Skocz do zawartości

Kolejny wyrok w sprawie moich "krytyków" zapadł - i kolejne kłamstwa na mój i Państwa temat, także upadły. Dziękuję wszystkim Braciom za wsparcie


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawy powolutku się prostują, szacun na stalowe nerwy i wytrwałość, chwała wszystkim Braciom którzy podjęli decyzję i wsparli fizycznie Marka w tych sprawach. Szkoda że mieszkam na drugim krańcu Polski i często bywałem rozrzucony po świecie, chętnie bym się z Wami tam spotkał.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info brachu, bardzo dobre wiadomości.

Super, że sprawa zakończyła się pozytywnie, nareszcie trochę odetchniesz od tego całego koszmaru.

Smutne jest to, że w Polsce uczciwy człowiek musi dociekać latami sprawiedliwości, tracąc przy tym czas, zasoby, energię, nerwy i zdrowie.

Wielkie dzięki również dla wszystkich, którzy Marka wspierali, pokazaliście klasę, odwagę jak prawdziwi wojownicy nie pozostawiając brata w potrzebie.

Gdy przyjdzie i w waszym życiu słabszy moment na Marka i na braci możecie liczyć.

Maruchna trzymaj się jesteśmy z tobą😉👊

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie jesteś mistrzem od zawsze i niesiesz przykład, za którym się wręcz tęskni. Mogę tylko podziękować za poświęcenie. Całe szczęście, że ten świat jeszcze nie zwariował do końca i widać na horyzoncie jaskółkę sprawiedliwości.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński

 

Ja nie wierzę, jak to się stało przecież człowiek wielu talentów psycholog, psychiatra, dziennikarz śledczy, prokurator (jak sam w różnych miejscach Internetu o sobie pisał), można powiedzieć człowiek renesansu, no jak ....... poległ w sądzie????

 

Człowiek, który pisał:

 

- "mam gigantyczne doświadczenie procesowe"

 

- "pokażę moje doświadczenie procesowe"

 

- "to będzie najbardziej mielona sprawa sądowa w powojennej Polsce"

 

- "prokurator Sekuła uzasadni skazanie ś ..... a internetowego"

 

- "zapędzę Kotońskiego do ciemnej piwnicy bez wyjścia"

 

- "udowodnię przed sądem liczne przestępstwa Kotońskiego"

 

- "Kotoński to stalker i hejter i ja to udowodnię przed sądem"

 

- "Kotoński w sądzie czytał tylko jakieś u....e pisma, które mu Mosiek na kolanie napisał"

 

- "ja mam świadków, a Kotoński nie ma żadnego" 

 

- "Kotoński to analfabeta prawny"

 

I wiele innych wypowiedzi, które należy traktować w kontekście żenady, na ich przytaczanie szkoda mi czasu.

__________________________________________________________________________

 

A sędzia ładnie uzasadniał, kulturalnymi słowami, ale w mojej ocenie "wyjaśnił" JS. 

 

19 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

„Cały tom akt to są dokumenty, które Iksiński przedstawił jako próbę uzasadnienia tego, co zawarł w piśmie procesowym, które nazwał „pozew wzajemny”. Jesteśmy przed sądem karnym, więc nie ma pozwów, ale już to wskazuje i świadczy niekoniecznie o zrozumieniu tego, czym jest proces karny, a w szczególności czym jest proces karny prywatnoskargowy”

 

Czy ja nie pisałem naszemu ulubieńcowi tego samego? :D (pytanie retoryczne) 

 

Ależ oczywiście pisałem, nawet z kolegami poświęcił wiele czasu na "udowadnianie", że nie mam racji.

 

Cóż opinia sądu okazała się zbieżna z moją, ale to pewnie tylko przypadek ;) 

 

 

19 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

„Nie musi Pan formułować konkretnego zarzutu, bo pan nie jest fachowcem, ale chociaż żeby z tego aktu oskarżenia wynikało, o co Panu chodzi, o co Pan oskarża Pana Kotońskiego. Sąd zadał sobie wiele trudu, żeby z tego „pozwu wzajemnego” i dołączonych dokumentów wydedukować, o co Iksiński oskarża Pana Kotońskiego, tu nie ma żadnych konkretów”.

 

To też przewidziałem i o tym pisałem, że on nie sformułuje, żadnego zarzutu prawidłowo, będzie pisał o jakichś stalkingach, rudych, doktorach, Pawełkach i innych bajkach nie związanym ze sprawą. 

