Skocz do zawartości

Kurestwo kobiet w szóstej rewolucji przemysłowej


Rekomendowane odpowiedzi

10 minutes ago, Obliteraror said:

ktoś dziś dobrze na TT podsumował - dla was Twitter żółtą czcionkę powinien wprowadzić

@Obliteraror patrz uważnie czemu ulegasz :D 

 

Słońce jest gwiazdą.

 

Ale propaganda plandemiczna dobrze pokazała, jak z przytomnych skądinąd ludzi porobić masowego wała.

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie niszczyć nadzieje chłopakom, a szczególnie Ty @absolutarianin - zobacz ile fajnych samotnych, mamusiek do polski się zjedzie, mąż w ziemi bo został walczyć ona w Polszy z przychówkiem azyl, a polskie cuckoldy chętnie to będą sponsorować.

Skoro polski cuckold potrafi Ukraince bilet do Hiszpanii do "kąkubenta" opłacić to kolejny stopień upodlenia już blisko :D 

Kobiety - jak zwykle - chcą się tylko wygodnie urządzić, a że Polak jest wychowany w kulcie matki-polki-jasnieświętej to na twarz padnie i brudne stopy wycałuje więc to facetów się warto czepiać nie kobiet tym razem.

Trzeba do tego dojrzeć, że taki przeciętny 20lastek jest dziś tak upodlony, że on za samą wizję cipki pójdzie szybciutko na front bo "Pani go doceni", jak on tu do tej pory był jak śmieć przez rodaczki traktowany.

Jak niedawno zobaczyłem tego polskiego kukolda, lat ok 20-25 co za Ukrainką niósł torebkę to już mnie nic nie zdziwi :D 

 

@Rnext też wstyd, dlaczego mącisz młodym w głowach i nie pozwalasz im zostać mięsem armatnim i kredytariatem, jakiś chory na głowę jesteś :D 

 

Co więcej - przecież już rezerwatki pisały, że mężowie ruszą na fronty "u nich w domu już ustalone"  :D:D:D

Jak by mi baba coś takiego powiedziała to bym podziękował od razu no ale polish cuckold lubi takie zagrywki :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam o pieniądz CBDC nie martwiłbym się, bo wiecie z normalnej ekonomii, że pieniądz gorszy wypiera lepszy. Lepszy się kitra w sienniku, a gorszy od siebie odsuwa (wydaje). Jeżeli o mnie chodzi, na przykładzie mojej korporacji ogródkowej, jeżeli ktoś mi będzie chciał płacić pieniądzem gorszym i nie będzie się to wiązało z braniem udziału w eksperymentach medycznych, to nie będę się stawiał, tylko wezmę, bo lepszy pieniądz gorszy - niż żaden. To się tyczy tych wymachujących szabelką, że oni w czymś takim nie wezmą wypłaty @mac, to się weźmie na robotę tych, którzy taki pieniądz wezmą, lub wezmą w odpowiednio dużym udziale. To trochę tak, jakby ci janusz z firmy transportowej proponował rozliczenie w dieslu. Lepsze takie, niż być wywalonym na zbity pysk, skoro zyskujesz, niż prosić się za robotą w korporacji i musieć robić z siebie prawilnego kretyna, który wypowiada tylko politpoprawne poglądy, bo ściany mają uszy, to jest dla mnie oczywiste. Więc wezmę i natychmiast zaparkuję go w benzynie, czy grana padanie, albo passacie pomidorowej, która zabutelkowana będzie miała żywotność dłuższą niż ten pieniądz. Prości ludzie na wiosce zrobią to samo. Zawsze się gdzieś coś sensownego kupi.

 

Mnie bardziej chodziło w tym wątku o nakierowanie dyskusji na system kredytu społecznego, że jak tu @Rnext wpisze w wyszukiwarkę monety bulionowe, czy inne krugerrandy, to PIK upierdoli mu z konta jeden kryptocebulion :D Albo upierdoli za sam taki post na BSach. Ludzie się dostosują, bo niestety, ale większości niewyedukowanej ekonomicznie to wisi. Żałujemy Ukraińców, ale niestety na kilkunastu z nich, których tutaj znam, którzy są niegłupi, obrotni w takim sensie, że zarabiają tutaj nienajgorzej, żaden nie ma strategicznego myślenia. ŻADEN. A mają dokumenty wydane przez italiański rząd, mogą kupować nieruchomości, no żaden jeszcze nie uskładał, a wielu już tu siedzi prawie dekadę. Jak wiecie z moich wątków one tu są tanie, wystarczy 3 max 5-letnie oszczędzanie na mały domek z ogrodem w dobrej lokalizacji. Na gorszą lokalizację i stan to i roczne zaciskanie pasa da radę. Oni tego nie potrafią! Żyją wszyscy z dnia na dzień, a nawet ponad stan wielu z nich, kupują samochody, na które ich nie stać, zaciągają pożyczki, które ich potem ogołacają z przychodów. To pokazuje, jak myśli jedwabnik.

 

