Skocz do zawartości

Czy warto studiować psychologię ?


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Edelgeist napisał:

Ale krótka piłka... Czy psychologowi jest na rękę, żebyś szybko rozwiązał problem, czy to, żebyś odwiedzał go przez kilka lat.

To pierwsze. Bo jak rozwiąże problem to z polecenia będzie miał nowych klientów. Lepiej wyprodukować coś dobrze czy stworzyć bubel i zarabiać na serwisie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to zawód przyszłości. W Polsce dwa razy więcej ludzi popełnia samobójstwo rocznie niż ginie w wypadkach na drodze, a patrz ile jest kampanii dot. bezpiecznej jazdy. Poza tym u nas w kraju nie istnieje coś takiego jak psychiatria dziecięca, więc na brak klientów nie miałbyś prawa narzekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Libertyn napisał:

To pierwsze. Bo jak rozwiąże problem to z polecenia będzie miał nowych klientów. Lepiej wyprodukować coś dobrze czy stworzyć bubel i zarabiać na serwisie? 

 

 Raczej słabo to widzę. Po pierwsze, jak sobie wyobrazić takie "polecenie". Może trochę "pośmieszkuję": Spotykają się koledzy na rybach i jeden mówi do drugiego: "Byłem u zaj**istego psychologa. Już nie martwię się, że Andżela mnie zdradza. Zrozumiałem, że to we mnie tkwił problem, bo ona jest wyzwoloną kobietą i ma prawo szukać szczęścia w ramionach egzotycznego mężczyzny, który ma bogatą pulę genową i przez to da gwarancję zdrowego potomstwa". Kolega mu odpowie: "Ale ja się nie martwię, że moja Anka mnie zdradza". A tamten: "Oj martwisz się martwisz. To, że tego nie dostrzegasz, oznacza tym bardziej, że masz problem. Bo zostałeś wychowany w patriarchalnym systemie i masz spaczone myślenie"...

 Rozumiem, też bardziej sensowne sytuacje takich poleceń, jakieś wypadki, traumy, czy coś. Ofiary gwałtów, pedofilów (chyba) mają przede wszystkim kontakt z policyjnymi psychologami. Czy nie wiem, czy tacy psycholodzy są potem refundowani?

 Ale reasumując jestem przekonany, że ci z prywatnych gabinetów głównie żerują na kilkumiesięcznym albo i kilkuletnim trzymaniu klientów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Generał Szrama napisał:

Myślę, że to zawód przyszłości. W Polsce dwa razy więcej ludzi popełnia samobójstwo rocznie niż ginie w wypadkach na drodze, a patrz ile jest kampanii dot. bezpiecznej jazdy. Poza tym u nas w kraju nie istnieje coś takiego jak psychiatria dziecięca, więc na brak klientów nie miałbyś prawa narzekać. 

 

Primo, nie masz pewności, że samobójcy nie mieli wcześniej styczności z psychologami. Secundo, pytanie, czy tych, którzy popełniają samobójstwa, byłoby stać na prywatne wizyty u psychologa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Edelgeist napisał:

 

Primo, nie masz pewności, że samobójcy nie mieli wcześniej styczności z psychologami. Secundo, pytanie, czy tych, którzy popełniają samobójstwa, byłoby stać na prywatne wizyty u psychologa...

Mamy jeden z największych odsetków samobójstw w Europie i też jesteśmy w światowej czołówce. U nas się o tym nie mówi, tak samo jak tematem tabu jest męska depresja, gdyż w opinii naszego społeczeństwa mężczyzna jako ta silniejsza płeć nie może mieć choroby jaką jest depresja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Krugerrand napisał:

Psychologia? To nie jest przypadkiem jeden z najbardziej sfeminizowanych kierunków studiów gdzie i tak najwybitniejszymi psychologami nadal są faceci? Decyzja i tak należy do Ciebie.

Mężczyzna będzie wolał iść do psychologa który również jest mężczyzną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

 

Do czasu aż ci przyjdzie typowa p0lka i zacznie biadolić na swoje zdrowie zniszczone kolorowymi drinkami, słodyczami i śmietnikiem ogólnie i na łeb zlasowany feminizmem i ciągłym gapieniem się w telefon wtedy sam ochujejesz i stwierdzisz, że potrzebna ci pomoc ;)

To już swoją drogą 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, icman napisał:

Nie mylmy psychiatrii z psychologią.

Otóż to. Zauważyłem, że sporo ludzi ma problem z rozróżnieniem, kto jest kto. Dlatego spieszę z wyjaśnieniem.

 

Psychiatra - lekarz. Człowiek, który ukończył wydział lekarski na uniwersytecie medycznym (6 lat), a następnie zrobił specjalizację z psychiatrii (5 lat). Jako lekarz może m.in. przepisywać leki, wystawiać zwolnienia lekarskie czy stwierdzać zgon.

 

Psycholog - osoba z tytułem magistra psychologii. Nie jest to lekarz. Nie może przepisywać leków, wystawiać zwolnień itp. jednak może wystawiać orzeczenia psychologiczne. Istnieje ustawa 'zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów' (Dz. U. z 2001 r. Nr 73, poz. 763), która reguluje to i owo w kwestii zawodu psychologa. Po szpitalach kręcą się psychologowie kliniczni, ale to też nie są lekarze.

 

W bonusie dodam coś, co w pewien sposób łączy jednego z drugim:

 

Psychoterapeuta - zarówno psycholog, jak i psychiatra mogą zostać psychoterapeutami po ukończeniu 4-letniej szkoły terapeutycznej. Do takiej szkoły mogę się wybrać również osoby z tytułem magistra pedagogiki, resocjalizacji, pielęgniarstwa (i chyba socjologii, nie jestem pewny). Psychoterapeuta co do zasady nie jest lekarzem (wyjątek stanowią psychoterapeuci z tytułem lekarza psychiatry) i nie może przepisywać leków.

 

@Perun

IMHO jest to jeden z tzw. gównokierunków masowo produkujących bezrobotnych. Ale być może wzrośnie zapotrzebowanie na psychoterapeutów, z uwagi na pokolenie tzw. płatków śniegu. Istnieje szansa, że te melepety tłumnie będą szukać pomocy u takich specjalistów, aczkolwiek mam wątpliwości, czy te fujary będą miały na to kasę? Badanie wynagrodzeń pokazuje, że jest to zawód kiepsko płatny:

https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-psycholog

i bardzo wątpię, żeby pokolenie fajtłap i patałachów istotnie to zmieniło. Ale jeżeli kasa nie jest dla Ciebie ważna i masz przekonanie, że chciałbyś pracować jako psycholog/psychoterapeuta, to właściwie czemu nie? Tylko zorientuj się dokładnie, jak taka praca wygląda. Skoro jedne studia już masz, a myślisz o innych, to wskazuje, że ten pierwszy wybór był niezbyt trafiony. Szkoda by było powtórnie spudłować.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Czarny Wilk napisał:

 Opisywales gdzie to swoje daygame?

Jestem ciekaw jak Ci szło.

Jak na nomika nawet dawało radę, to było lata temu, tuż przed julkami ale już jak był tindr i zaczęło im się przewracać w głowie. Nie opisywałem bo po co, uważam że każdy powinien spróbować. Dałem sobie spokój jak zaczeło mi zajmwac zbyt dużo czasu, z czasem widzisz że większość jest taka sama jak z fabryki, zmienia się tylko moda, ciuchy, ale program ten sam. Ale i tak było lepiej niż gdzieś gdzie osobowość to podróże i netlflix

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.