Skocz do zawartości

Nowość na rynku dla mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

@Anonim84

Są u Ciebie zasady widać bo skoro ma męża wówczas według mnie nie będziesz działał z nią jakoś aktywnie w stronie randek. Sama rozmowa będzie dla Ciebie pozytywna. W jakimś sklepie sytuacja może być inna iż w rozmowie dowiesz się, że jest inna kobieta z Ukrainy nie w związku. :) Nabywasz jakby nie patrzeć obycia w rozmowami z paniami ze wschodu. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio byłem w pensjonacie gdzie mieszka dużo ukrainek i powiem wam że większość z tego co widziałem to były bardzo młode dziewczyny z dziećmi jak na mój gust to max 20 lat i chyba takich było najwięcej, przynajmniej te które trzymały dzieci na rękach albo stały obok wózków. 

 

Nie były wcale jakieś super piękne, bardziej bym powiedział że miały taką urodę typowych cyganek, ale utkwiła mi w pamięci jedna bardzo młoda i ładna która zresztą się do mnie uśmiechnęła i o dziwo nie widziałem jej z dzieciakiem. 

 

Zresztą nie wiem czy biorą tylko matki z dziećmi czy wszystkie kobiety jak leci?

W dniu 26.03.2022 o 02:44, NoHope napisał:

Jak nowy pisze. Na pewno jakaś grupa skorzysta, ale to grupa która i tak sobie radziła dobrze. Z tego co słyszałem od anglosasów którzy uprawiali geomaxxing to ukrainki są bardzo materialistyczne. Czy to prawda? Nie wiem. Ale z tego co widzę po tinderach to mentalnościowo i wizualnie nie różnią się od polek.

 

Nie istnieją już chyba takie typowe "trad girl". Chodzi o słowiańską urodę, skromne usposobienie, prostotę i tak dalej.

cover3.jpg

No anglosasi którzy przyjeżdżają obracać polki są bardzo urodziwi 😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, icman napisał:

To tak samo jakbyś powiedział, że jest mitem, że kobiety odczuwają głód.

 

Pociąg do seksualnej przyjemności jest udziałem obu płci i z moich doświadczeń jest statystycznie delikatnie większy u kobiet.

 

To rozgrywanie na chłodno dotyczy sytuacji gdy kobieta poświęca swoje pożądanie w zamian za bobasa i gniazdko co tylko świadczy o bardziej złożonym imperatywie biologicznym w przypadku kobiet.

Nie pocieszaj się, chcesz żyć w świecie iluzji - Twój problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ManOfGod napisał:

Czy ktoś tak ma?

Mam tak od roku, to nie kryzys lecz chłodna kalkulacja. Jak to mówią panie - "wyszalałem" się w młodości, wiem co z czym się je. Ostatni raz na randce byłem rok temu, na łonie natury. To było czwarte spotkanie, a drugie już takie dość gorące. Koniec końców nic nie było, a ja złapałem kleszcza, straciłem czas (choć poznałem fajną okolicę, wręcz piękną) i paliwo, a nie poruchałem😉 Tak mnie to wkurwiło, że następnego dnia pogoniłem pannę. Poznana na tinder za granicą, polka. Młoda, choć średnio urodziwa, ale skoro byłem sam, za granicą, ona była nie daleko i obiecywała nie wiadomo co, to mówię spróbuję. Nie wyszło to dałem sobie spokój bez żadnego żalu, i tak miałem może miesiąc kontraktu, więc...

 

Jak mówiłem, chłodna kalkulacja. Zalety współczesnych p0lek? Inteligencja? Wierność? Materiał na żonę i matkę? Zaradność? Tamta nawet prawa jazdy nie miała... 0 zalet. 

Seks? Libido z wiekiem mam już o wiele mniejsze, i to na całe szczęście nie jestem już niewolnikiem popędu. 

Można iść tanio na divy, albo kupić jakąś zabawkę, i to może jest dobry temat do rozkminy. 

 

Wobec ludzi nie mam już jakichś oczekiwań, swoich kumpli policzę na placach półtorej ręki, reszta na wyjebce. 

 

Ja, normik w latach szkoły średniej nie miałem problemu, żeby zaprosić koleżanki na spacer. W gimbazie podobałem się kilku koleżankom, a późnej było coraz gorzej. Obniżałem wymagania, brałem starsze itd i było coraz gorzej. Wtedy powiedziałem dość, odstawiam kobiety na sto procent, i idę własną drogą. Przyjdzie koza do woza, dwie samotne madki wzięły mnie pod lupę ale nic z tego, olewka. Seks seksem, ale nie będę dla stu złotych się upadłał. 

 

Dopóki kobiety nie poczują konsekwencji swoich wyborów na własnej skórze, dopóty nic się nie zmieni a hipergamia się pogłębi.

 

 

 

 

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ManOfGod napisał:

No,ale jakoś ludzie dookoła wskakują w związki,małżeństwa itd co ich ciągnę?

Bardzo dobre pytanie. 