 

@Marek Kotoński pytanie mam, poszło za te wszystkie bajeczki z jego aktu oskarżenia zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa fałszywego oskarżenia?   

 

 

19 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

„I jeszcze jedno, Pan Iksiński powoływał się na kontratyp artykułu 26, wyższa konieczność. Działanie na rzecz osób rzekomo pokrzywdzonych przez popleczników Pana Kotońskiego. Niczego takiego sąd się nie dopatrzył”

 

To też jest piękne, kanistry na każdej sprawie krzyczą, że ich blog pełni istotną funkcję społeczną i że to co oni robią złego jest usprawiedliwione bo chodzi o wyższe dobro :D 

 

Sąd nie podzielił i tej opinii.  

 

 

No i najważniejsze od lat powtarzam, że MK nigdy cię nie obraził, nie zniesławił, nie poniżył, nie wymieniał twojego nazwiska i mówiłem, że to się właśnie tak skończy jak wniesiesz oskarżenie wzajemne. 

 

__________________________________________________________________________

 

Rozprawa odbywała się jawnie, słyszałem już relacje z rozprawy głównej więc się odniosę jeszcze do kilku rzeczy. 

 

Oskarżony JS przyznał się na dzień dobry do wszystkich zarzucanych czynów. 

 

Widzisz JS, to że nagrania i wpisy były twojego autorstwa i można było to z łatwością udowodnić to jedna sprawa.

 

Natomiast druga sprawa to przyznanie się do popełnienia czynów zawartych w akcie oskarżenia, zamieszczenie wpisu czy nagrania, a popełnienie czynu zabronionego to dwie różne rzeczy. 

 

To że coś napisałeś, nie czyni tego z automatu występkiem.

 

Ty pomyliłeś potwierdzenie autorstwa wpisów z przyznaniem się do popełnienia czynu, to nie są rzeczy jednoznaczne, czy równorzędne. Jak rozumiem twoje "gigantyczne doświadczenie procesowe" nie umożliwiło ci ogarnięcia tego niuansu ;)   

 

Zawaliłeś na samym początku, trzeba było powiedzieć: "Tak wpisy/ nagrania są mojego autorstwa, ale nie przyznaję się do zarzucanych czynów" i to byłoby wyjście do dalszego argumentowania czemu takie wpisy zamieszczałeś i czemu uznawałeś to za zasadne, a ty położyłeś głowę pod topór sprawiedliwości na samym początku, że się tak poetycko wyrażę. 

 

 

Druga sprawa, to taka JS, że metoda tzw. "dorabiania gęby", którą stosujesz nie działa na sali sądowej, to może działać na twoich kolegów na blogasku, ale nie na sędziego. 

 

Jak ty mówisz, że na  forum jest wątek pedofilski i twierdzisz, że to dowód na skłonności MK, finalnie "rzucasz w sądzie kwity na stół" jak to lubisz nazywać (w tym wypadku zapis tematu z forum), to sąd ustala fakty, czyli kto zainicjował ten wątek (ojej nie Kotoński) i kto zamieszczał nieładne wpisy (ojej nie Kotoński). 

 

To jest właśnie ta różnica, między pisaniem bzdur na blogasku, a tym jak sąd je weryfikuje, sąd w dwie minuty ustalił, że Kotoński nie miał nic wspólnego z tym wątkiem i tymi wpisami.

 

 

Kolejna rzecz JS, wymyślasz w sądzie kłamstwa na poczekaniu, też przyzwyczaiłeś się, że to działa na blogosku, ale w sądzie to nie działa. 

 

Wyskakujesz z tekstem "Książka Kotońskiego została usunięta z Empiku za pedofilię po ujawnieniu w niej treści pedofilskich", wymyślasz to sobie na poczekaniu - nawet nie przyszło ci do głowy, że MK ma umowę wydawniczą, która była na rok i książka była sprzedawana przez okrągły rok, więc nie została usunięta. Podajesz nieprawdę i to w sprawach, które łatwo jest ustalić :D 

 

 

JS co trzeba mieć w głowie, żeby twierdzić przed sądem, że MK wrobił kogoś w przestępstwo (skazanego prawomocnym wyrokiem), a jako dowód wskazywać wizytę policji z UK, zacytuję tą twoją argumentację "wysoki sądzie u Kotońskiego była policja z UK i to jest właśnie dowód, że on to zrobił" :D  

 

No i takich "wpadek" było kilkanaście, nawet nie chce mi się wszystkiego komentować. 