Dlatego jakby mnie ktoś pytał, ja w tej wojnie staję po stronie... dojrzewającego sera. Nie dlatego, że nie jestem patriotą, tylko właśnie dlatego, że nim jestem i nie jest mi obojętny los młodego (a nieświadomego) Polaka. Bo co zrobili Italiańce w pierwsze dni wojny? Wytargowali zniesienie sankcji na swoje produkty luksusowe, by móc dalej sprzedawać ośmiorniczki do Rosji, bo nie są romantycznymi głupcami i liczą kasę. Oraz wiedzą, że jak dopierdoli nowy ład, to coś muszą sprzedawać Chińczykom w zamian za te gacie, czy procesory z zajumanego Taiwanu. A Polaka i Ukraińca tumani się, jak to robi jeden polskojęzyczny z konfident-racji wrzucając rzewne posty o tym na swojego tweeta, że oto Italianiec myśli tylko o jedzeniu, a nie o twojej krwi przelewanej w 'huuuraaaa, bić ruuuskaaaaaa!'. Przekaz ma iść jedyny słuszny - zgniły zachód czeka, aż się wykrwawimy. Widzicie, jaka to sprytna manipulacja gorejącą krwią Słowian, którzy nie potrafią liczyć, co im się opłaca? Za chwilę Ukrainiec będzie moralnym zwycięzcą, ale będzie odgruzowywał swój kraj i brał miliardowe kredyty na odbudowę ruin (które zauważcie sam w większości tworzy, bo to nie II światowa jeszcze ani wojny amis, którzy demolowali wszystko, by dać kontrakty swoim firmom na odbudowę i wysadzony most jest w 'interesie' Ukraińca, do czego się sami przyznali, a nie Ruska, który chce infrastrukturę przejąć nietkniętą, a nawet armię), oraz stanie się surowcową kolonią do rabunkowej eksploatacji i będzie uciekał do moralnie przegranej Italii prosić się za pracą. Surowcową kolonią będzie i tak, bo tak jest położony, ale miałby przynajmniej niezniszczony dom, na który się zarzynał na saksach u Italiańca, czy Niemca. A tak broni rządu, który i tak nie jest jego, tylko usraela, tak samo jak ogłupiony Polak zaraz będzie. Pogódź się, że musisz się podporządkować silniejszym i myśl o własnym w tym kontekście interesie. Niemcy, Italia, tak samo nie są niepodległe, bazami usraela usiane z góry do dołu. 

 

Też może jest im (Italiańcom) przykro, bo też kiedyś przeżyli na sobie wiele wojen, ale teraz są posłuszni i skupili się na robieniu gorgonzoli i wina, tak jak Niemcy na robieniu Audi, bo wiedzą, że w ostatecznym rozrachunku to ich uratuje. To jest właśnie pozytywizm kontra szczeniacki romantyzm niedojrzałych społeczeństw. 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Co więcej - przecież już rezerwatki pisały, że mężowie ruszą na fronty "u nich w domu już ustalone"  :D:D:D

Jak by mi baba coś takiego powiedziała to bym podziękował od razu no ale polish cuckold lubi takie zagrywk

Przegapiłem jakoś tego posta a to jest bardzo ważny fragment :) Swoją drogą, po takim dictum od mojej żony sam bym ją wyekspediował na wojenkę i rynsztunek w pełni opłacił, w pełnym kevlarze xD Niech pobije odwagą Kurdyjki chociażby (tu akurat sarkazm mode off, te kobiety miały jaja ze stali wobec kozojebców z ISIS).

 

A bardziej poważnie - to jest (m.in) to kurewskie, zabójcze pokłosie romantyzmu. Tej pojebanej do cna epoki, która rezonuje do dziś, tej chorej fanfaronady, tego porywania się z motyką na słońce, które kończy się prędzej czy później "strzelaniem diamentami do czołgów". Nie kurwa, nie jest 'słodko i zaszczytnie ginąć za Ojczyznę". Dla Ojczyzny trzeba żyć, pracować, kształcić kolejne pokolenia, uczyć, rozwijać i robić pieniądze.

 

Czasem jak Wokulski z Suzinem.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, absolutarianin said:

ja w tej wojnie staję po stronie... dojrzewającego sera. Nie dlatego, że nie jestem patriotą, tylko właśnie dlatego, że nim jestem

To się, jak przypuszczam, może na pierwszy rzut oka wydawać niezrozumiałe przedstawicielom - nazwijmy to - młodszej generacji, dorastającej w fikcyjnym paradygmacie świata, podstawionych cen pod wartości. Ten zabieg jest istotny z wielu ciekawych względów, o których by tu za szeroko i offtop, ale skutki znajomości ceny wszystkiego i nieznajomości wartości niczego, powinny być choćby intuicyjnie znane. Np. w niemal dożywotnim zakredytowaniu się na kawalerkę i późniejszym jej zwrocie do systemu z pomocą odwróconej hipoteki. 

 

Pamiętam, jak zaczynałem się przyglądać ekonomii (pozaakademickiej) co zbiegło się z zainteresowaniem, oględnie mówiąc - produkcją żywności jako sposobowi na życie. Starałem się chłonąć jak najwięcej info o "przyziemnościach" świata Europy Zachodniej. Jednak to wciąż była ekonomia i gospodarka. Na pewnym etapie przyswajania doznałem swoistego wstrząsu. Jak to? Winnica we Francji jest w rękach tej samej rodziny od wielu pokoleń? Tradycja robienia serów w byle gospodarstwie we włoskich Alpach to znów kilka generacji zrodzonych na tej samej ziemi? A u nas głupie kamienice na Krakowskim Przedmieściu w ciągu tylko jednego pokolenia przeszły w ręce państwa, choć każda z nich była kiedyś prywatną własnością i składnikiem osobistego majątku. Nie mamy praktycznie żadnych tradycji majątkowych, zostaliśmy masowo wykorzenieni, odcięci od pracy, spuścizny i bogactw naszych przodków. I eureka - ja pierdolę, przecież my jesteśmy w tej Polsce jakimiś, wiecznie bezdziedzicznymi parobkami!

I co widzę aktualnie? Przeniesienie tej architektury stosunków społecznych w "Nowy Wspaniały Świat". Nie rozstrzygam, czy rzeczona francuska winnica będzie własnością tej samej rodziny, jednak wszystko zmierza ku temu, żeby ta rodzina, z właścicieli stała się również parobkiem na niegdyś swojej ziemi. Globalniacy już nie chcą się dzielić. Ich strach o utratę pozycji, władzy i majątku popycha ich w kierunku zniewolenia i kontrolowania mas za pomocą ubóstwa. Jak by przeczuwali, że to dla nich ostatni dzwonek. Nie będziemy żadną siłą, nie posiadając nic. Tylko posiadanie daje (względną) niezależność i siłę do przeciwstawienia się naciskom. Zawsze możesz powiedzieć państwu - "fuck your money".