 

Pamiętasz jak ludzie nosili maseczki, i zamykali biznesy bo ktoś w tv im tak powiedział? A nie miało to prawnego uzasadnienia? Dlaczego 90 procent społeczeństwa to bierne barany? Dlaczego ja byłem i tak za mało, parę razy na protestach o otwarcie gospodarki a nikt, ale to nikt się nie zainteresował i ze mną nie pojechał? Dlaczego 1 murzyn w USA jest Black lives matters, a dlaczego w Polsce 200 000 było nadwymiarowych zgonów? Dlaczego 13 na 15 samobójców to mężczyźni? Men doesn lives matters?

 

Do rzeczy:

 

1. Komformizm.

2. Programowanie społeczne od małego, bajki, szkoła itd.

3. Presja społeczna otoczenia (ale bym chciała wnuki!). 

4. Naturalny popęd seksualny oraz potrzeba bliskości (też mam, też mi czasem brakuje).

5. Chęć bycia "kimś", ew na odwrót: nie bycia "nieudacznikiem".

6. Działania pod wpływem haju hormonalnego, albo tzw love bombing. 

7. Seks i dzidziuś w drodze (co ludzie powjedzo).

8. Itd.

9. Itp. 

10. Ktoś mądry też coś doda, rozwinie? Stary wyga @Iceman84PL może coś nam więcej opowie?

 

Teraz, Terve napisał:

Miłość ;)

I rodzina, kompleksy, marzenia, kredyty...

Tak.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ManOfGod napisał:

No,ale jakoś ludzie dookoła wskakują w związki,małżeństwa itd co ich ciągnę?

Presja otoczenia. Kiedyś usłyszałem od pewnego typa, który uległ takiej presji, który szuka ale ma mało do zaoferowania: "miałbym dziecko, to też mógłbym uczestniczyć w imprezach" - w domyśle roczkach bombli, chrzcinach, osiemnastkach czy innych tego typu ;) Tego błysku w oczach nie zapomnę nigdy. I serio, od tamtej pory ten gość nie jest już moim kumplem. Być może brzmi jak mem, ale zapach gówna się za nim wciąż unosi :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, icman napisał:

Wytłumacz proszę, bo mnie zaciekawiłeś, jakim ciągiem logicznym doszedłeś do tego, że się pocieszam?

Pocieszasz się w tym sensie, że trudno jest do samego końca przełknąć "czerwoną pigułkę" bo wtedy świat zostaje odarty ze wszystkich złudzeń i robi się smutno a mit o rzekomej kobiecej seksualności jest takim ostatnim poziomem oszukiwania się, fajnie o tym napisała Vilar w "Tresowanym mężczyźnie" - mężczyźni z uporem maniaka badają kobiecą seksualność doszukując się na siłę w niej czegoś czego tam nie ma - odsyłam do książki, która wiele wyjaśnia i nie bez powodu autorka była tak atakowana.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ace of Spades napisał:

"Tresowanym mężczyźnie" - mężczyźni z uporem maniaka badają kobiecą seksualność doszukując się na siłę w niej czegoś czego tam nie ma - odsyłam do książki, która wiele wyjaśnia i nie bez powodu autorka była tak atakowana.

Chętnie się zapoznam.

 

Co do doszukiwania się to daleki jestem od tego, po prostu gdy czuję, że kobieta mnie pożąda a ja mogę z nią zrobić wszystko w sypialni dla radości nas obojga to uważam za bezzasadne szukania tu drugiego dna (co nie świadczy, że go nie ma).

 

Dzięki za wyjaśnienie, teraz rozumiem co miałeś na myśli.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, icman napisał:

Chętnie się zapoznam.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tresowany_mężczyzna

1 godzinę temu, Ace of Spades napisał:

mit o rzekomej kobiecej seksualności jest takim ostatnim poziomem oszukiwania się, fajnie o tym napisała Vilar w "Tresowanym mężczyźnie" - mężczyźni z uporem maniaka badają kobiecą seksualność doszukując się na siłę w niej czegoś czego tam nie ma -

W streszczeniu na Wiki są podane tylko płytkie manipulacje.

Czy w książce jest coś jeszcze?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pokazany pewien punkt widzenia, niepoprawny politycznie, ale dość zgodny z prawdą.

Książka jest na tyle znana, że należy do lektur obowiązkowych.

Kobiety chciały Esther za nią ukamienować, dostawała groźby.

Czytałem ją ładnych parę lat temu.

Książkę, nie Esther.

Jednak sama Esther na YT nie zrobiła na mnie wrażenia.

Może po prostu nie jest medialna, ale przynudzała tak, że odpuściłem.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, DOHC napisał:

10. Ktoś mądry też coś doda, rozwinie? Stary wyga @Iceman84PL może coś nam więcej opowie?

 

Dlaczego ludzie wchodzą w związki to bardzo proste szukają szczęścia i spełnienia w drugiej osobie.

Chcą wreszcie mieć spokój by ludzie przestali gadać, wytykać palcami, spełnić sen, zadowolić wszystkich do koła.

