójnego morderstwa - Elizabeth Stride i Catherine Eddowes było dwóch świadków (notabene Żydowskiego pochodzenia), którzy mogli być wymienionymi w notatkach. Pierwszy świadek Israel Schwartz widział prawdopodobnie atak na Liz Stride, drugi Joseph Lawende stojącego z Catherine Eddowes mężczyznę na moment przez morderstwem. Oba rysopisy podane przez świadków były do pewnego stopnia spójne. Dodatkowo notatki sugerowały, że podejrzany nie został aresztowany ale wysłany do zakładu dla obłąkanych. Poszukiwania archiwów szpitali psychiatrycznych przez Martina Fido faktycznie ujawniło istnienie Aarona Kosminskiego - 23 letniego (w 1888 roku) schizofrenika przyjętego do zakładu bodaj w 1891 roku. Parę rzeczy jednak nie zgadzało się - Kosminsky został przyjęty w 1891 roku, a więc na przynajmniej 1,5 roku po ostatnim morderstwie (rzeczony podejrzany miał zostać zatrzymany na moment po zabójstwie z listopada 1888 roku); drugą kwestią wspomnianą w notatkach było, że podejrzany w niedługo po zatrzymaniu zmarł w zakładzie - nie zgadzało się to z Aaron K., który żył w zakładzie jeszcze w momencie pisania tych słów przez śledczego; trzecią sprawą było to, że Kosminsky zdawał się nie przejawiać szczególnie agresywnego usposobienia - był raczej bierny i jego mania prześladowcza koncentrowała się na innych aspektach, notatki z zakładu nie zdradzają szczególnej (sugerowanej przez śledczych) nienawiści do kobiet.

 

Szukając dalej słynny badacz i historyk zbrodni Rozpruwacza Martin Fido odnalazł inny trop w osobie Davida Cohena. David Cohen został zatrzymany przez policjantów w East Endzie majacząc i błąkając się bez celu po ulicy w grudniu 1888 roku (na ok miesiąc po morderstwie Mary Kelly). Jego imię zostało mu nadane prawdopodobnie domyślnie przez konstabli - David Cohen był odpowiednikiem Jana Kowalskiego nadawanego Żydom w j. angielskim - ponieważ ci albo nie mogli wydobyć z niego prawdziwego nazwiska albo nie mogli zrozumieć (i przepisać) prawidłowo tego, które podawał. W każdym razie odesłano Davida Cohena do tzw. workhouse (jednego z cieszących się złą sławą przytułków stworzonych w wiktoriańskiej Anglii, gdzie mieszkańcy pracowali na swój nocleg), gdzie w niedługim czasie stał się wyjątkowo agresywny. Odesłano go więc związanego do zakładu dla obłąkanych i tam przejawiał wyjątkowo destruktywne zachowania - atakował innych pacjentów, próbował wyrwać kraty z okna, odmawiał posiłków itp. Musiał zostać w końcu związany i przymusowo karmiony - i po zaledwie kilku miesiącach pobytu w bodaj marcu 1889 roku zmarł z (jak to podano w dokumencie z zakładu) "powodu wycieńczenia z ataków manii". 

 

Osoba Davida Cohena, jak sugeruje Fido, zdecydowanie lepiej pasuje do opisu śledczych w kwestii aresztowania sprawcy, przeniesienia go do zakładu dla obłąkanych i jego śmierci w niedługo po tym, niż wspomniany wcześniej Aaron Kosminsky. Fido uznał, że w toku śledztwa, wymiany danych między dwiema służbami policyjnymi oraz papierkowej roboty mogło dojść do pomyłki i tych dwóch zostało w jakiś sposób potraktowanych jak jedna i ta sama osoba. Podobnie profil psychologiczny opracowany przez FBI bardziej sugerowałby sprawcę pokroju Cohena - raczej agresywnego szaleńca niż przytłumionego schizofrenika jakim był Kosminsky. Przy zapisie danych Cohena podano jego adres zamieszkania jako jedno ze schronisk dla bezdomnych Żydów imigrujących z Polski czy Rosji, który przystawałby również do profilu geograficznego sprawcy zbrodni. Fido odnalazł również jeszcze jeden trop, który mógł wyjaśniać pomyłkę. W marcu 1888 roku w pobliskim szpitalu na leczenie syfilisu zgłosił się niejaki Nathan Kaminsky. Istniała silna sugestia, że morderca mógł zacząć swoje zbrodnie w związku z zarażeniem się syfilisem przez prostytutkę. Kaminsky podał za miejsce zamieszkania niejaki Black Lion Yard, który znajdował się bardzo blisko miejsc pierwszych morderstw, jednak pod rzeczonym numerem adresu nie mieszkał żaden Nathan Kaminsky. Jego kandydatura na podejrzanego została też zaproponowana przez Fido ze względu na Żyda nazywanego "Leather Apron" (z ang. Skórzany Fartuch) - szewca, który miał terroryzować prostytutki i grozić im w szczycie działania Rozpruwacza. Chociaż imię Skórzanego Fartucha zidentyfikowano jako Johna Pizera (Josepha Pizera) to jednak okazało się, że ten ma alibi na czas morderstw. Kaminsky, który był szewcem wydawał się tutaj być dobrym kandydatem na Skórzanego Fartucha. Fido stwierdził, że Kaminsky i Cohen to - być może - jedna i ta sama osoba, jednak ostatnie odkrycie może temu przeczyć: przeglądanie rejestrów mieszkańców ulicy Black Lion Yard wykazało, że mieszkał tam faktycznie ktoś o nazwisku N. Kaminsky z rodziną i dziećmi (choć pod innym numerem). Dane były podane bodaj z czasu już po zatrzymaniu Cohena.

 

To co jest ciekawe w tej historii to fakt, że najbardziej prawdopodobny podejrzany o morderstwa w Whitechapel sam w sobie jest tajemnicą. Nazwisko David Cohen, brak informacji o jego historii, szybka śmierć podejrzanego i całkowity brak sensownych informacji (poza zdawkowymi) o naturze jego choroby. Może się okazać, że odkryta tożsamość Kuby Rozpruwacza tak naprawdę niczego nie odkrywa...

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.