12 minutes ago, Obliteraror said:

Swoją drogą, po takim dictum od mojej żony sam bym ją wyekspediował na wojenkę i rynsztunek w pełni opłacił,

A to nie @Amperka coś takiego gdzieś pisała? Sorry, może mi coś źle mignęło, jeśli podsuwam błędny trop. Zresztą ktokolwiek by tego nie napisał, trzeba być niespełna rozumu i mieć kilo gwoździ w mózgu, żeby mieć choćby cień dumy z tego powodu, że ktoś jest gotów zginąć za sprawę i interesy, których nawet nie rozumie.

25 minutes ago, Zbychu said:

Po co nam wojna? Właśnie po to

Wytłumaczenie spraw idących swoim torem. Jak nie covid to wojna. Tym sposobem prawdziwie odpowiedzialni umywają rączki. Uciekajcie od papieru, że tak powtórzę po raz setny. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Zbychu napisał:

Pytanie co zrobić z oszczędnościami w PLN, czy warto szybko podmienić na Euro jako bardziej stabilną walutę?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext ja gdybym miała na mojego męża wpływ, to bym go prosiła żeby został w domu. Po prostu wiem, że jakby była ogłoszona mobilizacja, to po 12 h juz bym go nie zobaczyła, czy bym tego chciała czy nie. Tyle w temacie. Dlatego cieszę się, że Rosja się wykrwiawia i przez min. następne 10 lat nie uda jej się najwchać na panstwo wielkości Polski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, absolutarianin napisał:

Nikt nie powinien iść, ani mężczyźni ani kobiety, powinni się poddać i pozwolić załatwiać globsom swoje sprawy ponad ich głowami, bo z tą hydrą nikt karabinem nie wygra. Globs sprawy i tak załatwi, a oni stracą tkankę ludzką i cofną się o 70 lat w rozwoju. Myśmy już ten błąd nieraz popełnili ginąc na nieswoich wojnach. Rezultat będzie zniszczone mosty (kto je teraz wysadza?), domy, ludzki dorobek, nienawiść, podsycone nacjonalizmy i wszyscy równo rzuceni na ekonomiczne kolana. A potem kredyciki do pospłacania z banku światowego na odbudowę. Kto myśli romantycznie - nie myśli pozytywistycznie, strategicznie. Dlatego jedyne, co go czeka za rogiem - to nie żadna wolność, a bieda i niewolnictwo. Wolność i suwerenność się bierze ze świadomości i umiejętności budowania bogactwa, a nie z rzucania butelek z benzyną.

Ja tam uważam, ze narody mają prawo do samostanowienia, tylko faktycznie, co to oznacza dla narodów w dobie postępujących globalnych zmian jak np. choćby wspomniana cyfrowa waluta. Takiego Putina mocno widać, inne procesy zniewalające nie są aż  tak oczywiste i widoczne.  Z drugiej strony wojna to groza, najlepiej żeby nigdy do niej nie doszło ale  poddanie się bez walki byłoby na innej płaszczyźnie niesamowicie dołujące.

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, absolutarianin napisał:

waluta CBDC będzie w ramach systemu kredytu społecznego, poprzez utratę swojej przydatności do spożycia motywować cię, do wydajnego zapierdolu 

 

Takie argumenty, w świetle tego że większość ludzkości jeśli tylko ma okazję, jedzie na kredytach, są delikatnie ujmując, zabawne. Ta motywacja już istnieje. 

 

Druga sprawa, każdy kto obsługuje pieniądz, wie że ten musi krążyć. Taka energia, nie lubi gdy ją pakować w skarpety pod materacem. 

A kiedy puścić go w ruch, okres przydatności do spożycia można obejść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Co więcej - przecież już rezerwatki pisały, że mężowie ruszą na fronty "u nich w domu już ustalone"  :D:D:D

 

Jak by mi baba coś takiego powiedziała to bym podziękował od razu no ale polish cuckold lubi takie zagrywki :D 

Jak piszesz o mnie, to mnie oznaczaj. Nikomu nic nie mówię, wręcz odradzam. Ja nawet trochę tego nie rozumiem, ale dla mojego męża ojczyzna jest czymś bardzo ważnym. Mimo, że ma swój wyuczony zawód (jest adwokatem), to jeździ na manewry, jest rezerwistą, jak widzi, że w przedszkolu jest krzyż, a nie ma godła - to zanosi dyrektorce godło do powieszenia, kupuje polskie sprzęty i polskie produkty. Ja nawet nie podejmuję tego tematu udziału w wojnie, bo dla niego to jest oczywiste (chociaż nie wiem, bo tak jak mówię - nie podejmuję tego tematu). Powiedział tylko, że ma 12 h na stawienie się do wyznaczonej jednostki po ogłoszeniu mobilizacji, a teraz podwyższoną gotowość.

I wiem, że na nic byłyby moje żale, że nie chcę żeby brał udział w jakimś spisku globalistów, bo nie mam na jego postawę wpływu. Dlatego codziennie śledzę wiadomości i kibicuję Ukrainie, żeby Rosja się kompletnie wykrwawiła, żeby do nas wojna nie dotarła.

Nie musisz od razu obrażać ludzi z taką podejściem. Kliczko i Załeński to też cuckold? Naprawdę myślisz, że wszyscy mężczyźni na Ukrainie walczą o swój kraj, bo im baba kazała. Robią to, co im dyktuje serce i przekonanie, co uważają za słuszne.

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Amperka napisał:

Nie musisz od razu obrażać ludzi z taką podejściem.

 

Jeśli Twój mąż uważa, że ma za co walczyć i chce w ten sposób stracić życie to jest jego sprawa - dorosły człowiek, niech robi co chce. 

Ja się z takiego podejścia wyleczyłem w wieku 25 lat, też był krzyż, kościółek, godło i świata poza tym nie widziałem.

Dziś - dziękuję-postoję.

Kto chętny - niech walczy.