Omamieni propagandą medialną podejmują często niekorzystne dla siebie decyzje a później kończą

ze zniszczonym życiem.

Nie chcą a raczej nie potrafią być sami bo kto poda szklankę wody na starość😆

Na tej planecie gdzie matrix ogłupił ludzi liczy się blichtr, pieniądze, status, by się pokazać by inni zazdrościli.

Na zewnątrz sielanka natomiast wewnątrz bezdenny smutek i samotność.

Przecież nikt nie pokazuje na zdjęciach, w necie czy na spotkaniach rodzinnych, w gronie przyjaciół jak ma źle.

Zawsze jest "szczęście", sztuczny uśmiech od ucha do ucha i zapijanie smutków alkoholem do odcięcia by zapomnieć.

 

Większość ludzi nie rozumie co to jest haj hormonalny i jak działa, do tego statystyczny mężczyzna nie wie jakim konstruktem

jest kobieta a statystyczna kobieta nie kuma co to jest mężczyzna a później wzajemnie się obwiniają, że żadna ze stron nie dała szczęścia.

Bo dać nie mogła, dwoje żebraków wchodzi w związek z nastawieniem, że coś dostanie natomiast nic od siebie nie chcą dać.

Bo co może dać osoba, która nie zaznała miłości w domu rodzinnym, nie dostała dobrych wzorów, socjalizacji, wychowania.

Jest jeszcze kilka prozaicznych powodów, które już wcześniej wymieniliście w temacie.

Dlatego ludzie w ogóle się wiążą i gdyby nie kilka związków chemicznych w organizmie i programy natury to obie płcie nie chciały by ze sobą

się zadawać co można zaobserwować wtedy gdy się komuś nie podobamy, jak wtedy zachowuję się i reaguje na nas taka osoba?

czy jest miła, sympatyczna? NIE.

 

Wpierw powinna być masowa edukacja kobiet i mężczyzn, przedstawienie uczciwie prawdy by każda ze stron świadomie podejmowała decyzje.

Jednak nikt na to nie pójdzie bo im więcej nieszczęśliwych ludzi na tym świecie tym więcej z nich zysków ma władza, wszelkie koncerny, korporacje.

A kranika z dopływem gotówki nikt nie odetnie ba jeszcze bardziej pogłębiają problemy w relacjach damsko-męskich.

 

Świadomych ludzi jest garstka dlatego cieszcie się z tego, że macie wiedzę, co może was spotkać, jak działa kobieta, prawo i podejmować dla siebie

jak najlepsze decyzje, które nie jednemu uratowały życie.

 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

W streszczeniu na Wiki są podane tylko płytkie manipulacje.

Czy w książce jest coś jeszcze?

RedPill do sześcianu albo TurboRedPill tak można opisać tą książkę wydaną w czasach kiedy nawet fizjologom nie śniły się takie wygibasy.

Kobieta jedzie konkretnie po bandzie, nie jeden mężczyzna bałby się coś takiego napisać, ujawnia całokształt systemu zachodniej cywilizacji, w której przeciętny mężczyzna jest tylko niewolnikiem, który już od dziecka jest kształtowany na niewolnika, sam nie dowierzałem kiedy tą książkę czytałem, że takie coś zostało wydane - błąd systemu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zgniłem z proroczych słów autorki, która parafrazuje powiedziała:

Że gdyby kobiety były niezależne finansowo to wolałyby spędzać czas z innymi kobietami i to nie dlatego że są lesbijkami tylko facet tak mało znaczy dla nich znaczy.

 

Prorocze słowa.

 

Dogpillmeme.jpg

 

🤣

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Spieszę donieść (przyznaje przestałem śledzić wątek) że Panie zza wschodniej granicy konkurują nie tylko meskie serca (tudzież rozporki) z naszymi rodaczkami, ale także, a może głównie, ma rynku pracy. Pewna babcia mówiła, jak to jej wnuczka się żali, że w wielkim mieście trudno ostatnio o pracę, bo dużo Ukrainek, pracę raczej z tych prostych bo panienka studiuje dopiero... Ale milion kobiet na rynku pracy jednak robi różnicę.... Zwłaszcza wrzuconych w ciągu miesiąca.... Jeśli już było to przepraszam...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mmario napisał:

Spieszę donieść (przyznaje przestałem śledzić wątek) że Panie zza wschodniej granicy konkurują nie tylko meskie serca (tudzież rozporki) z naszymi rodaczkami, ale także, a może głównie, ma rynku pracy. Pewna babcia mówiła, jak to jej wnuczka się żali, że w wielkim mieście trudno ostatnio o pracę, bo dużo Ukrainek, pracę raczej z tych prostych bo panienka studiuje dopiero... Ale milion kobiet na rynku pracy jednak robi różnicę.... Zwłaszcza wrzuconych w ciągu miesiąca.... Jeśli już było to przepraszam...

Znajoma 9/10, która nie może znaleźć wymarzonego księcia. Żaliła się, że teraz przez ukrainki to ona juz na pewno nikogo nie znajdzie (szuka nadzianego alfy)

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.