 

__________________________________________________________________________

 

Opiszę, też momenty gdzie ujawniło się  twoje doświadczenie procesowe. 

 

Twierdziłeś, że MK jest autorem pewnej strony, bo są na niej dane, którymi tylko MK dysponował, jakieś stany majątkowe MK i inne rzeczy, cała lista tego była. 

 

MK wskazał we wnioskach dowodowych, że te wszystkie rzeczy, które wymieniałeś znajdowały się w Internecie w roku 2017 i  na początku 2018 w jego felietonach umieszczanych na salon24, więc były to informacje publicznie i powszechnie dostępne przed powstaniem tej strony, dał zapisy, linki itp.

 

Sędzia się ciebie pyta czy zgadzasz się na przyjęcie tych wniosków (podaje ich treść, numer, datę wpłynięcia) czy wnosisz sprzeciw (bo były złożone po terminie, sąd zakreślił termin na składanie wniosków),  jakbyś wniósł sprzeciw sąd mógł tego nie przyjąć. 

 

Odpowiadasz sędziemu: "Tak zgadzam się, to wszystko prawda, nie ma co dyskutować z faktami" 😂😂😂  (sam przyklepałeś utopienie twojej własnej teorii o tej stronie internetowej)

 

 

Wyciągasz jakieś listy i mówisz, że pogróżki przyszły do ciebie/ rodziny/ znajomych, a sędzia się pyta ciebie, a to MK wysyłał? 

 

Ty: z całą pewnością nie

 

Sędzia: co chce pan tym udowodnić?

 

Ty: że Kotoński przez osoby trzecie działał na moją szkodę

 

Sędzia: zgłosił pan to na policję?

 

Ty: tak, ale nie ustalono sprawców 

 

Ty: ale tam na płycie jest nagranie jak Kotoński rozmawia z moim bratem, sam je dał i tam są te osoby i adresy wymienione tych osób co te pogróżki dostały !!!!

 

Sędzia: to nagranie nie było odtwarzane, odsłuchał je pan? 

 

Ty: Nie 

 

JS ty nawet zgadujesz co jest w materiałach, z którymi się nie zapoznałeś i podajesz sędziemu nieprawdę, że coś tam jest, czego tam nie ma (wiem, że nie ma bo już w 2019 słyszałem to nagranie, tam nie padają żadne nazwiska, adresy). Sędzia cię w minutę weryfikuje, że ty nie uzyskałeś dostępu do tego nagrania :D 

 

 

Jeszcze dwie rzeczy, to ci się wybitnie JS udało.

 

1 Wyjaśniasz sądowi, że stworzyłeś grupę, która działa przeciw Kotońskiemu i uzasadniasz potrzebę istnienia tej grupy, opisałeś co robicie :D . Wymieniasz z imienia i nazwiska osoby, które w tej grupie działają. Jak można tak pogrążyć siebie i innych, przecież MK będzie składał wnioski dowodowe o sięgnięcie do nagrania czy protokołu z tej sprawy we wszystkich kolejnych sprawach, wszystkich tych ludzi :D 

 

2 Jak pojawił się temat twojego kolegi to powiedziałeś, że on mógłby zrobić krzywdę MK, że chciał pojechać do Leżajska, ale ty go powstrzymałeś :D - Marek na pewno będzie wdzięczny za materiał do kolejnych spraw.  

 

No i większość twoich wyjaśnień była nie na temat, tłumaczyłeś sądowi jak Kotoński powinien biznes prowadzić, że to nie twoja wina że straty poniósł, zajęło to z połowę twoich wyjaśnień, a nie miało kompletnie nic wspólnego ze sprawą, która dotyczyła zniesławiania, zniewag, podżegania i pomocnictwa. Takie rzeczy to można by podnosić na cywilnej jakby np. MK złożył pozew wobec ciebie, o to że poniósł straty sprzedażowe :D 

 

__________________________________________________________________________

 

 

  • Like 7
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Marku za informację na temat stanu spraw sądowych.

To są dobre wiadomości i czułem wewnętrznie w trakcie słuchania Twoich

audycji i wypowiedzi na temat hejterów, że rozstrzygnięcia przed Sądem będą dla Ciebie 

Szefie pozytywne.

Teraz trzeba tylko spokojnie czekać na uprawomocnienie się 

Wyroku Sądowego.

Marku trzymaj się dalej, a wszystko ułoży się pomyślnie do końca.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Bracia za miłe słowa. To jest olbrzymie wsparcie, wiedzieć że sporo eleganckich chłopaków mnie popiera i życzy mi sukcesu. Jak ktoś zostaje w takim piekle sam, to jest tylko kwestią czasu kiedy psychika zaczyna "pękać". 