Uważam, że patriotyzm to nie jest oddanie życia w wojnie między mocarstwami ale raczej praca organiczna i mnożenie majątku ale co tam - przecież, porównując nas z anglikami czy stanami (które na swojej ziemi nigdy nie walczą, tak jak nie płacą swoim obywatelem daniny krwi) - jesteśmy bogatym narodem z historią pełną zwycięstw, gdzie ludzie zachodu proszą o azyl i przyjeżdżają do nas do pracy :D

Więc - życzę powodzenia :D 

 

Cytat

 

Kliczko i Załeński to też cuckold? Naprawdę myślisz, że wszyscy mężczyźni na Ukrainie walczą o swój kraj, bo im baba kazała. Robią to, co im dyktuje serce i przekonanie, co uważają za słuszne.

 

Jak powiedział Talleyrand - Strzeż się swoich pierwszych odruchów bo bywają często szlachetne - jeśli ktoś się w życiu kieruje sercem, emocjami etc. to Broń Panie Boże żeby się brał za politykę w takiej skali jak oni.

Jak to się tam skończy?

Kliczko i Zelensky odegrają taką samą rolę w historii Ukrainy jak u nas Beck i Rydz-Śmigły - dali się podpuścić zachodowi przeciwko Rosji więc ich politykę należy ocenić jako szkodliwą dla Ukrainy, bo dzięki niej Rosjanie obracają ich miasta w perzynę, giną młodzi Ukraińcy etc.

W Polsce - już zaczadzonej tym bzdurnym mitem romantyzmu - będą wielbieni.

Na Ukrainie - zachód zaszczepi ten bezsensowny romantyzm, pozbawiony logicznego myślenia, tak jak go zgrabnie zaszczepiono w Polsce.

Wstawię Ci tu kilka cytatów na ten temat (idealnie oddają jak pożytecznymi idiotami są Zelensky i Kliczko + jak zachód ich wykorzystał):

 

Wojna dla Anglii to obrona jej interesów gospodarczych, z tym że Anglia rozpoczyna wojnę tylko wtedy, gdy jest pewna, że ją wygra. Wojna dla Anglii to instrument w działaniu politycznym, którym operuje, jak każdym instrumentem, w miarę jego zdatności.
Wojna dla Polaków to instytucja bardzo zbliżona do pojęcia pojedynku. Stąd nie ma u nas pojęcia przydatności lub szkodliwości wojny, tak jak człowiek honoru wstydzi się bać pojedynku. U nas nie wolno się zastanawiać, czy daną wojnę się wygra czy przegra, czy będzie ona dla państwa korzyścią, czy samobójstwem. U nas się powiada: są okoliczności, kktóre zmuszają nas do wojny, i na tym koniec(...)”.

 

Nasz Beck w 1939 roku poszedł na prowokacje angielskie, nie pytając nawet, czy Anglicy swoje „gwarancje” są w stanie poprzeć czymś realnym. Anglicy grali na pewniaka, wiedzieli, że jeśli Polska zwiąże się układem z Anglią, to Hitler rozpocznie wojnę uderzeniem nie na Belgię czy Holandię, lecz na Polskę. Beck ciągle podkreślał, że jest oficerem, a miał tak mało jakiegokolwiek sensu wojskowego w głowie, że nawet mu na myśl nie przyszło zapytać Anglików, czy są w stanie pomóc w razie inwazji niemieckiej.

 

Ale te sympatyczne wrażenia prędko minęły. W miarę toczącej się wojny stało się dla mniej jasne, że Anglicy celowo i prowokacyjnie pchnęli Hitlera w stronę Polski, aby jego pierwszy atak śmiercionośny odwrócić od Zachodu, a zwłaszcza aby wywołać wojnę rosyjsko-niemiecką. Coraz wyraźniejsza była różnica rachunku krwi angielskiej i naszej, wzruszanie ramion nad naszymi interesami narodowymi.

 

Należy podziwiać geniusz Anglii w robieniu interesów polityczno-gospodarczych. Rządy Sikorskiego i Mikołajczyka były to rządy legalne, ale politycznie spełniały funkcje angielskiej piątej kolumny. Polsce te rządy nie dały nic, nie uratowały piędzi ziemi, szczypty niepodległości. Natomiast służyły Anglikom zarówno w ich walce z Niemcami, jak w ich grze z Rosją. Anglicy więc potrafili nie tylko z Polaków stworzyć własną piątą kolumnę, zmusić ją do działania w obronie własnych interesów, ale także później tę piątą kolumnę opłacić nie z własnej kieszeni, lecz polskim złotem. Genialne! Los nasz przypomina los służącej, która by dla swoich państwa harowała od świtu do nocy, a na pierwszego płaciłaby sobie pensję z własnej książeczki oszczędnościowej. Być może taka służąca nie wydawałaby jednak organów prasowych poświęconych spostrzeżeniom, że „opinia angielska w ostatnich czasach wykazuje w stosunku do nas dużą zmianę na lepsze”, albo też wylewaniem łez, dosłownie łez rozczulenia i radości z powodu, że księżna Atholl czy jakaś inna dobrotliwa dama z polsko-szkockiego towarzystwa dodaje nam otuchy.

 

Polacy są jak piękna kobieta kochająca się w durniach. Człowiek inteligentny jest u nas z reguły nielubiany i nie budzi zaufania. Natomiast iluż ludzi zupełnie niemądrych korzystało w Polsce z ogromnego autorytetu osobistego. (...) Rydz mówił: „nie oddamy nawet guzika”, mając na myśli Gdańsk, ale nie miał zielonego pojęcia o technice politycznej i dyplomatycznej, która by mogła nam Gdańsk zabezpieczyć. W tych sprawach Rydz był naiwny, jak nowo narodzone dziecię, lub cielę średniej wielkości. Nie lubił i nie dowierzał Niemcom, nie lubił i nie dowierzał Beckowi, o jakichś rozmowach z Rosjanami również nie chciał słyszeć. Był to więc system przepełniony najlepszymi życzeniami i uczuciami. Ponieważ mówił to, czego wszyscy chcieli, więc Polacy mieli do niego zaufanie, jako do wielkiego polityka. Zjawisko stale dające się obserwować w naszym narodzie.

 

Na koniec - niemiecki plakat z okresu II WŚ o Powstaniu Warszawskim - jakże dziś trafny:

 

images?q=tbn:ANd9GcSveLGNdvzzkwUi5YzZfwK

 

Historia nie tyle się powtarza co rymuje. Niestety.

 

PS Tak, wolałbym żyć w kraju takim jak Anglia, gdzie nie czci się ciągłych porażek powstańczych, a faworyzuje się ciężką pracę wiodącą do bogactwa zamiast gloryfikacji lamentu nad poległymi.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 9
  • Dzięki 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Jeśli Twój mąż uważa, że ma za co walczyć i chce w ten sposób stracić życie to jest jego sprawa - dorosły człowiek, niech robi co chce. 

Ja się z takiego podejścia wyleczyłem w wieku 25 lat, też był krzyż, kościółek, godło i świata poza tym nie widziałem.

Dziś - dziękuję-postoję.

Kto chętny - niech walczy.

 

Wiesz, inaczej patrzy na świat ktoś kto ma pół rodziny zagranicą, kto prowadzi międzynarodowe interesy, a inaczej ktoś kto jest tu osiadły i zakorzeniony od pokoleń, a zagranicę jeździ jedynie na wczasy.

Jestem tym drugim i pewnie wysłałbym żonę z dziećmi, a sam ze staruszkami rodzicami został.

22 godziny temu, Ace of Spades napisał:

Dodam jeszcze, że właśnie dlatego zawsze działał mi na nerwy niejaki Janusz (nomen-omen) KM, którego marzeniem było zrobić z Polaków takich właśnie Chińczyków Europy, żebyśmy zapierdalali za miskę brązowego ryżu - nie sztuka się narobić - wybitną sztuką jest się NIE narobić a zarobić - i o to właśnie w tym wszystkim chodzi.

...Janusz, który świetnie się ustawił wraz z rodziną.

Nie patrzcie, co kto mówi tylko co robi dla siebie.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Brat Jan napisał:

 

Wiesz, inaczej patrzy na świat ktoś kto ma pół rodziny zagranicą, kto prowadzi międzynarodowe interesy, a inaczej ktoś kto jest tu osiadły i zakorzeniony od pokoleń, a zagranicę jeździ jedynie na wczasy.

Jestem tym drugim i pewnie wysłałbym żonę z dziećmi, a sam ze staruszkami rodzicami został.

 

Ja też mam rodziców w Polsce i tylko dlatego tu jeszcze siedzę - ten temat wałkowałem już przed rozpoczęciem "Ukrainy".

Lubię Polskę, czuję się Polakiem i uwielbiam naszą kulturę -  nigdy nie wstydziłem się za granica mówić skąd jestem, więcej - nasz kraj przedstawiałem w samych superlatywach ale  dlaczego mam płacić za głupotę polityków, którzy biorą ciężką forsę zapewne nie tylko z polskiej ręki?

Już raz to mieliśmy - w Polsce rzeź Warszawy a politycy wygodnie w Londynie.

Sorki - dla mnie dać się zabić to nie jest bohaterstwo.

 

W niedzielę było referendum na Białorusi - w tym kraju będzie teraz broń atomowa. Iskandery z Kaliningradu lecą do Warszawy 2 minuty? 3?

 

To są mega trudne wybory ale wygra ten kto przeżyje, nie ten kto umrze "bohaterską" śmiercią. Tak było zawsze i tak będzie do końca świata.

 

Zresztą nie dzielmy skóry na niedźwiedziu - wojna na Ukrainie trwa - jest jakiś malutki % szansy, że Rosja upadnie wtedy mamy tu spokój, bo zostanie zwasalizowana przez zachód ale jeśli Rosja zrealizuje swoje cele strategiczne na Ukrainie i zostanie pchnięta przez zachód ku Chinom..... a już została to niedługo masz wojnę w którymś z tych miejsc - Tajwan / My + pribaltica / Iran - przy czym w tym ostatnim to najmniej prawdopodobne.

 

Nie sztuką jest płakać jak się stanie coś złego (tak robią kobiety) - sztuką jest temu zapobiec.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2022 o 08:35, absolutarianin napisał:

Drodzy Bracia i Siostry!

Świat szybko przeobraża się w kierunku, który wielu (w tym mnie) wprawia w przerażenie pomieszane ze zniesmaczeniem. Korzystając z możliwości wypowiedzi na szerszym forum chciałbym wykonać krok naprzód, koncepcyjny, niczym nowe, krągłe futurystyczne Audi z fabryki w Ingolsztacie, prowadzący do jak najszerszej debaty publicznej w obrębie tematyki, którą teraz poruszę.

 

Otóż jak wielu strategów, czy wizjonerów, mnie również bardziej interesuje od tego, kto się zaraz z kim za kudły będzie brał w tej wojnie (i kto kogo wystawi), zarówno na płaszczyźnie informacyjnej, ekonomicznej, a na wystrzeliwaniu starych rakiet i pocisków z demobilu rękoma jakiś zaczadziałych romantycznymi hasełkami frajerów, mnie bardziej interesują skutki dalekosiężne i geopolityczne, oraz ekonomiczne, tudzież w umysłach i świadomości ludzi PO TEJ WOJNIE. Szczególnie w myśl doktryny globsów, której przypominam zarówno Wladimir, jak i Wołodymir są sygnatariuszami (należą do "young leaders" of World Economic Forum).

 

Przypominam wpierw pokrótce, co to jest szósta rewolucja przemysłowa. Otóż w odróżnieniu od epoki:

 

1. węgla i pary

2. elektryczności i radiotelekomunikacji

3. silnika spalinowego 

4. komputera

5. internetu

 

6. Szóstka, a dokładnie 666 to: CYFROWA WALUTA, SZTUCZNA INTELIGENCJA, GENETYCZNA MODYFIKACJA CZŁOWIEKA

 

I to jest mokry sen pana szwaba, killbilla i spółki z WEF, byśmy wreszcie zabrali się za wydajną robotę i mieli szansę konkurować z Chińczykami, którzy swoje dzieci zarażone cyfrozą wysyłają do obozów reedukacyjnych, a nie robią z nich vlogerów modowych, czy podróżniczych..   