 

Miałem wiele szczęścia w tym nieszczęściu.

 

 

@Mosze Red Tak, poszło do prokuratury.

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński reakcje wrocławskich krytyków są ciekawe. 

 

Jedni wyzywają sędziów:

 

Opera-Zrzut-ekranu-2022-03-03-154951-kar

 

Inni racjonalizują:

 

Screenshot-20220304-190700-Chrome.jpg

 

Jeszcze inni kłamią, no i wszyscy zgodnie przemilczeli twoje uniewinnienie z 212 / 216 / 18 kk ;)  

 

To jest najistotniejsze, przecież JS miał "dowody", pamiętasz te pisma po kilkadziesiąt stron, którymi się chwalił na YT i kanistrowie, tu 60 stron, tu 80 stron i wszystko to dowody na liczne przestępstwa Kotońskiego. 

 

Przemilczeli też, że efektem zmyślania, kłamania, tworzenia bajek w akcie oskarżenia, będzie 234 kk dla JS.   

 

No i jeszcze tego dżentelmena czekają zeznania u kolegi, a jak się jest świadkiem nie można kłamać. 

 

Będziesz miał okazję dopytać o ludzi, miejsca, spotkania, adresy.

 

Okazja żeby dowiedzieć się to czego policja nie ustaliła ;)  

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotońskijak dla mnie przecierasz szlaki internetowym twórcom. Szkoda, że jest to okupione taką ceną, ale ktoś musi, coś za coś. Za to wielkie gratulacje, konsekwencja, brak oporów, pewien plan dążenia do celów. No i szacunek oczywiście.

 

@Mosze Redprzecież oni to wszystko przewidzieli, są na to przygotowani oraz gotowi, teraz wytoczą cięższe działa. Normalnie beka.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję @Marek Kotoński sam byłem o wiele rzeczy pomawiany w życiu i wiem jak to doprowadza do szału a jak ktoś pisze "daj se spokój, nie słuchaj tego he he" to chyba całe życie siedzi w domu na kompie bez neta.

 

@Mosze Red czy nazywanie sędziego debilem ( zwłaszcza jeśli wiadomo o którego sędziego chodzi bo chociaż nie został wymieniony z imienia i nazwiska to wiadomo o jaką sprawę chodzi) nie jest karane ?

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński

 

No i Jarzyna na kanistrowie bajki pisze, że JS tylko za wyzwiska, a nie za kłamstwa tymczasem wyrok obejmuje czyny 212, 216 kk.

 

Czyli zniewagi (216) czyli to co potocznie nazywa się wyzwiskami.

 

Oraz pomówienia (212) czyli oszczerstwo co potocznie nazywa sie właśnie kłamstwem na czyiś temat. 

 

Te dwa występki są w sentencji wyroku, czyli nie tylko obrażał ale i rozpowszechniał oszczerstwa/ nieprawdę na temat Marka Kotońskiego.

 

 

Dodatkowo wyrok uniewinniający dla Marka Kotońskiego prócz uniewinnienia z 212 i 216 zawiera uniewinnienie również od 18 kk par 2 i 3, czyli podżegania i pomocnictwa.

 

Tłumacząc wam drogie kanistry sprawa wygląda tak, że JS został uznany winnym oszczerstw i zniewag, a MK uniewinniony, bo takich treści nie zamieszczał, dodatkowo sąd również uniewinnił MK od podżegania i pomocnictwa w tym zakresie (czyli od tego co wiecznie krzyczycie, Kotoński kieruje swoimi wyznawcami, on ma grupę która działa na jego polecenie, oni piszą z multikont bla bla bla), niczego takiego sąd się nie dopatrzył i w tym zakresie też go uniewinnił. 

 

I jeszcze jedno Jarzyna, nie martw sie Markowi starczy pieniędzy i na cywilne, a tak się zafiksowaliście na tym, że "Kotoński będzie musiał udowodnić, że mu sprzedaż przez JS spadła" nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wielu rzeczy może taki cywilny dotyczyć, w tym choćby naruszenia dóbr osobistych, co z liczeniem strat za książki nic wspólnego nie będzie miało.