 

No bo umówmy się, kiedy Chińczyk od rana do nocy szyje gacie, to Europejczyk, czy Amerykanin, a nawet Rosjanin - większość czasu z dnia spędza na bezmyślnym klikaniu po telefonie, czy na mediach społecznościowych, a pracę chce mieć zdalnie pod palmami, wycieczki na Malediwy już nie wystarczają dwa razy do roku, tak samo jak piąty samochód w rodzinie. Sam mam cztery, a nawet nie mam rodziny... Wprawdzie trzy z nich to Tico, z których jedno jest dawcą, ale nieważne. Chyba każdy czuje podświadomie jak gnuśny, bezczelny i roszczeniowy jest typowy młody Europejczyk, a co dopiero Europejka...

 

A zatem można się domyślić, że cała ta ostatnia zadyma i przedostatnia, sanitarna, jest po to, jak słusznie analizują stratedzy po to, by ludzie wreszcie się wzięli do roboty i wypracowali globsom pokrycie tych długów, które tamci pozaciągali na wojenki, swoje jachty, szerzące toksyczną ideologię fundacje i inne przewały. Do roboty się wszak nikt specjalnie nie garnie, dlatego musiał być strach, upadek ekonomiczny, hiperinflacja, która ściągnie długi, oraz wywołanie wojny z Rosją, która osłabiona ekonomicznie będzie musiała wziąć z globsami z american atlantis sojusz przeciwko Chinom. Tyle wstępu z geopolityki. Wróćmy do szóstej rewolucji i tytułowego kurestwa.

 

Otóż jak się domyślacie, waluta CBDC będzie w ramach systemu kredytu społecznego, poprzez utratę swojej przydatności do spożycia motywować cię, do wydajnego zapierdolu i wydawania jej na prawilne produkty, a nie tworzenia wokół siebie teatru ego, o jakimś oszczędzaniu, by się potem obnosić przed oczyma rasy panów z jakimś Ferrari, czy Lamborghini, nawet nie wspominając. Kiedy będziesz sięgać do lodówki, będzie PIK, dzisiaj już jadłeś/jadłaś, kiedy będziesz znowu wklejać swoje dupsko na instagram będzię znowu PIK i twój pieniądz CBDC stopnieje o jedną jednostkę. A na ekranie twojego tabletu/telefonu/telewizora będzie komunikat, znowu zajmujesz się nie tym, co trzeba, zamiast wyszukiwać w google przepis na zdrowszy obiad dla twojego męża (przy okazji wspierając nasze koncerny żywieniowe)!!

 

To samo będzie oczywiście dla mężczyzn, którzy będą odpalać youporna, albo call of duty.

 

Technologia już dawno jest obecna i przetestowana (zapewniam was, jako specjalista w tej drugiej z trzech). Nie ma absolutnie żadnego problemu, żeby zmapować CAŁE WASZE życie, a AI automatycznie przetrzepie nie tylko wasze staty ale ruchy nomen omen myszką i przywiedzie was do pionu. Dzięki preparatom modyfikacji genetycznej, z których pierwsze już na was przetestowano, będzie również można monitorować całościowo kondycję waszego organizmu, oraz mapę genów i jakie nowe geny pobraliście, czy pobrałyście ostatniej nocy i od kogo...

 

W związku z tym, skoro nakreśliliśmy już tło, to możemy przejść do meritum, czyli co ja sobie o tym myślę, w jakim kierunku to może pójść, oraz wywołać w tym temacie dyskusję. 

 

Otóż, jeżeli wygra Wladimir, to z dużym p-stwem plany globsów się odwleką, lub zgoła obrócą w niwecz, gdyż nastąpi reaktywacja ZSRR tuż przy naszej granicy, lub nawet za nią. Jeżeli wygra Wołodymir wsparty przez jego wielkiego przyjaciela zza zachodniej granicy z kontenerami broni z demobilu od kogo się tylko dało, to pozostaną jakieś hordy za Uralem, które szybko zagarną Chińczycy razem z syberyjskimi surowcami, a to oznacza, że mokry sen globsów z WEF się ziści i nie będzie już stepowych krasawic nietkniętych cyfrozą w analogowym świecie, tylko jednolita masa QR kodowych, genetycznie zmodyfikowanych niewolników, gdzie będzie wyraźny podział - to są robotnice, a to matki do rozpłodu. A zatem w tym nowym wspaniałym świecie, każda kobieta będzie pewnie mogła wybrać (o ile w ogóle nie zaczniemy się rozmnażać w probówkach), czy wybiera ścieżkę zapier... tzn. pardon kariery, czy rolę matki, żony i opiekunki domowego ogniska, a w praktyce kartonowej, kwadratowej komórki społecznej. 

 

Zakładam tutaj, że ta cała chryja z feminizmem to chwilowy casus wywrotowy, a globs wie, że feministka/julka plus stado simpów, że to nie jest wydajny model ekonomiczny do konkurencji z Chińczykiem, więc powstało to jako swoiste kamikaze na tej wojnie ideolo i kiedy przestanie być potrzebne, to użyźni pole bitwy, a następnie zostanie stworzony nowy model, gdzie robotnik w cyfrowym gułagu będzie miał przydziałowy dostęp do usługi seksualnej czy nawet swojej, fizycznej kobiety, tak jak to było za PRLu, żeby po prostu wydajnie pracował i dobrze się wysypiał!

 

Jest przy tym dla mnie oczywiste, że z tak potężną technologią monitoringu i zbierania danych - wystarczy kilku zdolniejszych programistów i wystawienie odpowiedniego API przez odpowiednie podmioty, czy urzędy nowego gułagu, by stworzyć tzw. nazwijmy to pełny monitoring kurestwa, nie tylko objawiający się śledzeniem faktycznych wyskoków, ale nawet pokus, czyli tak zwanych myślozbrodni.

 

I teraz do gromkiego finału tej arii wolnomularstwa... jeżeli chodzi o mnie, bo nie wiem, jak inni Bracia (zapraszam do wypowiedzi i zajmowania stanowisk), to jeżeli jakiś nowy stachanowiec, czy inny z jedynej słusznej partii zdecyduje się mnie wygonić z mojego cytrynowego ogródeczka i pracy jeden dzień w tygodniu, żebym zapierdalał na jego długi, a co dopiero, by wysłać mnie na wojnę, to ja zadam sobie trud i jeżeli nie zrobię tego sam, to będę lobbował za wystawieniem, jeżeli nie systemowo, to przez hackerów wskaźnika kurestwa w formie API po to, by ukrócić takie bezhołowie jak dzisiaj, że laska z pomalowanymi paznokciami i karabinem szturmowym na zdjęciu sobie podbija lajki na instagramie, a walczyć i umierać za nią idzie kto inny. 

 

A ponieważ każda ma jak nie onlyfansa, czy instagrama, to pejsbuka, lub chociażby wyszukuje w google, to BĄDŹMY SPRAWIEDLIWI i jak się opierdalamy i ruchamy, co popadnie (bo to się tyczy wszystkich ludzi, nie tylko kobiet, o kobietach napisałem w tytule wątku klikbajtowo), to ok, jesteśmy zgniłym zachodem upadającego liberalizmu, pijemy dekadenckie trunki w kielichu szaleństwa upadającej cywilizacji, ale jeżeli zapierdalamy, żeby pokonać Chińczyka to ZAPIERDALAMY WSZYSCY, drogie panie. Nie tylko my, faceci. I nie tylko my faceci, jesteśmy brzydko zachodzeni od tyłu i bez mydła, albo wysyłani jako mięso armatnie na wojny, a wy, kobiety, jesteście przyklejone do profitów od gov.simpa i szarmanckiego kanonu minionego stulecia jednocześnie.

 

Tak samo jeżeli walczymy z globsem, to WALCZYMY WSZYSCY SOLIDARNIE, A NIE TYLKO FRAJERZY.

Ściana tekstu ...nie udało mi się tego przyczytać , "może , jeżeli , jak a jak to a jak tamto"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Amperka napisał:

Mimo, że ma swój wyuczony zawód (jest adwokatem), to jeździ na manewry, jest rezerwistą, jak widzi, że w przedszkolu jest krzyż, a nie ma godła - to zanosi dyrektorce godło do powieszenia, kupuje polskie sprzęty i polskie produkty

 

Ja też mam wyuczony zawód i to nawet jestem adwokatem :)

Na manewry nie jeżdżę, bo zakładam, że nie po to się uczyłem kilkanaście lat i praktykowałem dalsze kilkanaście, nie po to znam historię tego kraju i świata i zapłaciłem i zapłacę w ciul podatków - żeby:

1) robić coś za kogoś, kto się lepiej ma tym zna (żołnierz zawodowy),

2) liczyć, ze z kolei żołnierz zawodowy w razie mojej śmierci zastąpi mnie w tym, co ja robię,

3) osierocić dzieci, które rosną na naprawdę fajnych, wartościowych ludzi.

 

Zależy mi na tym, żeby każdemu człowiekowi żyło się lepiej. Zresztą, nieczłowiekowi też. Czuję się obywatelem świata, człowiekiem, elementem życia.

Dlatego - bez cynizmu - stwierdzam, że w gruncie rzeczy obojętne jest., czy na ścianie będzie godło z orzełkiem białym czy czarnym, czy nawet czarnym z dwoma głowami. To tylko symbol. Istotne jest jedynie, jakie warunki tworzy się. 

Patriotyzm pojmowany jako duma z rzeczy na które nie miało się wpływu (Kircholm, Westerplatte, JPII - you name it) jest postawą dla mnie niezrozumiałą.

 

Ale oczywiście, to tylko moje zdanie. Podpisuję się pod tym co pisze w takich okazjach @niemlodyjoda, gdyż i mnie są zawsze bliskie, w zakresie politycznym i ochrony pracy i substancji, poglądy S. Cat-Mackiewicza. Jeśli Twój mąż wyznaje inne - droga wolna, ale nie uważam takiej drogi za słuszną. Nie powielajmy błędów 1944 roku, gdy przeciwko degeneratom Dirlewangera i desperatom Kamińskiego rzucano na śmierć ludzi, którzy powinni być przede wszystkim zachowani dla bytu Polski i świata po wojnie. 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Jak powiedział Talleyrand - Strzeż się swoich pierwszych odruchów bo bywają często szlachetne

Dokładnie!

Czy ktoś zastanawiał się o co właściwie przelewają krew i umierają w tej głupiej wojnie młodzi Rosjanie i Ukraińcy?

Czy oni coś z potencjalnego swojego zwycięstwa będą mieli?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Polacy są jak piękna kobieta kochająca się w durniach. Człowiek inteligentny jest u nas z reguły nielubiany i nie budzi zaufania. Natomiast iluż ludzi zupełnie niemądrych korzystało w Polsce z ogromnego autorytetu osobistego. (...) Rydz mówił: „nie oddamy nawet guzika”, mając na myśli Gdańsk, ale nie miał zielonego pojęcia o technice politycznej i dyplomatycznej, która by mogła nam Gdańsk zabezpieczyć. W tych sprawach Rydz był naiwny, jak nowo narodzone dziecię, lub cielę średniej wielkości. Nie lubił i nie dowierzał Niemcom, nie lubił i nie dowierzał Beckowi, o jakichś rozmowach z Rosjanami również nie chciał słyszeć. Był to więc system przepełniony najlepszymi życzeniami i uczuciami. Ponieważ mówił to, czego wszyscy chcieli, więc Polacy mieli do niego zaufanie, jako do wielkiego polityka. Zjawisko stale dające się obserwować w naszym narodzie.