 

I jeszcze jedno Jarzyna, piszesz że Osz nie zrobił MK sprawy, bo nic na nią nie ma (bo ona nie wyzywa), to na Panią Osz uświadomię cię jest dużo i to nie tylko na prywatnoskargową, a fakt że jeszcze MK nie wniósł aktu oskarżenia ani prokurator nie wezwał Pani Osz na rozmowę wiąże się z tym, że policja nie ustaliła jej adresu, a nie można prowadzić czynności gdy się nie wie gdzie ktoś mieszka.

 

Ale spokojnie JS będzie świadkiem u kolegi, on przecież odwiedzał Panią Osz, wie gdzie mieszka, chwalił się tym publicznie (kilka razy). 

 

Świadek kłamać nie może, więc zapewne mniej lub bardziej niechętnie ale podzieli się tymi informacjami z wysokim sądem :)   

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2022 o 21:27, Marek Kotoński napisał:

Ze swojej strony oświadczam, że jeśli ten horror się kiedyś skończy, wrócę do tego co robię od lat

Gratuluje, bardzo bym chciał, żeby PanPuma wytłumaczył się ze swoich treści w sądzie, co umieszcza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Przyznam Ci się, że nie rozumiem tych wyzwisk w stronę sądu. Raz że to nie wypada po prostu, dwa że rozpraw było sporo, co chciał Pan S. to było robione, nawet moja poważnie chora na serce przyjaciółka musiała pół polski jechać, by być przesłuchiwaną przez człowieka, który mimo że jej nie zna, nieładnie się o niej wypowiadał.

 

Tak naprawdę to sąd naprawdę zadał sobie wiele trudu w tej sprawie, chcąc poznać wszystko "od podszewki".

 

No i warto pamiętać, że Pan S wielokrotnie wzywał mnie do sądu, mówił jak mnie tam skażą, jak mnie zamkną w pokoju bez okien, jak specjalnymi technikami psychologicznymi i socjologicznymi nie mam szans w sądzie, w którym to on czuje się świetnie. 

 

Reasumując - sąd był niezwykle dociekliwy z czego Pan S. powinien się cieszyć, świadkowie którzy mogli w jego pojęciu mu pomóc byli wzywani (np. moja przyjaciółka), było sporo rozpraw i czasu by wszystko wyjaśnić sędziemu, Pan S. miał niedaleko do sądu, a ja spędzam łącznie w pociągu i aucie ponad 14h nie licząc stania na dworcach itd., płacąc często po ok. 600PLN za taki wyjazd, będąc na rozprawie niewyspany, zestresowany, zmęczony.

 

No i sąd wszystko gruntownie zbadał i wydał wyrok kierując się prawem. To już kolejny sędzia który skazuje, rozumiem że wszyscy są źli? A prokuratorzy, policjanci, skarbówka nawet - tam też byłem uniewinniany. Wszyscy oni są źli?

 

21 godzin temu, Boromir napisał:

Gratuluje, bardzo bym chciał, żeby PanPuma wytłumaczył się ze swoich treści w sądzie, co umieszcza.

 

To tylko kwestia czasu, kiedy się z tym Panem spotkam w sądzie. Wielokrotnie mu proponowałem takie jakby spotkanie light, tylko nas dwóch i sąd, ale nie zareagował na moją przyjazną i pokojową propozycję.

 

Do tego spotkanie w sądzie MUSI dojść, chociażby ze względu na to, że to co stworzył widziało kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy ludzi. Ile sprawiło mi i moim bliskim to przykrości i jakich zysków pozbawiło przez te lata, mogę się tylko domyślać, ustalą to biegli - a w sądzie zostanie osądzone kto ma rację. Jeśli przegram, to trudno, na pewno nie będę zachowywał się jak małe dziecko i przeklinał sędziego. 

 

Ludzie zasługują na to, by poznać prawdę - czy to co o mnie piszą jest prawdą czy nie? I tę prawdę mam nadzieję kiedyś dostaną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2022 o 17:46, Marek Kotoński napisał:

Wielokrotnie mu proponowałem takie jakby spotkanie light, tylko nas dwóch i sąd, ale nie zareagował na moją przyjazną i pokojową propozycję.

Jakby unikał takiego spotkania.. ? Ciekawe dlaczego, skoro same "rzetelne" informacje są podawane przez tego pana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/4/2022 at 9:27 PM, Marek Kotoński said:

z drugiej strony lata silnego stresu to coś, co trzeba będzie "spłacić"

 

Posłuchaj tego ze zrozumieniem.

 

How to make stress your friend.

(są polskie napisy, nawet transkrypt)

 

To są naukowe wnioski z naukowych badań. Przydadzą się.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.