Ja nie wiem czy ta polityka była, aż tak nieracjonalna. Jasne, ze Anglia i Francja to zadni sojusznicy,  ale Hitler był emocjonalny i irracjonalny, przy tym nieprzewidywalny, wcześniej czy później wszyscy jego sojusznicy na tym  stracili. Kto zagwarantuje ze po oddaniu Gdańska nie przypomniałby sobie o innych terenach polskiej części śląska, Pomorzu, Wielkopolsce?  Nie zapominajmy też o hańbiących obozach zagłady, iść na układ z wszystkimi nawet z diabłem?

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Anna napisał:

Nie zapominajmy też o hańbiących obozach zagłady, iść na układ z wszystkimi nawet z diabłem?

 

Anno, pacjencja :)

 

Takie pojęcia w polityce międzynarodowej? Kreując scenariusz alternatywny, który w teorii pozwoliłby uniknąć i okupacji i obozów koncentracyjnych na terenie PL (tj. idąc zgodnie z koncepcją prof. Pawła Wieczorkiewicza czy jednego z jego uczniów, tj. Piotra Zychowicza i dołączając do paktu antykominternowskiego), nie byłbym tego wcale taki pewny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu to może zaskoczy, ale Coach Red Pill przejechał przedwczoraj pociągiem z Kijowa do Charkowa. Z hotelu w Kijowie wyrzucono go, gdyż (o czym się później dowiedział) jego analiza sytuacji została wyemitowana w rosyjskiej telewizji. A oto jak opisał swój pobyt w oblężonym Kijowie:

 

 

Tak wygląda niestety z dużą dozą prawdopodobieństwa prawda. Prawda, o której w mainstreamie nie usłyszycie nigdy i będziecie się brać romantycznie za kołtuny, jak tu w wątku wojennym na głównej.

 

Ale ludzie, którzy analizują fakty i myślą dalej niż 2 ruchy do przodu, nie jak nasi wojenni 'geniusze strategii' typu Beck, czy Rydz, patrzą na ten cyrk z zażenowaniem i się nie odzywają. Wymieniają się opiniami ze sobą, wymieniają porozumiewcze spojrzenia, bo po co dyskutować z fanatykami? Nic na tym nie można zyskać, a bardzo wiele stracić. Niech fanatyk zostanie wydymany na inflacji, emigrantach, podziałach, a potem w kolejce do NFZtu, czy ogołocony w podatkach. Może wtedy mu się przejaśni? Ale ja się dziś cieszę, że mam go na odległość Alp. 

 

Wczoraj nawet w naszym klubie dzięki koledze @manygguh który  odszukał ten wycinek z wiadomości rosyjskiej 1ki, obejrzeliśmy sobie, jak nasz ukochany tutaj CRP został 'ruską onucą'. A przecież ma żonę Ukrainkę i dzieci, mieszkają w Charkowie. Czemu nie uciekli? A po co, skoro on powiedział - uciekajcie z westu? I nie jest bidetowcem? Co go obchodzą majdaniarze? Toż to nie wojenka obambo, czy krzaka, że najpierw kraj bombardują z powietrza, a potem wyrzynają kogo się da. Ma prąd, wodę, internet nawet. Dziś już patrzę i film z yt usunięty. W naszym klubie jest 68 osób, one widziały i wystarczy. Tu był:

 

 

I tak działają propagandziści wielkiego syjonu.

 

Ja do posty @niemlodyjoda dodam tylko, że dla nas każda z tych opcji jest ujowa, bo jak Rosja zostanie rzucona na kolana i odsunięta w stepy Azji, to państwo pustynne na terenie bandersztatu Ukrainy i Polski jest już praktycznie pewne. Zbudowane demonkratycznie na podziałach i odebraniu praw Polakom, 1066 itd. Jeżeli nie zostanie i Rosja wygra na Ukrainie, co wg. CRP jest dla niego oczywiste, że Wołodymir wygrywa dzięki wiadomej nacji w wojnie propagandowej, ale Władimir wygrywa w polu, to mamy Rosję u swoich granic i wszystkie możliwe wyrzutnie rakiet po obu stronach naszych granic. I znowu mój proroczy film z 2018 roku o hiperrobociarzach.

 

Dodam jeszcze tylko, że rok 2022 został wybrany rokiem bandery. Przypadek?

 

  

Na koniec jeszcze jeden 'przypadek'. Coś dużo tych przypadków... Pytałem przedwczoraj mojej znajomej Włoszki, co uczy w szkole języka obcokrajowców i ma w grupie i Rosjan i Ukraińców (dwie kobietki, lekarka i adwokatka - a zatem ludzie wykształceni) co tam mówią, jakie nastroje. Rosjanin się nie chciał wypowiadać, a Ukrainki powiedziały jej, że to jest operacja polityczna denazyfikacji krainy U. Szok? Coś takiego z ust Ukrainców usłyszeć. Znowu przypadek? Nie, po prostu każda zawierucha podnosi najpierw śmieci. Ludzie dobrze zorientowani wiedzą, co się dzieje. Ot wypchnięcie majdaniarzy poza 'bufor', bo za blisko podeszli. I przy okazji inne interesy. Świat nie jest czarnobiały.

 

Tu macie na koniec film, gdzie usrael się przyznaje, że w krainie U ma laboratoria biologiczne:

 

 

 

 

Tam jest zresztą prawie każdy warez, bo to kraj słup, na którego rejestrujesz wszelką lewiznę. I potem można się nap...alać w wojence zastępczej.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, absolutarianin napisał:

Wielu to może zaskoczy, ale Coach Red Pill przejechał przedwczoraj pociągiem z Kijowa do Charkowa.

Owszem i to bardzo.

Po terenie, gdzie oficjalnie toczą się "zacięte walki" kursują sobie pociągi pasażerskie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.